Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => BIBLIA - DYSKUSJE..... => Wątek zaczęty przez: Fedorowicz w 29 Grudzień, 2015, 15:44
-
Mam trudności ze zrozumieniem nauczania Towarzystwa Strażnicy w kwestii zmartwychwstania. Jeśli śladem nauczania Ciała Kierowniczego zakładamy, że dusza ludzka (człowiek jako całość) przestaje istnieć z chwilą śmierci, to wtedy dochodzimy do wniosku, ze zmartwychwstanie jest ponownym stwarzaniem. To coś jakby klonowanie. Czy ja który uległem "anihilacji", a więc już nie istnieję i mój stworzony klon stanowimy tą samą osobę? Jak uważacie?
-
ŚJ uczą po prostu o stworzeniu dubletów:
„Zmartwychwstanie nie oznacza jednak ponownego zebrania tych samych pierwiastków chemicznych, lecz stworzenie przez Boga na nowo tej samej osoby mającej identyczną osobowość” („Oto wszystko nowe czynię” s. 21).
Ta osoba, jeśli nie posiada duszy, jako swego "ja", zapewne nawet nie wie że istnieje drugi raz. ;)
Pewnie dopiero inni jej powiedzą o tym. :)
Albo może im wróci pamięć, jak Jezusowi:
„w chwili chrztu wraca mu pamięć (...) sobie teraz przypomina wcześniejsze życie” („Największy ze wszystkich...” rozdz. 12);
„przywrócono mu pamięć o więzi, jaka wcześniej łączyła go w niebie z Ojcem...” (jw. we wprowadzeniu, par. ‘Kim właściwie był?’).
-
Stary testament nie wspomina o zmartwychwstaniu ani o mieszkaniach w niebie. Czy jest tam coś o życiu wiecznym? Też raczej nie ale temat badam.
-
Ja zrozumialem,że żydzi oczekiwali zmartwychwstania ciał.Żydzi spodziewali sie zmartwychwstania w ciele czy duchu?
Jezus przyrównał śmierć do snu,z którego bedziemy wybudzeni.Zatem jeżeli nastąpi zmartwychwstanie w ciele,to ja rozumiem,że ta osoba będzie wiedzieć kim jest.Będzie miała swoje ego.
-
Żydzi, jedno z pokoleń Izraela czeka nadal na Mesjasza, który zjednoczy Izrael. Ludzie biali (zagubione 10 pokoleń Izraela) także zaczyna się budzić i czeka na Mesjasza.
-
Z tym sie zgodzę,że inni czekają.Ale temat jest inny.
-
Ja również czekam ponieważ nie uznaję Jezusa.
-
ŚJ uczą po prostu o stworzeniu dubletów:
„Zmartwychwstanie nie oznacza jednak ponownego zebrania tych samych pierwiastków chemicznych, lecz stworzenie przez Boga na nowo tej samej osoby mającej identyczną osobowość” („Oto wszystko nowe czynię” s. 21).
Ta osoba, jeśli nie posiada duszy, jako swego "ja", zapewne nawet nie wie że istnieje drugi raz. ;)
Pewnie dopiero inni jej powiedzą o tym. :)
Albo może im wróci pamięć, jak Jezusowi:
„w chwili chrztu wraca mu pamięć (...) sobie teraz przypomina wcześniejsze życie” („Największy ze wszystkich...” rozdz. 12);
„przywrócono mu pamięć o więzi, jaka wcześniej łączyła go w niebie z Ojcem...” (jw. we wprowadzeniu, par. ‘Kim właściwie był?’).
O właśnie! O takie rozumowanie mi chodziło. Ale czy drugi egzemplarz dubletu jest tą samą osobą, co pierwszy? Czy to będę zmartwychwstały ja, czy może ktoś inny ?
Ja zrozumialem,że żydzi oczekiwali zmartwychwstania ciał.Żydzi spodziewali sie zmartwychwstania w ciele czy duchu?
W judaizmie jest wiele interesujących koncepcji zmartwychwstania. Nie chciałbym tu ich cytować, bo chodzi mi o nauczanie Strażnicy.
Jezus przyrównał śmierć do snu,z którego bedziemy wybudzeni.Zatem jeżeli nastąpi zmartwychwstanie w ciele,to ja rozumiem,że ta osoba będzie wiedzieć kim jest.Będzie miała swoje ego.
Ale ze snu budzi się ta sama osoba! Czy w koncepcji Strażnicy jest to jedna i ta sama osoba? O to właśnie chciałbym was zapytać. Jak wiesz pytałem o to samo na forum Bobo z wiadomym skutkiem. :)
Stary testament nie wspomina o zmartwychwstaniu..
Wspomina. Jest to jednym z fundamentalnych zasad wiary judaizmu.
“Otworzę wasze groby i wyprowadzę was z wszystkich grobów, ludu mój... i tchnę w was moje ożywcze tchnienie i ożyjecie" (Ez. 37,12.14)
-
Fedorowicz nie manipuluj tekstem Ezechiela.
-
Piszą też tak:
*** w06 15.3 s. 4 Śmierć można pokonać! ***
Ale gdy ktoś umrze, to co właściwie ma zostać wskrzeszone? Na pewno nie ciało, które przecież się rozkłada i zamienia w proch. Wskrzeszona zostaje ta sama osoba. Zmartwychwstanie wiąże się więc z odtworzeniem cech charakteru danej jednostki, jej dziejów oraz wszystkich innych typowych dla niej szczegółów.
Jehowa Bóg ma doskonałą pamięć i bez trudu zapisuje w niej takie informacje o zmarłych (Izajasza 40:26). Jest też Źródłem życia, więc z łatwością może je komuś przywrócić, obdarzając go nowym ciałem (Psalm 36:9)
Tylko gdzie te szczegóły się zachowują w człowieku?
