Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: tekwar w 20 Październik, 2016, 20:20
-
Jestem byłym Świadkiem Jehowy.
-
Jestem byłym Świadkiem Jehowy.
Pełno tu takich. ;D
Ale super że jesteś z nami. :)
Witaj i pytaj. ;)
Dziel się.
-
Kto pyta nie błądzi :). Jakież to pytania?
-
Ja mam jedno: jak rzyć?
-
Ja mam jedno: jak rzyć?
Na ten przykład moja rzyć w porządku :D
-
A moja na miejscu :D
-
Jestem byłym Świadkiem Jehowy.
Ja też :)Witaj wśród nas. :)
-
Ja mam jedno: jak rzyć?
Duża, bo mam tam sporo rzeczy.
-
Ja mam jedno: jak rzyć?
Biedronia kiedyś o to zapytali.
-
Ja mam jedno: jak rzyć?
[/quote
A jajaj,rośnie i się powiększa!]
-
Zanim po zastanowieniu przejdę do kolejnego pytania to najpierw chciałbym wiedzieć czy: starszy zboru może i ma prawo zakazać wykluczonemu przychodzić na zebrania i to pod groźbą wyproszenia z sali królestwa? Nie jestem laikiem w Biblii i nigdzie takiego pouczenia nie wyczytałem. Chyba, że źle szukałem. Ale często wracam do tamtych lat i drąży mnie do dziś.
Chciałbym poznać tą właściwą odpowiedź, bo może nie mam racji. Może tak być powinno. Czasami to już nawet czuję się zmęczony tym wszystkim. :(
-
Absolutnie nie ma prawa wyprosić Cię z zebrania, które odbywa się w miejscu publicznym (dostępnym dla każdego) jakim jest sala królestwa.
To po pierwsze jest niechrześcijańskie, co mnie akurat nie dziwi w przypadku śJ, bo oni mają swoje standardy chrześcijańskie. Po drugie, to jest niekulturalne, ale to też nie jest zaskoczeniem w przypadku wielu starszych, którym kultury brakuje.
A tak oficjalnie, według wskazówek CK nikt z sali nie może Cię wyprosić, zatem musi to być jakaś samowolna inicjatywa nadgorliwca.
Jak najbardziej możesz korzystać z zebrań odbywających się na sali. Ale czy to jest właściwe towarzystwo to już nie jestem tego pewien.
Przykład tego starszego sam mówi za siebie.
-
Czasami to już nawet czuję się zmęczony tym wszystkim. :(
Mat 11:28 Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. 29 Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. 30 Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».
Myślę, że Jezusowi nie chodziło o zebranie na Sali Królestwa.
Jeszcze jeden werset.
Łk 15:20 Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go.
Bóg nikogo nie odrzuca. Jeśli widzi, ze chcesz do Niego przyjść, On pierwszy wybiega ci na spotkanie. Nie stawia żadnych przeszkód, wprost przeciwnie, czyni cię Swoim dzieckiem.
-
Ok. Rozumiem. Choć szczerze mówiąc zauważyłem, że ten starszy zboru zachował się nie dość, że nie zgodnie z nauką Jezusa, to jeszcze dał po sobie znać jakby ten zbór był jego prywatny, nie będący zborem Jehowy. Ale trudno, nie mnie oceniać drugiego człowieka.
kolejne pytanie: czy starsi zboru winni dotrzymywać obietnicy odwiedzenia wykluczonego jeden raz w roku? Takie właśnie zapewnienie otrzymałem w dniu spotkania z komitetem sądowniczy i o tym poinformował mnie straszy cieszący się nawet szacunkiem w zborze. Tymczasem, jak pokazało doświadczenie życiowe, poczułem się okłamany prze tegoż brata, gdyż po upływie roku nikt mnie nie odwiedził. A to jest najlepsze: od tego czasu upłynęło 16 lat i nikogo dotąd jeszcze nie widziałem. No za wyjątkiem zwykłych głosicieli, którzy mnie nie znali. Zgodnie z zasadami organizacji takich odwiedzin mają dokonywać tylko bracia starsi jako doświadczeni w wierze i nikt inny. Uwierz mi, że dla mnie to zwykłe i perfidne kłamstwo. Mam głęboki żal do tych braci, bez względu na to, co było powodem do wykluczenia. Uważam, że tak nie powinno być w zborach, a już na pewno nie taki tok myślenia starszych zboru. Opisz mi jak w końcu jest naprawdę.
