Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: Xevres w 11 Czerwiec, 2019, 14:15

Tytuł: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 11 Czerwiec, 2019, 14:15
Cześć nazywam się Daniel i byłem w sekcie SJ. Mam 30 lat i mieszkam pod Warszawa. Zawsze byłem w zborze Zalesie Górne gdzie książki można by było pisać na temat tego co tam się odwala. Kiedy się urodziłem w maju 1989 roku, moi rodzice zaczęli studiować Biblie ze SJ. Ja sam chrzest przyjąłem na zgromadzeniu letnim w 2006 roku mając 17 lat. Chwile później, mając lat 18 zostałem sługa pomocniczym. Moi rodzice zawsze gorliwie popierali SJ. Tata był starszym, Mama pionierka stała. Ponieważ mieliśmy duży dom i warunki to zawsze gościli u nas nadzorcy obwodu. Poznałem K., P., M., Sz., K.,K , O i pewnie wielu innych tylko w tej chwili nie pamiętam. Zamianował mnie Krzysiek M. i on tez wywarł na moje życie największy wpływ. Miał charyzmę ale przede wszystkim trzymał się rad z CK. Był dla mnie swoistego rodzaju mentorem a nawet kiedy później jeździłem z wykładami do innych zborów to ludzie znający Krzyska mówili, ze ma godnego następcę bo mówiłem w podobnym do niego stylu.

Postaram się tutaj opisać w ciągu 2 moich ostatnich tygodni na tym forum jak najwięcęj historii z mojego życia.
Jak wyglądała młodość w zborze?
Dlaczego zostałem wykluczony i jak to przyczyniło się do tego, ze zrozumiałem, ze zborem rządzą zawistni ludzie a nie Jezus?
Dlaczego wróciłem do zboru?
Dlaczego się odłączyłem?
Co robię i dziś i czy żałuje czegokolwiek?

Pewnie wielu z was czuje się urażonych tym, ze w wielu kwestiach nie pisałem o sobie prawdy. Serdecznie was przepraszam, jednak z Żona przez długi czas rozważaliśmy udawany powrót do zboru aby mieć kontakt z rodzina. Dziś jesteśmy pewni, ze nie wracamy dlatego mogę wszystko pisać już na nasz temat i nie boje się totalnie, ze ktoś to przeczyta. K. albo S. jak to czytacie to wiedzcie, ze wiem, ze tkwiłem w SEKCIE. Współczuje wam bo jesteście pieskami na posyłki kilku panów z za oceanu i jesteście w moich oczach podłymi oszustami, którzy zwyczajnie bawią się życiem innych a Ty Kazusiu dodatkowo bawisz się za pieniądze innych czego strasznie nie trawie, weź się za robotę chłopie.
Wiec teraz kiedy już mamy podjęta decyzje o tym, ze na pewno nie wracamy mogę tutaj również opisać pijackie ekscesy starszych z mojego zboru, tego jak zamiatano to pod dywan, tego jak młodzi betelczycy dzezowali w kwestii alko itp. Wszystko postaram się opisać najlepiej jak pamiętam. Mam sporo nagrań z rozmów z S. (koordynator Zalesie Górne) gdzie np kilkunastokrotnie mam nagrane, ze zgłaszam mu problem pijaństwa w zborze a on kiedy spotkaliśmy się na moim komitecie twierdził, ze nigdy o tym nie mówiłem (mój komitet tez mam nagrany). Kiedy zostałem przyłączony potem gadaliśmy z nim i K. o problemie alkoholowym w zborze a ten mały książę (tak na niego mówi młodzież w zborze) dalej bezczelnie kłamał, ze nigdy o tym ze mną nie gadał, choć podczas mojego komitetu około 30 minut gadaliśmy o pijaństwie. O tym więcej innym razem.

Dlaczego wiec musiałem was okłamać? Ponieważ sam przez długi czas nie byłem w 100% pewny, ze odchodzę na zawsze. Po drugie wiele rzeczy na początku uważałem za niedorzeczne w związku z organizacja jednak sam sprawdziłem większość z nich i z 90% się zgadzam. Proszę administracje o ostatnie 2 tygodnie a potem możecie zablokować moje konto czy skasować ale dajcie mi tu opisać moje życie dla potomnych bo sadze, ze takich maszyn wychowywanych w tej sekcie jest mnóstwo.

CDN.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 11 Czerwiec, 2019, 17:28
Xevresie myślę, że nie powinieneś się z tego tłumaczyć. Ja też nie wszystkie szczegóły opisywałem dokładnie lub też trochę koloryzowałem. Natomiast co do sprawy pisałem prawdę. Także nie chciałem być namierzony.
Ale też widzę, że mamy znajomego Obwodowego niejakiego Piesika.  No jestem ciekaw twoich rewelacji, a więc pisz !!!
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 11 Czerwiec, 2019, 17:39
To jest forum w necie, gdzie każdy użytkownik w mniejszym lub większym stopniu jest anonimowy. Nie ma obowiązku ujawniania rzeczywistych danych osobowych, zwłaszcza, że każdy z wie ile ma do stracenia osoba związana jeszcze z sektą... Jeżeli nie używałeś równolegle dwóch kont, bez porozumienia z administracją, to nie widzę powodu, aby cię blokować...
Jednocześnie cieszę się, że wasza z żoną sytuacja zmieniła się na tyle, że nie musicie wracać do świadków, nawet formalnie. Niezależnie czy rzeczywiście po tych dwóch tygodniach odejdziesz z forum, czy zostaniesz, życzę powodzenia.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 11 Czerwiec, 2019, 18:05
Również nie pisze tutaj wielu szczegółów,też nie chcę na razie być rozpoznana przez szpiegów (a w naszym zborze szpiegostwo od wielu lat jest na wysokim ;poziomie  :o )
Jak dla mnie,to zostań i pisz.Masz przecież wiele interesującego materiału  :D
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Ola w 11 Czerwiec, 2019, 19:44
Zostań i pisz. Bo przeżycia i związane z tym emocje są ważniejsze niż to skąd jesteś lub jak się nazywasz. Już nie bądźmy tacy kryształowi i nie oceniajmy nikt przecież święty nie jest.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 11 Czerwiec, 2019, 21:31
pisz  kochany
jeśli chcesz odejść bo już z forum wyrosłeś zrozumiemy
ja nie mam ci za złe że nie byłeś jak to mówisz z nami szczery
jak napisała Villa jesteśmy w internecie i każdy mówi ile chce
i za to lubię forum
teraz rozumiem  cię bardziej
możesz mi po papierosy chodzić
pisz bo to bardzo ciekawe
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 11 Czerwiec, 2019, 21:53
Szczerość za szczerość , nie mam na imię Bugareszt
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 12 Czerwiec, 2019, 10:52
Dzieciństwo i dorastanie w sekcie.

Od najmłodszych lat moi rodzice wychowywali mnie na wzorowego SJ. Studiowali ze mną, zabierali do służby, przygotowywali do zebrań itp. Dbali również, w ich szczerości, o dobre dla mnie towarzystwo, wiec w naszym domu gościli nadzorcy obwodu. Chyba poza K. cała resztę wspominam dość dobrze i ciepło. Szczególnie miło wspominam P. bo byłem wtedy bardzo młody a oni żywo interesowali się młodzieżą. Tak jak pisałem, kluczowy jednak był moment poznania M. bo Krzysiek dostrzegał te same problemy w zborze co ja i w przeciwieństwie do innych, nie zamiatał problemów pod dywan. W tym czasie w naszym zborze usługiwali S. i R., obaj byli z Betel. Pozbyto się na bezczela rodziny zamieszkującej sale królestwa „bo jest na sprzedaż” (do dziś z niej się korzysta). Pozbyto się tez koordynatora grona starszych Grzegorza M. Jako młody chłopak bardzo to przeżyłem gdyż z tego powodu osoby te poczuły się mocno skrzywdzone. Zadawałem sobie pytanie dlaczego w organizacji kierującej się miłością, ktoś czuje się skrzywdzony, dlaczego ludzie odczuwają strach i boja się mówić głośno o swoich odczuciach. Jednak Krzysiek potrafił mi to wszystko pięknie wyjaśnić i ukierunkować mnie tak abym był doskonałym robotem u SJ.

Kolejna kwestie o której warto wspomnieć to ośrodki pionierskie, które każdego roku były moimi wymarzonymi wakacjami. Chyba jedyny zacny i fajny starszy z mojego zboru, którego do dziś ciepło wspominam, Wit S., organizował ośrodki pionierskie. Jego syn Wojtek był zawsze moim najserdeczniejszym kolegą ze zboru. Jest dwa lata starszy ode mnie i dziś z Żona działają w Płocku. Były to świetne wypady bo Witek zawsze zaplanował taki wypad nad jeziorem i nie był z tych, którzy byli fanatykami wiec łączyliśmy głoszenie z dobra zabawą. Ośrodki jednak pokazały mi, ze nie wszyscy w organizacji są tacy cudowni. Młodzież, która o 2 nad ranem pije wódkę a potem zdycha rano, brat z siostra sam w namiocie, dla kilkunastoletniego chłopaka, który miał wyidealizowany obraz organizacji to były dziwne sygnały. Jednak w tamtym momencie uważałem, ze to nie organizacja jest zła a błądzą ludzie, którym trzeba pomoc.

Jeśli chodzi o szkole i znajomych ze świata jak to się potocznie mówi, to unikałem go choć byłem lubiany w szkole bo zawsze starałem się pomagać innym. Rodzice wychowywali mnie na osobę empatyczna. Chodziłem do liceum, potajemnie reprezentowałem szkole w kosza i piłkę nożna bo przecież Bóg zabrania.... tak o to upłynął czas do 2006 roku kiedy to chyba 5 czy 6 sierpnia na starym stadionie Legii przyłączyłem się do organizacji SJ. Miałem 17 lat i nie kumałem niczego, patrząc z perspektywy czasu.

CDN
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 12 Czerwiec, 2019, 12:14
Takie historie to ja mogę czytać.
Mionskowskich też poznałem jako młody chłopak, fakt dobrzy to ludzie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Skaner w 12 Czerwiec, 2019, 12:43
     Klewiński ;D ;D ;D, pewnie będąc na obsłudze był u Ciebie na obiedzie i spustoszył całe zapasy ;D
Zawsze był głodomorem ;D
Krzysiu to faktycznie wyjątek, porządny człowiek!
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Kleryk w 12 Czerwiec, 2019, 14:26
Bardzo fajny post. Super, że napisałeś o sobie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 12 Czerwiec, 2019, 15:52
Czasy zaraz po symbolu oraz początki uslugiwania

Tak jak pisałem w 2006 roku w sierpniu na Legii przyłączyłem się do SJ. Był piękny słoneczny dzień a ja czułem ogromna ekscytacje z tego powodu. Pytania do chrztu miałem standardowo z trzema starszymi. W tym czasie w zborze Zalesie usługiwali:

Henryk M.~ koordynator grona starszych który przejął te funkcje od Grzegorza M.~ była z tego powodu w zborze straszna draka bo Grzegorz stracił wtedy przywilej starszego. Pamiętam jak dziś, ze gdy to ogłaszano Grzegorz siedział w pierwszym rzędzie, wstał i zapytał głośno czy może powiedzieć parę słów w woli wyjaśnienia. Henryk wtedy powiedział, ze uważa, ze to nie czas i miejsce na takie rzeczy na co Grzegorz pokornie się uśmiechnął i usiadł. Poruszenie na sali było ogromne z tego powodu bo spokój zboru jakim się cieszyliśmy do tej pory miał przestać istnieć. Powód usunięcia Grzegorza? Nie zgadzanie się z naukami niewolnika. A raczej nie godzenie się na bycie skurw...elem bo Grzegorz bronił tych, których organizacja chciała kopnąć.
Henryk i Bożena byli również duchowymi rodzicami moich rodziców. Trudno mi pisać o nich z tego powodu obiektywnie bo bez wątpienia od dziecka bardzo ich kochałem i byli moimi drugimi rodzicami. Z czasem jednak, jak to dorastające dziecko zacząłem dostrzegać ich błędy itp. Jednak ciężko mi pisać o ich błędach gdyż są to osoby, które dalej cenie i szanuje.

Mirosław C. mój ojciec, o moim Tacie jeszcze wiele napisze, dziś jest już 60 latkiem z duża nadwaga i problemami z tym związanymi. Każdy dzień z nim jest dla mnie bardzo cenny i zdecydowanie był, jest i zawsze będzie moim najlepszym przyjacielem.

Klaudiusz S.~ tak tak, ten Klaudiusz, który to wprowadzić chciał na sile rejonizację w Polsce i CK go za to kopnęło w tyłek. U nas w zborze za wiele dobrego tez nie zrobił. To on chciał wywalić lokatorów sali królestwa i on był za wywaleniem Grzegorza. Oczywiście jak przeciwstawić się komuś z Betel? Wszyscy go słuchali i tak naprawdę robił co chciał w zborze.

Wojciech R.~ tez z Betel, bardzo spokojny i ciepły człowiek, uśmiechnięty i pozytywny. Bezkonfliktowy.

Mirosław K.~ o tym to osobny post napisze w związku z jego ekscesami alkoholowymi. Prowadzenie auta po pijaku? Spoko. Przychodzenie na sale tak ze w całej sali śmierdziało wódka? Jasne. Także będzie grubszy post na jego temat ale to z czasem.

Wit S., najpozytywniejsza postać zalesia Górnego. Człowiek, który gdyby mu nie przeszkadzano to swoimi pozytywnymi cechami mógłby zrobić 100 razy więcej niż to całe grono razem wzięte. Zawsze uśmiechnięty, zawsze pozytywny, zawsze szukający pozytywów, nigdy nie krytykujący itp itd no i te jego kilka włosów które różnie zaczesywał, poezja i starsi powinni chodzić do niego na szkolenia jak żyć i usługiwać. Człowiek, którego zawsze mi będzie brak. Osobiście myślę, ze wybudzony ale o tym innym razem.

Zbigniew B.~ jego tez kopnięty w tyłek z różnych powodów, kiedy ja zaczynałem usługiwać jeszcze był starszym. Ogólnie pozytywny człowiek tylko troszkę rodzina go załatwiła ale tego raczej nie będę opisywał bo to nie wnosiło nic do mojego życia a nie chce tu wyciągać brudów z życia ludzi, którzy nie mieli wpływu na moje życie.

Tak wiec pytania miałem z Henrykiem, Wojciechem i Zbigniewem. Jeśli mam być szczery to chłopak mający 17 lat jak ja, mimo, ze głowa pracowała mi dość dobrze bo kochałem matematykę i logiczne myślenie, nie ma szans rozumieć tych kwestii i zdawać sobie sprawy z tego w co się ładuje.

Pytania oczywiście zaliczone bezbłędnie a Klaudiusz tuż przed chrztem przyszedł i powiedział ze sądzi, ze w ciągu pół roku będę miał kwalifikacje do usługiwania. Stało się to jednak około rok po symbolu. Miałem 18 lat i zostałem sługusem pomocniczym. Oczywiście zanim nim byłem to w czasie tego roku byłem pionierem pomocniczym, usługiwałem jako lektor, nosiłem mikrofony i robiłem inne bzdurne rzeczy. Wtedy tez zacząłem jeździć na budowy sal i trafiłem do Ostrołęki gdzie zobaczyłem pierwszy raz moja obecna (drugą) Żonę. Jest starsza ode mnie o 3 lata a historia naszego małżeństwa jest niczym z filmu gdzie dzieją się rzeczy niemożliwe wręcz do zrozumienia ale wszystko kończy się happy endem. O tym troszkę później.

Kiedy zostałem zamianowany to w obwodzie działał Krzysiek M.~. Bardzo się zakumplowaliśmy. Wypiliśmy parę piwerek albo paręnascie razem. Miał mieć wykład na moim pierwszym ślubie jednak z przyczyn czysto technicznych był tylko gościem a wykład miał kto inny. Krzysiek był bardzo poukładanym gościem i trzymał się sztywno tego co było napisane w literaturze. Był to chyba główny powód dla którego się zakumplowaliśmy bo ludzie w zborze na mnie czasem mówili chodząca biblioteka. Potrafiłem wskazać artykuły na jakiś konkretny temat na 10 lat wstecz w czasach gdy nie było jeszcze biblioteczki. Mam fotograficzna pamięć wiec jest mi łatwiej. Krzysiek kilka razy dzwonił do mnie i pytał o jakieś artykuły, gdzie je znaleźć bo czegoś potrzebował a ja mu błyskawicznie pomagałem. W tym czasie zacząłem tez kręcić z moja pierwsza (była) Żona. O tym tez innym razem. Otrzymałem zadanie dbania o czasopisma i literaturę, dbałem tez o tereny, które były totalnie zaniedbane. Po około 1,5 roku otrzymałem możliwość wygłoszenia wykładu, a co się okazało, tego samego dnia musiałem ten wykład przedstawić również w zborze warszawskim bo tam mówca nie dał rady wiec pierwszy mój wykład żywisz urazę czy przebaczasz, wygłosiłem dwukrotnie już za pierwszym razem. Było to oczywiście wbrew wszelkim zasadom ale jakoś poszło wiec tragedii nie było. Kiedy dostrzeżono, ze mam talent do mówienia, zaczęto mnie zapraszać właściwie w całej Warszawie na wykłady i przez te 3-4 lata kiedy usługiwałem i mogłem wygłaszać przemówienia, wygłosiłem ich grubo ponad 100, rekordowo 3 jednego dnia i były to różne wykłady. Wtedy bardzo mnie to kręciło i lubiłem to robić. Zawsze starałem się wymyślić takie przykłady żeby przykuć uwagę i nie nudzić ludzi na sali. Dziś kiedy myślę jakich rad udzielałem z mównicy to wstyd mi za siebie. Nigdy bym teraz tego nie powiedział i mocno żałuje tego czasu za mównicą.
Początki mojego usługiwania to tez wielokrotne spięcia z gronem starszych bo wskazówki były jedne a grono robiło drugie wiec gdy tylko przyjeżdżał NO to często godzinami debatowałem z nimi na ten temat. Wiele rzeczy udało się zmienić i poprawić w zborze (jeśli weźmiemy pod uwagę wskazówki CK).

Tak wiec początki usługiwania i chwile po symbolu były upewnieniem mnie o tym, ze to wspaniała i cudowna religia i jedyna słuszna droga. Byłem zachwycony organizacja i uważałem, ze jestem na jedynej słusznej drodze.
Czy rzeczywiście tak było?
Co się stało ze zmieniłem zdanie?
Jak doszło do tego, ze ożeniłem się z kimś kogo lubiłem a nie kochałem?
Jak to się stało, ze jestem dziś z moja obecna Żona i czy jestem z tego dumny?
Czy wierze w Boga i Jego kierownictwo?
Czy mam wyrzuty sumienia?
Czym się zajmuje dziś i dlaczego miałem wreszcie odwagę opisać to wszystko?
Dlaczego byłem tu na forum czasem wręcz agresywny i dlaczego często bezczelnie kłamałem?
Którzy starsi przyczynili się do mojego wybudzenia?
Jak to się stało ze miałem pierwszy komitet sądowniczy i jaki był jego rezultat?
Dlaczego wróciłem do zboru skoro już w to nie wierzyłem?
Jak wygląda droga powrotu do zboru?
Dlaczego nie zostałem starszym choć zostałem zalecony i skąd miałem dostęp do wszystkich informacji, które mieli starsi?
Dlaczego się odłączyłem?
Kłótnie z członkiem komitetu oddziału - Danielem K. i jego przybocznym giermkiem i kłamcą jakich mało Tomaszem S.~
Wszystko to postaram się opisać w najbliższych dniach gdy tylko będę miał wolne chwile.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 12 Czerwiec, 2019, 16:53
Nie wiem, czy tylko mi, jakoś tak, smutno i przykro, jak to czytam...
 Dlatego wolę skomentować, niż kliknąć lubika...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 12 Czerwiec, 2019, 17:31
Xevers pisz dalej o swych przeżyciach z "orgiem" bo to pouczające dla innych forumowiczów .
- ja bym opisał szerzej 'moje przygody' w tej organizacji na tym forum
- ale nad zwyczajniej już mnie się nie chce wspominać tego "raju duchowego"
Za dużo mi się stało w życiu za przynależność do tej "wąskiej drogi"  :-[ :-[ ..
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 12 Czerwiec, 2019, 19:42
A propos ; szkoda mi, że WTS (JW org) - okazało się też zwykłą organizacją ludzką  :( .
Mylą się w podstawowych kwestiach (brak wiedzy) .
Mają tyle z Bogiem Stwórcą - co starożytni Egipcjanie , bądz Majowie ?
Ale ŚJ - to dobrzy ludzie są ; "wybrani z pośród narodów" .
 
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 12 Czerwiec, 2019, 20:23
Pisz .pisz ,super się czyta,choć jak wyżej wspomniała Villa Ella czuje się smutek
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 12 Czerwiec, 2019, 21:03
 Lekko piszesz, dobrze się czyta.Takie jakby Katharsis .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 12 Czerwiec, 2019, 23:15
Xevres - jakoś tak stajesz się bliższy i sympatyczniejszy - kto wie czy Cie jednak nie zaskoczę w Wawie 😉
Czekam na dalszą część - dziękuje że zacząłeś to opisywać - ma to wartość dla mnie (jesteśmy prawie rówieśnikami - a myślałem że masz może z 50lat - bez urazy dla 50-latków😉)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 12 Czerwiec, 2019, 23:57
Xevres - jakoś tak stajesz się bliższy i sympatyczniejszy - kto wie czy Cie jednak nie zaskoczę w Wawie 😉
Czekam na dalszą część - dziękuje że zacząłeś to opisywać - ma to wartość dla mnie (jesteśmy prawie rówieśnikami - a myślałem że masz może z 50lat - bez urazy dla 50-latków😉)

Hehe luzik 😉 nie będę miał dziś i jutro czasu zeby dopisać kolejna cześć. Napisze tylko dlaczego zdecydowaliśmy, ze napewno nie wracamy.

Jako SJ i sługa pomocniczy, robiłem bardzo dużo dla innych. Nie mówię o takich standardowych rzeczach typu wizyty pasterskie mimo ze byłem sługa pomocniczym. Ciekawostka jest fakt, ze będąc sługa pomocniczym w wieku 25 lat dokonałem znacznie więcej wizyt pasterskich niż sam miałem. Dokonałem ich około 15 z różnymi starszymi a sam nie miałem żadnej wizyty. Po moim przyłączeniu miałem 4 wizyty. 3 żeby zdjąć ograniczenia. Jedna żeby powiedzieć ze ograniczeń zdjętych nie będę miał. Żaden starszy nawet raz nie podszedł do mnie i nie zapytał się jak sobie radze z tym, ze zostałem przyłączony itp. Jedynie Witek i Zbyszek M (zaczął usługiwać jako starszy w późniejszym czasie niż inni starsi) jak kolwiek pokazywali, ze zależy im na mnie. Pozostali „przyjaciele” bo tak kilku twierdziło, totalnie mnie olali. A bezczelne kłamstwa Tomasza S. które mam doskonale udokumentowane przejdą do historii. Od dwóch lat wszyscy Ci, którzy deklarowali wobec nas miłość itp maja nas totalnie w dupie. Na te chwile myśle, ze to my mamy ich już bardziej w dupie. Mamy nowych przyjaciół, nowe znajomosci i cieszymy się z tego bardzo. Przez ostatnie dwa lata słownie nikt dosłownie nikt nie miał z nami kontaktu. Co prawda niektórzy witają się ze mna w sklepie ito ale są tak przestraszeni ze jest mi ich zwyczajnie zal. Dlatego właśnie nie zamierzamy wracać nigdy do tej sekty. Ci ludzie nie myślą samodzielnie. Maja narzucony sposób myślenia i choć widzę, ze niektórzy zwyczajnie po ludzku chcieli by zagadać to boja się konsekwencji tego. Najciekawsze jest to, ze po napisaniu tego postu na fb wyskoczyło mi w proponowanych znajomych kilkunastu SJ. Dlaczego? Bo czytają to forum i wiedza, ze to ja napisałem i sprawdzali mój profil na fb. Do was wszystkich tchórze te pare slow:
Boicie się ludzi a nie Boga. Pijecie ukrywając się przed starszymi. Niektórzy z was oglądają pornosy w ukryciu o czym wiem. Są tacy z was którzy palili trawkę a ilu z was gra w pokera na pieniądze i obstawia mecze również wiem doskonale. Wiedzcie ze jesteście dla mnie zwykłymi tchórzami i wiem, którzy z was czytają to forum.
„Zostawi 99 owiec żeby szukać jednej zaginionej”. Te słowa u SJ to zwykła teoria nie poparta żadnymi praktycznymi ruchami. Ale my się cieszymy bo jesteśmy dalej chrześcijanami, tylko prawdziwymi a nie zniewolonymi przez narzucone nadinterpretacje i artykuły typu zdobywaj przyjaciół nieprawym bogactwem, gdzie sugeruje się, ze Bóg potrzebuje naszej kasy.

O starszych i ich występkach niebawem także Mirosław K. Maciej K. Tomasz S. Artur K. maja tyle za uszami, ze będzie mi niezwykle miło opisać poważne grzechy tych jakże zacnych zamianowanych duchem Bożym i wzorcowych mężczyzn. Obłuda zboru zalesiw górne bije na kilometr a ilość nagrań dźwiękowych jakie posiadam, filmów i zdjęć dokumentujacych tych panów zostanie prędzej czy później przeze mnie opublikowana. Myśle, ze to główna przyczyna tego, ze Ci ludzie nawet nie chcieli się z nami kontaktować. Wiedzieli, ze mam mnóstwo nagrań a zabrnęli tak daleko w swoje kłamstwa, i to przed członkiem komitetu oddziału, Danielem K. ze zwyczajnie lepiej dla nich, ze jesteśmy tam gdzie jesteśmy. My już tylko zaczynamy realizować plan b, wszystkie grzechy zalesia odkryte 😉
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 13 Czerwiec, 2019, 01:02
A może wybacz im ich winy - po chrześcijańsku  :) :) :)
Jezus Chrystus nauczał tak i zachęcał do modlitwy : "wybacz nam jako i my wybaczamy naszym winowajcą".
Nie kuś do złego (wendety) - albowiem "nie wiedzą co czynią" , - doskonały nikt nie jest (Ty także) .
Złość rodzi złość i spirala nienawiści się nakręca ; "wet za wet , oko za oko, ząb za ząb " idąc dalej ; "życie za życie . głowa za głowę" itd.
Nie czyń tego -albowiem "jakim sądem osądzacie swego blizniego , takim i samym osądzeni i wy będziecie" , "nie czyń komuś co i tobie nie jest miłe" .
A propos : nie ma czegoś takiego jak doskonała religia , bądz system polityczny .
Człowiek jako gatunek stworzenia - cały czas się rozwija w myśleniu oraz technologii (kreacja gatunku homo) .
Pozdrawiam .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 13 Czerwiec, 2019, 01:27
(mtg):
Klaudiusz S. nadarzyński sługus- po Januszu S. -zasiadł jako gospodarz w CKS - kilkakrotnie rozmawiałem z tym jegomościem, prawdziwy wilk w owczej skórze !!!!
 To małżeństwo gospodarzy Janusz Małgorzata S.- bardzo mili  trzydziestolatkowie( jak ich z dawna znałem), w sposób chytry i przebiegły "kruk" zasiadł na gałązce - podobno jak doszły mnie słuchy Nadarzyn pozbył się tego typa-obłudnika - zamieszczę jego zdjęcie
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 01:43
A może wybacz im ich winy - po chrześcijańsku  :) :) :)
Jezus Chrystus nauczał tak i zachęcał do modlitwy : "wybacz nam jako i my wybaczamy naszym winowajcą".
Nie kuś do złego (wendety) - albowiem "nie wiedzą co czynią" , - doskonały nikt nie jest (Ty także) .
Złość rodzi złość i spirala nienawiści się nakręca ; "wet za wet , oko za oko, ząb za ząb " idąc dalej ; "życie za życie . głowa za głowę" itd.
Nie czyń tego -albowiem "jakim sądem osądzacie swego blizniego , takim i samym osądzeni i wy będziecie" , "nie czyń komuś co i tobie nie jest miłe" .
A propos : nie ma czegoś takiego jak doskonała religia , bądz system polityczny .
Człowiek jako gatunek stworzenia - cały czas się rozwija w myśleniu oraz technologii (kreacja gatunku homo) .
Pozdrawiam .

