Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: HARNAŚ w 12 Luty, 2017, 06:21

Tytuł: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Luty, 2017, 06:21
Postanowiłem nieco napisać o sobie bo troszkę tego potrzebuję a po drugie może ktoś czytając zastanowi się czy warto angażować swój czas i siły a często tracić przyjaciół i rodzinę dla firmy ,która nie dotrzymuje obietnic. Prawie cztery dekady pobytu w organizacji odcisnęło piętno i pewne rzeczy trzeba poukładać na nowo. Zdaję sobie sprawę ,że w wielu kwestiach mój peleton już odjechał i ja go nie dogonię  :( . Według obietnic strażnicy powinienem już głaskać lewki w raju po ich bujnych grzywach a oni tymczasem bezczelnie zmienili  mi warunki umowy. Biorąc chrzest niejako umówiłem się, mówiąc w wielkim skrócie, że ja będę Świadkiem a w zamian za to odziedziczę życie wieczne w raju na ziemi i to już tuż, tuż - bo osoby pamiętające rok 1914 są w podeszłym wieku a mają nas żywo przeprowadzić przez armagedon. Pokolenie wymarło a umowa nie zrealizowana .Zmienili za to  zapisy nie pytając czy ja się na to zgadzam.  Kazali dalej czekać, potem znowu zmienili i znowu zmienili  >:( Kiedyś mój operator komórkowy przysłał mi pismo ,że niestety stawki ulegną nieco zmianie w tej sytuacji mam prawo odstąpić od umowy ale będzie im z tego powodu bardzo przykro. Dlatego proponują pewne ulgi w innych usługach aby mi zrekompensować minimalne ale jednak straty. Wiecie co mi jeszcze napisał na końcu? Z WYRAZAMI SZACUNKU DYREKTOR FINANSOWY. Tymczasem gdy spytałem braci starszych co z moją umową? to w wielkim skrócie o co ja się czepiam przecież nie służymy dla daty. Absurd polega na tym, że jak człowiek chce odstąpić od umowy nie ze swojej przecież winy bo to oni nie zrealizowali warunków to nie otrzymasz wyrazów szacunku i przeprosin. Nagle to oni wszyscy się obrażają , gardzą tobą i nie rozmawiają.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: gangas w 12 Luty, 2017, 07:08
 Masz widać spory staż w organizacji. Ale z drugiej strony chrzest, to nie umowa o dzieło i ten argument na pewno do nich nie trafił, mało tego, możesz zostać podejrzany o interesowność i wyrachowanie w swojej decyzji co do niego ?? :-\
 Korporacje, banki i temu podobne instytucje mają to do siebie, że ze swojej strony mogą zmieniać niemal dowolnie warunki umowy a Ty - konsument, niestety nie. Takie mam doświadczenie podpisujesz umowę na danych warunkach, które w tym momencie pasują Ci a następnie dostajesz nową tabelę opłat, zmianę pewnych usług lub ich wyeliminowanie. Możesz teoretycznie negocjować - w organizacji nie :-[ :-[
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Luty, 2017, 07:29
Masz rację tylko mówiąc starszym i nie tylko nim o umowie chciałem ich pobudzić do myślenia . Znam procesy myślowe starszych bo sam też nim niedawno byłem . Przeszedłem pakiet szkoleń w tym ten pięciodniowy,który tak na prawdę zamiast mnie przygotować do jeszcze lepszego usługiwania wlał dużą dawkę wątpliwości ;D Uważam ,że przykład jest lepszy niż wykład dlatego w ten sposób  niby to zabawny ,badałem z kim mogę otwarcie rozmawiać a kto od razu ma krytyczne do mojego myślenia nastawienie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: bruce lee w 12 Luty, 2017, 08:06
Witam.Może mógłbyś opowiedzieć coś o tym szkoleniu.Please   :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 12 Luty, 2017, 08:33
Nie obrażaj się tak odrazu , ja miałem do czynienia z organizacją od 7 roku życia , przez 50 lat wywierała na mnie  wpływ ,  do dziś pamiętam te straszliwe ilustracje  w ich książkach , ja bałem się iść spać . Te straszne sceny armagedonu . Chrzest przyjąłem z naszej rodziny ostatni w2006 lub w 8  nie ważne . Moje przebudzenie zaczęło się tak w lutym zeszłego roku , zacząłem badać temat krwi transfuzji , i tak się zaczęło . Na początku maja bylem pewien , że mój chrzest to tylko parodia . W czerwcu miałem komitecik  zaraz drugi , wytarto mną podłogę i wyrzucono do kosza jak zużytą scierę . Od 23 lipca jestem  ochrzczonym chrześcijaninem bez denominacji.  Po tym komitecie niestety trudno mi dojść do siebie , psychicznie jestem zmaltretowany . Bycie na tym forum traktuje jako pewną formę terapii , wiem że są tu ludzie którzy przeszli to samo . Wzajemnie możemy sobie pomóc dojść do normalności . Na ogół takie wyjście trwa dwa lata , w moim przypadku pięć miesięcy , zeszłego roku . Pisz udzielaj się na tym forum , pomożesz sobie i innym . Pozdrawiam .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Luty, 2017, 09:04
Startek ale ja ani przez chwilę nie poczułem się obrażony ;D Lubię dyskusję. Masz rację ,że każdy potrzebuje swojego czasu na przetrawienie tego pokarmu duchowego , którym się karmiliśmy. Mam do siebie  naprawdę dużo dystansu ,potrafię się z siebie śmiać  przyjmuję krytykę i nie twierdzę , że wszystko wiem najlepiej. Oprócz własnych przemyśleń,które mnie kształtowały to właśnie forum pozwoliło ułożyć mi trudne  tematy w całość i przyspieszyło mój proces poznawania prawdy o prawdzie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Baran w 12 Luty, 2017, 09:11
Witam Harnaś, jeżeli możesz przybliż nam co jest napisane na Twoim awatarze :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Luty, 2017, 09:29
W powitaniu napisałem ,że pochodzę z miasta porowego i sportowego, ale już tam nie mieszkam. Kibicuję Pogoni i takie tam ;D Obecnie mieszkam w innym mieście a na awatarze wpisana jest  jego nazwa i jak przez lata się zmieniała :) dawna nazwa to Landsberg :-*
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Salome w 12 Luty, 2017, 09:40
Postanowiłem nieco napisać o sobie bo troszkę tego potrzebuję a po drugie może ktoś czytając zastanowi się czy warto angażować swój czas i siły a często tracić przyjaciół i rodzinę dla firmy ,która nie dotrzymuje obietnic. Prawie cztery dekady pobytu w organizacji odcisnęło piętno i pewne rzeczy trzeba poukładać na nowo. Zdaję sobie sprawę ,że w wielu kwestiach mój peleton już odjechał i ja go nie dogonię  :( . Według obietnic strażnicy powinienem już głaskać lewki w raju po ich bujnych grzywach a oni tymczasem bezczelnie zmienili  mi warunki umowy. Biorąc chrzest niejako umówiłem się, mówiąc w wielkim skrócie, że ja będę Świadkiem a w zamian za to odziedziczę życie wieczne w raju na ziemi i to już tuż, tuż - bo osoby pamiętające rok 1914 są w podeszłym wieku a mają nas żywo przeprowadzić przez armagedon. Pokolenie wymarło a umowa nie zrealizowana .Zmienili za to  zapisy nie pytając czy ja się na to zgadzam.  Kazali dalej czekać, potem znowu zmienili i znowu zmienili  >:( Kiedyś mój operator komórkowy przysłał mi pismo ,że niestety stawki ulegną nieco zmianie w tej sytuacji mam prawo odstąpić od umowy ale będzie im z tego powodu bardzo przykro. Dlatego proponują pewne ulgi w innych usługach aby mi zrekompensować minimalne ale jednak straty. Wiecie co mi jeszcze napisał na końcu? Z WYRAZAMI SZACUNKU DYREKTOR FINANSOWY. Tymczasem gdy spytałem braci starszych co z moją umową? to w wielkim skrócie o co ja się czepiam przecież nie służymy dla daty. Absurd polega na tym, że jak człowiek chce odstąpić od umowy nie ze swojej przecież winy bo to oni nie zrealizowali warunków to nie otrzymasz wyrazów szacunku i przeprosin. Nagle to oni wszyscy się obrażają , gardzą tobą i nie rozmawiają.

Tak dokładnie jest. Fikcyjna umowa. Odchodzi się BEZ WYRAZÓW SZACUNKU od dyrektora finansowego i członków korporacji. Dodatkowo, nie dość, że małpka w raju to ściema, to jeszcze traci się rodziny oraz przyjaciół. Fakt, 90% przyjaciół okazuje się być drewniana i nie ma czego aż tak żałować, ale rozdzielanie rodzin to już krok za daleko.
I to jest ten właśnie krok, który powoduje, że ludzie się czują tak bardzo oszukani, rozgoryczeni i dlatego potem walczą na takich forach, YouTube, itd. przechodząc do opozycji.
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 12 Luty, 2017, 09:44
Witam.Może mógłbyś opowiedzieć coś o tym szkoleniu.Please   :)

Harnaś, napisz coś o tym szkoleniu, bo widzę że facet przebiera nóżkami :).

Swoją drogą, Panie Lee, czy Pan zamierza zabiegać o większe przywileje w matce organizacji??? 8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 12 Luty, 2017, 09:48
Te szkolenia to jak sami wiecie są dla wszystkich juz mozliwych stanów:

pionierów (takich i innych)
starszych
sług
obwodowych
głosicieli
mężczyzn
kobiet
samotnych
małżeństw
koordynatorów
obwodowych
misjonarzy

jeszcze nie ma chyba dla dzieci. ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Baran w 12 Luty, 2017, 10:05

jeszcze nie ma chyba dla dzieci. ;D

To tylko kwestia czasu. Już np.takie pytania do chrztu. Teraz przecież już 7-8 letnie dzieci zachęcane są do tego. Myślę, że dla takiego dziecka to takie szkolenie, nie mówiąc o wcześniejszym studium z dzieckiem na podstawie literatury świadkowej.
Jeszcze takich szkoleń nie ma, ale czas pokaże, rydwan pędzi. Kto wie, może zrobią jakieś egzaminy sprawdzające wiarę dziecka w niewolnika i będzie komplet ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: bruce lee w 12 Luty, 2017, 10:14
Harnaś, napisz coś o tym szkoleniu, bo widzę że facet przebiera nóżkami :).

Swoją drogą, Panie Lee, czy Pan zamierza zabiegać o większe przywileje w matce organizacji??? 8-)
Nie moja kariera w mateczce juz sie zakończyła.Mam jednego takiego starszego którego mogę wprost o coś zapytać i pomyślałem,że może harnaś podzieli sie tym co go tak ocuciło na tym szkoleniu i wtedy zapytałbym tego starszego może on tez ma z tym problem.Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Luty, 2017, 10:22
Ogólnie to nic nad czym warto się zatrzymywać. Cały kurs można było zmieścić w pigułce aby trwał jeden no może góra dwa dni. A tak bili pianę przez pięć ;D Polska podzielona była na klasy moim wykładowcą był nadzorca okręgu z pomocnikiem z Nadarzyna. Były scenki i przemówienia , które mieliśmy przedstawić według scenariusza. Omawialiśmy co ktoś zrobił dobrze a co źle. Potem jak wzorowo prowadzić zebrania itp. Omawialiśmy fragmenty Biblii , wykładowca zadawał pytania a my jak w szkole zgłaszaliśmy się do odpowiedzi. Ogólnie nudy panie nudy :-* Jedynie co mnie zainteresowało to przykłady komitetów z innych miast. :'( Ale na to każdy się ożywiał. Moją ulubioną częścią programu były krótkie przerwy , za krótkie ;D na kawę.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Luty, 2017, 11:37
Bruce lee to co mnie uderzyło to fakt , że poczułem tam ducha korporacji  :-[ Decydując się na usługiwanie naiwnie myślałem ,że będę mógł pomagać braciom. Stwierdziłem , że już do tego dorosłem. Nie byłem typem karierowicza a tam czułem się jak na spotkaniu przedstawicieli handlowych . Pamiętam jak wykładowca podkreślał naszą wyjątkowość i wyższość nad głosicielami w zborze. :-[ Powiedział nawet ,że wy starsi macie być w zborach jak biblijni szejkowie. Trzydziestu chłopa zaczęło bić brawo a ja czułem się strasznie zażenowany :-[ Opowiadał też ,że owce tak na prawdę to są zwyczajnie głupie i krnąbrne a na dodatek cały czas beczą. Dlatego trzeba je karcić. Opowiedział jak to on siedział w więzieniu /oczywiście ,że za prawdę ;D/ to miał pracę w owczarni poza więzieniem. Bardzo nie lubił owiec. kiedyś gdy miał mieć widzenie jedna owca wlazła do błotnistego stawu. Musiał ją wyciągać i spóźnił się na widzenie, które przepadło. Gdy wrócił to tę owcę trochę łokciami poszturchał. Mówił , że w tedy był jeszcze innym człowiekiem ale owiec nie lubi ;D Kolejnym tematem na minus to były prezenty na koniec kursów dla wykładowców. Jeden ze starszych powiedział , że w dobrym tonie jest dać jakiś podarunek. Zrzuciliśmy się każdy ile mógł. Gdy spytałem po którymś obiedzie z ciekawości co kupili to powiedział , że wykładowcy chcą tę kasę  ;D zamurowało mnie. ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: bruce lee w 12 Luty, 2017, 11:57
Dzięk Harnaś.Myślę,że coś wykorzystam.Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 12 Luty, 2017, 13:43
To tylko kwestia czasu...
..... może zrobią jakieś egzaminy sprawdzające wiarę dziecka w niewolnika i będzie komplet ;)
Nie oficjalne co prawda, ale takie "egzaminy" już wielu nawiedzonych "braci" przeprowadza, np przy okazji odwiedzin w domu u rodziców z małymi dziećmi, czy "spotkań towarzyskich".
Kilka razy podpadłem nawiedzonemu starszemu, gdy mu w dość delikatny ale stanowczy sposób powiedziałem że nie życzę sobie takiego sprawdzania i egzaminowania mojego dziecka.
 ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: gangas w 12 Luty, 2017, 14:09
Masz rację tylko mówiąc starszym i nie tylko nim o umowie chciałem ich pobudzić do myślenia . Znam procesy myślowe starszych bo sam też nim niedawno byłem . Przeszedłem pakiet szkoleń w tym ten pięciodniowy,który tak na prawdę zamiast mnie przygotować do jeszcze lepszego usługiwania wlał dużą dawkę wątpliwości ;D Uważam ,że przykład jest lepszy niż wykład dlatego w ten sposób  niby to zabawny ,badałem z kim mogę otwarcie rozmawiać a kto od razu ma krytyczne do mojego myślenia nastawienie.


HARNAŚ ja absolutnie nie mam do Ciebie krytycznego nastawienia. Może jeszcze jesteś przewrażliwiony po pobycie, ale wierz mi nie jest tak. Odejdzie z czasem, popiszesz z nami  i pewnie nieraz będziesz miał inne zdanie - i bardzo dobrze. To forum, to faktycznie terapia, jak kilka osób stwierdziło. ALE co ważne!! możesz mieć swoje poglądy i odnieść się do poglądów innych osób.
 Nieraz toczymy małe wojenki ale ale wszystko pod kontrolą i oto chodzi. To chyba o wiele lepsza terapia niż leżanka, chociaż nie sprawdzałem :D :D :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 12 Luty, 2017, 14:24
ALE co ważne!! możesz mieć swoje poglądy i odnieść się do poglądów innych osób.