-
Niestety ,starsi nie odwiedzają wykluczonych. Ktoś z mojej rodziny ,wykluczony zresztą zaocznie, nie býł odwiedzony przez 20 lat. Mimo ,że ta osoba przychodziła na Pamiątki i z dziećmi pojawiała się na zebraniach. Zdarzyło się ,że starszy kazał jej przychodzić na ostatnią chwilę. A gdy tak przychodziła ,to nie mogła znaleźć miejsca,by siedzieć razem z małymi dziećmi. Dzieci siedziały osobno,kręciły się,popłakiwały,a tej biduli zarzucano,że źle dzieci wychowane i przeszkadzają. I nikt nie pomagał. Aż na którymś zebraniu starszy zapytał,po co tu przychodzi,skoro nie pisze listu o przyłączenie. I tak się to skończyło. Przestała i wizyty się nie doczekała. Po latach jej dzieci nastoletnie próbowały jeszcze studiować i zaglądały na zebrania,ale stosunek starszych do ich rodzica był tak bezwzględny,że dali sobie spokój. Dziś już znają pełną prawdę o prawdzie. Samodzielnie czytają Biblię.
Tak więc takie zachowanie starszych to raczej standart.
-
Hum. To rzeczywiście smutne, co piszesz, bo myśli miałem trochę inne. Czyli wychodzi na to, że w zborach nie ma miłości ani przebaczania dla wykluczonych. I tak to wygląda pośród ludzi - nic zadowalającego. Mam jeszcze tylko taką cichą nadzieję, że inaczej zostanę potraktowany przez Stwórcę i Jezusa, bo są dla mnie tą ostatnią nadzieją, już nic innego mi nie pozostało. Miałbym jeszcze jedno pytanie, ale daruję sobie po tym, co mi odpowiedziałeś. Wielkie dzięki za szczerą odpowiedź. Teraz już wiem, na czym tak naprawdę stoję. Potrzebowałem prawdy i cieszę się, że mi ją udostępniłeś. To było dla mnie naprawdę ważne, by nie mieć fałszywych złudzeń na przyszłość. Pozdrawiam cię serdecznie. :)
-
Tekwar , powiem Ci tak, starsi - a wiem co mówię bo byłem jednym z nich - mają odgórny obowiązek odwiedzać wykluczonych. A że życie pokazuje, że coś takiego nie istnieje to inna sprawa. Przynajmniej w moim zborze tak jest. Smutne , ale prawdziwe.
Nie chcę Cię absolutnie odzierać z wierzeń i nadziei, ale trzeba spojrzeć faktom w oczy. Na świecie istnieją rzeczy które zupełnie nie pasują do biblijnego opisu świata. Poszukaj sobie na YouTube filmów dokumentalnych chociażby o wielkiej piramidzie w Gizie, o Puma Punku , o Goebkli Tepe. Co więcej istnieją dowody na to, że ludzkość istnieje o wiele dłużej niż wynika z chronologii biblijnej serwowanej nam przez CK. Np. ostatnie odkrycie osady Słowian w okolicy Kielc, datowane na 13 tyś lat. To co podano nam w "Prowadzeniu rozmów" na temat datowania i błędów z nich wynikających można między bajki włożyć. Polecam zapoznanie się z najnowszymi sposobami datowania choćby metodą radiowęglową.
Pozdrawiam słowiańskim - CHWAŁA!
-
Metoda radiowęglowa to raczej stara jest, bo podpierały się nią publikacje śj jeszcze w latach 80-tych ale, że te scyzoryki takie stare to żem nie przypuszczał. A dejże spokój
-
Metoda radiowęglowa to raczej stara jest, bo podpierały się nią publikacje śj jeszcze w latach 80-tych ale, że te scyzoryki takie stare to żem nie przypuszczał. A dejże spokój
To prawda, od dawna stosuje się metodę węgla C14, i był czas gdy była to metoda mało dokładna, choć czasem wykorzystywano ją po prostu w niewłaściwy sposób i stąd tak nagłaśniane kuriozalne błędy w datowaniach. Polecam jednak zapoznać się z najnowszymi sposobami wykorzystywania tej metody, od lat 80-tych poczyniono ogromne postępy w datowaniu radiowęglowym. Obecnie ocenia się że jej skuteczność dochodzi do 90%. Ale pod warunkiem, że badany materiał organiczny nie przekracza 20 tyś lat, choć niektóre źródła podają , że taką precyzję można osiągnąć nawet do 50 tyś lat. Jednak z większości opracowań, które czytałem + dziesiątki godzin rozmów z archeologiem, który kilka lat temu zajmował się datowaniem w Egipcie powoduje, że bardziej skłaniam się do 20 tyś lat.
Ze słowiańskim pozdrowieniem - CHWAŁA!
