Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BIBLIOTEKA => WARTO WIEDZIEĆ - WARTO ZNAĆ => Wątek zaczęty przez: SJ23 w 18 Kwiecień, 2018, 01:49
-
Dzisiaj wrzuciłem ostatnią część mojej "telenoweli" pt. Lustra nie ma.
Jeśli ktoś ma ochotę przeczytać to tutaj link do części: 1: http://sj23.blox.pl/2017/12/Lustra-nie-ma-czesc-I.html
Pozstałe części w tym samym miejscu.
Ta opowieść chyba nie jest dla wszystkich. Raczej dla dorosłych.
Ostrzegam, że sporo wulgaryzmów, zachowań nieobyczajnych i substancji nielegalnych.
Dwaj główni bohaterowie Jonatan i Mateusz to mężczyźni po 30, związani w różny sposób ze Świadkami Jehowy. Opisuję perypetie ich spotkania na emigracji w Cardiff. Obaj próbują ułożyć sobie życie, ale za bardzo nie wiedzą jak. Jonatan niby dawno uwolnił się od wpływu religii na życie, jest zadeklarowanym ateistą, ale ma problem ze sobą i z narkotykami. Natomiast Mateusz, którego wyrzucono z ruchu religijnego jest zagubiony i psychicznie zniszczony. Myśli o samobójstwie. Jonatan wyciąga do niego pomocną dłoń. Panowie chodzą na imprezy, prowadzą dyskusje filozoficzne, kłócą się, pracują, konsumują a to wszystko na tle smutnego obrazu nieszczęśliwej i zakompleksionej polskiej emigracji w UK.
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi, refleksje itp. To zapraszam do podzielenia się.
-
Dzisiaj wrzuciłem ostatnią część mojej "telenoweli" pt. Lustra nie ma.
Już myślałem że coś sobie pooglądam a tu czytać trzeba żadna tam tele tylko lub aż nowela. A tak ogólnie to szacun, że ci się chce
-
Twoje wpisy przerabiaj na artykuły do czasopism o profilu socjologiczno - psychologicznym . Są bardzo wartościowe i mogą pomóc zrozumieć świadków " badaczom z zewnątrz.
Twój wpis "Jak Świadkowie Jehowy nadają sens życiu", to szczególnie cenne i w miarę obiektywne obserwacje "owcy co podniosła głowę w pędzonym stadzie"...
Pisz "J-23" bo masz nie tylko o czym ale też wiesz jak, to robić sugestywnie...
-
Już myślałem że coś sobie pooglądam a tu czytać trzeba żadna tam tele tylko lub aż nowela. A tak ogólnie to szacun, że ci się chce
No przykro mi, tak naprawdę wszyscy wolą teraz oglądać, niż czytać. Zawsze możemy coś nakręcić w razie czegoTwoje wpisy przerabiaj na artykuły do czasopism o profilu socjologiczno - psychologicznym . Są bardzo wartościowe i mogą pomóc zrozumieć świadków " badaczom z zewnątrz.
Twój wpis "Jak Świadkowie Jehowy nadają sens życiu", to szczególnie cenne i w miarę obiektywne obserwacje "owcy co podniosła głowę w pędzonym stadzie"...
Pisz "J-23" bo masz nie tylko o czym ale też wiesz jak, to robić sugestywnie...
:)
No nie wiem czy czasopisma socjlogiczno-psychologiczne by mi coś opublikowały. Ale jeżeli są jakieś to naprawdę chętnie :)
Nie wiem czy jest też wielu "badaczy z zewnątrz". Mam nadzieję, że są. Ale takich naprawdę obiektywnych w sensie naukowym badaczy Świadków Jehowy w Polsce jeszcze nie spotkałem.
Dzięki za miłe słowa.
-
No przykro mi, tak naprawdę wszyscy wolą teraz oglądać, niż czytać. Zawsze możemy coś nakręcić w razie czego:)
Trzymam za słowo.
-
Ja zdecydowanie wolę czytać...
-
Dzisiaj wrzuciłem ostatnią część mojej "telenoweli" pt. Lustra nie ma.
