Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

DYSKUSJE DOKTRYNALNE => "NOWE ŚWIATŁA" => Wątek zaczęty przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2015, 09:39

Tytuł: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2015, 09:39
Od maja 2007 roku nadal trwa powoływanie do nieba

Towarzystwo Strażnica przedstawiając 1 maja 2007 roku nową naukę dotyczącą powoływania do klasy niebiańskiej (tzn. do 144 000 pomazańców), podało takie oto „Pytanie czytelników”:

„Kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie?” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 30).

W odpowiedzi zamieszczono takie oto zdanie:

„Najwyraźniej więc nie można ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (jw. s. 31).

„Nie ulega wątpliwości, że gdy jakiś pomazaniec bezpowrotnie odpada od prawdy, Jehowa wybiera na jego miejsce kogoś innego (Rzymian 11:17-22). Ale liczba prawdziwych pomazańców, którzy stają się nielojalni, zapewne jest znikoma. Z drugiej strony, jak czas pokazuje, niektórzy chrześcijanie ochrzczeni po roku 1935 otrzymali świadectwo ducha, że mają nadzieję niebiańską (Rzymian 8:16, 17)” (jw. s. 31).

W innej publikacji podano:

„Kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie? Biblia nie podaje dokładnej odpowiedzi na to pytanie. (...) nie możemy więc ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (Strażnica Nr 16, 2007 s. 19).

   Ciekawe jest jednak to, że jeszcze w roku 1990, gdy granicą powoływania do nieba był rok 1935 i gdy umierali kolejni członkowie klasy niebiańskiej, Towarzystwo Strażnica przyznawało, że mogą oni w końcu wymrzeć całkowicie, co jak widzimy nigdy nie nastąpiło:

   „Gdyby się okazało, że na ziemi nie ma żadnego pomazańca, nie powinno to nikogo rozczarować” (Strażnica Nr 16, 1990 s. 30).

Poprzednia nauka:

Rok 1935 końcem powoływania

„Jehowa ograniczył wielkość małej trzódki do 144 000 osób i zaczął je zbierać w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku. Logika podpowiada, że powoływanie członków tego grona skończyło się wtedy, gdy było ono niemal kompletne, a fakty wskazują, iż zgromadzanie tych szczególnie błogosławionych osób w zasadzie dobiegło kresu w roku 1935” (Strażnica Nr 4, 1995 s. 19).

   „A zatem zwłaszcza od roku 1966 wierzono, że powoływanie pomazańców dobiegło kresu w 1935 roku” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 30).

„Zapraszanie tych namaszczonych »synów« zaczęło się w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku n.e. Świadkowie Jehowy od dawna uważają, że sposób, w jaki Bóg postępuje ze swymi sługami, dowodzi, iż w zasadzie wszyscy członkowie klasy niebiańskiej zostali już powołani” (Strażnica Nr 12, 1998 s. 30).
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Światus w 28 Lipiec, 2016, 22:31
Nie wiem czy to odpowiednie miejsce ale od jakiegos czasu zastanawia mnie jeden werset z PNŚ. Wszyscy znają na pamięć Obj 7:4 a mnie interesuje interpretacja Obj 7:3

  3  mówiąc:  „Nie  wyrządzajcie  szkody  ziemi 
ani  morzu, ani drzewom,
aż opieczętujemy  niewolników  Boga  naszego
na  ich  czołach".

Czy z tego wersetu nie wynika, że w gronie 144 000 będzie zasiadać tylko "klasa niewolnika"?
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 28 Lipiec, 2016, 22:36
Nie jest to tak interpretowane przez ŚJ obecnie.
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 28 Lipiec, 2016, 22:43
Nie jest to tak interpretowane przez ŚJ obecnie.
W 2011 pisali:

*** w11 15.4 s. 4 Czy dostrzegasz dowody kierownictwa Bożego? ***
Z kolei klasa niewolnika mianuje w zborze chrześcijańskim nadzorców (Mat. 24:45-47; Tyt. 1:5-9).

