Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => LITERATURA... POKARM NA CZAS SŁUSZNY => Wątek zaczęty przez: oświecona w 23 Marzec, 2016, 21:32
-
Z ciekawości przeglądałam publikacje na świętej stronie jw.org. Moją uwagę przykuł kalendarz na 2016 rok. Na zewnątrz okładka pokazuje, jak trwają budowy obiektów. W środku na każde 2 miesiące znajdziemy osobną ilustrację z różnych państw. Na każdym obrazku widać budowy, budowy i budowy (ale ponoć nie mieli już budować Sal itd?). I podpisy: "W Rosji trzeba wybudować 460 sal", "W Korei trzeba wybudować 100 sal". A na ostatnich stronach wisienka na torcie "Potrzeba 15000 sal królestwa, potrzeba 300 sal zgromadzeń". Żeby przez cały rok mieli wyrzuty sumienia, że cokolwiek chcą zrobić dla siebie, auto, dom, wycieczka, jak tam trzeba tyle obiektów zbudować! I to zobrazowanie 1200 w prawym dolnym roku zrobione jak dla idiotów, którzy nie wiedzą ile to 1200 :D
-
A jest tam gdzieś Pan Bóg?
-
Nasza Mama opowiadała nam pewna historię z lat młodości, gdy była pionierką stałą w czasie niebezpiecznym, gdy śJ nie byli zalegalizowani. A było to tak: pewna siostra u której Mama pomieszkiwała jako pionierka, ze względu na szybko nadchodzący Armagedon, cerowała ubrania, bieliznę łatę na łatę, nie kupowała nic nowego argumentując to, że już niedługo Armagedon, to po co kupować nowe. W raju wszystko będzie nowe.
Piękny przykład w kalendarzu mają, jak budować nowe, inwestować przed Armagedonem.
-
Czasy sie zmieniły
-
Skoro armagedon tuż tuż, to po co budować tysiące sal, jak zaraz nastanie raj na ziemi i żadne takie budynki nie będą potrzebne... Czy Adam z Ewą mieli polecenie żeby budować miejsca przybytku? Po co zatem takie miejsca w raju? A może Jezus wybierze ileś tam wyrzuconych betelczyków i da im jako domy, taka będzie ich nagroda za trud włożony w działalność a następnie wywalenie na bruk? :P
-
Towarzystwo Strażnica w ostatnich latach zmieniło się z największego na świecie przedsiębiorstwa wydawniczego na największego dewelopera.
Jak to wygląda, organizacja niby religijna, wydaje kalendarz, w którym ilustracje nie mają nic wspólnego z wiarą, Bogiem, Jezusem, Pismem Świętym.
Przedstawiają za to place budów z różnych miejsc świata. Czy na tym polega rozwijanie chrześcijańskich przymiotów, oddawanie Bogu czci, a może te przedsięwzięcia budowlane pomagają ŚJ zachować czujność. :(
-
Ciekawe ;D
W swoim roczniku podają przeciętną liczbę głosicieli na prawie 8 mln. oraz odnotowany wzrost - 1,5%. Oznacza to przyrost nowych osób na poziomie 120 tys.
W kalendarzu napisali, że potrzeba jest wybudowania ponad 14 tys. nowych sal.
A to oznacza, że na każdej nowej sali będzie się spotykać... 8,5 głosiciela :-\ No bo przecież dotychczasowi mają już swoje sale???
Chyba że pod pretekstem rozwoju przejmują atrakcyjne działki w miastach (zwykle za symboliczną złotówkę "na cele kultu religijnego") i stawiają na nich budynki, które z kolei na architekturę łatwo później sprzedać żeby adaptować na inne, komercyjne potrzeby >:(
Czyli miasto da za 1 zł., miejscowi sypną kasą (zwrotna dotacja), ochotnicy wybudują za free i... voilà ;D budynek wraz z gruntem przechodzi na własność WTS-u w USA ;D
A wszystko to okraszone przykrywką "dla Jehowy" :(
No pozazdrościć łba do interesów ;D
-
Tak te nowe sale potrzebne jak ten budynek w Warszawie, na Kleszczowej.Pomnik rozrzutności i niegospodarności. (w ofercie sprzedaży było ponad 10milionów z wat).
-
No pozazdrościć łba do interesów ;D
Już jeden miał niedawno taki "łeb do interesu" i oszukał wielu ludzi, a jak się poszkodowani połapali, że utopili, czasami oszczędności życia, to było już za późno. WTS działa na podobnej zasadzie co...Amber Gold.
Mam nadzieję że tak samo skończą.
-
Dziś już nie mają skrupułów co do bliskości Armagedonu i budują ile wlezie.
Ale proszę jakie było podeście kiedyś.
Nastrój oczekiwania końca około 1954 r. opisuje też Strażnica Nr 17, 1969 s. 13:
„Zbudowano tu piękny Dom Betel i drukarnię. Przeprowadziliśmy się do tych pomieszczeń dnia 1 kwietnia 1954 roku i wtedy wydawało się nam mało prawdopodobne, byśmy jeszcze przed Armagedonem zaczęli korzystać z całej przestrzeni (...) Tymczasem w roku 1961 musieliśmy rozpocząć budowę nowego pawilonu”. :)
-
Parafrazując:
Sąd sądem (nawet ostateczny :)) ale sprawiedliwość (czytaj: kasa) musi być po naszej stronie ;D
-
W Towarzystwie zawsze tak było.
Armagedon tuż tuż, może za rok a budowali nowe obiekty (mające pewnie przetrwać Armagedon), prenumeraty przyjmowano na kolejne lata, datę Pamiątki podaje się na dwa lata naprzód itd.
Mało tego, spadek dla Towarzystwa zapisuje się np. 20 lat wcześniej.
Po co, skoro za 20 lat ma być wszystko Jehowy bez zapisów? ;)
Tak mi opowiadał długoletni exŚJ, co do tych zapisów długoterminowych dla Towarzystwa.
Np. jak ktoś chciał użyczyć teren czy salę na salę królestwa, to chcieli zapis np. na 20-30 lat. ;) I to też np. na 2-3 lata przed oczekiwanym rokiem 1975. :)
-
W związku z tym co jest w kalendarzu, w strażnicy ma się pojawić artykuł. Oto jego fragment:
"Wszyscy jesteśmy dzisiaj zdumieni rozwojem Bożej organizacji na ziemi. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że Jehowa błogosławi nam swoim świętym duchem. Proroczą zapowiedzią tego, co się dzisiaj dzieje, jest to, co zostało opisane w księdze Rodzaju (Rodzaju 6:8, 12,13). Noe jako narzędzie w rękach Jehowy, realizował Jego zamierzenie. Dzisiaj wszyscy dostrzegamy jak Boża organizacja pędzi do przodu. Dzieło głoszenia rozwija się a do zborów wciąż przybywają nowi, którzy pragną wielbić Boga. Dlatego Ciało Kierownicze niczym Noe, realizuje w czasach końca zamierzenie Jehowy, który występuje w roli Wielkiego Dewelopera. Tak jak w przeszłości, dzisiaj Wielki Deweloper pragnie by Świadkowie Jehowy spełniali Jego wolę na ziemi i mieli swój wkład w realizacji Jego zamierzenia. Każdy z nas musi odpowiedzieć sobie na pytanie, co zatem stoi na przeszkodzie, abym w jeszcze pełniejszej mierze zaangażował się w przedsięwzięcia budowlane?"
:)
-
Brakło mi w tej treści po słowach "organizacja pędzi do przodu" "niczym rydwan Jehowy". ;D
-
Wielki Deweloper??? Kogo tam znowu poniosło? ???