Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: audrey w 07 Maj, 2018, 21:00
-
Hej wszystkim!
Śledziłam to forum od momentu kiedy zainteresowałam się organizacją Świadków Jehowy, było to w 2015 roku, niestety mimo wszystko byłam zdecydowana na dołączenie a moje starania aby zostać Świadkiem trwały 2 lata ??? W międzyczasie straciłam wielu przyjaciół, pokłóciłam się z rodziną...straciłam czas. Odważyłam się w końcu zarejestrować tutaj bo od ponad roku walczę z tym co pozostało mi w głowie po tej chwilowej dysfunkcji światopoglądowej. Moja historia jest dość skomplikowana, więc podzielę się nią innym razem. Dzisiaj się krótko przedstawiam :) :)
-
Witaj audrey!
Cieszę się, że do nas przybyłaś. Czuj się u nas dobrze, czytaj do woli i dziel się z nami swoimi doświadczeniami.
-
Witaj i pisz. :)
-
Witaj wśród nas. :)
-
Hej Audrey! Piszesz, że Twoja dysfunkcja była tylko chwilowa :D Szczęściara z Ciebie... Witaj na forum :)
-
Cała moja niefortunna historia to 4 lata i nadal odczuwam jej skutki, ale liczę, że w końcu wszystko sobie poukładam. Wiem, że w porównaniu do wielu historii tutaj przedstawionych nie jest to jakiś długi okres, ale dość intensywny, a ja chyba nadwrażliwa ::)
-
Cześć Audrey😊 kolejna nowa osóbka, zachecam do pisania 😃
-
Witaj na naszym forum!
Śmiało działaj - buduj nas wszystkich PRAWDĄ o "prawdzie"!!! :) :) :)
-
Witamy i czekamy:-) wiedzy pomocowej dla siebie nie zatrzymamy:-D
-
Cześć Audrey. Masz szczęście, że nie udało Ci się zostać ŚJ.
Z czasem Ci się wszystko ułoży. Jedno możesz przyjąć za pewnik; w "prawdzie" nie ma prawdy. Wtedy powinno być łatwiej :)
-
Nie jest lekko bo rozeszło się o nieszczesnęgo wybranka, jak wspomniałam skomplikowana historia ::) ale, że sam nie był do końca prawy, to z prawdą o prawdzie miałam okazję zapoznać się lepiej niż pewnie niejeden Świadek. Niestety serce nie sługa więc brnęłam z myślą poświęcenia w imię miłości, chłoptaś jednak sprowadził mnie na ziemię po 3,5 roku, dobrze, że przed chrztem - tak mi się przynajmniej przysłużył. :D
-
A zatem... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! :) :)
-
Witaj-AUDREY
Miło, że podjęłaś decyzję przyłączając się do "Odstępczószków" radosnej rodzinki, porzuciłaś świat ''Hollywood'' (Ww), w której od: dramatu, fantasy po komedię - bajeczek co niemiara.
Czytaj, rozważaj Nasze prawdziwe różne historie, dziel się jak możesz swoimi przemyśleniami oraz doświadczeniami, bądź razem z Nami, bo My szczerze, serdecznie Audrey zapraszamy. :) :) :)
-
Pochwalony audrey. Widzę , że wciągnęła Cię mrzonka mocno.
-
Witaj I ciesz się wolnością
-
Cała moja niefortunna historia to 4 lata i nadal odczuwam jej skutki, ale liczę, że w końcu wszystko sobie poukładam. Wiem, że w porównaniu do wielu historii tutaj przedstawionych nie jest to jakiś długi okres, ale dość intensywny, a ja chyba nadwrażliwa ::)
Witaj
Tu nie ma reguły, każdy z nas jest inny. Inaczej wsiąka, nasiąka i inaczej wietrzeje.
Nie martw się,.wszystko da się zrobić. Tak jak dało się to łyknąć, tak samo da się wypluć :D
-
Hey Audrey
-
Witaj Audrey :)
-
Witaj Audrey!
Z radością witam kolejną osobę, która dała nogę z raju warwickowego :)
Mam nadzieję i tego Ci z całego serca życzę byś jak najszybciej znalazła swoja drogę życiową wolną od szaleńczej propagandy "8 skrzatów" ;D
Serdecznie pozdrawiam - Lechita :)
-
Cześć :)
-
Czesc. Miło mi Cię poznać. Tu jesteś wśród przyjaciół. :D