Prawie doskonała żona
Mojsze rozmawia z rabinem;
- Rabbi.. doradzają mi dziewczynę.... ale niestety ona jest ślepa na jedno oko....
- To dobrze! nie będzie widziała wszystkiego co robisz!
- Rabbi... ale ona jest kulawa....
- To dobrze... jak coś przeskrobiesz to Cię nie dogoni
- Rabbi... ale ona jest szczerbata...
- To dobrze... mniej zje....
- Rabbi..... ale ona ma garb....
- Oj Mojsze.... no jedną wadę to chyba może mieć...
Prawie doskonała córka.
Icek przyszedł do Mojsze
- Mojsze, moja córka Estera i twój syn Mosiek mają się ku sobie.
- Taaak ? A kto tak mówi ?
- Jak to kto ? Wszyscy!!! Bo moja córcia jest doskonała! Jej nogi, uda, piersi, szyja....istny ideał !
- Dasz mi ja obejrzeć nagusieńką ?
- Cooo? Nagusieńką ?!
- Och Icek... Kota w worku syn nie będzie brać.
- Zgoda, ale w tajemnicy.
Obejrzał Mojsze córkę Icka ze wszystkich stron, podotykał tu i tam, sprawdził smarowanie i mówi :
- Nie dam syna ! Nie jest doskonała ! Ma wadę !
- Jaką ? Pyta przerażony Icek
- Ma odstające uszy !
-