Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BIBLIOTEKA => TEKSTY NNN (niewierny nieroztropny niewolnik) => Wątek zaczęty przez: NNN w 12 Marzec, 2023, 20:43

Tytuł: Czy starsi Świadków J. zgłaszają organom ścigania przypadki pedofilii w Polsce?
Wiadomość wysłana przez: NNN w 12 Marzec, 2023, 20:43
 
 Czy starsi Świadków Jehowy stosują się w Polsce do prawa świeckiego dotyczącego zgłaszania organom ścigania przypadków seksualnego wykorzystania dziecka, o których dowiedzą się w czasie sprawowania swojego „ duchowego urzędu” w zborze?

 
Twierdzę stanowczo, że nie!
 Jakie mam na to dowody?
 
 1. Głosiciele w niepisanej praktyce  nie mają prawa bezpośrednio zgłaszać takiego przypadku do organu powołanego do ścigania przestępstw. Ich liderzy wyrabiają w nich barierę psychiczną powodującą strach przed powiedzeniem czegoś złego na organizację. Ba! Oni znają tylko taką mantrę: „nigdy nikomu nie ujawniajcie poufnych informacji”; nawet osobiście nie mogą dzwonić w tej sprawie do Biura Oddziału w Nadarzynie. Głosiciel może tylko zgłosić taki przypadek starszemu.
 
List z 6 listopada 2014 do gron starszych. Dotyczy: zasad postępowania w sprawach związanych z kwestiami prawnymi: (wytłuszczenie moje)
 
10. Nigdy nikomu nie powinniście ujawniać informacji poufnych, chyba, że jest to wymagane zgodnie z teokratycznymi procedurami albo otrzymaliście takie wskazówki z Biura Oddziału…
 
 https://wtsarchive.com/letter/20141106-p_dot-zasad-postepowania-w-sprawach-zwiazanych-z-kwestiami-prawnymi (https://wtsarchive.com/letter/20141106-p_dot-zasad-postepowania-w-sprawach-zwiazanych-z-kwestiami-prawnymi)
 
 Jeśli powyższe dotyczy starszych zborowych, to tym bardziej  zwykłych głosicieli.
 
 2. Starszych obowiązuje „tajemnica spowiedzi”;  nie wolno im wpuszczać na salę królestwa dziennikarzy, prawników, sędziów, prokuratury oraz policji itp. Także nie mogą ujawniać dokumentów tam się znajdujących, powołując się właśnie na tajemnicę, jaka obowiązuje osoby duchowne. Mają także wyuczoną przez swoich mocodawców z CK taką samą barierę jak głosiciele: „nigdy nikomu nie ujawniajcie poufnych informacji”. To jest przede wszystkim ich mantra.
 
 (Lista osób, które mogłyby próbować żądać ujawnienia informacji poufnych, obejmuje oficerów śledczych, prawników, policjantów, detektywów, innych pracowników wymiaru sprawiedliwości, urzędników rządowych, personel szkolny, strony postępowania sądowego, członków rodziny [bez względu na to czy są Świadkami Jehowy, czy nie], a nawet innych starszych lub inne osoby, które nie są upoważnione do otrzymywania takich informacji).(…) Obejmuje to zapiski związane z konkretną sprawą oraz materiały ogólne, takie jak listy od organizacji, podręcznik ‘Paście trzodę Bożą’ oraz książka Zorganizowani. Nawet jeśli władze świeckie żądają ujawnienia informacji poufnych, nie macie obowiązku ich ujawniać, przed porozumieniem się z Działem Prawnym (ks10 6:19). Władze świeckie często żądają ujawnienia poufnych informacji, do których otrzymania nie mają prawa. Dlatego też w wypadku ujawnienia takich poufnych informacji moglibyście ściągnąć na siebie i na organizację odpowiedzialność karną.
 List z 6 listopada 2014 do gron starszych.
 
3. Do ujawniania przypadków pedofilii, według  polskiego prawa nadaje się każdy, kto, mając wiarygodną wiadomość … nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. (KK art. 240 p. 1).
 
 - Ale Ciało Kierownicze mówi starszym: nie, nieprawda, niezwłocznie to macie dzwonić do naszego Biura Oddziału! Dwóch starszych ma tam zadzwonić, rzekomo po poradę prawną.
 