Ale tak serio?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Salome w 12 Luty, 2017, 14:49
Najwyżej Twój post wyleci na cmentarz albo zostaniesz posądzony o ewangelizowanie.... ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Luty, 2017, 16:57
Urodziłem się w Szczecinie w dzielnicy typowo stoczniowej w epoce wczesnego Gierka. Nie pamiętam aby rodzice byli szczególnie religijni zanim zostali świadkami ale tata pochodził z rodziny mocno katolickiej z centrum Polski.Mam co prawda jakieś przebłyski pobytu w kościele ale raczej tylko tyle ,że było dużo ludzi i co chwilę wstawali. Moja pierwsza obecność na Pamiątce też nie była przeżyciem mistycznym. Było to w prywatnym mieszkaniu u małżeństwa ,które studiowało z moimi rodzicami. On stał za stołem coś tam mówił czego jako pięcioletnie dziecko i tak nie rozumiałem. Pamiętam za to jak z rąk do rąk podawano talerzyk. Gdy dotarł do mnie i zobaczyłem na nim jakiś placek myślałem , że to dla mnie tak się starali i chciałem spróbować ;D Na początku nie czułem ,że jesteśmy jacyś inni. Wydawało mi się , że wszyscy gdzieś chodzą na zebrania tym bardziej że ,nasi sąsiedzi z tej samej kamienicy też chodzili z dwiema dziewczynkami na te same zebrania. Docierało do mnie ,że mam teraz więcej wujków i cioci.Na zebrania mieliśmy dosyć daleko. Tata w zimę stulecia mocował na sankach górę od wózka , siostra w środku ja z tyłu. Fajnie było zwłaszcza gdy się z sanek spadło :) Mama nie pozwalała bo mówiła , jak to się mówi , że nie wolno się brudzić :) Pamiętam , że mama kolorowała sobie często strażnice moimi kredkami . Obrazki raju były wtedy bardziej realne .Zawsze miała zmysł artystyczny i robiła extra wpisy z rysunkami do pamiętników . Na studium jeździłem z córkami sąsiadów do starszej siostry . Czytaliśmy książkę od raju do raju . Zwyczajna bez barwnych obrazków,dużo treści. Po studium uczyła nas psalmów albo innych fragmentów Biblii na pamięć. Dzięki temu do dziś pamiętam psalm 23 ,ładny zresztą ;) Kiedyś wykorzystałem to po zebraniu na ośrodku pionierskim w Kamiennej Górze. Każde dziecko musiało się nauczyć jakiegoś fragmentu i wyrecytować ku uciesze dorosłych.  Nie musząc się go uczyć  mogłem rozgrywać w myślach spokojnie mecze piłki nożnej bo tylko to mnie tak naprawdę wtedy interesowało. To ,że żyjemy inaczej od innych , zrozumiałem gdy dostaliśmy nowe mieszkanie i trafiliśmy do nowego zboru.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: gangas w 12 Luty, 2017, 23:37
ALE co ważne!! możesz mieć swoje poglądy i odnieść się do poglądów innych osób.

Ale tak serio?


Nie, żartowałem ;D ;D ;D ;D droga Dorkas
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Luty, 2017, 12:35
Nowe mieszkanie, nowy zbór, nowa szkoła. Osiedle, na którym dostaliśmy mieszkanie to typowa zabudowa z wielkiej płyty z wieżowcami i blokami czteropiętrowymi.Nic pięknego ani zachwycającego ale ciągle mam sentyment do tego miejsca i lubię jak jestem w Szczecinie przejechać się po okolicy. Załącza mi się taki szwendacz podróżnika ;D  Było to osiedle dla rodzin stoczniowców i wojskowych. W tamtym czasie gdy stocznia strajkowała wielu braci nie mogło wrócić do domu . Co zrozumiałe były braki mężczyzn na zebraniach a w takich sytuacjach to siostry musiały przeprowadzić spotkanie . Pamiętam jak moja mama zakładała chustkę na głowę i służyła modlitwą.Nie rozumiem tego do dziś za co niby ci aniołowie mieliby się obrażać :-\ 
W naszym ośrodku była  siostra ,której mąż był wysoko postawionym wojskowym. Odpowiedzialny był za wejście wojska do strajkujących stoczniowców. To trochę kłopotliwa sytuacja gdy żony spotykają się na zebraniu a ich mężowie stoją po drugich stronach barykady. Mój  tata był wtedy starszym zboru i w domu zawsze mieliśmy zapas literatury zborowej pochowanej w pawlaczach. Z racji znajomości z mężem tej siostry nigdy nie mieliśmy rewizji mieszkania i konfiskaty publikacji.
Gdy osoby dorosłe decydują się zmienić religię jest to ich świadomy wybór z wszelkimi konsekwencjami. Nieco inaczej jest z ich dziećmi . Dzieci są tam przeszczepione z automatu czy tego chcą czy nie.Nikt się ich nie pyta czy chcą chodzić na zebrania, po prostu rodzice są odpowiedzialni za dzieci i wdrażają je w to od małego.To nie był mój wybór tylko rodziców. Nigdy jednak nie buntowałem się z tego powodu ,że muszę chodzić na zebrania czy do służby bo byłem raczej posłusznym dzieckiem. Z czasem studium i regularna obecność na zebraniach sprawiły ,że pokochałem Boga i bardzo ceniłem sobie Biblię. Chciałem swoim życiem pokazywać lojalność względem Boga i jego zasad ale nie było to wcale łatwe.
Miałem dysonans z jednej strony byłem aktywnym członkiem zboru , w ferie i wakacje pionierowałem a z drugiej ciągnęło mnie do sportu. Grałem w piłkę ,byłem kapitanem reprezentacji szkoły , ustalałem skład a wszystko to w tajemnicy ,żeby się czasem nie wydało bo przecież Biblia wyraźnie mówi że ćwiczenie cielesne na niewiele się zda.
Na przestrzeni kilku tygodni graliśmy w rozgrywkach o puchar prezydenta Szczecina i doszliśmy do finału. Zostałem królem strzelców. Niby powinienem się cieszyć ale radość wciąż mąciła myśl ,że zasmucam Boga.Oddałem puchar do szkoły bo w domu i tak nie było się czym chwalić :'(
 Dostałem propozycję gry w Pogoni. Naszym trenerem był Wawrowski słynny srebrny medalista z Montrealu  i naciskał moją mamę aby pozwolili mi grać w klubie. Organizował ponoć reprezentację województwa . Kompletnie nie rozumiał co ma wiara do grania w piłkę. Tata zrobił mi specjalne studium z tej okazji abym to sam doszedł do wniosku , że to nie właściwy kierunek.Wiecie to coś takiego jak : uzasadnij jaki jest najładniejszy kolor i dlaczego jest to niebieski?  ;D Ostatecznie zrezygnowałem ale jakiś niedosyt pozostał mi do dziś. :'(
Źle wspominam  wyjścia na zebrania choć dzisiaj z perspektywy czasu wydaje mi się to śmieszne i błahe ale wtedy przechodziłem katusze >:( . Zanim wyszedłem z domu musiałem wykonać pewne zabiegi. Bardzo wstydziłem się chodzić w garniturku.Kiedyś dzieciaki naśmiewały się z takiego stroju. Zatem zanim wyszedłem musiałem obczaić przez okno czy na podwórku czasem nie ma kolegów. Mama mnie poganiała i wołała : co tak latasz z okna do okna jak kot z pęcherzem? Czasami musiałem szybko przebiec za róg budynku aby nie narazić się na śmieszność . Gdy wracałem z zebrania to ściągałem marynarkę i krawat udając przed rodzicami ,że to niby tak mi gorąco ;D Tak na prawdę chodziło o uniknięcie kpin. ;D
Bywały takie dni w szkole, że z poddenerwowania skręcał mi się żołądek i nie chodziło o klasówki bo uczniem raczej byłem takim piątkowo-czwórkowym ;). Każda uroczystość szkolna wywoływała u mnie lęki dwa razy. Po pierwsze odmówić nauczycielom wygłoszenia jakieś mowy czy wiersza z okazji akademii. Udział w szkole teokratycznej z reguły dawał przewagę nad rówieśnikami w sposobie wypowiadania się czy w płynnym  czytaniu. Po drugie samo zachowanie podczas apeli. Przecież do hymnu  trzeba było stanąć na baczność. Wrytą w umysł miałem scenę trzech Hebrajczyków, którzy mimo presji nie oddali pokłonu posągowi. Zawsze musiałem trochę udawać przed nauczycielami , że niby stoję na baczność ale dla Boga , że niby tak nie do końca , może nie będzie się smucił gdy na mnie patrzy :-\
Podobnie źle się czułem podczas urodzin kogoś z klasy. Raz,że nie brałem nigdy cukierków gdy ktoś z tej okazji częstował przed lekcją a dwa ,że nigdy ja nie częstowałem bo przecież my urodzin nie obchodzimy :'( Czułem się okropnie i nie dlatego ,że mi tych słodyczy w domu brakowało , tylko ten straszny wstyd przed klasą . Kiedyś wziąłem takiego cukierka. Czułem się podle ,że poszedłem na kompromis w tak błahej sprawie. Zawiodłem przecież Jehowę i Jezusa on oddał za mnie życie a ja zawiodłem. Z tyłu głowy miałem myśl , że skoro taki drobiazg mnie złamał i Szatan się cieszy, to jak się zachowam gdy będę miał iść do więzienia za wojsko?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Julita w 13 Luty, 2017, 18:52
Dlaczego mam wrażenie, jakbym czytała o swoich odczuciach?
Bo przeżywałam identyczne rozterki i swoje małe dramaty, gdy do głowy wtłaczano, że nie mogę zasmucić Jehowy, a rzeczywistość nie była taka prosta do zaakceptowania.
Myślę, że takich dzieci, które dorastały w tamtych czasach w organizacji i przeżywały podobne katusze jest naprawdę sporo.
Ja też pamiętam, jak odmawiałam cukierków, apele były katorgą, bo jako wzorowa uczennica z fenomenalną pamięcią często byłam wskazywana do wzięcia udziału w jakiejś akademii, a tu trzeba było najpierw ustalić, czy organizacja pochlebnie wyraża się o danych święcie.
Trafnie ująłeś kwestię, że dorośli sami dokonują wyboru, a dzieci są tam z automatu. To nie jest uczciwe postawienie sprawy, bo to dziecko nie ma wyboru , w przypadku własnego zdania natychmiast wraz z rodzicami staje się celem dla starszych.
I powiedzcie,  czy to nie hipokryzja : najpierw śj się chwalą, że nie chrzczą dzieci, tylko osoby w pełni świadomie podejmujące decyzje, ale spróbuj dorosnąć i obrać inną drogę.
Strasznie dużo wspomnień obudziłeś, ale to dobrze, ja mam takie podejście do życia, że staram się pamiętać tylko te dobre rzeczy,a ze złych wyciągać wnioski na przyszłość. Muszę jednak pamiętać, z jakiej przyczyny moje dzieciństwo nie było kolorowe  8-) a raczej nawet dość szaro-czarne. Ale przynajmniej więzienie za wojsko mi nie groziło  ;D

W momentach, gdy próbowałam forsować swoje zdanie, matka wyciągała czarno-białą publikację i do pożygania wałkowała ze mną temat "końca tego systemu rzeczy". Na ilustracji był pociąg zjeżdżający w dół i przyśpieszający wprost w przepaść - symbol świata lecącego na zagładę. Do dziś mnie  krew zalewa, jak mogła tak się  nade mną znęcać, strasząc i szantażując.
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 14 Luty, 2017, 00:10
Julito masz rację , takich dzieci są pewnie tysiące i to tylko w skali naszego kraju.

Doktryna działania WTS-u właśnie polega na wzbudzaniu poczucia winy. Niezależnie czy to dziecko czy dorosły. Dzieciom się mówi, że jak nie będą posłuszne tym naukom to bogu będzie smutno, no a wiadomo, że nikt nie chce boga zasmucać. Podobnie z dorosłymi, wbija się ludzi w idealne poczucie winy, i zmusza by o wszystkim co robi się w i dla organizacji myśleć jako o przywilejach. Bo łazisz po domach obcych ludzi, to przecież wspaniały przywilej, ktoś cię wyzwie - musisz myśleć , że to zaszczyt. Zamarzasz przy stojaku - piękny przywilej, bujasz się 300km na zgromadzenie, np. jak ja , swego czasu, po nocce w pracy - ach jak cudownie! I ludzie , przynajmniej w większości starają się tak myśleć, a że często się po prostu nie da, to od razu pojawia się poczucie winy i strach, że znów bogu będzie smutno, a jak zaczniesz , o zgrozo mieć wątpliwości, zadawać pytania to pustynny bóg znad Jordanu już całkiem się "wkurzy" i zabije cię w armagedonie, a życie wieczne tak cudownie sobie wyobrażałeś. Ciepło , raj, zielono, szum morza, przyjaźni sąsiedzi, czysta ziemia. A tu nic...kamieni kupa  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 14 Luty, 2017, 06:22
Mój bracie Lechito , chętnie podpisuje się pod Twoimi słowami .  Na pożegnanie sędziowie rzekli , ,, zdradziłeś jehowe ,matka przez ciebie płacze , i spać nie może , i takie tam różne pierdoły . Życzylem im aby przejrzeli i poznali prawdę .  Jeden ryknął śmiechem , my już znamy prawdę . Mama moja jak widzi mnie lub brata odwraca się .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Luty, 2017, 07:37
Julita miło słyszeć , że ktoś tak jak Ty, poradził sobie z negatywnymi uczuciami . Smutne ,bo jednak czasami psuje humor na pół dnia :-\Takich poturbowanych przez organizację osób jak słusznie napisał Lechita jest całe mnóstwo. Wiem ,że nie napisałem niczego nowego ani odkrywczego. Każdy z nas ma swoje przeżycia. Dla niektórych są traumą a inni po latach, tak jak ja już się tylko uśmiechają. ;) Dobre jest to , że idziemy do przodu i wyciągamy pozytywy z tego co przeżyliśmy. To nas ukształtowało a często i wyrobiło charakter. Zadziwiające jednak ,że po wyjściu z organizacji ludzie z zewnątrz dostrzegają w nas wartościowych ludzi i zawierają przyjaźnie a ci z niby narodu wybranego jak nas widzą na ulicy to udają , że mrówki liczą albo ptaszki na gałęzi aby tylko nie spotkać się wzrokiem o porozmawianiu nie wspominając :'( Człowiek niby się uczy całe życie a i tak głupi do śmierci :D Na szczęście mają co raz mniejszą nad nami przewagę choć jak Lechita zauważył do perfekcji mają opanowane granie na emocjach i nie ważne czy to dzieci czy dorosłych.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 14 Luty, 2017, 09:44

W momentach, gdy próbowałam forsować swoje zdanie, matka wyciągała czarno-białą publikację i do pożygania wałkowała ze mną temat "końca tego systemu rzeczy". Na ilustracji był pociąg zjeżdżający w dół i przyśpieszający wprost w przepaść - symbol świata lecącego na zagładę. Do dziś mnie  krew zalewa, jak mogła tak się  nade mną znęcać, strasząc i szantażując.

