Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Aliki w 02 Grudzień, 2020, 12:38
-
Nie wiem czy ktoś już o tym pisał ale według nowego podręcznika dla pastuszków, tzn. wersji z 2020 roku SJ nie są już członkami zboru...
Każde miejsce w tekście, gdzie jeszcze w 2019 pojawiał się termin "członek zboru" zostało zmienione i teraz mamy tam "ochrzczonego chrześcijanina", "osobę", "kogoś ze zboru" itp..
Czy było to może oficjalnie ogłoszone?
-
skoro (nomen omen) "członkom" tzw. cielska kierowniczego wszystko brzydko sie kojarzy do tego stopnia że "zemścili sie na poduszkach", to nie da się wykluczyć że jakiś seksualny paranoik ("aby sie źle nie kojarzyło") zakazał używania słowa "członek"... :)
-
W języku angielskim zniknęło słowo "member" a pojawiło się "individual in congregation". Bez głupich skojarzeń...
-
U nas wiadomo, można zrzucić na kojarzenie się słowa członek. Ale kto wie, czy to nie ma powiązania z niedawnymi aktualizacjami w Stanach gdzie członkiem zboru ma być osoba która zdaje sprawozdania, więc trzeba jakoś pominąć ten wymóg, żeby można w razie co utworzyć komitet dla tego co nie zdaje sprawozdań.
-
A śledził ktoś czy statuty się ostatnio nie zmieniły?
Czuje, że coś się szykuje. Na coś się przygotowują. Najpierw instrukcje co zrobić gdyby jakaś organizacją należąca do WTS straciło status charytatywnej, później zmiany dotyczące nie składania sprawozdań i czynnych/nieczynnych a teraz zmiany w książce. Niby tylko słowa i określenia, ale może się za tym kryć jakiś kruczek prawny...
-
Nie zdziwię się jeśli chodzi tu o kolejne kwestie prawne w Ameryce... że na przykład żeby być członkiem jakiejś organizacji, to trzeba się gdzieś podpisać i gdzieś to zgłosić... a u Świadków takich formalności nigdy nie było. A nie było pewnie dlatego, że jak ktoś jest członkiem, to oprócz obowiązków ma też PRAWA! A u Świadków praw się nie ma... No chyba, że prawo do sprzątania kibelka po zebraniu.
A więc w tym upatrywałabym zmiany nazewnictwa... żeby po prostu nikt się nie mógł doczepić od strony prawnej. Podobno w Polsce Świadkami Jehowy - czy członkami organizacji (?) - oficjalnie, w papierach, jest tylko kilka osób, a pozostała rzesza "owiec" to niezarejestrowane baranki :D
W sumie dla CK to nawet wygodne rozwiązanie - forsę koszą z całego świata, a jak ich ktoś zapyta: "czemu nie pomagaliście molestowanym członkom zboru X np. w Polsce?", to oni powiedzą: "Jakim członkom? To byli ludzie co dobrowolnie przychodzili tu z ulicy na zebrania, po czym wychodzili z budynku i tyle ich widzieliśmy". I w ten sposób mogą zrzucać z siebie odpowiedzialność za różne rzeczy oraz wysprzedać wszystkie sale królestwa i w odpowiednim momencie, jak już gotówka do nich napłynie ze świata, elegancko zwinąć "interesik" i pojechać gdzieś na spokojną emeryturę z walizami pieniędzy.
-
Naprawdę nie zdziwiłabym się, gdyby pewnego dnia w telewizji ukazał się News o tym, że Śj - organizacja od lat podająca się za jedyne prawdziwe ugrupowanie religijne na świecie - ogłosiła upadłość a jej przywódcy mają zarzuty defraudacji ogromnych sum gotówki oraz liczne wykroczenia. W sumie to chciałabym dożyć takiej chwili i zobaczyć to na własne oczy, aby wraz z innymi "odstępcami" móc wreszcie powiedzieć: "A NIE MÓWILIŚMY?" Szkoda tylko naszych bliskich i wszystkich szeregowych, szczerych, zmanipulowanych świadków, którzy całe swoje życie poświęcali się dla orga i zrezygnowali z tylu radosnych chwil na własne życzenie.... :'(
-
(...) a jak ich ktoś zapyta: "czemu nie pomagaliście molestowanym członkom zboru X np. w Polsce?", to oni powiedzą: "Jakim członkom? To byli ludzie co dobrowolnie przychodzili tu z ulicy na zebrania, po czym wychodzili z budynku i tyle ich widzieliśmy". I w ten sposób mogą zrzucać z siebie odpowiedzialność za różne rzeczy oraz wysprzedać wszystkie sale królestwa i w odpowiednim momencie, jak już gotówka do nich napłynie ze świata, elegancko zwinąć "interesik" i pojechać gdzieś na spokojną emeryturę z walizami pieniędzy.