Przemyśle to co napisałeś przyjacielu. Może rzeczywiście skupie się na swojej historii. Jednak trudno w niej nie ująć pewnych sytuacji jakie widziałem. To właśnie postępowanie faryzeuszy i uczonych w piśmie spowodowało, ze zrozumiałem, ze ta religia nie ma totalnie nic wspólnego z Bogiem. Czas pokaże co opisze a co pominę. Dziękuje Ci za te cenna radę. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 13 Czerwiec, 2019, 07:00
A może wybacz im ich winy - po chrześcijańsku  :) :) :)
Jezus Chrystus nauczał tak i zachęcał do modlitwy : "wybacz nam jako i my wybaczamy naszym winowajcą".
Nie kuś do złego (wendety) - albowiem "nie wiedzą co czynią" , - doskonały nikt nie jest (Ty także) .
Złość rodzi złość i spirala nienawiści się nakręca ; "wet za wet , oko za oko, ząb za ząb " idąc dalej ; "życie za życie . głowa za głowę" itd.
Nie czyń tego -albowiem "jakim sądem osądzacie swego blizniego , takim i samym osądzeni i wy będziecie" , "nie czyń komuś co i tobie nie jest miłe" .
A propos : nie ma czegoś takiego jak doskonała religia , bądz system polityczny .
Człowiek jako gatunek stworzenia - cały czas się rozwija w myśleniu oraz technologii (kreacja gatunku homo) .
Pozdrawiam .

Wybaczanie jest PROCESEM.Nie da się na pstryknięcie palcem przebaczyć. Xevres mógłby nam tu makaron na uszy nawinąć i pisać ,że wybaczył ble ,ble ,ble....jednak widać z opisów ,jak bardzo nagromadziło sie  w jego życiu goryczy przez tych"świętych"zboru.Nie musisz tego czytać i nie musisz wyskakiwać z wykładem biblijnym.Powstrzymaj się od ocen,które przez te rady wyłażą.Inaczej nikt tu nie będzie chciał szczerze pisać o swoich uczuciach ,nikt się nie otworzy.Jeszcze nie zostało opisane wszystko ,a Ty już z radami-no litości!! Jakież to świadkowskie  :P Nie zamykaj ust ludziom.Już to przerabialiśmy w orgu:siedź cicho  i wybacz.Z wpisów Xevresa wywnioskowałam ,że jest człowiekiem z kręgosłupem moralnym,więc wierzę,że niektórym już wybaczył i że przyjdzie czas,że wybaczy reszczcie.Wtedy odczuje ulgę.
Xerves: na pewno jest Ci niezmiernie trudno,ja jestem tu i słucham  :)

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 13 Czerwiec, 2019, 08:03
A może wybacz im ich winy - po chrześcijańsku  :) :) :)
Jezus Chrystus nauczał tak i zachęcał do modlitwy : "wybacz nam jako i my wybaczamy naszym winowajcą".
Nie kuś do złego (wendety) - albowiem "nie wiedzą co czynią" , - doskonały nikt nie jest (Ty także) .
Złość rodzi złość i spirala nienawiści się nakręca ; "wet za wet , oko za oko, ząb za ząb " idąc dalej ; "życie za życie . głowa za głowę" itd.

    Tak, najlepiej nastaw drugi policzek, a później daj się walnąć między oczy. A jak im będzie mało wystaw d...niech kopią ile wejdzie.
To dopiero miłosierdzie.  :D

Gdy zrywałam się z org byłam snarkata, starsi przyjechali na rozmowę gdy się dowiedzieli, że spotykam się z kimś ze świata. Przyjęłam ich "dobre rady i obiecałam" poprawę.

I wszystko byłoby ok gdyby jeden z nich nie zaczął opowiadać...co to ja napewno wyprawia z tym ze świata. Dziś wiem, że takie gadanie wyraźnie go kręciło.
Ludzie zaczynali na mnie patrzeć wilkiem, a ja byłm czysta jak łza.
I co, miałam milisuernie mu to wybaczyć? Nie, przy najbliższej okazji udając, że nie widzę jego żony podeszlam do niego przed zebraniem i mówię...dzień dobry wujku, widziałam cie z Panią Martą (zainteresowana) w Aniołowie, witałam się z wami ale zejście mnie nie widzieli.

Jego mina bezcenna, żonie omal oksy nie spadły. Czy czułam się winna, że ich małżeństwo się rozpadło? Nie, wyszło wiele innych przewinień braciszka.


Żona, ani Marta nie jest śJ, braciszka widuję na stojaku. I to taki mój mały sukces.  ;)

Idę zarobić na waciki, póki upał myślenia nie wyłączył.  ;D
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 10:55
Z braku czasu i szczerze mówiąc z braku chęci opisywania dalszych moich przeżyć gdyż kolejne odsłonią sporo moich życiowych błędów, oraz będę musiał poruszyć delikatnie temat rodziny mojej byłej Żony pozwolę sobie teraz opisać moje relacje z rodzina świecka oraz rodzina, która jest SJ. Kolejne wydarzenia z mojego życia, początek rozterek i rozpoczęcie prowadzenia „podwójnego zycia” opisze gdy będę miał więcej czasu i sił(dziś spałem 3h z powodu tego czym się zajmuje obecnie ale o tym tez później).

Obecnie gdy wraz z moja druga Żona odlaczylismy się i urodziła nam sie córka, kontakt z naszymi rodzinami (moi rodzice i brat są SJ, mama mojej Żony również) jest bardzo ograniczony i utrudniony jednak tragedii nie ma. Ale zacznijmy po kolei:

Mój Tata ma 60 lat, jest mocno schorowany z powodu swojej nadwagi. Usługiwał latami jako starszy zboru. Jest cholerykiem i perfekcjonistą. Kocha tez ludzi i chciałby żeby wszyscy byli szczęśliwi.
Moja Mama ma 59 lat i była pionierka stała około 10 lat, nawet chyba ponad. Ma naprawdę ogromne serce dla ludzi i Boga. Jest osoba, która gdyby mogła to by sama głodowała, żeby inni w około byli najedzeni. Bardzo zawsze ceniła Biblie i zasady w niej zapisane.
Mój brat ma 38 lat i nigdy w zborze nie robił za wiele choć często się starał. Teraz nie mam pojęcia czy ma jakieś przywileje i szczerze mówiąc szczerze liczę na to, ze nie ma. Nie żebym nie chciał żeby „rozwijał się duchowo” tylko dziś wiem gdzie tkwi.
Jak łatwo wywnioskować z tego, w domu od mojego odłączenia totalnie temat SJ nie istnieje. Moja Mama powoedziala, ze jesteśmy dla niej jak poganie do czasu ślubu, mój Tata powiedział, ze w domu do przyłączenia nigdy nie będziemy już rozmawiać na tematy duchowe i będzie się tego konsekwentnie trzymał. Trzymają się do tego stopnia, ze kiedy z Żona przechodzimy gdy oni akurat się modlą, to przerywają modlitwę i czekają aż przejdziemy i dopiero wtedy kontynuują. Dla mnie to chore ale nie istotne. Prowadzimy rodzinny biznes wiec kontakty zawodowe utrzymujemy i w związku z tym, ze urodziła im sie cudowna wnuczka to więzy rodzinne się utrzymały. Dlatego właśnie tak często broniłem SJ, ze nie rozbijają rodzin, bo książka dla starszych wyraźnie wskazuje, ze za kontakty z rodzina się nie wyklucza. Mój brat odwiedza bratanice raz na ruski rok. Moja bratowa ze względów jakie opisze innym razem, widziała moja córkę chyba dwa razy. Mój brat ze mna nie gada itp. Jego wybór i nie mam już do niego żalu. Przez długi czas mi brakowało rozmów z nim bo kiedyś byliśmy przyjaciółmi, dziś rozumiem, ze sekty tak bardzo destrukcyjnie wpływają na ludzi, ze nie myślą oni samodzielnie.
Kiedy byłem chwilowo w próżni jeszcze przed wręczeniem listu o odłączeniu, dałem mojemu ojcu (jedyna osoba która widziała filmy jakie nagrałem, słuchała wszystkich rozmów z Tomaszem S, oraz mojej ostatniej rozmowy z Tomaszem S. Danielem K(członek komitetu oddziału) w obecności Mirosława K. Na temat pijaństwa właśnie Mirosława K.). Mój ojciec po wysłuchaniu tych rozmów i obejrzeniu nagrań wideo chciał dać Mirosławowi K. Ostatnia szanse na przyznanie się do pijaństwa(przyjaźnili się będąc starszymi) dlatego zaprosił Mirosława K. W obecności Daniela K. Na rozmowę w bibliotece na sali królestwa. Mój ojciec zapytał się Mirosława K czy prawda jest, ze na rocznicy Łukasza T, chodził pijany od ściany do ściany w obszczanych spodniach. Czy prawda jest, ze wsiadał do auta pod wpływem alkoholu i je prowadził. Oczywiście Mirosław K się wyparł wszystkiego nie będąc świadomy tego, ze te kwestie są uwiecznione na moim telefonie. Kiedy mój ojciec zobaczył ogromna obłudę Mirka i to, ze Daniel K zwyczajnie go broni, zrezygnował z uslugiwania jako starszy bo ,wyjdzie z niej mój ludu, żebyście nie mieli udziału w jej grzechach’. Skoro w gronie usługujących jest pijak to uslugiwania takiego grona nie ma najmniejszego sensu. Mój ojciec wysłuchał również rozmowy jaka przeprowadziłem i o której pisałem przed chwila. Tomasz S bezczelnie twierdził, ze pierwszy raz słyszy o pijaństwie w zborze Mirosława K. No niestety peszek chciał ze Daniel C. nie jest taki głupi i znając opinie Tomasza S. Z poprzednich zborów jako krętacza i mataczyciela, nagrywał większość rozmów z tym człowiekiem i miedzy innymi mam nagrane rozmowy kiedy to informuje Tomasza S o pijaństwie w zborze Zalesie Górne w tym Mirosława K. Mój ojciec takiej obłudy nie znosi wiec nie chciał mieć z tym gronem więcej do czynienia.

Dlaczego nie udostepnilem Danielowi K tych nagrań?
Złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim zrobiłem test tej organizacji bo wtedy jeszcze w nią wierzyłem. Pomyślałem i pomodliłem się, ze jest Bóg kieruje ta organizacja to kłamca Tomasz S, oraz pijak Mirosław K, przestaną usługiwać bo Bóg to przecież widzi i żadnych nagrań nie potrzebuje. Po drugie zaskoczyli mnie gdyż, nie informując mnie o tym, ze Mirosław K będzie obecny na spotkaniu, zaprosili mnie na sale królestwa (Tomasz S i Daniel K). Nagrywałem te rozmowę i tam właśnie Tomasz S udawał, ze nic nie wie o pijaństwie a Mirosław K się tego pijaństwa wypierał). Spotkanie to było wynikiem tego, ze wcześniej, około tygodnia, byłem w Betel na spotkaniu na którym opowiedziałem o pijaństwie w zborze Mirosława K, Bogdana N, Michała R, Marcina W. Widziałem na tym spotkaniu, ze zwyczajnie będą próbowali mnie uciszyć itp. Wtedy jeszcze będąc w Betel nie wiedziałem, ze 2 dni później przypadkiem spotkam moja obecna Żonę w sklepie i odżyją uczucia z przed 3 lat i okaże się, ze dopuścimy sie niemoralności. Wszystko to dokładniej opisze w późniejszym poście. Tydzień po wizycie w Betel zaprosili mnie na spotkanie z Mirosławem K. Aby skonfrontować mnie z nim, nie uprzedzając mnie o tym fakcie. 3 facetów miedzy 40-55 przeciwko 27 letniemu chłopakowi, którego próbowano tam zastraszyć, stłamszyć i zmusić do milczenia. Niestety jestem jaki jestem i choć odczuwałem stres z powodu tej rozmowy i tego, ze z tylu głowy miałem ze kilka dni wcześniej dopuściłem się niemoralności, to odważnie wszystko udało mi się powiedzieć. Mirosław K udawał zaskoczonego i zdumionego. Tomasz S zaprzeczał, ze takie informacje do niego dotarły a Daniel K oczywiście trzymał ich stronę i bronił ich.
Dlaczego mam ogromny zal i pretensje do Daniela K? Bo Tomasz S omotał go sobie w około palca. Podlizywał mu się i wchodził w dupę za przeproszeniem ile mógł. Zorganizował zbiórkę kasy dla niego. Gdy Daniel był na zebraniu to Tomasz S nagle rozmawiał ze wszystkimi i był wzorowym starszym. Gdy Daniela nie było na zebraniu to był wręcz słabym starszym. Bardzo żałosna postawa. Podsumowując Daniel K nie był obiektywny bo został zwyczajnie zmanipulowany ale dziś jestem mu wdzięczny bo wiem, ze Bóg nim ani tą organizacja nie kieruje.

Kolejny post będzie dla mnie bardzo trudny bo będzie tyczył moich pierwszych poważnych wątpliwości oraz rozpoczęcia prowadzenia podwójnego życia. Temat rodziny świeckiej tez niebawem.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 13 Czerwiec, 2019, 11:42
Danielu, dałeś poznać się jako obrońca wiary w istnienie Boga i jako młodoziemca, ale ja mam nieco inne pytanie: "jaki jest Twój obecny stosunek do przynależności wyznaniowej?"

tzn. czy jesteś indywidualnie wierzący, czy szukasz "swojego" kościoła i (jeszcze) go nie znalazłeś czy może już znalazłeś i chodzisz na spotkania jakiejś zorganizowanej grupy itd. itp.?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 12:04
Danielu, dałeś poznać się jako obrońca wiary w istnienie Boga i jako młodoziemca, ale ja mam nieco inne pytanie: "jaki jest Twój obecny stosunek do przynależności wyznaniowej?"

tzn. czy jesteś indywidualnie wierzący, czy szukasz "swojego" kościoła i (jeszcze) go nie znalazłeś czy może już znalazłeś i chodzisz na spotkania jakiejś zorganizowanej grupy itd. itp.?

Naśladowców Jezusa nazwano chrześcijanami i nimi pozostajemy z Żona, nie zamierzamy przyłączać się do żadnej religii. Gdy nasza córka dorośnie i jeśli będzie wierzyła w Jezusa i będzie chciała się ochrzścić to sam to uczynię. Uważam, ze Jezus nie założył żadnej organizacji/religii itp. Rozumiem natomiast potrzebę wielu osób do zgromadzania się itp. Bo późniejsze opisane wydarzenia mówią o zborach czy kościołach i strukturach w tych instytucjach. Nigdzie jednak nie ma np mowy o spotkaniach kapturowych zwanych komitetami sadowniczymi itp itd. Grzechy poważne wyznawali jedni drugim.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 13 Czerwiec, 2019, 13:07
Definiujesz się jako chrześcijanin... Czy dopuszczasz myśł, że udzielając się tu na forum, swoimi wpisami, komentarzami, opiniami, mogłeś komuś zrobić krzywdę? Taką prawdziwą, do której naprawienia, nie wystarczy przepraszam? Że ktoś przez ciebie cierpiał? Co masz zamiar z tym zrobić? Bo na razie wychodzi mi, że dla własnych celów przywdziałeś fałszywą tożsamość, nie bacząc na wszystkich wokół. Wiedząc, że masz do czynienia z ludźmi, którzy dużo od orga wycierpieli... Może więcej, niż ty?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 13:22
Definiujesz się jako chrześcijanin... Czy dopuszczasz myśł, że udzielając się tu na forum, swoimi wpisami, komentarzami, opiniami, mogłeś komuś zrobić krzywdę? Taką prawdziwą, do której naprawienia, nie wystarczy przepraszam? Że ktoś przez ciebie cierpiał? Co masz zamiar z tym zrobić? Bo na razie wychodzi mi, że dla własnych celów przywdziałeś fałszywą tożsamość, nie bacząc na wszystkich wokół. Wiedząc, że masz do czynienia z ludźmi, którzy dużo od orga wycierpieli... Może więcej, niż ty?

Jeśli ktoś uważa, ze go skrzywdziłem i chce zadośćuczynienia w postaci innej niż przepraszam to zdecydowanie jestem na to gotów, proszę o prywatna wiadomość z forma, która danej osobie odpowiada. Niestety czasu nie cofnę i nie mam tez w zwyczaju jakiegoś blagalnego przepraszania. Traktuje innych tak jak chce być traktowany. Nawet gdyby dziś Tomasz S, Daniel K. Mirosław K. Zadzwonili do mnie i powiedzieli przepraszam, źle postąpiliśmy, to z miejsca im wybaczam. Nie oczekiwał bym niczego więcej bo już tak mam, ze gdy ktoś przeprasza to wierze, ze zrozumiał swój błąd, żałuje, i chce go naprawić.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 13 Czerwiec, 2019, 14:12
Kreowałes sie na kogoś mało sympatycznego , z sobie wiadomych powodów , nie lubiłam Cię   :) :) :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 14:21
Kreowałes sie na kogoś mało sympatycznego , z sobie wiadomych powodów , nie lubiłam Cię   :) :) :)

Hehe jaka forma zadośćuczynienia? 😉😊
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Wiedza w 13 Czerwiec, 2019, 14:54
Nie wiem jak xerves "obrażał" innych nie chce nawet sprawdzać, ale jestem w stanie zrozumieć agresywne zachowanie zwłaszcza jak się jest w internecie. Można to nazywac chamstwem czy jakoś inaczej ale sam byłem agresywny i się z tego leczę i widzę diametralną różnice między 5 lat temu a teraz. Nie obrażał bym się na agresywne osoby tylko zachęcał je by z tym walczyły i coś zrobiły!
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 15:06
Nie wiem jak xerves "obrażał" innych nie chce nawet sprawdzać, ale jestem w stanie zrozumieć agresywne zachowanie zwłaszcza jak się jest w internecie. Można to nazywac chamstwem czy jakoś inaczej ale sam byłem agresywny i się z tego leczę i widzę diametralną różnice między 5 lat temu a teraz. Nie obrażał bym się na agresywne osoby tylko zachęcał je by z tym walczyły i coś zrobiły!

Chyba, ze zwyczajnie udajesz kogoś kim nie jesteś? Lub poziom frustraci z powodu burdelu we własnej głowie sięga nieba.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 13 Czerwiec, 2019, 15:41
Hehe jaka forma zadośćuczynienia? 😉😊

No cos ty , ja tylko szczera jestem       :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: DonnieDarkoJG w 13 Czerwiec, 2019, 16:22
Czytam i momentami oczy przecieram.
Nie odbieraj moich wypocin jako jakiś przytyk czy hejt.
Ja tylko zostawie tutaj szczerego posta, nic wiecej.
Zastanawiam się jak można mieć tak bliskie siebie historie, a tak odmienne poglądy.
Swoją opowieścią wiele tłumaczysz i teraz chyba wiem czemu pisałeś tak a nie inaczej.
To jednak zostawię dla siebie.
Zaskakujące jest to, że jesteś młodszy niż ja.
Powiem jeszcze tak..gdybyśmy byli w tym samym zborze, to albo bylibyśmy najlepszymi kumplami, albo największymi wrogami ;D
W pewnych momentach piszesz jakbyś opisywał mój stosunek do Grona.
Niestety ja swojej historii raczej nie opiszę (sprawy rodzinne), więc poczytam sobie z drugiego rzędu i dalej będę się uśmiechał lub przecierał oczy..
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: mav w 13 Czerwiec, 2019, 18:22
Skoro się witasz i żegnasz, to ja miałbym do Ciebie jedno pytanie (a w zasadzie dwa) - czy korzystałeś na forum wcześniej z konta o nazwie Nabonit? I czy masz konto na Youtubie o tej samej nazwie?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 13 Czerwiec, 2019, 18:54
noo Xevres, dales coming-out jak zloto :) w szoku jestem
taki ludzki, to moze nie odchodz z forum?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 13 Czerwiec, 2019, 19:06
noo Xevres, dales coming-out jak zloto :) w szoku jestem
taki ludzki, to moze nie odchodz z forum?
podpisuję sie pod tym apelem obydwiema rękami

będąc w organizacji byliśmy sztuczni i nieprawdziwi i (wszyscy lub prawie wszyscy) mamy tego udawania po dziurki w nosie - więc tym większą sympatię budzi człowiek szczery który bez udawania zaczyna opowiadać o sobie i o swoim życiu
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 19:20
Skoro się witasz i żegnasz, to ja miałbym do Ciebie jedno pytanie (a w zasadzie dwa) - czy korzystałeś na forum wcześniej z konta o nazwie Nabonit? I czy masz konto na Youtubie o tej samej nazwie?

Odpowiem w jednym z postów jeśli pozwolisz.

noo Xevres, dales coming-out jak zloto :) w szoku jestem
taki ludzki, to moze nie odchodz z forum?

Będzie to zależało od administracji. Niezależnie od wszystkiego jedyne czego chce to opisać wszystko dokładnie tak aby ludzie, którzy byli wychowywani na roboty w tej sekcie i zaprogramowane do konkretnego działania, mogły co kolwiek czerpać z tej wiedzy.

Czytam i momentami oczy przecieram.
Nie odbieraj moich wypocin jako jakiś przytyk czy hejt.
Ja tylko zostawie tutaj szczerego posta, nic wiecej.
Zastanawiam się jak można mieć tak bliskie siebie historie, a tak odmienne poglądy.
Swoją opowieścią wiele tłumaczysz i teraz chyba wiem czemu pisałeś tak a nie inaczej.
To jednak zostawię dla siebie.
Zaskakujące jest to, że jesteś młodszy niż ja.
Powiem jeszcze tak..gdybyśmy byli w tym samym zborze, to albo bylibyśmy najlepszymi kumplami, albo największymi wrogami ;D
W pewnych momentach piszesz jakbyś opisywał mój stosunek do Grona.
Niestety ja swojej historii raczej nie opiszę (sprawy rodzinne), więc poczytam sobie z drugiego rzędu i dalej będę się uśmiechał lub przecierał oczy..

Musial bym Cię poznać na żywo żeby się przekonać i to wiedzieć. W zborze jedynymi moimi wrogami byli ludzie którzy nie trzymali się wskazówek i nie chcieli tego robić. Reszta raczej mnie lubiła.

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Dianne w 13 Czerwiec, 2019, 19:34
Harnaś też kłamał w „dobrej wierze” ;) tak tylko wspominam.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 13 Czerwiec, 2019, 19:42
Odpowiem w jednym z postów jeśli pozwolisz.

   Tu nie trzeba całego postu, wystarczy...tak lub nie.
Masz odwagę pisać o innych, miej też o sobie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 13 Czerwiec, 2019, 20:12
Naśladowców Jezusa nazwano chrześcijanami i nimi pozostajemy z Żona, nie zamierzamy przyłączać się do żadnej religii. Gdy nasza córka dorośnie i jeśli będzie wierzyła w Jezusa i będzie chciała się ochrzścić to sam to uczynię. Uważam, ze Jezus nie założył żadnej organizacji/religii itp. Rozumiem natomiast potrzebę wielu osób do zgromadzania się itp. Bo późniejsze opisane wydarzenia mówią o zborach czy kościołach i strukturach w tych instytucjach. Nigdzie jednak nie ma np mowy o spotkaniach kapturowych zwanych komitetami sadowniczymi itp itd. Grzechy poważne wyznawali jedni drugim.
Wystarczy jak dwóch się spotyka w sprawie Jezusa-nie potrzebna jest religia fasada serak zwisający nad wyznawcami Jezusa.
Podobnie ja z żoną idziemy przez życie-bez balastu: czytaj religii-to daje wolność od formalizmu,skostnienia,tradycji a tą Jezus...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 13 Czerwiec, 2019, 21:56
Wystarczy jak dwóch się spotyka w sprawie Jezusa-nie potrzebna jest religia fasada serak zwisający nad wyznawcami Jezusa.
Podobnie ja z żoną idziemy przez życie-bez balastu: czytaj religii-to daje wolność od formalizmu,skostnienia,tradycji a tą Jezus...

Współczuje Ci Raskator tych dylematów - swoje przeżyłeś (w org JW) .
Mam pytanie osobiste do Ciebie ; - czy po poznaniu prawdy o WTS czujesz teraz awersje do członków zboru ?
- ja do "szaraków" nie mam nic do zarzucenia (może worek kartofli na plecy) .
Manipulowani byli bajkami objawionymi w strasznicach .
Ale to też ludzie (wymagający teraz szczególnej troski) .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 13 Czerwiec, 2019, 21:59
Podejrzewam, że Xsavers jest kłamcą. Nałożyłem na niego moderację. Jak się wiarygodnie usprawiedliwi, to ja zdejmę i oficjalnie go przeproszę.
Tu proszę  próbka twórczości naszego Xsaversa vel Nabonit. Tak dla przypomnienia.
https://sjwp.pl/ogolnie-o-forum/forum-oczami-bozydara/msg182876/#msg182876
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Dianne w 13 Czerwiec, 2019, 22:28
Ej, Nemo ja rozumiem, że jesteś wkurzony ale nie rób tego, to nie jest dobry pomysł
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Ola w 13 Czerwiec, 2019, 22:30
Jakieś dziwne rzeczy zaczynają dziać się ostatnio na tym forum, przestaję po woli czuć się tu bezpiecznie przez zaburzone zaufanie do ludzi...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: matus w 13 Czerwiec, 2019, 22:36
Najsłabsza reakcja moderacji w historii:
- wchodzenie w kompetencje innego moderatora
- szantaż/ultimatum
- wypominanie jakiegoś dziwnego "zakładu"
- jazdy ad personam
- przekręcanie nicków

Tak, jak nie przepadam za Xevresem, to uważam nacechowaną negatywnymi emocjami reakcję moderatora za karygodną.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 13 Czerwiec, 2019, 22:40
Ale o co chodzi? Przecież nasz bohater traktuje ludzi, jak sam życzy sobie być traktowanym...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 13 Czerwiec, 2019, 22:44
Najsłabsza reakcja moderacji w historii:
- wchodzenie w kompetencje innego moderatora
- szantaż/ultimatum
- wypominanie jakiegoś dziwnego "zakładu"
- jazdy ad personam
- przekręcanie nicków

Tak, jak nie przepadam za Xevresem, to uważam nacechowaną negatywnymi emocjami reakcję moderatora za karygodną.
Masz prawo tak uważać jako osoba krtórej sprawa nie dotyczyła nawet w ułamku procenta. Ale krytykanci zawsze są. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 22:48
Masz prawo tak uważać jako osoba krtórej sprawa nie dotyczyła nawet w ułamku procenta. Ale krytykanci zawsze są. Pozdrawiam.

Kiedy wszystko dokładnie opisze to zrozumiecie, ze reakcja Nemo ma uzasadnienie wiec pamiętajcie, ze to nie Jego wina. Zdecydowanie wina leży po mojej stronie. Czas pokaże czy będę miał możliwość to wyjaśnić czy nie. Zrozumiem każda decyzje. Chce abyście wiedzieli ze wzburzenie Nemo jest zdecydowanie słuszne i wynika z mojej postawy spowodowanej rzeczami, które chciałem tu bardzo dokładnie opisać, pytanie czy będę mógł.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Dianne w 13 Czerwiec, 2019, 22:48
No okej, może sprawa dla ciebie uczuciowa but still. Rozdzielajmy relacje moderator vs użytkownik od jakichś osobistych uprzedzeń czy kłótni bo niedługo ludzie którzy chcą pozostać anonimowi na forum stracą do was zaufanie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 13 Czerwiec, 2019, 23:09
Sprawa wyjaśniona na PW. Proszę osoby które nie są zaangażowane w temat o nie podburzanie nastroju. Xsavers niech dokończy swoją historię.
Sprawa tyczyła mnie osobiście i wyjaśniłem z moim adwersarzem wg mnie chyba wszystko.
Sprawę uważam za zamkniętą.   
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 23:15
Ja chce dziś tylko napisać krótki wpis, ze Nemo miał w 100% prawo do takiej reakcji i nie zrozumiecie tego ponieważ nie uczestniczyliscie w całej sytuacji. Powiem szczerze, ze Nemo ma ogromna wyrozumiałość i z czasem gdy będziemy już pod koniec mojej opowieści zrozumiecie dlaczego tak postąpił i ze Jego reakcja była słuszna. Mi zapewne pod koniec historii bardzo mocno się oberwie od znacznej części forumowiczów jednak postaram się wyjaśnić wszystkim moje motywy, emocje i powody pewnych działań i zachowań. Ale będę chciał to przedstawić w miarę chronologicznie tak aby każdy choć w małym stopniu mógł zrozumiec dlaczego miałem i mam rozdarte serce.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 13 Czerwiec, 2019, 23:21
Ten to ma tupet , kto tu podburza nastroj ?
Jesli sprawa dotyczyła ciebie tym bardziej trzeba było to załatwic na priv .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 13 Czerwiec, 2019, 23:25
Ten to ma tupet , kto tu podburza nastroj ?
Jesli sprawa dotyczyła ciebie tym bardziej trzeba było to załatwic na priv .