Piszą, że u Jehowy. Ale skąd ja mam je wziąć by rozpoznać sam siebie?
*** pe rozdz. 20 s. 174 ***
A zatem Bóg wskrzesza nie to samo ciało, tylko tę samą osobę, która zmarła.
*** w96 15.10 s. 6 ***
Zmartwychwstanie polega na odtworzeniu wzoru życia danej osoby, przechowywanego w pamięci u Boga. Zależnie od woli Bożej dany człowiek może być przywrócony do życia w ciele ludzkim albo w ciele duchowym, dalej pozostaje jednak tą samą osobą, to znaczy ma tę samą osobowość i pamięć, co przed śmiercią.
Czyli niby dublet, a jednak z włożoną w głowę dyskietką z pamięcią. :)
-
"Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, (13) i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. (14) Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam - wyrocznia Pana Boga."
"i wiodę was do kraju Izraela" "Ja jestem Pan!" Pan, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba. Nie jakiś Jezusek!
-
Roszada! Świadkowskie interpretacje warte są tyle co papier toaletowy! Im więcej tym więcej makulatury i jest czym się podcierać :D
-
Zgodnie z Ezechielem to po zmartwychwstaniu Bóg wiedzie te osoby do Izraela, Narodu wybranego!
M: Usunąłem dyskusję nt. tego jak ignorować innych użytkowników.
-
Piszą też tak:
*** w06 15.3 s. 4 Śmierć można pokonać! ***
Ale gdy ktoś umrze, to co właściwie ma zostać wskrzeszone? Na pewno nie ciało, które przecież się rozkłada i zamienia w proch. Wskrzeszona zostaje ta sama osoba. Zmartwychwstanie wiąże się więc z odtworzeniem cech charakteru danej jednostki, jej dziejów oraz wszystkich innych typowych dla niej szczegółów.
Jehowa Bóg ma doskonałą pamięć i bez trudu zapisuje w niej takie informacje o zmarłych (Izajasza 40:26). Tylko gdzie te szczegóły się zachowują w człowieku?
Piszą, że u Jehowy. Ale skąd ja mam je wziąć by rozpoznać sam siebie?
*** pe rozdz. 20 s. 174 ***
A zatem Bóg wskrzesza nie to samo ciało, tylko tę samą osobę, która zmarła.
*** w96 15.10 s. 6 ***
Zmartwychwstanie polega na odtworzeniu wzoru życia danej osoby, przechowywanego w pamięci u Boga. Zależnie od woli Bożej dany człowiek może być przywrócony do życia w ciele ludzkim albo w ciele duchowym, dalej pozostaje jednak tą samą osobą, to znaczy ma tę samą osobowość i pamięć, co przed śmiercią.
Czyli niby dublet, a jednak z włożoną w głowę dyskietką z pamięcią. :)
To interesujące. Nasuwa się jednak pytanie: gdzie była ta osoba po swojej śmierci a przed jej wskrzeszeniem ? Przestała istnieć ? Jeżeli tak, to mamy tu do czynienia z ponownym stwarzaniem. Czy zmartwychwstanie jest ponownym stwarzaniem z niebytu ? Oczywiście cały czas chodzi mi o wykładnię Strażnicy.
To samo pytanie można odnieść do śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Gdzie był Pan Jezus po swojej śmierci ? Przestał istnieć i został następnie na nowo stworzony? Jak to rozumieć?
Jest też Źródłem życia, więc z łatwością może je komuś przywrócić, obdarzając go nowym ciałem (Psalm 36:9)
Komu może przywrócić, jeśli założono że człowiek ten (osoba) przestał istnieć z chwilą śmierci ?
Fedorowicz nie manipuluj tekstem Ezechiela.
Nie rozumiem, co masz na myśli.
Stawiasz jakieś zarzuty personalne w formie oskarżeń, których nie udowadniasz. Oskarżenia trzeba najpierw udowodnić, a nie ogłaszać jako już (rzekomo) udowodnione i prawdziwe. Nie ta kolejność.
-
*** w06 15.3 s. 4 Śmierć można pokonać! ***
Ale gdy ktoś umrze, to co właściwie ma zostać wskrzeszone? Na pewno nie ciało, które przecież się rozkłada i zamienia w proch. Wskrzeszona zostaje ta sama osoba. Zmartwychwstanie wiąże się więc z odtworzeniem cech charakteru danej jednostki, jej dziejów oraz wszystkich innych typowych dla niej szczegółów.
Osoba zostaje wskrzeszona ,a nie stworzona, zatem musiała istnieć - logiczne? Nie można wskrzesić kogoś, kto nie istnieje.
-
Osoba zostaje wskrzeszona ,a nie stworzona, zatem musiała istnieć - logiczne? Nie można wskrzesić kogoś, kto nie istnieje.
Oni mieszają, raz piszą wskrzeszona a raz odtworzona. :)
Jak ktoś miesza to sam się zamiesza. ;D
-
Mnie zawsze zastanawia, w jakim "ciele" będą w raju na ziemi, a dokładnie ile będą mieć lat jak ich raj "zastanie". Bo w strażnicach pokazują ludzi ok 40-stki, witają się z bliskimi, dziećmi... A co, jeśli swiadek zostaje swiadkiem mając lat 70-80, potem umiera. Ile lat bedzie miał w raju? Jesli raj "zastanie" dziecko, to czy ono będzie caly czas dzieckiem? ;)
-
Russell pisał, że będą w latach Jezusowych.
A mnie te taczki dziwią z którymi zasuwają. Zdaje się Chińczycy wynaleźli. ;D