Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => PSYCHOMANIPULACJA => Wątek zaczęty przez: Marta84 w 03 Wrzesień, 2016, 11:36
-
Witam. Na początku zaznaczę, że Świadkiem nie byłam i nie będę, ale szanuję ich i inne poglądy. Do niedawna nie miałam nic przeciwko nim. Kiedyś byłam nawet na zebraniach. Siostra mojej mamy jest ŚJ już ponad 20 lat i to z nią zaczęły się problemy...
Ciotka zawsze była przez nas akceptowana. Sprawuje prawną opiekę nad bratem (rodzonym) z zespołem Downa. Od dłuższego czasu jest on coraz bardziej zamknięty w sobie, nie odzywa się. Myślałam, że to z racji starzenia się, bo jest przed 50. Ale nie. Kiedy ciotka jedzie na 3 dni na kongresy, czy coś, to my się nim zajmujemy i jest przy nas zupełnie inny. Rozmawia, śmieje się, żyje.
Pół roku temu wyszło szydło z worka... Odwiedzaliśmy często ciotkę i mojego niepełnosprawnego wujka. 17-letnia czennica ciotki zakochała się w moim bracie, który jest Ziolonoświątkowcem. I się dopiero zaczęło... Ciotka ograniczyła z nami kontakt, ubliża nam. Za naszymi plecami miesza nas z błotem. O mnie powiedziała, że dzieci w krzakach zrobiłam, a mój brat jest wyzywany od pedofilii (ma 31 lat). Do tego psychicznie wykańcza moją matkę. Często jest wulgarna.
Ja też tego "związku" nie popieram, ale nie wtrącam się. Nie moja sprawa.
Byłam teraz za granicą i wróciłam tydzień temu. Nie mogę patrzeć jak moja matka płacze po kątach, bo tęskni za bratem i nie chce żyć w nienawiści z siostrą. Ta małolata zaczęła się ponosić w domu mojej matki, podczas mojej nieobecności. Do mojego brata nic nie dociera. Gdy zwracam mu uwagę, to się obraża.
Proszę o pomoc. Nie wiem jak złagodzić tę sytuację. Boję się o zdrowie matki, bo ma wyraźną nerwicę i depresję, a skończyła już 60 lat.
ŚJ też proszę o radę, jak z tą ciotką rozmawiać.
-
Witaj!
Przykro się to czyta. Sam smutek.
Cóż tu doradzić.
Może inni coś napiszą.
Ja tylko potrafię współczuć.
Za bardzo nie rozumiem tej sytuacji.
-
Próbuję sobie wszystko poukładać: jakaś dziewczyna-SJ zakochała się w twoim niepełnosprawnym bracie, który jest Zielonoświątkowcem i z tego powodu twoja ciotka ubliża wam?
Ona jakaś chora jest..
Ja bym zrobił tak: zagryzł wargi, poszedł na zebranie ciotki i tam wziął ją i jakiegoś starszego i opowiedział co ona wygaduje. Jak starsi jej nie ustawią to nic nie pomoże...
-
Witam. Niepełnosprawny jest mój wujek, JEJ brat.
Mój, teoretycznie, jest zdrowy ;)
-
OK, czyli sprawuje opiekę nad SWOIM bratem, a nie TWOIM :)
Teraz to jasne.
Tak czy inaczej, ja bym zrobił jak napisałem. Trudne, ale wg mnie da najwięcej efektów.
-
Dziękuję za odpowiedź :) Znam starszego zboru. On, moja ciotka i ta dziewczyna są z jednej malutkiej wioski. Myślę, że on trochę zna temat. Miałam wątpliwości, czy to zachowanie jest akceptowane wśród ŚJ. Rozumiem, że mogą się obawiać, że dziewczyna zmieni poglądy. Chociaż, z tego co wiem, mój "zielony" brat nie przeciąganie jej na swoją stronę.
-
Kto to jest ta "czennica"? Ona jest Świadkiem Jehowy?
Moja babcia niebędąca Świadkiem Jehowy poszła kiedyś do swojej znajomej (ŚJ) ze skargą że przez te duchowe sprawy zaniedbuję naukę i ta siostra od razu udała się do starszych i mnie "podkablowała" :P Więc myślę, że to jest dobry pomysł.
Zrobiłaś już coś w tym temacie?
Ubliżanie raczej jest u Świadków Jehowy potępiane, poza tym ona powinna dawać Wam dobre świadectwo o jedynej prawdziwej wierze, więc na pewno ją opieprzą :P
Powinnaś też wiedzieć, że to nie jest forum Świadków Jehowy (takiego chyba nie ma), a raczej osób, które ich w mniejszym czy większym stopniu potępiają - odeszli albo są tylko dla formalności w organizacji, a sercem poza nią, więc odpowiedzi od Świadków Jehowy raczej tu nie uświadczysz, jako że oni z odstępcami mają zakaz kontaktu.
A mamie poradziłabym psychologa/psychiatrę jeśli choruje na nerwicę/deprecję, a nie tylko poleganie na zmienianiu rzeczywistości tak żeby ograniczyć jej nerwy.
-
Noelo, nie chodzi o żadne kablowanie. Chodzi o normalną rozmowę.
A "czennica" (tak to jest, jak się pisze na telefonie), miała tym świadkiem, ale zakochała się w protestancie.
-
Jesli z wzajemnoscia , to pieknie .
-
Jesli z wzajemnoscia , to pieknie .
A jeśli nie, to też piknie :D
-
Jesli z wzajemnoscia , to pieknie .
Pięknie, nie pięknie dobre pytanie czy z wzajemnością? Bo jeśli nie, to działania matki zakochanej są dla mnie kompletnie niezrozumiałe. 17latka kontra 31latek to jest dość spora różnica wieku, szczególnie jak na nasze polskie zwyczaje.
Tak czy owak reakcja nie adekwatna do problemu. Sądzę, że owa kobieta ma jakiś większy problem i nie sądzę, że wynika to bezpośrednio z bycia ŚJ.
-
Jesli Twoja mama i ciotka sa siostrami to Twój brat i córka ciotki sa kuzynostwem w prostej lini. Czyli nie powinni tworzyć związku. Dobrze rozumiem?
Bo jesli nie... to co Twojej ciotce do ich miłości? Trudny wybór przed kuzynka, ale to z Teoim bratem stworzy rodzine a matka albo sie przekona albo nie.
-
Nie są kuzynostwem. To jest sąsiadka ciotki. Teoretycznie wiemy, że ciotce nic do tego. Problem był w tym, że ona wydzwaniała do swojej rodzonej siostry (mojej i brata, matki) i ubliżała, krzyczała.
Teraz to już i tak nie ważne. Przedwczoraj udowodniła, że jest potworem bez uczuć. Zmanipulowana przez sektę w takim stopniu jak muzułmańscy terroryści.
-
Teraz to już i tak nie ważne. Przedwczoraj udowodniła, że jest potworem bez uczuć. Zmanipulowana przez sektę w takim stopniu jak muzułmańscy terroryści.
Przykro to słyzseć :(. Bądź silna i wiedz, że nie jesteś jedyna. Wielu z nas zaznało tu tego samego, niestety.
-
Pociągnij jej z bani.