Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: adamos w 06 Maj, 2015, 11:19

Tytuł: Moja historia - Adamos.
Wiadomość wysłana przez: adamos w 06 Maj, 2015, 11:19
DORASTAŁEM W RODZINIE ŚWIADKÓW BYŁEM WYCHOWYWANY W PRAWDZIE I NAWET TO WYDAWAŁO SIE DOBRE DOPUKI NIEZACZEŁEM BADAĆ DOKTRYNY NT.POKOLENIA 1914 2005 KRWI, ROKU 75 ,PRZEKŁADU NW ŚWIATA IMIENIA BOZEGO ITD PRZEŁOM NASTĄPIŁ KIEDY ZACZEŁEM 'SZEMRAĆ' A MI NAKAZYWANO BEZGRANICZNIE WIERZYĆ STARSZYM BO PRZECIERZ ONI  TO ŚWIĘTE KROWY" PRZEDSTAWICIELE PANA KTÓRZY CHODŻ OMYLNI MAJĄ BEZKARNĄ FURTKĘ DO ZASŁANIANIA SIĘ W POSTACI NOWYCH ŚWIATEŁ BO PRZECIERZ BÓG CHODZ JEST NIEZMIENNY TO CO RÓŻ ZMIENIA ZDANIE- CÓŻ ZA KPINA I OBŁUDA W DODATKU MIAŁEM DOŚWIADCZENIA Z KOMITETEM SĄDOWNICZYM KTÓRY AŻ KIPI OBŁUDĄ BO PRZECIERZ BRACIA STARSI BIORĄ PPOD UWAGĘ ZDANIE 2 ŚWIADKÓW PRZY ZDARZENIU LUB OSKARŻENIU I KOGOŚ BEZ DOWODÓW MOŻNA WYKLUCZYĆ BĄDZ OSKARZYĆ W SPRAWACH DUCHOWYCH RODZINNYCH MAŁŻEŃSKICH I KARNYCH A JAK UDOWODNI SIĘ KOMUŚ WINĘ TO OSKARŻONY MOŻE OKAZAĆ 'SZCZERĄ SKRUCHĘ' I DALEJ CZYNIĆ ZŁO A BĘDAC Ś.J NALEŻY BEZWARUNKOWO POPIERAĆ DECYZJE KOMITET SĄDOWN.JAK MOŻNA POPIERAĆ COŚ CO JEST STRONNICZE I JESZCZE W DODATKU STARSI BEZCZELNIE WYRABIAJĄ W OFIARACH POCZUCIE WINY A SAMI GŁOSZA PRZY TYM BIADA TEMU CO MUWI ŻE DOBRO JEST ZŁEM AZŁO DOBREM JA  AKURAT ZOSTAŁEM WYKLUCZONY ZA NIESUBORDYNACJE DOKŁADNIE NIEWIEM DO KOŃCA ZA CO COŚ MI MUWILI ŻE NIEPOWINIENEM WCHODZIĆ NA JAKĄS DZIELNICE JAK WYSŁAŁEM  FORMULARZ S 77 DO NADARZYNA TO NIECHCIELI MI ODPISAĆ NA PIŚMIE DO DZIŚ MOJE DANE OSOBOWE I INNYCH SA BEZPRAWNIE PRZETWARZANE ORGANIZACJA TO ZŁO WYRAFINOWANE STARSI UWAŻAJĄ SIE ZA MIANOWANYCH PRZEZ CHRYSTUSA A NIE MAJĄ WGLĄDU W SERCA A SĄDZĄ INNYCH PO MISTRZOWSU GRAJĄ NA CZYIŚ UCZUCIACH I TYLE JESZCZE PUZNIEJ NAPISZE POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: Duch w 06 Maj, 2015, 20:14
Czy jest jakiś problem u Ciebie z Caps Lockiem?
Bardzo źle się czyta takie teksty pisane dużymi literami. Jeżeli możesz to proszę pisz normalnie, a wielkie litery zostaw na nazwy własne i początki zdania.
Dziękuję
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Maj, 2015, 20:19
Adamos jeśli mieszkasz za granicą to wybaczam liczne błędy ortograficzne, ale jeśli w Polsce, to jak Ty szkołę skończyłeś? ;)

