Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

DYSKUSJE DOKTRYNALNE => KREW i kwestie medyczne => Wątek zaczęty przez: Roszada w 03 Październik, 2017, 10:32

Tytuł: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Październik, 2017, 10:32
W latach 20. i 30. XX wieku Rutherford albo chcąc odwrócić uwagę od spalonego roku 1925, albo chcąc pokazać, jak się w raju będziemy zdrowo trzymać, wynajdywał kolejne metody zdrowotne nawet dla leczenia złośliwego raka.
Takie to proste sok z winogron i LEWATYWA:

Leczenie raka
(...) Po wielu latach badania i poszukiwania środka leczniczego zdaje się oni jeszcze nic nie znaleźli, gdy tymczasem rak zatacza coraz szersze kręgi. Najgłówniejszym zabiegiem lekarzy jest nóż operacyjny, który w najlepszym razie może dać tylko pomoc przemijającą, dopóki rak nie odrośnie na nowo. Zastosowano też radjum przy leczeniu raka, lecz tylko w ograniczonych rozmiarach. (...)
Gdym przed osiemnastu laty przepędził dwa letnie miesiące w Norwich, w Stanach Zjednoczonych, po raz pierwszy doświadczyłem taki wypadek. Spotkałem tam damę, liczącą około 50 lat, która została wyleczona ze złośliwego raka piersiowego po przeprowadzeniu kuracji winogronowej przy każdodziennym zastosowaniu lewatywy letnia wodą” (Złoty Wiek 01.04 1931 s. 107).

cdn.
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Październik, 2017, 11:30
 Lewatywa to jest w ogóle cudowny środek, zwłaszcza na leni i symulantów.
Już widze te wytyczne, mało głosił w tym miesiącu, lewatywę się zaleca. ;D
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Październik, 2017, 13:18
Drugi fragment z tego artykułu:

„Podczas mego pobytu w Norwich poznałem też pewnego duchownego, który tam przybył celem przeprowadzenia kuracji winogronowej przeciwko sklerozie. Przechadzał się po powietrzu i mówił, że wskutek tej kuracji prawie nic nie stracił na wadze ciała, ani na siłach. Inny wypadek, z którym się, z którym się zetknąłem, miał miejsce z robotnikiem, który przez ranę ciętą na prawem ramieniu dostał zakażenia krwi. Lekarz powiedział mu, że amputacja ramienia jest jedynym dla niego ratunkiem. Był to człowiek lat czterdziestu, a strata ramienia oznaczałaby jednocześnie utratę pracy i utrzymania. Słyszał on, że kuracja winogronowa usuwa z krwi wszelkie nieczystości, więc wypróbował ją i to w zupełnym skutkiem. I on brał codziennie ciepłą lewatywę dla poparcia kuracji, która trwała cokolwiek mniej niż 40 dni” (Złoty Wiek 01.04 1931 s. 108).

W ang. publikacjach było więcej takich opisów tej kuracji:

ang. Złoty Wiek 26.12 1928 s. 206-207,  licznik 815-816
ang. Złoty Wiek 29.05 1929 s. 563-564,  licznik 340-341
ang. Złoty Wiek 07.08 1929 s. 722,  licznik 499
ang. Złoty Wiek 13.11 1929 s. 104-105  licznik 713-714
ang. Złoty Wiek 27.11 1929 s. 144-145,  licznik 753-754
ang. Złoty Wiek 24.12 1930 s. 216, licznik 825

Pod ostatnim art. z 1930 r.podpisał się F. Franz. :)
Może ktoś coś przytoczy z ang.

Publikacje ang. tu:
http://archive.org/download/WatchtowerLibrary/magazines/g/
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 03 Październik, 2017, 13:53
A polecał coś na potencję ;D ?
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Październik, 2017, 13:58
A polecał coś na potencję ;D ?
Nie wiem, trzeba popatrzeć w ang. Podałem linki.
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Październik, 2017, 14:43
A polecał coś na potencję ;D ?

 Aktywność w zborze, przełożyć na łoże.  ;D
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 03 Październik, 2017, 14:59
Aktywność w zborze, przełożyć na łoże.  ;D

Może się przełożyć lub nie może :P
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: CEGŁA w 03 Październik, 2017, 15:49
A czy były przypadki wykluczeń za niezgadzanie się z metodą leczenia przewielebnego?
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Październik, 2017, 15:58
A czy były przypadki wykluczeń za niezgadzanie się z metodą leczenia przewielebnego?
Wtedy nie wynaleziono jeszcze komitetów sądowniczych.
Po prostu wylatywało się na kopach Sędziego, jak to opisał jeden z jego współpracowników i to Polak:

"Wtedy Rutherford Oleszyńskiemu powiedział: »Ty chcesz być sam. Drzwi są otwarte, idź, byś nie mówił, żem ja cię kopnął moim wielkim butem«. Tak skończyła się porozumiewawcza dyskusja...” (Świt Królestwa Bożego i Wtórej Obecności Jezusa Chrystusa Nr 5, 1966 s. 42, wyd. przez Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego).
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Październik, 2017, 19:17
Ten sam tekst po ang.

