BYLI... OBECNI... > BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie

Nagranie z mojego Komitetu Sądowniczego - Wrzesień 2018 - Irlandia

(1/25) > >>

Tortowy SkrytoŻerca:
Witam, udzielałem się na tym forum już wcześniej ale jako JESZCZE aktywny świadek. Także teraz mogę oficjalnie powiedzieć - od dziś już nim nie jestem - bo właśnie dzisiaj zostanie na mojej sali królestwa ogłoszone że ja i moja żona nie jesteśmy już świadkami Jehowy.
Zapraszam was do odsłuchanai nagrania z tego komitetu. Jestem bardzo ciekawy waszych opinii. Wiem że niektóre rzeczy mogliśmy zapewne rozegrać inaczej, zapewne moglibyśmy przyjąć kilka różnych linii "obrony" czy też "ataku". Ale zrobiliśmy jak zrobiliśmy. Od komitetu nie zamierzaliśmy się odwoływać, więc skończy się na tych dwóch nagraniach.
Dziś wieczorem po raz pierwszy oficjalnie w życiu poczuję się wolnym człowiekiem ;) Pozdro.



Ruda woda:
odsłuchałam 1 część. co to ma być??? kabaret? brat prowadzący ma dobrze gadane, ale nie dopracowane - proponuję iść na studia prawnicze, niestety merytoryki i konsensusu żadnego. póki co dla mnie ten komitet to jedna wielka farsa, domysły, pseudo dowody bez podstaw/ aż się wierzyć nie chce, ze takie durnie zborami kierują (sorki za wyrażenie). i gdzie tu odstępstwo??? we łbach się strasznym poprzewracało

Gandalf Szary:
Najlepsza jest 56 minuta i 18 sekunda. Starszy mówi:  Mamy torta i mamy urodziny. Dobre naprawdę dobre.

Bugareszt:
Masakra , szkoda słów co ci goście z org wyprawiają

Estera:
   Jestem na 15 minucie pierwszej części i już się wQ...rzam.
   Prowadzący ma gadane, nie ma co, zadbali o interes korporacji.
   Poufność, nie nagrywać, werseciki techniczne.
   Zasady itd., itp.
   :) :)

   Poufna rozmowa, komitet sądowniczy.
   Ciekawe dla kogo??
   Dobrze, że takie nagrania powstają, bardzo dobrze.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej