Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

DYSKUSJE DOKTRYNALNE => "NOWE ŚWIATŁA" => Wątek zaczęty przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2015, 10:48

Tytuł: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2015, 10:48
Poniższe zmiany wiązały się z likwidacją studium w mieszkaniach prywatnych. Dotyczyło to mniejszych grup, a nie całego zboru.

*** km 10/08 s. 1 Zmiany w harmonogramie zebrań zborowych ***
Zmiany w harmonogramie zebrań zborowych
1 W tygodniu od 21 do 27 kwietnia 2008 roku podano we wszystkich zborach ciekawe ogłoszenie: „Począwszy od 1 stycznia 2009 roku zborowe studium książki będzie się odbywać razem z teokratyczną szkołą służby kaznodziejskiej i zebraniem służby. Nazwa ‚zborowe studium książki’ zostanie zmieniona na ‚zborowe studium Biblii’”.
2 Program nowego zebrania. Całe to zebranie wraz z modlitwami i pieśniami powinno trwać godzinę i 45 minut. Po pieśni i modlitwie początkowej (5 min) zacznie się zborowe studium Biblii (25 min). Bezpośrednio po nim odbędzie się teokratyczna szkoła służby kaznodziejskiej (30 min). Następnie zaśpiewamy pieśń (5 min), która wprowadzi zebranie służby (35 min). Spotkanie zakończy się pieśnią i modlitwą (5 min). Do zebrań tych będziemy się przygotowywali, korzystając z publikowanego co miesiąc w Naszej Służbie Królestwa programu zborowego studium Biblii, teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej oraz zebrań służby.

Nie mogę znaleźć uzasadnienia tej zmiany. Widocznie było podane w jakimś liście dla starszych.
W każdym razie cieplejsza atmosfera panowała na takich mniejszych zebraniach, niż na 'całozborowych'.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2015, 11:09
Wcześniej o tych domach czy mieszkaniach prywatnych pisano:

*** km 6/86 s. 10 ak. 5 Zborowe studium książki ***
Słowa pochwały należą się tym, którzy udostępniają swoje mieszkania na studium i dokładają starań, żeby te miejsca zebrań były czyste, dobrze oświetlone i wywietrzone. Ich szczera gościnność sprawia, że inni czują się w ich domu mile widziani (Prz. 3:9)

*** km 2/03 s. 1 Czy mógłbyś udostępnić swój dom? ***
Czy mógłbyś udostępnić swój dom?
1 W I wieku wielu chrześcijan udostępniało swe domy na zebrania zborowe (1 Kor. 16:19; Kol. 4:15; Filem. 1, 2). Dzisiaj w niektórych zborach brakuje miejsc na zborowe studium książki i zbiórki do służby polowej. W rezultacie grupy studium książki składają się nieraz z 30 lub więcej osób, a przecież zalecana liczba to około 15 osób.
2 Wspaniały przywilej. Czy myślałeś o tym, by udostępnić swoje mieszkanie na zborowe studium książki? Do tego celu idealnie nadaje się czysty, dobrze oświetlony pokój, w którym nie brakuje miejsca i świeżego powietrza. Ponieważ jest to jedno z zebrań zborowych i należy do postanowień Jehowy służących pouczaniu Jego ludu, goszczenie grupy studium książki w swym domu to wspaniały przywilej. Wiele osób, które w ten sposób udostępniają swoje mieszkanie, mówi, że przynosi im to korzyści duchowe.
3 Jeśli uważasz, że twój dom nadaje się do tego celu, zechciej poinformować o tym starszych. Możliwe, że akurat szukają dodatkowych miejsc. A jeśli nie mogą się u ciebie odbywać zebrania, to czy nie mógłbyś udostępnić mieszkania na zbiórki? Nawet jeżeli obecnie nie ma takich potrzeb, starsi będą wdzięczni za informację, że twój dom jest do dyspozycji. Być może dostąpisz tego przywileju w przyszłości.
4 Pamiętajmy o dobrych manierach. Spotykając się w czyimś mieszkaniu, wszyscy obecni muszą szanować własność gospodarza. Rodzice powinni pilnować dzieci, by przebywały w pokoju przeznaczonym na studium i nie kręciły się po całym domu. Trzeba też pamiętać o sąsiadach, unikając niepotrzebnego zakłócania im spokoju (2 Kor. 6:3, 4; 1 Piotra 2:12).
5 List do Hebrajczyków 13:16 zachęca nas: „Nie zapominajcie o wyświadczaniu dobra i o dzieleniu się z drugimi, bo takie ofiary bardzo się podobają Bogu”. Udostępnianie swego domu na zebrania zborowe daje nam wspaniałą możliwość dzielenia się dobrymi rzeczami z innymi i ‛okazywania szacunku Jehowie tym, co mamy wartościowego’ (Prz. 3:9).
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2015, 11:12

