Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => INFORMACJE PROSTO Z "KANAŁU ŁĄCZNOŚCI" => Wątek zaczęty przez: Diotrefes w 27 Wrzesień, 2021, 16:43
-
Ogłoszenie27 września 2021
DLA STARSZYCH
1. Szczepienia przeciw COVID-19 i szacunek dla władz zwierzchnich. Powodowani tro-
ską i miłością, przekazujemy wam poniższe ważne informacje (1 Kor. 12:25). Ponieważ
pandemia nie wygasa, władze kolejnych krajów nakładają na swoich obywateli obowiązek
zaszczepienia się przeciw COVID-19 lub bardzo do tego zachęcają. Niedawne sprawozda-
nia Ciała Kierowniczego pomogły sługom Jehowy zrozumieć, co o tej sprawie myśli wierny
niewolnik.
2. Jak wynika ze sprawozdań Biur Oddziałów, niektórzy starsi wyrażają w stanowczych pry-
watnych poglądach sprzeciw wobec szczepieniu się na COVID-19. Dlaczego taka postawa
nas niepokoi? W Rzymian 13:1 powiedziano, że ‛istniejące władze zajmują swoje względne
pozycje za zgodą Boga’. A w komentarzu do Rzymian 13:5 czytamy: „Chrześcijanin podpo-
rządkowuje się ludzkim rządom, gdy dane prawo nie jest sprzeczne z prawami Bożymi”.
W Rzymian 13:2 napisano: „Każdy, kto sprzeciwia się władzy [świeckiej], przeciwstawia się
porządkowi ustalonemu przez Boga”. Tak więc starsi powinni uważać, żeby nie wyrażać
osobistych poglądów sprzecznych ze wskazówkami władz zwierzchnich. Jeśli jakiś starszy
tak robił, to pora, żeby tego zaprzestał (Mat. 22:21; Rzym. 13:4-7). W przeciwnym razie
mógłby stać się winny wywoływania podziałów w zborze.
3. W Rzymian 16:17 zachęcono starszych: ‛Miejcie na oku tych, którzy tworzą podziały
i dają innym powody do potknięcia wbrew nauce, którą poznaliście. Unikajcie ich’. Starsi
mają więc biblijny obowiązek udzielania rad każdemu, również współstarszemu, kto wywo-
łuje podziały w zborze (Gal. 6:1). Nadzorcy obwodów będą uważnie monitorować sytuację.
Chcemy pochwalić was, bracia, za to, że ‛zdecydowanie trzymacie się’ Słowa Bożego, przy-
czyniacie się do jedności w zborze i przewodzicie w okazywaniu szacunku władzom świec-
kim (Tyt. 1:9; 1 Piotra 2:13-17). Dziękujemy za współpracę w tej sprawie i przesyłamy wam
serdeczne wyrazy chrześcijańskiej miłości.
DLA KOORDYNATORÓW GRON STARSZYCH
1. Ogłoszenie dla starszych. Zadbajcie, żeby grono starszych spotkało się w tym tygodniu
i omówiło to ogłoszenie razem z podanymi wersetami.
-
Właśnie czytam o tym na redit exjw.
Czy ktoś z usługujących PIMO może potwierdzić, że przyszedł taki list,
bo PDFa, jak na razie, nikt nie wrzucił?
-
Ciekawie się czyta ten list mając w pamięci przemówienie z ostatniego zgromadzenia odnośnie sądów świeckich, wniosek :CK jest winne podburzania do lekceważenia władz świeckich, tak to wygląda w świetle tego listu 8-)
-
Kilka dni temu poruszyłem tę kwestię w innym wątku. To będzie dobry test na wierność niewolnikowi - bo jeśli ma rację we wszystkim to i w tej sprawie należy postawić na jego zrozumienie kosztem własnego. Ciekawy przykład masowego dysonansu poznawczego i to na szczeblach władzy. Aż się zacząłem zastanawiać czy skoro taka sprawa potrafi zatrząść jednością zboru, to co by miało miejsce w przypadku prawdziwych prześladowań. Myślę, że skłócenie zborów nie stanowiłoby dla władz większego problemu.
-
Jeżeli list okaże się prawdziwy, będzie to silne uderzenie w antyszczepionkowych starszych. W zasadzie najsilniejsze od początku nacisków.
Przeciwnicy szczepienia na Covid na stanowisku starszego są stawiani na równi z buntownikami wywołującymi podziały w zborze.