Proszę, nie krytykujcie człowieka, który ma naprawdę dobre serce. Bardzo was o to proszę wszystkich. W całej sytuacji jestem winny tylko ja i nikt inny. Pod koniec historii, która opisuje zrozumiecie, ze Nemo niczym nie zawinił a Jego zachowanie jest adekwatne do mojego postępowania. A kiedy dowiecie się jak zareagował dziś na prv na moje wyjaśnienia to zrozumiecie, ze jest szlachetnym człowiekiem o ogromnym sercu. Także nie krytykujcie ludzi szlachetnych bo mało jest takich w naszych czasach.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 13 Czerwiec, 2019, 23:27
Ja chce dziś tylko napisać krótki wpis, ze Nemo miał w 100% prawo do takiej reakcji i nie zrozumiecie tego ponieważ nie uczestniczyliscie w całej sytuacji. Powiem szczerze, ze Nemo ma ogromna wyrozumiałość i z czasem gdy będziemy już pod koniec mojej opowieści zrozumiecie dlaczego tak postąpił i ze Jego reakcja była słuszna. Mi zapewne pod koniec historii bardzo mocno się oberwie od znacznej części forumowiczów jednak postaram się wyjaśnić wszystkim moje motywy, emocje i powody pewnych działań i zachowań. Ale będę chciał to przedstawić w miarę chronologicznie tak aby każdy choć w małym stopniu mógł zrozumiec dlaczego miałem i mam rozdarte serce.

Twoją decyzje popieram z całego serca swego - pisz wszystko co Ci leży na wątrobie i nie tylko .
A cha - to forum jest dyskusyjne z samej nazwy i powinno byś demokratyczne (bez cenzury) .
Takie jest moje zdanie .
Nemo: Poprawiłem format.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 13 Czerwiec, 2019, 23:45
Się rozpłakałam że wzruszenia. Pomyśleć że przez karierowicza,burżuja i kapitaliste Xawera przestałam się udzielać na forum a moderatorzy uznali że to moje poglądy są nie życiowe.....
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 13 Czerwiec, 2019, 23:57
Ksevres, madry człowiek wysłuchuje do konca , nie robi rabanu wpól zdania .
Spokojnej nocy wszystkim
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 14 Czerwiec, 2019, 00:02
Ksevres, madry człowiek wysłuchuje do konca , nie robi rabanu wpól zdania .
Spokojnej nocy wszystkim

Mądry to on będzie za 20-30 lat, narazie jest dobrze wyszkolony niestety pozbawiony empatii i nie znający życia.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Czerwiec, 2019, 00:05
Się rozpłakałam że wzruszenia. Pomyśleć że przez karierowicza,burżuja i kapitaliste Xawera przestałam się udzielać na forum a moderatorzy uznali że to moje poglądy są nie życiowe.....

Matyldo - nie przejmuj się oceną innych po wpisach Twych .
Ważne jest to jaką osobą jesteś w realnym życiu Twym i jak traktują Cię sąsiedzi oraz Twoja rodzina .
Człowiek jest istotą społeczną .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 14 Czerwiec, 2019, 00:09

Człowiek jest istotą społeczną .

Jamen.
A nie jakimś cyborgiem którego wartość wylicza się wygłoszonymi wykładami a sali Królestwa.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: prot w 14 Czerwiec, 2019, 00:11
Nie podniecajcie się za bardzo tym wątkiem. Nie wiadomo ile w nim prawdy. Nie wiem jak można ufać osobie, która miała już kilka loginów, szukała atencji i zainteresowania na forum swoja osobą, robiła różne matactwa...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 14 Czerwiec, 2019, 00:14
A cha - to forum jest dyskusyjne z samej nazwy i powinno byś demokratyczne (bez cenzury) .
Takie jest moje zdanie .
Czyli Trampek i jego następne wcielenia niech sobie tu piszą wg Ciebie? Przecież jest demokracja. Każdemu wolno bruździć.
Ale tu błąd. To jest prywatne forum, gdzie właściciel ustalił reguły. Jak gospodarz we własnym domu. Albo je ktoś akceptuje i jest mile widzianym gościem tego gospodarza, albo nie akceptuje i jest niemile widziany.
Proponowałbym malkontentom na chwilę wejść w skórę gospodarza i zobaczyć jak to jest, jak ktoś z premedytacja rozbija porządek który on ustalił.
Ps: Nie ja jestem gospodarzem, ubiegając następne docinki. Jestem może majordomusem, dbającym o gości i dziękującym za gościnę tym, którzy nie doceniają gościnności gospodarza.  ;)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 14 Czerwiec, 2019, 00:17
Ok. Każdy ma swoje zdanie na temat Xsaversa i ma prawo takie mieć. Poczekajmy jednak do końca opowieści. Wtedy możemy zrobić temat, co o tym każdy sądzi. 
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 14 Czerwiec, 2019, 00:23
Ok. Każdy ma swoje zdanie na temat Xsaversa i ma prawo takie mieć. Poczekajmy jednak do końca opowieści. Wtedy możemy zrobić temat, co o tym każdy sądzi. 

Zawracanie głowy. Potem wątek wyleci w kosmos jak wątek Harnasia i tylko szkoda w klawiaturę klepać. Owszem forum jest czyjaś własnością ale czym jest forum dyskusyjne bez dyskutantów?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 14 Czerwiec, 2019, 00:33
Ok. Każdy ma swoje zdanie na temat Xsaversa i ma prawo takie mieć. Poczekajmy jednak do końca opowieści. Wtedy możemy zrobić temat, co o tym każdy sądzi. 
Tylko ciekawe ile w tym będzie ściemy.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Czerwiec, 2019, 00:39
[quote author=Nemo link=topic=8603.msg192467#msg192467 date=15604640
Proponowałbym malkontentom na chwilę wejść w skórę gospodarza i zobaczyć jak to jest, jak ktoś z premedytacja rozbija porządek który on ustalił.
Ps: Nie ja jestem gospodarzem, ubiegając następne docinki. Jestem może majordomusem, dbającym o gości i dziękującym tym, którzy nie doceniają gościnności gospodarza.  ;)
[/quote]

Szacunek wielki mam do Ciebie za ciężką prace na tym forum
- wysłuchać wszystkich i zrozumieć ich stany emocjonalne - to sztuka w samej sobie (psychologiem trzeba być z dyplomem i psychoterapeutą) .
Ale jak człowieka nie znasz i nie widziałeś go naocznie - to tylko można dywagować o nim (intencjach takiego człowieka) -po jego postach (wpisach) .
- ja jak kogoś nie zobaczę naocznie to to staram się nie oceniać danej osoby (niektórzy jajcarze tu są i tak odreagowują własny stres) .
Pozdrawiam i życzę zdrowia (w moderowaniu)  :) :) .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 14 Czerwiec, 2019, 00:45




- ja jak kogoś nie zobaczę naocznie to to staram się nie oceniać danej osoby (niektórzy jajcarze tu są i tak odreagowują własny stres) .

A znasz   osobiście CK ŚJ.
Co o nich możesz powiedzieć?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Czerwiec, 2019, 01:06
A znasz   osobiście CK ŚJ.
Co o nich możesz powiedzieć?

Widziałem ich na filmikach z 'Brogkastingu' - wystarczy mi  :)
- tam już potrzebny jest dobry specjalista z zakresu psychiatrii .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 14 Czerwiec, 2019, 01:09

Widziałem ich na filmikach z 'Brogkastingu' - wystarczy mi  :)
- tam już potrzebny jest dobry specjalista z zakresu psychiatrii .
To Ty oceniasz kogoś jakim jest człowiekiem z wyglądu?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Czerwiec, 2019, 01:19
To Ty oceniasz kogoś jakim jest człowiekiem z wyglądu?

Z wyglądu , oczu po mimice i po słowach jakich wypowiadają -można odczytać zaburzenia osobowości i określić chorobę wg ID .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 14 Czerwiec, 2019, 01:25
Z wyglądu , oczu po mimice i po słowach jakich wypowiadają -można odczytać zaburzenia osobowości i określić chorobę wg ID .
Tylko .że ja nie mówię o cechach chorobowych człowieka.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Czerwiec, 2019, 01:38
Tylko .że ja nie mówię o cechach chorobowych człowieka.

Psychoza to choroba mózgu - odmian tej choroby jest wiele .
- np może też być tkz "psychoza religijna" (odmiana schizofrenii paranoidalnej)  ::) ..
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Dianne w 14 Czerwiec, 2019, 07:22
Z wyglądu , oczu po mimice i po słowach jakich wypowiadają -można odczytać zaburzenia osobowości i określić chorobę wg ID .

Bzdura. Żeby kogoś zdiagnozować potrzeba czasem tygodni.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: mav w 14 Czerwiec, 2019, 09:04
Zawracanie głowy. Potem wątek wyleci w kosmos jak wątek Harnasia i tylko szkoda w klawiaturę klepać.

Który wątek masz na myśli?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Dianne w 14 Czerwiec, 2019, 10:05
Beka z tego jak rozwiązuje się tutaj problemy
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: mav w 14 Czerwiec, 2019, 10:20
Gdyby na świecie były tylko takie problemy jak kto ile loginów miał, gdzie podział się jakiś wątek, albo kto kogo brzydko nazwał, to myślę, że i tak byłby to dużo lepszy świat niż obecnie.

Na forum poruszamy znacznie poważniejsze problemy - kłamstwa organizacji, której kiedyś byliśmy częścią, ostracyzm ze strony bliskich, zniszczone życia przez sektę, problemy po odejściu od niej. Wolałbym żeby dyskusje tutaj skupiały się głównie na tych sprawach, a nie na sprawach "organizacyjnych" czy personalnych animozjach pomiędzy użytkownikami, ale jak już się takowe pojawiają to nie można udawać, że problem nie istnieje i trzeba go przedyskutować.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 14 Czerwiec, 2019, 11:40
Jakieś dziwne rzeczy zaczynają dziać się ostatnio na tym forum, przestaję po woli czuć się tu bezpiecznie przez zaburzone zaufanie do ludzi...

Ola zgadzam sie z Toba w 100%, od ostatniego zniesmaczenia przestalem sie udzielac.. a jak teraz wyskoczy kolejny podobny numer, to juz chyba calkiem odpuszcze temat :(
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Czerwiec, 2019, 16:37
Bzdura. Żeby kogoś zdiagnozować potrzeba czasem tygodni.
Zgadza się - aby zdiagnozować dokładnie pacjenta potrzebna jest hospitalizacja i obserwacja specjalistyczna .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 14 Czerwiec, 2019, 16:53
Że tak się wyrażę... Zamknijcie to i owo i nie rozwadniajcie wątku!
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 14 Czerwiec, 2019, 17:29
Że tak się wyrażę... Zamknijcie to i owo i nie rozwadniajcie wątku!

Spokojnie, zbieram się już trzeci raz do napisania postu o początku poważnych wątpliwości i rozpoczęciu podwójnego życia. Nawet już raz był gotowy ale zwyczajnie nie jest to takie proste dla mnie aby to wszystko opisać z kilku powodów. Jednak postaram się zebrać w sobie aby to z siebie wyrzucić i przejść do kolejnych kwestii.

CDN
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 14 Czerwiec, 2019, 17:46
Xevres...
czasem miałam ochotę Ci młotkiem po głowie nastukać, ale zwyczajowo nie lubię ludzi opieprzać publicznie
czytam Twoją historię i coraz więcej rozumiem. pisz prosto z serca. większość z nas tu to nie świętoszki, swoje na sumieniu mamy
ja miałam to szczęście, ze zalogowałam się już będą poza org i niczego ani nikogo udawać nie musiałam
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 14 Czerwiec, 2019, 18:03
Xevres...
czasem miałam ochotę Ci młotkiem po głowie nastukać, ale zwyczajowo nie lubię ludzi opieprzać publicznie
czytam Twoją historię i coraz więcej rozumiem. pisz prosto z serca. większość z nas tu to nie świętoszki, swoje na sumieniu mamy
ja miałam to szczęście, ze zalogowałam się już będą poza org i niczego ani nikogo udawać nie musiałam

Dziękuje za te szczere słowa. Wcześniej nigdy na tym forum nie byłem sobą. Także jeszcze raz serdecznie przepraszam każdego kogo uraziłem, denerwowałem itp itd. Wierze głęboko, ze to nie będzie miało już nigdy miejsca. Przede mna dwa najtrudniejsze wpisy. Weekend to dobry czas aby się zebrać w sobie i to opisać.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 14 Czerwiec, 2019, 18:45

Współczuje Ci Raskator tych dylematów - swoje przeżyłeś (w org JW) .
Mam pytanie osobiste do Ciebie ; - czy po poznaniu prawdy o WTS czujesz teraz awersje do członków zboru ?
- ja do "szaraków" nie mam nic do zarzucenia (może worek kartofli na plecy) .
Manipulowani byli bajkami objawionymi w strasznicach .
Ale to też ludzie (wymagający teraz szczególnej troski) .
Nie czuję awersji- wielu tu zniesmacze -ale nawet do członków CK
OFIARY OFIAR -tak to postrzegam.
Znajomy sj którego żona rzuciła za młodu chłopaka bo ten nie chciał być śj
Poszedł by w moje ślady,ale widząc zaangażowanie żony tkwi w WTS-sie.
Ofiary-ofiar.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Czerwiec, 2019, 18:56
Nie czuję awersji- wielu tu zniesmacze -ale nawet do członków CK
OFIARY OFIAR -tak to postrzegam.
Znajomy sj którego żona rzuciła za młodu chłopaka bo ten nie chciał być śj
Poszedł by w moje ślady,ale widząc zaangażowanie żony tkwi w WTS-sie.
Ofiary-ofiar.
A więc myślisz obiektywnie  :)
Popieram i pozdrawiam Ciebie bracie .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 14 Czerwiec, 2019, 19:02
Który wątek masz na myśli?

a to więcej wysłałeś w niebyt?Więcej niż ten z działu Towarzyskiego?
Balansujesz na krawędzi.Jak tak dalej pójdzie to forum zniknie w czeluściach internetu.
Za dużo tolerancji dla nie"zwykłych"świadków Jehowy,nawet jeśli kłamią,mnożą konta i obrażają w twoim domu"stare baby. Imponują Ci Szefie tacy co nawet tylko rzekomo tak jak Ty,byli nie szeregowi, tylko ważni. Pamiętajcie wszyscy ważni że macie więcej na sumieniu niż my szarzy.
Ja życzę forum dobrze ale otwartemu forum gdzie sie wszyscy szanujemy.Ci którzy mamy domy z garażem i miejscem na kucyka i ci którzy klepiemy bidę.
 :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 14 Czerwiec, 2019, 19:09
Przede mna dwa najtrudniejsze wpisy. Weekend to dobry czas aby się zebrać w sobie i to opisać.
odwagi, teraz nie jesteś ŚJ i nie musisz udawać świętego...
ja osobiście bardziej lubię grzeszników niż świętoszków...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 14 Czerwiec, 2019, 19:42
Nie czuję awersji- wielu tu zniesmacze -ale nawet do członków CK
OFIARY OFIAR -tak to postrzegam.
[/b][/size]

Czy uważasz CK za ofiary? Wiesz wydaje mi się, że oni są dobrymi manipulatorami i cynicznie wykorzystują organizację i osoby w niej będące dla własnych korzyści i wygody. Zastanawiam się czy oni wierzą we własne doktryny.



Xevresie nie trzymaj w napięciu. Idź na całość pisz i dawaj nagrania ;D

Lud żąda igrzysk!!!
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 14 Czerwiec, 2019, 20:06
Nie czuję awersji- wielu tu zniesmacze -ale nawet do członków CK
OFIARY OFIAR -tak to postrzegam.
[/b][/size]

Czy uważasz CK za ofiary? Wiesz wydaje mi się, że oni są dobrymi manipulatorami i cynicznie wykorzystują organizację i osoby w niej będące dla własnych korzyści i wygody. Zastanawiam się czy oni wierzą we własne doktryny.


Czy uważasz działania członków CK trwające 20-30 lat JAKO pionierzy,misjonarze jako manipulacje i cyniczne wyrachowanie?
Każdy wchodził OSOBNO w struktury CK-i raczej wykonywał plecenia by przypodobać się starszym stażem członkom CK.
Ofiary ofiar.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 14 Czerwiec, 2019, 20:15
Nie czuję awersji- wielu tu zniesmacze -ale nawet do członków CK
OFIARY OFIAR -tak to postrzegam.
[/b][/size]

Czy uważasz CK za ofiary? Wiesz wydaje mi się, że oni są dobrymi manipulatorami i cynicznie wykorzystują organizację i osoby w niej będące dla własnych korzyści i wygody. Zastanawiam się czy oni wierzą we własne doktryny.


Czy uważasz działania członków CK trwające 20-30 lat JAKO pionierzy,misjonarze jako manipulacje i cyniczne wyrachowanie?
Każdy wchodził OSOBNO w struktury CK-i raczej wykonywał plecenia by przypodobać się starszym stażem członkom CK.
Ofiary ofiar.
[/b][/size]
Tak, ale będąc na samym szczycie muszą widzieć tę obłudę. Mają dostęp do informacji i dokumentów, który zwykły szarak nigdy mieć nie będzie. Od momentu zostania członkiem CK spada na nich podwójna odpowiedzialność. To ich świadomy wybór, brną w g...o świadomie i jeszcze oszukują innych. Cyniczne czy nie?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 14 Czerwiec, 2019, 21:04
[/b][/size]
Tak, ale będąc na samym szczycie muszą widzieć tę obłudę. Mają dostęp do informacji i dokumentów, który zwykły szarak nigdy mieć nie będzie. Od momentu zostania członkiem CK spada na nich podwójna odpowiedzialność. To ich świadomy wybór, brną w g...o świadomie i jeszcze oszukują innych. Cyniczne czy nie?
realistyczne Gandalfie. mam nadzieję, ze bóg czy jezus kiedyś ich za to rozliczy... zastanawiam się czy ci perfidni ludzie mają sumienie? :-\ :-\ :-\ raczej nie. jakim trzeba być obrzydliwcem biorąc na sumienie życie milionów ludzi?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 14 Czerwiec, 2019, 23:04
Xevres
osobiście uważam że nasze nicki i awatary mówią o nas więcej niż myślimy
podobnie jak Ruda nieraz miałam ochotę ci przywalić za twoje zerojedynkowe podejście do życia
trzeźwi alkoholicy tak mają
dlatego pytałam.
tymczasem piszesz i naszym oczom ukazuje się spoko gość
wrażliwy i dobry
młody jeszcze jesteś, fajnie że ci sie chce chcieć
pisz bo to jest crème de la crème
cenię twoją odwagę 
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 14 Czerwiec, 2019, 23:33
A mnie nurtuje mysl ; ktory z nich jest prawdziwy ?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 15 Czerwiec, 2019, 04:24
A mnie nurtuje mysl ; ktory z nich jest prawdziwy ?
Możliwe, że żaden... Możliwe, że każdy...
Michale, Xevresie, Nabonicie, czy jak Ci tam...
Czas na próżne żale i krygowanie się, tak, jakby minął. Administracja i użytkownicy, dają tobie szansę na wytłumaczenie swojego postępowania, chociaż moim zdaniem jedyne, co je tłumaczy, są zaburzenia psychiczne. Podobnie jak ty i wielu innych, jestem dzieckiem WTSu. Urodziłam i wychowałam się w sekcie. Może, różni nas to, że jestem, tym dzieckiem, gorszego sortu, bo z racji płci, choćbym nie wiem, jak się starała, to jedynym przywilejem, jakiego mogłam dostąpić, było, czyszczenie kibli.
Wychowana byłam w karności (czytaj, przemocy fizycznej i psychicznej, mającej symtomy znęcania się), która ukształtowała mój los i charakter, zamknąwszy przede mną wiele możliwości. Niektóre udało mi się otworzyć, na inne brakło śmiałości, przebojowości, i... Czasu.... Było, minęło...
Nie jestem chrześcijanką, chociaż w wielu aspektach mojego życia, naśladuję Chrystusa. Nie, nie modleniem się i czytaniem pism... Podobnie, jak wielu, straciłam wiarę... Jak już, zupełnie szczerze napisałam, patrząc nieustannie na cierpienie i konfrontując je z tym, co napisane w Biblii, wolę myśleć, że Bóg, jeżeli istnieje, nie ingeruje i nigdy nie ingerował w życie ludzkie. Ponieważ doświadczyłam krzywdy, stałam się na nią wrażliwa i niezwykle ważnym stało się dla mnie pomaganie innym, a jeszcze ważniejsze - nie krzywdzenie.
Dlatego, zapytałam o twoją postawę. Czy zdajesz sobie sprawę, że swoim postępowaniem, mogłeś skrzywdzić, czy to ciebie, w jakiś sposób rusza... Bo to także jest aspekt, twojego postępowania. Zwłaszcza, tu, w takim miejscu, jak to forum, które zrzesza poszkodowanych mniej lub bardziej, przez sektę.
Jak dla mnie, ta cała sytuacja, zaszkodziła nam wszystkim, bo namieszałeś dokumentnie. Nie ja jedna zastanawiam się po co i dlaczego? Jest na wstępie prośba o przedstawienie się, ale każdy zrozumie, jeżeli ktoś będzie wolał pozostać w ukryciu, jeżeli ujawnienie może mu zaszkodzić. Jeżeli twój status w WTS nie do końca pozwalał ci, na napisanie prawdy o sobie, trzeba było tego nie robić. Ty wolałeś postąpić inaczej. Zwróć uwagę, że wystarczyło kilka (prawdopodobnie!) szczerych zdań, aby ludzie cię zupełnie inaczej odebrali i dali szansę.
W Biblii, napisano: "Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, a przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył.” KOL. 3,9-10 (BW)
Dlatego, moja prośba, nie nadużywaj danej tobie, przez administrację szansy. Jeżeli, czytasz komentarze w wątku, widzisz chyba, że naraziła się przy tym, na stronniczość. Widzisz, jak podupadło wzajemne zaufanie. Ale, ja rozumiem, że tak, na prawdę nie wiadomo, co z tobą zrobić.
Napisałeś, że na tym forum, nigdy nie byłeś sobą... Hmmm. Ale już raz, jako Nabonit, przeszedłeś cudowne i niestety nieszczere, nawrócenie...

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 15 Czerwiec, 2019, 05:44
        Wcześniej nigdy na tym forum nie byłem sobą.
         No i wszystko w temacie

       Wierze głęboko, ze to nie będzie miało już nigdy miejsca.
       Paradoks kłamcy?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 15 Czerwiec, 2019, 09:09
Początki poważnych wątpliwości, rozpoczęcie podwójnego życia.

Tak wiec po przyłączeniu się do jedynej prawdziwej i cudownej organizacji Bożej otworzyły się przede mna wielkie drzwi do działalności. Czułem się trochę jak małe dziecko w sklepie z zabawkami, nie wiedziałem za co chwycić rączkami. Trochę byłem pionierem, trochę jeździłem po budowach, trochę jakieś inne rzeczy typu pilnowanie Szwedzkiej a potem Ursusa, sprzątania w Betel itp, ogólnie moje całe życie kręciło się w około zboru. Byłem tez w 3 klasie liceum wiec przede mna była ostatnia klasa męki z tymi „swiatusami”. W szkole zawsze trzymałem się z najstarszymi rocznikami, wolałem towarzystwo starszych osób, bo równieśnicy często byli dla mnie dziecinni. Jednak przyszedł czas, ze to ja byłem najstarszym rocznikiem wiec nie było już z kim się trzymać w szkole dlatego wraz z moim kuzynem, który nie jest SJ, spędzaliśmy w szkole minimalne ilości czasu. Zazwyczaj 2 z 5 dni byliśmy w szkole a 3 z 5 robiliśmy inne ciekawe rzeczy. Chodziliśmy na piwko, jeździliśmy do Warszawy do kina i mnóstwo mnóstwo innych rzeczy włącznie z tym, ze zwyczajnie znajdowaliśmy jakieś miejsce w szkole żeby odespać noce jakie spędzaliśmy np na grach komputerowych.
Kluczowe jednak dla mnie były budowy i działalność w RKB. To właśnie dzięki temu tworowi zaczęły się moje pierwsze poważne dylematy i spadły mi z oczu takie dziecięce łuski, ze organizacja to taki cudowny i idealny twór.
W naszym zborze działała i chyba nawet dalej dziala, choć nie jestem pewny po zmianach, brygada od kostki i ogrodów. Zarządzał tym działem wspomniany przeze mnie Mirosław K. Moja pierwsza budowa to bodajże Tarchomin gdzie pojechaliśmy i całe dwa dni laliśmy szlaufami wodę w ziemie bo miejscowy zbór zaniedbał totalnie przygotowanie dla nas frontu pracy. Tak wiec 10 osób przyjechało i zmienialiśmy się przy wężu z woda. Poznaliśmy tam szamana, psychicznego męża jednej z sióstr z tamtego zboru. Przychodził i groził nam ulewami i innymi klęskami choć niestety im bardziej groził ulewami tym bardziej było gorąco. Szkoda, ze jego przepowiednie się nie sprawdzały bo upały były podobne do tych dzisiejszych. Kolejna moja budowa to Lidzbark, poznałem tam piękna dziewczynę z która świetnie mi się gadało i kontynuowaliśmy znajomość jeszcze po budowie. Nela była z Wawy i jej Mama zabrała ją na budowę ponieważ chciała zapewnić jej lepsze towarzystwo. W piątek przed budowa Nela wróciła pijana i ledwo przytomna do domu. Była w moim wieku. Mama bardzo się o nią martwiła, ze pójdzie w ślady swojej starszej siostry, która była wykluczona i miała nie ślubne dziecko. Facet ją zostawił i sama wychowywała dziecko. Nela była bardzo na anty co do organizacji, ja byłem w organizacji szczerze zakochany, chociaż różnił nas pogląd w tej kwestii to bardzo się sobie podobaliśmy i cała budowę przepracowaliśmy razem a po budowie utrzymywaliśmy kontakt telefoniczny. Zaczęła mi opowiadać o rzeczach z jej zboru, jakiś chorych akcjach a ja bardzo broniłem organizacji i mówiłem ze to tylko ludzie którzy nie trzymają się rad są problemem. Niestety po około miesiącu napisała mi, ze brała narkotyki, policja ją zgarnęła i nie będzie miała ze mna możliwości kontaktu. Zadzwoniłem na jej telefon ale odebrała jej Mama i płacząc powoedziala, żebym się z nią nie zadawał bo jestem dobrym chłopakiem a ona mnie tylko zniszczy i ze przeprasza za nią. Powiedziałem tylko żeby się pomodlili i ze Bóg napewno im pomoże (wtedy większość spraw było dla mnie do załatwienia w ten sposób). Zakończyła się moja znajomość z nią a ja jeździłem dalej na budowy, miedzy innymi Gołdap, Krynica Górska, Tłuszcz, Zielonka, Ełk i naprawdę wiele wiele innych miejsc, miedzy innymi Ostrołęka... tam zobaczyłem pierwszy raz w życiu moja obecna Żonę i największe szczęście w całym moim popieprzonym życiu (z perspektywy czasu). Budowy to tez początek moich największych wątpliwości... a zaraz potem rozpoczęcie podwójnego życia...

