Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => POKOLENIE 1914 => Wątek zaczęty przez: Roszada w 14 Grudzień, 2024, 21:01
-
Jak ŚJ bili rekordy w wykluczaniu po roku 1975?
W NSK napisano, że w roku 1976 wykluczono „około 34% więcej osób niż rok wcześniej”:
*** km 5/77 s. 6 ***
Świadczy o tym smutny fakt, że w ubiegłym roku służbowym trzeba było u nas niestety wykluczyć około 34% więcej osób niż rok wcześniej. Zapewne osoby te w chwili chrztu wcale się nie spodziewały, że spotka je taki los. A zatem trzeba się mieć na baczności.
Ja się wcale nie dziwię, że rok 1975 przyszedł i odszedł i nic się nie wydarzyło.
Nie dziwię się, że rok później wielu nakrzyczało pretensjonalnie na orga i CK: Gdzie jest obiecany raj?
Nakrzyczeli, to ich wykluczyli, żeby nie siali zamętu w zborach...
A mówi się w orgu, że tylko nieliczni odeszli po roku 1975.
-
Ale rekordu Guinnessa nie pobili?
-
Jak ŚJ bili rekordy w wykluczaniu po roku 1975?
W NSK napisano, że w roku 1976 wykluczono „około 34% więcej osób niż rok wcześniej”:
*** km 5/77 s. 6 ***
Świadczy o tym smutny fakt, że w ubiegłym roku służbowym trzeba było u nas niestety wykluczyć około 34% więcej osób niż rok wcześniej. Zapewne osoby te w chwili chrztu wcale się nie spodziewały, że spotka je taki los. A zatem trzeba się mieć na baczności.
Ja się wcale nie dziwię, że rok 1975 przyszedł i odszedł i nic się nie wydarzyło.
Nie dziwię się, że rok później wielu nakrzyczało pretensjonalnie na orga i CK: Gdzie jest obiecany raj?
Nakrzyczeli, to ich wykluczyli, żeby nie siali zamętu w zborach...
A mówi się w orgu, że tylko nieliczni odeszli po roku 1975.
Jeśli te statystyki są prawdziwe to oznacza, że jeśli w roku 1974 wykluczono 10 000 osób, to w 1975 13 400. Czy to duży wzrost jak na taką aferę? Spodziewałbym się 300%
-
No własnie po co taką aferę robili, skoro to tak mało odsępczuchów. :)
Może im dobrze przyładowali:
*** jv rozdz. 28 s. 633 Próby i odsiew wewnątrz organizacji ***
Wielu doznało zawodu również w roku 1975, gdy nie spełniły się ich nadzieje związane z nastaniem Millennium. W rezultacie część osób opuściła organizację. Inni próbowali podkopać wiarę współwyznawców i musieli zostać wykluczeni. Przyczyną niewątpliwie mogło być rozczarowanie, ale niekiedy chodziło o coś więcej. Na przykład niektórzy wypowiadali się przeciwko konieczności uczestniczenia w służbie od domu do domu. Pewne jednostki nie poprzestały jednak na pójściu swoją drogą; zajadle przeciwstawiały się organizacji, do której przedtem należały, i zaczęły szerzyć swe poglądy za pomocą prasy i telewizji. Niemniej takich osób było stosunkowo niewiele.
Chociaż w wyniku wspomnianych prób doszło do odsiewu i niektórzy odpadli jak plewy podczas odwiewania pszenicy, drudzy jednak pozostali niezachwiani
-
Jeśli te statystyki są prawdziwe to oznacza, że jeśli w roku 1974 wykluczono 10 000 osób, to w 1975 13 400. Czy to duży wzrost jak na taką aferę? Spodziewałbym się 300%
No ciut więcej może odeszło, jak rypnął rok 1975, około 66 000 zmniejszyło się, choć nowych też chrzcili w katach 1976-78:
1976 – najwyższa: 2 248 390 (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 8 s. 14).
1978 – najwyższa: 2 182 341 (Strażnica Rok C [1979] Nr 8 s. 12).
-
nie podano "za co" te osoby wykluczono: ilu za grzeszki seksualne, ilu za komentowanie 1975, itd
-
Ciekawe dane o samym USA:
*** km 4/78 s. 5 ***
W samych tylko Stanach Zjednoczonych w ciągu czterech lat od roku 1973 do 1976 napomniano 33 088 osób okazujących skruchę, a 34 541 osób nie okazujących skruchy wykluczono ze zborów, zaś 15 086 osób przyjęto z powrotom po okazaniu skruchy i oczyszczeniu się.