Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => KWESTIE PRAWNE => Wątek zaczęty przez: Syn Koracha w 08 Październik, 2025, 14:49
-
Witam-jak w tytule, chciałem zapytać, także obecnych tutaj PIMO,bo wiem że są tu także czynni starsi,jak teraz wygląda procedura zwolnienia brata z tej zaszczytej służby-ja osobiście przechodziłem to w latach 90 tych i sprawa byłą prosta i oczywista-kiedyś Sebastian bodajże określił to jako : "ze należało sie to jak psu buda prawnie" , na okoliczność,że ówczesni starsi lekko szantażowali młodych ,,,----- "bo ja to w więzieniu siedziałem"...............
Nawiązując do
https://sjwp.pl/neutralnosc/otrzymanie-zwolnienia-ze-sluzby-wojskowej/msg242245/#msg242245
i
https://sjwp.pl/listy-i-dokumenty-nadaszyniaka/wojsko-wytyczne-dot-otrzymania-zaswiadczenia-z-bo-do-wku-list-23-iv-2001/msg181221/#msg181221
Ponoć jakoś około 2010 roku, to się zmieniło-był list odczytany,z którego wynikało jakoś,ze takie zaswiadczenia to teraz tylko bardziej aktywni bracia dostaną, od sługi pomocniczego w górę,a zwykli.....będą musieli obronic się sami,słownie-taki test wiary.
Ja niestety nie umiem właściwie zinterpretować podanych wyżej żródeł.
Pytam w kontekście ostatnich doniesień,że od nowgo roku ruszają na ostro powołania.
Pisząc ten temat,trochę się obawiam, jak bedę odczytany przez odłączonych fizycznie ,wszak oni nie mogą skorzystać z takiej opcji.Chyba żę się ponownie przylączą :) ?
-
pytanie: czy ten temat dotyczy tylko wspomnień?
czy może nasi podżegacze wojenni z PO-PiS-u wraz z Tygryskiem wznowili faktyczny pobór do wojska w Polsce?
-
Synu Koracha, czy wiesz, że nas wolność wyznania i możesz argumentować przed komisją poborową tymi samymi argumentami zarówno będąc świadkiem jak i niebędąc? Możesz wyciągnąć Biblię i przeprowadzić długo wywód o tym, dlaczego nie chwytasz za miecz i jak kluczowe jest to dla twojej relacji z Bogiem. Bycie częścią formalnej religii nie jest koniecznością, poniewasz konstytucja gwarantuje te wolności bez względu na przynależność religijną.
-
Dziękuję .i nie Sebastianie,temat nie dotyczy tylko i wyłacznie wspomnień-to przy okazji. Dotyczy realnego spędu,wręcz pospolitego ruszenia...
https://www.youtube.com/watch?v=dmXXI8tAygs
Tuo gośc mówi o tym,i nie dotyczy to tylko nowego narybku,także ponoć starej gwardi,także tych z D kategorią.....
CIekawi mnie,jak to jest obecnie w zborach rozwiazywanoe,-choć służba wojskowa został zawieszona w 2008 roku,jesteś między młotem a kowadłem...Wiadomośc bieżące mówią wyraźnie.
Ale powiało chłodem,może niepotrzebnie.
-
czyli przed komisją wojskową staje np deista czy nawet ateista i mówi że "jego zasady zabraniają mu zabijania ludzi".
Przykładowo: "jestem nie tylko pacyfistą ale nawet weganinem". Nie chcę iść do wojska.
I co? Komisja powie: ok, Sebastianie, jesteś zwolniony. Nie musisz iść do wojska.
-
Weź pod uwagę, że kiedyś właśnie tak było. Świadkowie nie musieli iść zabijać, tylko mieli np. iść jako mechanik do wojska, jako kucharz wojskowy, medyk, logistyk czy ktokolwiek poza linią frontu. Ich problem polegał na tym, że to im też nie pasowało.
Zakładam natomiast, że osoba pisząca ten wątek nie chce iść na front i powołuje się na swoje przekonania, ale nie ma nic przeciwko, żeby robić cokolwiek na tyłach wojska w ramach tego, co świadkowie nazywają "służbą zastępczą". Więc ja twierdzę, że możesz służyć i niekoniecznie musisz iść na front.
Natomiast w przypadku, w którym kraj będzie mieć nóż na szyi, to nie pomoże nic.
