Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => LITERATURA... POKARM NA CZAS SŁUSZNY => Wątek zaczęty przez: tomek_s w 30 Styczeń, 2016, 20:58
-
Mają duchownych czy ich nie mają?
"A jak to jest w wypadku Świadków Jehowy? Ich działalność jest wspierana dobrowolnymi datkami (2 Kor. 9:7). W Salach Królestwa i na zgromadzeniach nie urządza się zbiórek pieniędzy. W minionym roku Świadkowie Jehowy nieodpłatnie poświęcili prawie dwa miliardy godzin na głoszenie i na prowadzenie ponad dziewięciu milionów studiów biblijnych. Co zdumiewające, nie tylko nie otrzymują pieniędzy za tę pracę, ale z radością sami pokrywają związane z nią wydatki. W pewnym opracowaniu napisano: „Ich głównym celem jest głoszenie i nauczanie. (...) Nie mają klasy duchowieństwa, co znacznie obniża koszty”. Co zatem pobudza nas do wykonywania tej pracy? Krótko mówiąc, robimy to z własnej woli, ponieważ kochamy Jehowę i naszych bliźnich. Taka postawa stanowi spełnienie zapowiedzi z Psalmu 110:3"
-
Mają duchownych czy ich nie mają?
"A jak to jest w wypadku Świadków Jehowy? Ich działalność jest wspierana dobrowolnymi datkami (2 Kor. 9:7). W Salach Królestwa i na zgromadzeniach nie urządza się zbiórek pieniędzy. W minionym roku Świadkowie Jehowy nieodpłatnie poświęcili prawie dwa miliardy godzin na głoszenie i na prowadzenie ponad dziewięciu milionów studiów biblijnych. Co zdumiewające, nie tylko nie otrzymują pieniędzy za tę pracę, ale z radością sami pokrywają związane z nią wydatki. W pewnym opracowaniu napisano: „Ich głównym celem jest głoszenie i nauczanie. (...) Nie mają klasy duchowieństwa, co znacznie obniża koszty”. Co zatem pobudza nas do wykonywania tej pracy? Krótko mówiąc, robimy to z własnej woli, ponieważ kochamy Jehowę i naszych bliźnich. Taka postawa stanowi spełnienie zapowiedzi z Psalmu 110:3"
Ja nawet nie wiem czemu tu się dziwić - normalnie, jak ze wszystkim ostatnio w organizacji: gdy to im wygodne, pasuje i można wykorzystać to mają, gdy trzeba wykazać różnicę do innych religii - to nie mają.
Proste i "normalne" ;)
-
Jak to nie mają klasy duchowieństwa. A ciało kierownicze, nadzorcy obwodu oraz inni starsi pracujący w biurach oddziałów, którzy żyją z datków wiernych zbieranych na zgromadzeniach i zebraniach (skrzynki i terminale płatnicze). Do tego należy doliczyć starszych zboru mianowanych przez nadzorców obwodu. Starsi co prawda nie żyją z datków ale są ustanowieni do przestrzegania zaleceń ciała kierowniczego i pasienia trzody.
Można mówić, że takiej klasy duchowieństwa nie ma wśród Świadków Jehowy ale fakty mówią za siebie. Zwał jak zwał ale coś w rodzaju klasy duchowieństwa istnieje i wspomina o tym nowy statut Świadków Jehowy w Polsce.
-
"Nie mają klasy duchowieństwa, co znacznie obniża koszty", hm?
Rocznik 2016, s. 176:
W roku służbowym 2015 Świadkowie Jehowy wydali ponad 236 milionów dolarów na zaspokojenie potrzeb pionierów specjalnych, misjonarzy i nadzorców podróżujących, usługujcych na przydzielonych im terenach.
-
"Nie mają klasy duchowieństwa, co znacznie obniża koszty", hm?
Rocznik 2016, s. 176:
W roku służbowym 2015 Świadkowie Jehowy wydali ponad 236 milionów dolarów na zaspokojenie potrzeb pionierów specjalnych, misjonarzy i nadzorców podróżujących, usługujcych na przydzielonych im terenach.
