Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => "NOWE ŚWIATŁA" - ARCHIWUM => Wątek zaczęty przez: Roszada w 04 Lipiec, 2015, 12:27
-
Tak uczono do roku 1930:
Przedstawiciel szatana jeźdźcem na koniu
„A oto koń biały. – Doktryny i nauki Pana i Apostołów uznane wyłącznie za jedyne prawo wiary i praktyki Kościoła Bożego.
A ten który na nim siedział. – Biskup Rzymski, embryon papieża, osobowy przedstawiciel Szatana” (Dokonana Tajemnica 1925 s. 124).
A tak od roku 1930
Jezus jeźdźcem na koniu
„Pierwsza pieczęć objawia Chrystusa Jezusa w chwale, siedzącego na białym koniu, przygotowanego do wojny i wyruszającego »jako zwycięzca, ażeby zwyciężał«. Pismo Św. używa słowa koń jako symbol czynności wojennej...” (Światło 1930 t. I, s. 71).
„Kto dosiada owego konia? Jeździec trzyma łuk, a więc broń zaczepną, ale dano mu też koronę. Jedyni sprawiedliwi, których ukazano w dniu Pańskim z koronami na głowach, to Jezus oraz członkowie klasy wyobrażonej przez 24 starszych (...). Nie wydaje się prawdopodobne, by przedstawiono tu, iż to któryś z owych starszych otrzymuje koronę za własne zasługi. Tym samotnym jeźdźcem może więc być tylko Jezus Chrystus. Jan widzi go w niebie w historycznej chwili, która nadeszła w roku 1914” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 90).