-
jak na razie nasi politycy zachowują się jak by wojna owszem, miała być, ale za 40 do 50 lat...
kupują jakieś "zabawki" za miliardy euro, ale...
- nie budują schronów
- nie organizują szkoleń z obrony cywilnej
- nie ma masowego obowiązkowego szkolenia z "przysposobienia obronnego" dla młodzieży
-
I nie nie chodzi mi o żadną służbę zastępczą ,która też jest u śj zabroniona ,natomiast nie ma szans dostania się na tak zwane" tyły"... jak przyjdą wezwania ,to głównie na mięso armatnie ,które podlega częstej i wymianie,bo ludzie ginąipotrzeba nowych,, tam na tyłach , na zapleczu oni już mają stałych.
-
I pisząc to, co piszesz, uważasz, że bycie świadkiem Jehowy i jakieś zwolnienie miało by pomóc? Albo rząd i wojsko jest cywilizowane i jest poszanowanie dla obywatela w pewnym zakresie, tym dla wyznawanej przez niego religii, albo nie jest i wtedy nie ma znaczenia kompletnie nic. Z tego co piszesz wynika, że raczej wierzysz w tę drugą opcję. W takim razie nie wiem dlaczego uważasz, że religia miałaby znaczenie. W opisanym przez ciebie systemie świadkowie pójdą siedzieć za odmowę i tyle z tego będzie.
-
W opisanym przez ciebie systemie świadkowie pójdą siedzieć za odmowę i tyle z tego będzie.
jeśli ktoś chce zrealizować indywidualną strategię "chcę dożyć do końca wojny", to w takim wypadku odmowa służby wojskowej ze świadomością kary więzienia jest... najsensowniejszym rozwiązaniem!
Zamiast ginąć w okopach walcząc "za nie swoją ropę", po prostu spacerujesz sobie w kółeczko po więziennym spacerniaku! :)
Nie trzeba żadnej religii, aby wybrać więzienie jako optymalne rozwiązanie!Jeśli przyjmiemy że przyszła wojna toczy się o Suwałki a ja Seb odbywam karę wiezienia we Wrocławiu, to na 100% dożyję końca wojny.
Sytuacja zmienia się dopiero wtedy gdy za odmowę służby wojskowej grozi natychmiastowe rozstrzelanie przez sąd wojskowy...Wtedy odmowa służby wojskowej oznacza 100% pewności że umrę, a pójście na front "tylko" 99% pewności że umrę...
Dopóki komisja wojskowa "nie zabija poborowych" którzy odmawiają służby wojskowej, to kara więzienia jest lepsza od pójścia na front...
To moja prywatna kalkulacja oparta na czystym rachunku prawdopodobieństwa
-
w mojej ocenie (z którą można zgodzić się albo nie zgodzić się) na tę chwilę nie ma ryzyka że zostanie przywrócony powszechny pobór do wojska w Polsce
owszem, wojsko może potrzebować ludzi obsługujących drony...owszem, wojsko może zabrać komuś jego prywatny samochód terenowy...
owszem, państwo polskie w skrajnej sytuacji może aresztować i odstawić na polsko-ukraińską granicę każdego dorosłego Ukraińca płci żeńskiej.owszem, państwo polskie w skrajnej sytuacji może nawet dokonać upaństwowienia części prywatnych hoteli i np. zakwaterować tam polskich żołnierzy
ale nie widzę żadnego sensu aby powoływać do wojska i ubierać w mundury milion lub kilka milionów ludzi dla których nie mamy nawet po jednym karabinie a tym bardziej w sytuacji gdy nie mamy dla nich amunicji do tegoż karabinu.
tym bardziej nie widzę żadnego sensu aby wsadzać do więzienia ludzi którzy z pobudek światopoglądowych i tak byliby bezużyteczni jako żołnierze a nawet bezużyteczni jako jakiekolwiek zaplecze czy wsparcie.
-
Dopóki komisja wojskowa "nie zabija poborowych" którzy odmawiają służby wojskowej, to kara więzienia jest lepsza od pójścia na front...
To moja prywatna kalkulacja oparta na czystym rachunku prawdopodobieństwa
I słusznie Sebastianie wykalkulowałeś.
Bo jak to mówi mądre przysłowie, lepszy żywy pies jak martwy lew.