Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
PORTALE, BLOGI, FORA I INNE => Z KRAJU => Wątek zaczęty przez: Mario w 23 Maj, 2015, 23:04
-
"Organizacja nigdy nie prosiła o pieniądze i prosić nie będzie"
https://www.youtube.com/watch?v=NqO65vBvkVM (https://www.youtube.com/watch?v=NqO65vBvkVM)
Ten krótki film jest kompilacją z majowego programu z tv.jw.org. Głównym tematem są pieniądze. Czy Organizacja rzeczywiście nie prosiła i nie prosi o pieniądze swoich wiernych? A może w jaki sposób Organizacja nie prosi o pieniądze?
-
oj, znaczy się, że kasy jest naprawde mało wpływy maleją, i teraz będą wzbudzac wyrzuty sumienia, na zasadzie, Organizacja nigdy nie wołała WIĘC SIĘ DOMYŚL SAM GŁOSICIELU I DAWAJ DO SKRZYNKI !!!!!!!!!!!!!!!
-
Tak mi się jakoś skojarzyło...
https://www.youtube.com/watch?v=35K6vQRt67g
-
Tak mi się jakoś skojarzyło...
https://www.youtube.com/watch?v=35K6vQRt67g (https://www.youtube.com/watch?v=35K6vQRt67g)
(http://thumbs.dreamstime.com/z/amana-rka-papierowego-kciuk-papierowy-6737330.jpg)
-
O, dzięki za zamieszczenie tematu o moim filmiku :).
-
Mówi się, że niektórzy księża katoliccy są mistrzami w wyciąganiu pieniędzy od wiernych.
Ale ten filmik pokazuje, jak w bardzo subtelny sposób można to robić.
Te wszystkie zastrzeżenia, że nie naśladujemy kościołów itp, są wręcz śmieszne. :)
Brzmią jak dowcipy. ;)
Jeśli nie oni naśladują to kto? ;D
-
W kościele już nawet nie robi się podchodów w celu wyciągania kasy. Szczególnie stało się to dla mnie widoczne gdy poszedłem na kościelny pogrzeb członka mojej rodziny. Pieniądze były tam ściągane w sumie trzy razy - raz zapłaciła rodzina księdzu, drugi tacka podczas mszy, a trzecia za msze "w intencji" zmarłego. WTSowi jeszcze trochę do tego poziomu brakuje ;).
-
W kościele już nawet nie robi się podchodów w celu wyciągania kasy. Szczególnie stało się to dla mnie widoczne gdy poszedłem na kościelny pogrzeb członka mojej rodziny. Pieniądze były tam ściągane w sumie trzy razy - raz zapłaciła rodzina księdzu, drugi tacka podczas mszy, a trzecia za msze "w intencji" zmarłego. WTSowi jeszcze trochę do tego poziomu brakuje ;).
Tylko że te dwie ostatnie nie są obowiązkowe.
Sam będąc katolikiem decyduje kiedy daje i kiedy chcę dawać.
A to co dałem za mamy pogrzeb to jeden raz na jej 69 lat życia.
-
W kościele już nawet nie robi się podchodów w celu wyciągania kasy. Szczególnie stało się to dla mnie widoczne gdy poszedłem na kościelny pogrzeb członka mojej rodziny. Pieniądze były tam ściągane w sumie trzy razy - raz zapłaciła rodzina księdzu, drugi tacka podczas mszy, a trzecia za msze "w intencji" zmarłego. WTSowi jeszcze trochę do tego poziomu brakuje ;).
Nie robi się podchodów,ale stawia się sprawę jasno.Poza tym zawsze można negocjować wysokość kwoty za daną ceremonię.Tace są nieobowiązkowe i rzeczywiście "co łaska".No i najważniejsze-księża nie ściemniają,że "u nich nie ma zbiórek pieniędzy jak u innych".
-
O, dzięki za zamieszczenie tematu o moim filmiku :).
Dzięki za autoryzowanie :).
-
Nie robi się podchodów,ale stawia się sprawę jasno.Poza tym zawsze można negocjować wysokość kwoty za daną ceremonię.Tace są nieobowiązkowe i rzeczywiście "co łaska".No i najważniejsze-księża nie ściemniają,że "u nich nie ma zbiórek pieniędzy jak u innych".
To, że się stawia sprawę jasno wcale nie usprawiedliwia faktu, że jest to wbrew temu, czego uczył Chrystus i apostołowie.
"Zaraz ci wtłukę, ale jestem w porządku, bo ci wczesniej o tym mówię, prawda?"
Uważam że obie postawy, zarówno KK jak i WTSu są naganne w kontekście organizacji, które mówią, że mają poparcie Boga.
-
Żaden kościół nie utrzyma się sam finansowo, chyba że ma dodatkowe źródła utrzymania, np. grunty rolne.
Tak więc zbieranie kasy nie jest domeną tylko KK i ŚJ.
