ŚJ całe obozowe prześladowanie sobie przypisują.
Tymczasem przed wojną w Polsce nie mieli liczebnej przewagi nad innymi badaczami Pisma Św.
Oto dane dot. ŚJ:
1939 r. – przeciętna liczba głosicieli: 1039 (najwyższa: 1100), wzrost procentowy: brak danych (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 381, 503; Przebudźcie się! Nr 1, 1990 s. 21; Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 208-209).
Natomiast epifania chwaliła się, że w 1931 miała 4000 członków. Nawet jeśli jest to liczba zawyżona o połowę, to byłoby ich 2000:
"W samej Polsce znajduje się około 4,000 epifanicznych braci i sióstr, większość Młodociani Święci, oprócz tego około 3,000 bardzo zainteresowanych niepoświęconych” (Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii Nr 55, listopad 1931 s. 95).
A to tylko jeden z 3 odłamów badaczy, środkowy pod względem liczby członków.
Oni wszyscy szli do obozów i dostawali fioletowe trójkąty.
Jednak dalecy są od przechwalania się.
Faszyści nie rozróżniali grup badaczy. Dla nich wszyscy badacze byli popierającymi Żydów, tak jak Towarzystwo uczyło do 1932 r. Wszyscy byli 'amerykańskimi agentami żydowskimi'.