Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Takajaja w 22 Październik, 2020, 14:29

Tytuł: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 22 Październik, 2020, 14:29
Dostałam informacje od znajomego..iż za parę dni odbedzie się pogrzeb jego znajomego (SJ). Znajomy umarł zagranicą, cialo zostalo sprowadzone do polski...
Nie byloby w tym nic dziwnego (dla mnie, nie wiem, jak dla was),  gdyby nie fakt, że pogrzeb bracia mają możliwość dbierac na zoomie!! 😳

Ja rozumie, że są ludzie ktorzy by chcieli być na pogrzebie, ale nie mogą np.ze wzgledu na odległosć lub ze wzg.na covid. Ale żeby od razu transmitować pogrzeb na zoomie??😳😳

Wydaje mi się, ze taka uroczystosc powinna byc uszanowana i chociaz w malym gronie, ale bez łącza internetowego.

Jeśli ten ich cholerny Zoom zaczyna pojawiać się na tak smutnej, osobistej ceremoni, to nie chce myśleć co jeszcze wymyślą 🙄🙄.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Światus w 22 Październik, 2020, 15:02
Pierwszy raz słyszę o transmisji z pogrzebu prywatnej osoby.
Ktoś jednak wpadł na tak "błyskotliwy" pomysł. Najprawdopodobniej starsi wymyślili tę "zbiórkę".
Makabryczny Big Brother. Widowisko zamiast uroczystości...
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 22 Październik, 2020, 15:15
Ja osobiście nie widzę nic złego w transmitowaniu czyjegoś pogrzebu.
Gorsze w pogrzebach ŚJ jest to, że nie jest to w zasadzie pogrzeb tej osoby a sposobność do wygłoszenia wykładu okolicznościowego o śmierci, okupie i nadziei na raj. Nie jest to ostatnia ziemska droga zmarłego, jak np w KK. Bez względu w co się wierzy, czy idziemy do nieba, czy czekamy na zmartwychwstanie czy poprostu dokarmiamy robaki, to z różnego rodzaju pogrzebów te świadkowskie ogołocone są z refleksji i zadumy nad zmarłym.
Tak czy siak, jeśli miałbym wybór uczestniczyć w pogrzebie dobrego znajomego na Zoomie lub wcale , to wybrałbym jednak Zoom.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 22 Październik, 2020, 15:37
Pogrzeb transmitowany przez Zoom to obecnie norma, tak samo jak śluby.
Wiem o 2-3 takich pogrzebach znanych mi osób.
Wydaje mi się, że przyzwyczajenie od pół roku z zoomowanych zebrań powoduje, że nie robi to już na nikim wrażenia.
Poza tym wielu widzi w tym możliwość "spotkania" osób z którymi się dawno nie widziało. Co prawda nie mogą porozmawiać, ale przynajmniej się zobaczą. Jak na zwykłym pogrzebie.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 22 Październik, 2020, 15:56
moim zdaniem w obecnej sytuacji pomysł jest znakomity i bardzo żałuję że tym razem Starsza Siostra zwana Babilonem Wielkim nie planuje zmałpować pomysłu Młodszej Siostry czyli Małej Cichodajki jw.org

pogrzeb jakiś musi być, oddelegować jedną góra dwie osoby na cmentarz żeby grabarz nie był na cmentarzu zupełnie sam, a reszta niech ogląda na zoomie; moim zdaniem super pomysł
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 22 Październik, 2020, 15:58
No to ja jestem jakaś "inna" i osobiscie bym nie chciala zeby na moim pogrzebie "taki cyrk z zoomem" odprawiac, ani bym sie nie zgodzila zeby na pogrzebie najblizszej mi osoby cos takiego zaistniało.
Jestem tradycjonalistką i uwazam, że np.płacz, łzy i smutek ktory towarzyszy przy takiej uroczystości nie powienien być ogolnie na caly świat transmitowany
Co innego nagrywac wesele, slub, a co innego pogrzeb...ja bym sobie tego nie życzyła ☹

Po co? Komu to ma służyć??
Osobie w trumnie pomoze? Zapłakaną rodzine wesprze?