4. I na tym etapie urywa się ślad. Dalej już nic nie wiadomo. Rzekomo, starsi otrzymują „poradę prawną”. Jest to oczywiście wybieg, stosowany po to, aby można było schować  działania Biura Oddziału za parawanem „tajemnicy adwokackiej”, która, jeśli spełnia wymogi prawa, powoduje tajność rozmów ze swoim adwokatem. A ponieważ uważam, że porada w Nadarzynie nie spełnia tych wymogów z różnych względów, nie ma również znamion spowiedzi, więc następuje tylko ukrywanie faktów pedofilskich. Widać to wyraźnie wtedy, gdy organa ścigania powiadomią starszych o jakimś zdarzeniu zgłoszenia im, że ktoś ze zboru popełnił czyn pedofilski, to oni również niezwłocznie mają zadzwonić do Nadarzyna i powiadomić o tym prawników podając jego dane osobiste i datę chrztu. Nie występują więc w swojej sprawie, tak samo jak zgłaszają do biura oddziału pedofila w swoim zborze, też nie występują przecież w swojej sprawie. A więc nie ma tutaj casusu „tajemnicy adwokackiej” ani też  „porady prawnej”, bowiem oni nie mają pełnomocnictwa żadnej ze stron zdarzenia, dlatego, że  starsi występują w obcej sprawie, a nie w swojej, nie mając również pełnomocnictwa tej osoby. 
CDN.
Tytuł: Odp: Czy starsi zgłaszają organom ścigania przypadki pedofilii w Polsce?
Wiadomość wysłana przez: NNN w 13 Marzec, 2023, 06:57
   
 5. Prawdopodobnie dwaj starsi referują prawnikowi sprawę wykorzystania dziecka, a prawnicy ją kwalifikują. Jeśli nie doszło do przestępstwa na terenie obiektów kultu, to kwalifikacja jest taka, iż kult nie odpowiada za ten czyn. To rodzice odpowiadają; a jeśli to zrobił świadek Jehowy w domu rodzinnym dziecka, to oczywiście jeszcze lepiej dla organizacji; znowu winni rodzice. Wystarczy twierdzić, iż tam jurysdykcja jw.org nie sięga. Prawnicy decydują, aby takich spraw nie zgłaszać. Są przygotowani, aby takiego kierunku bronić. Kluczową rolę w ustalaniu faktów przez Nadarzyńskich prawników odgrywa to, kto już wie o zaistniałych zdarzeniach i czy sprawa znana już jest poza organizacją. To determinuje dalsze działania prawników. W każdym razie oni są po to w biurze oddziału by bronić za wszelką cenę organizacji i jej aktywów, po to starsi mają najpierw tam dzwonić, by dać im czas na przygotowanie obrony. Nie ma to nic wspólnego z przygotowaniem pomocy dla skrzywdzonego dziecka.  Poza tym, jak pisałem w innym artykule o pedofilii w organizacji, starsi z chwilą połączenia się z działem prawnym  mają tylko zadanie zreferować sprawę i odpowiedzieć na szczegółowe pytania prawnika lub prawników. Na tym ich rola jako starszych się kończy, ponieważ oni są tak naprawdę podwładnymi każdej osoby z biura oddziału. Ta zależność powoduje, że nie mają nic więcej do gadania, „mają się tylko zastosować do zaleceń i wskazówek”, a resztę załatwiają już za nich urzędnicy biura oddziału. Chyba tylko nie podlegają sprzątaczce. Im się mówi, że „my się już tym zajmiemy prawidłowo”, po czym, nic się z tym nie robi. Starsi zboru wierzą im tak bardzo, iż mylą potem zgłoszenie do Biura Oddziału ze zgłoszeniem do organów ścigania.
 
6.  To dziwne dzwonienie do biur oddziałów w sprawie pedofilii służy tylko do ukrycia prawdziwych zakulisowych działań. Biuro Oddziału ma prawdopodobnie sposoby prawnicze do tego, aby ukryć prawdziwe wydarzenia i uniknąć odpowiedzialności karnej. Dlatego szukają „wykwalifikowanych duchowo prawników”, którzy nawet zaryzykują swoją reputację, aby tylko wybronić organizację. Prawnicy to skarb organizacji, oni nie są przecież potrzebni do zgłaszania pedofilii, oni są potrzebni do jej nie zgłaszania. Do zgłoszenia nie potrzebna jest armia prawników, wystarczy jeden, nawet mierny. Prawnicy organizacji  najprawdopodobniej mają już  furtki prawne, oraz wykorzystują prawo do niezgłaszania, aby nie ujawniać pedofilii. Wykorzystują prawo do swojej bezkarności. Nie stosują się więc do szanowania zarządzeń „władz zwierzchnich” w myśl listu do Rzymian 13 rozdziału, chociaż tak sami twierdzą. To tylko ich parawan, chociaż tym parawanem nie może być, bowiem nie chodzi w tym wypadku o to, że zostanie naruszone „dobro organizacji”. To dobro zostało już wcześniej naruszone przez przestępstwo, jakie dokonał pedofil, a stanowisko władz Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy zmierza tylko do ukrycia, czyli do nie przyznawania się do występowania instytucjonalnego przestępstwa pedofilii na terenie jurysdykcji tegoż Ciała.