Julitko  ;) zima jeszcze się nie skończyła. Wiesz co z nimi należy robić ? Z tymi właśnie - czarno-białymi  ;D
 Choć tą z pociągiem zostawiam dla potomnych,by nie było, że '' niektórzy bracia uzurpowali sobie i obliczali błędnie daty końca niegodziwego świata''
 Nie ma, niektórzy, tylko WY - CIAŁKO KIEROWNICZE! W d.... palec.
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 14 Luty, 2017, 11:01
Harnasiu Julito i ja jestem takim dzieckiem! z tym że ja zawsze cukierka brałam, w głowie mi się nie mieściło że Bóg będzie smutny z tego powodu (była komuna o każdą słodycz było ciężko) najbardziej mi sie ciśnienie podniosło jak napisałeś o tej piłce!  >:( bo może byłbyś jakimś Lewandowskim a tak to mamy tylko jednego!  :-\
pamiętam jak nie odrobiłam zadania bo byłam na zebraniu, a po zebraniu wszyscy mieliśmy oglądać ostatni odcinek Izaury na kolorowym tv jedynym w zborze.. nazajutrz pani wzięła mnie do tablicy a ja nie mam zadania! nie wlała mi lufy i dała spokój! ośmieszyła mnie przed klasą wyciągła ode mnie dlaczego nie odrobiłam (że byłam na zebraniu ŚJ) pani wyśmiała że pewnie Jehowa będzie na mnie zły że dostałam pałę! kochani domyślacie się co musiałam czuć!! w domu nikt się za mną nie wstawił! mało, dostałam z...kę od ojca że przecież mogłam powiedzieć że oglądałam Izaure!  :-[ została trauma! niestety nie jedyna.
eh dobrze że możemy się tu wyżalić... piszmy piszmy
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Luty, 2017, 12:00
Trinity brałaś cukierki bo mądra dziewczynka byłaś ;D .Kariery piłkarskiej nie ma co żałować bo Ci w zaufaniu powiem , że jak ten puchar zobaczyłem to do własnej bramki jak wariat strzelałem ;D Wiesz ze mnie to jest taki wiejski celebryta ;D Taki rozumiesz Maserak z Kobylej Górki. ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 14 Luty, 2017, 12:26
Trinity brałaś cukierki bo mądra dziewczynka byłaś ;D .Kariery piłkarskiej nie ma co żałować bo Ci w zaufaniu powiem , że jak ten puchar zobaczyłem to do własnej bramki jak wariat strzelałem ;D Wiesz ze mnie to jest taki wiejski celebryta ;D Taki rozumiesz Maserak z Kobylej Górki. ;)

też taki ładniutki jak on?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Luty, 2017, 12:32
Nie wiem , nie znam się na facetach. Ale jak mówię ,że mogłem się urodzić bogaty a nie zabójczo przystojny to nie wiedzieć czemu wszyscy się śmieją :(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 14 Luty, 2017, 13:52
Dla mnie to Ty jestes piekny ,chocbys mial brzydka facjate - masz poczucie humoru /i chyba taki nie skromny jestes /
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Luty, 2017, 15:58
Masz rację Zenobia taki FIFA-UEFA :) Wesoooły , gdzie nie pójdę tam mnie wyśmieją.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Salome w 14 Luty, 2017, 16:49
Dzieci są tam przeszczepione z automatu czy tego chcą czy nie.Nikt się ich nie pyta czy chcą chodzić na zebrania, po prostu rodzice są odpowiedzialni za dzieci i wdrażają je w to od małego.To nie był mój wybór tylko rodziców. Nigdy jednak nie buntowałem się z tego powodu ,że muszę chodzić na zebrania czy do służby bo byłem raczej posłusznym dzieckiem.

To prawda, nikt się dzieci o nic nie pyta, a bycie dzieckiem Świadków Jehowy to jest wyzwanie...
Z podstawówki pamiętam samotność i odrzucenie, trochę na własne życzenie, bo jak nic nie wolno, to i zdziczeć łatwiej.
Pewnej zimy tak mocno zapragnęłam świąt, że po przyjściu do domu ze szkoły ubrałam w podskokach wielką paprotkę (dumę moich rodziców) we własnoręcznie zrobiony na zajęciach plastycznych łańcuch choinkowy i papierowe bombki. Duma i radość "z osobistej choinki" wręcz mnie rozpierała, .....aż do chwili, gdy do domu wrócił tata- starszy zboru....  i pyta : A co to jest???? ::) :o
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Luty, 2017, 19:38
Salome wiem o czym piszesz. Okazuje się ,że nawet te małe radości były  zabijane spojrzeniem lub wyraźnym zawodem w głosie rodziciela. Ja na plastyce nie mogłem rysować choinki tylko co najwyżej bałwanka  :'( Miałem się wyróżniać. W domu jedyna rzecz , którą mogłem stroić to gitarę.  ;) za to moja żona opowiadała mi ,że ubierała w domu fikusa :) Zatem mamy jako ludzie potrzebę świętowania bo jest zwyczajnie nie zaspokojona. Dla mnie święto to usiąść przy stole , zjeść , wypić ,pośmiać się i pogadać z rodziną. Ale nawet z takich rzeczy nas ograbili. Wmawiają , że Pamiątka to święto ale jakie to święto jak sobie nawet telewizji nie mogłem pooglądać. Słabe to wszystko.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 14 Luty, 2017, 19:47
To prawda, nikt się dzieci o nic nie pyta, a bycie dzieckiem Świadków Jehowy to jest wyzwanie...
Z podstawówki pamiętam samotność i odrzucenie, trochę na własne życzenie, bo jak nic nie wolno, to i zdziczeć łatwiej.
Pewnej zimy tak mocno zapragnęłam świąt, że po przyjściu do domu ze szkoły ubrałam w podskokach wielką paprotkę (dumę moich rodziców) we własnoręcznie zrobiony na zajęciach plastycznych łańcuch choinkowy i papierowe bombki. Duma i radość "z osobistej choinki" wręcz mnie rozpierała, .....aż do chwili, gdy do domu wrócił tata- starszy zboru....  i pyta : A co to jest???? ::) :o
  oj ! Tylko nie mów , że było rozgrzewanie tyłka pasem .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Salome w 14 Luty, 2017, 22:54
  oj ! Tylko nie mów , że było rozgrzewanie tyłka pasem .

Wzrok nagany wystarczył...Nigdy nie dostałam lania, gdyż byłam bardzo grzeczna i taka jestem do dziś. hahahahaha ;)

A może byłam trochę zastraszona? Też jest taka opcja.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 14 Luty, 2017, 23:08
Dobre dziecko , oj jakie dobre i ułożone dziecko państwo macie .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 14 Luty, 2017, 23:21
a ja ubierałam bluszcza i paprotke w ozdoby, ojciec jak wracał to sie strasznie wqł! ja miałam babcie która dbała o nasze ,święta' czyli pamiętam choinke jak wszyscy szli na pasterke i ją zaświecali żebym sie nie bała. to był jakiś promyk. zresztą jak poczytałam skąd wzieła sie choinka - że to miało rozjaśniać coraz któtrze dni!! wszędzie ciemno i burota a tu zieleń światełka kolory i słodycze. Jajka też nam gotowała w cebuli i piekła ciasta eh  ja  potrafie tylko murzynka i szarlotke  :-[
jak chciałam świętować pamiątke to każdy mi mówił że jutro do roboty wstaje.
Ale pamiętam jedną pamiątkę: było nas 3 sis młode fajne ładne i był on zainteresowany ! po pamiątce jakoś poszliśmy wszyscy do mnie. zrobiłam kolacje alkoholu nie było bo byliśmy nieloty. ale! jedna poszła bo musiała a ja i moja koleżanka położyłismy się na łóżku a zainteresowanego wziełyśmy wśrodek i oglądając discovery usneliśmy w jednym łózku w ubraniach nie rójcie nic. eh
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 14 Luty, 2017, 23:39
Pamiętam też robiliśmy sobie takie zakamuflowane swięta , trochę gałązek świerku , podświetlone wszystko . Stare dzieje .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Luty, 2017, 07:41
To wy dziewczyny ,widać takie wrażliwe artystycznie jesteście ,  :) żeby cokolwiek ale  jednak upiększać. Nie ważne paprotka, fikus czy bluszcz aby ładniej było .Zobaczcie jakie tęsknoty w nas siedzą skoro po latach o tym mówimy. Dla innych robienie łańcuchów z kolorowego papieru to żadne wydarzenie , normalne jak dla nas podkreślenie strażnicy , a my wracamy do tego z nostalgią i  o tym w internetach piszemy.  :'(  Kiedyś u babci podszedłem do choinki i szukałem  tej lampki , którą się wszystkie włączało. Nagle poczułem jakbym prądem dostał . Nie było to z lampeczki tylko karcący głos taty: zostaw to co robisz?
Babcia na to włącz se Harnaś . To se włączyłem :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: salvat w 15 Luty, 2017, 08:30
Świetnie piszesz Harnasiu. I mnie przypomniałeś stare dzieje szkolne. Ja to nawet byłem przewodniczącym samorządu klasowego. Potem mama stwierdziła że to uczestnictwo jakby w polityce tego świata mimo, ze tylko w szkole i zrezygnowałem. Pamiętam jak na apelach stałem i nie śpiewałem hymnu, albo w klasie przy urodzinach kolegów i koleżanek nie śpiewałem sto lat. Wszyscy wiedzieli kim jestem ale mimo to nie czułem się wyjątkowy tylko wyjątkowo gorszy, choć pod względem wyników w nauce byłem w czołówce szkoły. Na zajęciach praktycznych kiedyś wszyscy robili stroiki, ja zrobiłem....kwietnik albo coś na kształt podkładki pod gorącą patelnię. Rodzicom wtenczas się nie przelewało więc trzeba było ukrywać niski status materialny.
W szkole średniej też cała klasa szybko się dowiedziała że jestem ŚJ więc zaczęły sie głupie gadki, śmiechy i przyklejanie do pleców kartki z napisem "Jestem jehowcem". Miałem wielką ochotę za każdym razem spuścić wpi...l takiemu idiocie, który takie żarty sobie robił. Ale znosiłem to ze spokojem, bo znów mając bardzo dobre wyniki w nauce mogłem nieraz takiemu "koledze" powiedzieć przed lekcją jak chciał zadanie: Teraz to jestem twoim kolegą i pamiętasz jak mam na imię??? Chcesz zadanie??? To idź do tych tępaków ( czyli liderów żartów na mojej osobie) którzy też go nie mają i może coś razem wymyślicie.
Raz tylko spróbowali rękoczynów. Bardzo się zdziwili jak nie pozwoliłem sobie na takie rzeczy i.... oddałem. Co prawda straszyli że policzą się po szkole wówczas mówiłem im: Tylko spróbujcie a gwarantuję wam że każdy najpóźniej wyleci do końca tygodnia ze szkoły z hukiem i wilczym biletem o ile wiecie co to jest. I nie straszcie mnie że macie kolegów na dzielnicy bo nie wiecie jakich JA mam KOLEGÓW. Mówiłem to z takim przekonaniem, że odpuścili i miałem spokój. Poza tym miałem wszystkich prawie nauczycieli za sobą i byłem wyszczekany. Potem szkoła się skończyła i nasze drogi się rozeszły.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 15 Luty, 2017, 12:38
w zborze w którym się wychowywałam też był taki herszt bandy na czele każdej draki na dzielni, dlatego też młodzi świadkowie a raczej dzieci świadków miały spokój na osiedlu- herszt miał ładną dykcje to był flagowym lektorem na strażnicy,starsi chyba nie zdawali sobie jaki to huncwot o oczach jak kot szreka  ;)

najgorsze że sama zafundowałam swojemu dziecku taką jazdę bez trzymanki, na szczęście oprzytomniałam przejrzałam na oczy i pofolgowałam do tego stopnia że ugotowałam barszcz na wigilie! dlaczego? bo chciałam tak zwyczajnie zapunktować u nowej pani bo wiem że to bardzo pomaga! dobre oceny też są kapitałem a jak się ma kasy jak lodu, to człowiek kim by nie był ma immunitet i fory. moje dziecko też miało chrzest bojowy wg nie potrzebny. żałujemy tego bardzo! opowiem Wam kiedyś.

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Woland w 15 Luty, 2017, 14:51
Witam.Może mógłbyś opowiedzieć coś o tym szkoleniu.Please   :)
Byłem w '99 na KSK
Ogólnie wiele przykładów zaistniałych problemów u braci i nauka, że masz znależć w literaturze na ten temat wytyczne i je przedstawić zaiteresowanym stronom.
Wtedy był gorący temat umów między braćmi , żeby były spisywane i zabezpieczały interesy stron.
Więc dużo przykładów ak to jeden brat drugiego wyciulał na forsę.
Ostrzegali przed powierzaniem kasy na wspólne inwestycje w rynek kapitałowy.
Nudy na pudy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: mav w 15 Luty, 2017, 15:18
Co do Kursu dla starszych, to jeśli będzie popyt to wrzucę skany z mojego notatnika z ww. kursu. W tamtym okresie miałem fioła na punkcie prowadzenia dokładnych notatek z wszelakich teokratycznych spotkań, więc są dosyć szczegółowe (kurs trwał 5 dni, mam ok. 30 stron A4 notatek). Chociaż jak Woland wyżej napisał większość z tego to straszne nudy, ale może kogoś to zaciekawi.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 15 Luty, 2017, 15:22
Zawsze się znajdą jakieś rodzynki :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Luty, 2017, 15:23
Salvat tak już jest ,że jak człowieka weźmie na wspominki to zawsze mu coś z przeszłości w głowie błyśnie. Twoje nie śpiewanie 100 lat , przypomniało mi jak się zawsze głupio czułem gdy nie dorzucałem się do składki  na dzień kobiet albo  na prezenty wigilijne. Był u nas w szkole taki zwyczaj ,że robili wigilię klasową ostatniego dnia przed przerwą świąteczną. Wszyscy losowali kto komu miał zrobić prezent aby nikt nie był pokrzywdzony. Wszyscy tylko nie ja :(  Nigdy nie chodziłem tego dnia do szkoły, mama pisała mi usprawiedliwienie ,że z powodów rodzinnych syn był nieobecny :'( Co szkodziło bym dał komuś czekoladę czy ołówek z gumką :D . Wiesz to takie pokazywanie przez rodziców swojej zborowej świętoszkowatości . Ważne co inni w zborze powiedzą a nie co czuje ich dziecko.  :-\
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 15 Luty, 2017, 15:35
Chociaż jak Woland wyżej napisał większość z tego to straszne nudy, ale może kogoś to zaciekawi.

Pozwolę sobie zgodzić się w trybie negatywnym.

Bardzo ciekawe sprawy są omawiane na takich szkoleniach, na przykład:
1. Musi minąć co najmniej 10 lat po sądowniczej sprawie, by brata zalecić na mówcę kongresowego.
2. Kotara i zasłona to dwie różne rzeczy w przybytku
3. Papier do drukowania jest zamawiany przez jedną drukarnię, aby uzyskać rabat wielkości ceny 1 maszyny do drukowania rocznie.

etc
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 15 Luty, 2017, 15:43
1. Musi minąć co najmniej 10 lat po sądowniczej sprawie, by brata zalecić na mówcę kongresowego.