Nie mogę znaleźć uzasadnienia tej zmiany. Widocznie było podane w jakimś liście dla starszych.
W każdym razie cieplejsza atmosfera panowała na takich mniejszych zebraniach, niż na 'całozborowych'.

Sorki. :)
Znalazłem:

*** yb09 s. 4 List od Ciała Kierowniczego ***
Wiemy, Drodzy Bracia i Siostry, że zmagacie się z licznymi trudnościami — na przykład ekonomicznymi — i nie pozwalacie, by zburzyły one jedność i miłość panujące w Waszych rodzinach. Niektórym z wielkim trudem przychodzi regularne i lojalne popieranie dzieła głoszenia o Królestwie oraz uczestniczenie w innych dziedzinach działalności zborowej. Właśnie dlatego po wielu naradach połączonych z modlitwami postanowiliśmy wprowadzić od 1 stycznia 2009 roku pewne zmiany w harmonogramie zebrań zborowych. Ufamy, że odniesiecie z nich pełną korzyść, poświęcając więcej czasu na studium osobiste i rodzinne.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 09 Maj, 2015, 01:15
jaoś umknął mi ten temat.Czy tzn.,że nie maja teraz żadnych domowych zebrań?tylko są te na salach?
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 09 Maj, 2015, 08:35
jaoś umknął mi ten temat.Czy tzn.,że nie maja teraz żadnych domowych zebrań?tylko są te na salach?

Oczywiście, że nie ma. Zlikwidowali kliki i koterie. :)
Kawkowanie, winkowanie i plotkowanie. ;D
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 09 Maj, 2015, 09:54
No i sekty domowe rozbili :):

„Bo i muszą być wśród was sekty, żeby się też ujawnili wśród was ci, co są uznani.” (1Ko 11:19)

A tak na prawdę, to rozbili przyjacielskie spotkania w małych grupach.
Sam, byłem na takim to rozumiem, jaka jest różnica, gdy się spotyka cały zbór ze 100 osób.

Ale może exŚJ coś napiszą. Na 'starym' forum czytałem wiele głosów oburzenia.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 09 Maj, 2015, 10:16
No i sekty domowe rozbili :):

„Bo i muszą być wśród was sekty, żeby się też ujawnili wśród was ci, co są uznani.” (1Ko 11:19)

A tak na prawdę, to rozbili przyjacielskie spotkania w małych grupach.
Sam, byłem na takim to rozumiem, jaka jest różnica, gdy się spotyka cały zbór ze 100 osób.

Ale może exŚJ coś napiszą. Na 'starym' forum czytałem wiele głosów oburzenia.

Te zebranka były najfajniejsze...
Raz w miesiącu robiliśmy sobie 'ciastowe' - każdy przynosił jakieś słodkości, owoce, sałatki i miło przy kawce rozmawialiśmy i żartowaliśmy.
Tez zebrania zbliżały do siebie.

Zdziwiłam się jak wyczytałam na forum że ich nie ma...
Ale widać wts widzi w tym sens - za bardzo bracia zbliżali się do siebie i nie było kontroli...
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 09 Maj, 2015, 10:18
Ale widać wts widzi w tym sens - za bardzo bracia zbliżali się do siebie i nie było kontroli...
Pewnie to jakaś zazdrość, że ludzie się przyjaźnią. Że marnują przy okazji zebrań czas na spotkania towarzyskie, zamiast iść w teren. :-\
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 09 Maj, 2015, 14:16
Zawsze podawali przykład z biblii,że spotykali sie po domach. Moim zdaniem strzelili sobie w kolano.Te domowe studia rzeczywiście scalały i umacniały więzi braterskie.Może jestem w błędzie ,ale spotykanie sie na sali w tak duzym gronie nie sprzyja utrzymywaniu bliskich braterskich relacji.Przykład to duże światynie w innych kościołach.Jedynym ratunkiem dla nich może byc to,że zbory nie są tak duże.
 W domowym studium czuło sie domową atmosferę.Każdy był otwarty,szczery.Można było od razu reagowac na czyjeś potrzeby,problemy.
Śmiałość w zadawaniu pytań.Rzywsza dyskusja.
 Szkoda,że CK tak chetnie nie podało w strażnicy ,co o takich zmianach myslały drugie owce.
 