Po zmianie nauki w 2013 nie pada określenie "klasa niewolnika". :)
Piszą, że nie istnieje "klasa złego niewolnika".

Pewnie też nie ma klasy 'dobrego' niewolnika. ;)

Tekst o klasie złego niewolnika:

*** w13 15.7 s. 24 ***
Czy Jezus w ten sposób przepowiedział, że w dniach ostatnich pojawi się jakaś klasa złego niewolnika? Nie. To prawda, że niektóre jednostki demonstrują nastawienie podobne do nastawienia złego niewolnika opisanego przez Jezusa. Zwykliśmy je określać mianem odstępców bez względu na to, czy należały wcześniej do pomazańców, czy też do „wielkiej rzeszy” (Obj. 7:9). Ale nie tworzą one żadnej klasy złego niewolnika.

O "klasie dobrego niewolnika" cicho sza. ;)
Zresztą to jakaś paranoja była: "klasa niewolników". ;D
Chyba jakieś zrzeszenie, czy cech niewolników różnych. :)
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Listopad, 2016, 13:53
Jeśli chodzi o nieznaczne wahania liczby pomazańców, to przed zmianą nauki w roku 2007, tak oto uspokajano ŚJ:

„Jak wynika ze sprawozdań z ostatnich kilku lat, liczba spożywających emblematy na Pamiątce nieco wzrosła. Czy to znaczy, że jeszcze sporo osób może zostać namaszczonych duchem świętym? Mamy uzasadnione powody, by uważać, iż grono 144 000 chrześcijan namaszczonych duchem zostało skompletowane już kilkadziesiąt lat temu. (...) Jak się jednak wydaje, w połowie lat trzydziestych XX wieku liczba 144 000 była już w zasadzie skompletowana. (...) Nie ma więc potrzeby się niepokoić, jeśli ktoś zaczyna lub przestaje spożywać emblematy. To naprawdę nie od nas zależy, czy jakaś osoba jest namaszczona duchem świętym i powołana do życia niebiańskiego, czy też nie” (Strażnica Nr 16, 1996 s. 30-31).
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 14 Styczeń, 2017, 11:34
Jaki był na dziś efekt wprowadzenia tej nauki?
Ano taki, jakiego pewnie CK się nie spodziewało. :-\
A może chciało jednak odświeżyć krew wśród pomazańców, skoro już tylko starzy tetrycy byli wśród nich. ;D
Może chciało mieć furtkę, by takich młodych swoich kolesiów, jak Sanderson, móc powoływać do CK? :)

2005 r. – 8 524 osoby (Strażnica Nr 3, 2006 s. 30);
2006 r. – 8 758 osób (Strażnica Nr 3, 2007 s. 30).
2007 r. – 9 105 osób (Nasza Służba Królestwa Nr 2, 2008 s. 6).
2008 r. – 9 986 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2009 s. 31).
2009 r. – 10 857 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2010 s. 31).
2010 r. – 11 202 osoby (Rocznik Świadków Jehowy 2011 s. 51).
2011 r. – 11 824 osoby (Rocznik Świadków Jehowy 2012 s. 55).
2012 r. – 12 604 osoby (Rocznik Świadków Jehowy 2013 s. 178).
2013 r. – 13 204 osoby (Rocznik Świadków Jehowy 2014 s. 176).
2014 r. – 14 121 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2015 s. 176).
2015 r. – 15 177 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2016 s. 176).
2016 r. – 18 013 osób (Rocznik Świadków Jehowy 2017 s. 177).

