Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?  (Przeczytany 6815 razy)

Offline Roszada

Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« dnia: 24 Październik, 2017, 09:34 »
Podobno jedynym kościołem,który porzucił antytrynitaryzm a zaczął nauczać o Trójcy Św. jest:

Worldwide Church of God („Światowy [Ogólnoświatowy] Kościół Boży [Boga]”)

Stało się to po śmierci założyciela Herberta W. Armstronga (1892–1986).

Jednak część wyznawców utworzyła antytrynitarny odłam:

Odrodzony Kościół Boży (ang. The Restored Church of God).

https://pl.wikipedia.org/wiki/Odrodzony_Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_Bo%C5%BCy

"Odrzucają naukę o Trójcy, która ich zdaniem stoi w sprzeczności z synostwem Jezusa Chrystusa".

Jakby ktoś miał polskie info o tej trynitarnej grupie to proszę zamieścić.

Obu grup zdaje się nie ma w Polsce.
« Ostatnia zmiana: 24 Październik, 2017, 09:39 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #1 dnia: 24 Październik, 2017, 13:25 »
O tym kościele i Armstrongu pisał Ray Franz w Kryzysie sumienia 2006 s. 314-316:

Cytuj
Wielkie wrażenie robi kontrast, jaki zachodzi między tym podejściem
a postawą, jaką obrała inna religia, odpowiedzialna za podobne przepowiednie
czasowe. Chodzi tu o Worldwide Church of God (Ogólnoświatowy Kościół
Boga). Po śmierci jej wieloletniego przywódcy, Herberta W. Armstronga,
pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku, nowe kierownictwo tego wyznania
opublikowało artykuł w numerze głównego czasopisma tej religii, The
Plain Truth (Szczera Prawda), z marca/kwietnia. Artykuł nosił tytuł „Przebaczcie
nam nasze winy” i zaczynał się stwierdzeniem: „W ciągu ostatnich
kilku lat Ogólnoświatowy Kościół Boga, sponsor czasopisma Szczera Prawda
zmienił swe stanowisko odnośnie wielu wierzeń i praktyk, których przez długi
czas się trzymaliśmy”. Po szczegółowym ich wyliczeniu powiedziano tam:
(...)
Tłumaczenie powyższego tekstu:
Jednocześnie posiadamy przykrą wiedzę na temat trudnego dziedzictwa, jakim jest nasza przeszłość. Nasze błędne zrozumienie doktryn zaciemniło prostą ewangelię Jezusa Chrystusa i doprowadziło do wielu błędnych wniosków i niebiblijnych praktyk. Wiele jest powodów, dla których musimy okazać skruchę i przepraszać. Osądzaliśmy innych i mieliśmy poczucie własnej sprawiedliwości
– potępiając innych chrześcijan, nazywając ich „tak zwanymi chrześcijanami” oraz określając ich mianem „zwiedzionych” i „narzędzi Szatana”. Narzucaliśmy naszym członkom podejście do chrześcijańskiego życia skupione na uczynkach. Wymagaliśmy stosowania się do uciążliwych przepisów prawa Starego Testamentu. Przejawialiśmy silnie legalistyczne podejście do sposobu zarządzania
kościołem. Nasze poprzednie podejście w duchu starego przymierza wpłynęło na wytworzenie się poczucia wyłączności i wyższości, cech odmiennych od nauki nowego przymierza na temat braterstwa i jedności. Kładliśmy przesadny nacisk na proroctwa przepowiadające przyszłość i na prorockie spekulacje, pomniejszając wagę prawdziwej ewangelii o zbawieniu przez Jezusa Chrystusa.
Te nauki i praktyki są przyczyną wielkiego żalu. Mamy bolesną świadomość, że ich następstwem był smutek i cierpienie. Byliśmy w błędzie. Nie było naszą intencją, by kogoś zwodzić. Tak bardzo byliśmy skupieni na tym, co uznaliśmy za
pracę dla Boga, że nie dostrzegliśmy, na jakiej duchowej drodze się znajdowaliśmy. Bez względu na to, czy było to zamierzone, czy nie, droga ta nie była biblijna. Gdy spoglądamy w przeszłość, zadajemy sobie pytanie, jak to się stało, że aż dotąd byliśmy w błędzie. Szczególnie serdecznie zwracamy się do tych, których nasze nauki doprowadziły do mylnego rozumienia Pisma Świętego. Nie pomniejszamy duchowej dezorientacji i zamieszania, które stały się waszym udziałem. Gorąco was prosimy o wyrozumiałość i przebaczenie. Nie zamierzamy wybielać błędów naszej przeszłości w sferze doktryny i Biblii. Nie zamierzamy po prostu zakryć naszych błędów. Prawdzie na temat naszej historii patrzymy prosto
w oczy i stawiamy czoło winom i grzechom, które tam znajdujemy. Część naszej historii pozostanie na zawsze, służąc jako wieczne przypomnienie o zagrożeniach legalizmu.
Takiego szczerego przyznania się do błędu i wzięcia na siebie odpowiedzialności
nie znajdzie się w publikacjach Towarzystwa Strażnica. Znając
członków Ciała Kierowniczego wiem, iż wielu z nich szczerze wierzy, że służą
Bogu. Niestety, przekonaniu temu towarzyszy również inne, równoległe
przekonanie, a mianowicie, że organizacja, której przewodzą, jest Boskim
kanałem informacyjnym, tworem stojącym ponad wszystkimi innymi religijnymi
organizacjami świata. Przekonanie to sprawia, że członkowie Ciała
Kierowniczego zaprzeczają faktom, nie chcąc zmierzyć się z rzeczywistością
błędnego kierunku organizacji i jej nacechowanej błędami historii. Niezależnie
od tego, na ile szczere jest ich pragnienie służenia Bogu, szczerość ta
nie uchroniła ich przed utratą wrażliwości na fakt, że potencjalnym skutkiem
ich zawodnych przepowiedni apokaliptycznych może być rozczarowanie
oraz zanik zaufania do wiarygodności i wartości Pisma Świętego