Czuję, że jest to niezła gratka do rozstrzygania sporów wewnątrz gron oraz usuwania nielubianych współstarszych.
-
Właśnie czytam o tym na redit exjw.
Nie da się czytać tamtego wątku, kilometry rozmowy o czymś zupełnie innym.
niektórzy starsi wyrażają w stanowczych prywatnych poglądach sprzeciw wobec szczepieniu się na COVID-19.
Pouczające to musi być uczucie. Tyle lat nadzorowałeś życie prywatne wiernych, co kto w skrytości mówi, co myśli, co robi, co na jego temat donieśli, a tu pewnego dnia upominają cię za własne prywatne poglądy. Organizacja nigdy nie miała szacunku do prywatności, więc i teraz nie będzie jak się ukryć za parawanem prywatnych poglądów :P Odmierzą im tą samą miarą jaką i oni innym odmierzali.
-
Bo "lud boży" miał być wyuczony i zaszczepiony . No i tak.........
-
Retoryka tego listu pozwala przypuszczać że jest autentyczny z 99% pewnością.
Pozdrawiam
Do
-
Ciekawe że już parę tygodni wcześniej w październikowym wydaniu Życie i Służba zakazano rozmów na tematy które są "kwestą sumienia"...
A niemal co miesiąc pojawia się wstawka w jakiejś publikacji, że wskazówki CK mogą nie być logiczne, praktyczne, rozsądne ale i tak trzeba je wprowadzać w życie...
Coś dużego się szykuje moim zdaniem.
-
Pandemia jest dla WTS ,,Czarnym Łabędziem".
Jak zaczną dociskać braci namolnie i na siłę żeby się szczepić to efekt będzie podobny do tego jak usługujących męczyli o minimum 10 godzin sprawozdania w miesiącu.
Wielu dało sobie spokój.
Bardzo cieszy mnie ten obrót sprawy :)
-
Ciekawe że już parę tygodni wcześniej w październikowym wydaniu Życie i Służba zakazano rozmów na tematy które są "kwestą sumienia"...
A niemal co miesiąc pojawia się wstawka w jakiejś publikacji, że wskazówki CK mogą nie być logiczne, praktyczne, rozsądne ale i tak trzeba je wprowadzać w życie...
Coś dużego się szykuje moim zdaniem.
Być może - w następnym wydaniu Strażnicy ukaże się hasło przewodnie ; 'nie zaszczepiony nigdy nie będzie zbawiony' i zostanie nawet wykluczony ze zboru z postanowienia i za wskazówki zgodne z V przykazaniem :o
- i moja propozycja dla CK ; aby założyć obowiązkowo książeczkę szczepień wszystkim głosicielom dobrej nowiny .
-
Wszystko się zgadza, na zebraniu chrześcijańskiego życia i służby w zeszłym tygodniu był cały punkt mówiący o tym że w kwestiach zdrowotnych należy polegać na oficjalnych medycznych danych dostarczanych przez 'władze zwierzchnie' i dostosowywać się do nich bo są przedłużeniem władzy Jehowy na ziemi. Organizacja bardzo mi zaimponowała swoim podejściem do kwestii szczepionek. Jestem zadeklarowanym anty-antyszczepionkowcem i popieram w całej rozciągłości obecną narrację Strażnicy w tej kwestii. Nie chodzi nawet o kwestie medyczne i to kto ma rację w tej dyskusji... Szalenie podoba mi się to, że na świecie wystąpiła w końcu jakaś sytuacja która tak istotnie jest w stanie podzielić świadków Jehowy. Dotychczas wydawali się oni niezłomni w obliczu takich kwestii, zazwyczaj udawało im się trzymać prosty, wspólny kurs w każdej dziedzinie życia. A tu okazuje się, że to kwestie medyczne mogą być jednym z kamieni potknięcia. No bo tak - polityka, sport czy inne rzeczy nie dotyczą nikogo osobiście i nawet jeśli ktoś ma określone sympatie, to siedzi cicho, bo dla swoich własnych poglądów politycznych czy sportowych, nie warto ryzykować bycia wykluczonym czy ograniczonym. Ale kwestia własnego ciała i tego co się do niego wstrzykuje... Uuu tutaj już ciężko nie zajmować żadnego stanowiska. Ba! Kwestia własnego ciała, życia - to już wydaje się mieć nawet poparcie w Słowie Bożym. Jak to powiedział Szatan Diabeł "człowiek odda wszystko za swoją skórę". Gdy przyszło co do czego i zawisła nad głosicielami groźba nastawienia własnego karku, to jak widzimy, sprawiło że zweryfikowane będzie kto faktycznie w zborze potrafi postawić na swoim i trzymać się swoich przekonań, a kto jednak podporządkuje się odgórnej narracji Ciała Kierowniczego.