Ciekawe, że pierwszy wzrost nastąpił w roku 2006, a więc przed wprowadzeniem nowej nauki.
Czyżby były przecieki?
Albo może pod wpływem tego wzrostu w 2006 CK wprowadziło nową naukę? Czuli pismo nosem? 8-)
Już jest przeszło 2 razy tyle, jak było w 2005. ;)
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 14 Styczeń, 2017, 12:23
Tak jak proroctwa rozumie sie po fakcie tak nowe światła czasem wprowadza sie na skutek zmieniającej sie rzeczywistości. Taka sytuacja 😉
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Martin w 14 Styczeń, 2017, 15:23
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale z tego, co kojarzę, to liczba chrześcijan żyjących w l wiek n.e. wyniosła jakieś 500 tys. Z nich wszyscy, wg nauk WTS-u, byli "namaszczeni". Więc już tutaj mamy "lekki" problem z liczeniem. Do tego dochodzą ludzie, którzy należeli do klasy niebiańskiej od ll do XlX w. Plus, oczywiście, pomazańcy od XX w. do teraz. Nie wiem, jak im się to wszystko dodaje do 144 000. :) Zaiste, niezbadane są drogi Jah. :P
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 14 Styczeń, 2017, 15:57
Martin jak się bardzo chce,to się znajdzie odpowiedni werset i matematyka się będzie zgadzać  :P
(14): Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych". [Biblia Tysiąclecia II, Mt 22]
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 14 Styczeń, 2017, 17:31
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale z tego, co kojarzę, to liczba chrześcijan żyjących w l wiek n.e. wyniosła jakieś 500 tys. Z nich wszyscy, wg nauk WTS-u, byli "namaszczeni".

Nie wszyscy byli namaszczeni wg WTS.
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Martin w 14 Styczeń, 2017, 17:33
Martin jak się bardzo chce,to się znajdzie odpowiedni werset i matematyka się będzie zgadzać  :P
(14): Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych". [Biblia Tysiąclecia II, Mt 22]

Czyli wychodzi na na to, że do tej chwili jakieś 80-90% "powołanych" było i jest chora psychicznie, emocjonalnie, są fałszywymi braćmi, wrogami "prawdy" itp. Nie to, że się nie zgadzam z takim wnioskiem, ale z punktu widzenia nauk WTS-u jest on cokolwiek osobliwy. :D Co więcej, w miarę przybywania pomazańców odsetek tych "fałszywych" musi się zwiększać. Niedługo dobiją do 99% powołanych niewybranych. Kurcze, im bliżej Armagedonu, tym mniejszą skuteczność rekrutacji ma ten świadkowski Duch Święty. Wyraźnie widać, że tam w niebiańskiej części organizacji Jehowy brakuje wykwalifkowany specjalistów w dziale HR.:D

Kaizer, jakie jest, w takim razie, aktualne "światło"?

Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 14 Styczeń, 2017, 17:38
 Wybaczcie moją niewiedzę, ale te światła tak szybko się zmieniają....

Mi chodzi o CK. Czy przynależność do Ciała Kierowniczego jest automatyczną przepustką do nieba?
Czy wszyscy CzeKiści spożywają emblematy?
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Styczeń, 2017, 18:13
Wybaczcie moją niewiedzę, ale te światła tak szybko się zmieniają....

Mi chodzi o CK. Czy przynależność do Ciała Kierowniczego jest automatyczną przepustką do nieba?
Czy wszyscy CzeKiści spożywają emblematy?

  Sorry, ale ja Ci nie odpowiem na to pytanie.
Jednak po przeczytaniu Twojego postu przypomniało mi się coś  z mojej przeszłości.
Będąc jeszcze w organizacji, gdy mówiono o armagedonie, czystkach i sprzątaniu po nim. Wówczas moja wyobraźnia mi podpowiadała taki obraz....
Czasem w publikacjach była ilustracja...Jezus na koniu w koronie i z berłem na tle niebios. I ja w takich gadkach widziałam CK z nim na tym koniu. Tylko sobie nie mogę przypomnieć, czy wszyscy razem czy pojedynczo.... ;D
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 14 Styczeń, 2017, 18:38
Nie wszyscy byli namaszczeni wg WTS.
Ale drugiej klasy wtedy nie było, bo dopiero od 1935 roku się zaczęła zbierać.
A "stara klasa ziemska" skończyła się na Janie Chrzcicielu czy Józefie mężu Marii. :-\

Józef i Maria też najwyraźniej będą żyć w różnych miejscach – on na ziemi, ona w niebie” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 9 s. 32).

Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Martin w 14 Styczeń, 2017, 18:44
Ale drugiej klasy wtedy nie było, bo dopiero od 1935 roku się zaczęła zbierać.
A "stara klasa ziemska" skończyła się na Janie Chrzcicielu czy Józefie mężu Marii. :-\

Józef i Maria też najwyraźniej będą żyć w różnych miejscach – on na ziemi, ona w niebie” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 9 s. 32).

Więc od momentu śmierci Jezusa do ok 1935 r. wszyscy wierni chrześcijanie, wg WTS-u, byli namaszczeni? Czy jest jeszcze jakiś haczyk? :)
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 14 Styczeń, 2017, 19:00
Więc od momentu śmierci Jezusa do ok 1935 r. wszyscy wierni chrześcijanie, wg WTS-u, byli namaszczeni? Czy jest jeszcze jakiś haczyk? :)
Kiedyś czytałem gdzieś w Strażnicy, jak pisano, że to iż wielu chrześcijan w pierwszych wiekach zginęło za wiarę wcale nie musi oznaczac że Jehowa ich uznał.
Powoływano się na słowa:

„(...)I gdybym rozdał całe swoje mienie, żeby nakarmić drugich, i gdybym wydał swe ciało, żeby móc się chlubić, a miłości bym nie miał, nie odniósłbym żadnego pożytku(...)” (1Ko 13:3)

No i jakie proste. :)
Jeśli męczennicy nie muszą być uznani, to co dopiero cała reszta co nie oddała życia. :-\
Jak prosto odsortować. ;)
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 14 Styczeń, 2017, 19:12
Znalazłem ich tłumaczenie:

