Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Blizna w 19 Marzec, 2017, 23:42

Tytuł: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Marzec, 2017, 23:42
Tak mnie natchnął wątek o nadświadkowskich świadkach.
I o "kochliwości", o której była tam mowa.
Chodzi o sprawy męsko-damskie.
Czy spotkaliście się z jakimiś anomaliami w tym temacie w obrębie zboru?
A może znacie przypadek, że komuś odwalało, dopóki był krępowany przez "religijne ograniczenia", a potem znormalniał bo przestał stosować te ograniczenia?
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 20 Marzec, 2017, 00:20
Ja za bardzo nie wiem o co pytasz.
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Dobry Pasterz w 20 Marzec, 2017, 00:23
Chodzi o sprawy męsko-damskie.
Czy spotkaliście się z jakimiś anomaliami w tym temacie w obrębie zboru?

A ja aż boję się zapytać co konkretnie masz na myśli mówiąc "anomalia"  :o
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 20 Marzec, 2017, 00:57
Pytam czy znacie przypadki "kochliwosci", jakiegoś sprosnego zachowania, gadek na te tematy, podrywów, zdrad itd.
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 20 Marzec, 2017, 08:56
Pytam czy znacie przypadki "kochliwosci", jakiegoś sprosnego zachowania, gadek na te tematy, podrywów, zdrad itd.
Tak trochę w temacie a trochę obok  :)

Mam porównanie: Braciszkowie Krowy co muczą a mleka mało dają - sprośne żarty, uwagi, fantazje i porównania w szczególności przy alkoholu i gadki co bym to nie zrobił.

Ludzie ze świat którzy w wielu przypadkach nawet przy alkoholu nie muczą jak te głodne krowy tylko trzymają poziom - duża bardzo duża grupa ludzi, a niektórzy z nich (podkreślam niektórzy żeby nie tworzyć mitomani że światusy kopulują gdzie się da i z kim się da - NIE w większości ludzie których znam ze świata mają rodziny i nie brykają jak to fantazjują świadkowie) wiem że mają barwne przygody damsko męskie ale po prostu trzymają fason i się nie kompromitują.
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 20 Marzec, 2017, 10:03
Zauważyłam tylko że braterskie imprezy, wesela są bardzo huczne tzn wszyscy szaleją jakby się ze smyczy urwali. zauwaźyliście podobnie?
wszyscy krępowani są tymi zasadami, skromnością, że trzeba być Ą Ę a jak idą na wesele to wychodzi nasza prawdziwa słowiańska dusza i wszyscy bawią sie do upadłego. a że takich imprez nie ma zawiele to można sobie wyobrazić jak każdy chce odreagować te sztywne zasady.
I nie mówi tu o jakieś sodomi i gomorii tylko takie ludzkie hulanki
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Marzec, 2017, 10:06
Pytam czy znacie przypadki "kochliwosci", jakiegoś sprosnego zachowania, gadek na te tematy, podrywów, zdrad itd.
Znam przypadek exŚJ, który wrócił tylko do organizacji, bo spodobała mu się tam jedna siostra-pionierka (wcześniej należał do innego zboru).
Dziewczę nie miało wcześniej kochasia i się zakochało. A miała już po 30-ce i pewnie w zborze nie było innego dla niej. Pomimo iż to dawniejszy odstępca a ona czysta owieczka.