CDN


 
Tytuł: Odp: Czy starsi Świadków J. zgłaszają organom ścigania przypadki pedofilii w Polsce?
Wiadomość wysłana przez: NNN w 13 Marzec, 2023, 19:54
 7. W organizacji są dwa nurty. To co  publikują publicznie, nie ma odzwierciedlenia w tajnych ustnych przekazach oraz w tajnych przepisach. Ale i w tych publicznych jest często manipulacja, którą zwodzą członków zborów.
Tymczasem poza salami królestwa, poza wzrokiem członków kultu, „góra” postępuje tak jak chce, chroniąc swoje aktywa, co wskazuje, iż jest to ich domeną. Podobnie jak sprzedają sale kr. oraz działki, domy i mieszkania. Głosicielom na strony obce w Internecie nie wolno wchodzić, tylko na stronę JW.ORG. W rzeczywistości zwykli głosiciele nie zdają sobie sprawy z ogromu skali wyprzedawania majątków, które tak naprawdę powinny należeć do właściwych inwestorów, jak również całkowicie nie zdają sobie sprawy z wielkości pedofilii w „bożej organizacji”.

8. Jest chyba dla każdego jasne, że konsekwencją zgłaszania każdego czynu pedofilskiego w zborach byłyby działania prokuratorskie i policyjne (dochodzenie i śledztwo), byłyby wezwania na przesłuchania, byłyby powiadomienia, radiowozy, aż wreszcie sądy. Tego wszystkiego nie dałoby się ukryć ani przed opinią zborów, ani też przed opinią świata. Tymczasem co jest? Wielka cisza, tak jakby nie było w zborach w Polsce w ogóle pedofilii. I taki stan właśnie jest bardzo pożądany przez liderów tej organizacji przestępczej. Za wszelką cenę chcą udowodnić światu, że są czyści. Dlaczego? Bo dali się poznać światu jako nieszkodliwi głosiciele utopijnych proroctw,  jako spokojni stójkowi czasami nawet przysypiający na ławkach na oczach ludzi przy stojakach oraz jako grzeczni głosiciele, charakterystycznie ubrani, przemykający w swych garniturkach i garsonkach w kierunku sal królestwa. Gdy ktoś słyszy o ich złych czynach, to aż kreci głową z niedowierzaniem.

9. Konsekwencją zgłaszania pedofilii po zborach w Polsce byłyby także pozwy o zadośćuczynienie, czy o odszkodowania. Na pewno coś by o tym było słychać. A ponieważ ciało rządzące woli ugody z rodzinami pokrzywdzonych, to od czasu do czasu może i o tym byśmy coś usłyszeli. W każdym bądź razie ujawniając wszystko, lub cokolwiek, kręciliby na siebie bat i widać wyraźnie, że tego boi się Biuro Oddziału w Nadarzynie. Na pewno odpowiednie organa dysponowały by statystykami na ten temat, a i dziennikarze śledczy może by coś napomknęli w prasie i TV.
Tymczasem mamy wielką ciszę. To znaczy, że w tym zgłaszaniu – niezgłaszaniu jest jakaś metoda.
CDN
Tytuł: Odp: Czy starsi Świadków J. zgłaszają organom ścigania przypadki pedofilii w Polsce?
Wiadomość wysłana przez: NNN w 14 Marzec, 2023, 11:24
 
 
10. Zauważmy, iż sami  członkowie Ciała Kierowniczego mówią że zgłaszają (patrz Strażnica z maja 2019, art. do studium nr 19 „Miłość i sprawiedliwość w obliczu zła” akapit 13), a jedynym dowodem na to ma być fakt, że to oni osobiście tak mówią i tak twierdzą stanowczo! Ale sama stanowczość nic nie daje. Nie ma tu potwierdzenia nigdzie indziej, z innych źródeł. Z żadnych źródeł dodajmy. A następnie wspominają o metodzie „dwóch świadków”, która to reguła” pozwala im „umarzać” sprawy i dawać zalecenia, że będziemy niestety teraz „czekać ze sprawiedliwością na Jehowę”. Przecież ta sprawiedliwość Jehowy, jak wiemy, nigdy nie nadchodzi. I oto tym cynikom najwyraźniej chodzi. Jeżeli prawo świeckie (kk) mówi iż: „Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art.(…) 200 … nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”, a oni w swojej Strażnicy z maja 2019 piszą, że: dwaj starsi mają niezwłocznie zadzwonić do biura oddziału w Nadarzynie, to wyraźnie coś tu nie jest w porządku. Chociaż jest jasne, iż pisząc w powyższej Strażnicy tak: Czy starsi stosują się do prawa świeckiego dotyczącego zgłaszania władzom sytuacji, w których ktoś zostaje oskarżony o seksualne wykorzystanie dziecka? Tak. Tam, gdzie takie prawa obowiązują, starsi stosują się do nich (Rzym.13:1).(wytłuszczenie oryginalne) - przyznają się w ten sposób, że rzeczywiście ta pedofilia u nich jest. Tylko, że sprytnie ominęli ogólnym stwierdzeniem, Polskę. Nie napisali, że zgłaszają także w Polsce (Strażnica jest z maja 2019, a przepisy o zgłaszaniu weszły w życie w 2017 roku). Wyraźnie więc widać tutaj krętactwo i to, że ich prawnicy mają na pewno już dawno „wydeptane odpowiednie ścieżki” aby takie zdarzenia, które mogłyby im popsuć reputację, ukrywać. Znaczy to tyle, że mają wypracowane, stałe techniki "zamiatania tych spraw pod dywan".