-
Hum. To rzeczywiście smutne, co piszesz, bo myśli miałem trochę inne. Czyli wychodzi na to, że w zborach nie ma miłości ani przebaczania dla wykluczonych. I tak to wygląda pośród ludzi - nic zadowalającego. Mam jeszcze tylko taką cichą nadzieję, że inaczej zostanę potraktowany przez Stwórcę i Jezusa, bo są dla mnie tą ostatnią nadzieją, już nic innego mi nie pozostało. Miałbym jeszcze jedno pytanie, ale daruję sobie po tym, co mi odpowiedziałeś. Wielkie dzięki za szczerą odpowiedź. Teraz już wiem, na czym tak naprawdę stoję. Potrzebowałem prawdy i cieszę się, że mi ją udostępniłeś. To było dla mnie naprawdę ważne, by nie mieć fałszywych złudzeń na przyszłość. Pozdrawiam cię serdecznie. :)
Tekwar, powinieneś sobie uświadomić jedną, no dobra - dwie rzeczy.
1. Zostałeś wykluczony przez ludzi a nie przez Boga.
2. Dla Boga nadal pracujesz! On jest twoim szefem i daje ci całkowitą wolność (Rzym 8:15), co i jak będziesz robił." Teraz SAM za siebie odpowiadasz bezpośrednio przed Szefem (Rzym 14:12). :)
-
Hum. To rzeczywiście smutne, co piszesz, bo myśli miałem trochę inne. Czyli wychodzi na to, że w zborach nie ma miłości ani przebaczania dla wykluczonych. I tak to wygląda pośród ludzi - nic zadowalającego. Mam jeszcze tylko taką cichą nadzieję, że inaczej zostanę potraktowany przez Stwórcę i Jezusa, bo są dla mnie tą ostatnią nadzieją, już nic innego mi nie pozostało. Miałbym jeszcze jedno pytanie, ale daruję sobie po tym, co mi odpowiedziałeś. Wielkie dzięki za szczerą odpowiedź. Teraz już wiem, na czym tak naprawdę stoję. Potrzebowałem prawdy i cieszę się, że mi ją udostępniłeś. To było dla mnie naprawdę ważne, by nie mieć fałszywych złudzeń na przyszłość. Pozdrawiam cię serdecznie. :)
Wiesz nie można generalnie tak tego nazwać jest to też zależne od pozionu ludzi w zboże,u mnie odwiedzają wykluczonych i to nieraz po 3 miesiącach ale jak ktoś np na zebranie przyjdzie to na 100 procent,to zwykła instytucja i ma ludzki czynnik jak ci zależy żeby cię przyłączyli powody są nieistotne to zacznij na zebrania niedzielne chodzić z tabletem koniecznie z jw.orga strażnice sobie posciągaj jest tam wszystko i mogą cię ignorować wiem ale jest jeszcze obsługa NO i wtedy starszyzna się stara bo obecnie stołki goronce a kopa można szybko dostać wtedy napewno zwrócą uwage popłaszczysz się pogadasz o swoim żalu za ludem bożym Paście poczytaj jakie są procedury i wrócisz,ja się nie dałem wykluczyć ale miał mi kto pomóc rodzina układy a sprawa była o doktryne Pana Jezusa ale nikt mi życi nie bendzie utrudniał jestem nieaktywny 20 lat i jakoś leci,gdybyś trafił na super upierdliwych pastuchów to list do nadarzyna po wizycie NO z opisem swojej sytuacj i chencią przyłączenia,kuzym ostatnio się przyłanczał w sumie 6 zebrani i go przyłączyli ale trzeba incjatywe wykazywać i żadnej prawdy tylko to co chcą usłyszeć jest szybciej i w miare spokojnie wiesz żeby mieć chrześcijaniskie odruchy to trzeba wierzyć w Pana Jezusa a w jw.orgach to miejsca niema jest zajęte siwiętym CK
-
Tekwar , powiem Ci tak, starsi - a wiem co mówię bo byłem jednym z nich - mają odgórny obowiązek odwiedzać wykluczonych. A że życie pokazuje, że coś takiego nie istnieje to inna sprawa. Przynajmniej w moim zborze tak jest. Smutne , ale prawdziwe.
Nie chcę Cię absolutnie odzierać z wierzeń i nadziei, ale trzeba spojrzeć faktom w oczy. Na świecie istnieją rzeczy które zupełnie nie pasują do biblijnego opisu świata. Poszukaj sobie na YouTube filmów dokumentalnych chociażby o wielkiej piramidzie w Gizie, o Puma Punku , o Goebkli Tepe. Co więcej istnieją dowody na to, że ludzkość istnieje o wiele dłużej niż wynika z chronologii biblijnej serwowanej nam przez CK. Np. ostatnie odkrycie osady Słowian w okolicy Kielc, datowane na 13 tyś lat. To co podano nam w "Prowadzeniu rozmów" na temat datowania i błędów z nich wynikających można między bajki włożyć. Polecam zapoznanie się z najnowszymi sposobami datowania choćby metodą radiowęglową.