Offline Sebastian

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #2 dnia: 24 Październik, 2017, 13:37 »
na taką szczerość strażnica nigdy przez stokilkadziesiąt lat sobie nie pozwoliła.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Natan

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Październik, 2017, 12:42 »
Zmiany w tym wyznaniu zaczęły się już za życia Herberta Armstronga. W 1971 r. okazało się, że jego syn Garner Ted Armstrong musiał zostać zdjęty ze stanowiska z powodu niemoralności płciowej. Były potem z nim dalsze kłopoty. W 1979 r. Herbert Armstrong ustanowił Josepha Tkacha seniora dyrektorem administracji kościoła. Ukrócił on autorytarne zarządzanie zborami, ku zadowoleniu Armstronga. Joseph Tkach senior zachorował na raka, dlatego ustanowił w roku 1995 Josepha Tkacha juniora swoim następcą.

Joseph Tkach junior wraz z innymi przełożonymi tego wyznania zaczął badać z Biblią w ręku nauki twórcy Ogólnoświatowego Kościoła Bożego (Worldwide Church of God, w skrócie WCG). W rezultacie odrzucili oni takie doktryny Armstronga, jak m.in.:

1) Wiara w konieczność przestrzegania Prawa Mojżeszowego, łącznie z Szabatem i dziesięciną;
2) Wiara w to, że Brytyjczycy dosłownie są potomkami "zaginionych" plemion Izraela;
3) Nauka, że święci staną się po zmartwychwstaniu bogami, i wejdą wraz z Bogiem Ojcem w skład Rodziny Bożej;
4) Przekonanie, że nowe narodzenie odbędzie się po śmierci;
5) Zakaz korzystania z pomocy lekarskiej w razie choroby;
6) Przekonanie, że Ogólnoświatowy Kościół Boży jest jedynym prawdziwym Kościołem;
7) Nieuznawanie innych chrześcijan za braci i siostry w Chrystusie.