11. Ciało Kierownicze Świadków Jehowy w artykule do studium w zborach NR 19 „Miłość i sprawiedliwość w obliczu zła” (część 3 i 4; Strażnica z maja 2019) roku, stanowczo rozmija się z prawdą pisząc w 3 akapicie takie słowa:

 „Jest mnóstwo ‘ludzi niegodziwych i oszustów’, a niektórzy z nich usiłują dostać się do zboru (2 tym. 3:13). Poza tym niektóre osoby twierdzące, że do niego należą, uległy spaczonym pragnieniom swojego ciała i wykorzystały seksualnie jakieś dziecko. W tym artykule wyjaśnimy, dlaczego wykorzystywanie dzieci to bardzo poważny grzech. Następnie rozważymy, co robią starsi, kiedy ktoś dopuści się zła, w tym seksualnego wykorzystania dziecka. Zastanowimy się też, jaką ochronę mogą zapewnić dzieciom rodzice”.

Z powyższymi stwierdzeniami najwyższej władzy w organizacji Świadków Jehowy, Ciała Kierowniczego,  zderzymy paragrafy z ich wewnętrznego kodeksu karnego „Paście trzodę Bożą”:

   Rozdział 14:22:
 „Starsi powinni ściśle trzymać się wszystkich wskazówek z Działu Służby. Na przykład udzieli on wskazówek, gdy:
1)  uznano, że głosiciel  (ochrzczony lub nieochrzczony), który jest winny seksualnego wykorzystania dziecka, okazuje skruchę i pozostanie w zborze,
2) osoba wykluczona za seksualne wykorzystanie dziecka zostaje przyłączona,
3) głosiciel (ochrzczony lub nieochrzczony), który zaprzecza oskarżeniom o seksualne wykorzystanie dziecka, zostaje skazany przez władze świeckie lub
4) ktoś postrzegany przez społeczeństwo lub zbór jako osoba molestująca dzieci zostaje głosicielem albo ma być ochrzczony.

Z powyższego jasno wynika, że za pozostawianiem pedofilów w zborach, a także za ich przyjmowaniem do zborów stoi centrala z Działu Służby, a więc z Zarządu Związku Wyznaniowego Świadkowie Jehowy w Polsce w Nadarzynie. Nikt sam się do zborów nie wdziera, ani też nikt samozwańczo nie będzie twierdził, że należy do zboru, jeśli go starsi nie przyjęli i nie ochrzcili. Jasno też wynika stąd, że stanowisko starszego, jeśli ten miałby inne zdanie na powyższe tematy nie liczy się w ogóle,  bowiem „Starsi powinni ściśle trzymać się wszystkich wskazówek z Działu Służby”.

Przypominam także paragraf  numer 5 rozdział 14 z książki „Paście”:

 „Pismo Święte nakłada na rodziców obowiązek nauczania i chronienia swoich dzieci (Efez. 6:4). W wywiązywaniu się z tego  biblijnego  obowiązku mogą im pomagać duchowi pasterze, czyli starsi.”

Mogą im pomagać, ale wcale nie muszą. Wyraźnie z tego wewnętrznego prawa wynika, że cała odpowiedzialność za chronienie swojego dziecka spada na rodziców. Jest to o tyle trudne, iż jak widzimy centrala pozwala starszym uciekać od odpowiedzialności pod tym względem, chociaż w Piśmie Świętym w przytoczonym wersecie z Efezjan  6:4 nic nie  ma mowy o rzekomym obowiązku rodziców co do ochrony swoich dzieci. Dochodzi więc do manipulacji tą świętą księgą przez najwyższych liderów. Poza tym, jest jeszcze jeden aspekt:

„Paście” - rozdział 14:23:
„(…) Na polecenie Działu Służby starsi poinformują w zborze głowy rodzin, w których są małoletni, o potrzebie ścisłego kontrolowania kontaktów swoich dzieci z taką osobą.”