Niektórzy mają gorzej :( bo dziesięciny: adwentyści, mormoni i wiele odłamów zielonoświątkowych.
-
Czy finansowanie swojego wyznania jest zgodne z nauczaniem Pana Jezusa czy nie,to odrębna sprawa.Ja tylko zwróciłam uwagę na to,że można te kwestie przedstawiać jasno i bez ogródek i można w sposób mocno zawoalowany,chełpiąc się przy tym,że "my nie jesteśmy tak chciwi,jak oni".
Przy czym życie pokazuje,że jest dokładnie tak samo.
-
Ale *pier***icie... :-/ Jak jacyś nawiedzeni schizofrenicy...
Widzę miłe powitanie :) Uprzejmie proszę o nieobrażanie innych uczestników! To miła i uprzejma prośba :) R2D2
-
"Zaraz ci wtłukę, ale jestem w porządku, bo ci wczesniej o tym mówię, prawda?"
bardzo fajny argument o szerokim zastosowaniu Sam fakt dązenia do konsekwencji nie usprawiedliwi tego w czym jest sie konsekwentnym
a odnośnie filmu całego i jego skrótu to nie widziałam całosci obejrzałam jakieś 30 minut
I tak sobie myślę ze plany rzekomego zwiększenia ilości budowanych sal z 2000 rocznie do 3000 to jest próba odwrócenia uwagi tych którzy sie domyślają ze cos z finansami jest nie tak
ja osobiście jestem zdania ze Organizacja ma poważne kłopoty jednak wśród eksow spotykam się z opinia ze to świetnie funkcjonujący biznes.. To co natomiast ja obserwuje to stałe ciecia kosztów.zmiany w pozyskiwaniu finansow , rezolucje mające na celu przekształcenie nieprzewidywalnego strumienia dochodów w stałe zobowiązanie Film(oryginał) ten jawi mi sie jako osiągniecie ekstremum - nic więcej nie można już zrobić tylko prosić o kasę przykrywając zapewnieniami ze wszystko w porządku. Skrót nie oddaj tego neipokoju.
-
Skrót nie oddaj tego neipokoju.
To prawda, bo nie taki był jego cel. Moim celem było pokazać szeregowym SJ co jest głównym przesłaniem tego filmu - kasa, kasa i jeszcze raz kasa, dajcie nam więcej kasy. Wbrew zapewnieniom, że o kasę nigdy prosić nie będziemy.
Cały film warto obejrzeć chociażby ze względów, o których napisałaś.
-
no ale do tego by zauważyć ze to prośba o kase ni potrzeba robić skrótu. skrot jest tylko ułatwieniem oszczędnością czasu.
-
Cały film warto obejrzeć chociażby ze względów, o których napisałaś.
Ja nie mam zwyczaju oglądać filmów bo nie mam głośników, ale ten 'niemy' oglądnąłem. Fajny skrót.
Wyciągnięto z niego temat kasy.
Może i inne tematy też są tam godne przedstawienia, ale ten dobrze w pewien sposób sugestywnie pokazano. :)
To tak jak w ich artykułach. Pisze się o wielu rzeczach, ale jakiś temat jest tam wiodący. W tym filmie może i kasa.
-
To prawda, bo nie taki był jego cel. Moim celem było pokazać szeregowym SJ co jest głównym przesłaniem tego filmu - kasa, kasa i jeszcze raz kasa, dajcie nam więcej kasy. Wbrew zapewnieniom, że o kasę nigdy prosić nie będziemy.
Cały film warto obejrzeć chociażby ze względów, o których napisałaś.
Czym innym jak nie proszeniem o kasę jest Strażnica z 15 listopada 2013r. (str 9):
(http://biurorachunkowe-glogow.home.pl/jw-ex/data/documents/Straznica-2013-11-15-str-09.jpg)
Albo Strażnica z 15 listopada 2011 (str 22):
(http://biurorachunkowe-glogow.home.pl/jw-ex/data/documents/Straznica_2011_11_15_str22.jpg)
-
Oczywiście te listopadowe artykuły ze Strażnic też są formą nagabywania o pieniądze. Jednak nie ma w nich tak wyraźnych prób przekonywania dlaczego SJ powinni im dawać kasę. Majowy film jest inny - przez cały odcinek przewija się jeden temat i jedno przesłanie - "chcemy zrobić dużo dobrego, a do tego potrzebujemy waszych pieniędzy, inaczej nic z tego nie będzie". Odcinek ma wywołać w ludziach określony odruch - "muszę coś dać, bo przecież tyle Sal i biur jest do zbudowania".
Tylko że tego wszystkiego szeregowy SJ nie zobaczy. Na Facebooku i forach na których wypowiadają się świadkowie panuje ogólna ekstaza, "och i ach" na temat tego majowego programu, że taki piękny, taki budujący. Prawie nikt nie dostrzega, że pomiędzy wersety biblijne, wywiady i emocjonalne doświadczenia zostały sprytnie upchane zdania nagabujące o pieniądze i obrazy dzieci wrzucające pieniądze do skrzynek (9 razy przez cały film, licząc wysyłanie datków z iPada). Właśnie to starałem się uwypuklić montując ten film :).