Co jest szczególnie dramatyczną zmianą: nowi przywódcy uznali doktrynę Trójcy jako jedyne logiczne wytłumaczenie biblijnych faktów na temat Ojca, Syna i Ducha Świętego. Uwierzyli, że zbawienie jest z łaski przez wiarę i że prawdziwi chrześcijanie są w różnych wyznaniach chrześcijańskich.

Zmiany ucieszyły tych członków, którzy szukali prawdy i mieli dość legalizmu Armstronga. Zmartwiły jednak zwolenników "starego światła", tak że powstało szereg odłamów nadal promujących starą doktrynę Armstronga. Dlatego główne wyznanie utraciło sporo członków, zamkniętych na zmiany. Ci, którzy pozostali w zreformowanym wyznaniu cechują się - zdaniem obserwatorów - dynamiczną ewangeliczną wiarą.

Zdaniem Hanka Hanegraaffa, dyrektora Christian Research Institute (Chrześcijańskiego Instytutu Badawczego), znanego jako Bible Answer Man (omnibus biblijny) taka reforma Kościoła jest rzeczą bez precedensu w historii chrześcijaństwa. Świadkowie potwierdzają, że czynnikiem pomocnym w tej sprawie były świadome wysiłki modlitewne studentów i wykładowców ewangelicznego seminarium teologicznego, które znajdowało się niedaleko głównej siedziby Worldwide Church of God. Powstał nawet film na temat tej niezwykłej przemiany.



Offline Roszada

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Październik, 2017, 14:41 »
Jak zawsze Natan nam wniósł wiele treści, które pozwalają zrozumieć ten proces w tym kościele. :)


Offline robbo1

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #5 dnia: 28 Październik, 2017, 15:13 »
Z tego co wiem to w początkowym okresie adwentyzmu antytrynitaryzm był powszechny.
Niektórzy z wykładowców tego wyznania szerzyli arianizm i semirianizm.
Niektórzy do tego niedawno powracali.


Offline Natan

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #6 dnia: 28 Październik, 2017, 16:21 »
Z tego co wiem to w początkowym okresie adwentyzmu antytrynitaryzm był powszechny.
Niektórzy z wykładowców tego wyznania szerzyli arianizm i semirianizm.
Niektórzy do tego niedawno powracali.

Tak, to prawda. Mała korekta: semiarianizm.

Herbert Armstrong wychował się w rodzinie kwakrów. Potem był członkiem i kaznodzieją Oregon Conference of the Church of God (Kościoła Bożego Konferencji Oregon), odłamu adwentystycznego, sabatariańskiego, nieuznającego nauk i objawień prorokini Ellen G. White. To wyznanie nie uznawało Trójcy, ale znacznie się różniło od ugrupowania, które potem, w 1934 roku utworzył Armstrong. Nazwał je najpierw mianem Radio Church of God (Radiowy Kościół Boży), bowiem nadawał zorientowane na tematykę proroctw audycje. Wtedy również zaczął wydawać biuletyn Plain Truth. W 1968 roku, gdy jego ugrupowanie się rozrosło, nadał mu nazwę Worldwide Church of God.

Co ciekawe, Armstrong, podobnie jak Świadkowie, oczekiwał końca w 1975 roku, lecz datę tę wysunął wcześniej niż oni, w okresie zimnej wojny w roku 1956, w publikacji 1975 in Prophecy! (Rok 1975 w proroctwie!).

Każdy, kto słuchał audycji Armstronga przyzna, że przemawiał z dziwną charyzmą i mocnym przekonaniem. Jest to jednak cecha wielu fałszywych nauczycieli i proroków.
« Ostatnia zmiana: 28 Październik, 2017, 16:25 wysłana przez Natan »


Offline robbo1

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #7 dnia: 28 Październik, 2017, 16:31 »
Widzę,że znasz temat.
Gratuluję.
Zapytam tylko po zdaniu przemawiał z "mocnym przekonaniem.Jest to cecha ...
Jak twoim zdaniem przemawiają prawdziwi nauczyciele itp?
Rozumiem,że z marnym przekonaniem.
I nie wiem co rozumieć pod określeniem "dziwna charyzma".
Według wielu "napełnienie duchem" i związane z tym np."mówienie językami" itp.jest dziwactwem.