   Przypominam, że „głowami rodzin” u świadków są tylko mężczyźni, a więc ojcowie dzieci i mężowie. Prawo wewnętrzne kultu nic nie mówi o możliwości powiadomienia przez starszego żonę i matkę dzieci, a on jest zobowiązany poprzez inne paragrafy wewnętrznego prawa do tajemnicy przed żoną. Także nie – starsi, a więc głosiciele nie mają obowiązku jak widać powiadomić swoje żony i matki dzieci. Czy w takich warunkach rodzice są w stanie właściwie chronić swoje dzieci, kiedy to ten sam  Dział Służby pakuje im pedofili do zboru?  Poza tym, wyraźnie prawo w „Paście trzodę Bożą” stwierdza, iż powyższe działanie starszych następuje wyłącznie na polecenie Działu Służby, więc jest to działanie wyraźnie uznaniowe i nie kategoryczne. Nic nie wiadomo, czym się kieruje w tym działaniu ten Dział Służby Związku Wyznaniowego oraz widać, że nie zawsze Dział Służby wydaje  takie polecenie. Konkludując, w tak stanowionym prawie wewnętrznym kultu świadków Jehowy są tak wyraźne luki, wręcz wyrwy, że pedofil musi się tam czuć doskonale, a zważywszy, iż prawo wewnętrzne tegoż kultu jest bardzo dla niego pobłażliwe, wręcz pomocne mu, więc on tylko po prostu korzysta z tej  okazji, często wielokrotnie wykorzystując swą ofiarę, lub wiele ofiar.

CDN
Tytuł: Odp: Czy starsi Świadków J. zgłaszają organom ścigania przypadki pedofilii w Polsce?
Wiadomość wysłana przez: NNN w 17 Marzec, 2023, 12:21
 12. Najprawdopodobniej  funkcjonariusze (prawnicy) Zarządu Wyznania Świadkowie Jehowy w Polsce manipulują faktami, odpowiednio zapisując zdarzenia pedofilskie w swoich formularzach, jako mało znaczące epizody, zaistniałe poza terenem i jurysdykcją ich wyznania, przy jednoczesnym niszczeniu wszelkich oryginalnych zapisków i notatek wykonanych przez starszych zborów (które mogłyby być dowodami w sprawie). W ten sposób wraz z upływem czasu wiedza o tych zdarzeniach zaciera się całkowicie, a pozostaje tylko to co stanowi fałsz i manipulację faktami. Nie ma często już świadków tych zdarzeń, albo ich pamięć zatarła się, a pokrzywdzone ofiary nie czują się ofiarami (mają tylko świadomość, że dokonano na nich grzechu, który mają wybaczać nie 7, ale 77 razy, nie zdają sobie sprawy, że to jest ohydne przestępstwo na które jest w kodeksie karnym odpowiedni paragraf) i w ten sposób „ciemna liczba przestępstw” w kulcie  powiększa się, świadcząc o tym, iż jest to kult destrukcyjny (szkodliwy).
Należy wiedzieć, iż duża rzesza prawników w „firmie” JW.ORG nie pracuje po to, by chronić i pomagać skrzywdzonym przez pedofila dzieciom i ich rodzinom. Oni są po to, by bronić firmę oraz jej prezesów i bossów przed odpowiedzialnością karną za te czyny. Z tego samego powodu, prawnicy ustanowieni na wielu szczeblach drabiny organizacyjnej nie będą bronić  szeregowych wiernych, i tego nie robią, w ich „osobistej działalności kaznodziejskiej” ze stojako-wózkami. A zwrot „osobista działalność kaznodziejska”, ma maskować fakt, że została zainicjowana i narzucona z zewnątrz, przez liderów ciała kierowniczego (czas pracy z wózkami jest cały czas pilnie kontrolowany i rozliczany) oraz chodzi o to, aby nie móc im zabronić  tego działania (list  z biura oddziału w Nadarzynie z 15. 7. 2014 do gron starszych, „dotyczący: Głoszenia  w miejscach publicznych”.
 
