Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: Gandalf Szary w 18 Luty, 2022, 19:53

Tytuł: Oddajcie dziecko do psychiatryka, żeby więcej głosić
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 18 Luty, 2022, 19:53
Ciekawy wywiad z fajnym małżeństwem. Tekst tytułowy padł w 1:49 minucie. Pewne rzeczy aż szokują, choćby potraktowanie ostracyzmem małe dzieci, które jeszcze nie rozumieją świata dorosłych.

https://www.youtube.com/watch?v=_Mn9bOg9nXE
Tytuł: Odp: Oddajcie dziecko do psychiatryka, żeby więcej głosić
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 19 Luty, 2022, 08:43
Mnie tu nic nie szokuje.
Obydwoje szczerze do bólu opowiadają, jakie jest prawdziwe oblicze tej tzw.  "religii".
Jak traktuje się osoby, brutalnie potraktowane już od dzieciństwa przez los, nie z ich winy.
Najpierw zwerbowali dziecko  (którego nikt nie ochronił) na obrazki.  Później życzliwe rady, "nie interesuj się nią bo ona nic nie ma," A co miał Radek!
 (Dziś to po 18 latach widać że szczerą miłość) :)
Czyli co świadki biorą między sobą ślub z wyrachowania dla kasy z rozsądku ?
Miłość przychodzi później lub wcale?
Są takie zwyczaje w krajach bliskiego wschodu. Ale nikt mi nie mówił, że też w wielkiej Bożej rodzinie, która zadowala się skromnym życiem, pracą porządkową i służbą dla Jehowy.

Niejeden z nas, może się pod tym podpisać.
Tytuł: Odp: Oddajcie dziecko do psychiatryka, żeby więcej głosić
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 19 Luty, 2022, 13:26
A mnie szokuje i bulwersuje to, że małe niewinne dziecko, które nie rozumie czym jest wykluczenie czy ograniczenie w organizacji jest traktowane jak jego rodzice. Jak wypranym mózgiem trzeba być, aby potraktować tak kilkuletnie dziecko??? I bulwersującym jest fakt, że wujkowie dobra rada przyszli i kazali zamknąć w psychiatryku dziecko tylko dlatego, że jest chore na autyzm i wymaga większej uwagi, gdyż ten czas lepiej wykorzystać na głoszenie. To jest to, co mnie najbardziej bulwersuje i z czym do tej pory nie mogę się pogodzić. Tu nawet nie chodzi o miłość, ale o zwykła empatię lub zwykłą życzliwość wobec drugiego człowieka.