CDN.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 15 Czerwiec, 2019, 11:16
Możliwe, że żaden... Możliwe, że każdy...
Michale, Xevresie, Nabonicie, czy jak Ci tam...
Czas na próżne żale i krygowanie się, tak, jakby minął. Administracja i użytkownicy, dają tobie szansę na wytłumaczenie swojego postępowania, chociaż moim zdaniem jedyne, co je tłumaczy, są zaburzenia psychiczne. Podobnie jak ty i wielu innych, jestem dzieckiem WTSu. Urodziłam i wychowałam się w sekcie. Może, różni nas to, że jestem, tym dzieckiem, gorszego sortu, bo z racji płci, choćbym nie wiem, jak się starała, to jedynym przywilejem, jakiego mogłam dostąpić, było, czyszczenie kibli.
Wychowana byłam w karności (czytaj, przemocy fizycznej i psychicznej, mającej symtomy znęcania się), która ukształtowała mój los i charakter, zamknąwszy przede mną wiele możliwości. Niektóre udało mi się otworzyć, na inne brakło śmiałości, przebojowości, i... Czasu.... Było, minęło...
Nie jestem chrześcijanką, chociaż w wielu aspektach mojego życia, naśladuję Chrystusa. Nie, nie modleniem się i czytaniem pism... Podobnie, jak wielu, straciłam wiarę... Jak już, zupełnie szczerze napisałam, patrząc nieustannie na cierpienie i konfrontując je z tym, co napisane w Biblii, wolę myśleć, że Bóg, jeżeli istnieje, nie ingeruje i nigdy nie ingerował w życie ludzkie. Ponieważ doświadczyłam krzywdy, stałam się na nią wrażliwa i niezwykle ważnym stało się dla mnie pomaganie innym, a jeszcze ważniejsze - nie krzywdzenie.
Dlatego, zapytałam o twoją postawę. Czy zdajesz sobie sprawę, że swoim postępowaniem, mogłeś skrzywdzić, czy to ciebie, w jakiś sposób rusza... Bo to także jest aspekt, twojego postępowania. Zwłaszcza, tu, w takim miejscu, jak to forum, które zrzesza poszkodowanych mniej lub bardziej, przez sektę.
Jak dla mnie, ta cała sytuacja, zaszkodziła nam wszystkim, bo namieszałeś dokumentnie. Nie ja jedna zastanawiam się po co i dlaczego? Jest na wstępie prośba o przedstawienie się, ale każdy zrozumie, jeżeli ktoś będzie wolał pozostać w ukryciu, jeżeli ujawnienie może mu zaszkodzić. Jeżeli twój status w WTS nie do końca pozwalał ci, na napisanie prawdy o sobie, trzeba było tego nie robić. Ty wolałeś postąpić inaczej. Zwróć uwagę, że wystarczyło kilka (prawdopodobnie!) szczerych zdań, aby ludzie cię zupełnie inaczej odebrali i dali szansę.
W Biblii, napisano: "Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, a przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył.” KOL. 3,9-10 (BW)
Dlatego, moja prośba, nie nadużywaj danej tobie, przez administrację szansy. Jeżeli, czytasz komentarze w wątku, widzisz chyba, że naraziła się przy tym, na stronniczość. Widzisz, jak podupadło wzajemne zaufanie. Ale, ja rozumiem, że tak, na prawdę nie wiadomo, co z tobą zrobić.
Napisałeś, że na tym forum, nigdy nie byłeś sobą... Hmmm. Ale już raz, jako Nabonit, przeszedłeś cudowne i niestety nieszczere, nawrócenie...

Już gdzieś słyszałem ze osoby odchodzące ze zboru maja zaburzenia psychiczne. Ciekawe, ze tez tak myślisz. Sadze, ze z czasem zrozumiesz motywy mojego postępowania. Nemo dowiedział się dlaczego tak postępowałem i zdjął mi moderację bo jest empatycznym człowiekiem, który rozumie, ze sekta ma bardzo destrukcyjny wpływ na człowieka. Szkoda, ze takie słowa padły od Ciebie. Jeśli chodzi o mój stan psychiczny to raczej nigdy nie miałem z tym problemów. Jedynie moja Mama miała niezwykle silna depresje przez te sektę ale to również z czasem opisze. Wszystko staram się opisać po kolei i najdokładniej jak potrafię. Uwierz mi, ze takie ujawnienie siebie w pełni nie jest czymś prostym także jest mi zwyczajnie przykro z powodu tego co przeczytałem. Oczywiście nie ma usprawiedliwienia dla niektórych moich zachowań jednak było by miło gdyby tego typu oceny pojawiły się na koniec całej mojej opowieści. Ja ze swojej strony przeprosiłem chyba już każdego kogo tutaj zawiodłem czy skrzywdziłem. Jeśli bedzie mi kiedyś dane to chce to zrobić osobiście. Bo bardzo żałuje tego wszystkiego jednak z jakiegoś powodu tak a nie inaczej się zachowywałem i nie, nie było to spowodowane zaburzeniami psychicznymi czy osobowościowymi. Była to maska, która musiałem założyć aby być pewnym ze nie zostanę rozpoznany.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 15 Czerwiec, 2019, 14:05
Hmmm... Przykro... Dlaczego? Zaburzenia psychiczne, to nie jest powód do wstydu, a po orgu, tak na prawdę ciężko ich nie mieć. Ja otwarcie przyznaję się, że nie zawsze w życiu sobie radziłam i radzę. Czasem nadal potrzebuję wsparcia, zarówno psychologicznego, jak i farmakologicznego. To żadne tabu. Tu, gdzie mieszkam, ludzie otwarcie mówią, o swoich problemach psychicznych.
Dlaczego,szkoda, że te słowa padły ode mnie? I dlaczego posłużyłeś się przykładem z orga? Odbieram to, jako próbę manipulacji i zasugerowania mi, że podobnie, jak świadkowie, wmawiam odchodzącym od zboru, chorobę psychiczną. Nieładnie, bo ja tego nigdzie nie napisałam, a od świadków odeszłam, jak ty jeszcze byłeś w podstawówce i to na samym jej początku. Ich metody, od dawna są mi obce. Ja patrzę na to, z punktu widzenia medycznego. Piszesz, że nie byłeś sobą - nie wiem, do końca czy celowo, czy po prostu, nie byłeś w stanie kontrolować swojego postępowania.W każdym przypadku, jest to zachowanie odbiegające znacząco, od tego, jak postępuje większość użytkowników tego forum.
Nemo wybaczył, chwała mu za to, ale to nie znaczy, że wszyscy teraz mają traktować cię jakoś specjalnie. Ja tobie mówię, to, co czuję, szczerze, bez ściemy. Doceń to, bo jak wynika z twojej opowieści nieczęsto miałeś z tym do czynienia. Wolę, po ludzku, dać ci w gębę, a nie fałszywie uśmiechać się i wbić nóż w plecy. A ja jeszcze nie wiem, czy mogę ci wierzyć. Tak po prostu. Jeżeli, jednak uda ci się, odzyskać chociaż część zaufania, które u mnie straciłeś, powiem ci o tym, równie szczerze.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 15 Czerwiec, 2019, 15:16
Poważne wątpliwości i początki prowadzenia podwójnego życia.

Dlaczego budowy „teokratyczne” spowodowały moje największe wątpliwości dotyczące tej religii? Otóż rzeczy jakie tam się wyprawiały zwyczajnie nie miały nic wspólnego z Bogiem itp. Była to zwykła budowa z darmowa siła robocza a przy tym okazja dla tej siły roboczej do picia w ilościach w jakich pewnie na nie jednej „świeckiej” budowie pije się mniej. To co było kluczem to postawa starszego zboru i zaraz szefa naszej brygady,  Sławnego Mirosława K. Ilość piwa i wódki jakie ten człowiek potrafi w siebie wlać są dla mnie niesamowite. Jednak spożywanie piwa czy wódki nie przeszkadzało mu modlić się w trakcie takiej budowy, prowadzić samochodu itp. Co gorsza, nie przeszkadzało to tez w zasadzie nikomu innemu. Towarzystwu z budów zwyczajnie takie coś odpowiadało bo skoro bos pije to inni tez mogli. Dochodziło do takiego pijaństwa na budowach, ze wymiotowanie po alkoholu nie było czymś najgorszym. Podczas jeden budowy, młody chłopak pod wpływem alkoholu obszczal braciom ścianę w środku domu. Tak, serio. Innym razem młodzież po hucznej popijawie na budowie urywała lusterka aut. Przykładów tego, ze ktoś wymiotował u braci na kwaterze jest tak dużo, ze nawet szkoda o tym pisać bo to nie było coś niezwykłego. Tak wiec tego typu rzeczy widziałem na budowach sal. Oczywiście sam tez z czasem zgodnie z przysłowiem „jeśli wejdziesz miedzy wrony...” zacząłem również pic piwerka na budowach. W miedzy czasie zostałem zamianowany jako sługa pomocniczy i zacząłem kręcić tez z moja pierwsza żona.

Mając ponad 18 lat zostaje zamianowany do uslugiwania, mam ogromne wątpliwości z powodu tego, ze jeden z usługujących, starszy zboru zwyczajnie jest alkoholikiem. Zaczynaja się pytania czy Bóg rzeczywiście mianuje mężczyzn w zborze? Czy Jezus rzeczywiście trzyma każde grono w dłoni i zna sytuacje jaka w tym gronie panuje? Było mi bardzo ciężko zrozumiec te rzeczy a wątpliwości powodowały często bezsenne noce. Pomocą okazał się Krzysztof M który właśnie wtedy był w obwodzie.

Warto tez dodać, ze z moja obecna Zona kręcił brat z mojego zboru, który również ma bardzo duże problemy z alkoholem i nie tylko. Kiedy poznałem moja obecna Żonę, zwyczajnie nie miałem szans jej nic zaoferować, ja 17 letni chłopak, który się uczy a ona 20 letnia piękna dziewczyna, która pracowała i chciała iść na studia. Podczas jednej z imprez u mnie w domu(moi rodzice często wyjeżdżali i zostawiali mi dom wolny wiec imprezy były huczne i grubo zakrapiane alkoholem) wszyscy byli pijani poza mna i nią. Zapytałem czy pogadamy na balkonie. Zgodziła się i zapytałem czy napewno jest z właściwym chłopakiem bo może być ktoś komu również się bardzo podoba i ten ktoś może nie ma problemów z alkoholem. Uśmiechnęła się tylko i wtedy nie zrozumiała, ze chodziło mi o mnie. Impreza minęła a ja w głowie miałem tylko jedna myśl „jeszcze kiedyś to Ty będziesz chciała być ze mna”. Takie młodzieńcze wyjaśnienie sobie dostania kosza 😉. Przynajmniej w mojej ocenie dostałem wtedy kosza bo moja Żona dziś twierdzi, ze zrozumiała to zupełnie inaczej.

W związku z tym zacząłem z czasem kręcić z siostra tego brata, który kręcił z moja obecna Żona. To trochę skomplikowane jednak z czasem będzie łatwiejsze do zrozumienia. Byłem po zamianowaniu około 3 miesięcy kiedy spotkaliśmy się sam na sam i się zaczęło....

Prowadzenie podwójnego życia CDN

Dorzucam nasze zdjęcie z przed 3 tygodni około.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 15 Czerwiec, 2019, 17:14
Trzeba było zamazać twarz tego pana z brodą :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Czerwiec, 2019, 17:17

   Karol Bunsch powiedział... Łatwiej odbudować zburzone miasto niż zburzone zaufanie.

Osobiście każdy ma u mnie na wstępie kredyt zaufania, co z nim zrobi...jego sprawa. Jednak jeśli podpadnie, nigdy już do końca nie zaufam.
Zawsze się będę zastanawiać czy napewno nie kręci, nie oszukuje, nie knuje za plecami, ile prawdy w tym co mówi vel pisze ?

Sorry Xevres, dobry człowiek tak nie postępuje. To nie jest wojna, że miałeś pistolet przy głowie i byłeś zmuszony do podłych zagrywek aby ratować życie.
Człowiek nie zmienia się jak kalejdoskop, raz zły, raz dobry, innym razem mniej lub bardziej podły.
Tłumaczenie, że to tylko internet też jest cienkie. Bo gdy ktoś jest szują, jest nią zawsze i wszędzie. Zbór, otoczenie, biznes czy forum.

Chcesz pokazać...że masz materiały, dla mnie to za mało. Ty masz tam osobiste porachunki z braciszkami i przez forum chcesz je załatwić. Wcześniej zamieściłeś imiona i nazwiska, później wydygałeś i kazałeś usunąć, bo wiesz czym to pachnie.


Zgadzam się z tym co napisała Ella i wcześniej Matylda.
A Ty doskonale wiesz jak manipulować "słuchaczami" , piszesz o swoich powodach, empatii Nemo. A gdzie była Twoja empatia wcześniej, tak wyglądała Twoja miłość do bliźniego ? A może tym na forum ona się nie należy?

Jest taka stara mądrość ludowa...kto z rana to i do wieczora.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 15 Czerwiec, 2019, 17:18
Prowadzenie podwójnego życia początki.

Około 3 miesięcy po moim zamianowaniu moja pierwsza żona, wtedy jeszcze moja dziewczyna mająca szalone 16 lat wracała ze szkoły pociągiem do domu. Stwierdziłem, ze wyjdę po nią żeby sama nie wracała. Byliśmy z jednego zboru i mieszkaliśmy około kilometra od siebie. Było bardzo ciepło tego dnia, może nie tak strasznie jak teraz w Polsce ale było bardzo ciepło. Szliśmy droga trzymając się za rękę. Po drodze był las gdzie postanowiliśmy wejść. Zaczęliśmy się całować no i oczywiście rączka poszła tam gdzie według orga nie powinna. Tak się zaczęło kilka lat (około 5) naszego podwójnego życia zanim się pobraliśmy. Warto wspomnieć ze nie była ona wtedy po chrzęście ale obiecała, ze na najbliższym kongresie przyjmie chrzest bo od tego według Krzysztofa M. Zależało moje być albo nie być sługa pomocniczym. Wiadomo, hormony buzowaly a my spotkaliśmy się coraz częściej i coraz częściej „grzeszyliśmy”. Pamietam, ze wtedy bardzo mocno to przeżywałem. Modliłem się o wybaczenie itp. Noce przepłakane i nieprzespane. No ale jakoś trzeba było ciągnąć uslugiwania itp żeby nikt się nie zorientował. Najtrudniejsze były punkty o tego typu tematyce, dlatego zawsze je oddawałem komuś innemu. Po pewnym czasie wytłumaczyłem sobie, ze skoro kiedyś planujemy się pobrać to w zasadzie nic złego się nie dzieje. W tym okresie moja obecna Żona wyszła pierwszy raz za mąż. Chyba jeden z najtrudniejszych dni w moim życiu, bawić się na weselu kobiety, która się kocha. Modliłem się bardzo żeby jakimś cudem do tego nie doszło (jak się z czasem okaże w zasadzie myśle ze Bóg wysłuchał moich modlitw). Byłem na weselu z moja dziewczyna, która była siostra pana młodego. „Zabawa” przednia... no nic stało się wiec myślałem ze to koniec moich wszelkich nadziei na związek z moja ukochana. Dalej wiec prowadziłem podwójne życie i widziałem co się dzieje w zborze zalesie górne, które jest wzorem tego jak w zborze dziać się niż powinno (przynajmniej jeśli chodzi o rady CK).  Tak wiec przez około 3 lata kręciłem z moja pierwsza żona i dopuszczaliśmy się w tym czasie (według SJ) rozpusty z częstotliwością kilka razy w tygodniu choć nigdy do seksu przed ślubem nie doszło. Chodziło o inne formy rozpusty.

Prowadzenie podwójnego życia oraz poznanie Tomasza S CDN.

   Karol Bunsch powiedział... Łatwiej odbudować zburzone miasto niż zburzone zaufanie.

Osobiście każdy ma u mnie na wstępie kredyt zaufania, co z nim zrobi...jego sprawa. Jednak jeśli podpadnie, nigdy już do końca nie zaufam.
Zawsze się będę zastanawiać czy napewno nie kręci, nie oszukuje, nie knuje za plecami, ile prawdy w tym co mówi vel pisze ?

Sorry Xevres, dobry człowiek tak nie postępuje. To nie jest wojna, że miałeś pistolet przy głowie i byłeś zmuszony do podłych zagrywek aby ratować życie.
Człowiek nie zmienia się jak kalejdoskop, raz zły, raz dobry, innym razem mniej lub bardziej podły.
Tłumaczenie, że to tylko internet też jest cienkie. Bo gdy ktoś jest szują, jest nią zawsze i wszędzie. Zbór, otoczenie, biznes czy forum.

Chcesz pokazać...że masz materiały, dla mnie to za mało. Ty masz tam osobiste porachunki z braciszkami i przez forum chcesz je załatwić. Wcześniej zamieściłeś imiona i nazwiska, później wydygałeś i kazałeś usunąć, bo wiesz czym to pachnie.


Zgadzam się z tym co napisała Ella i wcześniej Matylda.
A Ty doskonale wiesz jak manipulować "słuchaczami" , piszesz o swoich powodach, empatii Nemo. A gdzie była Twoja empatia wcześniej, tak wyglądała Twoja miłość do bliźniego ? A może tym na forum ona się nie należy?

Jest taka stara mądrość ludowa...kto z rana to i do wieczora.


Rozumiem, ze tak mnie odbierasz i tak jak pisałem z Nemo na prv, wiem, ze większość z was zwyczajnie wyleje na mnie kubeł ścieków. Rozumiem to i w pełni na to zasługuje. Zgadzam się z Toba.

Co do porachunków z braćmi ze zboru to nie do końca tak jest szczególnie, ze raczej nikt z nich tego czytać nie powinien choć wierze i liczę na to, ze dotrze to do nich. Nie są to porachunki bo gdyby były to już byś zobaczyła filmik z obszczanyn starszym idącym od ściany do ściany i bełgoczącym coś niezrozumiałego. Zwyczajnie zastanawiam się czy kiedyś się opamiętają.

Uwierz mi Tazła, ze żałuje tego jak postępowałem, wiem, ze moje zapewnienia nic nie zmienia jednak szczerze żałuje, rozumiem swój błąd i nigdy więcej mam nadzieje ze go nie powtórzę. Co do nazwisk to zwyczajnie chciałem aby je usunąć ze względu na konsekwencje prawne jakie mogło by to przynieść a mi się nie chce z nimi sadzić itp. Wiem, ze zawiodłem i wiem, ze większości zaufania nigdy już nie odzyskam. Jestem tego świadom i wiem ze nie mogę z tym nic zrobić. To jest najbardziej przykre.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 15 Czerwiec, 2019, 17:23
Tazła... wybacz. ale masz jakiś straszny wewnętrzny problem, który nadal rozkminiasz. Po co? Umów się z autorem wątku i trzaśnij parę razy po pysku to Ci ulży. Sorki, ale odbieram Cię jako nakręconą babę, która w tej chwili niepotrzebnie zaśmieca wątek swoimi żalami.

Xevres - czekam na ciąg dalszy
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 15 Czerwiec, 2019, 17:27
Tazła... wybacz. ale masz jakiś straszny wewnętrzny problem, który nadal rozkminiasz. Po co? Umów się z autorem wątku i trzaśnij parę razy po pysku to Ci ulży. Sorki, ale odbieram Cię jako nakręconą babę, która w tej chwili niepotrzebnie zaśmieca wątek swoimi żalami.

Xevres - czekam na ciąg dalszy

Spokojnie, wszystko opisze choć to bardzo trudne dla mnie... proszę zrozum tez innych. Naprawdę zawiodłem i to jest szczera prawda. Także nie wiń innych. Każdy z nas został bardziej lub mniej skrzywdzony i tutaj liczył na szczerość, zrozumienie i poczucie bezpieczeństwa a moje zachowanie to zmąciło. Dlatego proszę choć o to żebyście tutaj się nie spierali z mojego powodu. Jeśli uszanujcie moja prośbę to będę bardzo wdzięczny...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Czerwiec, 2019, 17:29
   Nie mam żadnego problemu, tylko niedawno była jazda jak ktoś kogoś chciał udup...
Teraz znów to samo...

Każdy z nas ma pobrudzobe ręce, każdy. Tylko jedni więcej.
Więc nie robimy z siebie idealnych byłych śJ.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: prot w 15 Czerwiec, 2019, 17:41
Zgadzam się z Tazla w 100%. Pełno jakichś zaburzonych osób na forum. Przez ostatnie pół roku zakładałeś kilka kont na forum, na youtube, tylko aby jątrzyć, oczerniać, mataczyć itp. słowem aby wzbudzać zainteresowanie swoją osobą, szukać jakiegoś podziwu i uznania.

Zauważyłem, że to dość typowe dla ex-SJ ze starszyzny i przywilejowców, mieliśmy niedawno tego pokaz na forum i nadal mamy. Zwyczajnie byliście kiedyś na świeczniku, mieliście "rząd dusz" około 100 osób ze zboru, każdy się Wami zachwycał; stare ciotki gdakały, że jaki piękny wykład itp. że młody Tymoteusz, zaproszenia do braci do domów... Ego rosło i pompowało, zborowe gwiazdy, influencerzy i clebryci. A potem wylot, wykluczenie i odłączenie i nagle blada dupa. Osoby, które tak się Wami zachwycały, teraz ręki nie podadzą, nie przywitają się, jesteście dla nich nikim. To trzeba robić trzodę na forum, aby innymi metodami na siebie zwrócić utraconą wcześniej uwagę, lokalni gwiazdorzy. Ego boli.

Po tym co piszesz wynika, że jesteś zwyczajnym konformistą. Potrafisz wszystko sobie wytłumaczyć, wszystko nagiąć pod swoje potrzeby i swoją osobę. Zwyczajny ślizgacz i cwaniaczek, osoba bez kręgosłupa moralnego i żelaznych zasad, takich unikam. Lepiej już chyba będzie jak przeczytasz sobie "Ojca Chrzestnego" niż Biblię. A lat mam niewiele więcej od Ciebie. Mówca zborowy, a po wykładzie zejście z podestu i zakłamane życie, odwrotne do tego, o czym wcześniej mówiłeś.

Szukasz dalej uznania, pełno zwrotów w Twoim opowiadaniu, jaki to byłeś i jesteś "turbokozak", widać, że z samooceną na bakier i próbujesz ją sobie jakoś podbudować. Tylko, że efekt jest dokładnie odwrotny. Jak mówiłem wcześniej, nie ma co się podniecać tym wątkiem, bo zwyczajnie Tobie nie wierzę. Osoby, które tyle lat prowadzą podwójne życie, żyją w ciągłym kłamstwie i udawaniu. Nawet po wyjściu z orga nadal to robisz, co mogliśmy zobaczyć przez ostatnie pół roku. Takim ludziom się "z urzędu" nie wierzy i nie ufa.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 15 Czerwiec, 2019, 17:51
Zgadzam się z Tazla w 100%. Pełno jakichś zaburzonych osób na forum. Przez ostatnie pół roku zakładałeś kilka kont na forum, na youtube, tylko aby jątrzyć, oczerniać, mataczyć itp. słowem aby wzbudzać zainteresowanie swoją osobą, szukać jakiegoś podziwu i uznania.

Zauważyłem, że to dość typowe dla ex-SJ ze starszyzny i przywilejowców, mieliśmy niedawno tego pokaz na forum i nadal mamy. Zwyczajnie byliście kiedyś na świeczniku, mieliście "rząd dusz" około 100 osób ze zboru, każdy się Wami zachwycał; stare ciotki gdakały, że jaki piękny wykład itp. że młody Tymoteusz, zaproszenia do braci do domów... Ego rosło i pompowało, zborowe gwiazdy, influencerzy i clebryci. A potem wylot, wykluczenie i odłączenie i nagle blada dupa. Osoby, które tak się Wami zachwycały, teraz ręki nie podadzą, nie przywitają się, jesteście dla nich nikim. To trzeba robić trzodę na forum, aby innymi metodami na siebie zwrócić utraconą wcześniej uwagę, lokalni gwiazdorzy. Ego boli.

Po tym co piszesz wynika, że jesteś zwyczajnym konformistą. Potrafisz wszystko sobie wytłumaczyć, wszystko nagiąć pod swoje potrzeby i swoją osobę. Zwyczajny ślizgacz i cwaniaczek, osoba bez kręgosłupa moralnego i żelaznych zasad, takich unikam. Lepiej już chyba będzie jak przeczytasz sobie "Ojca Chrzestnego" niż Biblię. A lat mam niewiele więcej od Ciebie.

Szukasz dalej uznania, pełno zwrotów w Twoim opowiadaniu, jaki to byłeś i jesteś "turbokozak", widać, że z samooceną na bakier i próbujesz ją sobie jakoś podbudować. Tylko, że efekt jest dokładnie odwrotny. Jak mówiłem wcześniej, nie ma co się podniecać tym wątkiem, bo zwyczajnie Tobie nie wierzę. Osoby, które tyle lat prowadzą podwójne życie, żyją w ciągłym kłamstwie i udawaniu. Nawet po wyjściu z orga nadal to robisz, co mogliśmy zobaczyć przez ostatnie pół roku. Takim ludziom się "z urzędu" nie wierzy i nie ufa.

Dziękuje za Twoja szczera opinie choć jest bardzo nie przychylna. Powody dla których zakładałem różne konta na forum tez opisze. Są zgoła inne niż napisałeś ale to wyjdzie z czasem. Jak widzisz, jest to tez mój wątek pożegnalny wiec raczej o poklask mi nie chodzi. Przekonasz się niebawem, ze zwyczajnie ta sekta spowodowała to, ze bardzo długo z jednej strony jej broniłem a z drugiej strony przez te sektę utraciłem najbliższa mi osobę a to powodowało frustracje i agresje. Niemniej zapewne sam ocenił bym podobnie jak Ty, osobe mojego pokroju.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: prot w 15 Czerwiec, 2019, 18:02
A jaka niby ma być? Z podestu ludziom wbijałeś do łba, jak mają żyć, co mają robić, czy brać transfuzję, byłeś dla owiec przedstawicielem Boga na Ziemi podczas wykładu. A potem oklaski, schodziłeś z mównicy i migdalenie się z małolatą albo zapijanie pały na budowach czy grillach.

Powody multikont? Średnio mnie to interesuje, efekt był taki, że robiłeś gównoburze, ludzie się wściekali jeden na drugiego, normalnie jak dziewczynki na facebooku. Żałosne i słabe na człowieka w Twoim wieku (30 lat, ja mam 33). Poza tym masz na to w ogóle czas?? Pisanie tysięcy postów z kilku kont? Robienie trzody i gnoju? Dorosły facet w Twoim wieku??? Manipulowanie ludźmi w taki najniższy sposób.

Ja też straciłem bliską osobę, mój wujek zmarł wskutek odmowy przyjęcia transfuzji, tzn. była jakaś nadzieja, jakby ją przyjął. A tak ciotka się uparła i koniec. I nie zakładam multikont i nie wyzywam innych ludzi. Skąd Ty w ogóle poznałeś takie słowa, którymi nazwałeś Nemo na youtube? W organizacji?

Sorry kolego, dla mnie jesteś zwykłym cwaniaczkiem i ślizgaczem, jesteś nim nadal. Nie wierzę w Twoją nagłą duchową przemianę. Konformista, kameleon zmieniający barwy do otoczenia, dla którego honor i zasady to abstrakcja. Nawet teraz to pokazujesz, że niby były jakieś powody robienia tej trzody tzn. nadal siebie usprawiedliwiasz, tak jak to było w organizacji. Reszty nawet nie czytam, bo nie wiem czy to w ogóle jest prawda, a jak mam ochotę na tzw. fikcję literacką to znam lepszych autorów.
 Pa.

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 15 Czerwiec, 2019, 18:12
A jaka niby ma być? Z podestu ludziom wbijałeś do łba, jak mają żyć, co mają robić, czy brać transfuzję, byłeś dla owiec przedstawicielem Boga na Ziemi podczas wykładu. A potem oklaski, schodziłeś z mównicy i migdalenie się z małolatą albo zapijanie pały na budowach czy grillach.

Powody multikont? Średnio mnie to interesuje, efekt był taki, że robiłeś gównoburze, ludzie się wściekali jeden na drugiego, normalnie jak dziewczynki na facebooku. Żałosne i słabe na człowieka w Twoim wieku (30 lat, ja mam 33). Poza tym masz na to w ogóle czas?? Pisanie tysięcy postów z kilku kont? Robienie trzody i gnoju? Dorosły facet w Twoim wieku??? Manipulowanie ludźmi w taki najniższy sposób.

Ja też straciłem bliską osobę, mój wujek zmarł wskutek odmowy przyjęcia transfuzji, tzn. była jakaś nadzieja, jakby ją przyjął. A tak ciotka się uparła i koniec. I nie zakładam multikont i nie wyzywam innych ludzi. Skąd Ty w ogóle poznałeś takie słowa, którymi nazwałeś Nemo na youtube? W organizacji?