13. W załącznikach  zamieszczam odręczne pismo typowej głosicielki świadków Jehowy. Odpowiedzmy sobie na pytanie czy ta osoba (z taką świadomością) jest gotowa na powiadomienie organów ścigania o pedofilii dziejącej się w jej zborze? Z jej wypowiedzi aż bije po oczach jej brak empatii i obojętność na cierpienia dzieci jej współsióstr i współbraci. Czyny pedofilskie także braci zamianowanych są przez nią traktowane jak każdy inny nieznaczny grzech, ta osoba po studiach magisterskich z farmacji nie zdaje sobie sprawy z powagi przestępstwa pedofilii oraz z ogromu cierpień jakie są udziałem dzieci i  w późniejszym czasie dorosłych, którym na początku drogi życiowej stanął na drodze pedofil (a przecież wychowała dwoje swoich dzieci – dziewczynkę i chłopca). Ona broni wyuczonego, wpojonego, wręcz wytresowanego poglądu swoich liderów, którzy uciekają w ten sposób przed zadośćuczynieniem i odszkodowaniami ofiarom krzywd czynionym im w zborach, często przez tych, którzy są postawieni na straży ich bezpieczeństwa cielesnego i duchowego (zobacz Raport Rządowej  Australijskiej Komisji Królewskiej o nazwie: „Świadkowie Jehowy – częstotliwość występowania  wykorzystywania seksualnego dzieci (CSA) w Australii)”. Zgodność powyższego tłumaczenia z załączonym wydrukiem dokumentu elektronicznego w języku angielskim poświadczył tłumacz przysięgły języka angielskiego, wpisana na listę tłumaczy przysięgłych, prowadzoną przez Ministra Sprawiedliwości pod numerem TP/3825/05.
Z tego raportu wynika, iż ci co stali na straży bezpieczeństwa i pomyślności zborów lubowali się w przestępstwie pedofilii, i tak wśród nich: osoby duchowe (starsi zboru) – 40 pedofili; pionier (osoba zakonna) – 7 pedofili; słudzy pomocniczy (najniższy szczebel funkcyjności) – 63 pedofili oraz wysoki zwierzchnik zborów – Nadzorca Obwodu – 1 pedofil. Nie licząc szeregowych wiernych, tak zwanych głosicieli, pośród których naliczono mnóstwo pedofilów (razem wszystkich: 1800 dzieci skrzywdzonych przez 1066 pedofili).
Głosicielka, o której wyżej mowa nie zdaje sobie w ogóle sprawy z drugiego dna tego wszystkiego, jak i z tego, że pedofilia to nie grzech, a przestępstwo. Dlaczego? Z powodu tego, że jej mentorzy wprowadzają ją w błąd. Jak piszą w swoich periodykach o świecie - to pedofilia jest wtedy przestępstwem, a jak piszą o własnych zborach - to jest to  tylko grzech.
 
Niestety, do wykorzystania dochodzi najczęściej w domu, a sprawcą okazuje się krewny albo przyjaciel rodziny." (Strażnica z maja 2019r. art. do studium nr 20 „Pociesznie ofiar wykorzystania seksualnego” ak. 5).
 
- Szkoda tylko, że nic nie wspomniano o tym,  iż  ten dom jest domem świadków Jehowy, a ten krewny lub przyjaciel rodziny to „wujek” ze zboru, a też często jest on sługą pomocniczym, lub starszym.
 
Dzieci są bezbronne, a wykorzystywanie seksualne jest okrutne i bardzo je krzywdzi.” (ak. 6, reszta jak wyżej).
 
Nic dziwnego, że szkody wyrządzone przez wykorzystywanie seksualne mogą dawać o sobie znać przez długie lata. Jest to więc bardzo okrutne przestępstwo. Fakt, że jest ono powszechne, wyraźnie dowodzi, że żyjemy w ‘dniach ostatnich’ – w czasach, w których ludzie mieli być ‘pozbawieni naturalnych uczuć, a ‘niegodziwi i oszuści, coraz bardziej brnąć w zło.” (ak. 8, reszta jak wyżej).
 
- Z powyższego fragmentu wynika, iż Ciało Kierownicze Świadków Jehowy zdaje sobie całkowicie sprawę z faktu, że pedofilia jest „okrutnym przestępstwem”,  ale wyraźnie lansuje z góry założoną tezę że zło jest tylko i wyłącznie poza murami jego ugrupowania religijnego. A to jest wprowadzaniem nieprawdy, zafałszowywaniem tej prawdy i wywoływaniem wrażenia stosując premedytację, że organizacji świadków  Jehowy zło w postaci pedofilii nie dotyczy.
 
Możemy być pewni, że Jehowa jest w pełni świadomy bólu, który nas spotyka, oraz że potrafi zapewnić nam potrzebne pokrzepienie” (jak wyżej).
 