Pozdrawiam słowiańskim - CHWAŁA!
Nie. Z niczego mnie nie odzierasz i nie krzywdzisz. To, co piszesz zastanawia mnie tylko dlaczego jest taka wielka różnica pomiędzy zaleceniami odgórnymi, a tym co się rzeczywiście dzieje w zborach. Gdzieś te zasady rozminęły się. Uważam, że jeśliby były respektowane zalecenia, nie pojawiły by się te różnice. Trzymając się interpretacji CK, starsi zborów powinni być odpowiedzialni za swoje decyzje. Myślę, że to bardziej skłoniło by ich do zastanowienia się nad postępowaniem względem wykluczonych. Szkoda, że CK, będąc odpowiedzialne przed Bogiem, nie wyciąga konsekwencji za tak drastyczne podejście do wykluczeń i wykluczonych. Każda błędna decyzja i uporczywe trzymanie się jej, powinno skutkować pozbawieniem przywileju ,,starszego''. Tymczasem tak nie jest i ci starsi nie czują żadnego bata nad sobą, więc robią to, co im się podoba - są bezkarni, jakby poza wszelkim prawem. Życie w praktyce pokazuje jak dalece lekceważone są wyznaczniki Boga i Jego Słowa. Nie cytuję do tego wersetów, bo wszyscy je dobrze znamy. Jedno jest pewne - w zborach zabrakło miłości do bliźniego i przebaczania przewinień. Są to jedne z wielu błędów, które w organizacji Bożej, nie powinny mieć miejsca. Zresztą, każdy wykluczony ma własną historię i przeważnie jest ona długa i przykra. Teraz to już pozostaje tylko trzymanie się wytycznych z Biblii. Światus słusznie zauważył, że nie jestem wykluczony przez Boga tylko przez ludzi - a dodam - i to niedoskonałych, którzy sami niejednokrotnie popełniają większe błędy niż ten wykluczony. Miałem na tyle czasu, by to dokładnie przemyśleć. W końcu teraz decyzja należy do mnie i nikt za mnie tego nie zrobi. Szkoda, że wcześniej o tak wielu sprawach po prostu nie wiedziałem. Teraz już wiem, że starsi wcale by mi o tym nie powiedzieli. Dzisiaj to już są to moje lata doświadczeń i więcej informacji do mnie dociera - będzie mi łatwiej zadecydować. :)
-
Piszesz,że CK jest odpowiedzialne przed Bogiem . Jak każdy kochany,jak każdy. Ale oni niestety czują większą odpowiedzialność przed radą nadzorczą. Bóg dla nich to slogan. Wiesz ,obejrzałam październikowe wydanie brodcasting i zaskoczyli mnie nową modlitwą wzorcową. Masz się modlić za CK i starszych,potem inne sprawy. Usta mi się otworzyły ze zdumienia. Jezus inaczej mówił.
Jeśli chcesz,masz potrzebę wrócić jako pełnoprawny brat,to działaj. Ale pamiętaj,że wielbienie Boga nie ma za wiele wspólnego z wytycznymi CK. Poczytaj o sprawie Danusi Kubik. Zajrzyj do "Kryzysu sumienia".Zapoznaj się z relacją Lebiody i skanami. Czy w tym mógłby być duch naszego Pana?
-
Czy w tym mógłby być duch naszego Pana?
ża się za
Pytanie za milion dolarów.
CHRZEŚCIJAŃSKI zbór, w którym każdego namaszczonego Duchem, uważa się za chorego psychicznie i źle się na niego patrzy...
ŚJ piszą, że Bóg spełnia obietnice. Ale chyba nie wszystkie...
Np ta;
Dz. Ap. 2:17 W dniach ostatnich - mówi Bóg - wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało,
i będą prorokowali synowie wasi i córki wasze,
młodzieńcy wasi widzenia mieć będą,
a starcy - sny.
18 Nawet na niewolników i niewolnice moje
wyleję w owych dniach Ducha mego,
i będą prorokowali.
Jak mówi stare chińskie przysłowie ludowe;
Bóg wie wszystko, a WTS wie wszystko... lepiej.
Wiesz co mnie najbardziej wkurza i dziwi tekwar?
Brak logicznego myślenia u ŚJ.
Przykład, i to dosadny;
Do 15 lipca 2013 uważano, że żyjemy w wielkim ucisku.
