Wg mnie, nawet wśród fanatycznych świadków Jehowy nie wszyscy będą deklarować że są świadkami Jehowy...

Zobaczcie apokaliptyczny kontekst tego spisu. Czeka taki świadek Jehowy całe życie na spełnienie się proroctwa biblijnego: miały być wojny głody trzęsienia ziemi i niby są ale tylko w telewizji. Głód w Afryce, wojna na Ukrainie, trzęsienia ziemi w Azji, a w Polsce ani widu ani słychu. Aż tutaj nagle wpadają do Polski małe sympatyczne wirusy i zaczynają zbierać żniwo.

Hurra, mamy rację, nasze proroctwo w końcu spełnia się i w Polsce! No i odżywa wiara wielu osób, w końcu "coś" dzieje się, w końcu Jehowa przypomniał sobie o Polsce! Radość miesza się ze strachem, bo "za chwilę" wielki ucisk...

I wtedy pada informacja o spisie powszechnym. I te pytania o religię. A może to władza przygotowuje się do prześladowań?! Może chce mieć nas na tacy? Może władza chce sobie zrobić listę ludzi do zaaresztowania?!

Sumując, część fanatycznych świadków Jehowy mogła (jak Apostoł Piotr w wielki czwartek) najpierw deklarować sama przed sobą gotowość na prześladowania ale po chwili mogła _wystraszyć_ się i nie podać swojej deklaracji wyznaniowej.

Sebastianie zaskoczyłeś mnie tym wpisem
Na prawdę myślisz , że ten spis ma jakiś ukryty plan rządowy ?
Jo w rubryce wyznanie napiszę - neutralny wyznawca matki natury 
Za to chyba nie będę represjonowany i aresztowany