A druga sprawa to sam Franz tez mial aspiracje i swoje pomysły. Ambicja została stlumiona przez CK i sie wkurzyl. Mimo ze ksiazka ladnie zredagowana i ciezko w niej wyczuć co autor czul w glebi siebie to nalezy pamietac ze motorem napedowym tez byla urazona ambicja. Gdyby został czlonkiem CK to bysmy mieli dzis inne wierzenia które bylyby podwazane.
Choc ciesze sie ze moglem sie dowiedziec z ksiazki o wielu różnych brudach które nikt by nie opowiedział. Podniosl dywan, zrobil zdjecie i pokazal swiatu co mają pod dywanem.

Nie za bardzo rozumiem, przecież Franz był członkiem CK  (1971–1980). Poza tym przeczytałem jego książki i nie wyczułem, że miał urażoną ambicję. To tak jakby powiedzieć, że my tu na forum piszemy źle o Organizacji, bo też mamy urażoną ambicję.
Jak coś lub ktoś krzywdzi ludzi, to normalny człowiek się z tym nie zgadza. Do tego dochodzą kłamstwa i manipulacja owieczkami. Franz się z tym nie zgadzał i go wywalili. Zarząd i właściciele na pewno już tego nie powtórzą i nigdy nie usuną już żadnego członka CK.
 Ewarta C. Chitty (1974–1978) Leo K. Greenlees (1971–1984) usunęli z powodu tego, że wyszły na jaw ich "przygody seksualne".  Jeden był pedofilem a drugi homoseksualistą i nie było to "poprawne politycznie" . Chłopaki byli zastraszeni i siedzieli cicho. Z Franzem było inaczej choć myślę, że też się bał. Nigdy nie poruszył pewnych spraw.  Choć mam wrażenie, że im robił się starszy tym stawał się bardziej odważny( druga książka). Dzisiaj jeżeli jakiś członek CK sam odejdzie, to będzie z pewnością zmuszony podpisać coś w stylu "umowy zachowania tajemnicy służbowej, umowę lojalnościową".
 A Franz jest ich zmorą i nie jednemu "Strażnicowemu Oligarchowi" się śni do dzisiaj.

Witaj, gratuluję, że się przebudziłeś. Piszesz, że masz ćwierć wieku, dopiero startujesz. Nie wiem czy poczytałeś trochę inne wątki na forum, ale zarejestrowani są tu ludzie z dużym bagażem przeżyć i doświadczeń, którzy ćwierć wieku to byli starszymi, sługami pomocniczymi lub pionierami. Piszą tu też ludzie spoza organizacji z ogromną wiedzą w temacie Świadków Jehowy. Ja sama spaskudziłam sobie nieźle życiorys, odeszłam w wieku dojrzałym, a co dopiero mają powiedzieć moi rodzice, którzy odeszli w wieku lat 60 plus?  To dopiero jest wyczyn- tak zmienić swoje życie w jesieni życia.

Powiedzmy, że od drugiego roku życia miałem z nimi styczność. Także całe dzieciństwo spaprane. A to co napisałem to i tak spora ilość wiedzy wg mnie na temat tej organizacji. I tyle mi wystarczy, nie wnikam głębiej, bo to bez sensu.

Każda religia obiecuje po śmierci, za życia nic.

Bo widzisz, religia jest doskonałą postacią Towarzystwa Ubezpieczeń.
Normalnie jest tak, że płacisz składkę, a jak coś Ci się stanie to dostaniesz odszkodowanie.
A w religii instytucjonalnej jest tak, że płacisz składkę, a odszkodowanie otrzymasz po śmierci.

Ponieważ, nie da się zweryfikować poprawności działania religii instytucjonalnej, bo przecież nikt stamtąd nie wraca i nie opowiada co mu wypłacili, fakt jest taki, że... - płacisz składkę 
Płacisz ją grosiwem, czasem, zdrowiem, opinią - całym życiem.
I na tym polega Twoja rola. Dokąd tego nie pojmiesz, będziesz nadal dzielnie płacił składkę i wierzył w szczęście.

W KK, KP i innych wielkich molochach doprowadzili to do perfekcji, jakiejś stałości, ciągłości pokoleniowej 
W młodych tworach, mikrogrupkach, mamy trochę dorobkiewiczostwa, trochę na łapu-capu, ustawiamy jeszcze ideologię, czyli często zmieniamy "OWU" 
Słowem raczkujemy, uczymy się.

Osobiście kicham takie ubezpieczenia.

Dzięki baran za solidną rzeczową argumentację.
Tak sie zastanawiam, skoro lojalki podpisują wszyscy specjalni i betelczycy to na samej gorze tym bardziej!

Właśnie chyba odwrotnie!
Zobacz jak na kongresach szarzy głosiciele powtarzali słowa przysięgi lojalności wobec Niewolnika za mówcą.
Pamiętam to,wszyscy wstali i powtarzali wierność,lojalność wobec świętej ORGANIZACJI.
ps:Też nie zauważyłem u Franza jakichś chorych ambicji.
Wyleciał oficjalnie chyba za to że utrzymywał kontakty z wykluczonym.
Miałem podobny problem kiedy jako starszy podałem rękę wykluczonemu i rozmawiałem z nim na zebraniu.
Wykluczony zaniemówił a w środku w jego oczach widziałem niesamowitą radość że jest akceptowany.

Keiser chuchnij. Bomba/j/

Keiser chuchnij. Bomba/j/

Letni chuchnij - "srał..ś"

(Przepraszam po prostu przypomnial mi sie ten zart)

Czy są jakieś dowody na brudne interesy finansowe organizacji ??

Czy są jakieś dowody na brudne interesy finansowe organizacji ??

Sprzedawanie sal królestwa, rozwiązanie RKB.