Offline Natan

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #8 dnia: 28 Październik, 2017, 16:42 »
Widzę,że znasz temat.
Gratuluję.
Zapytam tylko po zdaniu przemawiał z "mocnym przekonaniem.Jest to cecha ...
Jak twoim zdaniem przemawiają prawdziwi nauczyciele itp?
Rozumiem,że z marnym przekonaniem.
I nie wiem co rozumieć pod określeniem "dziwna charyzma".
Według wielu "napełnienie duchem" i związane z tym np."mówienie językami" itp.jest dziwactwem.

Nie, oczywiście, prawdziwi nauczyciele także mówią z przekonaniem, np. apostołowie przemawiali do Tesaloniczan "w mocy i w Duchu Świętym, i z wielką siłą przekonania" (1 Tesaloniczan 1:5).

Chodzi mi o ten rodzaj dziwnej i niebezpiecznej charyzmy, w ramach której dany prorok lub nauczyciel może mówić cokolwiek wymyśli w sposób zdecydowanie autorytatywny i nie znoszący sprzeciwu. Może "sprzedać" ludziom nawet najdziwniejsze nauki. Znam np. takiego przywódcę jednego ugrupowania, który tak przemawia, że ludzie ślepo przyjmują wszystko, co mówi, manipuluje nimi, jak chce i jest kimś w rodzaju guru dla swych członków. Nie wiem, czy teraz moja poprzednia wypowiedź jest bardziej zrozumiała.


Offline robbo1

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #9 dnia: 28 Październik, 2017, 17:02 »
Pewnie masz na myśli ludzi takich jak opisanych w książce "Tajne kulty zła" Ray Black
O nich czytamy tam,że:
 "to wprawdzie postacie charyzmatyczne,lecz najczęściej dotknięte obłąkaniem,skłonne do okrucieństwa,dominacji nad innymi,wykorzystywania współwyznawców dla własnych celów.Są zapatrzeni w siebie,cyniczni i amoralni..."itp.
O podobnych przypadkach czytamy w książce Anthony Stor:
 "Kolosy na glinianych nogach.Studium guru".
To on:
 "rozpoczyna swoje studium  o tyleż charyzmatycznych,co niebezpiecznych przywódcach.Davidzie Koreshu i Jimie Jonsie .Wyznawcy spełniali wszystkie ich żądania..."

Tacy według mnie stanowią problem,i przedstawiają  przykład potrzeby istnienia "granic tolerancji".
Rozumiem,że masz na mysli takich "przywódców" i ich charyzmatyzm.
I czy twoim zdaniem do takich można zaliczyć np.Ch.T.Russella.

« Ostatnia zmiana: 28 Październik, 2017, 17:13 wysłana przez robbo1 »


Offline Natan

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #10 dnia: 28 Październik, 2017, 17:19 »
Pewnie masz na myśli ludzi takich jak opisanych w książce "Tajne kulty zła" Ray Black
O nich czytamy tam,że:
 "to wprawdzie postacie charyzmatyczne,lecz najczęściej dotknięte obłąkaniem,skłonne do okrucieństwa,dominacji nad innymi,wykorzystywania współwyznawców dla własnych celów.Są zapatrzeni w siebie,cyniczni i amoralni..."itp.
O podobnych przypadkach czytamy w książce Anthony Stor:
 "Kolosy na glinianych nogach.Studium guru".
To on:
 "rozpoczyna swoje studium  o tyleż charyzmatycznych,co niebezpiecznych przywódcach.Davidzie Koreshu i Jimie Jonsie .Wyznawcy spełniali wszystkie ich żądania..."
Tacy według mnie stanowią problem,i przedstawiają  przykład potrzeby istnienia "granic dla tolerancji".
Rozumiem,że masz na mysli takich "przywódców" i ich charyzmatyzm.
I czy twoim zdaniem do takich można zaliczyć np.Ch.T.Russella.