Nawet jak nie zakończyła się wykluczeniem ani upomnieniem?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Luty, 2017, 16:37
Zapraszając mnie na kurs osiągnęli odwrotny efekt . Zamiast zrobić sobie ze mnie uległego urzędnika korporacji nieświadomie zwrócili mi uwagę na rzeczy , którymi nigdy nie zaprzątałbym sobie głowy. Gdy zaczęli tłumaczyć świątynie , ołtarz ,czy tron z Objawienia w jakim sensie kto tam stoi przed , a kto nie , zapaliła mi się lampka i zacząłem to sprawdzać. Dotarło do mnie ,że to bardzo pokrętne tłumaczenie aby tylko dopasować nową naukę do Biblii. Wyobraźcie sobie , że ja dopiero na kursie dowiedziałem się ,że w Nowym Testamencie pierwotnie  nie występowało imię Jehowa i dlaczego jednak postanowiono je tam umieścić.  :-\  Strzelili sobie w stopę bo to pchnęło mnie do analizy i niestety pomimo całej mojej sympatii do organizacji :D nie mogłem powiedzieć ,że mają rację.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Krystian w 15 Luty, 2017, 17:17
Fajnie maw piszesz.
Bardzo lubię Ciebie czytać.
Ja na szczęscie tak daleko nie uwierzyłem organizacji.
Po kilku miesiącach dałem sobie spokój jako nieochrzczony głosiciel jak z Boga Jehowy CK zrobiło kłamcę.


Bo pałac jest opustoszały, hałaśliwe miasto wyludnione; Ofel i Strażnica stały się jaskiniami na zawsze: uciechą dzikich osłów, pastwiskiem stad.

a może , to proroctwo dotyczy Towarzystwa Strażnica  :xhehe:
kiedys pisali, że szarańcza opisana w Objawieniu ich symbolizuje, więc w Izajasza mogą ich symbolizować dzikie osły
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 15 Luty, 2017, 17:19
Zwłaszcza spełnia się, że jest uciechą dzikich osłów :P A Ofel to starożytna nazwa Warwick czy Nadarzyna? :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Krystian w 15 Luty, 2017, 17:23
Zwłaszcza spełnia się, że jest uciechą dzikich osłów :P A Ofel to starożytna nazwa Warwick czy Nadarzyna? :D

Hehhee gorszycielu  ;D
Widzę, że lubisz dobry humor jak ja.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 15 Luty, 2017, 18:44
Co do Kursu dla starszych, to jeśli będzie popyt to wrzucę skany z mojego notatnika z ww. kursu. W tamtym okresie miałem fioła na punkcie prowadzenia dokładnych notatek z wszelakich teokratycznych spotkań, więc są dosyć szczegółowe (kurs trwał 5 dni, mam ok. 30 stron A4 notatek). Chociaż jak Woland wyżej napisał większość z tego to straszne nudy, ale może kogoś to zaciekawi.

No ba! Chcemy, koniecznie, toż to wyjątkowe dzieło sztuki musi być :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 15 Luty, 2017, 20:18
mav , zasuwaj z tym koksem ! Wszystko co tyko może pomóc innym upublicznij  . Jeśli Tobie nasunęły się pytania to i drugim też da do myślenia .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Woland w 15 Luty, 2017, 21:11
Nawet jak nie zakończyła się wykluczeniem ani upomnieniem?
Nie ma możliwości żeby komitet nie nałożył ograniczeń.
Najpierw natępuje rozpoznanie sprawy - zwykle przez 2 starszych, jeśli jednomyślnie ustalą że grzech się kwalifikuje na komitet, dochodzi do komitetu , który albo naznacza, albo ogranicza , albo wyklucza.
Jedyna możliwość dla podsądnego to odwołać się , komitet odwoławczy może cofnąć sankcje.
W zasadzie komitet odwoławczy powinien poinformować starszych odpowiedniego zboru , że ktoś fałszywie świadczył przeciwko podsądnemu i ta osoba też powinna mieć komitet , w praktyce tak się nie dzieje , bo donosiciele i zdradzieccy Judasze są poszukiwani i hołubieni przez hierarchię SJ
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 15 Luty, 2017, 21:46
Nie ma możliwości żeby komitet nie nałożył ograniczeń.
Najpierw natępuje rozpoznanie sprawy - zwykle przez 2 starszych, jeśli jednomyślnie ustalą że grzech się kwalifikuje na komitet, dochodzi do komitetu , który albo naznacza, albo ogranicza , albo wyklucza.
Jedyna możliwość dla podsądnego to odwołać się , komitet odwoławczy może cofnąć sankcje.
W zasadzie komitet odwoławczy powinien poinformować starszych odpowiedniego zboru , że ktoś fałszywie świadczył przeciwko podsądnemu i ta osoba też powinna mieć komitet , w praktyce tak się nie dzieje , bo donosiciele i zdradzieccy Judasze są poszukiwani i hołubieni przez hierarchię SJ

No to załóżmy taką sytuację: zmawiam się się kumplem ŚJ na pewnego brata i oboje świadczymy, że widzieliśmy jak pracując na budowie jarał papierocha. On się nie przyznaje i wypiera, a my idziemy w zaparte. Komitet go wyklucza. A po tygodniu od wykluczenia (od ogłoszenia zborowi, że brat taki a taki nie jest ŚJ) biorą nas wyrzuty sumienia, idziemy do starszych i się przyznajemy do intrygi. Co robią?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 15 Luty, 2017, 21:53
Nawet zalecają aby donosić . Była taka straznica  nawet ,strasznie mnie zbulwersowała wtedy . W zeszłym roku była . Co do komitetu o którym powiedziałeś że probujecie odwołać donos , to zadziała to myślenie , dajcie człowieka a my znajdziemy paragraf. Nie okazał skruchy .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Luty, 2017, 18:00
Piłka nożna wciąż była moją pasją. Dla mnie sezon trwał cały rok. Do szkoły nosiłem dużą torbę typu "jamnik" bo obowiązkowo musiały obok jednego zeszytu do trzech przedmiotów ;D znajdować się ochraniacze , buty i koszulka koniecznie z nr 10 . Kiedyś to na boisku spędzało się mnóstwo czasu. Mama mówiła: Ty Harnaś to widzę ,że mógłbyś tam nawet obiad jeść. W każdym bądź razie moje myśli zaprzątała piłka. Kiedyś mieliśmy rozegrać prestiżowy turniej . Oprócz ustalania składów moją głowę nurtowała inna niepewność. A co będzie jak przyjdzie armagedon i nie zdążę zagrać?
Czas leciał armagedon nie nadchodził ,obowiązków w zborze przybywało to i wciągał się człowiek co raz bardziej. Gdy wynajmowaliśmy salę to zebrania weszły do wyższej j ligi aż chciało się angażować. Zdarzały się przywileje pod tytułem: noszenie mikrofonu , układanie literatury ale aby dostać coś więcej trzeba było być bratem. Niby nacisków nie było ale przygadywanie się zdarzało : zobacz Harnaś ten wziął chrzest i tamta też a ty kiedy? No to zamoczyłem w wannie w mieszkaniu brata Irka . Wykombinowałem sobie ,że pierwszy wchodzę to przynajmniej woda będzie świeża  ;D Nie mówię ,że tego nie chciałem przecież wierzyłem i uważałem ,że to w moim przypadku normalna kolej rzeczy przecież znałem to od dziecka .  I może właśnie dlatego ,podświadomie   jednak liczyłem ,że to zanurzenie sprawi ,że będę nowym człowiekiem ,że coś się we mnie momentalnie zmieni. A tu zoonk nic się nie zadziało. Może przez to  ,że wody do wanny dolewali bo się okazało ,że nie całego mnie za pierwszym razem zatopili? :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 16 Luty, 2017, 19:40
. Nie mówię ,że tego nie chciałem przecież wierzyłem i uważałem ,że to w moim przypadku normalna kolej rzeczy przecież znałem to od dziecka .  I może właśnie dlatego ,podświadomie   jednak liczyłem ,że to zanurzenie sprawi ,że będę nowym człowiekiem ,że coś się we mnie momentalnie zmieni. A tu zoonk nic się nie zadziało. Może przez to  ,że wody do wanny dolewali bo się okazało ,że nie całego mnie za pierwszym razem zatopili? :D
  Czy twój chrzest był prawidłowy ,  tak jak nakazał Pan Jezus ? Czy ten kto Ciebie zanurzył  wyrzekł słowa , według których odbywa się chrzest .  Ja gdy zostałem zanurzony ,byłem bardzo zdziwiony  . Zawsze myślałem że chrzest odbywa się , w Imię Ojca , Syna i Ducha Świętego ,  a tu nic , zatopili i na tym koniec .  To była jakaś ,parodia .

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 16 Luty, 2017, 19:45
Najpierw natępuje rozpoznanie sprawy - zwykle przez 2 starszych, jeśli jednomyślnie ustalą że grzech się kwalifikuje na komitet, dochodzi do komitetu , który albo naznacza, albo ogranicza , albo wyklucza.

Drobne sprostowanie - komitet sądowniczy albo wyklucza albo napomina i ogranicza. Nie naznacza.

Jedyna możliwość dla podsądnego to odwołać się , komitet odwoławczy może cofnąć sankcje.

Zarówno KS i jak i Komitet Odwoławczy mogą dojść do wniosku, że nie popełniono czynu zasługującego na wykluczenie i rozwiązać się :) Brałem udział w taki komitecie: dwóch starszych, którzy mieli zbadać sprawę zrobiło to do dupy, na podstawie informacji od nich powołano KS, a na KS okazało się, że osoba za dane wykroczenie była już raz ukarana :D :D
Rozeszliśmy się do domów.

No to załóżmy taką sytuację: zmawiam się się kumplem ŚJ na pewnego brata i oboje świadczymy, że widzieliśmy jak pracując na budowie jarał papierocha. On się nie przyznaje i wypiera, a my idziemy w zaparte. Komitet go wyklucza. A po tygodniu od wykluczenia (od ogłoszenia zborowi, że brat taki a taki nie jest ŚJ) biorą nas wyrzuty sumienia, idziemy do starszych i się przyznajemy do intrygi. Co robią?

Za jednego papierocha nie zrobią KS. Musiałbyś nieco więcej jarać. To po pierwsze. Gdyby jednak do KS doszło i dana osoba została wykluczona, to po przyznaniu się do tej intrygi nie widzę innej możliwości jak "odwołać wykluczenie". Nie ma tego w procedurach, ale wydaje się to najrozsądniejsze wyjście.

A co zrobią ST? Nadarzyn jeden raczy wiedzieć....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Luty, 2017, 19:55
Jest hasło naznaczanie:

*** dx86-14 Naznaczanie (2 Tesaloniczan 3:14) ***
NAZNACZANIE (2 Tesaloniczan 3:14)
czym się różni od wykluczenia: it-2 1103
omówienie: od05 150-151; w99 15.7 29-31; om 150-151; w86/17 27-28
przemówienie ostrzegające zbór: od05 151; w99 15.7 31
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 16 Luty, 2017, 20:16
Za jednego papierocha nie zrobią KS. Musiałbyś nieco więcej jarać. To po pierwsze. Gdyby jednak do KS doszło i dana osoba została wykluczona, to po przyznaniu się do tej intrygi nie widzę innej możliwości jak "odwołać wykluczenie". Nie ma tego w procedurach, ale wydaje się to najrozsądniejsze wyjście.
A co zrobią ST? Nadarzyn jeden raczy wiedzieć....

Bo wiesz, słabo to ogłaszać tydzień po wykluczeniu :P Po drugie co zrobią starsi ze spiskowcami-intrygantami?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 16 Luty, 2017, 20:30
Bo wiesz, słabo to ogłaszać tydzień po wykluczeniu :P Po drugie co zrobią starsi ze spiskowcami-intrygantami?

Na mój rozum takie postępowanie całkowicie rozwala procedury starszych. Co zrobią? Zadzwonią do Nadarzyna, a tam... może ktoś im powie co zrobić. Ja nie znajduję dobrego rozwiązania takiego problemu.