Czy to nie jakaś "pożywka" dla tych, co im sie dupska ruszyc nie chce i byc na pogrzebie? Bo wolą np. Na kanapie z chipsami sobie na zoomie ogladnać, a pozniej obgadać....kto z kim stał, kto komu ręke podał, a kto nie podał, kto jak był ubrany, albo ktora kobita wiecej ryczała?
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Blue w 22 Październik, 2020, 16:10
Przepraszam bardzo ale tutaj są plecione dyrdymały tak wielkie, że aż mnie trzęsie.

Bliska mi osoba zmarła podczas pierwszego lockdownu. Jej dzieci utkneły za granicą, w krajach z których z powodu obostrzeń nie można było przyjechać/przylecieć do Polski. Na pogrzeb przyszło trochę więcej niż 50 osób, ale cała reszta (głównie starszych osób) została w domach w obawie przed Covidem. Uroczystość była przeprowadzona godnie, choć była też propaganda JW.

Jednak bliscy zmarłej osoby (zarówno ŚJ jak i nie) bardzo cieszyli się, że choć w takiej namiastce pogrzebu mogli brać udział. Prawda jest taka, że ŚJ dobrze to wykombinowali by móc transmitować pogrzeb lub ślub. Nikt nie robi tego bo tak wygodnie, to sytuacja ich do tego przymusiła. Dla wielu to jedyna realna forma ostatniego pożegnania.

Ja rozumiem, że ŚJ mają wiele wad, że liderzy mają krew na rękach ale na Bogów, jak można z czegoś dobrego robić coś złego?! Ten pomysł okazał się zbawieniem dla wielu którzy inaczej nie mogliby pożegnać swoich ojców, matek i dziadków!
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 22 Październik, 2020, 16:13
a pozniej obgadać....kto z kim stał, kto komu ręke podał, a kto nie podał, kto jak był ubrany, albo ktora kobita wiecej ryczała?
A to właśnie nie do końca wszędzie tak jest. Z tego co na jednym widziałem, to był tylko widok na trumnę i mówcę. To czy zostawisz swoją kamerę włączoną, żeby się wypłakiwać do kamery to już zachodzi pod realityshow.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 22 Październik, 2020, 16:32
Przepraszam bardzo ale tutaj są plecione dyrdymały tak wielkie, że aż mnie trzęsie.

Wybacz Blue, ale ja pisze jak ja uważam i jaki mam do tego stosunek. Wiec się tak znow nie trzepotaj.

Ja rozumiem, ze są sytuacje nadzwyczajne....i mozna cos nagrac dla najblizszej rodziny itp.
Ale tak jak sceptycznie podchodzilam do ich TV, tak samo podchodze do Zooma.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 22 Październik, 2020, 16:57
Przecież Zoom to tylko przedłużenie uszu i oczu, bez wydłużania nosa i rąk. To tak gdy ktoś niedosłyszy, zakłada aparat słuchowy, kto niedowidzi - okulary, tak ten kto nie może dotrzeć na miejsce włącza Zooma, jeśli ma taką możliwość.
Ja na przykład uczestniczyłem w transmisji pogrzebu Lemmy'ego.
Nie sądzę, by pogrzeb przeciętnego ŚJ był transmitowany na cały świat, w sensie by ktokolwiek, przypadkowy widz, mógł go oglądać. Chociaż na fizyczny pogrzeb zazwyczaj może przyjść każdy, z reguły nie są to uroczystości zamknięte.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Blue w 22 Październik, 2020, 17:34
Odziej się chopcze bo może to ze ze zimna

