Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: Mikolaj w 13 Listopad, 2016, 16:02
-
Szukam kontaktu z byłymi sj z okolic W-wy.Chodzi o poradę.Córka jest wciągana do tej sekty.Od czego zacząć,,odblokowywanie jej głowy,, ??
-
Szukam kontaktu z byłymi sj z okolic W-wy.Chodzi o poradę.Córka jest wciągana do tej sekty.Od czego zacząć,,odblokowywanie jej głowy,, ??
Wysłałem Ci wiadomość prywatną, Mikołaju.
-
Szukam kontaktu z byłymi sj z okolic W-wy.Chodzi o poradę.Córka jest wciągana do tej sekty.Od czego zacząć,,odblokowywanie jej głowy,, ??
Nie szukaj może kogoś z okolic, ale kogoś kto ma konkretną wiedzę w tym temacie. Wysłałem Ci PW.
A tak w ogóle to witaj wśród nas. :)
-
Szukam kontaktu z byłymi sj z okolic W-wy.Chodzi o poradę.Córka jest wciągana do tej sekty.Od czego zacząć,,odblokowywanie jej głowy,, ??
Witaj.
Od czego zacząć odblokowanie na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jednym potrzeba pokazania nielogiczności w ich teologii innym pokazania brudów zamiatanych pod dywan. Jeszcze innym uzmysłowienia dyskoteki z nowych świateł a pozostałym i tu można wymieniać prawie cały dzień. Masz tu wiele przykładów z tego wszystkiego bierz i korzystaj.
-
Witaj!
Rozglądnij się i sam zakasaj rękawy.
Nie szukaj tylko rewolwerowca co załatwi za Ciebie sprawę. :)
Jak masz pytania związane z jakimiś tematami o których rozmawiasz z córką to pytaj.
Czy córka się w kimś tam podkochuje?
To też ważna sprawa, bo uczuciowe kwestie są wbrew logice często. :(
-
Witaj! Rozmawiaj z córką,pytaj ją co jej się podoba u świadków. Czytaj choćby pobieżnie to ,co ona czyta. Zadawaj pytania,zapewniaj o swojej miłości. Wybierz się z nią na zebranie,a jeśli nie chodzi,to zapraszaj na studium do domu ,a nie żeby gdzieś chodziła. I bądź przy tym. Będziesz miał okazję potem rozmawiać z nią o tym . Twój sprzeciw może tylko ją upewnić,że świadkowie mają rację. Mój tato zaczął bardzo się sprzeciwiać,kiedy zaangażowałam się w studium. Moja mama była świadkiem. Im bardziej on mi zabraniał i kontrolował,tym bardziej ja wymyślałam jak to obejść i bardziej mi zależało. Kiedy byłam już w liceum on odpuścił i przegadaliśmy wiele godzin. Po latach dało to efekty.
I posłuchaj Roszady,byś trochę wysilił się osobiście. O dziecko walczy się do końca i jeszcze trochę.
-
Witaj :)
Moim zdaniem aby pokonać wroga trzeba go poznać.
Nie chodzi mi to aby zostać świadkiem, ale poznać na tyle ich nauki - zasady aby móc z siostrą dyskutować, analizować i podsuwać różne wnioski. Ona teraz jest oczarowana organizacją, to jak pierwsza faza zakochania. Wszystko widzi w różowo - rajowych barwach. A i oni są dla niej mili tak bardzo, aż mdli.
I tu atak, zakazy, wyśmiewanie, ośmieszanie, straszenie nic nie da. Efekt będzie odwrotny.
-
Mądrzy dowódcy, w przeszłości, jak chcieli wygrać wojnę, to najpierw ...
bardzo dobrze zapoznawali się z taktyką i słabymi stronami wroga. Potem, taki dowódca wiedział, jak prowadzić bitwy, by wygrać wojnę.
I Ty, Mikołaju, musisz zrobić podobnie.
Pośpiech nic tu nie da, nastaw się na bieg długodystansowy, a napewno ujrzysz efekty.
Nie gwałtownie, bez agresji, pamiętaj, że to Twoje dziecko, które nie jest świadome, że ma do czynienia z psychomanipulacją
w sekcie, której pierwszym etapem jest bombardowanie miłością. Ty, musisz tu okazywać większą miłość, niż ta sekta.
A tak, w ogóle, to witaj na tym forum.
Napewno znajdziesz tu dla siebie bardzo dużo rad i informacji. Pozdrawiam :D
-
Dziękuje wszystkim za wsparcie i pomoc .Napewno będę korzystał z rad.
-
Mikołaj a czemu akurat exy z wawy miałyby Ci pomóc? Szukasz kontaktu z kimś personalnie?
-
Na początek zapytałem o W-wę, ponieważ mieszkam blisko (ewentualne spotkanie ??).Ale tak wiele osób z forum chcę udzielić rady ......jestem mile zaskoczony.Dziękuję !!! :) :)
-
Mikołaj. Żadne rady. Czytaj i ogarniaj temat a będzie Ci dane. Ciesz się jak ja i pewnie inni z doborowego towarzystwa i czerp wiedzę. Na osobiste spotkania przyjdzie tajm ;) ;) ;)
-
Witaj Mikołaju!
Powyższe rady weż do serca. Bądź cierpliwy i systematyczny. Czasem ludzie robią coś co ma zwrócić uwagę bo czują się niezauważeni niedocenieni, jest to kwestia okresu dojżewania buntu a czasem braku czasu ze strony bliskich. Jedni tną ręce inni straszą że coś sobie zrobią a jeszcze inni prowokują do uwagi robiąc takie rzeczy jak kontakt z ugrupowaniami.
Ponadto wrażliwi ludzie jak widzą krzywdy na świecie to czasem poszukują prostych odpowiedzi na trudne pytania. Świadkowie Jehowy właśnie specjalizują się w udzielaniu prostych odpowiedzi i przenoszenia winy na diabła i system rzeczy i że kiedyś będzie super w raju.
Zdiagnozuj zatem o co chodzi, byćmoże Roszada ma czuja że jest to jakaś miłostka do chłopca klarownego i idealnego ;)
Pozdrawiam