Tu się z Tobą nie zgodzę - poza niewielką grupką najwyżej postawionych, większość pracuje za śmieszne kieszonkowe. Tylko wierchuszka ma kokosy, a płotkom nie trzeba płacić pensji - to obniża koszty (tyle że góra to nadrabia)
-
Tu się z Tobą nie zgodzę - poza niewielką grupką najwyżej postawionych, większość pracuje za śmieszne kieszonkowe. Tylko wierchuszka ma kokosy, a płotkom nie trzeba płacić pensji - to obniża koszty (tyle że góra to nadrabia)
To prawda. Jednak 236 milionów zielonych to niemała sumka. Zbyt duża, żeby chwalić się brakiem klasy duchowieństwa co miałoby obniżać koszty :).
-
Ci ciekawe ta kwota rośnie co roku i co roku też przybywa tych duchownych. ;)
A niby na dole mówią o oszczędnościach. :-\
No tak tylko tam się da coś zebrać i oszczędzić. Jak wszędzie, tak i w organizacji Jehowy. :)
-
Mają duchownych czy ich nie mają?
"W pewnym opracowaniu napisano: „Ich głównym celem jest głoszenie i nauczanie. (...) Nie mają klasy duchowieństwa, co znacznie obniża koszty”."
Bo to napisano w pewnym opracowaniu. Jak zwykle nie wiadomo jaki tytuł, jaki autor, jaki rok wydania.
Ciekawa odpowiedź jest tu: https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/nie-ma-op%C5%82acanych-duchownych/ (https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/nie-ma-op%C5%82acanych-duchownych/)
W zasadzie odpowiedź nie kłamie, że starsi nie pobierają wynagrodzenia, ale nie mówi całej reszcie, którzy to robią. Może i nawet nie otrzymują wynagrodzenia, ale są utrzymywani + małe kieszonkowe, co w zasadzie na jedno wychodzi.
Pytanie w tym artykule też jest dobrze sformułowane, bo faktycznie za posługi (ślub, śmierć, chrzest) wynagrodzenia nie pobierają.
-
Bo to napisano w pewnym opracowaniu. Jak zwykle nie wiadomo jaki tytuł, jaki autor, jaki rok wydania.
Ciekawa odpowiedź jest tu: https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/nie-ma-op%C5%82acanych-duchownych/ (https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/nie-ma-op%C5%82acanych-duchownych/)
W zasadzie odpowiedź nie kłamie, że starsi nie pobierają wynagrodzenia, ale nie mówi całej reszcie, którzy to robią. Może i nawet nie otrzymują wynagrodzenia, ale są utrzymywani + małe kieszonkowe, co w zasadzie na jedno wychodzi.
Pytanie w tym artykule też jest dobrze sformułowane, bo faktycznie za posługi (ślub, śmierć, chrzest) wynagrodzenia nie pobierają.
To standard w tych artykułach na jw.org. Często albo zadają tam pytanie w taki sposób, aby coś ukryć, albo po prostu nie wspominają o jakiejś części odpowiedzi, która stawiałaby ich w negatywnym świetle. To samo robią w pytaniu Czy Świadkowie Jehowy uważają, że tylko oni będą zbawieni? (https://www.jw.org/pl/świadkowie-jehowy/faq/kto-zostanie-zbawiony/) albo Czy Świadkowie Jehowy zrywają kontakty z byłymi współwyznawcami? (https://www.jw.org/pl/świadkowie-jehowy/faq/kontakty-z-byłymi-członkami/)
-
W rozdziale : "Jak podejmujesz osobiste decyzje?" w akapicie 14 jest napisane:
"14 Weźmy pod uwagę inny przykład. Załóżmy, że podoba ci się pewien styl ubierania się, który mógłby zaniepokoić kogoś w zborze. Z drugiej strony nie znasz żadnego konkretnego prawa biblijnego, które by zabraniało tak się ubierać. Jak ustalić punkt widzenia Jehowy w tej sprawie? Apostoł Paweł pod natchnieniem napisał: „Pragnę, by kobiety ozdabiały się schludnym ubiorem, ze skromnością i trzeźwością umysłu, nie różnymi stylami splatania włosów i złotem lub perłami albo bardzo kosztownym strojem, lecz tak, jak przystoi kobietom utrzymującym, iż boją się Boga, mianowicie dobrymi uczynkami” (1 Tym. 2:9, 10). Zasada ta odnosi się także do mężczyzn. Jako oddani słudzy Jehowy, nie kierujemy się jedynie własnymi upodobaniami, ale również tym, jak nasz wygląd może wpłynąć na innych. Skromność i miłość pobudzają nas do brania pod uwagę odczuć współwyznawców, by unikać rozpraszania ich czy nawet obrażania (1 Kor. 10:23, 24; Filip. 3:17). Pamiętanie o zasadach biblijnych pomoże nam ustalić, jaki jest pogląd Jehowy na tę sprawę, i podejmować decyzje, które zyskają Jego uznanie.