DOKŁADNIE O TO CHODZI, o nic więcej- jak się poczyta stenogramy sądowe z USA, to właśnie taką argumentacją się JUŻ posługują. Z tego samego powodu Ciało Kierownicze oficjalnie nie zarządza organizacją.
-
DOKŁADNIE O TO CHODZI, o nic więcej- jak się poczyta stenogramy sądowe z USA, to właśnie taką argumentacją się JUŻ posługują. Z tego samego powodu Ciało Kierownicze oficjalnie nie zarządza organizacją.
Czyli w kościele katolickim mamy lidera w postaci papieża... oficjalnie wpisanego w papiery kościoła... A u Świadków mamy Ciało Kierownicze latające na chmurce, które nie należy do orga tylko wspiera je mentalnie na zasadzie wolontariatu?! ;D
A w razie rozprawy sądowej przeciwko orgowi oni umywają ręce, bo przecież niczym nie zarządzają?!
-
U nas wiadomo, można zrzucić na kojarzenie się słowa członek. Ale kto wie, czy to nie ma powiązania z niedawnymi aktualizacjami w Stanach gdzie członkiem zboru ma być osoba która zdaje sprawozdania, więc trzeba jakoś pominąć ten wymóg, żeby można w razie co utworzyć komitet dla tego co nie zdaje sprawozdań.
Właśnie coś takiego omawia się w 37 minucie KimMikey
https://youtu.be/apBZqWR4nMg?t=2226
Mówią o sytuacji w USA. Jesteś ochrzczony, ale nie jesteś członkiem korporacji/zboru, w myśl nowych zasad, bo nie jesteś pełnoletni. Ale jak coś naskrobiesz to możesz mieć komitet i zostać wykluczony. Wykluczony z czego?
-
Z tego samego powodu Ciało Kierownicze oficjalnie nie zarządza organizacją.
nie wiem jak to brzmi po angielsku, ale po polsku twierdzenie "Ciało Kierownicze nie kieruje żadnym podmiotem" brzmi bardzo absurdalnie.
-
To absurdalnie brzmi w każdym języku chyba... i jeszcze sądzą ze władza się na to nabierze. Życie pisze dziwne scenariusze. Każdy rozsądny widzi, ze zachowują się jak idioci, a oni (CK)nie. Zastanawia mnie, czy prawnicy reprezentujący SJ nie wstydzą się swojej własnej argumentacji- przecież, przynajmniej oni- nie są tępi....
-
ciekawe czy w ciągu 10 lat doczekamy nowego światła dotyczącego nowej nazwy dla ciała kierowniczego
tylko co można wstawić zamiast "kierownicze" aby zachować wpływ na owce, ale zaprzeczyć sprawowaniu władzy?
ciało inspirujące?
ciało opiniodawcze?
ciało doradzające?
ciało konsultacyjne?
-
...albo: "I ciało duchem sie stało". Ulotnią się i będą z nami 'niewidzialnie obecni'. Cóż - ponad sto lat temu Czarek Rasel nabrał niektórych na takie urojenie.
-
Myślę że można to racjonalnie wyjaśnić co nie oznacza że CK dokonuje tej zmiany niechce coś ugrać. Może chodzi o chęć pozbawienia możliwości decydowania ,przynajmniej w niektórych sytuacjach gdy trzeba zatwierdzić jakąś decyzję drogą rezolucji .
-
Myślę że można to racjonalnie wyjaśnić co nie oznacza że CK dokonuje tej zmiany niechce coś ugrać. Może chodzi o chęć pozbawienia możliwości decydowania ,przynajmniej w niektórych sytuacjach gdy trzeba zatwierdzić jakąś decyzję drogą rezolucji .
Możliwość decydowania w drodze rezolucji? :o Nie wiem co to jest. To jest teoretyczna możliwość tylko jak wygrana klubu z V ligi z kimś z Premier League.
Wszystkie rezolucje w zborze przechodzą zawsze jednogłośnie, bo mało kto odważy się zgłosić na nie. Co odważniejszy nie zgłosi się wcale.
-
To jak teraz będą ogłaszać wykluczenie?
Wcześniej komunikat szedł jakoś tak "nie jest członkiem zboru" a teraz miał by brzmieć "nie jest ochrzczonym chrześcijaninem"?
Z takiego wykluczenie wynikałoby cofnięcie chrztu.
Przyłączenie wymagałoby ponownego chrztu.
W statystykach wzrosłaby liczba nowo ochrzczonych albo wprowadzono by nową kolumnę w statystykach - ponownie ochrzczeni.
Fakt, że teraz większość ŚJ nie jest członkami zboru to takie masowe wykluczenie ;)
Taka mała niewinna zmiana zapisu a takie implikacje.