PS. Tu może nawet dojść do zdjęcia z przywileju starszych uczestniczących w KS, za to, że dali się tak wyprowadzić w pole...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 16 Luty, 2017, 23:58
Witaj Harnaś. Ciekawie i szczerze opowiadasz o swoich pragnieniach. Ja nigdy nie czułam jakiejś ciągoty do świąt,choinki. Mój tato,ateista robił nam święta,ubierał choinkę. Dla mnie było to infantylne. Dostawaliśmy prezenty na "Mikołaja". Kiedy okazało się,że to maskarada czułam się mocno zraniona,że jestem oszukiwana. Ochrzciłam się w wieku 15 lat. Wbrew ojcu. Mama mnie kryła. Była to dojrzała decyzja. Stałam się chrześcijanką. Moje dzieci nie miały świąt,choinki,itp. Ale prowadziliśmy szczęśliwe życie rodzinne. Wspólne posiłki,zabawy,piłka nożna z tatą na boisku. Dzieci chciały być w klasach sportowych to je przeniosłam. Wygrywali mecze ,ale i olimpiady przedmiotowe.  W szkole współpracowałam z nauczycielami,asystowałam w wycieczkach,wyjściach na basen. W klasie były dzieci z różnych wyznań i nawet innych narodowości. Raczej zazdroszczono tym,którzy nie musieli iść na rekolekcje,tylko mieli już wolne. Na apelach brali udział kiedy tylko były neutralne tematy,za to był luz przy innych akademiach.W domu korzystaliśmy z różnych przekładów biblii. I z różnych komentarzy. Dzieci mogły mieć swoje zdanie i np. 1no z dzieci uznało,że będzie brało cukierki,bo powiedziało,że urodzin nie obchodzi, a skoro mimo to jest częstowane ,to znaczy że cukierek jest spoko. I my to zaakceptowaliśmy.Inne wzdrygało się ,to za postawę kupowałam mu czekoladę ,by nie było stratne. I przynosili słodycze do szkoły z innych okazji,np bo kwitną bzy. A ja piekłam ciasta i dzieci z klasy się częstowały na lekcji. Chyba byliśmy inni niż typowi świadkowie. Teść powiedział niedawno,że to było kwestią czasu,że przestaniemy być formalnymi Świadkami. Byliśmy nietypowi. Dzieciaki miło wspominają swoje dzieciństwo. Ja nie żałuję mojej młodości. Ale nigdy nie byliśmy w Organizacji. Nie mieliśmy świadomości ,że takowa istnieje. Mówiono kiedyś Towarzystwo. Gdy dotarło do nas,że nasza religia jest korporacją. Zniknęliśmy. Jesteśmy chrześcijanami. Nie akceptujemy formalizmu.
Więc witaj Harnasiu na forum. Jesteśmy tak różni,ale tak wiele nas łączy. Zdrowiej i żyj wolny.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Luty, 2017, 06:27
Najczęściej wykluczenia są niesłuszne , bo jeżeli ktoś przychodzi na komitet i opowiada szczerze jak było, w czym zawinił , to dla mnie już świadczy o skrusze. Dla znacznej większości starszych to za mało. Dlatego uważam , że w komitetach , choć ich samo powołanie jest wątpliwe biblijnie ,powinna zasiadać przynajmniej jedna siostra . Osąd byłby bardziej wyważony a głos rozsądku może zdziałać wiele. Ile mniej byłoby złamanych życiorysów. :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Luty, 2017, 11:41
Będąc po chrzcie odczuwałem dyskomfort , może jednak zakłopotanie będzie odpowiedniejszym słowem. Otóż do tej pory zwracałem się do wszystkich w formie ciocia , wujek. Teraz nastąpiła zmiana miałem przejść na brat ,siostra. Bardzo się tego wstydziłem z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze do tej pory jednego dnia był w zborze mały Harnaś a drugiego już brat Harnaś. Do dziś mam uraz do tej formy. Skoro jesteśmy niby rodziną to czy nie można np. powiedzieć:Stasiu będziesz mógł nosić mikrofon? Ale nie musi być ta nowomowa nie Stasiu tylko bracie Stanisławie czy mógłbyś.... :o
Po drugie to bardzo nie komfortowo gdy masz 15 lat i nie wiesz jak się zwrócić do osoby starszej. Na tamten czas mówienie po imieniu  do osoby starszej mi nie przechodziło z racji nieśmiałości a bracie było zbyt oficjalne i trochę śmieszne. Najchętniej nadal mówiłbym ciocia , wujek ;D ale od niektórych dostałem burę: Jaki ja dla ciebie wujek ?  :'( Teraz nie mam z tym problemów ale wtedy dla młodego chłopaka aktywnego w zborze były to, co by nie mówić stresujące sytuacje..
Jednak zaczęła mnie męczyć inna myśl. Otóż co raz częściej mówiło się o swoim oddaniu Bogu w modlitwie i to jeszcze przed chrztem, a ja tego nie zrobiłem. Nie wiem czy wcześniej nie akcentowano tego wymogu, czy nie zwracano na to uwagi dzieciom wychowywanym od urodzenia w prawdzie czy to jednak ja zlekceważyłem ten aspekt bycia oddanym Bogu chwalcą.  Jednak gdy po latach pytałem znajomych z czasów młodości jak to u nich było to też nie przypominają sobie takiej swojej modlitwy nazwijmy ją przedchrztowej. To ,że jest to teraz wymóg to raczej jedno z nowych świateł , które w zastraszającym tempie zaczęły migotać na przestrzeni ostatnich 30 lat. Zastanawiające , że będąc w zborze nie dostrzega się tych wszystkich zmian przemycanych do głów uczestników zebrań.Czasami jednak  niektóre mocno zastanawiają , tak też było ze mną i człowiek wtedy się obwinia ,że ma za małą wiarę , za mało studiuje , za mało się modli lub głosi. Gdy próbowałem z kimś porozmawiać o swoich spostrzeżeniach to odpowiedź najczęściej brzmiała : Co ty Harnaś ,młody jesteś ,co se tym głowę zawracasz, najważniejsze żebyśmy się znaleźli w raju ???
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 19 Luty, 2017, 12:39
Co ty Harnaś ,młody jesteś ,co se tym głowę zawracasz, najważniejsze żebyśmy się znaleźli w raju ???
Odczuwalem to bardzo podobnie jak Ty . W zborach  w ktorych bylismy , nie trafilem na nikogo z kim mozna by porozmawiac o glebszych ,wewnetrznych rozterkach i dylematach wiary ,bez narazenia sie na krytyke . Moze jedynym wyjatkiem byl brat K.(z ul. Libellta ) Bardzo wyrozumialy czlowiek ,moja zona wspomina go rowniez z sympatia. Winnym tej sytuacji , jak mysle , jest "pokarm duchowy"  , ktorym sie karmilismy : bardzo splaszczony i wygladzony obraz wiary chrzescijanskiej : modlic sie + glosic + brac udzial w zebraniach + studium publikacji + projekty budowlane = przezycie Armagedonu i Raj. Nie ma tam miejsca na glebsza refleksje . Dopiero , po lekturze innych niz straznicowe , ksiazek , zauwazylem mozliwosc glebszego wnikniecia w te doktryny . Chociaz , przypuszczam , ze w innych zborach bywa podobnie . Osoby o otwartych umyslach sa w mniejszosci  i nie zagrzewaja tam dlugo miejsca .  Za to ,tu na forum , te se godomy, az sie laptopy  grzejo :D ... Milej Niedzieli ...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 19 Luty, 2017, 19:26
Nie podobalo mi sie jak pewien mlokos zaraz pochrzcie zaczal mi ,tykac' szczegolnie bylo to krepujace gdy robil to poza zborem w obecnosci innych osob. Smieszy mnie tez wolanie do odpowiedzi;brat Jan kowalski; gdy na sali jest tylko jeden Jan - to takie sztuczne, glupie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 19 Luty, 2017, 19:55
Nie podobalo mi sie jak pewien mlokos zaraz pochrzcie zaczal mi ,tykac' szczegolnie bylo to krepujace gdy robil to poza zborem w obecnosci innych osob. Smieszy mnie tez wolanie do odpowiedzi;brat Jan kowalski; gdy na sali jest tylko jeden Jan - to takie sztuczne, glupie.
Ale akurat "brat JAN kowalski" to już i tak niezastosowanie rozkazów (ups, sorki, "rad").
Chociaż to nie zgodne z zasadami językowymi i dobrym wychowaniem, to swojego czasu był list żeby zwracać się do wszystkich WYŁĄCZNIE PO NAZWISKU a dopiero gdy jest kilka osób o takim samym nazwisku, to można DODAĆ IMIĘ.
Czyli JEDYNA zgodna z nakazami forma, to chamska i nie gramatyczna "bracie Kowalski", bez imienia.
A już komicznie brzmi na zgromadzeniach gdy mówca zapowiada innego właśnie po samym nazwisku, i go nie odmienia nawet w przypadku gdy powinien tak zrobić zgodnie z gramatyką.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 19 Luty, 2017, 21:45

Czyli JEDYNA zgodna z nakazami forma, to chamska i nie gramatyczna "bracie Kowalski", bez imienia.
A już komicznie brzmi na zgromadzeniach gdy mówca zapowiada innego właśnie po samym nazwisku, i go nie odmienia nawet w przypadku gdy powinien tak zrobić zgodnie z gramatyką.
  Akurat w Raichu  , ta forma (brat/siostra + nazwisko ), jest ogolnie przyjeta i uwazana za uprzejma .  Z koleji w pracy, wszyscy sie "tykaja" ,niezaleznie od wieku . Na poczatku mialem duze problemy z przestawieniem sie  i lawirowalem w gramatyce jak sie dalo . Niestety w j .niemieckim zadko uzywa sie formy :panie Janku  /  pani Basiu , ktora to moim zdaniem,  dobrze pasuje do sytuacji zawodowych . Przy tym , nazwiska sa nie odmieniane , co dla moich "polskich" uszu brzmi nieraz dosyc dziwnie . Np. Frau Kowalski . No coz, "rozne kraje - rozne obyczaje"...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lena w 20 Luty, 2017, 11:00
Jednak zaczęła mnie męczyć inna myśl. Otóż co raz częściej mówiło się o swoim oddaniu Bogu w modlitwie i to jeszcze przed chrztem, a ja tego nie zrobiłem. Nie wiem czy wcześniej nie akcentowano tego wymogu, czy nie zwracano na to uwagi dzieciom wychowywanym od urodzenia w prawdzie czy to jednak ja zlekceważyłem ten aspekt bycia oddanym Bogu chwalcą.  Jednak gdy po latach pytałem znajomych z czasów młodości jak to u nich było to też nie przypominają sobie takiej swojej modlitwy nazwijmy ją przedchrztowej.

Ja to zrobiłam dwa razy! Dla pewności, żeby napewno się "przyjęła" 😂
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 20 Luty, 2017, 17:11
  Akurat w Raichu  , ta forma (brat/siostra + nazwisko ), jest ogolnie przyjeta i uwazana za uprzejma .  Z koleji w pracy, wszyscy sie "tykaja" ,niezaleznie od wieku . Na poczatku mialem duze problemy z przestawieniem sie  i lawirowalem w gramatyce jak sie dalo . Niestety w j .niemieckim zadko uzywa sie formy :panie Janku  /  pani Basiu , ktora to moim zdaniem,  dobrze pasuje do sytuacji zawodowych . Przy tym , nazwiska sa nie odmieniane , co dla moich "polskich" uszu brzmi nieraz dosyc dziwnie . Np. Frau Kowalski . No coz, "rozne kraje - rozne obyczaje"...
W wielu krajach jest to przyjęte, zwłaszcza w tych w których nazwisko wywodzi się z nazwy np. klanu czy rodu.
Jednak dotyczy to szczególnie sytuacji oficjalnych i osób bliżej nie znanych, czasem w stosunkach służbowych itp.
Nie jest normalne w stosunku do tych którym normalnie mówimy po imieniu, twierdzimy że łączy nas "szczególna miłość", nazywamy "braćmi". Ja NIGDY do mojego brata nie powiedziałem "Bracie Kowalski", do członków dalszej rodziny w sumie też nie.
 :D
W Polsce - główną formą zwracania się do osób było i jest imię, a nazwisko wywodzi się np. z przezwisk, zawodów, cech wyglądu lub miejsc zamieszkania, i pierwotnie miało jedynie pomóc odróżnić od innych noszących dane imię.
I pomimo naleciałości postkomunistycznych zwracanie się "po nazwisku" nadal uważane jest za niekulturalne.


Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Luty, 2017, 19:09
Przypomniała mi się jeszcze pewna sytuacja z przeszłości. Mój tata jako starszy ,odpowiedzialny był, co zrozumiałe za grupę. Zawsze na koniec miesiąca ktoś "zapomniał"zdać owocu więc wysyłał małego Harnasia. Miałem tym razem iść do siostry K. ale był pewien problem , bo jej mąż był wykluczony. Jako mały chłopak bardzo Józka lubiłem a tymczasem wykluczenie skomplikowało zwyczajne sąsiedzkie relacje. Pytam przestraszony taty:
- A jak mi Józek otworzy to co wtedy ?
- Poprosisz ciocię K . Odpowiada tato.
-Ale mam powiedzieć  dzień dobry?  :-\
-No co ty Harnaś! >:(
Pół drogi szedłem i wbijałem sobie w pamięć ,żeby dzień dobry nie powiedzieć. Dzwonię do drzwi otwiera Józek .
-Dzień dobry ,jest ciocia K ? ;D
-Jest choć Harnaś ,powiedział uśmiechnięty tym swoim ciepłym głosem i potargał mi żartobliwie włosy na  głowie.
 Wracałem do domu i płakałem , bo ten wujek taki fajny a zginie w armagedonie.
 Dwa tygodnie później Józek się powiesił.
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 20 Luty, 2017, 21:20
Miałem kolegę w Szczecinie z całą grupą świadków siedzieli w Ustce za wojsko na Posejdonie . W czasie stanu wojennego odwiedzalismy ich , jeszcze po wyjściu z więzienia byliśmy u nich w odwiedzinach . Jasiu  popełnił samobójstwo ,  Joel problem z alkoholem zmarł ,  jeden wyjechał do Kanady  ,  Slawek  w Berlinie do dziś kawaler , jeszcze dwóch też problem z alkoholem nie żyją  . Więzienie za wojsko i chłopaki nie mogli dojść do siebie . Często rozmawiałem z tymi co pozostali mówili że po tym więzieniu mieli problemy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 20 Luty, 2017, 21:53
W Polsce - główną formą zwracania się do osób było i jest imię, a nazwisko wywodzi się np. z przezwisk, zawodów, cech wyglądu lub miejsc zamieszkania, i pierwotnie miało jedynie pomóc odróżnić od innych noszących dane imię.
I pomimo naleciałości postkomunistycznych zwracanie się "po nazwisku" nadal uważane jest za niekulturalne.
    Jak weszła do zboru ta zmiana, żeby mówić po nazwisku, to strasznie chłodno się zrobiło i oficjalnie.
    Pomyślałam sobie, że i tak jest deficyt emocjonalny w zborach, to jeszcze takie urzędowe zarządzenie.

    Nie podobało mi się to od samego początku, nie wspominając o uciekającej resztce ciepłych uczuć braterskich.
    Należałam do grupy tych, do których trzeba było mówić również po imieniu.
    Ale jak słuchałam te nazwiskowe wywołania, to mi się kojarzyło to z numerami ludzi w obozach koncentracyjnych.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: mobydick w 20 Luty, 2017, 23:08
Witaj Harnaś.Wielu wychowywanych w org pewnie ma podobne wspomnienia ze szkoły tak i ja.Wyrzuty sumienia bo cukierka się wzięło. Namalowałam choinka na plastyce jak miałam 7 lat,a była taka piękna pamiętam do dziś.I wstyd jak nie przyniosłam prezentu dla koleżanki a jej nazwisko wylosowałam, znaczy nauczycielka kazała to co miałam zrobić.A w domu wiadomo co.
Na zabawę  na dyskotekę nie wolno złe towarzystwo.itd wymieniać by długo.Ale w zborze jakie rzeczy niektórzy wyrabiali to głowa boli. :(

 :)Wczoraj było bardzo miło.Aż żyć się chce,wiedząc że nie sami na tym świecie jesteśmy.Wspólna przeszłość łączy ludzi. :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 21 Luty, 2017, 06:21
Witaj Harnaś.Wielu wychowywanych w org pewnie ma podobne wspomnienia ze szkoły tak i ja.Wyrzuty sumienia bo cukierka się wzięło. Namalowałam choinka na plastyce jak miałam 7 lat,a była taka piękna pamiętam do dziś.I wstyd jak nie przyniosłam prezentu dla koleżanki a jej nazwisko wylosowałam, znaczy nauczycielka kazała to co miałam zrobić.A w domu wiadomo co.
Na zabawę  na dyskotekę nie wolno złe towarzystwo.itd wymieniać by długo.Ale w zborze jakie rzeczy niektórzy wyrabiali to głowa boli. :(

 :)Wczoraj było bardzo miło.Aż żyć się chce,wiedząc że nie sami na tym świecie jesteśmy.Wspólna przeszłość łączy ludzi. :)
Nam też było bardzo miło ,że spędziliśmy wspólnie popołudnie. Co prawda Ty się znałaś z moją żoną z czasów młodości ale ja wcale nie odniosłem wrażenia ,że widzieliśmy się pierwszy raz. Masz rację przy wspólnej przeszłości bariery pękają.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Milea w 21 Luty, 2017, 18:59
Zycie w tej sekcie to tylko nakazy i zakazy. Od dzieciństwa byłam w tej nieprawdzie. W domu bieda, do tego karność cielesna, już jako małe dziecko zastanawiałm się czy Bóg jest dobry, skoro każe bić dzieci.... :-\ Zero imprez, prezentów i czegoś w zamian za nieobchodznie świąt...Ludze a na pewno dzieci spoza są  bardziej szczęśliwsi i potrafią cieszyć się życiem....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 21 Luty, 2017, 19:10
Zycie w tej sekcie to tylko nakazy i zakazy. Od dzieciństwa byłam w tej nieprawdzie. W domu bieda, do tego karność cielesna, już jako małe dziecko zastanawiałm się czy Bóg jest dobry, skoro każe bić dzieci.... :-\ Zero imprez, prezentów i czegoś w zamian za nieobchodznie świąt...Ludze a na pewno dzieci spoza są  bardziej szczęśliwsi i potrafią cieszyć się życiem....