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 09 Maj, 2015, 14:52
Ja przygodę z organizacją zacząłem właśnie od zebrań w domu. Prowadzenie zebrań również zacząłem od studium książki. Pełna zgoda z przedmówcami, że atmosfera była zupełnie inna, domowa. Moja grupa, której później przewodziłem, była świetna, otwarta. Nikt nie szczypał się, kiedy czegoś nie rozumiał. Potem było ciacho, kawa, czasem wino domowej roboty, wymiana przepisów kulinarnych etc. Czas spotkań też był ustalany tak, by wszystkim pasowało.

Komu przeszkadzały te zebrania? Nie łudźmy się, że tę godzinę, która wypadła z rozkładu tygodnia, bracia masowo przeznaczali na głoszenie.   
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 09 Maj, 2015, 15:15
Komu przeszkadzały te zebrania? Nie łudźmy się, że tę godzinę, która wypadła z rozkładu tygodnia, bracia masowo przeznaczali na głoszenie.
A może uważali, że rodzą się herezje na takich spotkaniach?

Chyba ich nie zrównywali z tymi biblijnymi dociekaniami, o których pisali dwa lata wcześniej, w 2007 r.:

*** km 9/07 s. 7 Skrzynka pytań ***
Czy „niewolnik wierny i roztropny” popiera tworzenie niezależnych grup Świadków Jehowy spotykających się w celu zgłębiania zagadnień biblijnych lub toczenia dyskusji na takie tematy? (Mat. 24:45, 47).
Nie, klasa „niewolnika” nie zachęca do tego typu działań. Mimo to w różnych częściach świata nieliczne osoby identyfikujące się z naszą organizacją tworzą grupki, które na własną rękę zajmują się roztrząsaniem zagadnień biblijnych. Jedni grupowo studiują hebrajszczyznę i grekę z myślą o analizie dokładności Przekładu Nowego Świata. Inni zgłębiają zagadnienia naukowe związane z Biblią. W celu wymiany poglądów i prowadzenia dyskusji osoby takie zakładają strony internetowe oraz czaty. Organizują też konferencje i wydają publikacje, w których przedstawiają rezultaty swoich badań, aby uzupełnić informacje przekazywane podczas chrześcijańskich zebrań i na łamach naszej literatury.
itd.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 09 Maj, 2015, 15:18
Dalszym krokiem był już od

2013 - Zakaz organizowania przygotowań do studium Strażnicy

https://sjwp.pl/nowe-swiatla/2013-zakaz-organizowania-przygotowan-do-studium-straznicy/msg4378/#msg4378
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Liberal w 09 Maj, 2015, 17:22
Te zebranka były najfajniejsze...

No też miło wspominam zebrania książki .
Czasami dyskusje były tak gorące, że przedłużaliśmy zebranie nawet pół godziny. Ale każdy był zadowolony.
Przez jakiś czas byłem prowadzącym grupę i starałem się, żeby było naprawdę ciekawie - wyszukiwałem ciekawostki, inne tłumaczenia wersetów, inne interpretacje, prawdziwa burza mózgów :)
A potem kawka, zabawy z dzieciakami, dowcipy albo poważne dyskusje o codziennych sprawach. Byliśmy bardzo zżyci, mieliśmy do siebie zaufanie, dobrze nam było w naszym małym gronie. Ludzie przychodzili do mnie bez skrępowania i szukali porad nawet w bardzo intymnych sprawach, a ja siadałem z nimi i dyskutowaliśmy godzinami.
Fantastyczny czas :)
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Kitty w 09 Maj, 2015, 23:26
Liberał,masz rację.Te zebrania były wyjątkowe i jeśli grupa składała się z fajnych ludzi,to z przyjemnością się na nie szło.
Jedno tylko było dyskusyjne: śpiewanie pieśni,zwłaszcza a capella ::)
Pół biedy,gdy ktoś zorganizował jakiś magnetofon,to z podkładem muzycznym jakoś szło,ale gdy trzeba było ciągnąć melodię samemu,to różnie bywało.
Wyobrażam sobie,jaki ubaw mieli sąsiedzi zza ściany... :D
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Kitty w 09 Maj, 2015, 23:28
Pewnie to jakaś zazdrość, że ludzie się przyjaźnią. Że marnują przy okazji zebrań czas na spotkania towarzyskie, zamiast iść w teren. :-\