Sorry kolego, dla mnie jesteś zwykłym cwaniaczkiem i ślizgaczem, jesteś nim nadal. Nie wierzę w Twoją nagłą duchową przemianę. Konformista, kameleon zmieniający barwy do otoczenia, dla którego honor i zasady to abstrakcja. Nawet teraz to pokazujesz, że niby były jakieś powody robienia tej trzody tzn. nadal siebie usprawiedliwiasz, tak jak to było w organizacji. Reszty nawet nie czytam, bo nie wiem czy to w ogóle jest prawda, a jak mam ochotę na tzw. fikcję literacką to znam lepszych autorów.
 Pa.


Tak jak napisałem, sam pewnie ocenił bym podobnie cała sytuacje. Dziękuje Ci za Twoja szczerość i mam nadzieje, ze może kiedyś, kiedykolwiek zmienisz zdanie w tej kwestii.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Walt Kowalski w 15 Czerwiec, 2019, 21:13
Hej,

a skąd ta zero jedynkowość. Albo jesteś z nami albo przeciwko nam. Ktoś pisze ze ex ŚJ zamianowani przewrazliwieni tak a inni inaczej. Takie skróty myślowe łatwo szufladkuja ludzi. Każdy jest inny. Nigdy jakby co nie dochrapalem się sługi. Czemu nie dać wysłuchać człowieka do końca co ma do powiedzenia. To nie komitet sadowniczy, mamy czas. Każdy osobisty wątek powinien pozwalać wypowiedzieć się zalozycielowi do końca. Ta napina z kontami: Nabonit,  Kowalski,  Nowak. W internecie trzeba mieć z góry do tego dystans. Jak napisze ze mam 14 lat,  jestem dlugonoga blondynka to trudne do zweryfikowania. Trzeba łapać dystans, dzielić włos na czworo; jak się komuś chce to sprawdzać jak się rzeczy mają ale nie oceniać książki po okładce. Pozdro,milej soboty.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 15 Czerwiec, 2019, 22:31
W tym sęk , jeżeli piszesz
 
Jak napisze ze mam 14 lat,  jestem dlugonoga blondynka to trudne do zweryfikowania. Trzeba łapać dystans, .

Twoim celem jest oszustwo , krzywdzenie tych , którzy nie potrafią " Łapać dystansu", wykorzystywanie dla własnych celów .
To nie jest zero jedynkowość to jest przestępstwo , forum ma pomagać tym którzy zostali zwiedzeni , oszukani , wykorzystani, dlatego ktoś kto ma szczere intencje nie powinien eksperymentować na innych .
Ci silniejsi "złapią dystans" ale co stanie się z tymi , którzy tego nie zrobią?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Czerwiec, 2019, 22:39
spokojnie poczekam aż minie gównoburza i aż społeczność forum "łaskawie" pozwoli Xevresowi napisać kilka postów o sobie (bo na razie chłopak "musi tłumaczyć sie że żyje" i fizycznie nie ma kiedy dokończyć swojego opowiadania.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 15 Czerwiec, 2019, 22:45
Gównoburza? Panie prezesie , nie obrażaj tych co mają odwagę wyrazić  swoje zdanie .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 15 Czerwiec, 2019, 22:52
Xevres , ponoć obrazałeś , stare baby'  :)ale ja mimo to chcę cie wysłuchać do końca .
Jesli się okazesz nicponiem , będzie mi zwyczajnie przykro .
W zyciu raczej odsuwam sie od takich ludzi .

Jesli piszesz szczerze , to nie kajaj sie tak cały czas  :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 15 Czerwiec, 2019, 23:16
Świecki wymiar sprawiedliwosci za przyznanie sie do winy ,przeproszenie poszkodowanych stosuje łagdniejszy wymiar kary lub gdy mala szkodliwości społeczna uchyla ją całkowicie.  W zborze, tez za przyznanie sie smemu do popelnionego zła  nie wykluczaja.Podobno😉
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Walt Kowalski w 16 Czerwiec, 2019, 00:10
Świecki wymiar sprawiedliwosci za przyznanie sie do winy ,przeproszenie poszkodowanych stosuje łagdniejszy wymiar kary lub gdy mala szkodliwości społeczna uchyla ją całkowicie.  W zborze, tez za przyznanie sie smemu do popelnionego zła  nie wykluczaja.Podobno😉

Oj wykluczają wykluczają. I to bez mrugnięcia okiem.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: mav w 16 Czerwiec, 2019, 08:51
Żeby nie było, że z naszej strony nie ma żadnej reakcji na to wszystko - pozwoliliśmy Xevresowi warunkowo dokończyć pisanie jego historii, mam nadzieję, że w ten weekend ją dokończy. Po tym niestety będzie musiał ponieść konsekwencje rejestrowania i używania kilku kont podczas gdy na poprzednich miał nałożoną moderację.

Natomiast odnośnie tego wątku, to mam pewną propozycję, mianowicie żeby już po zakończeniu pisania przez Xevresa przenieść wszystkie posty, które nie dotyczą stricte jego historii do działu "Towarzyskie". Nie chcę absolutnie cenzurować wypowiedzi osób, które wypowiadały się tu krytycznie, mam na myśli po prostu rozdzielenie historii od komentarza. Ten drugi byłby nadal do wglądu, ale tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Oczywiście to tylko propozycja i jeśli uważacie, że to zły pomysł, to nie było tematu :).
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 16 Czerwiec, 2019, 09:18
A ja mam pytanie do Xevresa. Kiedy założysz kolejne konto?
Uważam Cię za niezrównoważonego emocjonalnie i spodziewam się powtorki z "rozrywki".
Co Cię usprawiedliwia to to, że jesteś swoistą ofiarą WTS-u.
Pozdrowienia od tego z którym chciałeś startować w teście na inteligencję
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 09:22
A ja mam pytanie do Xevresa. Kiedy założysz kolejne konto?
Uważam Cię za niezrównoważonego emocjonalnie i spodziewam się powtorki z "rozrywki".
Co Cię usprawiedliwia to to, że jesteś swoistą ofiarą WTS-u.
Pozdrowienia od tego z którym chciałeś startować w teście na inteligencję

Nie założę kolejnego konta. Zrozumiesz to gdy dopisze całość mojej historii. Przepraszam również Ciebie i gwarantuje, ze nie myślałem tego o Tobie.

Zgodnie z tym co napisał Mav, administracja dała mi szanse dopisać moja historie jednak dziś nie ma szans żebym zdarzył. Obiecuje, ze jeśli dadzą mi tydzień to opisze wszystko w ciągu tego tygodnia oraz nie będę wypowiadał się w żadnym innym wątku.


Oki nie tracąc czasu trzeba przyspieszać pisanie.
Tak wiec jesteśmy w momencie gdy ja prowadzę podwójne życie z moja dziewczyna przez długi czas.
Warto dodać jedna dość istotna historie, która wydarzyła się w miedzy czasie. Najstarszy syn starszego o którym często wspominałem, był na grilu zbiorowym gdzie była sama młodzież, w tym ja i Wojciech S. Syn Wita S. Obaj wtedy uslugiwalismy jako słudzy pomocniczy. Ponieważ impreza zaczęła się przeradzać w zwykły melanż jak to w zalesiu górnym, postanowiliśmy w kilka osób, które nie piją zmienić lokal i kontynuować zabawę w innym miejscu. Okazała się to dobra decyzja bo większość osób zwyczajnie spiła się do nieprzytomności, a syn starszego wymiotował na podwórku w każdym możliwym miejscu. W związku z tym, ze jego stan był dramatyczny to młodzież postanowiła zadzwonić po jego ojca, starszego zboru. Przyjechał on samochodem po swojego syna będąc lekko mówiąc pijanym w trzy dupy. Fakt, ze miał do przejechania jeden kilometr moim zdaniem nie usprawiedliwia tego, ze zwyczajnie jazda po pijaku to przestępstwo karane bardzo surowo w prawie świeckim. W zborze zalesie górne takie rzeczy są wporzadku i jeśli robi to starszy zboru to luzik arbuzik.
Takich imprez było znacznie więcej, z powodu mojej choroby, od urodzenia choruje na mastocytoze, nie mogę spożywać zbyt dużych ilości alkoholu bo zwyczajnie to mnie zabija. Oczywiście pije od czasu do czasu, byłem tez nie raz pijany nawet będąc w zborze itp jednak zwyczajnie zdrowotnie bardzo słabo to na mnie wpływa.
W tym czasie tez obserwowałem moja obecna Żonę, która przed ślubem była wiecznie uśmiechnięta i promieniała a po ślubie każdy tydzień i miesiąc powodował ze ten blask i uśmiech gasł. Nie sądziłem jak poważna jest tego przyczyna.
Mamy rok 2011 około i wtedy do zboru przybywa wybawca, Tomasz S. Opinie na jego temat docierały do mnie bardzo skrajne. Jedni go kochali bo to taki wzorowy starszy, inni mówili o nim kłamca. Pamietam, ze jedna osoba, która z nim współpracowała dość blisko powiedziała mi, żeby uważać na niego bo jeśli zrobi coś nie tak to zrzuci winę na wszystkich innych ale sam nigdy nie przyzna się do błędu. Czas pokazał, ze te skrajne opinie właściwie się zgadzały. Tomek potrafi wzorowo działać w zborze(szczególnie gdy ktoś ważny go odwiedzi, wtedy jaki to wzorowy starszy) ale również potrafił manipulować i kłamać byle by wyszło na jego. W związku z tym, ze miałem tak skrajne opinie na jego temat a był to czas kiedy miałem pierwszego w życiu smartfona to lubiłem się nim bawić i często służył mi za dyktafon. Początki naszej współpracy były spoko. Tomasz starszy, ja sługa. Na spotkaniach grona zawsze się popieraliśmy bo znaliśmy wskazówki teokracji, wiec wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku. Tomek szybko został tez koordynatorem grona starszych co mocno starałem się przepchnąć bo poprzedni koordynator choć kochany, nie miał zielonego pojęcia co powinien robić a czego nie itp itd. Zbór zaczyna wchodzić w nowa erę. Starsi, którzy od lat w zalesiu górnym byli na stołkach zaczynaja się obawiać ponieważ Tomek w niektórych kwestiach jest stanowczy, inne jak się okazuje olewa. W zborze przeforsowaliśmy począwszy od banałów jak stojący lektor aż do poważniejszych kwestii jak oddzielne zbiórki każdej grupy a nie jedna wspólna na sali czy tez regularne wizyty pasterskie każdego głosiciela. W zborze zaczyna się dziać coś dobrego a ja zaufałem Tomaszowi i zacząłem delikatnie mówić o problemie alkoholu w zborze... jak się okazało był to początek końca ponieważ Tomasz S był manipulowany przez Mirosława K, który wiedział, ze jeśli ten problem będzie omawiany to wyjdą jego pijackie ekscesy.

CDN
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 16 Czerwiec, 2019, 09:55
Jestem pewny że osoby które krytykują gościa że mając bana założył inne konto, w prawdziwym życiu np w sytuacji gdy np w markecie pojawił by się telewizor za 10 procent ceny ale można by kupić tylko jedną sztukę na siebie, podstawiły by kogoś znajomego by kupił im drugi a może trzeci, nie bronie postępowania kolegi ale nie róbcie z gościa "bandyty" dlatego że będąc zbanowany a mając coś do powiedzenia zakładał inne konta
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 16 Czerwiec, 2019, 10:03
Żeby nie było, że z naszej strony nie ma żadnej reakcji na to wszystko - pozwoliliśmy Xevresowi warunkowo dokończyć pisanie jego historii, mam nadzieję, że w ten weekend ją dokończy. Po tym niestety będzie musiał ponieść konsekwencje rejestrowania i używania kilku kont podczas gdy na poprzednich miał nałożoną moderację.

Natomiast odnośnie tego wątku, to mam pewną propozycję, mianowicie żeby już po zakończeniu pisania przez Xevresa przenieść wszystkie posty, które nie dotyczą stricte jego historii do działu "Towarzyskie". Nie chcę absolutnie cenzurować wypowiedzi osób, które wypowiadały się tu krytycznie, mam na myśli po prostu rozdzielenie historii od komentarza. Ten drugi byłby nadal do wglądu, ale tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Oczywiście to tylko propozycja i jeśli uważacie, że to zły pomysł, to nie było tematu :).

Przepraszam że sie wtrące....bo jestem tu nowa i pewnie moje zdanie niewiele znaczy, ale czy "starzy" uzytkownicy jak i przede wszystkim administrator nie moglibyscie dac mu szansy pozostania na tym forum pod obecnym nickiem i pod pewnym nadzorem??
Wiem że was zawiodl i juz nie odzyska w pełni waszego zaufania, ale moze ma cos wiecej  do powiedzenia i cos ciekawego w innych tematach.
Poza tym jesli od dluzszego czasu juz bywał na tym forum to nie wierze ze tak z dnia na dzien bedzie umial sie z tym forum pozegnac.
Po napisaniu przez niego całej historii...przemyście to jeszcze raz. Proszę....dajcie mu szanse...przeciez to forum dla wiekszosci jest pewnym rodzajem terapi. Moze on nas potrzebuje? W koncu skruche wyraził :-(
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 16 Czerwiec, 2019, 10:07
Przepraszam że sie wtrące....bo jestem tu nowa i pewnie moje zdanie niewiele znaczy, ale czy "starzy" uzytkownicy jak i przede wszystkim administrator nie moglibyscie dac mu szansy pozostania na tym forum pod obecnym nickiem i pod pewnym nadzorem??
Wiem że was zawiodl i juz nie odzyska w pełni waszego zaufania, ale moze ma cos wiecej  do powiedzenia i cos ciekawego w innych tematach.
Poza tym jesli od dluzszego czasu juz bywał na tym forum to nie wierze ze tak z dnia na dzien bedzie umial sie z tym forum pozegnac.
Po napisaniu przez niego całej historii...przemyście to jeszcze raz. Proszę....dajcie mu szanse...przeciez to forum dla wiekszosci jest pewnym rodzajem terapi. Moze on nas potrzebuje? W koncu skruche wyraził :-(

Czyżby nowe konto Xeversa? Bez jaj....

😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 10:13
Jestem pewny że osoby które krytykują gościa że mając bana założył inne konto, w prawdziwym życiu np w sytuacji gdy np w markecie pojawił by się telewizor za 10 procent ceny ale można by kupić tylko jedną sztukę na siebie, podstawiły by kogoś znajomego by kupił im drugi a może trzeci, nie bronie postępowania kolegi ale nie róbcie z gościa "bandyty" dlatego że będąc zbanowany a mając coś do powiedzenia zakładał inne konta

Dziękuje, to bardzo miłe słowa i w tej sytuacji bardzo mi potrzebne. Wiele zdań jakie padło tu słyszałem w zborze pod moim adresem czy adresem innych, którzy odeszli. To zwyczajnie przykre. Ja od kiedy mogę być sobą nie zamierzam już nigdy nikogo tutaj oceniac czy osadzać. Zwyczajnie nie mam tego w zwyczaju. Sytuacja życiowa częściowo zmusiła mnie do tego ale o tym później... jeśli zostanie mi pozwolone dokończyć wszystko co mam do powiedzenia...

Czyżby nowe konto Xeversa? Bez jaj....

😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂



Hahaha nie 😂😂😂😂 ale fakt uśmiałem się 😂😂😂😂 ja tak jak napisałem, oddaje się do dyspozycji administracji po tym jak opisze wszystko 😂😂😂😂


Btw. Edytowałem przedostatni post i dodałem kolejna cześć mojej historii.


Osobom, które są dla mnie miłe itp pragnę przypomnieć lub uświadomić je, ze na poprzednich kontach choć nie byłem sobą to byłem wulgarny, chamski, kłamałem, bezczelny, wkurzający, dwulicowy, głupi, cwany, przebiegły, bez jakiej kolwiek kultury, bez szacunku dla innych itp itd. Dlatego decyzja administracji może być tylko jedna i ja ją akceptuje. Chce tylko być przez te kilka postów naprawdę sobą i przekazać innym to co się działo w zborze gdzie działałem.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 16 Czerwiec, 2019, 10:27
Xevres pisz chłopie swoją story
a nie rozdrabniaj sie każdego przepraszając
jak to mówią
prawdziwa cnota krytyk sie nie boi
jak jesteś spoko gość to to wyjdzie
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 16 Czerwiec, 2019, 10:29
Czyżby nowe konto Xeversa? Bez jaj....

😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂


Hej, nie mam nic wspolnego z Xeversa.
Admin moze to sprawdzic...



Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 16 Czerwiec, 2019, 11:02
Czytam, czytam tenże wątek i w sumie widzę, że nabrał ciekawych kształtów. Z jednej strony interesują mnie zawsze wyznania osób odchodzących z orga, z drugiej strony doszło do ewidentnego złamania zaufania.
Co do historii, to jeśli zdjęcie które zamieściłeś jest prawdziwe, ( i nie opisujesz tylko historii tego czlowieka ze zdjecia) to kilka razy w życiu się spotkaliśmy.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 11:07
Czytam, czytam tenże wątek i w sumie widzę, że nabrał ciekawych kształtów. Z jednej strony interesują mnie zawsze wyznania osób odchodzących z orga, z drugiej strony doszło do ewidentnego złamania zaufania.
Co do historii, to jeśli zdjęcie które zamieściłeś jest prawdziwe, ( i nie opisujesz tylko historii tego czlowieka ze zdjecia) to kilka razy w życiu się spotkaliśmy.

Zdecydowanie to ja i cieszę się, ze spotkałem tu kogoś kogo znałem osobiście. Pozdrawiam i może jeszcze kiedyś do zobaczenia 👍🏻
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 16 Czerwiec, 2019, 11:19
proponuję, aby (po tym gdy Xevres juz skończy) w przyszłym tygodniu rozpisać ankietę co zrobić z Xevresem - dla porządku przyjmijmy że liczą się tylko głosy osób zarejestrowanych PRZED rejestracją konta Xevres i liczące np. 100 postów (żeby nie okazało się że nagle pojawi sie 30 głosów z trzydziestokrotnego multikonta założonego dziś wieczorem)

i umówmy się że jeśli w (tak zabezpieczonej) ankiecie wyjdzie że społeczność odpuszcza mu jego multikontactwo - to dać mu moderację (aby mógł dalej pisać)

ale trzeba postawić sprawę jasno że to jest ostatni raz - i przy następnym multikoncie dostanie bana in secula seculorum

myślę że to uczciwe postawienie sprawy i że łączy w sobie i szacunek dla regulaminu i wyrozumiałość dla mówiąc delikatnie nieco poranionej przez sektę osobowości Xevresa
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 11:20
proponuję, aby (po tym gdy Xevres juz skończy) w przyszłym tygodniu rozpisać ankietę co zrobić z Xevresem

i jeśli w ankiecie wyjdzie że społeczność odpuszcza mu jego multikontactwo - to dać mu moderację (aby mógł dalej pisać)

ale trzeba postawić sprawę jasno że to jest ostatni raz - i przy następnym multikoncie dostanie bana in secula seculorum

myślę że to uczciwe postawienie sprawy i że łączy w sobie i szacunek dla regulaminu i wyrozumiałość dla mówiąc delikatnie nieco poranionej przez sektę osobowości Xevresa

Nie, zasady są jedne dla wszystkich i nie można ich zmieniać bo potem ktoś powie, „a Xevresowi nie dali bana”.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Czerwiec, 2019, 11:29
proponuję, aby (po tym gdy Xevres juz skończy) w przyszłym tygodniu rozpisać ankietę co zrobić z Xevresem

i jeśli w ankiecie wyjdzie że społeczność odpuszcza mu jego multikontactwo - to dać mu moderację (aby mógł dalej pisać)

ale trzeba postawić sprawę jasno że to jest ostatni raz - i przy następnym multikoncie dostanie bana in secula seculorum

myślę że to uczciwe postawienie sprawy i że łączy w sobie i szacunek dla regulaminu i wyrozumiałość dla mówiąc delikatnie nieco poranionej przez sektę osobowości Xevresa
[/b][/size]

No i słusznie, każdy zasługuje na szanse.
Xevres pisz dalej.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 16 Czerwiec, 2019, 11:37
Xevres :) A ty dokąd się wybierasz? Chcesz nas opuścić? A ja się nie zgadzam!!! :) :) :)
Kilka tygodni mnie nie było, a tu jakieś hocki klocki.
Nie zdążyłam przeczytać o co biega, ale powiem wam że Xevres jako jeden z pierwszych wyciągnął do mnie pomocną dłoń.
Mało takich szczerych serduszek, więc szkoda, że chcesz odejść.
Napijmy się szklanicę bardzo zimnej wody, ostudźmy umysły i zapomnijmy o wszystkim :) :) :)
oki? :)

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 11:56
Xevres :) A ty dokąd się wybierasz? Chcesz nas opuścić? A ja się nie zgadzam!!! :) :) :)
Kilka tygodni mnie nie było, a tu jakieś hocki klocki.
Nie zdążyłam przeczytać o co biega, ale powiem wam że Xevres jako jeden z pierwszych wyciągnął do mnie pomocną dłoń.
Mało takich szczerych serduszek, więc szkoda, że chcesz odejść.
Napijmy się szklanicę bardzo zimnej wody, ostudźmy umysły i zapomnijmy o wszystkim :) :) :)
oki? :)

Dziękuje, wciąż z Żona trzymamy z Ciebie i syna kciuki i służymy dalej pomocą jeśli tylko zdołamy.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 16 Czerwiec, 2019, 12:22
. Tomasz starszy, ja sługa. Na spotkaniach grona zawsze się popieraliśmy bo znaliśmy wskazówki teokracji, wiec wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku. Tomek szybko został tez koordynatorem grona starszych co mocno starałem się przepchnąć bo poprzedni koordynator choć kochany, nie miał zielonego pojęcia co powinien robić a czego nie itp itd.

 W zborze przeforsowaliśmy począwszy od banałów jak stojący lektor aż do poważniejszych kwestii jak oddzielne zbiórki każdej grupy a nie jedna wspólna na sali czy tez regularne wizyty pasterskie każdego głosiciela.

CDN

Zaznaczenia dodałem - byłem sługą kilka lat - ale nigdy nie widziałem by jakiś sługa mógł "przepychać" kogoś na koordynatora i mieć taki niesamowity wpływ na grono.

A także mieć tak wiele do powiedzenia na spotkaniach grona - choćby z tego względu że słudzy nie biorą udziału w spotkaniach starszych. Jak jest wizyta NO to pół godziny programu dla wszystkich i sługom się dziękuję za towarzystwo - reszta jest dla starszych.

Wogole w zborze słudzy nie mają na nic wpływu bo właściwie o niczym nie wiedzą co robią starsi.

Ale widzę że Xavers jako sługa rządziłeś zborem, byłeś lobbystą koordynatora elekta i właściwie komitet służby nie był potrzebny bo koordynator radził sobie dzięki współpracy z Tobą...

Czekam na CDN bo brzmi to coraz mniej prawdopodobnie...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 16 Czerwiec, 2019, 12:25
Hejt i wyzwiska personalne w sieci  to nie jest takie tam .Wiemy, ze za to sa konsekwencje ,niszczenie dobrego imienia i jeszcze poważniejsze .Ale tez my wiemy , co ta sekta robi z ludzmi ,zupelnie odmózdza ,do tego stopnia, ze rzeczywiscie nie jest się sobą, ba nawet do takich zachowan podzega wobec odstepcow.Xevres przeprosił i przyznal sie wobec wszystkich nas, mowi oficjalnie ,ze wszystko co pisal bylo zle i glupie .Jesli jest szczery i dzis prawdziwy, warto dac mu szanse naprawienia szkód emocjonalnych wobec pokrzywdzonych i urazonych tu na forum.Takie moje skromne zdanie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 13:11
Zaznaczenia dodałem - byłem sługą kilka lat - ale nigdy nie widziałem by jakiś sługa mógł "przepychać" kogoś na koordynatora i mieć taki niesamowity wpływ na grono.

A także mieć tak wiele do powiedzenia na spotkaniach grona - choćby z tego względu że słudzy nie biorą udziału w spotkaniach starszych. Jak jest wizyta NO to pół godziny programu dla wszystkich i sługom się dziękuję za towarzystwo - reszta jest dla starszych.

Wogole w zborze słudzy nie mają na nic wpływu bo właściwie o niczym nie wiedzą co robią starsi.

Ale widzę że Xavers jako sługa rządziłeś zborem, byłeś lobbystą koordynatora elekta i właściwie komitet służby nie był potrzebny bo koordynator radził sobie dzięki współpracy z Tobą...

Czekam na CDN bo brzmi to coraz mniej prawdopodobnie...

Przypominam, ze mój Tata był starszym a w naszym domu zawsze zatrzymywali się nadzorcy obwodu wiec miałem mnóstwo czasu na to by rozmawiać z nimi o problemach w zborze i ten kto mnie zna wie, ze zawsze miałem na celu dobro braci w zborze. Dlatego kiedy do naszego zboru dołączył Tomek a nadzorca obwodu był Sławomir K, który lubił współpracować z młodymi uslugujacymi to zwyczajnie często poruszałem temat zmiany koordynatora grona starszych. Nie twierdze, ze to ja zarządziłem czy zmieniłem tylko zwyczajnie mocno to popierałem podobnie jak mój Tata oraz dwóch innych usługujących.

Edycja: skąd wiedziałem co robią starsi? Po pierwsze mój Tata był starszym i co prawda nie mówił mi wszystkiego bo były informacje, których mi nie mówił bo były to np kwestie dotyczące komitetów itp jednak i tak o tym często wiedziałem ponieważ dwóch starszych z naszego zboru nie ma pojęcia jak obsługiwać komputer i konto na jw wiec na początku potrzebowali pomocy. Głupio prosić o pomoc wspolstarszego wiec lepiej poprosić sługę pomocniczego a ze nie zmienili hasła jak im sugerowałem to już ich problem.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Czerwiec, 2019, 13:24
Trzymali dokumenty z komitetów na prywatnych komputerach? Reszta rodzina mogla mieć do nich dostęp? No niezły bigos!!
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 13:29
Trzymali dokumenty z komitetów na prywatnych komputerach? Reszta rodzina mogla mieć do nich dostęp? No niezły bigos!!

Nie... jak wiesz kazdy uslugujacy ma konto na jw. Słudzy z ograniczonym dostępem a starsi z większym w zależności od przydzielonych funkcji. Na jw jest tez możliwość pisania maili do usługujących w danym zborze wiec kiedy np koordynator wysyłał maila z informacja o zdjęciu ograniczeń to przecież ograniczeń nie maja ludzie bez komitetu. Wiec wiedziałem kto miał komitet. Miałem w ten sposób tez dostęp do wszystkich listów. Z tego co wiem to przez długi czas w zborze nie było szafy zamykanej na klucz gdzie były komitety w zalepionych kopertach tylko trzymał je sekretarz w domu. Zreszta w zalesiu 90% rad nie znali wiec o czym w ogóle mówić.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 16 Czerwiec, 2019, 13:49
Dziękuję za wyjaśnienia - czekam na CDN
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 16 Czerwiec, 2019, 14:04
Zaznaczenia dodałem - byłem sługą kilka lat - ale nigdy nie widziałem by jakiś sługa mógł "przepychać" kogoś na koordynatora i mieć taki niesamowity wpływ na grono.

A także mieć tak wiele do powiedzenia na spotkaniach grona - choćby z tego względu że słudzy nie biorą udziału w spotkaniach starszych. Jak jest wizyta NO to pół godziny programu dla wszystkich i sługom się dziękuję za towarzystwo - reszta jest dla starszych.

Wogole w zborze słudzy nie mają na nic wpływu bo właściwie o niczym nie wiedzą co robią starsi.

Ale widzę że Xavers jako sługa rządziłeś zborem, byłeś lobbystą koordynatora elekta i właściwie komitet służby nie był potrzebny bo koordynator radził sobie dzięki współpracy z Tobą...

Czekam na CDN bo brzmi to coraz mniej prawdopodobnie...