Mamy XXI wiek i dostęp do informacji sprawił że nawet 70letnie siostry starsze mają możliwość zapoznać się z najbardziej odjechanymi teoriami spiskowymi, włącznie z tym ze w szczepionkach są fragmenty abortowanych płodów, że to wszystko element masońskiej depopulacji i inne tego typu odklejone przejawy błyskotliwości ludzkiej wyobraźni.
Cieszę się że żyjemy w takich cudownych czasach i mamy możliwość z pierwszego rzędu obserwowania jak organizacja (nie)radzi sobie w takich sytuacjach.
-
brat_straszny jak rozumiem ćwiczy sobie, jak włazić w cztery literki starszyźnie zborowej... :)
nawiązując do sposobu oceniania w (zlikwidowanej już) TSSK (którą straszny zapewne pamięta) powiem, że u mnie dostajesz "literkę L" (czyli ani dobrze ani źle), musisz trochę podciągnąć się...
-
Ale kwestia własnego ciała i tego co się do niego wstrzykuje... Uuu tutaj już ciężko nie zajmować żadnego stanowiska. Ba! Kwestia własnego ciała, życia - to już wydaje się mieć nawet poparcie w Słowie Bożym. Jak to powiedział Szatan Diabeł "człowiek odda wszystko za swoją skórę". Gdy przyszło co do czego i zawisła nad głosicielami groźba nastawienia własnego karku, to jak widzimy, sprawiło że zweryfikowane będzie kto faktycznie w zborze potrafi postawić na swoim i trzymać się swoich przekonań, a kto jednak podporządkuje się odgórnej narracji Ciała Kierowniczego.
Nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy podporządkowaniem się temu co naucza Strażnica w kwestii transfuzji, a w kwestii szczepionek. Kto jest posłuszny w jednym, ten powinien być posłuszny w drugim, ta sama zasada. A wręcz podporządkowanie w kwestii tego drugiego powinno być prostsze, bo bezwarunkowa odmowa krwi w sytuacji podbramkowej to już prawdziwe ryzyko zdrowiem i życiem.
-
brat_straszny jak rozumiem ćwiczy sobie, jak włazić w cztery literki starszyźnie zborowej... :)
Przysięgam że gdyby mnie przyłączyli do zboru, to bym z uśmiechem na ustach i niekłamaną przyjemnością doniósł na piśmie gdzie trzeba że taki a taki starszy (lub nawet głosiciel) ma poglądy antyszczepionkowe i potencjalnie zagraża jedności zboru, bo w prywatnych rozmowach daje do zrozumienia że szczepionki to zło itd. itp. nawet by mi brew nie drgnęła.
Nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy podporządkowaniem się temu co naucza Strażnica w kwestii transfuzji, a w kwestii szczepionek. Kto jest posłuszny w jednym, ten powinien być posłuszny w drugim, ta sama zasada.
Słusznie, ale zauważ że sytuacja z krwią jest czysto hipotetyczna (może się zdarzyć się będzie kiedyś tam trzeba zrobić transfuzję i wtedy należy jej odmówić), natomiast sytuacja ze szczepionkami jest tu i teraz, i należy zająć stanowisko w tym momencie.
Jeśli chodzi o krew - łatwo jest sobie wypełnić oświadczenie i nosić w portfelu gdy nie ma się nad sobą faktycznego widma transfuzji w najbliższym czasie. Oczywiście - tuż za rogiem może zdarzyć się wypadek, ale gdyby ludzie tak myśleli, to nikt by nie robił prawa jazdy.
Ze szczepionkami jest zupełnie inaczej, społeczna presja jest taka, że jeśli tylko przyszedł czas na twoją grupę wiekową/zawodową, to jako społecznie odpowiedzialny człowiek powinieneś zaszczepić się w pierwszym możliwym terminie. Opcji jest wiele - przychodnie, apteki, nawet punkty typu drive thru. Docelowo na ten moment każdy obywatel powinien być już zaszczepiony. Mamy tyle dawek szczepionki że nam zbywa i sprzedajemy do innych krajów.