Kolosan 2: 20 Skoro więc razem z Chrystusem umarliście i zostaliście uwolnieni od reguł tego świata, dlaczego jak ludzie ze świata poddajecie się jego nakazom: 21 „Nie jedz! Nie próbuj! Nawet tego nie dotykaj!” 22 Przecież to wszystko jest przeznaczone do zjedzenia! 23 Takie nakazy pozornie mogą wydawać się mądre, bo wynikają z religijności, uniżania się i umartwiania ciała. Wcale jednak nie pomagają w ujarzmieniu wnętrza.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 21 Luty, 2017, 19:26
Zycie w tej sekcie to tylko nakazy i zakazy. Od dzieciństwa byłam w tej nieprawdzie. W domu bieda, do tego karność cielesna, już jako małe dziecko zastanawiałm się czy Bóg jest dobry, skoro każe bić dzieci.... :-\ Zero imprez, prezentów i czegoś w zamian za nieobchodznie świąt...Ludze a na pewno dzieci spoza są  bardziej szczęśliwsi i potrafią cieszyć się życiem....
Jak na sali ktoś lał dziecko , najczęściej w toalecie , żeby nie przeszkadzał płacz w odbiorze pokarmu duchowego >:( ,  pozostałym uczestnikom  , to nikt nie reagował tylko starsze ciotki z aprobatą kiwały głowami , że rodzice wychowują zgodnie z Biblią. >:( Zastanawiałem się jak by to było gdyby ktoś  z sali podszedł i przylał tej matce klapsa w dupę ale z otwartej to wtedy  pewnie kilku by zareagowało w obronie ,że ktoś kobietę bije ,ale jak dziecko leją to nikt się na sali nie rusza ,żeby bronić.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 21 Luty, 2017, 20:25
Dziecko się nudzi siedzi , nic z tego nie rozumie . Czasem trzeba jednak zdyscyplinować dziecko  . Pomyślcie trzy dni zgromadzenia to już całkiem mordęga ,dla rodziców i dzieci . Po jaką cholerę tobą takie duże trzy dniowe zgromadzenia . Komu to potrzebne ,wszyscy wymęczeni i tyle .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 24 Luty, 2017, 00:22
Dzięki za przywitanie Harnaś, od paru dni tu jestem "oficjalnie".
Miałem tak ze swoją  córką, często wychodziła do toalety.
Niektórym to przeszkadziało.  Przestałem ją przyprowadzać.  Dawno to było.
Poczytam z ciekawością  Twą  historię.
Landsberg? To mieszkamy blisko siebie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 24 Luty, 2017, 07:07
Ale akurat "brat JAN kowalski" to już i tak niezastosowanie rozkazów (ups, sorki, "rad").
Chociaż to nie zgodne z zasadami językowymi i dobrym wychowaniem, to swojego czasu był list żeby zwracać się do wszystkich WYŁĄCZNIE PO NAZWISKU a dopiero gdy jest kilka osób o takim samym nazwisku, to można DODAĆ IMIĘ.
Potrafię zrozumieć wiele jeśli chodzi o wywoływanie z podium do odpowiedzi ale pewna sytuacja to dla mnie hardcore.
Otóż studium książki prowadził mąż, a na sali  siedziała jego żona, niejaka siostra G.- pionierka zresztą. On zadaje pytanie, zgłasza się parę osób ,ale brat Ir. wybiera oczywiście siostrę G -czytaj żonę. I robi to w następujący  sposób:
-Proszę kochanie. ;D ;D
Sala w śmiech a 'kochanie " szczęśliwa ,że mąż ją wybrał.
Nie wiem co gorsze , zimne po nazwisku czy z czułością?  ;) ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 24 Luty, 2017, 08:30
Chyba lepiej normalnie. Ja do żony po nazwisku nie mówię. Lepiej po imieniu, ale "kochanie" dla mnie też ok w sytuacji NIEFORMALNEJ. A przecież ŚJ obnoszą się z tym jaką to oni nie są rodziną... Gdyby to była prawda, to po co po nazwisku?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 24 Luty, 2017, 12:00
 W małej grupie mówimy sobie po imieniu , ale  i na sali jest o wiele milej gdy się zwracają do ciebie po imieniu , bez żadnego formalizmu . Tak z nazwiska brzmi  bardzo chłodno . Mi już trudno było się odnajdywać na sali po wprowadzeniu tego nakazu , wiało chłodem .  Tym bardziej że wszyscy znaliśmy się od dziecka .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 24 Luty, 2017, 18:27
Dosyć szybko po chrzcie zostałem sługą pomocniczym. Pamiętam jak na kongresie letnim w Szczecinie podczas przerwy podszedł do mnie przewodniczący zboru i spytał, tak zwyczajnie ,bez żadnego zbędnego ględzenia :
-Chcesz być sługą?
Rozejrzałem się wokół czy on aby na pewno mówi do mnie, co by nie mówić na sektorze z 300 osób.
-Nie wiem czy sobie poradzę -odparłem.
-Poradzisz sobie Harnaś - mówi brat J.
-A co dodatkowo będę musiał robić?-dopytuję.
-Nic ponad to co robiłeś do tej pory.
Chyba musieli mieć w przerwie jakieś spotkanie z okręgowym i pewnie był nacisk na mianowanie młodych,że tak szybko zadziałali. ;)
Z całą pewnością chłopcy łatwiej otrzymują  przywileje gdy pochodzą z rodzin gdzie ojciec jest starszym. :-\ Niczym szczególnym przecież się nie wyróżniałem na tle innych. Owszem aktywny na zebraniach , gdy to możliwe pionier pomocniczy ale inni robili to samo.
Lubiłem chodzić na zebrania zwłaszcza dlatego , że obsługiwałem nagłośnienie. Fajna fucha dla młodego. Zebranie szybciej zleciało bo to był czas kiedy pieśni nagrane były na kasecie magnetofonowej i aby przygotować kolejną trzeba było wyjść do samochodu i tam ją ustawić . Potem dostaliśmy od braci z Niemiec  sprzęt  , który już był nieprzydatny na ich sali. Były słuchawki i co ważne można było nagrywać wykłady.
Głoszenie natomiast sprawiało mi sporo problemów. Niby miałem dużo rozpowszechnień i odwiedzin ale zwyczajnie tego nie lubiłem. Często próbowałem się spóźnić , licząc,że głosiciel pójdzie do domu . Czasami się udawało. :) Pamiętam , że kiedyś przy wizycie nadzorcy obwodu zaplanowali mi służbę z nim. Bałem się okrutnie. Im bliżej głoszenia tym większy strach. Myślałem czy aby nie zasymulować jakiejś choroby , nagły ból brzucha czy cuś :-[ . Cokolwiek aby nie pójść , strach paraliżował. Katastroficzne wizje , że sobie nie poradzę przy drzwiach , że zapomnę wstępu czy ,że nie znajdę wersetu biblijnego odpowiedniego do toczącej się rozmowy , albo że robię niewłaściwie notatki wszystko to spotęgowane jeszcze taka figurą jak nadzorca obwodu , który cię obserwuje nie pozwoliło złapać normalnego oddechu .Mimo wszystko  zebrałem się w sobie i poszedłem a po służbie obwodowy mówi:
- Bardzo jestem zbudowany ,że taki jesteś odważny i aktywny :) Szok i niedowierzanie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 24 Luty, 2017, 22:25
Harnaś ależ nasze historie są podobne do siebie! Pewnie nie jestem jedyny, ale zaczynałem podobnie, od obsługi nagłośnienia - odczucia dokładnie te same - czas na zebraniach szybciej leciał i jeszcze masz poczucie , że robisz coś wartościowego dla innych!
Na kongresie w Szczecinie byłem bodajże w 1992 lub 1993 , jeszcze przed chrztem, pamiętam, że w niedzielę lało niemiłosiernie! W życiu tak nie zmokłem, ale jakże szczęśliwy wtedy byłem!
Oj, naiwny Lechita  ;D

Pisz dalej, wciągam się coraz bardziej w Twą historię!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 25 Luty, 2017, 09:19

- Bardzo jestem zbudowany ,że taki jesteś odważny i aktywny :) Szok i niedowierzanie.

Być może widział Twój strach , Twoją walkę wewnętrzną ale chwaląc wywoływał w Tobie poczucie wartości , ważności , motywował do dalszej pracy . O takich braciach mówi się - jaki On wspaniały , dobry , wyrozumiały- To te ukształtowane w nas uczucia sprawiają , że trudniej nam znieść postawę  takich braci nakazaną przez strażnicę ,kiedy zaczynamy pytać , wywołują lęk   przed jakże często samotnym wyruszeniem w " świat" o którym tyle lat wpajano nam , że jest zły. Boimy się odrzucenia , utraty bliskich , jesteśmy gotowi męczyć się chodząc na zebrania itd. Najpierw byliśmy gotowi znosić ten paraliżujący strach przed służbą ,szykany w szkole ,pracy , dla Jehowy , który obiecuje nam raj
, bez chorób i śmierci  a kiedy zrozumiemy czym jest wts  cierpimy nadal , tylko teraz boimy się utraty bliskich , przyjaciół , tej pustki w okół nas. Boimy się zbudować swój świat od nowa .

A może warto spróbować? przestać się bać , że ktoś nas zobaczy z ex, może warto jasno powiedzieć co się myśli ,czuje ?
Może warto. 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 25 Luty, 2017, 14:23
Warto , Dorkas wierz mi że warto , niema co wstydzić się miłości do ludzi . Umnie zaczęło się tym że , nagle zacząłem odczuwać miłość do ludzi ,  ot taką bez niczego .  Przypominam sobie jedną straznice   z zeszłego roku , była tam opisana sytuacja w której matka wykluczona pisze do córki  ,że tęskni za nią , że chce się spotkać . Czytam tam , że córka odczytała sobie werset z listu do Koryntian 5: 11 . Odpisuje matce , wróć do Jehowy , to się spotkamy . Przyznaje że mnie już poniosło , nerwy moje nie wytrzymały . Nie szedłem nawet  na zebranie bo myślałem że coś głupiego zrobię . Żaden sobie pytanie ,czy córka nie zna matki że w ogóle przytoczyła ten werset w stosunku do niej  . To były perełki na które zwracałem uwagę ,  Sytuacja taka opisana w strażnicy miała miejsce w mojej rodzinie  identyczny schemat , w tym przypadku jeden Chrześcijanin przywołał tą osobę do porządku zapytał wprost , które słowa wymienione wtym wersecie mają poparcie w stosunku do naszych rodziców . Było wielkie zdziwienie .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 26 Luty, 2017, 00:03
Startek ja wiem , że warto , to było pytanie , które powinni zadać sobie Ci którzy zmuszają się do chodzenia na zebrania , składania fałszywego owocu. Oczywiście nikogo nie oceniam  stawiając to pytanie , każdy postąpi jak uważa ,ja tylko chciałabym żeby takie osoby mogły nabrać odwagi .
Chciałabym  doznać  uczucia jakiego doznawałam na dużych zgromadzeniach kiedy widziałam pełne sektory , wtedy codzienne nieporozumienia niedoskonałych ludzi nie miały znaczenia , liczyła sie potężna rzesza  chwalców Jehowy . Wtedy czułam , że nie jestem sama , że moje codzienne walki mają sens. Wydaje mi się , że tego samego oczekujemy od takiego miejsca jakim jest forum , tu czujemy , że nie jesteśmy sami.
 To samo poczułam  kiedy po raz pierwszy zalogowałam się . Jednak życie to nie forum , jak to niektórzy nazywają wirtual , gdzie można być innym niż w rzeczywistości ale to poznanie się , wspólnie wypita kawa , uśmiech , podanie ręki .
Po dwóch latach na forum nie mam już parcia do poznawania ex nie ma we mnie też tej świadkowskiej ufności w ludzi.
Nie potrafię tez milczeć .Dlatego pomimo , że chciałam odejść z forum wróciłam .
Ale to wątek Harnasia , a ja się rozpisałam .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 26 Luty, 2017, 00:44
Startek ja wiem , że warto , to było pytanie , które powinni zadać sobie Ci którzy zmuszają się do chodzenia na zebrania , składania fałszywego owocu. Oczywiście nikogo nie oceniam  stawiając to pytanie , każdy postąpi jak uważa ,ja tylko chciałabym żeby takie osoby mogły nabrać odwagi .
Chciałabym  doznać  uczucia jakiego doznawałam na dużych zgromadzeniach kiedy widziałam pełne sektory , wtedy codzienne nieporozumienia niedoskonałych ludzi nie miały znaczenia , liczyła sie potężna rzesza  chwalców Jehowy . Wtedy czułam , że nie jestem sama , że moje codzienne walki mają sens. Wydaje mi się , że tego samego oczekujemy od takiego miejsca jakim jest forum , tu czujemy , że nie jesteśmy sami.
 To samo poczułam  kiedy po raz pierwszy zalogowałam się . Jednak życie to nie forum , jak to niektórzy nazywają wirtual , gdzie można być innym niż w rzeczywistości ale to poznanie się , wspólnie wypita kawa , uśmiech , podanie ręki .
Po dwóch latach na forum nie mam już parcia do poznawania ex nie ma we mnie też tej świadkowskiej ufności w ludzi.
Nie potrafię tez milczeć .Dlatego pomimo , że chciałam odejść z forum wróciłam . 
Ale to wątek Harnasia , a ja się rozpisałam .
Bycie tam na miejscu, to też walka, często nie tylko o siebie. Czasem  niewidoczna, ale skuteczna. Ważne co myślimy, na ile jesteśmy wybudzeni, jak to ładnie niektórzy forumowicze określają.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 26 Luty, 2017, 07:42
Ale to wątek Harnasia , a ja się rozpisałam .
I bardzo dobrze ,uważam , że celem forum jest dyskusja a nie towarzystwo wzajemnej adoracji . Odbieram na plus  gdy czasami wątek idzie w boczne tory ,  a do historii Harnasia zdążę wrócić .Jeszcze zanim się zalogowałem lubiłem czytać twoje wpisy , bo ujęła mnie twoja historia z córką.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Luty, 2017, 21:14
Muszę się z Wami podzielić pewną informacją dnia. Wolałbym, aby się nie wydarzyła ,ale wcześniej czy później ,każdego z nas to spotka. Chodzi o pogrzeb.Zmarła siostra 45 lat , na co dzień radosna dziewczyna , lubiana przez sąsiadów na wsi. Była koleżanką mojej żony , razem były kiedyś w jednym zborze , nazwijmy ją siostra A. Miała  chyba pięcioro dzieci ale pewny nie jestem , najmłodsze 6 lat. Zaskoczenia wielkiego nie było , bo od czterech lat chorowała , ale to jednak wstrząsające gdy życie się kończy. Jej mąż aktywny świadek , totalnie nie poukładany życiowo, jej rodzice zaangażowani w zbór , ojciec wieloletni starszy.
Moja żona postanowiła pojechać choć zdawała sobie sprawę , że łatwo nie będzie , bo sami znajomi z czasów młodości a tu pojawia się ONA , wykluczona za szeroko rozumiane odstępstwo, sprawa głośna i gorąco komentowana w środowisku świadkowskim.
Harnasiowa weszła do kwiaciarni kupić wiązankę. Sprzedawczyni pyta:
-Z jaką wstążką?
-Obojętnie odpowiada żona.
-Może być z napisem OSTATNIE POŻEGNANIE ?-dopytuje sprzedawczyni
-Tak , to dobry napis  ,przecież w sumie przyjechałam się z nią pożegnać.
-Wie pani -kontynuuje sprzedawczyni- bo jehowi to takiej wstążki nie chcą na wiązance.
-Wiem -odpowiada Harnasiowa - bo jeszcze jakiś czas temu też bym nie chciała.
-To pani też jest jehowa????? ;D
-Od trzech lat nie -odpowiada żona.
-To co się stało , że pani już jehowa nie jest?  ;D
-Przeszkadzały mi ciągle zmieniające się nauki , w które musiałam wierzyć i fałszywa atmosfera miłości , wie pani te udawane uśmieszki.
-Pani ja to je gonię , bo mojemu synowi cały czas jakieś gazetki przynosili.
Weszli kolejni po kwiaty , oczywiście żądając wymiany wstążki ;) więc się Harnasiowa pożegnała i wyszła.
Na pogrzebie stanęła na końcu aby nie rzucać się w oczy ale choć w miarę szczupła, niewidzialna nie jest , więc co rusz czuła na sobie spojrzenia .No właśnie co to za spojrzenia zastanawiała się . Jak odpowiednim słowem oddać treść  wbijanego w nią wzroku, do niedawna  jeszcze jej przyjaciół ,współbraci? Chyba odpowiednim słowem ,będzie wzrok pełen pogardy i obrzydzenia, bo przecież ona raczyła odejść.
Wspominając siostrę A.. wzruszyła się .Widząc płaczącą Harnasiową kobieta stojąca obok podała jej chusteczkę. Zwyczajny ludzki , ciepły gest ale jak wiele znaczył w tej chwili gdy czuła się obco i samotnie.
Nadeszła pora składania kwiatów , żona zwraca się do życzliwej sąsiadki:
-Może podejdziemy na końcu ,bo wie pani , mnie tutaj traktują jak trędowatą,udają , że mnie nie znają -mówi żona
-Ja też tutaj się źle czuje -odpowiada kobieta- bo prawie wszyscy , którzy tu przyszli to świadki.
-Wiem znam ich bo też 40 lat byłam świadkiem i często się z nimi spotykałam.
-To dlaczego do pani nie podchodzą?
-Bo im nie wolno ze mną rozmawiać ani mówić mi dzień dobry. Zresztą niech pani sama zobaczy , mijają mnie jak powietrze.
-To co pani zrobiła?
-Przestałam wierzyć w to ,co kierownictwo z Ameryki im każe i skorzystałam z otrzymanej od boga wolnej woli w podejmowaniu decyzji.
-Co za głupia religia. Wie pani ,że gdyby A...   przyjęła krew to by żyła. Mówiłam jej ,żeby nie odmawiała ,ale ona mi powiedziała , że gdyby jej mąż się dowiedział , to by się nią brzydził. Poza tym uważała , że dzięki takiej postawie podoba się  bogu. Głupio zrobiła wybrała miłość do boga zamiast miłość do dzieci .Przecież bóg by jej wybaczył. Tyle mówią świadki o rodzinie a swojej nie ratowała.
-Widzi pani -mówi Harnasiowa -świadkowie mają wbijane do głowy , że lepiej umrzeć teraz, pozostawiając rodzinę  i zyskać życie wieczne kiedyś w przyszłości ,może za 1000 lat niż przyjąć krew i żyć . Nawet gdy ktoś ma wątpliwości , tak jak nasza A ,to boi się reakcji otoczenia ze zboru . Byłaby traktowana jako ta ,co uległa , zaparła się boga aby tylko ratować doczesne życie.
-Nie rozumiem tej głupiej religii . Byłam jej sąsiadką i powiem pani ,że my na wsi , dawaliśmy na mszę za jej zdrowie , bo ją bardzo lubiliśmy . :'(
Harnasiowa po złożeniu kwiatów pożegnała się z miła kobietą i pomimo smutnego dnia , nie czuła się źle. Przekonała się po raz kolejny , że więcej ludzkich odruchów otrzymuje od obcych ,a nie od członków wyznania , które według nich samych przewyższa wszystkie religie świata.




