Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Roszada w 10 Styczeń, 2016, 14:40

Tytuł: Równouprawnienie w TSSK
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 10 Styczeń, 2016, 14:40
Myślałem, że w Towarzystwie kobiety były od początku prawie na równi z mężczyznami. Wszak Maria Russell była w zarządzie organizacji i komitecie redakcyjnym.

A tu się okazuje, że aż do 1959 roku kobiety nie brały udziału w Szkole Teokratycznej:

„Czy pamiętasz początki Szkoły Teokratycznej w zborze ludu Jehowy? (...) W latach 1945 i 1946 pojawiły się pierwsze podręczniki. Potem przez jakiś czas nie dokonywano zmian poza dopuszczeniem do udziału w szkole sióstr w roku 1959” (Nasza Służba Królestwa Nr 2, 1979 s. 4).

„W roku 1959 również siostrom umożliwiono zapisanie się do tej szkoły i przedstawianie przemówień, którym nadawały formę rozmowy prowadzonej w służbie polowej – nie zwracały się do całego audytorium” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 568).

Czemu tych kobitek nie dopuszczano wcześniej do szkoleń, choć pono mogły być obserwatorami?

„Siostry zapraszano na zajęcia, ale wtedy jeszcze nie zapisywano ich do szkoły” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 93).
Tytuł: Odp: Równouprawnienie w TSSK
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 10 Styczeń, 2016, 14:46
Teraz jest prawie odwrotnie - to kobiety częściej mają "punkty ćwiczebne", a bracia najwyżej czytają fragment Biblii
Tytuł: Odp: Równouprawnienie w TSSK
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 10 Styczeń, 2016, 17:04
Teraz jest prawie odwrotnie - to kobiety częściej mają "punkty ćwiczebne", a bracia najwyżej czytają fragment Biblii
Teraz to już nie punkty, tylko pokazy - nie wolno samemu nic myśleć i tworzyć.
A pomyśleć że jeszcze kilka lat temu mężczyzna miał nie tylko PRZECZYTAĆ fragment biblii, a le i znaleźć i omówić ciekawy szczegół (ew kilka szczegółów)
Tytuł: Odp: Równouprawnienie w TSSK
Wiadomość wysłana przez: M w 10 Styczeń, 2016, 17:19
A pomyśleć że jeszcze kilka lat temu mężczyzna miał nie tylko PRZECZYTAĆ fragment biblii, a le i znaleźć i omówić ciekawy szczegół (ew kilka szczegółów)

Taa, pamiętam te czasy, to był z reguły pierwszy punkt jaki się dostawało po dołączeniu do TSSK. Trzeba było wymyśleć kilka zdań wstępu, odczytać fragment, a potem minuta-dwie komentarza. Ach, te pierwsze punkty w drugiej klasie... ::)
Tytuł: Odp: Równouprawnienie w TSSK
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 10 Styczeń, 2016, 17:47
A jak myślicie:

Czemu tych kobitek nie dopuszczano wcześniej do szkoleń, choć pono mogły być obserwatorami? :-\
Tytuł: Odp: Równouprawnienie w TSSK
Wiadomość wysłana przez: M w 10 Styczeń, 2016, 18:08
A jak myślicie:

Czemu tych kobitek nie dopuszczano wcześniej do szkoleń, choć pono mogły być obserwatorami? :-\

Toć apostoł Paweł pisał że kobieta w zborze ma milczeć i że nie pozwala kobiecie nauczać. WTS od zawsze tego przestrzegał na różny sposób. Dzisiaj już np. pokazy mogą mieć, bo to nie jest nauczanie doktrynalne. Ale nie mogą prowadzić studium biblijnego jeśli obok jest mężczyzna, chyba, że założą nakrycie głowy ;D.
Tytuł: Odp: Równouprawnienie w TSSK
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 10 Styczeń, 2016, 18:09
Czyli dla tego milczenia też znaleźli obejście. :)
Jak u nas zakonnice nauczające dzieci. ;)