Their chief resort is the knife, the efficacy of which is liable to prove only temporary, at best, since the growth may come again. Radium is used as a curative agent, though to a rather limited extent. (...) My attention was first called to the subject of cure for cancer about eighteen years ago when I was staying in Norwich, Connecticut, for about two months in the summertime. While there I met a lady, a resident of the city, somewhat less than fifty years of age, who had been cured of malignant cancer of the breast by living on grape juice and taking every day a high enema of plain warm water, temperature of comfortable warmth, from 100° to 105°. (...) While staying in Norwich I met, besides the two cancer patients, a minister from Pennsylvania who had come to Norwich to take the fruit juice treatment for the cure of arteriosclerosis. He claimed to be entirely cured. He had been able to be up and around and to take a walk each day while taking the treatment and said he had lost very little flesh and no strength whatever. Another case which I was told about as a remarkable cure was that of a truck driver who had cut the flesh of his right hand or arm and blood poisoning had set in. The physicians he consulted could not prevent the poison from spreading, and decreed that his right arm would have to be amputated. He was a man about forty years of age, and the loss of his arm would have meant loss of work for him, possibly for the rest of his life. He heard of the grape juice cure as something which would prove efficacious in cases of impurity of the blood. He decided to try it, and did so with complete success. In these cases, as in the cancer cases, the high enema every day was an essential part of the treatment; and as also in the cancer cases the treatment lasted a little less than forty days, when the tongue cleared, which indicated that the curative process had completed its work and that the patient was in a condition to begin to take solid food.( The Golden Age April 2, 1930 pp. 434-436).

http://archive.org/download/WatchtowerLibrary/magazines/g/
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Lunkaa w 03 Październik, 2017, 19:52
Roszada a masz ten przepis ? ;D
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Październik, 2017, 19:56
Roszada a masz ten przepis ? ;D
Nie wiem czy po polsku jest, powoli szukam (u nas ci cienko było pewnie z winogronami). :-\
Ale w ang. jest pewnie wszystko:

W ang. publikacjach było więcej takich opisów tej kuracji:

ang. Złoty Wiek 26.12 1928 s. 206-207,  licznik 815-816
ang. Złoty Wiek 29.05 1929 s. 563-564,  licznik 340-341
ang. Złoty Wiek 07.08 1929 s. 722,  licznik 499
ang. Złoty Wiek 13.11 1929 s. 104-105  licznik 713-714
ang. Złoty Wiek 27.11 1929 s. 144-145,  licznik 753-754
ang. Złoty Wiek 24.12 1930 s. 216, licznik 825

Pod ostatnim art. z 1930 r.podpisał się F. Franz. :)
Może ktoś coś przytoczy z ang.

Publikacje ang. tu:
http://archive.org/download/WatchtowerLibrary/magazines/g/

Tak to jest z naszym angielskim. Do Unii Europ. wszyscy chcieli, ale do angielskiego to ze świecą szukaj, by kto przetłumaczył. :-\
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 03 Październik, 2017, 21:30
Konkludując: rak lu lewatywa - też mi alternatywa ;D
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: wrzesien w 03 Październik, 2017, 23:20
Konkludując: rak lu lewatywa - też mi alternatywa ;D
Co byś wolał? Raka czy lewatywę robioną przez Pana Mietka?
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 04 Październik, 2017, 13:04

W ang. publikacjach było więcej takich opisów tej kuracji:

...
...
ang. Złoty Wiek 24.12 1930 s. 216, licznik 825

Pod art. z 1930 r. podpisał się F. Franz. :)
Publikacja ang. tu:
http://archive.org/download/WatchtowerLibrary/magazines/g/

Frederick Franz opisuje swoje spotkanie z chorym człowiekiem o nazwisku Christophel, zainspirowanym artykułem ze "Złotego Wieku" o kuracji winogronowej. Zaleca mu uzupełnienie tej lektury o książkę Joanny Brandt. Następnie cytuje list tego pana, jak cudownie wyzdrowiał z raka dzięki tej diecie.