-
Jeśli chodzi o krew - łatwo jest sobie wypełnić oświadczenie i nosić w portfelu gdy nie ma się nad sobą faktycznego widma transfuzji w najbliższym czasie. Oczywiście - tuż za rogiem może zdarzyć się wypadek, ale gdyby ludzie tak myśleli, to nikt by nie robił prawa jazdy.
I co z tego, skoro gdy przychodzi do konieczności transfuzji, czyli sytuacja z hipotetycznej staje się podbramkową - to świadki jej nie biorą. Idąc za tą logiką, skoro noszący oświadczenie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia wybierają nauki towarzystwa, to tym bardziej powinni zaufać niewolnikowi w kwestii, która pod względem medycznym obarczona jest mniejszym ryzykiem.
Kto we wielkim jest wierny, ten i w małym powinien.
-
[zawartość usunięta]
-
(mtg): jak będzie jeszcze głośniej o ''szczepionce'' to (Ww) pozostawi tą sprawę w kwestii sumienia przynależnym do sekty.
Możemy zauważyć jak było w kwestii krwi czy frakcji raz tak, potem nie jak na szalach wagi.
(Ww) sprytnie rozwiąże ten problem kiedy spostrzeże wychodzących i zgorszonych szaraczków.
Jak było w XX w. z datą roku 1975, przed - masowo wstępowano w jej szeregi a następnie rok później wielki spadek ich członków, choć bezpośrednio nie powiedziano lecz sprytnie z naciskiem zasugerowano o tym roku. Owa Sugestia została zrozumiana jednoznacznie oczekujących na Armagedon.
Natomiast ''Srebrzanką'', można żonglować jak w cyrku na dodatek zmienioną i wypatrzoną jej treścią. >:D
-
(mtg): jak będzie jeszcze głośniej o ''szczepionce'' to (Ww) pozostawi tą sprawę w kwestii sumienia przynależnym do sekty.
sprytnie rozwiąże ten problem kiedy spostrzeże wychodzących i zgorszonych szaraczków.
Towarzystwo powinno wyprodukować swoją szczepionkę i szczepić na stadionach zamiast chrztów, zbory zamawiałyby dawki za własne pieniądze albo z pożyczek udzielanych przez Towarzystwo :P
A na poważnie, to nie wyobrażam sobie masowych odejść z tego powodu. Odejdą ci, co wcześniej już chcieli, a tylko szukali pretekstu.
-
Towarzystwo powinno wyprodukować swoją szczepionkę i szczepić na stadionach zamiast chrztów, zbory zamawiałyby dawki za własne pieniądze albo z pożyczek udzielanych przez Towarzystwo :P
A na poważnie, to nie wyobrażam sobie masowych odejść z tego powodu. Odejdą ci, co wcześniej już chcieli, a tylko szukali pretekstu.
Wizja rozpadu ORGa z powodu podejścia do szczepionek głoszona przez niektórych odstępców, jak dla mnie, jest analogiczna do głoszonej przez Świadków wizji nowego świata rządzonego przez 144000 ludzi z Izraela. Można w to wierzyć ale czy siła wiary będzie miała sprawczość ziarnka gorczycy?
Wątpię by ktoś odszedł z powodu COVID-a lub szczepionki, jeśli już to będzie to marginalne. Wagę takiego zjawiska porównałbym do odejść z powodu BRODY. Po prostu tupnięto nogą by nie tworzyć podziałów. Poglądy szczepionkowców i antyszczepionkowców pozostaną, staną się nieco bardziej prywatne lub będą omawiane w zamkniętych kołach wzajemnej adoracji.
-
Dajcie mi chwilę i wstawie polski list.
Po wstawieniu wątek zamknę dla łatwiejszego odnalezienia listu.
Dyskusja w odpowiednich działach, jak najbardziej mile widziana.
-
(https://images92.fotosik.pl/541/753483cad9802e25med.png)
-
Dajcie mi chwilę i wstawie polski list.
Po wstawieniu wątek zamknę dla łatwiejszego odnalezienia listu.
Dyskusja w odpowiednich działach, jak najbardziej mile widziana.
Kiedyś listy lądowały też w "Archiwum WTS". Nie wiem kto to robił. Warto by wrócić do tego zwyczaju. Ostatnio zamieszczanych w wątkach na forum, tam już nie odnajduję. Myślę, że dobrze by było aby tam je archiwizować.
-
Widzę, że mam zastępstwo plus rozumiecie definicję ''dajcie mi chwilę''.
A zatem miłej lektury.