- Jeśli Jehowa jest tak świadomy bólu skrzywdzonych dzieci, to wie, że w jego organizacji pedofilami są najczęściej głosiciele, słudzy pomocniczy i starsi. Dokładnie w takiej kolejności. Czemu nie chce temu jak najszybciej zaradzić? Czyżby nie potrafił tego zrobić? Ale potrafi pokrzepiać! Wszechmocny Bóg Jehowa, codziennie świadkom błogosławi w najdrobniejszych sprawach, a w tak bolesnej i ciągnącej się od lat, przynoszącej jego organizacji hańbę, jest sam bezbronny jak to skrzywdzone przez pedofila dziecko?
Jego ludowi nie potrzebne jest pocieszenie! Jego dzieciom jest potrzebny przede wszystkim spokój, miłość  i może jest potrzebna organizacja jako arka zbawienia, ale bez pedofilów! Czy to jest nie do osiągnięcia przez Jehowę? On musi się zadowalać małym? Przerasta to jego możliwości i inteligencję?  Wszechmocny Jehowa nie może wytępić w swojej małej organizacji „niegodziwych i oszustów”, a  będzie umiał  i będzie miał możliwości wytępić w Armagedonie  prawie cały świat (99,9 % populacji ludzkiej oprócz małej garstki świadków Jehowy)? Czyż Ciało Kierownicze pisząc takie brednie, że Jehowa tylko umie współczuć i pocieszać nie urąga Jehowie? Czyż nie łatwiej byłoby Jehowie zareagować, i raz na zawsze oczyścić swoje imię z plugastwa pedofilii w organizacji? Doprawdy, jest to niepojęte, jak Jehowa jest "nieporadny ze „swoim ludem”, co też bardzo źle rokuje na przyszłość. Ale też w przeszłości nie było z nim lepiej, był on niekiedy bardzo "niezaradny", nie zapobiegając złym zdarzeniom, ale za to umiał karać śmiercią zarówno złych poza Izraelem, jak i uśmiercał swój własny lud. Później na całe wieki zapomniał jak to się robi. 

   Golda Meir, premier Izraela, w 1973 roku podobno powiedziała do kanclerza Niemiec Willi Brandta:
„Proszę mi pozwolić powiedzieć co Izraelczycy mają za złe Mojżeszowi. Prowadził nas przez 40 lat przez pustynię, żeby doprowadzić nas do jedynego miejsca na Bliskim Wschodzie, w którym nie ma ropy naftowej”.
Dzisiaj źli Arabowie mają ropę, a dobry Izrael może tylko o niej pomarzyć. Przypominam, iż według świadków Jehowy, Mojżesza prowadził Jehowa. I już wtedy zgubili obaj na pustyni drogę, a Mojżesz tłumaczył Jehowę w taki sam sposób, jak dzisiejsze Ciało kierownicze świadków tłumaczy, że pedofilia w Jego organizacji musi być, bo Jehowa ogranicza się tylko do pocieszania skrzywdzonych dzieci i ich rodziców. Widocznie jest za słaby, by z tą pedofilią skutecznie walczyć i skończyć, tak jak walczył i bronił starożytnego Izraela.
CDN
Tytuł: Odp: Czy starsi Świadków J. zgłaszają organom ścigania przypadki pedofilii w Polsce?
Wiadomość wysłana przez: NNN w 21 Marzec, 2023, 06:34
 Reasumując:
 
-  Biorąc to wszystko, co powyżej pod rozwagę twierdzę, że Ciało Kierownicze kłamie. Dla mnie jest jasne, że czynność zgłaszania organom ścigania pedofilii pośród kultu Świadków Jehowy jest zabroniona przez Ciało Kierownicze w ich procedurach i praktykach. Na wszystkich szczeblach osoby „na przywilejach” to wiedzą. To stanowczo „wiąże ręce” starszym. To, że starsi zapytani nawet przez byłego świadka, czy zgłaszają przypadki pedofilii w swoich zborach, ochoczo i bez zmrużenia okiem odpowiadają, że tak, świadczy tylko o tym że są tam przestępstwa pedofilii, ale nic nie mówi mimo wszystko o tym, że są te zdarzenia zgłaszane. Trzeba zadawać takim starszym kolejne pytania: A ile ty zgłosiłeś przypadków? Zgłosiłeś chociaż jeden? A gdzie? Do Nadarzyna, czy na policję? Jaką opieką otoczono dziecko i jego rodzinę? Co zrobiono, aby takie przypadki się nie zdarzały już więcej? Czy ktoś ze zboru czuje się za to odpowiedzialny? Czy wreszcie informuje się zbory o grasujących wśród  nich pedofilach, albo o przyjęciu właśnie teraz do organizacji skruszonego pedofila i aby się mieć na baczności? Czy w twoim zborze głosiciele swobodnie mogą korzystać z pomocy psychologów? Czy starsi ich do tego swobodnie zachęcają? Czy ci sami starsi pouczają głosicieli, iż pierwsze co oni mają zrobić, jak się z orientują, że ich dziecko zostało wykorzystane seksualnie przez brata ze zboru to mają zgłosić przede wszystkim do organów ścigania, a więc prokuratury i policji? A potem spokojnie mogą powiadamiać o tym starszych. I tym podobne.

