Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Roszada w 03 Wrzesień, 2015, 13:37
-
Historyjka z Salą Królestwa w tle.
Niedaleko mego miejsca zamieszkania w Gdańsku na rogu ulic Nad Jarem i Brukowa jest ogród z domem, a w nim Sala Królestwa. Państwo S. przekazali część ogrodu na tę salę. Siostra moja chodziła do klasy w szkole podstawowej z jednym z synów tych ludzi. Zdaje się, że z tym, który jako jedyny opuścił organizację, ale było tam kilkoro dzieci.
Niedawno jadąc rowerem obok sali zobaczyłem pana S. sprzątającego ulicę obok niej. Zatrzymałem się i zapytałem, dlaczego na tej sali nie ma napisu „Sala Królestwa”. Pan ten podniesionym głosem zapytał mnie: „a czemu to pana interesuje, kim pan jest?”.
Odpowiedziałem, że mieszkańcem z pobliża i pytam, gdyż jeżdżąc często rowerem widzę wiele sal właśnie z napisami. Pan S. przystał na rozmowę.
Powiedział, że napisu nie ma, gdyż sala jest wybudowana jakby na ‘granicy prawa’. Zaszokowało mnie!
Okazało się, że ponieważ nie ma tam nigdzie miejsca na parking dla samochodów, więc nie dostali pozwolenia na Salę Królestwa, a to jest wymóg w przypadku budynków ‘sakralnych’.
W związku z tym wybudowano tzw. „OŚRODEK SZKOLENIOWY”, w którym ponoć szkolenia odbywają się od czasu do czasu i nie ma wymogu dotyczącego parkingu. No i sprawa napisu się wyjaśniła.
Ale gadu gadu i dalej pan S. pochwalił mi się, że w tej sali spotykają się jednak DWA ZBORY. Jeden miejscowy, z którego bracia ponoć nie przyjeżdżają samochodami, a drugi rosyjsko-języczny z całego Gdańska. Ci nie wiem gdzie zostawiają swoje bryki.
Z tego wyciągnąłem wniosek, że ŚJ w tej sali spotykają się NIELEGALNIE jako zbory, gdyż nie dostali pozwolenia na Salę Królestwa. Chyba że są przeszkoleni i w razie ‘nalotu’ powiedzą, że są właśnie na SZKOLENIU.
Wydaje mi się, że pan S. miał zbyt długi język, nie wiedząc z kim rozmawia. Mógłbym z tym pójść do urzędu miejskiego i poprosić o wyjaśnienie tej sprawy. Nie jestem jednak ‘świnią’ i polemizuję z naukami ŚJ, a nie z ich sprawami moralno-gospodarczymi.
W każdym razie już wiem, że ŚJ umieją omijać przepisy i wiem jak umieją.
Tylko po co ten ŚJ używał słów "na granicy prawa"?
-
W Miłkowie na Dolnym Śląsku budują salę królestwa w bezpośrednim sąsiedztwie "domu na głowie" ;D ;D
-
W Miłkowie na Dolnym Śląsku budują salę królestwa w bezpośrednim sąsiedztwie "domu na głowie" ;D ;D
Nadarzyn przez płot sąsiaduje z probostwem. :)
-
Jeszcze do niedawna było więcej takich sal. Niektóre widniały w papierach jako garaże, co zostało jeszcze z czasów "zakazu". Wiele z nich garaże przypomina, są takie w których nie ma w ogóle okien. Jednak teraz od tego odchodzą, bo wartość takiego budynku niewielka, a i może to przysporzyć im problemów.
-
Sytuacja, ktora opisales potwierdza kolejny raz podwójne standardy zachowań w tej organizacji.
-
Ale z was "d..ki" sami siebie podjudzacie nic nie wnosząc jedni specjalnie inni dlatego że są ignorantami. Ja mam sale nazwijmy to prywatną i się tym nie ekscytuję. A jak chcecie to mogę wam sprzedać.
gedeon, edycja moja
-
A ty też podjudzasz? ;)
My takie same dupki jak ty. ;D
Ja nie kupię, bo sam mam dwie sale i jeszcze jedną w szpitalu,. w razie czego. ;)
-
Mógłbym z tym pójść do urzędu miejskiego i poprosić o wyjaśnienie tej sprawy. Nie jestem jednak ‘świnią’ i polemizuję z naukami ŚJ, a nie z ich sprawami moralno-gospodarczymi.
A może właśnie to powinieneś zrobić.
-
A może właśnie to powinieneś zrobić.
A poc o?
Lepiej wiedzieć, że coś zbudowali na g5ranicy prawa, i mieć zawsze asa w rękawie. ;)
Tak jak z była sala, w której później była agencja towarzyska. ;D
To są przykłady zachowań, przydatne na jakieś sensacyjki. :)
-
A poc o?
Lepiej wiedzieć, że coś zbudowali na g5ranicy prawa, i mieć zawsze asa w rękawie. ;)
Tak jak z była sala, w której później była agencja towarzyska. ;D
To są przykłady zachowań, przydatne na jakieś sensacyjki. :)
Nie wiem czy warto czekać na sensacyjki. Ujawnienie tego wtedy, kiedy to będzie taka sensacyjka, dopiero będzie świństwem. Ujawnienie tego kiedy jest spokój, jest tak naprawdę całkiem miłym gestem. A po co? Choćby po to, żeby dać im do zrozumienia, że nie ładnie jest obchodzić prawo.
-
Nie wiem czy warto czekać na sensacyjki.
Ja nie muszę na nie czekać, one się tworzą na moich oczach. :)
-
Ja nie muszę na nie czekać, one się tworzą na moich oczach. :)
Tak czy inaczej pominąłeś ważniejszą część mojego postu. Kiedy wyciągniesz kwestię Sali przy okazji jakiejś sensacji, to będzie to tzw. 'kopanie leżącego'. Z tego co wiem, nie postrzegasz siebie jako 'świni', jeśli jednak planujesz coś takiego...
-
Owszem jak mnie ludzie pytają o ciekawostki czy faryzeizm Towarzystwa to mam w zanadrzu takie autentyczne fakty. ;)