Od tego numeru Strażnicy, wielki ucisk przesunięto w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Jak w takim razie TERAZ, można uważać, ze poprzednia nauka była PRAWDĄ???
Albo jedna z nich jest KŁAMSTWEM albo obie. Innego wyjścia nie ma.
-
Toś mnie zaintrygował.Masz dar,jak nikt inny zapędzać mnie do czytania Strażnicy. Ja dałabym się pokroić,że wierzono i uczono,że wielki ucisk rozpocznie się od ataku na religię i obwołania pokoju i bezpieczeństwa,może w odwrotnej kolejności,ale jednak.
-
Brak logicznego myślenia u ŚJ.
Przykład, i to dosadny;
Do 15 lipca 2013 uważano, że żyjemy w wielkim ucisku.
Od tego numeru Strażnicy, wielki ucisk przesunięto w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Jak w takim razie TERAZ, można uważać, ze poprzednia nauka była PRAWDĄ???
Albo jedna z nich jest KŁAMSTWEM albo obie. Innego wyjścia nie ma.
Akurat w tym wypadku, chyba coś źle zrozumiałeś. Świadkowie Jehowy takiej nauki
nie mieli ani do roku 2013, ani wiele dziesięcioleci wcześniej :)
Wielki Ucisk był w nauczaniu kwestią przyszłości, w tym czasie, i tak jest obecnie.
Przynajmniej na razie :)
-
Masz się modlić za CK i starszych,potem inne sprawy. Usta mi się otworzyły ze zdumienia. Jezus inaczej mówił.
Lojalnie wspierajmy braci Chrystusa
"JEZUS rozmawia ze swymi bliskimi współpracownikami Piotrem, Andrzejem, Jakubem i Janem. Właśnie opowiedział im przykłady o niewolniku wiernym i roztropnym, dziesięciu dziewicach i o talentach. Na koniec podaje jeszcze jedną przypowieść. Mówi w niej o czasie, gdy „Syn Człowieczy” będzie sądził „wszystkie narody”. Przykład ten niewątpliwie zaintrygował uczniów. Jezus wspomniał w nim o dwóch grupach: jedną określił mianem owiec, a drugą kóz. Skierował też uwagę na istotną trzecią grupę, którą nazwał ‛braćmi króla’ (odczytaj Mateusza 25:31-46)." w15 15.3 ss. 25-29
CK nawet tą ewangelię odnosi tylko do siebie jako "braci króla". :) To oni są głodni, spragnieni, w więzieniu, to im trzeba pomagać. :)
-
Akurat w tym wypadku, chyba coś źle zrozumiałeś. Świadkowie Jehowy takiej nauki
nie mieli ani do roku 2013, ani wiele dziesięcioleci wcześniej :)
Wielki Ucisk był w nauczaniu kwestią przyszłości, w tym czasie, i tak jest obecnie.
Przynajmniej na razie :)
"Powiedz nam kiedy to nastąpi".
"Akapit 5 Uzmysłowiliśmy sobie też, że pierwsza faza wielkiego ucisku nie rozpoczęła się w roku 1914."
Doczytałem w ak 3, że faza 2 to PRZERWA od 1918 r... Ale PRZERWA w icisku to też faza WIELKIEGO UCISKU...
Na ludzki; Zjadłeś zupę, czekasz na drugie danie.
Dzwoni znajomy i pyta co robisz.
- Jem obiad.
Choć w tej chwili nie jesz, tylko czekasz na Wspaniały Finał ;D
A obiad jest w trakcie.
Więc jeśli coś się zaczęło a jeszcze nie skończyło to właśnie trwa.
-
Lojalnie wspierajmy braci Chrystusa
"JEZUS rozmawia ze swymi bliskimi współpracownikami Piotrem, Andrzejem, Jakubem i Janem. Właśnie opowiedział im przykłady o niewolniku wiernym i roztropnym, dziesięciu dziewicach i o talentach. Na koniec podaje jeszcze jedną przypowieść. Mówi w niej o czasie, gdy „Syn Człowieczy” będzie sądził „wszystkie narody”. Przykład ten niewątpliwie zaintrygował uczniów. Jezus wspomniał w nim o dwóch grupach: jedną określił mianem owiec, a drugą kóz. Skierował też uwagę na istotną trzecią grupę, którą nazwał ‛braćmi króla’ (odczytaj Mateusza 25:31-46)." w15 15.3 ss. 25-29
CK nawet tą ewangelię odnosi tylko do siebie jako "braci króla". :) To oni są głodni, spragnieni, w więzieniu, to im trzeba pomagać. :)
Ale patrząc na nich w Broadcasting, raczej nie wyglądają na głodnych, spragnionych i uwięzionych! ;)
-
Ale patrząc na nich w Broadcasting, raczej nie wyglądają na głodnych, spragnionych i uwięzionych! ;)
Jeszcze nie... :)
-
"Powiedz nam kiedy to nastąpi".