Dla kontrastu jeden z "Władców pierścieni"
(https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?action=dlattach;topic=2198.0;attach=614;image)
Jak to się ma do tekstu w Strażnicy???
-
Że co,że złoto ma na palcach...? A może to tombak? I już argument nieadekwatny ;) A dobrze mieć coś takiego w ramach samoobrony w trakcie głoszenia.Przecież nie będzie legalnie nosił kastetu.Sygnety,choć delikatniejsze,spełniają podobną funkcję ;D Zegarek wygląda na okazały? Brat jest słabowidzący i musi mieć taką błyskotkę,żeby ją łatwo znaleźć w ciemnościach ;D
Nemo kochany,widzisz,że czepiasz się człowieka bezpodstawnie.
A tak już zupełnie poważnie:"Co wolno wojewodzie,to nie tobie,smrodzie".
-
Że co,że złoto ma na palcach...? A może to tombak?
Jak tombak, to brat jest oszustem, oszukuje innych utwierdzając ich w mniemaniu, że jest majętny. A to jeszcze gorsze, niż obnoszenie się bogactwem. ;)
A tak już zupełnie poważnie:"Co wolno wojewodzie,to nie tobie,smrodzie".
Dlatego nie mosze ani obrączki, ani sygnetów. Zresztą w moim zawodzie BHP zabrania ;D
-
To my som od ustalania zasad >:(- wasze CK :(
A wy pilnie studiować, coby w czas zauważyć kolejny sprytny błysk światełka, co to żeśmy sobie zawłaszczyli ;D
A złoto? Stać mnie, a bo co? Przecież to za wasze datki, to co się czepiacie? ;D
Przyjmijcie wyrazy naszej braterskiej miłości
Wasi bracia z Ciała Kierowniczego :)
-
To my som od ustalania zasad >:(- wasze CK :(
A wy pilnie studiować, coby w czas zauważyć kolejny sprytny błysk światełka, co to żeśmy sobie zawłaszczyli ;D
A złoto? Stać mnie, a bo co? Przecież to za wasze datki, to co się czepiacie? ;D
Przyjmijcie wyrazy naszej braterskiej miłości
Wasi bracia z Ciała Kierowniczego :)
Przerażająco prawdziwy przekaz.
-
Dla kontrastu jeden z "Władców pierścieni"
Jak to się ma do tekstu w Strażnicy???
Nieźle obwieszony złotem gość, aż oczy bolą jak się na niego patrzy. Dwa sygnety, złota spinka, złoty zegarek i pewnie jeszcze okulary pozłacane.
Nie, żebym mu wyliczał i zazdrościł ale ze skromnością nie ma to nic wspólnego.
Bardzo dobrze, że te jw tv zrobili, przynajmniej niektórym dają do myślenia jak zobaczą takiego "skromnego" jednego z drugim.
Zadaje pytanie: Czy Jezus Chrystus ubrałby się w złoto, gdy przemawiał do ubogich tłumów?
Przecież wielu oglądających jw tv żyje skromnie.
-
Przecież wielu oglądających jw tv żyje skromnie.
