Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Gorszyciel w 20 Kwiecień, 2017, 16:24

Tytuł: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 20 Kwiecień, 2017, 16:24
Kiedy ŚJ przechodzi ze zboru ze zboru, zanim ogłoszą w nowym zborze, że się przeniosło i jest nowy głosiciel, musi przyjść tzw. przekaz. Mi starszy kiedyś powiedział tak, kiedy pytałem o to, czemu jeszcze nie jestem w żadnej grupie służby: "Jeszcze nie przyszedł przekaz". Ktoś wie co to takiego przychodzi ze zboru do zboru?
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: M w 20 Kwiecień, 2017, 16:40
Karty głosiciela (wyniki ze służby przez ostatni rok) i tzw. list polecający, w którym starsi opisują daną osobę żeby niwe grono wiedziało z kim ma do czynienia.
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 20 Kwiecień, 2017, 16:41
Karty głosiciela? Są tam jakieś statystyki z głoszenia, tak? A co w takich listach się pisze najczęściej?
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: M w 20 Kwiecień, 2017, 16:43
Doprecyzowaniem wyżej odnośnie kart. Konkretniej chodzi o ten formularz: https://wtsarchive.com/letter/s-21-p_zborowa-karta-sprawozdan-glosiciela
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: DonnieDarkoJG w 20 Kwiecień, 2017, 16:53
Karty głosiciela? Są tam jakieś statystyki z głoszenia, tak? A co w takich listach się pisze najczęściej?

Opisać można też jak wywiązywałeś się z powierzonych przez grono przywilejów.
Zaznacza się czy byłeś sługą pom. albo np. pionierem
Bywa że wspomniane jest o twojej ogólnej opinii w zborze i jak byłeś nastawiony do powierzonych ci obowiązków.
Tak w skrócie bo każdy przypadek może się trochę różnić.. :D
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 20 Kwiecień, 2017, 16:57
Głosiciel może to zobaczyć jak poprosi - kartę głosiciela i ten list wyrażający o głosicielu opinię?
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: DonnieDarkoJG w 20 Kwiecień, 2017, 17:00
Jeśli jest gotowy na grad pytań typu: a na co ci to?To tak, ale z taką sytuacją się nigdy nie spotkałem..
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: M w 20 Kwiecień, 2017, 17:01
Kartę może zobaczyć ale nie ma tam nic czego sam nie podał starszym. Odnośnie listu, hm, trudno powiedzieć, nie kojarzę czy są wytyczne w tej sprawie, ale raczej nie jest do wglądu. 
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: DonnieDarkoJG w 20 Kwiecień, 2017, 17:07
Kartę może zobaczyć ale nie ma tam nic czego sam nie podał starszym. Odnośnie listu, hm, trudno powiedzieć, nie kojarzę czy są wytyczne w tej sprawie, ale raczej nie jest do wglądu.

Gdy przechodziłem do zboru jako sługa pytałem dla żartu czy mogę spojrzeć w ten list.
Zapytałem bo moje ponowne zamianowanie odsuwało się w czasie i byłem ciekawy co jest tego przyczyną..
Odpowiedź brzmiała że są to dokumenty dla starszych i mają tylko cechy poglądowe dla starszych.
Ale z oficjalnym stanowiskiem nie pamiętam żebym się spotkał.
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 20 Kwiecień, 2017, 18:18
Ponieważ w żadnym liście nie powiedziano, że wolno pokazać list z przekazem głosicielowi, to znaczy, że nie wolno.
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: ZłoteDziecko w 20 Kwiecień, 2017, 22:59
Ponieważ w żadnym liście nie powiedziano, że wolno pokazać list z przekazem głosicielowi, to znaczy, że nie wolno.

List z przekazem jest traktowany jako poufny, choć tak jak napisałeś nigdzie nie jest to określone. Wynika to z faktu, że jest to list pomiędzy gronem starszych starego zboru, a gronem starszych nowego zboru. Pamiętam zasadę, aby w takim przekazie pisać to, co sami chcielibyśmy wiedzieć podczas przekazania głosiciela do naszego zboru.

I jeszcze ciekawostka. Dlaczego przekazanie głosiciela trwało zazwyczaj całymi tygodniami, często do tego stopnia, że sam głosiciel kilkukrotnie pytał sekretarza co się dzieje z jego przekazem i dlaczego jeszcze oficjalnie nie jest w nowym zborze? Ponieważ zwyczajnie brat Heniu-Sekraterarz nie wybrał się jeszcze na pocztę, aby wysłać list - zwykła opieszałość. Tak naprawdę całość można było zawsze załatwić w parę dni.

Druga ciekawostka.. nie pisaliśmy nigdy w przekazach o tym, że głosiciel stawał przed komitetem sądowniczym (jeśli rzeczywiście miało to miejsce), chyba, że obowiązywały go jeszcze jakies ograniczenia. Także zazwyczaj każdy przychodził do nowego zboru z czystą kartą.

Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 20 Kwiecień, 2017, 23:02
A praktykowane jest pisanie rzeczy typu "niepokorny", "buntowniczo nastawiony", "wąskie nogawki"? Pozytywne rzeczy też się pisze (nie myślę tu o przywilejach)?
Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: ZłoteDziecko w 20 Kwiecień, 2017, 23:08
A praktykowane jest pisanie rzeczy typu "niepokorny", "buntowniczo nastawiony", "wąskie nogawki"? Pozytywne rzeczy też się pisze (nie myślę tu o przywilejach)?

Wszystko zależy od tego jak starsi w dotychczasowym zborze oceniali i lubieli takiego głosiciela. Ja akurat byłem w zborze do którego co chwilę przychodził ktoś nowy, rzadziej zdarzało się, że to my kogoś przekazywaliśmy.

Wśród otrzymanych przekazów z innych zborów pamiętam przekazy napisane w bardzo negatywnym tonie. Co ciekawe, tak się złożyło, że brat opisany w przekazie bardzo negatywnie, jako kłótliwy, buntowniczy itp. okazał sie u nas spoko gościem i szybko otrzymał przywileje w zborze. Ale nasze grono było dość liberalne i nawet lubiliśmy czasami zrobić trochę na przekór, pod prąd ;) Ale mieliśmy wtedy młode grono: 30-40 lat.

Tytuł: Odp: Przekaz (ze zboru do zboru)
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 21 Kwiecień, 2017, 00:26
A ja żałuję, że nie zajrzałam do koperty z przekazem (ta świadkowska uczciwość - psia kostka!  ;D )

Przenosiliśmy się z jednego (nowego) zboru, do naszego dawnego zboru. W skrócie mówiąc: po przeprowadzce zmieniliśmy zbór, ale widząc jaka w tym nowych zborze jest kicha (drętwo i masakrycznie) po niecałym roku postanowiliśmy wrócić do poprzedniego zboru - choć niestety mieliśmy dalszy dojazd na Salę.
I wtedy brat z drętwego zboru postanowił dać nam przekaz do ręki, w białej, zaklejonej kopercie. Możliwe, że nic tam nowego nie było, bo przecież przekaz szedł z powrotem do zboru, który nas dobrze znał.
Ale głupia nie otworzyłam tej koperty i nie wiem co tam w niej było!
Swoją drogą to chore, że jakieś potajemne informacje idą - normalnie jak teczka z IPNu! I nikt mnie nie informuje co kto o mnie napisał! Masakra!