F. Franz nie wypowiada się osobiście o skuteczności tej diety, ale pisze, że z zadowoleniem publikuje ten interesujący dla czytelników list.
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 04 Październik, 2017, 19:42
Drugi prezes towarzystwa ,Józef Szwejk.
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 09 Październik, 2017, 11:05
Powtarzam w całości fragment z pewnymi uzupełnieniami:

   „Leczenie raka
(...) Po wielu latach badania i poszukiwania środka leczniczego zdaje się oni jeszcze nic nie znaleźli, gdy tymczasem rak zatacza coraz szersze kręgi. Najgłówniejszym zabiegiem lekarzy jest nóż operacyjny, który w najlepszym razie może dać tylko pomoc przemijającą, dopóki rak nie odrośnie na nowo. Zastosowano też radjum przy leczeniu raka, lecz tylko w ograniczonych rozmiarach. (...)
Gdym przed osiemnastu laty przepędził dwa letnie miesiące w Norwich, w Stanach Zjednoczonych, po raz pierwszy doświadczyłem taki wypadek. Spotkałem tam damę, liczącą około 50 lat, która została wyleczona ze złośliwego raka piersiowego po przeprowadzeniu kuracji winogronowej przy każdodziennym zastosowaniu lewatywy letnią wodą. (...) W ciągu ostatnich dwóch czy trzech lat słyszałem o kilku wyzdrowieniach z chorób na raka za pomocą ziół albo winogron. W żadnym wypadku nic nie słyszałem o wymiotach, febrze lub mdłościach, z chwilą gdy kuracja była rozpoczęta. Prawdopodobnie codzienna lewatywa ochroniła pacjentów od tego. (...) Podczas mego pobytu w Norwich poznałem też pewnego duchownego, który tam przybył celem przeprowadzenia kuracji winogronowej przeciwko sklerozie. Przechadzał się po powietrzu i mówił, że wskutek tej kuracji prawie nic nie stracił na wadze ciała, ani na siłach. Inny wypadek, z którym się, z którym się zetknąłem, miał miejsce z robotnikiem, który przez ranę ciętą na prawem ramieniu dostał zakażenia krwi. Lekarz powiedział mu, że amputacja ramienia jest jedynym dla niego ratunkiem. Był to człowiek lat czterdziestu, a strata ramienia oznaczałaby jednocześnie utratę pracy i utrzymania. Słyszał on, że kuracja winogronowa usuwa z krwi wszelkie nieczystości, więc wypróbował ją i to w zupełnym skutkiem. I on brał codziennie ciepłą lewatywę dla poparcia kuracji, która trwała cokolwiek mniej niż 40 dni” (Złoty Wiek 01.04 1931 s. 107-108 [ang. 02.04 1930 s. 434-436]).

Ten sam artykuł pt. Leczenia raka powtórzono w roku 1938 (patrz Nowy Dzień 01.12 1938 s. 878-879). Wprowadzono w nim jednak nieznaczne zmiany, np. zamiast „sklerozie” dano określenie „miażdżycy tętnic (zwapnieniu żył)” (jw. s. 879).

   Prócz tego opublikowano też artykuł pt. Winogrona zastępują mleko matczyne (Nowy Dzień 15.11 1938 s. 864).
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Październik, 2017, 18:36

W ang. publikacjach było więcej takich opisów tej kuracji:

ang. Złoty Wiek 26.12 1928 s. 206-207,  licznik 815-816
ang. Złoty Wiek 29.05 1929 s. 563-564,  licznik 340-341
ang. Złoty Wiek 07.08 1929 s. 722,  licznik 499
ang. Złoty Wiek 13.11 1929 s. 104-105  licznik 713-714
ang. Złoty Wiek 27.11 1929 s. 144-145,  licznik 753-754

Publikacje ang. tu:
http://archive.org/download/WatchtowerLibrary/magazines/g/

ang. Złoty Wiek 26.12 1928 s. 206-207  licznik 815-816 - doktor Jones na przykładach ze swej praktyki wskazuje, że winogrono w swym naturalnym stanie
jest największym stabilizatorem ludzkiej komórki.

ang. Złoty Wiek 29.05 1929 s. 563-564  licznik 340-341 - dr Jones, zaleca kurację pod kontrolą lekarza, ale takiego, który zajmuje się zdrowiem, a nie drobnoustrojami chorobotwórczymi. Podaje szereg rad i ostrzeżeń przed
błędami w zakresie tej kuracji.

