Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: M w 01 Czerwiec, 2016, 00:41
-
To, że Towarzystwo Strażnica jest fanem Microsoftu było mi wiadome od dawna. Cała ich sieć teleinformatyczna jest stworzona w oparciu o rozwiązania Microsoftu. Ich wewnętrzny tłumaczeń publikacji jest oparty o mocno zmodyfikowany program Microsoft Word. Program Watchtower Library przez lata był dostępny tylko na platformę Windows (i w zasadzie w wersji na komputery stacjonarne nadal jest, jedynie dorzucili do tego aplikacje mobilne).
Użytkownicy systemów z Windowsem 8 i 8.1 od jakiegoś czasu mogli korzystać na komputerach z nowej biblioteczki tzw. "JW Library", która chociaż jest uboższa w treści (zawiera tylko najnowsze publikacje) to ma funkcje, których stara nie posiadała (między innymi obsługuje wszystkie multimedia, których ostatnio jest tak wiele, pobiera aktualizacje i nowe publikacje na bieżąco itp.). Dzisiaj okazało się ku rozpaczy niektórych użytkowników, że Towarzystwo Strażnica umieściło w notce do aplikacji (https://www.microsoft.com/pl-pl/store/apps/jw-library/9wzdncrfj3b4) taką oto informację:
NOTE: The next update to JW Library will require Windows 10 or later
UWAGA: Następna aktualizacja aplikacji JW Library będzie wymagała systemu Windows 10 lub nowszego
Osoby, które są chociaż trochę zorientowane w temacie komputerów zapewne wiedzą, że Microsoft prowadzi ostatnio dość agresywną politykę nakłaniania (czy wręcz przymuszania) do aktualizacji do Windows 10. Czyżby WTS dogadał się z nimi, żeby swoją niemałą bazę użytkowników zmusić do przesiadki na nowszy system bo inaczej ich ukochana aplikacja przestanie działać? :)
-
To kwestia czasu jak któryś nasz forumowy węszyciel wygrzebie info o udziałach WTS w MS :)
Ja się nie mam zamiaru na nic przesiadać i niczego instalować pod presją :) Na mnie takie coś zawsze działa odwrotnie.
Swoją drogą to ciekawe dlaczego następna (mają na myśli następny rok, czy po prostu aktualizację bieżącą) wersja będzie aż tak wymagająca, że to musi być 10 i nic innego. Czy jakiś spec IT może mi podpowiedzieć? Przygotowałabym sobie zawczasu materiał propagandowy dla rodziny :)
-
No to datek dostali od MS żeby tego spiega Win 10 promować, może liczą że jak ktoś bendzie miał wiedze że komputer wysyła dane telemetryczne nie bendzie łaził po nieodpowiednich stronach ale pozostnie przy jedynej jw.org,jak się inaczej nie da to komputer z 10 bende miał ale sieć nie zobaczy
-
Swoją drogą to ciekawe dlaczego następna (mają na myśli następny rok, czy po prostu aktualizację bieżącą) wersja będzie aż tak wymagająca, że to musi być 10 i nic innego. Czy jakiś spec IT może mi podpowiedzieć? Przygotowałabym sobie zawczasu materiał propagandowy dla rodziny :)
Teoretycznie może to być kwestia cięcia kosztów. Porzucanie wsparcia dla starszych systemów oznacza mniej zachodu przy wydawaniu i testowaniu nowych wersji aplikacji. A mniej zachodu = więcej czasu, który można poświęcić na bardziej dochodowe sprawy ;).
Oczywiście jeśli ktoś jest fanem teorii spiskowych to może dopatrywać się w tym drugiego dna. Microsoft potrzebuje przesiąść ludzi na Windows 10. Towarzystwo Strażnica ma aplikację, którą używa pewnie z kilkaset tysięcy ludzi i którą można łatwo zmusić ich na przesiadkę na nowszy system. Idealne pole do współpracy pomiędzy dwoma firmami :)
-
Tytoń, alkohol, zbrojenia MS i co jeszcze? Narkotyki i prostytucja. Ale biznes to biznes. Poczekamy ale nawet takie sprawy nie zaniepokoją wiernych ;D ;D ;D
-
Teoretycznie może to być kwestia cięcia kosztów. Porzucanie wsparcia dla starszych systemów oznacza mniej zachodu przy wydawaniu i testowaniu nowych wersji aplikacji. A mniej zachodu = więcej czasu, który można poświęcić na bardziej dochodowe sprawy ;).
Oczywiście jeśli ktoś jest fanem teorii spiskowych to może dopatrywać się w tym drugiego dna. Microsoft potrzebuje przesiąść ludzi na Windows 10. Towarzystwo Strażnica ma aplikację, którą używa pewnie z kilkaset tysięcy ludzi i którą można łatwo zmusić ich na przesiadkę na nowszy system. Idealne pole do współpracy pomiędzy dwoma firmami :)
Oczywiście należy pamiętać, że Win10 ma ogromnie rozbudowane moduły współpracy "on-line" z serwerami MS. To, o czym w starszych wersjach w wielu przypadkach decydował użytkownik (wysyłanie raportów o błędach, tworzenie kopii zapasowych w chmurze, wysyłanie statystyk, itp.) teraz jest ustawione z automatu na "approved" :-\ Takie są warunki licencji. System ma prawo - oczywiście "anonimowo" ;D - dla twojego bezpieczeństwa wysłać na swoje serwery każdy plik z twojego dysku!!! Nieważne czy jest to zdjęcie, czy poufny dokument firmowy!!!