Dreng :)
Xevres przedstawia prawdziwe, najprawdziwsze realia zboru. Starsi zboru to był zwykły ciamajdan.                                                                                                                                                 
Chłopak chciał pomóc zborowi wyjść z impasu, niezależnie czy był zwykłym szeregowym czy sługą, intencje miał szczere,
 bo ciamajdan to nieszczęście dla braci i sióstr w zborze.
A ty za wszelką cenę chcesz pokazać że w zborach są idealne porządki i w związku z tym Xeveres pisze nieprawdę.
Już się boję napisać swoją historię jeśli z gory będę tu traktowana jak odstępca który niesłusznie coś zarzuca wspaniałym,
 niezwykle mądrym, uczciwym, poukładanym starszych w  zborze.
Forum jest aby pokazać prawdę, otworzyć oczy innym co zastaną po przyjściu do organizacji.
Ja chciałabym wiedzieć przed wstąpieniem do organizacji, nie dostałam szansy, ale niech inni się dowiedzą,
więc pozwól pisać prawdę.
Przeczytałam tylko kilka wpisów do tyłu ale właśnie takie mam wrażenie.

:) :) :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 14:12
W roku 2011, około września (z tego co pamietam) zrywam z moja dziewczyna i siostra męża mojej obecnej Zony. Stwierdzamy oboje, ze nie chcemy prowadzić już podwójnego życia ale strach przed komitetami nie pozwala nam się przyznać wiec żeby zmazać z siebie grzechy stwierdzamy, ze trzeba zrobić coś więcej dla Boga(organizacji) wiec zostajemy tez pionierami stałymi. Ja czuje znacznie większa swobodę działania i zaczynamy z Tomkiem porządkować coraz więcej spraw w zborze. Zbór zaczął funkcjonować prawie dobrze. Do pełni szczęścia zostaje nam do rozwiązania problem alkoholizmu w zborze, gdzie licząc dość swobodnie, około 15% ludzi (gdyby brać pod uwagę zasady jw orga) powinno mieć komitet sądowniczy. Są tacy, którzy piją w ukryciu regularnie ale tez tacy, którzy nawaleni paradują po miejscowościach gdzie mieszkają. Temat bardzo trudny i delikatny bo również w gronie mamy osobę, która powinna mieć z tego tytułu komitet sądowniczy. Dlatego w tym okresie zaczynam częściej umawiać się z Tomkiem S do służby aby rozmawiać z nim na ten temat. Początkowo Tomek całkowicie bagatelizował znaczenie problemu i kiedy mówiłem mu o tym, ze jest taki problem w zborze to zwyczajnie się uśmiechał i twierdził, ze nic złego się nie dzieje bo jest błogosławieństwo w zborze. Bardzo ciekawe jak to możliwe skoro starszym jest pijak a sługa pomocniczym rozpustnik(teraz już wiem ze te bajki o błogosławieństwie należy włączyć miedzy mity a legendy). Przez długi czas problem alkoholu był na tyle tolerowany, ze Mirosław K potrafił przyjść na zebranie pod wpływem alkoholu i mieć punkty.
W tym czasie poznaje mnóstwo świetnych ludzi z organizacji, których bardzo ceniłem, cenie i chyba będę cenił zawsze. Filip S. ze zboru mlociny, Slawek S ze zboru Góra Kalwaria a teraz chyba Mokotów i wielu wielu innych świetnych braci, którzy szczerze mówiąc dziś nie pasują mi do SJ bo mieli w sobie mnóstwo miłości i ciepła.
Po mniej więcej pół roku lub trochę więcej ponieważ nie miałem kontaktu z moja obecna Zona ponieważ nie było ku temu okazji to spotykamy się z moja była dziewczyna i stwierdzamy, ze wracamy do siebie i pobieramy się. Tak sie stało i w maju 2012 roku zaręczam się z moja pierwsza żona i we wrześniu 2012 pobieramy się. Krzysztof M, nadzorca obwodu a potem szkoleniowiec starszych miał mieć wykład u nas na ślubie jednak z powodu mnogości obowiązków był tylko gościem na ślubie i weselu. Wykład wygłosił oczywiście Tomasz S. Jak każdy ogarnięty starszy wie, przed ślubem należy zapytać młodych czy zachowali czystość. Tomasz S tego nie zrobił a rozmowę z nim o moim ślubie tez mam nagrana choć byłem wtedy gotowy się przyznać do tego wszystkiego. Nie zrobił tego i jest to dość ważne i ma związek z moim komitetem sadowniczym. Zreszta na komitecie padło co najmniej klika fałszywych oskarżeń względem mej osoby ale o tym w momencie gdy będę pisał na temat mojego komitetu. Skoro nie zapytał to potraktowałem to jako sygnał od Boga (dużo się w tej kwestii modliłem i bardzo chciałem wyznać sprawę i tego dnia bym to zrobił choć pewnie bym zszedł na zawał) ze mogę spokojnie działać dalej i walczyć o normalność w zborze zalesie górne. Ślub brałem pod wpływem bo pobierałem się z osoba, która szczerze bardzo lubiłem i ceniłem jednak będąc szczerym ze sobą samym i wami, nigdy nie kochałem.

Czasy po ślubie i początki romansu CDN
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: CzarnySmok w 16 Czerwiec, 2019, 14:16
Szkoda, Xevres vel Michale vel Kilka Innych Nicko-Osobowości czy w końcu vel Danielu, że piszesz słowa na pożegnanie, które powinny, mogły być, przywitaniem i wstępem do fajnej obecności na forum. Żałuję, bez hejtowania i ale i bez poprawności politycznej, która niekiedy może ocierać się o absurd.

Przez dłuższy okres bawiłeś się kosztem ludzi, manipulowałeś i prowadziłeś dziwną grę o której sensie i celu wiedziałeś tylko Ty. Pojawiłeś się jako Michał, który ma nagrania, taśmy prawdy, które będą służyć jako przykład zakłamania WTSu, będą demaskować szychy z ul. Warszawskiej 14 w Nadarzynie i które pozwolą być światełkiem dla wielu. Z szumnych zapowiedzi zostały niespełnione obietnice, a cała sytuacja zapachniała kiełbasą wyborczą z przekroczonym terminem do spożycia. Wyznaczanie terminów, godzin, przedziałów czasowych, miejsc w których to mógłbyś odtworzyć owe dowody winy na niektórych ważnych spod znaku wieżyczki jakoś nie przemawiają do mnie jako wyraz gościnności, aczkolwiek mogą znaleźć się tacy, którzy będą chcieli skorzystać z audiencji przy kotlecie na Twój koszt.

Bardzo szanuję ludzi, którzy maja swoje zdanie, nawet bardzo skrajne i odmienne od mojego. Jak sam pisałeś byłeś specjalnie nieprzyjemny, opryskliwy, zły i niedobry itp. I wiesz co, tak zupełnie prywatnie? Bardziej szanowałbym, gdybyś się tego trzymał od A do Z - byłbyś konsekwentny, prawdziwy, przewidywalny, nawet gdy Twoje skrajnie prawicowe poglądy nie pokrywały się do końca z moimi przekonaniami i wizją świata. Michale (przez wiele miesięcy sam się tak nazywałeś, więc jeszcze się nie zdążyłem przestawić na ‚Daniel’), nie odpowiadaj mi, bo w końcu jestem tylko anonimowym nickiem, który nie wybiera się na spotkanie z Tobą, jaki jesteś naprawdę? Albo: kim jesteś naprawdę? Jak daleko potrafiłbyś się posunać, żeby uzyskać to, czego chcesz? Nie wnikam w Twoje poglądy, nie wnikam w to, że tak ubolewałeś nad piciem w zborze, dwulicowością i niemoralnością, podczas gdy okazuje się, że...też to robiłeś? Nie będę ani osadzać, ani oceniać, ale zastanowiło mnie to, co sprawiło, że krytykujesz to czego byłeś częścią i do czego przykładałeś ręce?

Nie wiem co jest prawdą, co chcesz przekazać, dla kogo to robisz - ten cały coming out? Dla nas, ludzi, którzy są dla Ciebie bezosobowymi nickami? Dla ludzi w zborze, dla starszych, którzy może podczytują to forum, ale jak twierdzisz - WTS już dawno za Tobą? Zostaje tylko jedna osoba - Ty. Nic w tym złego, że chcemy dbać o siebie i najbliższych, ale nie zgadzam się, żeby to osiągać kłamstwem, mataniem i manipulajacą trwająca miesiącami. Trzeba przyznać, że zrobiłeś to po mistrzowsku - samo CK by się tego nie powstydziło. Nie trzeba bowiem sięgać do kłamstwa, aby się chronić i bronić - tym bardziej, że nikt Cię nie zmuszał do logowania się tutaj, nikt niczego nie wymagał, nie oczekiwał ani nie atakował.

Danielu, życzę Ci jak najlepiej. Na zdjęciu wydajesz się być sympatyczny, deklarujesz miłość do żony - świetna sprawa. Dbaj o siebie, o najbliższych, o kasę, podróże, samorozwój - bo to ważne w życiu. Ale nie rań innych, bo skoro kochasz Boga i wierzysz w Jezusa, to na pewno znasz słowa: ‚Kto mieczem..., ten od miecza...’

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Czerwiec, 2019, 18:10
Chłopaku aleś sobie życie pogmatwał. Ja również miałem okres buntu i niezadowolenia, ale ty to po bandzie poleciałeś, po całości.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 18:50
Chłopaku aleś sobie życie pogmatwał. Ja również miałem okres buntu i niezadowolenia, ale ty to po bandzie poleciałeś, po całości.

Od tygodnia i jednego dnia jest prawie wyprostowane. Jeszcze muszę spotkać się osobiście przede wszystkim z Nemo, żeby Go osobiście przeprosić a pozostałe rzeczy już są poukładane ale to z biegiem historii. Jak mam być szczery to dopiero wstęp do kluczowych historii i będą znacznie intensywniejsze chwile za moment. Bo od roku 2012 do 2019 w moim życiu działo się mnóstwo rzeczy. Przede wszystkim jednak wydarzenia te dały mi 100% pewność ze SJ to najzwyklejsza ludzka organizacja i jeśli ktoś w ogóle wierzy, ze jest ona kierowana duchem Bożym to zwyczajnie jest fanatykiem. Ja nim byłem, przyznaje się do tego i miedzy innymi to motywowało moje zachowania i próby choć niektórych z was przekonać, ze jesteście na złej odstepczej drodze ale to z czasem do tego dojdziemy, wszystko w swoim czasie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 16 Czerwiec, 2019, 19:07
Od tygodnia i jednego dnia jest prawie wyprostowane. Jeszcze muszę spotkać się osobiście przede wszystkim z Nemo, żeby Go osobiście przeprosić a pozostałe rzeczy już są poukładane ale to z biegiem historii. Jak mam być szczery to dopiero wstęp do kluczowych historii i będą znacznie intensywniejsze chwile za moment. Bo od roku 2012 do 2019 w moim życiu działo się mnóstwo rzeczy. Przede wszystkim jednak wydarzenia te dały mi 100% pewność ze SJ to najzwyklejsza ludzka organizacja i jeśli ktoś w ogóle wierzy, ze jest ona kierowana duchem Bożym to zwyczajnie jest fanatykiem. Ja nim byłem, przyznaje się do tego i miedzy innymi to motywowało moje zachowania i próby choć niektórych z was przekonać, ze jesteście na złej odstepczej drodze ale to z czasem do tego dojdziemy, wszystko w swoim czasie.

To Ty jesteś chłopie "miszczem"żeby przez tydzień i jeden dzień życie sobie poukładać.No geniusz!!
Sam sobie zaprzeczasz taki jesteś inteligentny i w dwudziestym pierwszym wieku potrzeba ci było tylu lat żeby dojść do wniosku że Sj to sekta ;D ;D ; ale jak już sie z tym uporałeś to wszystkie świństwa w tydzień zniknęły z twojego życia  :o :o :o albo ty jesteś nie realny albo potrzebujesz lekarza.
I jeszcze jedno jak masz coś sobie z Nemem do załatwienia to sobie załatwcie i nie podkreślaj na każdym kroku co masz z kim prywatnie do załatwienia bo to śmieszne jest.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 19:11
To Ty jesteś chłopie "miszczem"żeby przez tydzień i jeden dzień życie sobie poukładać.No geniusz!!
Sam sobie zaprzeczasz taki jesteś inteligentny i w dwudziestym pierwszym wieku potrzeba ci było tylu lat żeby dojść do wniosku że Sj to sekta ;D ;D ; ale jak już sie z tym uporałeś to wszystkie świństwa w tydzień zniknęły z twojego życia  :o :o :o albo ty jesteś nie realny albo potrzebujesz lekarza.
I jeszcze jedno jak masz coś sobie z Nemem do załatwienia to sobie załatwcie i nie podkreślaj na każdym kroku co masz z kim prywatnie do załatwienia bo to śmieszne jest.

Nie napisałem, ze w tydzień i jeden ułożyłem sobie życie tylko od tygodnia i jednego dnia... jestem już wolnym w pełni człowiekiem o czym świadczy to, ze nie boje się już pokazać swojej twarzy itp. Szkoda, ze tak szybko oceniasz ludzi i osądzasz.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 16 Czerwiec, 2019, 19:29
To Ty jesteś chłopie "miszczem"żeby przez tydzień i jeden dzień życie sobie poukładać.No geniusz!!
Sam sobie zaprzeczasz taki jesteś inteligentny i w dwudziestym pierwszym wieku potrzeba ci było tylu lat żeby dojść do wniosku że Sj to sekta ;D ;D ; ale jak już sie z tym uporałeś to wszystkie świństwa w tydzień zniknęły z twojego życia  :o :o :o albo ty jesteś nie realny albo potrzebujesz lekarza.
I jeszcze jedno jak masz coś sobie z Nemem do załatwienia to sobie załatwcie i nie podkreślaj na każdym kroku co masz z kim prywatnie do załatwienia bo to śmieszne jest.

Czytając takie teksty czuję się jakbym na powrót była w chorym zborze... :(
Wolno, nie wolno, ośmieszasz się, zaraz cię ocenimy.... :( Czytaj w naszych myślach i rób to czego sobie życzymy, albo nie życzymy... :(
Masakra jakaś!,
A ja myślałam że tutaj mamy wolność …
Tutaj dostajemy pomocną dłoń i zrozumienie....
Ja z takiego forum odpadam ...

Nemo: Poprawiłem format.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 16 Czerwiec, 2019, 19:41
Niezapominajka-cierpliwie czekajmy na cd historii.Mnie to ciekawi.A co pomyślę ,to pomyślę:)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 16 Czerwiec, 2019, 19:45
Jaki to ma sens takie pisanie?Po co?Rodzisz sie w smrodzie przesiakasz i nawet nie wiesz, ze gdzies nie śmierdzi.Tak jest z ludzmi  w tej sekcie ,dopiero gdy wytkniesz nos(różne sa tego przyczyny) i poczujesz świeże powietrze zaczynasz zastanawiać się,dlaczego mowili ,ze na zewnatrz miało gorzej śmierdziec, a okazuje sie, ze kłamali bo nie smierdzi wcale!Jedni wytykaja nos przypadkiem  innych wykopsaja i sa zmuszeni oddychac czystym powietrzem, az sie dusza i walcza ze sobą czy aby jednak ten smród nie byl lepszy do ktorego przywykli ...i wracaja bo nie potrafią żyć juz inaczej.Cale szczescie, ze otworzyl oczy i rozum . Niech opisuje swoja historie dla pouczenia i ostrzeżenia inych☺
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 16 Czerwiec, 2019, 20:02
Nie napisałem, ze w tydzień i jeden ułożyłem sobie życie tylko od tygodnia i jednego dnia... jestem już wolnym w pełni człowiekiem o czym świadczy to, ze nie boje się już pokazać swojej twarzy itp. Szkoda, ze tak szybko oceniasz ludzi i osądzasz.

Oceniam i osądzam dokładnie tak jak ty kilka miesięcy temu mnie.Widzisz nie złapałeś ironii. Już ktoś tutaj napisał że był byś bardziej wiarygodny gdybyś nadal był tym bezkompromisowym Xewerem. Mam nadzieję że jeszcze jakiś czas będziesz ponosił konsekwencje swoich czynów bo inaczej nie zrozumiesz że nie można klasyfikować ludzi.Oburzasz się kiedy ci odpłacam tym samym,może to dobry kierunek,może odzyskujesz ludzką twarz. Staraj się.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 20:20
Oceniam i osądzam dokładnie tak jak ty kilka miesięcy temu mnie.Widzisz nie złapałeś ironii. Już ktoś tutaj napisał że był byś bardziej wiarygodny gdybyś nadal był tym bezkompromisowym Xewerem. Mam nadzieję że jeszcze jakiś czas będziesz ponosił konsekwencje swoich czynów bo inaczej nie zrozumiesz że nie można klasyfikować ludzi.Oburzasz się kiedy ci odpłacam tym samym,może to dobry kierunek,może odzyskujesz ludzką twarz. Staraj się.

Nie poznałaś mojej prawdziwej twarzy do tego wątku. Nie oceniam i nie osadzam ludzi. Dlaczego to robiłem? Do końca tego wątku wszystko będzie jasne. Ten wątek pokaże ludziom jak destrukcyjne wpływa na mózg ta sekta i mimo, ze jest się praktycznie pewnym, ze jest to sekta to czasem dalej się jej broni ale chce opisać wszystko w kolejności żeby ludzie, którzy czytają ten wątek mieli pełny obraz mojej osoby, moich przeżyć i przemyśleń, tego jak chwilami czułem się gorzej niż gówno w lesie oraz jak bardzo walczyłem, również z wami, ze ta sekto religia nie jest taka zła jak się ją tu opisuje. Dodatkowo utrata najukochańszej mi osoby i nie moc w jej odzyskaniu wprawiała mnie w istny szał, który ranił nie te osoby co powinien.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Czerwiec, 2019, 20:25
Czy możemy dać Xevresowi odrobinę spokoju, aby mógł dokończyć opisywać swą przygodę z organizacją?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 16 Czerwiec, 2019, 20:38
I fajnie jak by już posprzątać i  jego wypowiedź do jednego tematu dać by było jedno po drugim
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 16 Czerwiec, 2019, 20:56
Nie poznałaś mojej prawdziwej twarzy do tego wątku. Nie oceniam i nie osadzam ludzi. Dlaczego to robiłem? Do końca tego wątku wszystko będzie jasne. Ten wątek pokaże ludziom jak destrukcyjne wpływa na mózg ta sekta i mimo, ze jest się praktycznie pewnym, ze jest to sekta to czasem dalej się jej broni ale chce opisać wszystko w kolejności żeby ludzie, którzy czytają ten wątek mieli pełny obraz mojej osoby, moich przeżyć i przemyśleń, tego jak chwilami czułem się gorzej niż gówno w lesie oraz jak bardzo walczyłem, również z wami, ze ta sekto religia nie jest taka zła jak się ją tu opisuje. Dodatkowo utrata najukochańszej mi osoby i nie moc w jej odzyskaniu wprawiała mnie w istny szał, który ranił nie te osoby co powinien.

No dobrze,dobrze.Pisz,opowiadaj,skoro ma ci to pomóc.
Co do obrony sekty,mimo że się wie że to sekta, nigdy się nie zgodzimy ale w tej kwestii ja sie mało z kim zgadzam na tym forum bo ja mając lat 18 czy 19 rozgryzłam zło tej organizacji i to było w latach 80tych to trudno mi zrozumieć tych co tam tkwili.
Ale o tym już nie raz mówiłam.
Nic jednak nie usprawiedliwia twojej napastliwości w sprawach nie związanych nijak z sektą.Ty zwyczajnie bezczelny byłeś i tyle.Mój tatuś mawiał że złego kościół nie naprawi a dobrego knajpa nie zepsuje,ale na pewno od każdej regoły są wyjątki.
Tak że pisz jak ci to potrzebne,ale nie usprawiedliwiaj się żadnymi życiowymi niepowodzeniami bo takowe ma każdy.
I uwierz że twoje pierepałki z sektą i kobietami są niczym na podłóg śmierci,chorób,wypadków,pożarów gdzie się traci cały dobytek i innych dramatów.


Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 20:56
Dziś już ostatni mój post jednak troszkę luźniejszy gdyż mam troszkę gorszy humor wiec żeby się tez rozluźnić to opisze w nim rozrywkę w jw orgu.

Texas Hold’em oraz piłka nożna.

Moje dwie ulubione dyscypliny sportu, które sprawiają mi najwiecej przyjemności 😊 jeśli chodzi o piłkę nożna to w zborze bardzo lubiliśmy grać, zreszta w sąsiednich zborach, Górze Kalwarii i Piasecznie chłopaki tez bardzo dobrze grali wiec mieliśmy spoko ekipę do kopania. Mirosław K wspominany przeze mnie bardzo często w negatywnym świetle tutaj zasługuje na pochwały i ukłony bo rzeczywiście lubił grać z młodzieżą i do kontuzji kolana grywał z nami w piłkę. Główna osoba, która mnie bardzo nakręcała na grę był Maciej Ł z Piaseczna. Świetny człowiek, po różnych przejściach ale jedna z najpozytywniejszych osób jakie poznałem będąc SJ. Ogarniał grę na warszawskim Bemowie i graliśmy tam na orliku co piątek wieczór tak ze często docierałem do domu na 1 w nocy. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ było to związane z możliwościami moimi wyjść z domu tak, ze nikt nic nie podejrzewał.
Drugie miejsce gdzie graliśmy co sobotę w piłkę to Piaseczno. Grali tam ludzie z Góry Kalwarii i poza tym, ze cześć z nich w mojej ocenie zbyt poważnie podchodziła do gry w piłkę to rzeczywiście mieli oni talent. Krystian, Kuba, Daniel, Bartek to byli typowi wymiatacze w tym sporcie, ja należałem raczej do dobrze prosperujących przeciętniaków. Grał z nami tez Dawid, który obecnie jest mężem mojej pierwszej zony z czego bardzo się ciszę bo to niezwykle dobry chłopak i zdecydowanie rewelacyjny wybór na męża.
Pilka nożna była moja ogromna pasja i dawała mi to czego potrzebowałem, zmęczenia i zapomnienia o różnych problemach dnia codziennego.

Kolejna kwestia to poker texas hold’em, rewelacyjna odmiana pokera, która graliśmy u nas w zborze. Mieliśmy stół u jednego z braci, żetony i graliśmy w to w każdej wolnej chwili. To również ma związek z moja obecna Żoną ponieważ grywała razem z nami i były to okazje do spotkań o czym trochę później. W texasa gram do dziś a w zeszłym roku zostałem mistrzem polskich amatorów Legalnego Pokera w Polsce z czego bardzo się cieszyłem.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Czerwiec, 2019, 21:51
Hej w ubiegłym roku byłem w zborze piaseczno. Akurat obsługę mieli i grupę rosyjską lub ukraińską. Zbór trochę chłodny mi się wydał, ale może to tylko takie wrażenie sprawiał. 
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 16 Czerwiec, 2019, 21:55
Hej w ubiegłym roku byłem w zborze piaseczno. Akurat obsługę mieli i grupę rosyjską lub ukraińską. Zbór trochę chłodny mi się wydał, ale może to tylko takie wrażenie sprawiał.

Po zmianach i łączeniu zborów wiele z nich ucierpiało bo nagle z 80 osób gdzie masz już znajomych itp nagle trafiasz do tworu gdzie jest 140~ osób i często ciężko się w nim odnaleźć. Zbór Piaseczno ma swoje problemy jak każdy zbór a w związku z tym, ze to podobnie jak w zalesiu mieszanka grona od wielu lat i młodzieniaszków z Betel to zanim się coś tam zmieni jeszcze sporo minie. Oczywiście gdy młode łebki z Betel i Piaseczna zaczna rządzić samodzielnie to będzie tylko gorzej bo zwyczajnie wszędzie na świecie idzie się w kierunku korporacyjnym. Chyba każdy to wyczuwa.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Czerwiec, 2019, 22:11
Moje pierwsze wrażenie na zebraniu to straszny chłód. NO przemawiał jak zwykle chwaląc zbór za głoszenie, a zbór jakiś wyobcowany. Myślałem, że to jest wynik dużej rotacji, dużo osób przyjezdnych zwłaszcza grupa obcojęzyczna. Takie skojarzenia mi się nasunęły.
Ale czekam na cd.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 16 Czerwiec, 2019, 23:15
potrzeba ci było tylu lat żeby dojść do wniosku że Sj to sekta( …)albo potrzebujesz lekarza.



1.Mamy obowiązek uznać że SJ to sekta, a jak nie to wysyła się taką osobę do lekarza ?
2.Przed chwilą otrzymałam maila na priv uświadamiającego czy raczej mającego przekonać mnie że Xawres to oszust.

Przepraszam jestem tu nowa i zapytam bezpośrednio:
Jaki jest prawdziwy cel tego forum? Ktoś może mi wyjaśnić?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 16 Czerwiec, 2019, 23:38

1.Mamy obowiązek uznać że SJ to sekta, a jak nie to wysyła się taką osobę do lekarza ?
2.Przed chwilą otrzymałam maila na priv uświadamiającego czy raczej mającego przekonać mnie że Xawres to oszust.

Przepraszam jestem tu nowa i zapytam bezpośrednio:
Jaki jest prawdziwy cel tego forum? Ktoś może mi wyjaśnić?

Forum jest dyskusyjne.Ogólnie to zrzesza byłych świadków,ludzi różnego pokroju i wrażliwości.Każdy mówi to co chce i dopuki nikogo nie obraża to wszystko gra.Przynajmniej powinno grać.
Niczego nie mamy obowiązku.Wszystko robimy co chcemy i jak chcemy.Nie strzelamy fochów jak panienki z pensji tylko najwyżej dajemy sobie luz z forum na jakiś czas albo całkiem.Jak kto woli.
świadkowie jehowy są korporacją finansową o strukturze sekty i tu wyższej szkoły do tego nie trzeba.Jeżeli ktoś zamiast być przyzwoitym człowiekiem z zasadami woli liczyć na życie wieczne z w raju z chałupą,podjazdem na mercedesa,trawożernym(mój zbiór opowieści biblijnych)lwem oraz barankiem w ogrodzie i w imię tej perspektywy nie odzywa się do swojej córki,brata,ojca itd to jest zwyczajnym egoistą i samolubem
Pieprzenie że ktoś chciał zbory naprawiać jest nie poważne.Co tu naprawiać?
Nie napinaj się.przejrzałaś na oczy to teraz ucz się życia dalej a sama zobaczysz że warto.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 16 Czerwiec, 2019, 23:45
Forum jest dyskusyjne.Ogólnie to zrzesza byłych świadków,ludzi różnego pokroju i wrażliwości.Każdy mówi to co chce i dopuki nikogo nie obraża to wszystko gra.Przynajmniej powinno grać.
Niczego nie mamy obowiązku.Wszystko robimy co chcemy i jak chcemy.Nie strzelamy fochów jak panienki z pensji tylko najwyżej dajemy sobie luz z forum na jakiś czas albo całkiem.Jak kto woli.
świadkowie jehowy są korporacją finansową o strukturze sekty i tu wyższej szkoły do tego nie trzeba.Jeżeli ktoś zamiast być przyzwoitym człowiekiem z zasadami woli liczyć na życie wieczne z w raju z chałupą,podjazdem na mercedesa,trawożernym(mój zbiór opowieści biblijnych)lwem oraz barankiem w ogrodzie i w imię tej perspektywy nie odzywa się do swojej córki,brata,ojca itd to jest zwyczajnym egoistą i samolubem
Pieprzenie że ktoś chciał zbory naprawiać jest nie poważne.Co tu naprawiać?
Nie napinaj się.przejrzałaś na oczy to teraz ucz się życia dalej a sama zobaczysz że warto.
Acha! każdy może pisać co chce, ale jak nie pisze co wszystkim się podoba i łechce uszy to albo jest się ręcznie sterowanym na priv,
albo daje mu się popalić na forum bo jak sama napisałaś "pieprzy "głupoty?
Rzeczywiście bardzo przejrzyste działania.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 16 Czerwiec, 2019, 23:56
Xavres , mozesz powiedzieć gdzie odbywały sie te mistrzostwa ?
Ile razy w roku odbywają sie podobne zawody czy jak to zwać
A moze wiesz kto przed tobą rok wczesniej zdobył puchar ?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 16 Czerwiec, 2019, 23:56
Acha! każdy może pisać co chce, ale jak nie pisze co wszystkim się podoba i łechce uszy to albo jest się ręcznie sterowanym na priv,
albo daje mu się popalić na forum bo jak sama napisałaś "pieprzy "głupoty?
Rzeczywiście bardzo przejrzyste działania.