Nie chodzi mi o tak skrajne przypadki osób, poruszających się na granicy prawa, lub jawnie łamiących prawo. Mam na myśli silnych przywódców, których głównym grzechem jest niezwykle umiejętne i przekonywające zwodzenie ludzi lub kierowanie nimi w dowolny sposób. Celem jest rozkoszowanie się władzą nad ludźmi (cieszenie się swoim wielkim autorytetem) i/lub budowanie finansowe wspólnoty.

Niekiedy ktoś jednak sam ulega zwiedzeniu przejmując od innych zwiedzionych błędne nauki, i dalej - w przekonaniu, że głosi prawdę Bożą - rozpowszechnia je, często modyfikując te doktryny. Charles Taze Russell przejął system chronologiczny Nelsona Barboura, łącznie z wiarą w niewidzialną paruzję od 1874 roku i w koniec "czasów pogan" w 1914 roku. Od innych autorów zaczerpnął piramidologię, od jeszcze innych szereg innych nauk. Był też twórczy, rozwinął własne koncepcje. 


Offline Roszada

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #11 dnia: 28 Październik, 2017, 17:27 »
Cytuj
Co ciekawe, Armstrong, podobnie jak Świadkowie, oczekiwał końca w 1975 roku, lecz datę tę wysunął wcześniej niż oni, w okresie zimnej wojny w roku 1956, w publikacji 1975 in Prophecy! (Rok 1975 w proroctwie!).
Oooo ŚJ zaczęli kampanię roku 1975 dopiero w roku 1966.
Może więc ŚJ zerżnęli od Armstronga tę datę. :)


Offline robbo1

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #12 dnia: 28 Październik, 2017, 17:44 »
To pewne,że Karol Russell zaakceptował pewne idee adwentyzmu.
Zresztą w swoich książkach pisał o nich:
 "nasi przyjaciele".
Odrzucał to co nie uznał,nie uznawał.
"Nasi przyjaciele adwentyści nie rozpoznali ani sposobu ,ani celu powrotu [naszego zbawiciela]":
" Nadszedł czas" str.29

Oczywiście "nikt nie tworzy w próżni".
I czas i "skłonności" itp wpływają na zrozumienie.

Niemniej zapoczątkował istnienie "wyznania" [znanych kilku].
Przy czym z perspektywy czasu dostrzegam,że zarzuty,które do nich kierował można skierować i do niego samego.
I do nas jako nas.
"Wskutek tych błędów nie byli w stanie rozpoznać wydarzeń,jakich oczekiwali w danym czasie" str.29
Ewentualnie popełnili pomyłkę: "oczekując nieodpowiednich rzeczy w odpowiednim czasie" str.31

Innym ich niedopatrzeniem było to,że:
 "pora na zupełne wyjaśnienie prawdy jeszcze nie nadeszła". str.31-32

Wydaje mi się jednak prawdą,to,że :
"I kiedy wielki zegar wybije godzinę wskazaną na tarczy proroctw ,wtedy przepowiedziane wydarzenia się [niechybnie wypełnią]..." str.32

A jeżeli idzie o "koniec" w 1975,to wynikało ono z wiary w upływ sześciu tysięcy lat istnienia ludzkości i wierze w wielkie zmiany po tym okresie.

Na to powoływało się wielu,w tym mnisi w katolicyzmie,podając daty końca.





« Ostatnia zmiana: 28 Październik, 2017, 17:50 wysłana przez robbo1 »


Offline Roszada

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #13 dnia: 28 Październik, 2017, 17:58 »
Patrzyłem, że gdzieś wspominają Armstronga w związku z rokiem 1975, ale nigdzie. Za bardzo by to naprowadzało na nich samych.
Owszem pisali o nim:

*** dx30-85 Armstrong, Herbert W. ***
ARMSTRONG, HERBERT W.
excommunicates son: g78 9/8 29
Worldwide Church of God:
church finances: w79 5/15 28

Oto wskazane przez skorowidz teksty:

*** g78 9/8 p. 29 Watching the World ***
Armstrong Empire “Crumbling”?
♦ Garner Ted Armstrong, well-known television spokesman for the Worldwide Church of God, was recently taken off the air and then excommunicated by his father, Herbert W. Armstrong. The younger Armstrong, who had reportedly been earning $85,000 a year, claimed earlier that the “whole empire is crumbling” due to lavish spending by the leadership, as well as by divisions and fear among the membership.