A stąd już tylko krok do implementacji mechanizmów aplikacji z podobnymi uprawnieniami, np. jw... >:(
-
To, że Towarzystwo Strażnica jest fanem Microsoftu było mi wiadome od dawna. Cała ich sieć teleinformatyczna jest stworzona w oparciu o rozwiązania Microsoftu. Ich wewnętrzny tłumaczeń publikacji jest oparty o mocno zmodyfikowany program Microsoft Word. Program Watchtower Library przez lata był dostępny tylko na platformę Windows (i w zasadzie w wersji na komputery stacjonarne nadal jest, jedynie dorzucili do tego aplikacje mobilne).
Użytkownicy systemów z Windowsem 8 i 8.1 od jakiegoś czasu mogli korzystać na komputerach z nowej biblioteczki tzw. "JW Library", która chociaż jest uboższa w treści (zawiera tylko najnowsze publikacje) to ma funkcje, których stara nie posiadała (między innymi obsługuje wszystkie multimedia, których ostatnio jest tak wiele, pobiera aktualizacje i nowe publikacje na bieżąco itp.). Dzisiaj okazało się ku rozpaczy niektórych użytkowników, że Towarzystwo Strażnica umieściło w notce do aplikacji (https://www.microsoft.com/pl-pl/store/apps/jw-library/9wzdncrfj3b4) taką oto informację:
NOTE: The next update to JW Library will require Windows 10 or later
UWAGA: Następna aktualizacja aplikacji JW Library będzie wymagała systemu Windows 10 lub nowszego
Osoby, które są chociaż trochę zorientowane w temacie komputerów zapewne wiedzą, że Microsoft prowadzi ostatnio dość agresywną politykę nakłaniania (czy wręcz przymuszania) do aktualizacji do Windows 10. Czyżby WTS dogadał się z nimi, żeby swoją niemałą bazę użytkowników zmusić do przesiadki na nowszy system bo inaczej ich ukochana aplikacja przestanie działać? :)
Ciekawe czy dotyczy to również windows 10 mobile? Jeżeli tak, to niektórzy będą zmuszeni wymienić telefony :D
-
Ciekawe czy dotyczy to również windows 10 mobile? Jeżeli tak, to niektórzy będą zmuszeni wymienić telefony :D
Z tego co się orientuję to tak, bo to ta sama aplikacja, działająca zarówno na stacjonarnym, jak i mobilnym Windowsie.
-
Czy win10 daje możliwość skompletowania danych o userach na zasadzie "koszyt zakupów"?
Mam na myśli współużytkowanie innych aplikacji, odwiedzanie stron?
Czy może dostarczyć informacji o liczbie wyświetleń podstron jw.org, pobrań materiałów, czasie spędzonym w konkretnych miejscach przez pojedynczego usera?
Jeśli tak, to wiem, do czego to będzie użyte. Wbrew pozorom, to wcale nie musi być droga usługa, szczególnie jeśli wts dostanie ją w zamian za napędzenie sprzedaży.
-
Czy win10 daje możliwość skompletowania danych o userach na zasadzie "koszyt zakupów"?
Mam na myśli współużytkowanie innych aplikacji, odwiedzanie stron?
Czy może dostarczyć informacji o liczbie wyświetleń podstron jw.org, pobrań materiałów, czasie spędzonym w konkretnych miejscach przez pojedynczego usera?
Jeśli tak, to wiem, do czego to będzie użyte. Wbrew pozorom, to wcale nie musi być droga usługa, szczególnie jeśli wts dostanie ją w zamian za napędzenie sprzedaży.
Nie sądzę, by MS udzielał informacji o pojedycznych użytkownikach. Co najwyżej mogą sprzedawać informacje zbiorcze, tj. ile osób wchodziło na jakie strony itp.
-
Nie miałam na myśli danych per IP :)
Chodzi mi o "koszyk zakupowy", czyli dane analogiczne do otrzymywanych na przykład z systemu Tesco per paragon. Akurat na tym pracowałam i poziom szczegółowości jest praktycznie dowolny, chociaż nie zawsze jest to potrzebne. Tak zresztą powstają programy lojalnościowe.
Ja w tym upatruję sposobu pozyskania danych do, jak to nazywał jeden z moich szefów, "onanizmu marketingowego", czyli podniecania się w tym przypadku liczbami.
WTS będzie pokazywać ile userów weszło na stronę/app, ile godzin spędzili, co najczęściej oglądali.
Nie podejrzewam WTSu o chęć zaoszczędzenia na IT... Szczególnie, że app ma trafić do odbiorców na całym świecie. Nie wiem, jaka jest cena tabletu w zapadłej afrykańskiej dziurze i ile ludzi może sobie na niego pozwolić. Zresztą to nie dotyczy tylko afrykańskich dziur :( Polak za najniższą krajową też raczej nie kupił najnowszego modelu. Niedawno musieli kupić sprzęt, pewno wybierali opcję economy i nikt im wtedy nie mówił, żeby wybrali konkretny system, czy soft.
Już sobie wyobrażam wielką rzeszę zdesperowanych staruszek, którym się to nie zainstaluje i będą panikować, że to Szatan im zepsuł :)
-
Nie ma co idą z duchem czasu, szczycą się tym że zawsze korzystali z najnowszych technik do rozpowszechniania dobrej (?) nowiny.
-
Ciekawe czy kiedyś do tej aplikacji, wprowadzą dodatkową opcję "Blokuj niepożądane treści - chroń mnie przed stronami odstępców."
A wracając ciekawe czy Wine da radę jak na razie starsze wersje chodzą bez problemu pod Linuksem....
-
A ja myslalam ze oni sa fanami nadgryzionego jablka. Tak jeszcze niech zrobia dla android od powyrzej werscji 6.0 i ios 9
Ludzie sie beda zadluzac aby wymienic sprzet na nowy...