*** w74/22 ss. 23-24 Pytania czytelników ***
Na ogół przyjmuje się, że podczas rzymskich prześladowań w kilku pierwszych wiekach naszej ery zadano śmierć wielkiej liczbie chrześcijan. Jak to więc możliwe, aby również w obecnym stuleciu tysiące osób powołano do ciała Chrystusowego, składającego się zaledwie ze 144 000 członków?
Istnieją historyczne świadectwa, z których wynika, że w kilku pierwszych stuleciach wielu chrześcijan surowo prześladowano, a nawet pozabijano. Należy jednak pamiętać, że śmierć męczeńska sama przez się nie zapewnia nikomu zasług w oczach Jehowy Boga ani nie gwarantuje członkostwa w niebiańskim Królestwie. Sporo ludzi nawet w niedawnych czasach było gotowych umrzeć za jakąś sprawę, religijną czy inną. Podawanie się za chrześcijanina, a nawet poniesienie śmierci za swą wiarę samo w sobie jeszcze nie znaczy, że się jest uznanym sługą Jehowy Boga. Apostoł Paweł wyraźnie pisał do Koryntian: „Choćbym rozdał całe mienie swoje i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże” (1 Kor. 13:3, NP). Nie śmierć, ale wierność aż do śmierci decyduje o tym, czy ktoś otrzyma „koronę życia”. — Apok. 2:10, NW.
Zatem fakt, że w dobie obecnej znajduje się jeszcze na ziemi ostatek wspomnianych 144 000, wskazywałby raczej, że do obecnego dwudziestego wieku mniej niż 144 000 osób dokonało swego ziemskiego biegu w wierności.
Niektórzy bywają skłonni mniemać, że na pewno więcej ludzi musiało zakończyć w ten sposób swoje życie już w pierwszych stuleciach naszej ery, ale na poparcie takiego przypuszczenia nie ma konkretnych dowodów. Dzisiaj nie da się nawet ustalić, ile osób poniosło śmierć, a tym bardziej nie można mówić o liczbie tych, którzy dochowali wierności do śmierci. „W gruncie rzeczy możemy się oprzeć zaledwie na kilku faktach” — pisze Frederick John Foakes-Jackson w książce „History of Christianity in the Light of Modern Knowledge” (Dzieje chrystianizmu w świetle współczesnej wiedzy). A dalej stwierdza: „Świadectwo o prześladowaniu za Nerona przekazali dwaj historycy rzymscy, Tacyt i Swetoniusz, obaj zaś byli jeszcze bardzo młodzi, kiedy to się rozegrało, a pisali w wieku dojrzałym. Nie ma żadnego współczesnego tym wydarzeniom dokumentu chrześcijańskiego, opisującego prześladowanie, chociaż może do niego nawiązywać Księga Objawienia. (...) Tertulian z końca drugiego stulecia jest dla nas autorytetem, na którym opieramy wiadomości co do tego, że chrześcijan prześladowali Neron i Domicjan, dwaj najgorsi cesarze pierwszych stuleci”. Na początku trzeciego wieku n.e. Orygenes (chrześcijański pisarz i nauczyciel) nadmienił: „od czasu do czasu bywało paru takich, lekko licząc, którzy oddawali życie za religię chrześcijańską”.
Wiele z tego, co napisano o chrześcijańskich męczennikach, nosi znamiona upiększania przez tradycję i tym samym straciło na wiarogodności. Na przykład męczeństwo Polikarpa z drugiego wieku n.e. opisał Foxe w swojej „Księdze męczenników” („The Book of Martyrs”), jak następuje: „Wzięto go (...), przywiązano do pala, a chrust, którym był obłożony, podpalono, ale choć już zrobiło się tak gorąco, iż sami żołnierze musieli się cofnąć, on jeszcze długo się modlił i śpiewał na chwałę Bogu. Płomienie buchały z wielką gwałtownością, lecz jego ciało pozostało nietknięte i świeciło jak wypolerowane złoto. Podobno też unosił się z ognia przyjemny zapach jakby mirry, który tak zadziwił obserwatorów, że wielu z nich właśnie z tego powodu nawróciło się na chrystianizm. Oprawcy stwierdziwszy, iż nie można go uśmiercić ogniem, przebili mu włócznią bok, z którego wypłynęło tyle krwi, że zgasiła płomienie. Potem na rozkaz prokonsula jego ciało spalono na popiół, aby jego zwolennicy nie uczynili go przedmiotem adoracji”.
Bez względu na to, skąd Foxe czerpał informacje, oczywistą jest rzeczą, że niewiele z tego sprawozdania ma naprawdę wartość historyczną. Poza tym jeśli wzmiankę o adoracji szczątków Polikarpa traktować jako dowód istnienia kultu relikwii wśród rzekomych chrześcijan z drugiego stulecia n.e., byłby to dodatkowy dowód, że wielu z nich w owym czasie nie było wiernymi wielbicielami Jehowy Boga. Chrześcijanom nakazano ‚oddawać cześć Bogu’, a nie relikwiom (Apok. 19:10, Kow). Bałwochwalcy zostali nawet specjalnie wymienieni w Piśmie świętym jako niegodni odziedziczenia Królestwa. — 1 Kor. 6:9, 10.
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 15 Styczeń, 2017, 09:15
Mogłem się mylić:
w00 15.11 s. 15
Cytuj
W PIERWSZYM wieku naszej ery wszyscy chrześcijanie podlegali ważnemu obowiązkowi — mieli głosić dobrą nowinę. Każdy z nich był namaszczonym duchem sługą nowego przymierza

w76/1 s.23
Cytuj
Dobrze jest pamiętać, że w pierwszym wieku wprawdzie powszechnie zapraszano do ubiegania się o przyjęcie do niebiańskiego Królestwa, ale i wtedy nie wszyscy namaszczeni duchem chrześcijanie zajmowali odpowiedzialne stanowiska, nie wszyscy byli starszymi lub sługami pomocniczymi w zborach

No bo to trochę dziwne, że Paweł pisał list do namaszczonych (jak twierdzi WTS) czyli nie do wszystkich, a tylko części.