Myślę,że nie tyle chodziło o przyjaźnie,ale o to,że zawiązywały się one bez nadzoru starszyzny.
Kontrola na każdym szczeblu-to specjalność organizacji.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 10 Maj, 2015, 09:02
Myślę,że nie tyle chodziło o przyjaźnie,ale o to,że zawiązywały się one bez nadzoru starszyzny.
Kontrola na każdym szczeblu-to specjalność organizacji.

Średnio w każdej grupie był jakiś starszy. Skoro ich był 3-4 w zborze, to prawie każda grupa miała swego anioła stróża. :)
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: falafel w 10 Maj, 2015, 11:31
Ale wtedy dużo więcej braci musiało/mogło usługiwać. W naszej grupie gdzie był jeden starszy, było 3 niezamianowanych lektorów. Więc zawsze przynajmniej 3 róznych braci (prowadzacy, lektor modlitwa) miało przywilej usługiwać.

I powiem wam, że wielu z tych co wtedy byli na zebraniu i mieli te przywileje teraz olewa zebrania, tzn jest raz na 2 tygodnie.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w 10 Maj, 2015, 12:11
taka natura zaangażowania :) że trzeba zlecić odpowiedzialne zadanie ..... wtedy osoba uznająca je za ambitne będzie się angażować. Nakazami i zakazami zaangażowania sie nie wzbudzi :)
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Kitty w 10 Maj, 2015, 13:04
Średnio w każdej grupie był jakiś starszy. Skoro ich był 3-4 w zborze, to prawie każda grupa miała swego anioła stróża. :)
Teoretycznie tak.Nie wiesz jednak,jak to czasami w praktyce bywało.Otóż zdarzało się tak,że taki brat starszy nie mógł być obecny i nie miał kto przewodzić zebraniu.Naprędce wyznaczano kogoś,kto duchowo najbardziej się do tego nadawał,np.lektora i na nim spoczywał obowiązek dopilnowania wszystkiego,czyli żeby był odczytany studiowany materiał,stosowne wersety,żeby udzielane odpowiedzi były na temat i to wszystko w przewidzianym czasie zebrania.
Niestety,specyfika takich zebrań sprzyjała "rozgadywaniu się" niektórych (zwłaszcza sióstr) i czasami rozmowa schodziła na dziwne tory.To właśnie było zagrożenie dla organizacji: jeśli ktoś specjalnie wyznaczony i przeszkolony nie powstrzymał w porę tych zapędów i w ramach komentarzy padały "niebezpieczne" stwierdzenia,to mógł być to przyczynek do tworzenia się grup o odstępczych poglądach.
W salach królestwa nie ma takiego zagrożenia,bo starszych jest kilku i zawsze jest ktoś pod ręką na zastępstwo,poza tym w sali jest nieco bardziej oficjalnie i odpowiedzi są ściślej związane z czytanym tekstem.Nie ma takiego gadulstwa na luzie,jak w domach.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 10 Maj, 2015, 17:45
No tak Kitty, to już jasne wszystko.
Jam tylko teoretyk suchy :-\, a Tyś praktyk. :)
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: rose w 19 Maj, 2015, 22:54
Problem grup domowych dotyczył i dotyka wiele innych denominacji, nie ominął i KK.
Generalnie pomysł, który miał być receptą na ożywienie ducha religijnego okazał się być przyczyną rozbicia kościołów.
Grupy domowe, różnie zresztą nazywane ale sens ten sam, wyłaniały liderów, którzy szybko nabierali apetytu  na własny kościół i  dochodziło do rozłamów.
Całe pozostałe argumenty o gadulstwie, braku nadzoru itd,itp mają znaczenie drugorzędne.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Maj, 2015, 10:25
Generalnie pomysł, który miał być receptą na ożywienie ducha religijnego okazał się być przyczyną rozbicia kościołów.
Grupy domowe, różnie zresztą nazywane ale sens ten sam, wyłaniały liderów, którzy szybko nabierali apetytu  na własny kościół i  dochodziło do rozłamów.
Całe pozostałe argumenty o gadulstwie, braku nadzoru itd,itp mają znaczenie drugorzędne.