 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Julita w 28 Luty, 2017, 21:35
Smutne okoliczności, ale tak to właśnie wygląda. Obcy ludzie, sąsiedzi, znajomi ,"światusy", mają często dużo więcej zmiłowania w swoim podejściu niż ci, którzy podobno kierują się miłością.
A Harnasiowa dzielna dziewczyna  :-* , pewnie nie było łatwo wytrzymać te wszystkie pogardliwe spojrzenia. Ja miałam podobnie - spotkanie na cmentarzu z częścią zboru, te spojrzenia i to uczucie ulgi, nieporównywalne, uskrzydlające: jak dobrze, że mnie tam nie ma  ;) Życie jest zbyt piękne, żeby je prowadzić w sposób , na jaki się nie godzisz i pośród ludzi, z którymi się nie zgadzasz.
Od pogrzebu minęło trochę, ludzie z tzw "świata" pięknie wspominają uroczystość chwaląc za wybór mistrza ceremonii, jeśli można tak powiedzieć w takich okolicznościach. Tylko zborowe pajace dalej rozkminiają temat : jak oni mogli, jak śmieli nie zrobić pogrzebu śj ( ojciec nie był świadkiem). Uprawiają te swoje pierdo lamento, ale do wsparcia wdowy jakoś nikt się nie kwapi  ::) ::) ::)
Harnaś pozdrów Harnasiową hej  ;D

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 01 Marzec, 2017, 06:21
Gdyby A przyjęła krew to by żyła - powiedziała gdyby przyjęła to mąż by się nią brzydził . Wolała umrzeć . Wiemy wszyscy jakie jest stanowisko przenajświętszej w tej sprawie . MĄŻ BY SIĘ NIĄ BRZYDZIŁ , oraz całe to świadkowskie towarzystwo . Pozostawiam bez komentarza .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 01 Marzec, 2017, 08:58
Gdyby A przyjęła krew to by żyła - powiedziała gdyby przyjęła to mąż by się nią brzydził . Wolała umrzeć . Wiemy wszyscy jakie jest stanowisko przenajświętszej w tej sprawie . MĄŻ BY SIĘ NIĄ BRZYDZIŁ , oraz całe to świadkowskie towarzystwo . Pozostawiam bez komentarza .

No k.... bez jaj.
Historia jest poruszająca, dałem lubika, ale takich "bezkomentarzy" nie trawię. Sam dostałem transfuzję, żona i matka (SJ) wiedzą i się mną nie brzydzą. Starsi nie wiedzą, więc wciąż jestem IN.

nie ma w literaturze i nauczaniu SJ stwierdzenia "masz się brzydzić żoną bo przyjęła krew". Bądźmy uczciwi w tym co piszemy.

Startek, nie znam cię, nie próbuję oceniać, ale zachęcam, wypowiedz się  w tym temacie (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/psychomanipulacja/czy-wts-i-wszyscy-starsi-to-zlo-wcielone/). Nie sądzisz, że mógłbyś trochę pofolgować?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 01 Marzec, 2017, 19:19
Nie ma też w biblii tego że masz popełnić samobójstwo , tylko z tego powodu że jakiemuś Członkowi ciała kierowniczego ubzdurało się być panem życia i śmierci . To straszne że dlatego dochodzi w 21 wieku  boleję nad ludźmi którzy umierają z tego powodu i nad tym jak ta straszna sektokorporacja niszczy człowieka . Gdy zrobili mi komitet , bo jeden pastuch od łączności ze szpitalami usłyszał jak powiedziałem że wziąłbym transfuzję . Nie przyszła menda do mnie ,tylko doniosła . Na komitecie powiedziałem w ten sposób , chciałbym was zobaczyć w takiej sytuacji bo jak do tego dojdzie, nie wiem jak się zachowam .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 01 Marzec, 2017, 19:22
W Biblii nie ma w ogóle nic na temat samobójstwa explicite.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 01 Marzec, 2017, 22:30
W Biblii nie ma w ogóle nic na temat samobójstwa explicite.

"Rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi, oddalił się, potem poszedł i powiesił się." (Mt 27, 5)
"Idź, i ty czyń podobnie!" (Łk 10, 37)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 02 Marzec, 2017, 08:46
forma że ,mąż by się jej brzydził' to zagrywka poniżej pasa nie powinna być punktowana! A. sama jej nie wymyśliła na pewno nie! matka 5 ciorga dzieci? i co? ważniejszy był mąż niż one? czy ja mam odwrócony dekalog? czy ja jestem jakaś dziwna że uważam że dzieci są najważniesze? absolutnie nie potępiam tutaj A. !! to kolejna zmanipulowana osoba. niestety znam podobny, z innej części Pl  :-\ 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 02 Marzec, 2017, 09:16
Znam przypadek, kiedy nieuleczalnie chora osoba krótko przed śmiercią dostała transfuzję. KŁS nie był zaangażowany, bo sprawa wyszła nagle. Miejscowi starsi wiedzieli jednak o tym. Nie przeszkodziło to w sprawieniu pogrzebu łącznie z przemową jednego ze starszych.
Wśród zborowych pasterzy jak widać znajdują się też jednostki odrobinę bardziej wyrozumiałe. Pomimo posiadania wiedzy o mechanizmach działania WTS-u zawsze będę szanować takich ludzi. 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 02 Marzec, 2017, 09:38
Zasłanianie się Bogiem , to jest najlepszy sposób i wytłumaczenie za wszystkie zbrodnie jakie popełniło Chrześcijaństwo . Ludzie gotowi są mordować się wzajemnie w imię Jezusa , ale niestety nie potrafią żyć tak jak On .  Czy Pan Jezus kazał nie ratować swojego życia nie przyjmując transfuzji . Czy nie oddał swojego życia , żeby nikt już nie umarł . To co zrobiło WTS swoimi nakazami  można porównać do takiej sekty która zbiorowo popełniła samobójstwo w dżungli . Natan Knorr i Fryderyk Franz byli właśnie takimi przywódcami którzy na dodatek ogłosili się Pomazańcami czyli Chrystusami . Tych siedmiu też kontynuuje to szaleństwo .  Dietrich . Ta osoba umarła być może nim ją ogłosili  . Bo gdyby już została ogłoszona wątpię że byli by wyrozumiali , wykładem posłużył by jakiś glosiciel , albo wcale.  Miałem taki przypadek z moim kolegą który był wykluczony, po więzieniu nie umiał sobie poradzić z psychiką i zaczął popijać . Zatruł się czasem był problem z pochowaniem , nikt nie chciał posłuzyč wykładem , jeden z moich byłych kolegów zwykły glosiciel zrobił wykład pogrzebowy .Straszni bali się utracić stanowiska .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 03 Marzec, 2017, 09:08
Mam okazję dopisać pewną sytuację w związku z  nieżyjącą już niestety siostrą A , o której pisałem . Otóż  do mojej żony zadzwoniła dawna koleżanka ze zboru  ,notabene dziewczyna aktywna na naszym forum, aby dowiedzieć się jak wyglądał pogrzeb , bo nie mogła być a też siostrę A znała. Mama naszej forumowiczki jest wykluczona  i wiadomo nie wolno z nią utrzymywać kontaktów członkom zboru. Kiedyś jednak trafiła do szpitala i tak się złożyło, że leżała na jednej sali razem z chorującą jeszcze wtedy siostrą A. Przy łóżku siostry A zebrało się kilku lekarzy , zasłonili się parawanem, i namawiali siostrę A do przyjęcia transfuzji. Gdy wykluczona usłyszała słowa lekarzy wykrzyknęła:
-Nie daj im się A , nie poddawaj się A. Tak trzymaj A.
Chociaż wykluczona , to jednak gorąco wierzyła ,że tak trzeba , że to słuszne. Robiła to w swojej gorliwości i pełnym przekonaniu .
To ukazuje jak bardzo świadkowie mają zakodowane aby krwi nie przyjmować , że nawet gdy już często ich to nie dotyczy, zakaz w podświadomości działa. Sam też miałem wstręt do krwi. Pamiętam jak babci mojej żony podano krew , bo sporo jej straciła  , to teściowa ,która się nią opiekowała nałożyła na worek ręcznik aby nie widzieć co leci.
Inna sytuacja sprzed ponad dwudziestu lat dotyczyła nowo narodzonego dziecka naszych braci ze zboru. Niemowlak miał silną żołtaczkę i lekarze zalecili przetoczenie krwi. Ponieważ , co zrozumiałe , młode małżeństwo naszych braci się nie zgodziło , więc w expresowym tempie sądownie odebrano im na czas zabiegu prawa rodzicielskie i dziecku krew podano. Czy słusznie czy nie słusznie nie mnie to oceniać, bo medycznego wykształcenia nie mam .Jednak  mama malucha opowiadała nam , że przez jakiś czas miała pewną niechęć do dziecka, jakąś formę odrazy przez krew ,która dostał. To szybko na szczęście minęło i jest wspaniałą matkę bardzo inteligentnego młodzieńca. Tylko bardzo was proszę nie oceniajcie negatywnie jej postawy , bo religia robi w głowach wielkie spustoszenie i często zachowujemy się i dokonujemy wyborów nie własnych ale podyktowanych uwarunkowaniem religijnym.

