Dla mnie nie do zniesienia jest każdy facet który za dużo gada, dąży zawsze do konfrontacji, nie posiada automatycznego odruchu ustąpienia pierwszeństwa kobiecie.
Na życiowego partnera nie wybrała bym też mężczyzny który za duży nie urósł 🤓 Chociaż mój pierwszy jehoski narzeczony był mały, grubawy i strasznie gadatliwy. Dobrze ze mnie nie chciał. Bo siedziała bym teraz w pierdlu za mord. Chyba że by się obronił tym że był ciepłym, miłym w odejściu i dotyku człowiekiem i ładnie się uśmiechał 🤗😎🤓
Zalety?
Facet musi być silny, mądry, opanowany, mieć pasję i bynajmniej nie mam na myśli picia dużo piwa i chodzenia na dziwki 👀.
Fajnie tak sobie powymagać jak się samej ma dużo wad i niedostatków😜