*** w79 5/15 p. 28 Insight on the News ***
Armstrong Opulence
● When dissident members recently charged Herbert W. Armstrong’s Worldwide Church of God with mishandling church funds, the California Superior Court put church finances temporarily in receivership. Complaints centered on huge sums spent entertaining prominent world politicians and the lavish life-styles and huge salaries of top church officials.
Armstrong’s second-in-command, Stanley R. Rader, defends money spent on jet leasing, very expensive hotels, restaurants and gifts for foreign dignitaries, saying: “We had a commission to spread the gospel.” And Rader’s lawyer Allan Browne admits that in “proclaiming the word of Jesus,” church officials spend “enormous sums of money.” Why? “Meeting with prime ministers and other world leaders, you bring him something and maybe it’s from Gucci’s.” “Important people stay at Stan Rader’s home. You don’t take them out to McDonalds. You take them to Perino’s.”
To set the record straight, it is of interest to note the actual Gospel commission that Jesus gave his disciples. Quite in contrast to the opulence reflected in the foregoing, Jesus indicated that they would need only very limited funds: “Do not procure gold or silver or copper for your girdle purses.” Were they to entertain worldly politicians with lavish meals and gifts? Indeed Jesus did say that they would “be haled before governors and kings for my sake,” but this was not to entertain these rulers. Rather, it was to answer charges brought against them as “objects of hatred by all people” for their preaching. The record of Jesus himself and the early Christians proves this to be the case.—Matt. 10:9, 10, 18, 22.

Za to o innych wspomnieli, takich co oczekiwali, wtedy kiedy i oni:

*** g95 8.7 s. 3 Przepowiednie o końcu świata ***
Nie tak dawno na Ukrainie powstała grupa religijna o nazwie Białe Bractwo, zapowiadająca koniec świata na dzień 14 listopada 1993 roku. W USA kaznodzieja radiowy Harold Camping oświadczył, że nastąpi to we wrześniu roku 1994. Rzecz jasna, owe przepowiednie wyznaczające daty końca świata były błędne.


Offline MX

Odp: Jedyny kościół który wrócił do trynitaryzmu?
« Odpowiedź #14 dnia: 29 Październik, 2017, 07:13 »


(...)
Karol Russell (...)
(...)
A jeżeli idzie o "koniec" w 1975,to wynikało ono z wiary w upływ sześciu tysięcy lat istnienia ludzkości i wierze w wielkie zmiany po tym okresie.

Na to powoływało się wielu,w tym mnisi w katolicyzmie,podając daty końca.
Myślę, że szczególnie takim guru dla SJ był i jest bardziej sędzia J.F. Rutherford. Z opisu o jego sposobie mówienia i podporządkowywania innych do swoich wymagań, a także styl życia pasuje do pojęcia takiego guru. Pomimo, że wiele jego wymysłów doktrynalnych nie obowiązuje to dzisiejsze CK buduje i opiera swój autorytet na tej postaci i dla dzisiejszych członków tego kultu CK również jest takim zbiorowym guru. Ch.T. Russell jest postacią kluczową i też o podobnych cechach guru, który zgromadził wokół siebie swoich wyznawców aczkolwiek większy autortet ma w ruchach badackich. (Chociaż w niektórych można wskazywać na jeszcze jedną postać - P.S.L. Johnsona który ponoć w pismach był bardziej płodny niż dwaj poprzednio wymienieni. Ale ta postać to inna historia.).

Co do roku 1975 to wiekszość wie jakie były niby motywy akcentowania tego roku. Ameryki więc nie odkrywasz. Jednakże podawanie przez mnichów tej daty w niczym nie pomniejsza kopromitacji Organizacji odnośnie tego roku. W tym kulcie było to głoszone odgórnie i zainicjowane przez przywódców, a mnisi to nie cały kościół katolicki.

MX - koniec - MX