No i wpierw zakochała się, później on porzucił organizację ponownie, a ona wpierw była nagabywana przez starszych by go rzuciła, a później im ją częściej nagabywali tym ona rzadziej na zebrania chodziła, aż olała całkiem zbór.
W którymś momencie się pobrali.
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: on-on w 20 Marzec, 2017, 16:06
Blizna, może nazwiesz rzeczy po imieniu i napiszesz o co Tobie chodzi? Czegoś się domyślam, ale nie chcę napisać nie na temat. Wątek może być ciekawy, tylko rozwiń go. Może przedstawisz przypadki zauważone przez Ciebie? :)
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 20 Marzec, 2017, 16:23
No nie wiem, facet oglądał się za babami, zachowanie typu erotoman gawędziarz a jak wyszedł z organizacji to zaczął korzystać z normalnego życia, zaspokoił ciekawość i się uspokoił.
Albo siostra strzelająca oczami za facetami a poza zborem znalazła spokój i nie strzela.
Tak sobie gdybam ;)
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 20 Marzec, 2017, 18:55
Zauważyłam tylko że braterskie imprezy, wesela są bardzo huczne tzn wszyscy szaleją jakby się ze smyczy urwali. zauwaźyliście podobnie?
wszyscy krępowani są tymi zasadami, skromnością, że trzeba być Ą Ę a jak idą na wesele to wychodzi nasza prawdziwa słowiańska dusza i wszyscy bawią sie do upadłego. a że takich imprez nie ma zawiele to można sobie wyobrazić jak każdy chce odreagować te sztywne zasady.
I nie mówi tu o jakieś sodomi i gomorii tylko takie ludzkie hulanki

Myślę, że pod tym względem ŚJ jakoś specjalnie się nie różnią od innych. Oczywiście niektórym podczas takich okazji z hukiem spada maska świętoszka. Wówczas jest konsternacja i zdziwienie.
Zgadzam się, że dziś jest coraz mniej możliwości, żeby móc się wspólnie pobawić, wypić drinka, posłuchać muzyki, potańczyć. Jakoś tak zdycha to wszystko pod wpływem rad z jedynego kanału łączności. Czy jest to powód do zrywania się ze smyczy? I tak i nie.  Imprezowi dalej imprezują, tyle że robią to po cichu, w zaufanych grupach lub w innych miejscowościach.  Kto chce się uchlać albo ujarać zielskiem, też to zrobi. I żadna przenajświętsza kontrola nic tu nie da.
 

Kiedyś były pionier specjalny opowiadał mi jak młodzież zborowa zorganizowała sobie kulturalną imprezkę, wpadli starsi i rozgonili towarzystwo.  W innym miejscu organizatorom zagrożono komitetem, jeśli będą wbrew zaleceniom starszych robić 'jakieś podejrzane imprezy z alkoholem i tańcami'.  Temat można by bez końca ciągnąć.



Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 20 Marzec, 2017, 19:50

  Ja znałam pioniera który publicznie uchodził za ideał i wzór wszelkich cnót, każda matka w zborze marzyła  o takim zięciu. A sama przekonałam się na własne skórze, jak wyglądają jego spocone łapska, próbujące mnie macać.

Natomiast szacowni starsi, wiekiem i stanowiskiem mieli obsesję na punkcie damskich biustów. I albo za dużo pokazywałam, a pokazywałam tyle co nic. Jak się zabudowałam golfem też było źle, bo za bardzo podkreślał.
I jak się człowiek nie obrócił d...z tyłu.  ;D
 
To dowodziło jednego, sami nie wierzyli, nie stosowali się ( kilka osobników) do tego co nauczali. Mieli wręcz obsesję na punkcie damskich wdzięków i swoją troską tylko to potwierdzali, a przy okazji się nakręcali.

Świadek czy nie świadek, wszędzie działa ta sama maksyma...krew nie woda, majtki nie pokrzywy.  ;D
Tytuł: Odp: Gdy "religia zabrania", a gdy nie zabrania
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Marzec, 2017, 20:17
No nie wiem, facet oglądał się za babami, zachowanie typu erotoman gawędziarz a jak wyszedł z organizacji to zaczął korzystać z normalnego życia, zaspokoił ciekawość i się uspokoił.
Albo siostra strzelająca oczami za facetami a poza zborem znalazła spokój i nie strzela.
Tak sobie gdybam ;)
Blizna ja nie udaję ja na prawdę nie rozumiem ;D i tak jak narysowałem to tak się teraz z tego śmieję , że taki ze mnie tłuk , że pomimo Twoich starań , nie ogarniam. Ale spróbuję powiedzieć tak: W moim odczuciu to właśnie gdy ktoś jest poza zborem to jest taki właśnie wiesz FIFA UEFA , gawędziarz , taki Fabio Capello :D a jak trafia do organizacji to się wycisza , bo a to zgorszenie , a to nie wypada, a to bo zaczną gadać , że niedojrzały duchowo.