Chyba głupstwa opowiadasz, bo grupy domowe dobrze się mają w KK. Należy do nich pół mojej najbliższej rodziny. Udział w grupie domowej nie ogranicza w uczestnictwie w całym zgromadzeniu kościoła.
Grupa domowa poszerza udział w wierze, a nie ogranicza.
Osobne kościoły to zakładają najczęściej charyzmatycy, a większość różnych grup nie ma z tym nic wspólnego.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Mario w 20 Maj, 2015, 10:31
Chyba głupstwa opowiadasz, bo grupy domowe dobrze się mają w KK. Należy do nich pół mojej najbliższej rodziny. Udział w grupie domowej nie ogranicza w uczestnictwie w całym zgromadzeniu kościoła.
Grupa domowa poszerza udział w wierze, a nie ogranicza.
Osobne kościoły to zakładają najczęściej charyzmatycy, a większość różnych grup nie ma z tym nic wspólnego.

Roszado od jak dawna działają grupy domowe w KK?
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Kitty w 20 Maj, 2015, 10:32
Problem grup domowych dotyczył i dotyka wiele innych denominacji, nie ominął i KK.
Generalnie pomysł, który miał być receptą na ożywienie ducha religijnego okazał się być przyczyną rozbicia kościołów.
Grupy domowe, różnie zresztą nazywane ale sens ten sam, wyłaniały liderów, którzy szybko nabierali apetytu  na własny kościół i  dochodziło do rozłamów.
Całe pozostałe argumenty o gadulstwie, braku nadzoru itd,itp mają znaczenie drugorzędne.

Ale to właśnie w swobodnej atmosferze,gdzie mówiono więcej niż można było i gdzie nikt tego nie nadzorował,mieli okazję wyłonić się owi liderzy i pociągnąć innych za sobą.
Gdy kota nie ma-myszy harcują ;D
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Maj, 2015, 10:35
Roszado od jak dawna działają grupy domowe w KK?

A tego ci nie powiem, bo to różnie było w różnych krajach.
U mojego dziadka była np. w domu grupa różańcowa, już w latach 60. XX w., to sam widziałem. Pewnie odziedziczył to od swoich rodziców.
Przez wieki bywały różne formy pobożności ludowej. Np. wystawiane krzyże na skrzyżowaniach i zbieranie się tam grup ludzi na modlitwach czy śpiewach.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Mario w 20 Maj, 2015, 10:40
A tego ci nie powiem, bo to różnie było w różnych krajach.
U mojego dziadka była np. w domu grupa różańcowa, już w latach 60. XX w., to sam widziałem. Pewnie odziedziczył to od swoich rodziców.
Przez wieki bywały różne formy pobożności ludowej. Np. wystawiane krzyże na skrzyżowaniach i zbieranie się tam grup ludzi na modlitwach czy śpiewach.

Ale takie oficjalne grupy domowe istnieją/
Pamiętam jakieś 25 lat w moich stronach Kościół zaczął takie organizować, nie wiem tylko czy było to przedsięwzięcie o charakterze lokalnym czy na większą skalę.
Tytuł: Odp: 2009 - Likwidacja zborowego studium książki w mieszkaniach prywatnych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Maj, 2015, 10:47
Wszystko zależy od biskupa danego terenu, albo i od proboszcza.

Podam ci przykład. Mój krewny w swojej parafii jest szafarzem komunii św.
Roznosi ją do chorych i komunikuje w kościele. Jest ich kilku w tej parafii.

Ale w sąsiedniej, nie ma żadnego, bo proboszcz mówi, że mu niepotrzebni.
I facet, szafarz, który się wprowadził na teren jego parafii nadal komunikuje w swej poprzedniej, bo ten proboszcz nie potrzebuje nawet przeszkolonego. ;)