 Prawo krajowe w tej materii stoi bowiem powyżej prawa lokalnego, jakichkolwiek grup religijnych. Każde państwo oczekuje, że rodzący się w danej chwili człowiek, w dorosłości będzie się stosował do prawa „swojego” kraju. Dopiero, jeśli tak nie będzie, będzie mu to „przypomniane”. Tak samo jest z grupami religijnymi. Państwa demokratyczne rejestrując religie, nie legalizują ich, wiedząc, że obowiązują je wszelkie prawa w kraju rejestracji. Mało tego, państwo takie daje obywatelom (w Polsce prawa konstytucyjne) daleko idącą swobodę działania i zrzeszania się ale zawsze w granicach prawa. Jeśli je przestępują, słusznie  należy się im kara. Tak przecież twierdzi jasno Pismo Święte Świadków Jehowy: Rzymian 13:1-5:
 
1. Niech każdy będzie podporządkowany władzom zwierzchnim, bo wszelka władza jest od Boga. I to właśnie za Jego zgodą istniejące władze zajmują swoje względne pozycje.

2. Dlatego każdy, kto sprzeciwia się władzy, przeciwstawia się porządkowi ustalonemu przez Boga. A ci, którzy przeciwstawiają się temu porządkowi, ściągną na siebie wyrok.

3. Bo sprawujący władzę nie są postrachem dla tych, którzy postępują dobrze, tylko źle. Chcesz się nie bać władzy? Postępuj dobrze a otrzymasz od niej pochwałę.

4. Jest ona sługą Bożym dla twojego dobra. Ale jeśli postępujesz źle, to się bój, bo nie na darmo nosi miecz. Jest sługą Bożym, mścicielem wymierzającym karę temu, kto dopuszcza się zła.

5. Istnieje więc ważny powód, żebyście byli podporządkowani władzy – nie tylko ze względu na tę karę, lecz także ze względu na swoje sumienie (PNŚ; wytłuszczenie - autor opracowania).
 
-  Toć Ciało Kierownicze samo nie podporządkowuje się temu, czego uczy swoich wiernych?   Jakże to tak? Ano tak. „Niewolnik wierny i roztropny” ma wiele majątku i wielu wiernych ten majątek mu pomnażających, wobec czego „bliższa koszula ciału”, jak stwierdza przysłowie. Po co Dział Prawny w organizacji? Po co „Dział obrony wiary” ostatnio powołany? Po to, aby się przeciwstawiać władzy, ratując swoje aktywa oraz nie dopuszczając do ich uszczuplania, niestety kosztem strat  moralnych i fizycznych ponoszonych przez wiernych należących do  „kościoła”, zarządzanego przez tegoż „niewolnika”. Wszystko pod płaszczykiem dziejącej się krzywdy „rekinom biznesu organizacyjnego”, która się im tak naprawdę nie dzieje, bowiem władza świecka w ten sposób przypomina „wielkim”, że w wobec prawa wszyscy są równi. Jeśli czynią krzywdę „malutkim”- nie na darmo „władza miecz nosi”. Warto więc odesłać „niewolnika wiernego i roztropnego” do całego 13 rozdziału listu Ap. Pawła do Rzymian, aby czytał to ze zrozumieniem, tak samo, jak to zaleca „maluczkim”.
 
A poza tym, co takiego innego, ważnego (jeśli nie pedofilów), mają do ukrycia przywódcy tej religii, wiary, kultu, kościoła, czy wreszcie „organizacji Bożej”, którzy aż muszą w taki sposób, jak opisano wyżej, ukrywać to przed jakąkolwiek władzą? Czyż już samo nawoływanie do ukrywania  czegokolwiek nie świadczy o tym, że to jest sekta, a więc kult destrukcyjny?  Jeśli przywódcy tego wyznania nauczają, że mają błogosławieństwo Jehowy, jego ochronę i całkowite poparcie, to czego się boją? Czyż nie powinni raczej demonstrować swą  otwartość, gotowość i poświęcenie dla  prawdy i praworządności w sposób jawny dla każdego, także dla władzy? Postępując jednak w taki sposób, jak nauczają, pokazują, iż mają wiele niedobrego do ukrycia, co zarządzany przez nich kult kwalifikuje jako organizację przestępczą.
 
"Wiele współczesnych sekt to niesłychanie potężne organizacje – dysponują milionami, jeśli nie miliardami dolarów, własnymi mediami, zespołami bezwzględnych i utalentowanych prawników, zorganizowanym lobbingiem, własnymi „uczonymi” i finansowym udziałem …w walce z sektami!" (świadkowie walczą ze wszystkimi religiami [także chrześcijańskimi], twierdząc, iż są one fałszywe, a wierni do nich należący zasługują tylko na zagładę, więc Jehowa ich zniszczy w Armagedonie. "Babilon wielki", jak te religie nazywa Ciało Kierownicze świadków Jehowy, jest tak zepsuty, że nikt w nim nie zasłużył sobie  na zbawienie; wytłuszczenie-autor opracowania; cytat z - Ruch Obrony Rodziny i Jednostki  www.rorij. (http://www.rorij.pl/)pl (http://www.rorij.pl/) artykuły: „Prawa mniejszości” i „Wolność religijna”).


 
 Uaktualniono 10 marca 2023 r.