Ciekawe jak ustalili wyznawców KRK.
W przypadku KK zdanie niemowlaka się nie liczy. liczy się zdanie a dalej statystyka samozwańców powołujących się na samozwańców od samozwańców z przełomu I w., ale ... No właśnie kogo? Przez otumanienie mych rodziców (przepraszam was rodzice według waszej wiary) przez specjalistów żądnych władzy? Ciekaw jestem, czy nadal figuruję w statystykach KK? Mam się iść spytać? Przecież nie byłem dopuszczony na plebani, ani podczas corocznej kolędy by porozmawiać o sprawach niewygodnych dla gościa i gospodyni w sukni. Zapewne katolicy nie uwierzą. Zapewne usłyszę "tu nie jest forum katolickie". Dlaczego taka reakcja? Ja popieram coś, co jest pomocne społecznemu dobru, czy to nauki śj, czy katolickie, czy ateistyczne, ale będę piętnował każdego, kto normy etyczne i moralne w powszechnym rozumieniu świadomie narusza. Wykluczam wyjątki wynikające z pomyłek, niewiedzy, wprowadzenia w błąd, czy innych specyficznych okoliczności, które należy uwzględnić do odrębnego rozpatrzenia i tych pochopnie nie chcę komuś dojadać, gdyż i ja doznawałem wprowadzania mnie na różne manowce.