Jeśli ktoś ma ochotę przeczytać to tutaj link do części: 1: http://sj23.blox.pl/2017/12/Lustra-nie-ma-czesc-I.html
Pozstałe części w tym samym miejscu.
Ta opowieść chyba nie jest dla wszystkich. Raczej dla dorosłych.
Ostrzegam, że sporo wulgaryzmów, zachowań nieobyczajnych i substancji nielegalnych.
Dwaj główni bohaterowie Jonatan i Mateusz to mężczyźni po 30, związani w różny sposób ze Świadkami Jehowy. Opisuję perypetie ich spotkania na emigracji w Cardiff. Obaj próbują ułożyć sobie życie, ale za bardzo nie wiedzą jak. Jonatan niby dawno uwolnił się od wpływu religii na życie, jest zadeklarowanym ateistą, ale ma problem ze sobą i z narkotykami. Natomiast Mateusz, którego wyrzucono z ruchu religijnego jest zagubiony i psychicznie zniszczony. Myśli o samobójstwie. Jonatan wyciąga do niego pomocną dłoń. Panowie chodzą na imprezy, prowadzą dyskusje filozoficzne, kłócą się, pracują, konsumują a to wszystko na tle smutnego obrazu nieszczęśliwej i zakompleksionej polskiej emigracji w UK.
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi, refleksje itp. To zapraszam do podzielenia się.
Genialne
-
Ja zdecydowanie wolę czytać...
Ja zasadniczo też bowiem żaden nawet najgenialniejszy film nie odda tego co może słowo pisane odnośnie sfery wewnętrznej człowieka jego myśli, uczuć, motywów. Tutaj odniosłem się do określenia telenowela.
-
Ja zasadniczo też bowiem żaden nawet najgenialniejszy film nie odda tego co może słowo pisane odnośnie sfery wewnętrznej człowieka jego myśli, uczuć, motywów. Tutaj odniosłem się do określenia telenowela.
Wiem, wiem też wolę czytać. Tak trochę prowokacyjnie napisałem.
Choć jest w tym trochę prawdy, łatwiej zabrać się za film niż za opasłą książkę. No i statystycznie to czytelnictwo leży.
-
Wiem, wiem też wolę czytać. Tak trochę prowokacyjnie napisałem.
Choć jest w tym trochę prawdy, łatwiej zabrać się za film niż za opasłą książkę. No i statystycznie to czytelnictwo leży.
Ty taki spokojny człowiek, to dlaczego w tym pisaniu tyle wulgaryzmów?
-
Jak dla mnie genialne! Najbardziej punktuje ten tekst:
Jest to przedstawiciel handlowy samego Jehowy.
Na drugim miejscu:
Studiowałem religioznawstwo, nawet byłem na kilku zebraniach
jako odpowiedź skąd wiem tyle o ŚJ.
A trzecie miejsce to te myśli kłębiące się wokół tego co można byłoby jakby się kiedyś nie było ŚJ.
Jeszcze raz gratuluje dobrej roboty!
-
Ty taki spokojny człowiek, to dlaczego w tym pisaniu tyle wulgaryzmów?
Taki styl. Lubię pisać realistycznie. A taki język najczęściej słychać. Szczególnie na emigracji.
Jeśli się zmobilizuję do następnego wpisu to obiecuję że będzie tego mniej. Bo może faktycznie przesadziłem.
A czy ja ja taki spokojny? Nie wiem sam :)
-
A trzecie miejsce to te myśli kłębiące się wokół tego co można byłoby jakby się kiedyś nie było ŚJ.
Jeszcze raz gratuluje dobrej roboty!
Co można by było gdyby się nie było - to bardzo niebezpieczne myślenie. Lepiej to zostawić :)
Dzięki za miłe słowa i cieszę się, ze się podobało.
Pozdrawiam
-
Co można by było gdyby się nie było - to bardzo niebezpieczne myślenie. Lepiej to zostawić :)
To racja, takie myślenie nie pozwala pójść do przodu.