Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czasopismo Strażnica "sługą wiernym i roztropnym"?  (Przeczytany 1513 razy)

Offline Roszada

Niedawno natrafiłem na taki oto cytat:

„Po raz pierwszy w roku 1895 niektórzy sympatycy Strażnicy Syjońskiej wysunęli sugestię, że do tego czasopisma odnoszą się słowa »ten niewolnik« – albo jak wówczas mówiono: »on sługa« – zapisane w Ewangelii według Mateusza 24:46” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 6 s. 11).

Sam za słabo znam angielski by poszperać w roku 1895 w ang. Strażnicy, czy tam była jakaś dyskusja. A może ta dyskusja nie była w czasopiśmie, tylko 'publicznie'?
Bo to, że czasopismo, a nie Russell, był brany czy przymierzany na "sługę wiernego" to dla mnie jakaś nowość. :)

Może Liberal coś nam dorzuci w tej kwestii?


Offline Roszada

Odp: Czasopismo Strażnica "sługą wiernym i roztropnym"?
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Maj, 2015, 18:39 »
Niewiele wnosi kontekst tej wypowiedzi:

*** w82/6 s. 11 ak. 16-17 Gorliwi w „dziele Pańskim” ***
Po raz pierwszy w roku 1895 niektórzy sympatycy Strażnicy Syjońskiej wysunęli sugestię, że do tego czasopisma odnoszą się słowa „ten niewolnik” — albo jak wówczas mówiono: „on sługa” — zapisane w Ewangelii według Mateusza 24:46 (Biblia gdańska). Wrogowie zaczęli gwałtownie się sprzeciwiać temu poglądowi i w związku z tym w Strażnicy z 1 października 1909 roku można było przeczytać:
„Nasi przyjaciele utrzymują, że podług tego wersetu pod koniec obecnego wieku Ewangelii nasz Pan nie będzie szerzył Prawdy przy użyciu wielu kanałów, lecz tylko przez jeden (...). Twierdzą oni, że każdy z nich poznał teraźniejszą Prawdę bezpośrednio z publikacji Towarzystwa Strażnica lub pośrednio od takich, którzy uzyskali oświecenie przez ten kanał łączności. Cieszy ich to więc, że jako ‛współsłudzy’ mogą dołożyć ręki do dzieła prowadzonego przez Towarzystwo, i są przekonani, iż w ten sposób stosują się do kierownictwa Boskiej Opatrzności, jak też do wskazówek zawartych w Słowie Bożym”.
Z kolei o wrogach prawdy powiedziano w Strażnicy:
„Chcą zwrócić gdzie indziej umysły tych, którzy przyjęli oświecenie, i mówią im, że każdy powinien na własną rękę szukać skarbów Prawdy Bożej oraz że publikacje Towarzystwa były po prostu pierwszym krokiem do dalszego rozwoju, ale przedstawiane w nich nauki z czasem pozostaną daleko w tyle. Tacy nielojalni ‛współsłudzy’ sugerują ponadto, iż zachodzi niebezpieczeństwo kultu Towarzystwa i że chcąc temu zapobiec, trzeba koniecznie odwrócić się doń tyłem lub mówiąc dosadniej, dać mu kopniaka. Powiadają: Możemy studiować Biblię, lecz wyrzućmy publikacje Towarzystwa!”
Słowa te napisano przeszło 72 lata temu, lecz po dziś dzień są tacy nieliczni, co usiłują podważyć zespół prawd, które Jehowa stopniowo wyjawił za pośrednictwem swego jedynego kanału komunikacyjnego.