Raczej smutek chłopca spowodowany rozdrapywaniem ran związanych z śmiercią bardzo bliskie osoby, ale jak tam sobie chcesz.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Klocek w 22 Październik, 2020, 17:47
moim zdaniem w obecnej sytuacji pomysł jest znakomity i bardzo żałuję że tym razem Starsza Siostra zwana Babilonem Wielkim nie planuje zmałpować pomysłu Młodszej Siostry czyli Małej Cichodajki jw.org
Albo odwrotnie, może to jw org mmałpuje innych jak np. tu (https://youtu.be/42-uXWrERfc)
No to ja jestem jakaś "inna" i osobiscie bym nie chciala zeby na moim pogrzebie "taki cyrk z zoomem" odprawiac, ani bym sie nie zgodzila zeby na pogrzebie najblizszej mi osoby cos takiego zaistniało. Jestem tradycjonalistką ...
Klikając w linki: "Do wyboru i koloru (https://www.youtube.com/results?search_query=pogrzeby)" - Dziwne zwyczaje pogrzebowe (https://kolemsietoczy.pl/10-dziwne-zwyczaje-pogrzebowe-na-swiecie-cmentarze) - A szczególnie w Tybecie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pogrzeb_powietrzny#Tybet)
Cytuj
... Następnie przed świtem zwłoki przewozi się na specjalne, odosobnione miejsce, np. w to zwane Doliną Buddy, niedaleko świętej góry Kajlas. Inne miejsca takich pogrzebów znajdują się m.in. koło pustelni Pabonka[1] i koło klasztoru Reting[2]. Tam grabarze (Ragjapas) wielokrotnie nacinają powłoki ciała i zostawiają nagie zwłoki na żer sępów i orłosępów. Grubsze kości, pozostawione przez ptaki, są rozbijane na miazgę siekierą tak, aby ptaki mogły je zjeść.
 (https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/ac/Skeletonskyburial.jpg/220px-Skeletonskyburial.jpg)
Dla nich nasze tradycje są nie do przyjęcia. Do niedawna kremacja u nas była uważana za profanację ciał zmarłych, a dziś jest w coraz większym poważaniu.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 22 Październik, 2020, 18:35
Opanujcie się albowiem śmierć bliskiej osoby jest zawsze traumą dla kochających oną  :'(
Z autopsji  wiem jak "WTS" znieczula swych wyznawców wtłaczając im "ideologię śmierci" z ST ; że ; "lepszy jest dzień śmierci , jak dzień narodzin" !
WTS - TO DLA MNIE TERAZ  'ciemna sekta rodem z piekła' .
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Do w 22 Październik, 2020, 19:45
Brałem udział na zoomie w dwóch pogrzebach i jednym ślubie.
Pomijając wygłaszaną propagandę fajną i wygodna sprawa. Niby się bierze udział w ceremoni ale nie trzeba gadać z ludźm o pogodzie i co tam słychać.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: DontBeUnkind w 23 Październik, 2020, 11:24
Przepraszam bardzo ale tutaj są plecione dyrdymały tak wielkie, że aż mnie trzęsie.

(...)

Jednak bliscy zmarłej osoby (zarówno ŚJ jak i nie) bardzo cieszyli się, że choć w takiej namiastce pogrzebu mogli brać udział. Prawda jest taka, że ŚJ dobrze to wykombinowali by móc transmitować pogrzeb lub ślub. Nikt nie robi tego bo tak wygodnie, to sytuacja ich do tego przymusiła. Dla wielu to jedyna realna forma ostatniego pożegnania.

Ja rozumiem, że ŚJ mają wiele wad, że liderzy mają krew na rękach ale na Bogów, jak można z czegoś dobrego robić coś złego?! Ten pomysł okazał się zbawieniem dla wielu którzy inaczej nie mogliby pożegnać swoich ojców, matek i dziadków!

Blue, rozdziel te dwie sytuacje - rodzina, która była rzeczywiście związana ze zmarłym/zmarłą, a zbór który widział zmarłego/zmarłą głównie lub tylko na zebraniach albo podczas głoszenia.

Rozumiem zrobić transmisje dla bliskich, nie widzę w tym żadnego problemu, ale dla reszty zboru, którzy mogą następnego dnia lub za kilka godzin podejść do miejsca pochówku, złożyć kwiaty i pożegnać się? Którzy prawdopobnie już nigdy więcej nie znajdą czasu, żeby podejść w to miejsce? W życiu! Te dyrdymały, które są wygłaszane podczas pogrzebu, każdy Świadek zna na pamięć.

