Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => "NOWE ŚWIATŁA" - ARCHIWUM => Wątek zaczęty przez: Roszada w 23 Maj, 2015, 11:21
-
*** w97 15.5 s. 17 Teokratyczne zarządzanie w erze chrześcijańskiej ***
Od roku 1884, kiedy to zarejestrowano Pensylwańskie Towarzystwo Biblijne i Traktatowe — Strażnica, do 1972 roku ogromną rolę w organizacji Jehowy odgrywał prezes tej korporacji, a Ciało Kierownicze było ściśle związane z jej zarządem. Błogosławieństwa zaznawane w tamtych latach dowodzą, że takie rozwiązanie cieszyło się uznaniem Jehowy. W latach 1972-1975 liczbę członków Ciała Kierowniczego zwiększono do 18. Gdy to poszerzone grono, którego część należy też do zarządu Pensylwańskiego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego — Strażnica, otrzymało większe uprawnienia, jeszcze bardziej zbliżono się do wzorca z I wieku.
Jednak, jak widać, pomimo błogosławieństwa Jehowy, zmieniono ten obyczaj. ;)
-
Taki cytat ciekawy:
„W Strażnicy z 1 grudnia 1972 (nr 7/XCIII) napisano w związku z owym coraz jaśniejszym zrozumieniem: »Z wdzięcznością wobec Boga i przekonaniem chrześcijańscy świadkowie Jehowy oświadczają, że ich społeczność nie jest organizacją religijną z jednoosobowym kierownictwem, ale posiada ciało kierownicze złożone z chrześcijan namaszczonych duchem Bożym«.” (Strażnica Nr 6, 1990 s. 18).
A wcześniej:
„Pamiętają czasy, gdy w zborach zamiast grona starszych był sługa zboru, w poszczególnych krajach zamiast Komitetu Oddziału – sługa oddziału, a kierunek działalności był wytyczany nie przez ogólnie znane Ciało Kierownicze Świadków Jehowy, ale przez prezesa Towarzystwa Strażnica” (Strażnica 15.07 2015 s. 9).
Coraz jaśniej. :)