Np. PRZECIERZ, PUZNIEJ, DOPUKI, MUWI, CO RÓŻ (co rusz)
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: Duch w 06 Maj, 2015, 20:24
Word ma takie ustawienia, że jak jest tekst pisany wielkimi literami to nie sprawdza błędów.
Znam i takie przypadki, że programy dla niewidomych nie zwracają uwagi na pisownie, albo gdy osoba niewidoma pisze też tak się dzieje.
Dlatego proszę odpuśćmy sobie krytykę błędów ortograficznych, jak długo tekst jest zrozumiały.
Dziękuję.
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Maj, 2015, 20:41
Ja zawsze słyszałem, że ŚJ robią bardzo mało błędów, bo dużo czytają i widzą tekst, więc strzeże to ich przez błędami.
Byłem zaskoczony na poprzednim forum, że jednak to nie jest prawdą. :-\
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: szczebiotka w 06 Maj, 2015, 21:06
Wiesz Roszado ja znam osobiście ŚJ który ledwo skończył 7 klas szkoły. Od dziecka pracował na polu bo mieli duże gospodarstwo i mało do szkoły chodził. Nie umiał nawet dobrze przeczytać werset z Biblii a pisać to i tak dobrze ze umiał się podpisać. Po za tym jest taka choroba (ma ją moja córka), nazywa się to dysleksja i uwierz mi ludzie z ta choroba naprawdę nie widzą błędów, a często nawet piszą tak jak mówią. Mnie też takie proste błędy aż drażnią ale nauczyłam się tolerować je. Co do dużych liter, tu juz niestety musze się czepić. Duże litery w internecie oznaczają krzyk, dlatego nie powinno się ich nadużywać.
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: uncja w 06 Maj, 2015, 21:10
Capslock i ortografia utrudnia nieco czytanie tego co adamus napisał
Jednakże adamus nie sprawia warzenia osoby która pretenduje do roli pisarza, dlatego  z łatwością wybaczam ten brak.
To co napisał jest eksplozją emocji. Cenię sobie możliwość zetknięcia z emocjami zwłaszcza gdy poczytuję je za szczere, powiedziałabym nawet ze to co dotychczas przeczytałam nie tworzy spójnego obrazu dlatego mam pewien niedosyt.
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w 06 Maj, 2015, 21:49
Adamus.... tak jak u większości "wykluczonych" problem zaczął się kiedy zaczęli myśleć :)
Witamy Cię " wśród swoich"..... bo kto zrozumie lepiej byłego sj .... niż były śj.......
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: Safari w 06 Maj, 2015, 22:04
Cześć Adamus,
Czytałam Twój wpis z wielką uwagą. Odebrałam go jako pełnego emocji. Jak dawno została Ci nadana łatka wykluczonego? Opowiesz coś więcej? Ja czekam na ciąg dalszy ;)
Witaj na forum ;)
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: szczebiotka w 06 Maj, 2015, 22:43
....
Witamy Cię " wśród swoich"..... bo kto zrozumie lepiej byłego sj .... niż były śj.......

Nie zgadzam się tak do końca ooo :p
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w 06 Maj, 2015, 22:50
no gwarancji nikt nie da.... ale statystycznie rzecz ujmując szansa większa ;)
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 07 Maj, 2015, 10:11
Czasami ktoś ma dysleksję ,podobnie jak ja.Muszę bardzo uważać i wielokrotnie sprawdzać proste wyrazy by je poprawnie napisać ,teraz komputer robi to za mnie.Jest jeszcze jedna trudność ,wiem ,że gdy ktoś zaczyna pisać po wielu latach ,to musi minąć trochę czasu zanim nabierze przyzwyczajenia sprawdzania błędów .Chodzi o osoby które pod tym względem mają problem. Adamos pisze bardzo emocjonalnie i może to jest powód ,że odebrałem to co napisał z rezerwą.
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamos
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 07 Maj, 2015, 12:08
Ci co mieszkają od wielu lat za granicą lub nie mają polskich znaków mają wybaczane błędy. ;)

Co do osób prostych, z prowincji i tylko po 8 klasach, to rzeczywiście Szczebiotka ma rację.
Ja piszę z perspektywy dumnego Gdańszczanina. :)
Trzecia stolica Polski, solidarnościowa, po Warszawie i Krakowie. ;)
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: Magda w 07 Maj, 2015, 16:23
I ja Cię witam. Pisz, pisz, wyrzuć z siebie wszystko, to pomaga.
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: szczebiotka w 07 Maj, 2015, 16:29
Roszado to my prawie sąsiadami jesteśmy :D
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamus.
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 07 Maj, 2015, 17:34
Roszado to my prawie sąsiadami jesteśmy :D


To ze mna tez po sasiedzku Szczebiotka...:)
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamos.
Wiadomość wysłana przez: szczebiotka w 07 Maj, 2015, 17:46
No do morza mam jakieś sto km :)
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamos.
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 07 Maj, 2015, 18:10
No do morza mam jakieś sto km :)

A ja też do morza ze 100 km, choć w Gdańsku.
Poznaniacy i Ślązaki czy Warszawiaki mówią, że ja nie mieszkam nad morzem tylko nad Zatoką. :)
Morze dla nich to ponad Władysławowem i Helem. :-\
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamos.
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 07 Maj, 2015, 18:54
A ja też do morza ze 100 km, choć w Gdańsku.
Poznaniacy i Ślązaki czy Warszawiaki mówią, że ja nie mieszkam nad morzem tylko nad Zatoką. :)
Morze dla nich to ponad Władysławowem i Helem. :-\


To ja mieszkam nad morzem w zatoce;)

Tytuł: Odp: Moja historia - Adamos.
Wiadomość wysłana przez: szczebiotka w 07 Maj, 2015, 19:27
Fajnie macie, zazdroszczę Wam ehh. Ja nad morzem byłam jako dziecko a mieszkam tylko w lesie :P
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamos.
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 08 Maj, 2015, 09:06
Fajnie macie, zazdroszczę Wam ehh. Ja nad morzem byłam jako dziecko a mieszkam tylko w lesie :P

Szczebiotka las mam 5 minut od domu....
Tytuł: Odp: Moja historia - Adamos.
Wiadomość wysłana przez: szczebiotka w 08 Maj, 2015, 09:15
To bliżej niż ja :) A podobno mieszkam w płucach Polski :)