To jest kolejny sposób, żeby zachować dobre zwyczaje, a właściwie zwyczaj „dawania świadectwa, że lud Jehowy jest zawsze zjednoczony”, wśród ŚJ. Nie zliczę ile razy byłam na pogrzebie, ponieważ usłyszałam „idź, bo wypada żeby ktoś z rodziny poszedł”.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 23 Październik, 2020, 13:06
Nie znam się ale się wypowiem. Na pogrzeb można iść z różnych powodów. Są przyjaciele, którzy ubolewają nad stratą przyjaciela. Jest rodzina cielesna, która miała na pieńku ze zmarłym, a poszła z poczucia obowiązku i są lub mogą być członkowie zboru/kościoła, którzy chcą pokazać jacy to dobrzy z nich chrześcijanie i jaka to miłość w śród nich panuje. Ale skoro zdecydowali się na zoom to po co dzielić włosa na czworo? Są tacy co pójdą na pogrzeb i są tacy co na zoomie obejrzą. Komu to przeszkadza? Na pewno nie umarłemu. A dla żywych ważna jest pamięć dla tej osoby, a nie czy był zoom czy go nie było. 
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 23 Październik, 2020, 16:47
właśnie dlatego "zoom" jest taki super!

Rodzina cielesna ma na pieńku ze zmarłym ale "nie wypada być nieobecnym"; wciska guziczek w telefonie i już ma odfajkowane że była. Ja nie byłem?! No jak to, przecież guziczek wcisnąłem?!

druga grupa to (nomen omen) "członkowie" zboru: chciał taki (za przeproszeniem) "członek" pokazać jaki z niego dobry chrześcijanin więc pokazał bo przecież guziczek wcisnął - ma odfajkowany udział w miłości braterskiej?! Oczywiście, że ma...

pogrzeb sam w sobie jest stresujący dla osób "autentycznie najbliższych", więc im mniej obłudników wokoło tym lepiej...
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 25 Październik, 2020, 22:02
Z boku zacznę. Każda uroczystość pogrzebowa lub podobna, czyli śluby, chrzciny, bar micwy, itp. to imprezy religijne. Tak więc ciężko uniknąć jakiś mniejszych czy większych aluzji związanych z wiarą klienta lub jego rodziny. Jak ktoś nie wierzy, to niech idzie na pogrzeb w PL, zwyczajny w klimacie KRK. Będą zmartwychwstania, dusze, zaświaty, nieba, i inne takie. Podobnie u ŚJ. Wszystko zależy tak naprawdę od tzw. kapłona. Jak jest fanatyczny, to będzie przerost religii nad zmarłym. Jak jest w miarę rozsądny, to tylko delikatnie wplecie coś z wierzeń zmarłego. Czy się da z tego zrezygnować całkowicie? Małe prawdopodobieństwo. Czymś trzeba pocieszyć przybyłych. Zmartwychwstaniem, duszą w niebie, miłosiernym Bogiem, itd. Przecież nikt nie powie podczas pogrzebu, że to wszystko blaga, bo właśnie wasz dziadek/ojciec/pradziadek w ramach reinkarnacji żyją teraz w Bhutanie jako dżdżownica!.
Jak komuś sie nudzi, to w ramach ciekawego hobby zachęcam do takich uroczystości jako obserwator.
Mój kolega zamówił sobie ślub kościelny ze względu na dobro dziewczyny i jej tradycjonalnej rodziny. Mieliśmy godzinny wykład o dziewictwie Maryjki i jej zbawiennym wpływie. Potem szybkie tak - tak; a dalej popijawa na weselu. Wszyscy przy wódce zastanawiali się czy przemowa kapłona nie jest ad persona w stosunku do panny młodej. Taka ona panna, jak ja cygan. 😇