Ja nie rozumiem co tu się dzieje,co wy macie z tymi privami. Od 2012 jestem na forach o byłych świadkach,nikt mi nigdy "ręcznie"niczego nie narzucał.
Jak widać na zamieszczonym obrazku ja nikomu się nie kłaniam,zawsze mowię co myślę.Też mi się nie podoba że ja się napiszę a panowie wywalają moje posty albo cały wątek w kosmos,ale coż ich folwark ich prawo.Najwyżej za jakiś czas będą sami z sobą dyskutować bo tacy przewrazliwieńcy jak Ty daleko im tego forum nie pociągną.
Jeżeli Ty uważasz że warto ratować zbory to jesteś,ajmsory,ale w niwałaściwym miejscu.

PS.
Privy to by trzeba było chyba wyłączyć bo tu się jakieś sekty tworzą,co to som za porządki żeby za pośrednictwem privów na forum jakieś agitacje prowadzić. Mejle som,fejsbuki i inne mesendżery a nawet telefony z opcją smsów.Jak ktoś se bedzie życzył być agitowany to poda wszelkie swoje kontakty,a forum powinno być forum i tylko oficjalne dyskusje a nie że dzidziuś Xawer się obnosi że się na priva z Nemem dogadał i jeszcze tylko się z Nemem spotka i bedzie wszystko cudnie.Nie potrzebnie tylko dyskredytuje Nema sugerując że ma znim jakieś prywatne umowy.Takie ruchy powodują że forum staje się nie poważne.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 17 Czerwiec, 2019, 00:09
bo tacy przewrazliwieńcy jak Ty daleko im tego forum nie pociągną.
Jeżeli Ty uważasz że warto ratować zbory to jesteś,ajmsory,ale w niwałaściwym miejscu.

Robisz złą opinię temu forum i exom,.
Tutaj nie ma przewrażliwieńców,  jak to ujęłaś, ale Twoje mocno nie na miejscu zachowanie budzi moje wątpliwości co do całego forum
i  prawdziwych intencji exów tego forum.
Rzeczywiście może nie jestem na właściwym miejscu, bo uważam że każdy ma prawo pisać swoją historię jak chce, dojrzewać w tempie sobie właściwym, i wierzyć w co uważa i jak uważa.
Wy natomiast głosicie wolność a jednocześnie ją ludziom ograniczacie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 17 Czerwiec, 2019, 00:13
Ale mnie już mierzi Wasze szczekanie na tym wątku... Nie macie swojego życia?

Czy można zablokować możliwość komentowania i odblokować jak Xavers skończy swoją opowieść?

Bo mnie już szlag trafia - zakładajcie swoje wątki i tam dywagujcie nad wolnością słowa - jeszcze zaraz dodajcie LGBT i aborcja to już wogole zrobicie cyrk na kółkach.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Kleryk w 17 Czerwiec, 2019, 00:25
Dlaczego to robiłem? Do końca tego wątku wszystko będzie jasne. Ten wątek pokaże ludziom jak destrukcyjne wpływa na mózg ta sekta i...

Miałem zamiar nie pisać w tym wątku, ale zmieniłem zdanie.
Nie traktuj tego jako ataku na Ciebie tylko próbę pomocy.

Temat alkoholików jest ci znany.
Co mówi alkoholik gdy się go zapyta dlaczego pije?

Dlaczego przez cały czas próbujesz się usprawiedliwiać, i przenieś odpowiedzialność z siebie na religię?

To nie żona jest winna, że mąż pije.
To nie religia jest winna, że tak się zachowujesz?
Najwyższa pora dorosnąć, spojrzeć na siebie w lustrze i powiedzieć: "to ja jestem odpowiedzialny za to kim jestem"

Napisałeś kiedyś w innym wątku, że dziwisz się ludziom którzy potrzebują psychologa.
Jeżeli to co wypisujesz w tym wątku jest prawda, to uważam, że bardzo potrzebujesz psychologa i to naprawdę dobrego.
Możliwe że potrzebne będzie nawet kilka lat psychoterapii dzieki której zrozumiesz, że religia z twoim zachowaniem nie ma tyle wspólnego.
Jeśli masz kasę jak pisałeś to poszukaj superwizora psychoterapii.
Nie marnuj czasu na dalsze usprawiedliwianie się i zrzucanie odpowiedzialności na Orga.
Wykorzystaj czas na zmianę siebie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Drengr w 17 Czerwiec, 2019, 00:31
Miałem zamiar nie pisać w tym wątku, ale zmieniłem zdanie.
Nie traktuj tego jako ataku na Ciebie tylko próbę pomocy.

Temat alkoholików jest ci znany.
Co mówi alkoholik gdy się go zapyta dlaczego pije?

Dlaczego przez cały czas próbujesz się usprawiedliwiać, i przenieś odpowiedzialność z siebie na religię?

To nie żona jest winna, że mąż pije.
To nie religia jest winna, że tak się zachowujesz?
Najwyższa pora dorosnąć, spojrzeć na siebie w lustrze i powiedzieć: "to ja jestem odpowiedzialny za to kim jestem"

Napisałeś kiedyś w innym wątku, że dziwisz się ludziom którzy potrzebują psychologa.
Jeżeli to co wypisujesz w tym wątku jest prawda, to uważam, że bardzo potrzebujesz psychologa i to naprawdę dobrego.
Możliwe że potrzebne będzie nawet kilka lat psychoterapii dzieki której zrozumiesz, że religia z twoim zachowaniem nie ma tyle wspólnego.
Jeśli masz kasę jak pisałeś to poszukaj superwizora psychoterapii.
Nie marnuj czasu na dalsze usprawiedliwianie się i zrzucanie odpowiedzialności na Orga.
Wykorzystaj czas na zmianę siebie.

Kleryk dał dobrą radę - psychoterapia w takiej sytuacji to duży rozwój wewnętrzny i zdobycie nowych narzędzi które wykorzystasz by jeszcze lepiej żyć 😀
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 06:13
Miałem zamiar nie pisać w tym wątku, ale zmieniłem zdanie.
Nie traktuj tego jako ataku na Ciebie tylko próbę pomocy.

Temat alkoholików jest ci znany.
Co mówi alkoholik gdy się go zapyta dlaczego pije?

Dlaczego przez cały czas próbujesz się usprawiedliwiać, i przenieś odpowiedzialność z siebie na religię?

To nie żona jest winna, że mąż pije.
To nie religia jest winna, że tak się zachowujesz?
Najwyższa pora dorosnąć, spojrzeć na siebie w lustrze i powiedzieć: "to ja jestem odpowiedzialny za to kim jestem"

Napisałeś kiedyś w innym wątku, że dziwisz się ludziom którzy potrzebują psychologa.
Jeżeli to co wypisujesz w tym wątku jest prawda, to uważam, że bardzo potrzebujesz psychologa i to naprawdę dobrego.
Możliwe że potrzebne będzie nawet kilka lat psychoterapii dzieki której zrozumiesz, że religia z twoim zachowaniem nie ma tyle wspólnego.
Jeśli masz kasę jak pisałeś to poszukaj superwizora psychoterapii.
Nie marnuj czasu na dalsze usprawiedliwianie się i zrzucanie odpowiedzialności na Orga.
Wykorzystaj czas na zmianę siebie.


Do psychologa dotrzemy w opowiadaniu i po jednym spotkaniu powiedział, ze nie widzi potrzeby spotkań także spokojnie. Myśle, ze takimi typu postami ujawniają się pewni ludzie co będzie bardzo przydatne dla forum ogólnie a ja tak czy siak skończę historie i tego typu dyskredytację (identycznie czynią w orgu czy w polityce przykładów jest mnóstwo) nie zatrzymają mnie przed opisaniem tego jak traktowani mnie, moja Żonę, oraz od pokazania obłudy jaka panuje w tej sekcie. Nie bój dupki panie kolego. Psycholog stwierdził, ze jest wszystko oki ale byłem u lekarza dopiero po przyłączeniu wiec jeszcze jesteśmy daleko przed ta historia.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: mav w 17 Czerwiec, 2019, 09:05
Wy natomiast głosicie wolność a jednocześnie ją ludziom ograniczacie.

Pisząc „Wy” trochę krzywdząco wrzucasz wszystkich, również tych którzy nic Ci nie zrobili, do jednego wora. A czy ktoś faktycznie Ci ograniczył tu wolność? Ograniczenie wolności następuje wtedy kiedy ktoś jest do czegoś przymuszany. Czy ktoś Cię tutaj do czegoś zmusił? Czy dostałaś na priv wiadomość od moderatorów że masz coś zrobić? Jeśli nie, to po prostu to zignoruj. Wolność polega właśnie na tym, że każdy może tu napisać własną opinię na dany temat bez obawy, że zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje jak to było w zborze. Nie oznacza to jednak, że od razu wszyscy będą się z nami zgadzali. Bo wolność polega tez na tym że ktoś może mieć skrajnie inne poglądy i nie zgodzić się z naszymi. Wolność na forum kończy się dopiero w miejscu, w którym zaczyna się wolność pozostałych uczestników, co szczegółowo opisaliśmy w regulaminie forum  i właśnie dlatego np. wobec Xervesa zostały i zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 17 Czerwiec, 2019, 09:26
Robisz złą opinię temu forum i exom,.
Tutaj nie ma przewrażliwieńców,  jak to ujęłaś, ale Twoje mocno nie na miejscu zachowanie budzi moje wątpliwości co do całego forum
i  prawdziwych intencji exów tego forum.
Rzeczywiście może nie jestem na właściwym miejscu, bo uważam że każdy ma prawo pisać swoją historię jak chce, dojrzewać w tempie sobie właściwym, i wierzyć w co uważa i jak uważa.
Wy natomiast głosicie wolność a jednocześnie ją ludziom ograniczacie.
Niezapominajko, masz dobre doświadczenia, z użytkownikiem, występującym obecnie, pod nickiem Xevres, to się z tego ciesz. Jak napisałaś, jesteś tu nowa. Ci, którzy są dłużej, takich doświadczeń nie mają. Nazywanie, po imieniu oszustem, kogoś, kto wielokrotnie nas oszukał i sam się do tego przyznał, nie jes obrażaniem tej osoby. A ostrzeżenia, że ta osoba może cię oszukać, nie są ręcznym sterowaniem, a jedynie przypomnieniem, o zachowaniu należytej ostrożności.
Obiecałam sobie, że do końca opowieści Xevresa, nie będę oceniać i komentować jego postępowania. To też, nie będę. Pozwolę sobie, tylko zaznaczyć, że opisane przez niego zachowanie psychologa, było baaardzo nieprofesjonalne. Jak, dla mnie, ten człowiek, nie powinien dalej pracować w tym zawodzie. Psycholog jest od pomocy w zmierzeniu się z problemem, jaki by on nie był, a nie komentarzy, że nie widzi powodu do spotkań.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 17 Czerwiec, 2019, 09:41
To ze psycholog nie widzi powodow do spotkań jak najbardziej jest prawdopodobne(Xerves ma swoj obrany kierunek i idzie jak przecinak nic go nie powstrzyma bynajmniej tak ja to widzę.)Oni jednej po rozmowie widza komu jest niezbędna pomoc i ma gotowość, a kto sam sie wylize.No chyba ze naciągnąć na kase bo wizyta od 100 do 150 i wiecej.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 09:41
Niezapominajko, masz dobre doświadczenia, z użytkownikiem, występującym obecnie, pod nickiem Xevres, to się z tego ciesz. Jak napisałaś, jesteś tu nowa. Ci, którzy są dłużej, takich doświadczeń nie mają. Nazywanie, po imieniu oszustem, kogoś, kto wielokrotnie nas oszukał i sam się do tego przyznał, nie jes obrażaniem tej osoby. A ostrzeżenia, że ta osoba może cię oszukać, nie są ręcznym sterowaniem, a jedynie przypomnieniem, o zachowaniu należytej ostrożności.
Obiecałam sobie, że do końca opowieści Xevresa, nie będę oceniać i komentować jego postępowania. To też, nie będę. Pozwolę sobie, tylko zaznaczyć, że opisane przez niego zachowanie psychologa, było baaardzo nieprofesjonalne. Jak, dla mnie, ten człowiek, nie powinien dalej pracować w tym zawodzie. Psycholog jest od pomocy w zmierzeniu się z problemem, jaki by on nie był, a nie komentarzy, że nie widzi powodu do spotkań.

Powiem Ci tylko ze po pierwsze pani doktor Maj bo o niej mowa, wyciągnęła moja Mamę z bardzo silnej depresji. W Warszawie cieszy się bardzo dobra opinia.

Jeśli chodzi o Niezapominajke to zwyczajnie poznała Daniela jakim jest naprawdę i tego typu opinie mi wystarcza bo ktoś kto wypowiada się na mój temat nie znając mnie pokazuje kim tak naprawdę jest. Być może dlatego te osoby mnie bronią bo zwyczajnie byłem sobą. Wobec niektórych z was nie mam ochoty być sobą. Ja udawałem kogoś kim nie jestem a niektórzy z was są naprawdę tacy jak widać i to jest przerażajace. Ja dałem dupy swoim zachowaniem i potrafiłem się do tego przyznać. Nikt mnie za rękę nie złapał, ze ja to ten co miał kilka kont. Sam to pokazałem. Co w zamian? Poczytaj sobie co człowiek otrzymuje za szczerość? Czy warto być tu szczerym? Zaczynam wątpić.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Martin w 17 Czerwiec, 2019, 09:49
W roku 2011, około września (z tego co pamietam) zrywam z moja dziewczyna i siostra męża mojej obecnej Zony.
Spotykałeś się z własną siostrą? Faktycznie, gruba akcja.  :D
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 09:52
Spotykałeś się z własną siostrą? Faktycznie, gruba akcja.  :D
Haha nie mam siostry 😂😂😂
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: mav w 17 Czerwiec, 2019, 10:07
Nikt mnie za rękę nie złapał, ze ja to ten co miał kilka kont. Sam to pokazałem.

Oj złapał, złapał. Pamiętaj, że najpierw publicznie napisałem z zapytaniem czy Nabonit to Twoje konto, a dopiero potem zacząłeś opisywać to wszystko. Przy czym moje pytanie było jedynie formalnością, bo miałem w tej kwestii pewność, chciałem tylko zobaczyć czy będziesz próbował się z tego wyłgać jak niektórzy tu już próbowali, czy stawiasz temu czoła. Na szczęście wybrałeś to drugie, ale to nie zmienia faktu że musisz zebrać tego owoce w postaci wysłuchania co o tym wszystkim myślą inni, bo jeden akt szczerości nie anuluje od razu wszystkiego co było przed nim.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 10:19
Oj złapał, złapał. Pamiętaj, że najpierw publicznie napisałem z zapytaniem czy Nabonit to Twoje konto, a dopiero potem zacząłeś opisywać to wszystko. Przy czym moje pytanie było jedynie formalnością, bo miałem w tej kwestii pewność, chciałem tylko zobaczyć czy będziesz próbował się z tego wyłgać jak niektórzy tu już próbowali, czy stawiasz temu czoła. Na szczęście wybrałeś to drugie, ale to nie zmienia faktu że musisz zebrać tego owoce w postaci wysłuchania co o tym wszystkim myślą inni, bo jeden akt szczerości nie anuluje od razu wszystkiego co było przed nim.

Mav, mogłem nie zakładać tego wątku i nikt by pewności nigdy nie miał. To w moim życiu wydarzyły się rzeczy, które pozwoliły mi tutaj pokazać twarz. Już się nie boje tej sekty i nie ma ona nade mna żadnej kontroli. Wbrew temu co ludzie tutaj piszą, mam zasady i jeśli powiedziałem, ze teraz wszystko szczerze będę pisał to to robię. Nawet jeśli wypicie tego piwa nie będzie przyjemne. Ja zdaje sobie sprawę z tego co robiłem i dlaczego to robiłem, myśle ze 95% ludzi tutaj nie ma o tym pojęcia a mimo wszystko już mnie osadza i ocenia. Kolejna kwestia to to, ze ludzie bardzo pozytywni jak chociażby Czarnysmok, którego ceniłem od początku mojej bytności na forum dalej uważa, ze niektóre rzeczy na mój temat były prawdziwe. Nie pokazałem tutaj nigdy siebie do tego wątku( jedynie gdy ktoś pisał ze mna na prv jak np właśnie Niezapominajka to byłem sobą i np jej ujawniłem swoje dane osobowe bo uważam, ze jeśli można komuś pomoc to trzeba to robić).
Komu z tego forum zawdzięczam pełne uwolnienie z sekty? Nemo. Tak tak, temu Nemo, którego obrażałem i wyzywałem, temu, który choć dotknięty najbardziej moim zachowaniem zrobił coś niezwykłego co tak naprawdę zrzuciło do końca łuski z moich oczu i dostrzegłem, ze ludzie z poza zboru miłość i miłosierdzie okazać potrafią, w zborze nie ma takiej opcji. Niezależnie co się dla nich robiło. Tutaj nie zrobiłem nic dla nikogo a mimo wszystko ktoś te miłość i miłosierdzie okazać potrafił.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 17 Czerwiec, 2019, 10:36
Pisząc „Wy” trochę krzywdząco wrzucasz wszystkich, również tych którzy nic Ci nie zrobili, do jednego wora. A czy ktoś faktycznie Ci ograniczył tu wolność? Ograniczenie wolności następuje wtedy kiedy ktoś jest do czegoś przymuszany. Czy ktoś Cię tutaj do czegoś zmusił? Czy dostałaś na priv wiadomość od moderatorów że masz coś zrobić? Jeśli nie, to po prostu to zignoruj. Wolność polega właśnie na tym, że każdy może tu napisać własną opinię na dany temat bez obawy, że zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje jak to było w zborze. Nie oznacza to jednak, że od razu wszyscy będą się z nami zgadzali. Bo wolność polega tez na tym że ktoś może mieć skrajnie inne poglądy i nie zgodzić się z naszymi. Wolność na forum kończy się dopiero w miejscu, w którym zaczyna się wolność pozostałych uczestników, co szczegółowo opisaliśmy w regulaminie forum  i właśnie dlatego np. wobec Xervesa zostały i zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Napisał do mnie założyciel tego forum, a przynajmniej tak się przestawił. Napisał bezpośrednio że mam do czynienia z oszustem.
Nie wiem co się dzieje na priv, ale nie chcę być wciągana w akcje przeciwko nikomu.

Wolność, ale obśmiewanie osoby która myśli inaczej? Mam na myśli Matyldę na co nikt nie zareagował.

Zaczęłam wczoraj czytać od początku, bardzo fajnie traktowaliście Xevresa, a potem nie wiem co się stało.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 10:41
Napisał do mnie założyciel tego forum, a przynajmniej tak się przestawił. Napisał bezpośrednio że mam do czynienia z oszustem.
Nie wiem co się dzieje na priv, ale nie chcę być wciągana w akcje przeciwko nikomu.

Wolność, ale obśmiewanie osoby która myśli inaczej? Mam na myśli Matyldę na co nikt nie zareagował.

Zaczęłam wczoraj czytać od początku, bardzo fajnie traktowaliście Xevresa, a potem nie wiem co się stało.

Potem przyznałem się do innych kont jakie posiadałem. Wiem, ze jesteś dobrą i szczera osoba jednak nie znasz wszystkich faktów związanych z tym forum i dlatego nie rozumiesz tej zmiany nastawienia. Byłem na tych kontach bardzo złym człowiekiem dla innych. Na te chwile nikt jeszcze nie wie dlaczego tak było ale już wiem, ze albo jestem beznadziejny albo powinienem skorzystać z pomocy psychologa, ewentualnie dalej kłamie ☺️ Mam czas do niedzieli od administracji aby zakończyć moja historie a potem moje konto trafi na wieczny spoczynek w niebyt ponieważ złamałem punkt regulaminu dotyczący zakładania więcej niż jednego konta. Tak w dużym skrócie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 17 Czerwiec, 2019, 10:50
Powiem Ci tylko ze po pierwsze pani doktor Maj bo o niej mowa, wyciągnęła moja Mamę z bardzo silnej depresji. W Warszawie cieszy się bardzo dobra opinia.

Jeśli chodzi o Niezapominajke to zwyczajnie poznała Daniela jakim jest naprawdę i tego typu opinie mi wystarcza bo ktoś kto wypowiada się na mój temat nie znając mnie pokazuje kim tak naprawdę jest. Być może dlatego te osoby mnie bronią bo zwyczajnie byłem sobą. Wobec niektórych z was nie mam ochoty być sobą. Ja udawałem kogoś kim nie jestem a niektórzy z was są naprawdę tacy jak widać i to jest przerażajace. Ja dałem dupy swoim zachowaniem i potrafiłem się do tego przyznać. Nikt mnie za rękę nie złapał, ze ja to ten co miał kilka kont. Sam to pokazałem. Co w zamian? Poczytaj sobie co człowiek otrzymuje za szczerość? Czy warto być tu szczerym? Zaczynam wątpić.
Jeżeli człowiek przychodzi z problemem do psychologa po pomoc, co zrozumiałam, że takowy miałeś, to psycholog powinien się z tym uporać. Chyba, że poszedłeś tam tylko, aby upewnić się, że twoje rozwiązanie problemu jest właściwe. Psycholog nie jest jedynie do "leczenia depresji", a do pomocy w radzeniu sobie z sytuacją trudną. Sytuację w której ktoś oświadcza, że został poszkodowany przez sektę, oceniam, jako trudną. Dlatego też odebrałam sugerowanie tobie kontaktu z psychologiem, jako życzliwą radę. Mnie swego czasu, bardzo dobra pani psycholog, pomogła uporać się z demonami, pozostałymi z sekty. Nie rozumiem twojej drażliwości, w tym temacie.
Przypominam tobie, że życzyłeś sobie być traktowany, tak jak ty ludzi traktowałeś. Przez cały twój pobyt na forum, przeważająca liczba (o ile nie wszyscy) byli z tobą szczerzy, w zamian dostająć pogardę, szyderstwo, ocenianie i porównywanie z nieistniejącym ideałem. Cenię twoją szczerość (to zawsze pojawia się pytanie, czy na pewno szczerość, niestety), ale czego oczekujesz za to? Fanfar, fajerwerków? Och, jak cudownie, że po wielu miesiącach oszukiwania, nareszcie jesteś szczery! Normalnie szacun, że się sam przyznałeś!
Może ty, potrafisz płynnie przechodzić od jednej twojej, wirtualnej osobowości, do innej, w końcu, jak napisałeś, masz wielolotnie doświadczenie, w prowadzeniu podwójnego życia - ale nie każdy tutaj, ma takie możliwości. Nie oburzaj się, że większość z nas nie zna ciebie, jakim jesteś naprawdę, bo skutecznie to uniemożliwiłeś. Napisałeś, że gotów jesteś ponieść konsekwencje, to to zrób, a nie strzelasz focha. Chyba, że to kolejne wcielenie, albo jest w tobie więcej  z Michała/Nabonita/Xevresa i czego tam jeszcze, niż sam chcesz przyznać. Zarówno ja, jak i inni użytkownicy, teraz zastanawiają się nad tym, czy ten, lub tamten, jest tym, kim się podaje, czy to kolejne wcielenie Xevresa... Oto, co narobiłeś. Niezapominajka zarzuca nam, że dajemy złe świadectwo o forum, ale to ty, bez oporu przyklasnęłeś pod filmem Bożydara, dodając jeszcze swoje. I to też z więcej niż jednego konta (conajmniej dwóch, chociaż kto to wie?). Na prawdę musiałeś? Byłeś nieszczery i szydziłeś z innych, za szczerą polemikę z twoimi (nie wiadomo prawdziwymi, czy nie?), poglądami. Teraz jesteś szczery (znowu, czyżby?) i masz pretensje o szczerość innych.
Jeżeli masz odwagę wypić piwa, które sam nawarzyłeś, to WEŹ TO NA KLATĘ i wyjaśniaj, zamiast się żalić i szukać sprzymierzeńców. Albo strzel focha i zrezygnuj, bo przecież jesteśmy tylko nic nie znaczącymi nickami z internetu.
Jeżeli, w rzeczywistości jesteś inny, niż byłeś do tej pory, to pokaż to, zamiast znowu coś ciągle obiecywać. Na razie tylko chwalisz się, jaki, to jesteś inny. Przyznajesz się do błędów? O. K. Ale to początek drogi, nie jej koniec. Ja czekam na ciąg dalszy.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 17 Czerwiec, 2019, 10:55
Jestem za tym aby Xevres dalej pisał swą historię i po tym wyjaśnił piwo które nawarzył. Może wyjaśnienie znajdziemy w jego historii i będziemy mieć cały obraz sytuacji. Więc apeluje do wszystkich o odrobinę spokoju. Dajmy mu spokojnie dokończyć.
Xevresie pisz dalej!!
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 17 Czerwiec, 2019, 11:00
Niezapominajko, masz dobre doświadczenia, z użytkownikiem, występującym obecnie, pod nickiem Xevres, to się z tego ciesz. Jak napisałaś, jesteś tu nowa. Ci, którzy są dłużej, takich doświadczeń nie mają. Nazywanie, po imieniu oszustem, kogoś, kto wielokrotnie nas oszukał i sam się do tego przyznał, nie jes obrażaniem tej osoby. A ostrzeżenia, że ta osoba może cię oszukać, nie są ręcznym sterowaniem, a jedynie przypomnieniem, o zachowaniu należytej ostrożności.
Obiecałam sobie, że do końca opowieści Xevresa, nie będę oceniać i komentować jego postępowania. To też, nie będę. Pozwolę sobie, tylko zaznaczyć, że opisane przez niego zachowanie psychologa, było baaardzo nieprofesjonalne. Jak, dla mnie, ten człowiek, nie powinien dalej pracować w tym zawodzie. Psycholog jest od pomocy w zmierzeniu się z problemem, jaki by on nie był, a nie komentarzy, że nie widzi powodu do spotkań.

Dziękuję za wyjaśnienie.. Dobrze robisz że chcesz doczytać do końca historię.
Mnie przez kilka tygodni nie było na forum, w ogóle czytam tylko to co mnie interesuje.
Do tego wątku weszłam w trakcie konwersacji, oceniając tylko fragment wypowiedzi dot. starszych nazwałam ich ciamajdan.
Ten fragment mogłam ocenić w oderwaniu od reszty.
Nie mogę ocenić całości bo jej po prostu nie znam, ale lubię poznać sama i zadecydować sama, bez próby wpływania na mnie.
Nim użyję słowa oszust muszę poznać przyczyny, pobudki i fakty.

Samosądu doznałam w organizacji i wiem jakie to krzywdzące.

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 11:02
Jeżeli człowiek przychodzi z problemem do psychologa po pomoc, co zrozumiałam, że takowy miałeś, to psycholog powinien się z tym uporać. Chyba, że poszedłeś tam tylko, aby upewnić się, że twoje rozwiązanie problemu jest właściwe. Psycholog nie jest jedynie do "leczenia depresji", a do pomocy w radzeniu sobie z sytuacją trudną. Sytuację w której ktoś oświadcza, że został poszkodowany przez sektę, oceniam, jako trudną. Dlatego też odebrałam sugerowanie tobie kontaktu z psychologiem, jako życzliwą radę. Mnie swego czasu, bardzo dobra pani psycholog, pomogła uporać się z demonami, pozostałymi z sekty. Nie rozumiem twojej drażliwości, w tym temacie.
Przypominam tobie, że życzyłeś sobie być traktowany, tak jak ty ludzi traktowałeś. Przez cały twój pobyt na forum, przeważająca liczba (o ile nie wszyscy) byli z tobą szczerzy, w zamian dostająć pogardę, szyderstwo, ocenianie i porównywanie z nieistniejącym ideałem. Cenię twoją szczerość (to zawsze pojawia się pytanie, czy na pewno szczerość, niestety), ale czego oczekujesz za to? Fanfar, fajerwerków? Och, jak cudownie, że po wielu miesiącach oszukiwania, nareszcie jesteś szczery! Normalnie szacun, że się sam przyznałeś!
Może ty, potrafisz płynnie przechodzić od jednej twojej, wirtualnej osobowości, do innej, w końcu, jak napisałeś, masz wielolotnie doświadczenie, w prowadzeniu podwójnego życia - ale nie każdy tutaj, ma takie możliwości. Nie oburzaj się, że większość z nas nie zna ciebie, jakim jesteś naprawdę, bo skutecznie to uniemożliwiłeś. Napisałeś, że gotów jesteś ponieść konsekwencje, to to zrób, a nie strzelasz focha. Chyba, że to kolejne wcielenie, albo jest w tobie więcej  z Michała/Nabonita/Xevresa i czego tam jeszcze, niż sam chcesz przyznać. Zarówno ja, jak i inni użytkownicy, teraz zastanawiają się nad tym, czy ten, lub tamten, jest tym, kim się podaje, czy to kolejne wcielenie Xevresa... Oto, co narobiłeś. Niezapominajka zarzuca nam, że dajemy złe świadectwo o forum, ale to ty, bez oporu przyklasnęłeś pod filmem Bożydara, dodając jeszcze swoje. I to też z więcej niż jednego konta (conajmniej dwóch, chociaż kto to wie?). Na prawdę musiałeś? Byłeś nieszczery i szydziłeś z innych, za szczerą polemikę z twoimi (nie wiadomo prawdziwymi, czy nie?), poglądami. Teraz jesteś szczery (znowu, czyżby?) i masz pretensje o szczerość innych.
Jeżeli masz odwagę wypić piwa, które sam nawarzyłeś, to WEŹ TO NA KLATĘ i wyjaśniaj, zamiast się żalić i szukać sprzymierzeńców. Albo strzel focha i zrezugnuj, bo przecież jesteśmy tylko nic nie znaczącymi nickami z internetu.

