Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => KWESTIE PRAWNE => Wątek zaczęty przez: Salome w 25 Kwiecień, 2018, 19:18

Tytuł: Warunki użytkowania serwisu jw.org, czyli co wolno, a czego nie wolno....
Wiadomość wysłana przez: Salome w 25 Kwiecień, 2018, 19:18
https://www.jw.org/pl/warunki-uzytkowania-serwisu/

Zauważyłam, że na serwisie jw.org pojawił się obszerny regulamin dotyczący warunków użytkowania strony (datowane na rok 2018).
Poniżej wklejam jedynie fragmenty.
W artykule zamieszczone są także szokujące jak dla mnie wytyczne dotyczące sekcji medycznej (gorący temat w kwestii nawoływania do odmowy przyjęcia krwi przez SJ i zapewne skutków prawnych takich decyzji ze strony rodzin). WTS się próbuje asekurować....
Co myślicie o tym regulaminie?

(https://i.imgur.com/05oSxaa.png)

(https://i.imgur.com/CyK45VW.png)

(https://i.imgur.com/SgAIhkI.png)

(https://i.imgur.com/zFlxIVf.png)
Tytuł: Odp: Warunki użytkowania serwisu jw.org, czyli co wolno, a czego nie wolno....
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Kwiecień, 2018, 19:23
To po jaką cholerkę biorą się za medycynę, skoro nie mają pojęcia o niej. >:(
Tytuł: Odp: Warunki użytkowania serwisu jw.org, czyli co wolno, a czego nie wolno....
Wiadomość wysłana przez: Lame Dog w 25 Kwiecień, 2018, 20:00
Mam tylko poważne wątpliwości, czy ktokolwiek ze świadków przeczytał lub przeczyta ten regulamin. Ci "zabetonowani" tak ufają niebieskiemu cielcowi, że do regulaminu nie zaglądają...
A szkoda, bo to, co wts wypisuje w wytycznych w sekcji medycznej to umyślne narażanie zdrowia i życia ludzi bez jakiejkolwiek odpowiedzialności ze strony tej sekty...
Umywają ręce niczym Piłat.
Tytuł: Odp: Warunki użytkowania serwisu jw.org, czyli co wolno, a czego nie wolno....
Wiadomość wysłana przez: ZłoteDziecko w 25 Kwiecień, 2018, 20:35
Mam tylko poważne wątpliwości, czy ktokolwiek ze świadków przeczytał lub przeczyta ten regulamin. Ci "zabetonowani" tak ufają niebieskiemu cielcowi, że do regulaminu nie zaglądają...
A szkoda, bo to, co wts wypisuje w wytycznych w sekcji medycznej to umyślne narażanie zdrowia i życia ludzi bez jakiejkolwiek odpowiedzialności ze strony tej sekty...
Umywają ręce niczym Piłat.

Oczywiście, że nie czytają! U nas w zborze co zebranie przypominają o jak najszybszym oddaniu nadzorcom grup podpisanych oświadczeń. Powiedziałem już starszym, że ja tego nie podpiszę.

Zadziwia mnie ta ślepota. Chyba będę jedynym, który tego nie odda, bo dla wszystkich to oczywiste, że należy to podpisać, tak jak wypełniało się oświadczenia dla służby zdrowia.



 
Tytuł: Odp: Warunki użytkowania serwisu jw.org, czyli co wolno, a czego nie wolno....
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 25 Kwiecień, 2018, 22:56
 
     
Cytuj
Polegając na jakichkolwiek informacjach w Sekcji medycznej, działasz wyłącznie na własne ryzyko.

   W dosłownym tłumaczeniu..zostajesz świadkiem, wyznawcą naszej religii, wdrażasz w życie nasze widzi mi się zasady w swoje życie i życie własnej rodziny, na własne ryzyko.

PS Jeszcze coś.
Już nie jestem pod wrażeniem bezczelności organizacji tzn tych na górze. Jestem oszołomiona głupotą wiernych, tak głupotą, tego się nie da już nazwać naiwnością.
Tytuł: Odp: Warunki użytkowania serwisu jw.org, czyli co wolno, a czego nie wolno....
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 26 Kwiecień, 2018, 04:51
Co myślicie o tym regulaminie?
Ochrona własnej dupy przed odszkodowaniami i antyreklamą serwisu w internecie.
Tytuł: Odp: Warunki użytkowania serwisu jw.org, czyli co wolno, a czego nie wolno....
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 29 Kwiecień, 2018, 06:48
To można skwitować w podobny sposób jak w przypadku producentów leków, którzy tworzą sobie dupochrony informując, że "przed zażyciem przeczytaj ulotkę bądź skonsultuj się...gdyż każdy lek może wywołać chorobę lub nawet zabić ciebie."

Wychodzi na to, że jw.org zaczęło wprowadzać od jakiegoś czasu swego rodzaju dupochrony, żeby ktoś im po prostu syfu nie narobił. W przypadku gdy ktoś poniesie szkodę to wtedy odeślą go do swojego regulaminu.
A z tym tekstem regulaminu to chyba jest tak jak z licencją na Windowsa, którą czytał może promil ludzi na całym świecie.