Teraz główny temat.
Stanisław z grubsza narysował dziwne zwyczaje pogrzebowe. DPT wspomniał o transmisji.
Transmitowano pogrzeb Elvisa Presleya, Leonida Breżniewa, Ronalda Regana. Fani z całego świata mogli poczuć się uczestnikami. Na YT można znaleźć materiały filmowe z uroczystości pogrzebowych gwiazd, gwiazdek, lokalnych gwiazdeczek. Kiedyś się nagrywało na wideo pogrzeb cioci, pradziadka i babci. Ślub kuzynki i chrzciny bratanka. Kaseta leciała na drugą stronę Atlantyku. Podobne zresztą przylatywały do PL. Lepsze to od listów. Nie była to transmisja ani zoom. Raczej retransmisja. Wszyscy się podniecali. Niektórzy robili fotki w kaplicy nad otwarta trumną z zawartością. To były pamiątki rodzinne. Jedni robili zdjęcia lub filmy z uroczystości pochówku, a potem dbali aby każdy dostał materiał. Cieszyli się ci co byli i ci co nie mogli być osobiście. Kiedyś w naszym klimacie wszyscy układali się do piórnika. Potem weszła moda na gorące kubki. Niektórzy, ze swoich powodów, zostali przy tradycji. Inni chcieli zobaczyć jak wygląda holocaust. Zwyczaje są różne.
We wstępnym przypadku nie sprecyzowano czy chodzi o transmisję z samego pogrzebu, czy raczej o wykład pogrzebowy, który powinien być w SK - przed widzami, a obecnie przed kamerą. Rodzina sobie tak zażyczyła, czy zmarły?
By nie przedłużać, to uprośćmy równanie do jednej niewiadomej - problem jest w zoomie, czy bardziej w świadkach?
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 26 Październik, 2020, 09:15
Są przypadki że np pogrzeb jest prowadzony przez Świadków ale rodzina zmarłej katolicy i/lub ateiście w każdym bądź razie nie świadkowie szanując przebieg ceremonii nie akceptują już zooma i transmisji nie ma.
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 17 Listopad, 2020, 20:28
dziś był pogrzeb naszego brata
schorowany, starszy i samotny.
rodzinę miał w sąsiednim mieście.
wszyscy w prawdzie. coś tam dziadek miał z nimi na pieńku bo rzadko go odwiedzali.
bracia w zborze mu pomagali, dyżury, zakupy cud miód i orzeszki.
i ja też , a co!? bo mieszkał niedaleko. wiedziałam że lubi ruskie to zawsze
jak robiłam na obiad to również zanosiłam jemu.
cieszył się jak dziecko. a ja mimo łatki słabej duchowo, nie zrażałam się .
wiedziałam że dziadek nie jedno ma za uszami. ale ogarnął się i wrócił do prawdy

i dziadzio zmarł w zeszłym tygodniu 😔 i pogrzeb przez zoom.
ok myślę, cóż zrobić w dobie zarazy. chciałam nawet pokazać buźkę gdyż wydało
mi się to szacunkiem dla zmarłego (niestety przegrałam z e - lekcjami)
ale do brzegu:
dziadek mimo paru wpadek był oddanym, gorliwym bratem na koniec.
takim filarem mojej miejscowości, pierwszym sJ w okolicach.
kiedyś na zebraniu opowiadał że w szkole dostał wilczy bilet za bycie świadkiem.

myślę sobie wow.
ok jak już jestem poza, ale doceniam czyjeś oddanie i zaangażowanie.
a nawet prawie 90 lat gościu wyruszał do głoszenia. bracia zawsze mogli nań liczyć
gdy jakaś para zawaliła on zawsze szedł ratował godziny. nie ważne jaka pogoda
pomyślałam że to wszystko uwzględnią w wykładzie...
nic bardzo mylnego...
wykład był sztampowy. brat przemawiał na cmentarzu w maseczce. nikogo poza nim
nie było widać. kamera skierowana na mówcę.
siedzieliśmy na zoomie jak na zebraniu. myślałam że po uroczystości od mutujemy mikrofony
i powspominamy zmarłego. niestety. brat w modlitwie jedynie wpomniał w 2 zdaniach że brat był bardzo gorliwym świadkiem, regularnie wyruszał do służby i tyle.
tyle można było powiedzieć o życiu człowieka który poświęcił się przeszło 80 lat
na propagowanie WTS.
jak wyłączałam komputer poczułam jakiś nie smak 🤨
jakieś dziwne uczucie że oto czyjeś życie się zakończyło i nikt nawet nie wspomniał jaki był.

smutno mi Boże
Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 18 Listopad, 2020, 07:11
Taki klimat, jest, był i pewnie będzie, żadne smutki i żale tego nie zmienią.
Cieszyć się, że dziadkiem  zajęli się za życia bo z tym jest problem.


Tytuł: Odp: Pogrzeb na "zoomie"
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 19 Listopad, 2020, 10:14
Dzwoniłem do matki w niedzielę, odegrała i ściszonym głosem mówi,że jest na pogrzebie siostry z Kupna .Rozłączyłem się i myślę co u licha przecież dzwoniłem na stacjonarny telefon, potem dowiedziałem się o nowej tradycji Zborowej.