"Akapit 5 Uzmysłowiliśmy sobie też, że pierwsza faza wielkiego ucisku nie rozpoczęła się w roku 1914."
To jest pisane jako spojrzenie w historię.
W Strażnicy z 2013 roku nawiązano do historii :
Kiedyś wierzono, że wielki ucisk rozpoczął się w roku 1914,
co wtedy nazywano pierwszą fazą. Potem odeszli od tej nauki.
Nie wiem teraz, kiedy to się dokładnie zmieniło, ale gdy ja zacząłem studiować ze Świadkami
to był koniec lat '80 i już wtedy uczono mnie, że wielki ucisk jest sprawą przyszłości.
Więc już wówczas nie było zrozumienia o "pierwszej fazie wielkiego ucisku".
Zatem w tej Strażnicy z 2013 którą zacytowałeś, dokonano podsumowania pewnych zmian, jakie
kształtowały się w przeszłości, a nie że właśnie zmieniła się jakaś nauka.
Ale generalnie to wiele nie zmienia, bo jak rozumiem, chciałeś uwypuklić
w ogólności fakt, że ciągle się zmieniają nauki. I to jest prawda.
Ja zwróciłem tylko uwagę na techniczny szczegół, tak dla sprawiedliwości :)
-
Dobrze wiedzieć :) Mogłem wybrać inny przykład albo nie wstawiać daty.
-
Jeszcze nie... :)
Masz rację, jeszcze NIE! ..."wyglądają na głodnych, spragnionych i uwięzionych ..."
Ale mam wielką nadzieję i obym nie okazała się fałszywym prorokiem w tej kwestii,
że nadejdzie ten czas ... ;D ;D ;D ..., że tak będzie!
-
Masz rację, jeszcze NIE! ..."wyglądają na głodnych, spragnionych i uwięzionych ..."
Ale mam wielką nadzieję i obym nie okazała się fałszywym prorokiem w tej kwestii,
że nadejdzie ten czas ... ;D ;D ;D ..., że tak będzie!
Nie czytali - Amosa 5:18 „‚Biada tym, którzy gorąco pragną dnia Jehowy! Cóż więc będzie dla was oznaczał dzień Jehowy? Będzie to ciemność, a nie światło, 19 jak wtedy, gdy człowiek ucieka przed lwem, a tu wychodzi mu naprzeciw niedźwiedź; albo jak gdyby wszedł do domu i wsparł się ręką o ścianę, a ukąsił go wąż. 20 Czyż dzień Jehowy nie będzie ciemnością, a nie światłem, i czyż nie będzie w nim mroku, a nie jasności
-
Tak głębiej się przyjrzeć, to w WTS-ie, panuje pomroczna ciemność!!!
-
Dobrze wiedzieć :) Mogłem wybrać inny przykład albo nie wstawiać daty.
Fredek Franz też wstawiał daty... :) i popłynął
-
Tak głębiej się przyjrzeć, to w WTS-ie, panuje pomroczna ciemność!!!
Czasami mi sie wydaje, że oni otwierają Biblię na chybił trafił i jak trafią na jakis werset sprzeczny z dotychczasowa nauką to zmieniają "zrozumienie".
Tylko dziwnym trafem, nigdy nie mogą popaść na właściwe...
Może to ma cos wspólnego z:
Izaj 6:9 I rzekł [mi]:
«Idź i mów do tego ludu:
Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia,
patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania!
10 Zatwardź serce tego ludu,
znieczul jego uszy,
zaślep jego oczy,
iżby oczami nie widział
ani uszami nie słyszał,
i serce jego by nie pojęło,
żeby się nie nawrócił
i nie był uzdrowiony».
-
Jakby nie patrzeć Światus, dziś, po odkryciu tej prawdy o prawdzie powiem tak:
To chyba na odstępcach od doktryny WTS-owskiej, spełnia się proroctwo o coraz jaśniejszym świetle.
To, zdaje się Przysłów 4:18 ... ;D ;D ;D ;D ;D
Jeszcze rok temu, nigdy bym nie pomyślała, że w takim kontekście ten werset zacytuje kiedyś w życiu.
Bo sie czuję, jak na scieżce prawych i jest mi coraz jaśniej, jeśli chodzi o te ciemności średniowieczne WTS-u.