-
Oczywiście te listopadowe artykuły ze Strażnic też są formą nagabywania o pieniądze. Jednak nie ma w nich tak wyraźnych prób przekonywania dlaczego SJ powinni im dawać kasę. Majowy film jest inny - przez cały odcinek przewija się jeden temat i jedno przesłanie - "chcemy zrobić dużo dobrego, a do tego potrzebujemy waszych pieniędzy, inaczej nic z tego nie będzie". Odcinek ma wywołać w ludziach określony odruch - "muszę coś dać, bo przecież tyle Sal i biur jest do zbudowania".
właśnie w tym sęk. artykuły informujące o tym w jakiej formie można dokonać obdarowania sa skierowane do tych ktorzy sie wahają - mają chęć i szukają sposobu. artykuły nie rozbudzają chęci dawania
natomiast film jest obliczony na rozbudzenie chęci i innych emocji które mogą skłonić do dawania, mniej natomiast informuje w jakiej to uczynić formie , no i więcej jest w nim odwołań do wersetów biblijnych, czego w zacytowanych artykułach brak
-
Jedne z najbardziej skrajnych słów padły dawniej:
„Wierny sługa musi być ślepy na wszystko prócz jednania służby Królowi i jego dobrom królestwa. Wierni będą się poświęcali bezwzględnie, będą dawali wszelką swoją siłę, swoje pieniądze, środki i w ogóle wszystko dla pomnażania pożytku królestwa. Sprawując przeznaczony swój obowiązek w ten sposób, otrzymają w końcu swój dział w zwycięstwie Chrystusa Jezusa i będą podziwiali władzę i chwałę Najwyższego Boga...” (Strażnica 15.02 1938 s. 59 [ang. 15.12 1937 s. 379]).
Towarzystwo Strażnica, za czasów C. T. Russella, wskazywało też na zupełne oddanie się Bogu, a więc i poprzez pieniądze:
„Czyś uczynił ze siebie zupełną ofiarę Bogu i ze wszystkiego co posiadasz: zdolności, pieniądze, czas, wpływ, ażeby to wszystko było użyte wiernie w służbie Bożej i to aż do śmierci?” (Co kaznodzieja Russell odpowiadał na zadawane jemu liczne pytania 1947 [ang. 1917] s. 95; por. ang. Strażnica 15.05 1913 s. 5246 [reprint]).
„Już w roku 1904 brat Russell wykazał, że jeśli ktoś w pełni ofiarował się (dzisiaj powiedzielibyśmy: oddał się) Bogu, to »taki dał Panu wszystko, co posiadał«. Odtąd powinien więc »uważać się za szafarza swego własnego czasu, wpływu i pieniędzy i każdy powinien starać się, by użyć, o ile będzie mógł najlepiej, swych talentów na chwałę Mistrza« (...) (Wykłady Pisma Świętego, „Nowe stworzenie”, ss. 420 i 421)” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 342).
-
Jak wchodzilam do wts to mialam wrazenie, ze nikt nie prosi o pieniądze ..
na sali wiszą na skrzynki dobrowolne datki ...
kto chce może tam wrzucic pieniadze...nikt nie podklada tacy pod nos...
jakie było moje zdziwienie kiedy na jednym z zebran poruszono temat datków , możliwości przekazania środków pieniężnych na konto strażnicy ..darowizn.. pisania testamentów ...
zapytalam sie siostry pionierki o ten aspekt finansowy. powiedziała mi ze w zasadzie to jest mądre... bo przecież potrzebne sa środki na to żeby działalność mogła sie rozwijac...a jesli chodzi o testamenty i darowizny to przecież są bracia którzy nie mają rodziny w zborze i moga pieniadze przeznaczyc na rozwój organizacji....
No tak. Wszystko zgodne z prawda.
-
a jesli chodzi o testamenty i darowizny to przecież są bracia którzy nie mają rodziny w zborze i moga pieniadze przeznaczyc na rozwój organizacji....
No tak jak ma majątek, a rodzinę w "organizacji szatana", to lepiej przekazać kasę "organizacji Jehowy" (zapewne biednej i potrzebującej :-\) niż krewnym. :-\
-
No tak jak ma majątek, a rodzinę w "organizacji szatana", to lepiej przekazać kasę "organizacji Jehowy" (zapewne biednej i potrzebującej :-\) niż krewnym. :-\
Takie wlasnie bylo przeslanie....
-
ciekawe jakie szanse mają "krewni w organizacji szatana" w uzyskaniu "zachowku"......
-
ciekawe jakie szanse mają "krewni w organizacji szatana" w uzyskaniu "zachowku"......
Przecież opieką zajmowali się bracia, a nie krewni. Na życzenie zmarłej osoby. :-\