Na youtube nie pisałem z kilku kont i nie wiem skąd ten pomysł? Co do reszty kwestii to Gandalf napisał wszystko w tej kwestii.

Czego oczekiwałem? Wysłuchania do końca a potem oceniania. Ty robisz to już teraz jak i kilku innych użytkowników. Nie widzisz tego ale masz bardzo impulsywny charakter i kiedy zdecydowana większość chce wysłuchać mojej historii do końca Ty już wiesz jakie będzie zakończenie. To powoduje, ze jest mi przykro i średnio chce mi się dalej coś pisać, bo po co skoro niektórzy już wiedza i znają odpowiedzi?
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 17 Czerwiec, 2019, 12:01
Błagam:skończcie z komentowaniem co chwilę :-X Dajcie mus kończyć.
Można ewentualnie założyć nowy watek pt "Wiadro pomyj na Xevresa" jak bede miała potrzebe ,to jakiś kubeł może tez wyleję.Ale teraz CISZA PROOOOOSZĘ
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 17 Czerwiec, 2019, 12:11
 Xevres, az się musialem podpytac kumpli, ale w piłke to aż tacy dobrzy nie byliście. Jak kiedyś, z 7 lat moze więcej, Mirek ( on już chyba nie grał, ale od słowa do słowa to wyszło, ze tam trenujecie) zorganizował to 9-2 sie skończyło dla nas, chyba ze teraz jakaś nowa fala supergrajków dotarła.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 12:14
Xevres, az się musialem podpytac kumpli, ale w piłke to aż tacy dobrzy nie byliście. Jak kiedyś, z 7 lat moze więcej, Mirek ( on już chyba nie grał, ale od słowa do słowa to wyszło, ze tam trenujecie) zorganizował to 9-2 sie skończyło dla nas, chyba ze teraz jakaś nowa fala supergrajków dotarła.

Zalesie było bardzo przeciętne 😉 ja mówię o gorze Kalwari bo tam chłopaki wymiatali
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 17 Czerwiec, 2019, 12:29
Niezapominajka i Cytryna, ja tez jestem nowa , ale czytajac watki z jego udziałem ,co prawda  Bozydara nie oglądałam z wyboru filmiku szkalujace forum ,tylko wycinek z komentarzy jak bluzga i wyzywa bardzo wulgarnie .Krótko mówiąc ,Xevres pastwil sie nad forumowiczami  i robił to z uśmiechem na twarzy nazywając sie zagorzalym kreacjonista kochajacym Boga.Cos na wzór biblijnego Pawła .
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 12:47
Niezapominajka i Cytryna, ja tez jestem nowa , ale czytajac watki z jego udziałem ,co prawda  Bozydara nie oglądałam z wyboru filmiku szkalujace forum ,tylko wycinek z komentarzy jak bluzga i wyzywa bardzo wulgarnie .Krótko mówiąc ,Xevres pastwil sie nad forumowiczami  i robił to z uśmiechem na twarzy nazywając sie zagorzalym kreacjonista kochajacym Boga.Cos na wzór biblijnego Pawła .

Nie do końca pastwiłem się i napewno nie z uśmiechem na twarzy. Jednak wulgarnie wyrażałem się na temat jednego z administratorów, z tym się zgodzę. Czy obrażałem wszystkich forumowiczów? Nie. Tylko tych, którzy bardzo mocno szkalowali organizacje SJ. Dlaczego? Bo jestem beznadziejny lub chory psychicznie lub dalej kłamie. Może był inny powód? (Nie twierdze, ze usprawiedliwiający moje zachowanie)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 17 Czerwiec, 2019, 12:55
Wiecie co , a ja nie wiem oczym mowicie o Xarvesie , bo mnie wku... i poprostu go nie czytałam  :)
Teraz sledzę co pisze i sama wyciągnę wnioski i tyle , bo jesli to rzeczywiscie drań , to i tak ma w d.... nasze komentarze  :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: lukier w 17 Czerwiec, 2019, 14:50
Xevres po co w ogóle to robisz? Naprawdę to co sobie myśli o Tobie banda obcych Ci forumowiczów ma dla Ciebie tak kolosalne znaczenie? Dla mnie jest to przynajmniej dziwne...

Na dodatek nadmuchałeś taki balon oczekiwania na jakieś wielkie bum w postaci końca tej historii, że szczerze Ci współczuję, bo wydaje mi się, że nie podołasz oczekiwaniom czytelników i opowieść Twojego życia skończy się banalnie i będziesz Ty i Twoje wynurzenia jeszcze większym zawodem niż Twoje wcześniejsze oszustwa.

Zastanów się chłopie czy na pewno wiesz co robisz.

Przykro mi ale ja również jestem w grupie osób, które już teraz nie mają dla Ciebie zrozumienia i zaufania. Nie wiem jak z tego wybrniesz z twarzą, ale będzie bardzo ciężko, sympatyczne zdjęcia, robienie z siebie 'swojego chłopa' oraz imponowanie kozackimi poczynaniami w organizacji nie pomogą, przynajmniej w mojej ocenie...bo dla mnie pozostawiają Twój obraz jako zdesperowanego w ciągłym pościgu o atencję frustrata. Sorry za szczerość ale tak to widzę.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 17 Czerwiec, 2019, 15:01
Xevres po co w ogóle to robisz? Naprawdę to co sobie myśli o Tobie banda obcych Ci forumowiczów ma dla Ciebie tak kolosalne znaczenie? Dla mnie jest to przynajmniej dziwne...

Na dodatek nadmuchałeś taki balon oczekiwania na jakieś wielkie bum w postaci końca tej historii, że szczerze Ci współczuję, bo wydaje mi się, że nie podołasz oczekiwaniom czytelników i opowieść Twojego życia skończy się banalnie i będziesz Ty i Twoje wynurzenia jeszcze większym zawodem niż Twoje wcześniejsze oszustwa.

Zastanów się chłopie czy na pewno wiesz co robisz.

Przykro mi ale ja również jestem w grupie osób, które już teraz nie mają dla Ciebie zrozumienia i zaufania. Nie wiem jak z tego wybrniesz z twarzą, ale będzie bardzo ciężko, sympatyczne zdjęcia, robienie z siebie 'swojego chłopa' oraz imponowanie kozackimi poczynaniami w organizacji nie pomogą, przynajmniej w mojej ocenie...bo dla mnie pozostawiają Twój obraz jako zdesperowanego w ciągłym pościgu o atencję frustrata. Sorry za szczerość ale tak to widzę.

Nie twierdze ze wyjdę z twarzą z tego, znaczy już wyszedłem w sumie bo twarz pokazałem, jednak w nie jednym poście napisałem jak się zachowałem. Mam tego świadomość i kolejna cześć informacji o sobie napisze po wcześniejszej konsultacji z Mavem jeśli zechce pogadać. To co opisałem to zwykły wstęp w moje życie jednak kolejne kwestie są bardzo intymne jak również dowodzą bezsprzecznie, ze u SJ nie ma mowy o kierownictwie ducha Bożego itp.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 17 Czerwiec, 2019, 15:04
Lukier , nie mow na nas , banda '  :) :) :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Czerwiec, 2019, 22:22
Proszę żeby trzymać się tematu. Mav napisał, że po skończeniu historii wydzieli do oddzielnego wątku wszystkie komentarze. Nie róbcie mu więcej pracy, bo chłop do zimy będzie rozdzielał ten wątek. 
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 17 Czerwiec, 2019, 22:30
A cd... jak nie było tak nie ma. ;) ;D
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: mav w 17 Czerwiec, 2019, 22:32
Napisał do mnie założyciel tego forum, a przynajmniej tak się przestawił.

Nie wiem kto do Ciebie napisał, ale założyciel tego forum już od dłuższego czasu się tu nie udziela, a właścicielem obecnie jestem ja i również nie przypominam sobie, bym coś do Ciebie pisał :). Osoby dbające o porządek na forum są wymienione tutaj: https://sjwp.pl/ogolnie-o-forum/ekipa-administracyjno-moderacyjna-na-forum/ . Jeśli pisze do Ciebie ktokolwiek spoza tej listy to niestety musisz wziąć pod uwagę, że nie można takim wiadomościom w 100% ufać. Nawet jeśli to była osoba, która jest użytkownikiem forum od dłuższego czasu to nadal to co pisze to tylko jej prywatna opinia, którą możesz oczywiście wysłuchać, ale która Cię do niczego nie obliguje.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 17 Czerwiec, 2019, 22:51
Nie wiem kto do Ciebie napisał, ale założyciel tego forum już od dłuższego czasu się tu nie udziela, a właścicielem obecnie jestem ja i również nie przypominam sobie, bym coś do Ciebie pisał :). Osoby dbające o porządek na forum są wymienione tutaj: https://sjwp.pl/ogolnie-o-forum/ekipa-administracyjno-moderacyjna-na-forum/ . Jeśli pisze do Ciebie ktokolwiek spoza tej listy to niestety musisz wziąć pod uwagę, że nie można takim wiadomościom w 100% ufać. Nawet jeśli to była osoba, która jest użytkownikiem forum od dłuższego czasu to nadal to co pisze to tylko jej prywatna opinia, którą możesz oczywiście wysłuchać, ale która Cię do niczego nie obliguje.

Rozumiem i dziękuję za wyjaśnienie. To miłe, że zechciałeś mi poświęcić czas i wytłumaczyć.
Nie, nie był to żaden administrator i moderator, aczkolwiek Pan jest tam w linku wymieniony jako moderator działu.
Masz rację opinie nie obligują mnie do niczego, nawet nie pozwoliłabym ustawiać się przeciwko komukolwiek z forum.
To nie uczciwe i tyle w temacie.
Miłego wieczoru :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 17 Czerwiec, 2019, 23:51
Analizując ten wątek - doszedłem do wniosku że Xevers pisał (w innych "wcieleniach" (nickach) po (pod) "natchnieniem" alkoholu (za dużo tego łyka niepotrzebnie)  :(
A ja wierzę w to - że w końcu po poznaniu "prawdy o prawdzie" - nasz brat Xevers wyjdzie z nałogu i pokocha życie (takie jakim jest życie - faktyczne ) .
Pozdrawiam Wszystkich zmanipulowanych "WTS-em"  :) :)
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 18 Czerwiec, 2019, 01:37
Na youtube nie pisałem z kilku kont i nie wiem skąd ten pomysł? Co do reszty kwestii to Gandalf napisał wszystko w tej kwestii.

Czego oczekiwałem? Wysłuchania do końca a potem oceniania. Ty robisz to już teraz jak i kilku innych użytkowników. Nie widzisz tego ale masz bardzo impulsywny charakter i kiedy zdecydowana większość chce wysłuchać mojej historii do końca Ty już wiesz jakie będzie zakończenie. To powoduje, ze jest mi przykro i średnio chce mi się dalej coś pisać, bo po co skoro niektórzy już wiedza i znają odpowiedzi?
Nie Xevresie, wcale nie mam impulsywnego charakteru. Popatrz, tyle mówisz o tym, że ludzie cię nie znają, a oceniają, żeby teraz samemu oceniać mój charakter, kompletnie mnie nie znając. To tak a'propos traktowania innych, tak jakbyś chciał przez nich być traktowany...
Jedynie, co oceniam, to twoje DOTYCHCZASOWE ZACHOWANIE na forum oraz to, co pisałeś o forum. Mnie osobiście nie razi to, że zachowywałeś się niemoralnie, czy piłeś, jak inni. To takie ludzkie cechy, każdy popełnia w życiu błędy (wierzący nazywają je grzechami). Mnie bardziej przeszkadza, to, że szydziłeś z ludzi, którzy szczerze mówili o swoich wierzeniach i poglądach (przypomnij sobie Roszadę), potrafiłeś skrytykować, jeszcze parę dni temu forumowicza, który miał romans z mężatką, a Dianne zarzuciłeś, że jedyne, co dokonała, to stanie się utrzymanką Kaisera. Tobie wydaje się, że to nie bolało?!
Pomyśl, proszę o innych... Wypadałoby, chociażby dlatego, że nazywasz się naśladowcą Chystusa. Przeprosiłeś, ok doceniam. Ale nie myl "wybaczyć" z "zapomnieć".
Wcale nie napisałam, że znam zakończenie twojej historii, tylko, że na nie czekam. Bardzo drażliwie reagujesz, na moje wpisy, mimo, że nie są obraźliwe. Odnoszę wrażenie, że nie czytasz ich w całości, tylko zatrzymujesz się na fragmentach dla ciebie niekorzystnych, szukając w nich ataku na siebie. Jest ci przykro, rozumiem to. Mnie również. Nie chcę pastwić się nad tobą, tylko pokazać tobie, jak wyglądało to od drugiej strony. Wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy uczucia. Ja też.
Skąd pomysł, że na yt pisałeś z przynajmniej dwóch kont? A stąd, że na jednym, wypowiedzi wskazywały jasno na Xevresa, chociaż nick był inny (chyba, że ktoś się podszył, a wtedy przepraszam za pomówienie) oraz z konta Nabonit. Tego filmu już nie ma więc sprawa nie do udowodnienia, ale nie tylko ja czytałam te komentarze.
Na koniec, powtórzę. Ja, podobnie jak inni, jestem za tym, abyś opowiedział swoją historię i wyjaśnił swoje motywy. Nie jestem twoim wrogiem, mnie tylko trudno zaakceptować metody, jakimi się posłużyłeś, aby dojść do miejsca, w którym jesteś teraz.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 18 Czerwiec, 2019, 10:57
A cd... jak nie było tak nie ma. ;) ;D

W tym tygodniu dziś i jutro pracuje po ponad 20h także chwila cierpliwości oraz to dobry czas by przemyśleć ile jeszcze napisać o sobie. Mav zna historie moja i mojej Żony w telegraficznym i chaotycznym skrócie jednak wysłuchał mnie za co jestem mu wdzięczny bo musiałem to wszystko z siebie wyrzucić. Czy wszyscy będą mieli możliwość przeczytać o tym? Na te chwile wątpię. Myśle ze zakończę opowieść przed moim wykluczeniem a tych których tu skrzywdziłem będę chciał osobiście przeprosić i wtedy ewentualnie opowiedzieć o moich doświadczeniach ze świadkami i tym jak długo mentalnie byłem w tej sekcie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 18 Czerwiec, 2019, 11:58
Proszę żeby trzymać się tematu. Mav napisał, że po skończeniu historii wydzieli do oddzielnego wątku wszystkie komentarze. Nie róbcie mu więcej pracy, bo chłop do zimy będzie rozdzielał ten wątek.

Nemo na ile ja umiem czytać to mav zapytał dopiero co o tym sądzicie. Uważam że na forum dyskusyjne wątek ma ses jeśli jest prawdziwy ze wszystkimi komentarzami. Jak ktoś chce mieć jednolity tekst to niech sobie bloga pisze. Ja się stanowczo sprzeciwiam recznemu majstrowamiu przy forum. Nawet jeśli teraz bardzo żałujesz że mnie kiedyś namawiałeś żebym przyszła n to forum
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: on-on w 18 Czerwiec, 2019, 13:46
Proponuję dać Xavresowi możliwość napisania wszystkiego, ale w jednym poście, po czym zamknięcie tematu.
Nie wiem co chodzi jemu po głowie, ale nie zdziwiłbym się, gdyby na koniec opowiedzianej historii i pod pełnymi emocji postami czytelników napisał, że to był żart.

Dla mnie ta historia kilka stron temu straciła wiarygodność i przede wszystkim smak. Czytało się okropnie wypisywanie w postach Xevresa tego co kto zrobił, czego nie zrobił, jakim był pijakiem, rozmowę z kim nagrywał, itd.

Nie mówi się źle o nieobecnych, którzy nie mogą się obronić. Nie mówimy o liderach przywódców, ale o zwykłych ludziach, którzy są niedoskonali i mając wolną wolę mogą pić, upijać się, mieć romanse, itd.

Jeszcze parę tygodni temu miałem o Tobie dobre zdanie, Xevresie, ale w chwili obecnej nie mam najmniejszej ochoty Ciebie poznać.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 18 Czerwiec, 2019, 14:14
Proponuję dać Xavresowi możliwość napisania wszystkiego, ale w jednym poście, po czym zamknięcie tematu.
Nie wiem co chodzi jemu po głowie, ale nie zdziwiłbym się, gdyby na koniec opowiedzianej historii i pod pełnymi emocji postami czytelników napisał, że to był żart.

Dla mnie ta historia kilka stron temu straciła wiarygodność i przede wszystkim smak. Czytało się okropnie wypisywanie w postach Xevresa tego co kto zrobił, czego nie zrobił, jakim był pijakiem, rozmowę z kim nagrywał, itd.

Nie mówi się źle o nieobecnych, którzy nie mogą się obronić. Nie mówimy o liderach przywódców, ale o zwykłych ludziach, którzy są niedoskonali i mając wolną wolę mogą pić, upijać się, mieć romanse, itd.

Jeszcze parę tygodni temu miałem o Tobie dobre zdanie, Xevresie, ale w chwili obecnej nie mam najmniejszej ochoty Ciebie poznać.

Następny, który nie wysłuchuje kogoś do końca a ocenia 👍🏻
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Ola w 18 Czerwiec, 2019, 15:04
Radzę zluzować wszystkim majty 😂 z tego wątku i tak każdy wyciągnie swoje zdanie... póki co czytam zastanawiając się tylko po co skoro to i tak niczego nie wniesie do mojego życia...
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 18 Czerwiec, 2019, 18:27
ja osobiście zamiast czytać długi wątek wolałbym spotkać Xevresa i pójść z nim na piwo
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda woda w 18 Czerwiec, 2019, 19:30
wiecie mi jest bardzo smutno  :'(
jasne chłopak nawalił po całej długości, ale próbuje jakoś się wytłumaczyć
a tu kolejny sąd kapturowy - jesteście co niektórzy lepsi niż komitet sądowniczy - aż niedobrze się robi

ja jestem ciekawa jego dalszej historii i czekam z niecierpliwością. każdy nas, byłych jest zorany psychicznie i emocjonalnie
najlepiej jeszcze dokopać prawda? nic się nie nauczyliście po wyjściu z orga. przykre, ale nic
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 18 Czerwiec, 2019, 20:36
Miałem się już nie wypowiadać na tym wątku. Więc apeluje do Xevresa, abyś zignorował nieprzychylne komentarze na swój temat i dokończył opowiadanie. W przeciwnym razie nie dojedziemy do końca tej opowieści.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 18 Czerwiec, 2019, 20:50
wiecie mi jest bardzo smutno  :'(
jasne chłopak nawalił po całej długości, ale próbuje jakoś się wytłumaczyć
a tu kolejny sąd kapturowy - jesteście co niektórzy lepsi niż komitet sądowniczy - aż niedobrze się robi

ja jestem ciekawa jego dalszej historii i czekam z niecierpliwością. każdy nas, byłych jest zorany psychicznie i emocjonalnie
najlepiej jeszcze dokopać prawda? nic się nie nauczyliście po wyjściu z orga. przykre, ale nic
Ruda wodo, niestety tak napisano w Biblii :"Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę." Tak, jest i w życiu. Xevres posiał wiele wiatru i niestety teraz musi, wywołaną przez siebie burzę przetrzymać
On pragnie wysłuchania, ale niestety sam najpierw musi też opinii o sobie wysłuchać.Może to potraktować, jako pokutę, może jako niezasłużoną karę.
Ja osobiście wierzę, że ciągłe życie w kłamstwie zaczęło mu ciążyć. Jak uwolnił się od Orga, tak chciał się uwolnić od obłudy. Dlatego ten wątek i jak przypuszczam nadzieja na powtórkę z syna marnotrawnego. Jako gracz postawił wszystko na jedną kartę. Ponieważ jest graczem, powinien liczyć się z tym, że ta karta okaże się zbyt słaba, aby pokonać przeciwnika.
Danielu... Jak już napisałam, cieszę się, że wraz z żoną uwolniliście się spod wpływu sekty. To duże osiągnięcie. Życzę wam wiele szczęścia, na dalszej drodze życia. Mnie nauczono, aby po sobie zawsze posprzątać, żeby zostawić dobre wrażenie. To, czy posprzątasz po sobie, czy nie, zależy tylko od ciebie. Nie oburzaj się tak strasznie na forumowiczów, na nas. My, podobnie jak ty, kiedyś musieliśmy zmierzyć się z tym, że nasza dotychczasowa wiara i nadzieje na przyszłość, w jednym momencie runęły w gruzach. NIE ZAPOMINAJ, ŻE KAŻDEGO Z NAS, MNIEJ LUB BARDZIEJ SEKTA PRZEŻUŁA I WYPLUŁA. Poczytaj nasze historie. Niektórzy stracili wszystko i zostali sami na zgliszczach, sekta odebrała im nawet najbliższych: rodzeństwo, rodziców, współmałżonków, dzieci... Ty masz ukochaną żonę, masz córeczkę, rodzice utrzymują z tobą kontakt, to błogosławieństwo, którego wielu nie dostąpiło. Piszesz, że nie byłeś sobą, że musiałeś nałożyć maskę. Pomyśl, że może każdy ma swoje demony, z którymi walczy... Oczekujesz zrozumienia, sam postaraj się zrozumieć.
Powiem tobie szczerze, że nie interesuje mnie twój romans, wykluczenie, czy ponowne przyłączenie. Nie interesują mnie grzechy ludzi, nazywanych przez ciebie imieniem i pierwszą literką nazwiska... Nie żyję życiem innych. Mam wystarczająco własnych zmartwień.
Zastanawia mnie jednak, co skłoniło cię, do zachowania, z którego, jak sam stwierdziłeś - nie jesteś dzisiaj dumny.
Możesz o tym opowiedzieć - nie musisz. Możesz równie dobrze zostawić pole do domysłów. Możesz, jak napisałeś wyjaśnić, tylko osobiście, pokrzywdzonym przez ciebie, chociaż wszystkie swoje uwagi, czyniłeś nie osobiście, tylko publicznie. Decyzja należy do ciebie.

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 18 Czerwiec, 2019, 20:52
Ruda woda to żaden org czyli po ludzku świadkojehowska sekta nic do tego nie ma Niech sobie Xawer pisze. Ktoś kto mówi młodej kobiecie że jedyne co dokonała to fakt że została czyjąś utrzymanką albo że leni(czyli często ludzi nie ogarniętych społecznie i socjalnie) pędził by kijem i lał gdzie popadnie.Taki człowiek musi mieć twardą dupę.
Co on teraz nie napisze to nie zmyje z siebie tych pomyj co je sam na siebie sprowadził.
Ja mam u świadków matkę,siostrę i najmłodszą siostrę,toczka w toczkę pokroju Xewera.Ponieważ je wszystkie znam jak zły szeląg to po trzydziestu latach pomiatania mną nawet gdyby one(zwłaszcza Aśka)stanęły teraz w moich drzwiach i powiedziały;słuchaj Gosia myśmy zrozumiały że tkwiłyśmy w sekcie,odeszłyśmy i otwieramy nowy rozdział.To odemnie by usłyszały jedynie słowa powodzenia i zatrzasnęła bym drzwi.Ja już takiej rodziny nie chcę.Pewnych rzeczy się poprostu nie da wybaczyć :( i nie chodzi tu o niewłaściwe ulokowanie swojej wiary,tylko o sprawy obyczajowe,o życie,o podstawowe zasady,o moralność i przyzwoitość której niektórym brak niezależnie czy są jehowitami czy katolami czy ateuszami itd.

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Niezapominajka w 18 Czerwiec, 2019, 20:54

a tu kolejny sąd kapturowy - jesteście co niektórzy lepsi niż komitet sądowniczy - aż niedobrze się robi

najlepiej jeszcze dokopać prawda? nic się nie nauczyliście po wyjściu z orga. przykre, ale nic

A opinię jaką naw wydają!?
Jesteśmy źli, złośliwi, agresywni wobec siebie nawzajem, nie możemy liczyć na siebie chyba że na kopniaki, bez współczucia, zrozumienia...
Poszło w Polskę! :(
Za trudne niektórym aby pomyśleć, prawda? :(
Przykre, bardzo przykre:(
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 18 Czerwiec, 2019, 21:03
A opinię jaką naw wydają!?
Jesteśmy źli, złośliwi, agresywni wobec siebie nawzajem, nie możemy liczyć na siebie chyba że na kopniaki, bez współczucia, zrozumienia...
Poszło w Polskę! :(
Za trudne niektórym aby pomyśleć, prawda? :(
Przykre, bardzo przykre:(

Przestań już jątrzyć.Ja już kilkadziesiąt lat wydaję opinię byłym świadkom jehowy.Żyję po ludzku,jestem zamężna,pracuję,prowadzę dom,pomagam skrzywdzonym zwierzętom,niezaradnym ludziom.Nie kradnę,nikomu nie ubliżam,nie piję,nie palę,nie uzywam narkotyków.Nie robię nic co wkładają nam w usta świadkowie.
Nie jestem agresywna ani tym bardziej złośliwa tylko ma swoje zdanie i nie ma takiej siły która by mi te autonomiczne prawo odebrała.
Nie znasz nie oceniaj.

Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 18 Czerwiec, 2019, 21:08
Przestań już jątrzyć.Ja już kilkadziesiąt lat wydaję opinię byłym świadkom jehowy.Żyję po ludzku,jestem zamężna,pracuję,prowadzę dom,pomagam skrzywdzonym zwierzętom,niezaradnym ludziom.Nie kradnę,nikomu nie ubliżam,nie piję,nie palę,nie uzywam narkotyków.Nie robię nic co wkładają nam w usta świadkowie.
Nie jestem agresywna ani tym bardziej złośliwa tylko ma swoje zdanie i nie ma takiej siły która by mi te autonomiczne prawo odebrała.
Nie znasz nie oceniaj.

Nie znasz nie oceniaj ❤️👍🏻😉
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 18 Czerwiec, 2019, 21:17
Za chwile wszyscy zarżniemy się, tylko po co????
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 18 Czerwiec, 2019, 21:26
Za chwile wszyscy zarżniemy się, tylko po co????

Ale czemu zarżniemy??? :o :o :o Rozmawiamy tylko.Staram się ale nie rozumiem czemu niektórzy z nas oczekują że bedziemy sobie główkami kiwać jak piasek na tylnej półce w samochodzie :-\
Mamy wszyscy podobną przeszłość ale rożne charaktery,temperamenty,wywodzimy się z różnych środowisk i nie da rady żeby było tylko politycznie poprawnie.
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 18 Czerwiec, 2019, 21:31
Można zganić, można pochwalić, ale napierdzielanka przed wyjaśnieniem sprawy? Która to już na tym forum i dlaczego? To pytanie także do Xevresa i chcę usłyszeć odpowiedz. Ale nie mogę. 
Tytuł: Odp: Powitanie i pożegnanie
Wiadomość wysłana przez: mav w 18 Czerwiec, 2019, 22:09
Ta dyskusja naprawdę zdaje się nie mieć końca i każdy chce mieć w niej ostatnie słowo. Tymczasem zgodzę się z niektórymi przedmówcami, że najpierw dobrze byłoby usłyszeć ostatnie słowo autora wątku, a potem o nim wyrażać opinię. Dlatego go na razie zamykam, otworzę jak tylko Xevres będzie chciał go zakończyć, a potem będzie można już o tym dyskutować do woli.

Edit: Xevres napisał nam, że nie chce kontynuować już dalej tego wątku, więc pozostawiamy go zamkniętego.