I oby mi już tak w życiu pozostało. ;D ;D ;D ;D ;D
-
Na wszystkich może nie ale na tych, którzy wybrali Jezusa - tak :)
Tu masz potwierdzenie Estero.
Ps 37:5 Powierz Panu swoją drogę
i zaufaj Mu: On sam będzie działał
6 i sprawi, że twoja sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a słuszność twoja - jak południe.
Nie przypuszczam aby sprawiedliwość i słuszność to były cechy WTS ;)
-
Tak się też zastanawiałem nad nad słowami Jezusa z Ew. Mat. 24:23-26. Obecna sytuacja, w jakiej się znalazłem, czyżby świadczyła, że ta prawdziwa religia jeszcze by nie pojawiła się? Czy to dopiero nastąpi? No bo jeśli wychodzi na to, że ŚJ nie okazali by się taką religią, to gdzie jej szukać? Zgodnie ze słowami Jezusa, czyżby był to błąd, że tyle lat spędziłem wśród tych ludzi? Według aktualnego mojego toku myślenia na to wyszło. :)
-
Czasami mi sie wydaje, że oni otwierają Biblię na chybił trafił i jak trafią na jakis werset sprzeczny z dotychczasowa nauką to zmieniają "zrozumienie".
Tylko dziwnym trafem, nigdy nie mogą popaść na właściwe...
Może to ma cos wspólnego z:
Izaj 6:9 I rzekł [mi]:
«Idź i mów do tego ludu:
Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia,
patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania!
10 Zatwardź serce tego ludu,
znieczul jego uszy,
zaślep jego oczy,
iżby oczami nie widział
ani uszami nie słyszał,
i serce jego by nie pojęło,
żeby się nie nawrócił
i nie był uzdrowiony».
To tak samo, jak i w poniższym fragmencie, gorliwości SJ nie brakuje, ale za człowiekiem podążają, nie za Bogiem...
"Daję im bowiem świadectwo, że mają gorliwość dla Boga, ale gorliwość nierozsądną;
Bo nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić, nie podporządkowali się usprawiedliwieniu Bożemu." Rz. 10, 2-3
-
Tak się też zastanawiałem nad nad słowami Jezusa z Ew. Mat. 24:23-26. Obecna sytuacja, w jakiej się znalazłem, czyżby świadczyła, że ta prawdziwa religia jeszcze by nie pojawiła się? Czy to dopiero nastąpi? No bo jeśli wychodzi na to, że ŚJ nie okazali by się taką religią, to gdzie jej szukać? Zgodnie ze słowami Jezusa, czyżby był to błąd, że tyle lat spędziłem wśród tych ludzi? Według aktualnego mojego toku myślenia na to wyszło. :)
"Tekwar" ....
nie religii teraz szukać trzeba, tylko iść za Jezusem. Religii prawdziwej nie ma. Ja, przynajmniej tak sądzę i takie
jest moje zdanie. Każda religia w mniejszym czy większym stopniu jest wymysłem ....
ludzi i sam widzisz jak to wygląda. A więc nie religii trzeba szukać, tylko podążać za Jezusem, jeśli jeszcze nie
straciłeś wiary.
straciłeś
wiary ...
-
Jak iść za Jezusem to słuchać wszystkiego. A wszystkiego to też o kościele który założył.
Takich idących za Jezusem to znam z forów dziesiątki, i każdy idzie w inną stronę za Jezusem. Trzeba zatem uważać i szukać kościoła, który Jezus założył i Dzieje Apostolskie go opisały. Tam jest sobór Jerozolimski, tam są Apostołowie, starsi, diakoni, itd.
Samemu trzeba znaleźć. Nikogo nie słuchać. :-\
-
Tak, tak, Roszado ... :D :D :D Zupełnie się z Tobą zgadzam ...
Samemu trzeba szukać, z mojej strony, to tylko było takie stwierdzenie i podzielenie się wnioskiem
do którego narazie doszłam..., ale każdy sam musi podjąć ciężar poszukiwań.
-
Tekwar, może Bóg chce żebyś go znalazł? Być może nie ma go tam gdzie szukałeś do tej pory... Pamiętaj o przypowieści o "synu marnotrawnym" lub w innej wersji o "kochającym Ojcu". Nigdy nie jest za późno żeby wrócić. Bóg czeka i każdego wita z radością.
Dzięki ŚJ nauczyłeś się korzystać z Biblii.
Twój błąd polega na tym, że zacząłeś myśleć i zauważyłeś, że coś nie gra.
Co do wyboru. Jeśli masz taką możliwość, to pochodź do kościoła/ów, do protestantów, cerkwi. Różnice nie są tak ważne jak TWOJA WIARA.