Wycofuję się z poprzedniego sformułowania :(
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Styczeń, 2017, 09:19
Godziną zero w I wieku był moment śmierci Jezusa. :-\
Kto zmarł 1 minutę wcześniej, to już nie miał szans na niebo. :(
Miał pecha, że się za szybko urodził, lub za szybko zmarł. 2 minuty później, a byłby królem, na tronie i z koroną, a tak tylko z taczką będzie po grządkach biegał. :)
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Styczeń, 2017, 14:28
Tak jak w 2007 roku zmienili naukę, że zaczęła rosnąć liczba spożywających, tak w 1935 zmienili wykładnię, że zaczęła ta liczba spadać.
Towarzystwo chyba już wiedziało, że liczbę 144 000 już przekroczyło, doliczając świętych z I wieku. No bo o czym poniższe liczby świadczą?

Spożywający symbole:

1925 r. – 90 434 osoby (ang. Strażnica 01.09 1925 s. 263; dane z lat 1922-1926 obejmują tylko zgromadzenia powyżej 20 osób, z wyjątkiem niektórych sprawozdań spoza USA, patrz „Bądź wola Twoja na ziemi” 1964 rozdz. 13, par. 22);

1926 r. – 89 278 osób (ang. Strażnica 01.09 1926 s. 270);

1927 r. – 84 064 osoby (Strażnica 15.08 1927 s. 253 – „nie otrzymaliśmy raportów ze wszystkich zborów w Stanach Zjednoczonych, a także z niektórych krajów europejskich” [ang. 15.07 1927 s. 218]);

Lata 1928-1931 brak danych o spożywających emblematy.

1932 r. – 81 778 osób (Bulletin maj 1932 s. 1);

1933 r. – 84 179 osób (Bulletin 1 lipiec 1933 s. 2);

1934 r. – 57 139 osób (Bulletin czerwiec/lipiec 1935 s. 2; Bulletin sierpień 1935 s. 2);

1935 r. – 52 465 osób (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 717; por. 55 444 osoby [Bulletin sierpień 1935 s. 2]);

1936 r. – 53 835 osób (Informant sierpień 1937 s. 2);

1937 r. – 50 734 osoby (Informant sierpień 1937 s. 2);

1938 r. – 36 732 osoby (Jehovah’s Witnesses in the Divine Purpose 1959 s. 313; Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 125; por. 38 798 osób [Informant special lipiec 1938 s. 3]);

1939 r. – 29 385 osób (Jehovah’s Witnesses in the Divine Purpose 1959 s. 313; por. 31 426 osób [Informant październik 1939 s. 2]);

Jakieś tąpnięcie nastąpiło w roku 1934, ale to nie wyniku tej zmiany o pomazańcach, ale pewnie z powodu ograniczenia wolności zborom, ograniczenie autonomii przez narzucanie starszych przez Towarzystwo. Wtedy wielu ŚJ odeszło z organizacji, jak podają inne publikacje, a byli to wtedy prawie sami pomazańcy.
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Martin w 15 Styczeń, 2017, 19:38
Czyli, jak by nie liczyć liczba 144000 została już wyczerpana dawno, najpewniej w I wieku.:)
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Styczeń, 2017, 19:41
Czyli, jak by nie liczyć liczba 144000 została już wyczerpana dawno, najpewniej w I wieku.:)
W I wieku, to jeszcze może nie wiedzieli, że ma być liczba dokładna 144 000.
Bo może Jan napisał Apokalipsę np. w roku 101. ;D
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Martin w 15 Styczeń, 2017, 20:13
No tak, coraz jaśniejsze światło, zapomniałem. :P
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Styczeń, 2017, 20:23
No tak, coraz jaśniejsze światło, zapomniałem. :P
Dla mnie 144 000 to symboliczna liczba, bo przecież żaden z Apostołów jej nie znał, zanim zmarł, a więc i Piotr i Paweł. :)
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 22 Sierpień, 2018, 21:01
Zanim rok 1935 stał się granicą powoływania do klasy niebiańskiej, to wcześniej był rok 1931:

Z Pisma Świętego zdaje się wynikać, że szczególnie aż do roku 1931 Bóg na ogół wybierał klasę duchową, a to ma swe znaczenie w omawianej sprawie. Jednak nie jest to decydujące. Są osoby, które wstąpiły do służby od r. 1931 i jawnie pokazują, że są spłodzone z ducha i swą nadzieję pokładają w odziedziczeniu niebiańskich obietnic. Tedy istnieją oznaki, że od roku 1931 niektórzy wchodzą do klasy niebiańskiej, choć nie dzieje się to masowo, lecz tylko gdzieniegdzie pojedyncze osoby, które zostają przyjęte w celu zapełnienia miejsc tych, którzy mogli okazać się niewierni” (Strażnica Nr 22, 1952 s. 15-16 [ang. 15.01 1952 s. 63]).

Zawsze można się było zgłosić jako rezerwowy. ;D
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Sierpień, 2018, 20:33
Od maja 2007 roku nadal trwa powoływanie do nieba

Towarzystwo Strażnica przedstawiając 1 maja 2007 roku nową naukę dotyczącą powoływania do klasy niebiańskiej (tzn. do 144 000 pomazańców), podało takie oto „Pytanie czytelników”:

„Kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie?” (Strażnica Nr 9, 2007 s. 30).

W odpowiedzi zamieszczono takie oto zdanie:

„Najwyraźniej więc nie można ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (jw. s. 31).

„Kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie? Biblia nie podaje dokładnej odpowiedzi na to pytanie. (...) nie możemy więc ustalić konkretnej daty, kiedy Bóg przestanie powoływać chrześcijan do życia w niebie” (Strażnica Nr 16, 2007 s. 19).

A tu tak zaprzeczał prezes, zanim zmarł:

„Potem brat Franz zapytał, czy odbywa się zgromadzanie kolejnych pomazańców. »Nie, nie ma dodatkowych miejsc!« – odpowiedział. »Powoływanie do tego grona zakończyło się w latach 1931-1935! Nie ma dodatkowych miejsc. Kim więc są nieliczni nowi spożywający emblematy na Pamiątce? Jeżeli należą do ostatka, to kogoś w nim zastępują! Nie zajmują dodatkowych miejsc, lecz zastępują tych, którzy najwidoczniej odpadli«” (Strażnica Nr 3, 1999 s. 19).
Tytuł: Odp: 2007 - Powoływanie do klasy 144 000 nadal trwa!
Wiadomość wysłana przez: ihtis w 26 Sierpień, 2018, 23:05

„Potem brat Franz zapytał, czy odbywa się zgromadzanie kolejnych pomazańców. »Nie, nie ma dodatkowych miejsc!« – odpowiedział. »Powoływanie do tego grona zakończyło się w latach 1931-1935! Nie ma dodatkowych miejsc. Kim więc są nieliczni nowi spożywający emblematy na Pamiątce? Jeżeli należą do ostatka, to kogoś w nim zastępują! Nie zajmują dodatkowych miejsc, lecz zastępują tych, którzy najwidoczniej odpadli«” (Strażnica Nr 3, 1999 s. 19).

Jeżeli pomazanych spadło do około 8 tysięcy a dziś mamy około 18 tysiecy, to znaczy że musiało odpaść 100% i jeszcze 4 tysiące wyleciało z nieba.
Albo inaczej 10 tysięcy wyleciało z nieba a 8 tysięcy to ci co byli na ziemi i nigdy nie umarli.