Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: DreamM@ster w 31 Styczeń, 2022, 00:29
-
Witam wszystkich! :)
Zastanawia mnie taka hipotetyczna sytuacja: Brat który jest wieloletnim nieczynnym nawiązuje kontakt ze zborem Zielonoświątkowym. Po jakimś czasie postanawia się przyłączyć do "Zielonych" jednak ma cały czas rodzinę w Organizacji dlatego nie chce oficjalnie odchodzić. Czy pastor lub osoba udzielająca chrztu wymaga aby dany kandydat odłączył się od Organizacji. Jest to jakoś sprawdzane?. Czy można być "zielonym" i formalnie świadkiem jehowy jednocześnie?. Jeśli ktoś zna jakieś ciekawe historie to zachęcam do wypowiedzenia się!
Pozdrawiam ;D
-
Taj, np ja i jeszcze inni ŚJ, którzy formalnie nie dokonali apostazji z KRK. Oficjalnie takie osoby są w kościele, a przynależą poprzez chrzest do zboru ŚJ. Dla przypomnienia był okres, gdzie na zebraniach starsi przypominali, aby formalnie złożyć zawiadomienie do kościoła o przynależności do organizacji ŚJ i dokonać apostazji.
-
Przecież jest pełno exŚJ co są ewangelicznymi.
W Apollosie szczególnie (wydali Kryzys sumienia).
A na grupach exŚJ na face też sporo.
Nikt nie żąda żadnego kwitu wykreślenia się u ŚJ.
Nikt nie traktuje Towarzystwa Strażnica poważnie.
-
Znam osobiście pewne osoby które są jednocześnie ( są zarejestrowane ) ŚJ, katolikami ,protestantami ,baptystami, zielonymi ,adwentystami.
Nie dokonali apostazji.
Na dzień dzisiejszy olali to wszystko.
Każda z tych grup się cieszy ,że ma tylu członków.
-
Przecież jest pełno exŚJ co są ewangelicznymi.
W Apollosie szczególnie (wydali Kryzys sumienia).
A na grupach exŚJ na face też sporo.
Nikt nie żąda żadnego kwitu wykreślenia się u ŚJ.
Nikt nie traktuje Towarzystwa Strażnica poważnie.
Są też tacy ex świadkowie którzy wracają do Kścioła katolickiego i są porządnymi wierzącymi ludźmi.
-
Są też tacy ex świadkowie którzy wracają do Kścioła katolickiego i są porządnymi wierzącymi ludźmi.
Owszem są, sam znam kilku.
Ale pytanie było o środowisko protestanckie, a nie katolickie.
Tak więc nie ma co reklamować KK. ;)
-
Tak, można sobie skakać z kwiatka na kwiatek, i szukać przez całe swoje życie tej najlepszej, najdoskonalsze religii. Niektórzy tak czynią.
Jednak po wyjściu od ŚJ, najczęściej jest się tak poturbowanym, że człowiek ma awers do wszelkich religii instytucjonalnych.
-
Spotkałem się z tym, że niektóre osoby nie odłączyły się oficjalnie od organizacji Świadków, lecz mimo to przyjęły chrzest i członkostwo w innym wyznaniu. W moim przekonaniu nie jest to ani uczciwe wobec dawnej religii, ani względem nowego wyznania.
Przykład z życia: jeżeli ktoś podejmuje nową pracę, w nowej firmie, to najpierw rozwiązuje umowę o pracę w poprzednim zakładzie.
-
W zasadzie chrzest u Świadków nie daje oficjalnej przynależności do organizacji.
Nie ma żadnego zaświadczenia z chrztu!
Niektórzy wybudzeni Świadkowie uważają, że ich chrzest w tej religii był ważny, a inni uznają, że nieważny.
W zasadzie NIE DA się przynależeć do innej religii jednocześnie będąc Świadkiem, bo wg Świadków jest to tożsame z odłączeniem się. Tak jak wzięcie krwi - bierzesz, znaczy, że się odłączać.
Można oczywiście się ukrywać... ale pytanie czy to ma sens?!
Kolejnym filozoficznym pytaniem jest to, czy brać chrzest u Zielonoświątkowców ;D
-
Spotkałem się z tym, że niektóre osoby nie odłączyły się oficjalnie od organizacji Świadków, lecz mimo to przyjęły chrzest i członkostwo w innym wyznaniu. W moim przekonaniu nie jest to ani uczciwe wobec dawnej religii, ani względem nowego wyznania.
Przykład z życia: jeżeli ktoś podejmuje nową pracę, w nowej firmie, to najpierw rozwiązuje umowę o pracę w poprzednim zakładzie.
Dziękuję za odpowiedź Natanie. Czyli rozumiem że nikt nie wymaga żeby dany kandydat do chrztu oficjalnie odłączył się od Jw. Org pod przewodnictwem 8 wujków z Warvick
-
Przykład z życia: jeżeli ktoś podejmuje nową pracę, w nowej firmie, to najpierw rozwiązuje umowę o pracę w poprzednim zakładzie.
To chyba tak nie działa.
Możesz być pracownikiem w kilku firmach.
-
Dziękuję za odpowiedź Natanie. Czyli rozumiem że nikt nie wymaga żeby dany kandydat do chrztu oficjalnie odłączył się od Jw. Org pod przewodnictwem 8 wujków z Warvick
To już zależy od przełożonych danego miejscowego kościoła. Nie ma jednej reguły.
-
żądanie _dokumentów_ które _poświadczają_ wystąpienie z innej religii byłoby absurdem...
bo wtedy w praktyce ta poprzednia religia mogłaby utrudniać wzięcie chrztu w kolejnej (nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz? Nie damy panu zaświadczenia i co nam pan zrobisz?).
zakładam, że kandydat do chrztu uważa, że poprzednia religia "służy diabłu i jest fałszywa" ale ta nowa religia "służy Bogu i jest prawdziwa" (gdyby uważał inaczej, to chyba nie wnioskowałby o chrzest, prawda?)
gdyby ta "prawdziwa" religia żądała dokumentów od "fałszywej" religii, to wtedy "słudzy diabła decydowaliby komu wolno a komu nie wolno służyć Bogu" :) co byłoby mega absurdalne...
-
Nie bez przyczyny mówi się "Panu Bogu świeczkę a Diabłu ogarek" ;).
.. swoją drogą Pan Jezus faktycznie miał w swojej legitymacji "Original Judaist" pieczątkę Sanherynu w rubryce "Apostasia". Legitymacja co prawda gdzieś zginęła Janowi Krzciukowskiemu w Jordanie ale co fakt to fakt. :)