Mam nadzieję, że nie trafisz do kościoła, kiedy akurat będzie czytany list z konferencji Episkopatu ;D
Wczoraj przyszła mi do głowy taka myśl.
Co jest najważniejsze dla wierzącego w Boga?
Doszedłem do takich wniosków;
!. Kochać Boga
2. Kochać bliźniego - czyli wszystkich
3. Wierzyć, że Jezus jest Synem Bożym i Mesjaszem.
czyli;
Modlić się, pomagać innym i pkt 3 bez zmian.
Reszta to sprawa teologów, biblistów itd, itp.
-
Wczoraj przyszła mi do głowy taka myśl.
Co jest najważniejsze dla wierzącego w Boga?
Doszedłem do takich wniosków;
1. Kochać Boga
2. Kochać bliźniego - czyli wszystkich
3. Wierzyć, że Jezus jest Synem Bożym i Mesjaszem.
czyli;
Modlić się, pomagać innym i pkt 3 bez zmian.
Reszta to sprawa teologów, biblistów itd, itp.
Pięknie Światus, cała ewangelia w trzech punktach. Podpisuje się pod tym.
Czasem zapominamy, że od naszych racji w kwestii doktryny, ważniejsza jest
miłość do Boga, bliźniego i wiara w Pana Jezusa.
Będąc świadkiem Jehowy mam wrażenie, że śJ to głównie prowadzą spory
o "rodowody" zapominając co w istocie chrześcijaństwa jest najważniejsze.
-
Nauki Jezusa były proste i każdy mógł je zrozumieć... tzn. każde pokorne serce...
Świetnie Światus to ująłeś, dokładnie tak, ja bym tu jeszcze dodała "złotą regułę"
ewangelia Mateusza 7:12 :D :D
-
Nauki Jezusa były proste i każdy mógł je zrozumieć... tzn. każde pokorne serce...
Świetnie Światus to ująłeś, dokładnie tak, ja bym tu jeszcze dodała "złotą regułę"
ewangelia Mateusza 7:12 :D :D
Też o tym pomyślałem :)
Zauważyłaś Estero, że nie pisze nie czyń drugiemu, tylko czyń?
To się łączy n z Mateusza 25:40 i 45. Cokolwiek uczyniliście/ nie uczyniliście.
-
Nie tak zbyt dawno temu dowiedziałem się, że jw.org wprowadziła w życie nowe rozporządzenie dotyczące sposobu na wykluczenie członka zboru. Byłem bardzo zaskoczony i zdziwiony, że można kogoś wykluczyć zaocznie, bez rozmowy ani powiadomienia. Bulwersuje mnie takie podejście, gdyż takie wykluczenie nie daje żadnej możliwości wypowiedzenia się przez wykluczonego - nie może w żaden sposób obronić się. Podejrzewam, że może nawet nie wie jaki ma postawiony zarzut. Nie wiem tego dokładnie jak to jest. Czy coś takiego zostało wprowadzone. Dlatego pytam o tą sprawę, bo może ktoś z Was wie, jak jest naprawdę. Nie chciałbym łykać w ciemno coś, co potem mogłoby się okazać nieprawdą. Czy mogę uzyskać konkretną odpowiedź? :)
-
Nie tak zbyt dawno temu dowiedziałem się, że jw.org wprowadziła w życie nowe rozporządzenie dotyczące sposobu na wykluczenie członka zboru. Byłem bardzo zaskoczony i zdziwiony, że można kogoś wykluczyć zaocznie, bez rozmowy ani powiadomienia. Bulwersuje mnie takie podejście, gdyż takie wykluczenie nie daje żadnej możliwości wypowiedzenia się przez wykluczonego - nie może w żaden sposób obronić się. Podejrzewam, że może nawet nie wie jaki ma postawiony zarzut. Nie wiem tego dokładnie jak to jest. Czy coś takiego zostało wprowadzone. Dlatego pytam o tą sprawę, bo może ktoś z Was wie, jak jest naprawdę. Nie chciałbym łykać w ciemno coś, co potem mogłoby się okazać nieprawdą. Czy mogę uzyskać konkretną odpowiedź? :)
Kiedy i w jaki sposób zostało wprowadzone - nie wiem.
Że taki sposób wykluczania jest możliwy, obowiązuje i jest stosowany - przekonałem się na własnym przykładzie.
I nie jest to nowa sprawa - mnie wykluczyli tak ponad rok temu. Bez wcześniejszych rozmów czy wizyt, bez konkretnego podania zarzutów (no, poza "rozpasanie i odstępstwo").
O zarzutach dowiedziałem się na komitecie odwoławczym, który tez mocno i niezgodnie z radami odraczano - licząc że wyjadę i się nie stawię.