ang. Złoty Wiek 07.08 1929 s. 722  licznik 499 - tytuł art. "Nie ma magii w winogronach", artykuł nadesłany przez człowieka z tytułami naukowymi, doktora Sheltona, który polemizuje z materiałem Jonesa z 29.05.1929. Wskazuje, że dieta winogronowa jest wartościowa, ale ma swoje ogranicznenia. Pisze:
"dieta winogronowa nie jest lekarstwem na raka". Sugeruje, że nie ma substancji rozpuszczającej kamienie żółciowe. Napisał, bo uważa, że liberalne i uczciwe pismo, jakim stara się być "Złoty Wiek" powinno przedstawiać wszystkie stanowiska w danej kwestii.

ang. Złoty Wiek 13.11 1929 s. 104-105  licznik 713-714 - dr Jones odpowiada na polemikę dra Sheltona, powołując się na wysłaną do "Złotego Wieku" listę nazwisk osób uleczonych dzięki winogronowej diecie, przy czym dwie z tych osób to lekarze. Broni się, że wcale nie twierdził, iż sok winogronowy rozpuszcza kamienie żółciowe, lecz podał inne procedury w tej kwestii, jak surowa dieta wegetariańska, itp.

ang. Złoty Wiek 27.11 1929 s. 144-145  licznik 753-754 - pani K. C. Merwin na własnym przykładzie szybkiego wyzdrowienia dzięki diecie winogronowej polemizuje z drem Sheltonem. To jej przypadek opisał dr Jones w pierwszym artykule z listy.
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 16 Październik, 2017, 19:18
Drugi prezes towarzystwa ,Józef Szwejk.
Podobny do Szwejka czy jest 2 prezes tego nie wiem.
Ale Rutherford zmarł na raka jak i Knorr.
Znam inną metodę by zmiejszyć ilość komórek rakowych w organizmie,jak ta lewatywa czy winogrona.
Nasi "uczeni" lekarze leczą SKUTKI skalpelem,radioterapią,chemioterapią raka wyniszczające organizm.
Zamiast profilaktycznie stosować błache środki ale to nie daje dochodu,więc to ole[@ają,szczególnie firmy farmaceutyczne.
Od 3 lat robię markery i notuję spadek komórek rakowych w moim organizmie stosując taniutkie środki.

Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: mobydick w 16 Październik, 2017, 20:10
Ale i tak najlepsze środki to witamina b17(pestki moreli),i Paskorbin dożylnie co jest zabroniony w Polsce.
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 16 Październik, 2017, 21:06
W latach 20. i 30. XX wieku Rutherford albo chcąc odwrócić uwagę od spalonego roku 1925, albo chcąc pokazać, jak się w raju będziemy zdrowo trzymać, wynajdywał kolejne metody zdrowotne nawet dla leczenia złośliwego raka.
Takie to proste sok z winogron i LEWATYWA:

Leczenie raka
(...) Po wielu latach badania i poszukiwania środka leczniczego zdaje się oni jeszcze nic nie znaleźli, gdy tymczasem rak zatacza coraz szersze kręgi. Najgłówniejszym zabiegiem lekarzy jest nóż operacyjny, który w najlepszym razie może dać tylko pomoc przemijającą, dopóki rak nie odrośnie na nowo. Zastosowano też radjum przy leczeniu raka, lecz tylko w ograniczonych rozmiarach. (...)
Gdym przed osiemnastu laty przepędził dwa letnie miesiące w Norwich, w Stanach Zjednoczonych, po raz pierwszy doświadczyłem taki wypadek. Spotkałem tam damę, liczącą około 50 lat, która została wyleczona ze złośliwego raka piersiowego po przeprowadzeniu kuracji winogronowej przy każdodziennym zastosowaniu lewatywy letnia wodą” (Złoty Wiek 01.04 1931 s. 107).

cdn.

Celem tego tematu było pokazanie jakimi głupotami zajmowała się Strażnica.
Nie jest to temat o leczeniu raka dlatego proszę wstrzymać wszelkie komentarze z recepturami i poradami na temat leczenia raka.
To forum nie zajmuję się poradami medycznymi.
Tytuł: Odp: Leczenia raka sokiem z winogron i lewatywą
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 17 Październik, 2017, 05:47
Celem tego tematu było pokazanie jakimi głupotami zajmowała się Strażnica.
Nie jest to temat o leczeniu raka dlatego proszę wstrzymać wszelkie komentarze z recepturami i poradami na temat leczenia raka.
To forum nie zajmuję się poradami medycznymi.
Celowo nie podałem czym pokonać raka,by nie propagować jakiś metod.
Ale Ziębe można posłuchać na you tube.
Dobrze by to forum dawało porady duchowe,bo taki jest cel.
A nie pisało o lewatywie.