Kiedyś krążył wśród ludzi przekaz, jakoby ŚJ otrzymywali "dolary z Ameryki" za chodzenie po domach :) Przyznam, że sam w to wierzyłem, gdyż w głowie mi się nie mieściło, że można tak za frajer chodzić po domach i narażać się na drwiny, miauczenia, itp.
Teraz już wiem, że dolary owszem, ale płyną w drugą stronę. A większość ŚJ zaciska zęby i pomimo drwin stara się docierać do ludzi z dobrą nowiną. Naprawdę ogromny szacun za to!!!
Ja chyba nigdy nie ośmieliłbym się w ten sposób...
Ogromny podziw dla nich, ale i współczucie :( Dobra nowina o Królestwie Bożym jest niestety obecnie coraz bardziej zastępowana propagandą WTS-u i ichnimi "naukami" w miejsce biblijnych :-\
A to oni firmują niejako swoimi twarzami ten przekaz. To na nich skupiają się wszelkie ludzkie drwiny i frustracje :( Ale CK im wmawia, że tak jak Jezusa prześladowali, tak i ich to dotyka. Chociaż sami konsekwentnie umniejszają Jego rolę, wręcz pomijając ją często >:(
I coraz bardziej widocznym jest, że WTS to sekta! Dlaczego? Coraz większy nacisk na kult jednostki (CK) połączony z wiarą w jego nieomylność, wyjątkowość i wyłączność. Wymagane coraz bardziej ślepe posłuszeństwo, zerwanie więzi rodzinnych i społecznych oraz... coraz większy nacisk na ofiary nie tylko "warg" (głoszenie) ale przede wszystkim mamony!!!
-
Kiedyś krążył wśród ludzi przekaz, jakoby ŚJ otrzymywali "dolary z Ameryki" za chodzenie po domach :) Przyznam, że sam w to wierzyłem, gdyż w głowie mi się nie mieściło, że można tak za frajer chodzić po domach i narażać się na drwiny, miauczenia, itp.
Teraz już wiem, że dolary owszem, ale płyną w drugą stronę.
Co do plotki o płaconych dolarach ŚJ oni sami są sobie winni.
W latach 20. XX wieku publikowali traktat, którego oryginał mam:
Nagroda za Obronę Wiary Rzymsko Katolickiej $1.500.00
http://www.piotrandryszczak.pl/pszenica.html
Nikomu 1500 dolarów zapewne nie dali, ale efekt osiągnęli. ;)
Ludzie zaczęli wierzyć, że u ŚJ płaci się dolary. :)
I to się będzie za nimi ciągnąc do Armagedonu. ;D
Zresztą o podobnej akcji wspomniał Rocznik ŚJ 1994, skan jak wyżej pod linkiem. 130 000 marek polskich.
-
Inny [......] też chwalił się, że niby chce dawać funty za Trójcę:
„Kpiny się skończyły, gdy wybuchła I wojna światowa. Arthur regularnie głosił klientom przychodzącym do jego sklepu, a za szybą wystawiał literaturę biblijną. Umieścił tam również ogłoszenie, że zapłaci 100 funtów osobie, która udowodni istnienie Trójcy. On sam stanowczo odrzucał ten niebiblijny dogmat. Wyzwaniu temu nikt nigdy nie sprostał” (Strażnica 01.06 2015 s. 12).
Jak ktoś takie głupawe rzeczy robi to nie dziwota że ogon pieniędzy się za nimi ciągnie od 100 lat. :)
Ciekawe ilu takich mądralińskich robiło takie akcje, plus kolportowanie tych traktatów dolarowych i markowych. :-\
Nemo: Słownictwo!
-
. Umieścił tam również ogłoszenie, że zapłaci 100 funtów osobie, która udowodni istnienie Trójcy. On sam stanowczo odrzucał ten niebiblijny dogmat. Wyzwaniu temu nikt nigdy nie sprostał” (
W/g mnie takie zakłady o udowodnienie jakiejś tezy, to forma hazardu której WTS stanowczo nie popiera. ;)