M: Drobna poprawka na życzenie autora
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 03 Marzec, 2017, 10:14
Harnaś to są skutki stosowania programowania umysłu .  Ja jestem całkowicie z tego wyleczony . Na moim komitecie , wspomnieli straszni , o sytuacji jaka miała miejsce w naszym zborze dziecko zaraz po urodzeniu dostało transfuzję. Postawili mi tą sytuację za przykład  że to małżeństwo nie poniosło konsekwencji z tego powodu . OD NICH .  W pewnym momencie chciałem wyciągnąć telefon i zapytać Łukasza , gdyby spotkała ich taka sytuacja  znowu , czy złożyli by córkę na ołtarzu Jehowy nie zgadzając się na podanie krwi . Na szczęście z reflektowałem się w porę , bo dopiero bym narobił gnoju .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 04 Marzec, 2017, 20:23
Kilkanaście lat temu prowadziłem studium z  16-letnim fajnym rudzielcem :) Zawsze jak na niego patrzyłem to kojarzył mi się z królem Dawidem. Takie biblijne skrzywienie miałem  ???  Zresztą przerobiłem też na sobie  taki etap , że każdą sytuację życiową jaka mi się przytrafiała  , próbowałem przypisać jakiemuś doniesieniu biblijnemu. Ot taka moja świadkowska schiza . Rudy Marek zbyt elokwentny nigdy nie był , ale  za to szczery i wesoły był z niego chłopak . Lubił  żarty i zawsze śmiał się najgłośniej zwłaszcza z tych swoich  :D
Kiedyś pojechałem do niego na studium z obwodowym. Raczej taki typ usztywniony, który bardzo na poważnie brał swoją misję.
Rudy Marek mówi do mnie :
-Harnaś , wiesz czemu nie lubię rudych i łysych?
Trochę mnie przytkało , bo obwodowy jak wspomniałem to służbista, na dodatek czoło wyraźnie goniło mu do kołnierzyka , więc myślę sobie ale będzie zaraz lipa :-\
-oświeć nas Marek bo nie mamy pojęcia -mówię , żeby już mieć to za sobą.
-bo rudzi są fałszywi. I zaczął się tak przy tym śmiać ,że nawet  sztywny obwodowy nie zachował powagi.
-no dobrze Marku -mówi obwodowy - wiemy dlaczego nie lubisz rudych , ale dlaczego nie lubisz łysych?
-bo mogli być kiedyś rudzi -odparł Marek
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 09 Marzec, 2017, 08:51
Przypomniała mi się jeszcze jedna ,jak sądzę zabawna historyjka z rudym Markiem, obiecuję , że już ostatnia.
Studiowaliśmy książkę" Twoja młodość." Na którymś spotkaniu Marek mówi , że ta książka go bardzo IRYTUJE.
- co cię Marek w tej książce denerwuje?-pytam najłagodniej jak potrafię. :-\
-nic mnie nie denerwuje-odpowiada spokojnie Marek.
-  :o :o to co ci się w niej wobec tego nie podoba?-dociekam
-wszystko mi się podoba -odpowiada Marek.
 :-\ :-\ :-\ Co sprawia wobec tego , że ta książka cię bardzo irytuje?
- bo ona jest tak fajnie napisana,porusza moje problemy jest jak dla mnie, i ja jestem zawsze bardzo ciekawy co będzie dalej.
-czyli każdy rozdział cię INTRYGUJE? ;D ;D
-No przecież mówiłem.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Marzec, 2017, 07:39
Myślę , że chyba każdy w swoim dorosłym życiu popełnił błędy większe lub mniejsze . Niektóre pociągnęły  za sobą konsekwencje inne przechodzą łagodnie. Mój był z tych mocno rażących, które chluby mi nie przynoszą ale jeśli mamy być szczerzy względem samych siebie i ludzi, z którymi tu na forum wymieniamy się doświadczeniami oraz przemyśleniami to aby oddać prawdziwy obraz własnej osoby trzeba się zdobyć na otwartość nawet gdy będzie się to wiązało z krytyką i będzie bolało. To ,że mamy skłonność do oceniania drugich to fakt i wiem , że to co napiszę o sobie sprawi , że pod taką ocenę się wystawiam . Z drugiej strony wiem , że jesteście na tyle dojrzali i po wszelakich przejściach , że plotek na ten temat na forum nie będzie :-\
Będąc starszym a zarazem mężem i ojcem zaangażowałem się we flirt , romans , trudno mi to zdefiniować. Nie będę się o tym rozpisywał , bo chcę to przebrnąć jak najszybciej tym bardziej , że sytuacja przykra dla mnie i mojej rodziny a odgrzebywanie tego tematu nie robi dobrze. Seksu nie było ale zaangażowanie  jednak jak najbardziej.Kilka spotkań parę esemesów . Mówiąc w wielkim skrócie sytuacja jednak po jakimś czasie ujrzała światło dzienne.
Starsi powiadomili obwodowego i spotkaliśmy się w celu wyjaśnienia tematu. Niczemu nie zaprzeczałem , bo uważałem , że co tu ściemniać trzeba wziąć odpowiedzialność ,przecież  wydarzyło się . Sprawa nie była nikomu znana a  obwodowy zaproponował  , żebym zrezygnował na jakiś czas z usługiwania aż poukładam swoje tematy. Siostra zmieniła zbór i miasto , gdyż miała takie możliwości , zresztą planowała przeprowadzkę już od pół roku , więc wszystko dobrze zbiegło się w czasie. Starsi  bardzo chcieli doprowadzić do komitetu jednak obwodowy  temat uciął a " życzliwe"  :(  mi od pewnego czasu grono starszych ;D przekazało abym w żaden sposób nie utrzymywał z nią kontaktów.
Ponieważ sprawa nie była głośna więc co niektórzy zaczęli się dziwić dlaczego Harnaś nie prowadzi już szkoły teokratycznej, a szkoda mówili bo prowadziłeś jak nigdy nikt w tym zborze. Niektóre dzieci zapisywały się do szkoły , bo wujek Harnaś tak fajnie ocenia :)
Po kilku zebraniach przyszło skreślenie z Nadarzyna , ogłoszono na zebraniu aktualny skład starszych i zaczęły się domysły dlaczego Harnaś już nie jest. Gdy czasami podczas głoszenia ktoś powiedział jaką rewelację na mój temat słyszał to zastanawiałem się skąd u braci tyle fantazji i teorii spisku oraz kreatywności w wymyślaniu powodów. Jednym, który mnie szczególnie oburzał to : A może Harnaś ukradł pieniądze ze skrzynki? O reszcie następnym razem.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Julita w 15 Marzec, 2017, 12:38
Szacunek za szczerość, ukłon za odwagę.

Historia do myślenia i wyciągania wniosków, nie do oceniania.

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 15 Marzec, 2017, 14:41
HARNAŚ brachu! 
Wielki szacun za szczerość i odwagę w odgrzebywaniu bolesnej przeszłości !
Jak widać nie tylko pisarze biblijni pisali otwarcie o swoich niedociągnięciach :D   
 Chwała Ci !
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 15 Marzec, 2017, 22:45
Harnasiu ty huncwotku jeden
tu starszy, szkołe prowadzi a tu siostrunie sobie przygruchał no ładnie. powiem tak: szacun za szczerość to raz, i... rozumiem cie! to nie o to chodzi że nie kochamy swoich połówek! nic podobnego! to jest jakaś chemia, COŚ i na to nie ma rady jak tylko ostre cięcie
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Marzec, 2017, 09:17
Harnasiu ty huncwotku jeden
tu starszy, szkołe prowadzi a tu siostrunie sobie przygruchał no ładnie. powiem tak: szacun za szczerość to raz, i... rozumiem cie! t
I dlatego wprowadzam nowe światło , że w komitetach powinny zasiadać również siostry dla złagodzenia sytuacji , dla życiowego spojrzenia na problem :D . Ileż mniej byłoby złamanych życiorysów.
HARNAŚ brachu! 

Jak widać nie tylko pisarze biblijni pisali otwarcie o swoich niedociągnięciach :D   
 Chwała Ci !
Lechita ale oni byli pod wpływem wpływem ;D
Szacunek za szczerość, ukłon za odwagę.

Historia do myślenia i wyciągania wniosków, nie do oceniania.


Dziękuję
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 16 Marzec, 2017, 09:38
Skoro stać cię do powiedzenia głośno o swoim problemie,toś człowiek wielki. Uczucia czasem wymykają się  z pod kontroli. Czasem w życiu tak bywa. Małżonkowie zabiegani codziennością,zmęczeni,dzieci,praca,szybki beznamiętny seks,zborowa gonitwa. I nagle pojawiają się motyle w brzuchu. Świat nabiera barw. To wielka sztuka umieć nie stracić głowy,wycofać. I zaiwestować w swoje małżeństwo. To właśnie jest ucięcie ręki,czy wyłupienie oka ,o którym mówił Jezus. Nie musi tego robić ten,co nigdy nic nie poczuł. Należała ci się pomoc,nagroda i zachęta.  Jako żywy przykład mogłeś pomagać potem innym parom. W tej Organizacji to jest właśnie chore,że nie ma tam miejsca na normalność. Są świętszy od sameo Jezusa ,a nawet od Boga Jehowy.
Ale napisz co z twoją żoną, jak sobie z tym poradziła? Dla kobiety taka zdrada jest chyba gorsza.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: mobydick w 16 Marzec, 2017, 15:51
Witaj Harnaś.

Rozumiem  Cię  w 1oo%,dawno temu  przydarzyło mi się coś podobnego,przyznałam się tylko mężowi,kilka lat upłynęło zanim doszłam do siebie.Niczego w życiu bardziej nie żałowałam.A wstyd mi jest nawet przed sobą ,a żeby jeszcze o tym pisać nie dała bym rady.

Jesteś naprawdę odważny
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 18 Marzec, 2017, 22:22
Dziękuję wszystkim , którzy mnie zrozumieli a tym którzy nie zrozumieli dziękuje , że publicznie nie potępili. 
Problemy jednak dopiero miały nadejść. Mój konflikt ze starszymi narastał od mniej więcej dwóch lat , więc odetchnęli z ulgą gdy mieli na mnie haka a prawo było po ich stronie. Jak wspomniałem zarządzili zakaz spotykania się i utrzymywania jakichkolwiek kontaktów. Jednak mamy dwudziesty pierwszy wiek i odległość nie stanowi obecnie przeszkody w przekazywaniu chociażby informacji. Chociaż E  zmieniła miasto co rusz wysyła sms-y z info co u niej jak sobie radzi , a raczej jak sobie nie radzi.  W pewnym przekazie poinformowała , że nie widzi przyszłości dla siebie i najlepiej byłoby skończyć ze sobą pod pociągiem. Czułem się strasznie winny tej sytuacji więc nie wiele myśląc wsiadłem w samochód i pojechałem choć od ostatniego spotkania minęło kilka tygodni. Spotkaliśmy się  pomimo wyraźnego zakazu starszych i próbowałem załagodzić emocje , które kipiały jak wulkan. Byłem między młotem a kowadłem. Tu po kilku tygodniach szczerych rozmów poukładałem relacje z żoną i zdobywałem jej zaufanie a z drugiej strony strach co zrobi ze sobą E. Nie potrafiłem przejść obok tego obojętnie i pozostać bez reakcji. Chciałem zakończyć to wszystko definitywnie zarazem nie niszczyć przy tym E. bo wiem , że spora część winy za ten  jej stan  rzeczy leżała po mojej stronie. Jednak wyraźnie dałem znać , że nie zostawię żony i nie ułożę sobie z nią życia.
Czułem się podle, bo o tej wizycie żonie nie powiedziałem , miałem wyrzuty sumienia , że nie jestem z nią do końca szczery a ona darzyła mnie coraz większym zaufaniem i było naprawdę między nami dobrze. Im było między nami lepiej , a było ,tym podlej się czułem. Każdy telefon podrywał mnie do pionu bo myślałem , że to E.
Po jakiś czterech miesiącach E. skontaktowała się ze starszym z naszego zboru i w trakcie niezobowiązującej  rozmowy, nie wiem czy celowo czy przypadkowo , powiedziała że Harnaś był u niej . W tej sytuacji starsi po zebraniu wzięli do pokoiku.. Spytali kiedy ostatnio widziałem się z E. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą ,że jakieś cztery miesiące temu. Poinformowali , że muszą powołać  wobec tego względem mnie komitet  . Podciągnęli to pod rozpasanie ponieważ notorycznie łamię ich zalecenia , nie stosuję się do ich rad i mam lekceważący stosunek do ich stosunek.
Farsa jaka był komitet następnym razem.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Salome w 18 Marzec, 2017, 22:37
Ja nie mogę, Harnaś, ale historia.....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Julita w 18 Marzec, 2017, 22:49
Jak u Hitchcocka, najpierw jest trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie.....
 8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 18 Marzec, 2017, 22:54
Rozpasanie najwieksza zbrodnia świadka ,  nawet pedofil ma ochronę samego ciała kierowniczego.  Oj Chłopie , jednym słowem przerąbane , bo pewnie żonę zawiadomili tak z dobrego serca .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 19 Marzec, 2017, 06:47
Chociaż E  zmieniła miasto co rusz wysyła sms-y z info co u niej jak sobie radzi , a raczej jak sobie nie radzi.  W pewnym przekazie poinformowała , że nie widzi przyszłości dla siebie i najlepiej byłoby skończyć ze sobą pod pociągiem.
Moja małżonka,jak jej pokazałem tę historię powiedziała krótko,że koleżanka E bardzo potrzebowała "hydraulika" i najprawdopodobniej chętnie by zajęła miejsce u boku szanowanego starszego zamiast Harnasiowej.
Mniemam,że gdyby Twoja żona dowiedziała się o tym balaście emocjonalnym,to by szybko koleżankę E wyprostowała.
Widziałem takie charakterne kobitki,walczą jak lwice  ;)
Ps.Co się obecnie dzieje z E?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Julita w 19 Marzec, 2017, 10:04

Mniemam,że gdyby Twoja żona dowiedziała się o tym balaście emocjonalnym,to by szybko koleżankę E wyprostowała.
Widziałem takie charakterne kobitki,walczą jak lwice  ;

Nie jestem pewna, czy to Harnasiowa nie miałaby potem kłopotów w zborze. Być może starsi , na zupełnie "przypadkowej wizycie " powiedzieliby jej : Harnasiowa, pomstę zostaw Bogu i odpuść winy, ukorz się i nie siej fermentu.
Tu na forum było już o przypadku, gdy poniewierana i bita żona nie znalazła wsparcia u starszych. A w moim byłym zborze głośny był przypadek,że żonaty brat wielokrotnie zainteresowany innymi siostrami dostał po głowie dopiero, jak zaczął się umawiać z żoną sługi pomocniczego, natomiast jego ŻONIE POD GROŹBĄ WYKLUCZENIA NAKAZANO WYBACZYĆ I MILCZEĆ.
Tak czy owak , wizyty starszych zawsze niosą ryzyko. Jak to mówią :spodziewaj się niespodziewanego.
Harnaś, nie bierz tych konkluzji do siebie. Twoja historia nie jest oceniana, raczej każdy z nas zna jakąś opowiastkę i zapewne każda z nich miała inny finał, w zależności od miejscowej starszyzny.

Ale ,jeśli przesadzamy, to każ nam się zamknąć  8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 19 Marzec, 2017, 11:22
Dziękuję wszystkim , którzy mnie zrozumieli a tym którzy nie zrozumieli dziękuje , że publicznie nie potępili. 

  A kim my jesteśmy, aby kogoś oceniać lub co gorsza odważyć się potępiać? Nikim, każdy z nas ma swoje ( mniej lub więcej) za uszami i niech
tego pilnuje, aby mu się nie rozrosło bardziej i nie wylazło zza uszu.  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 19 Marzec, 2017, 13:50

Jak to mówią :spodziewaj się niespodziewanego.

Cytując twórców "Latającego Cyrku Monty Pythona": "nikt się nie spodziewa hiszpańskiej inkwizycji" ;D

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 19 Marzec, 2017, 14:01
W zborze kolo Legnicy, byla sytuacja ze siostra poderwala albo dala sie poderwac mezowi naszej siostry tzw pomazanej.Jej maz nie byl SJ. Zdradza siostra pionierka i pomazaniec dopadla kochanke i wyzwala ja publicznie od dziwek i kurew. Jak sie to skonczylo dla zdradzonej siostry? Powolano przeciw niej komitet, sciagnieto z przywileju i upomniano, za rzucanie oszczerstw na siostre, bo nie bylo jawnych dowodow dwoch swiadkow ze do tego doszlo bo sie wypierala. Minelo troche czasu i maz, nie brat sam sie przyznal ze bzykal ta siostre. Oczywiscie zdradzonej nikt nie przeprosil ani anulowal napomnienia.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Julita w 19 Marzec, 2017, 14:13
W zborze kolo Legnicy, byla sytuacja ze siostra poderwala albo dala sie poderwac mezowi naszej siostry tzw pomazanej.Jej maz nie byl SJ. Zdradza siostra pionierka i pomazaniec dopadla kochanke i wyzwala ja publicznie od dziwek i kurew. Jak sie to skonczylo dla zdradzonej siostry? Powolano przeciw niej komitet, sciagnieto z przywileju i upomniano, za rzucanie oszczerstw na siostre, bo nie bylo jawnych dowodow dwoch swiadkow ze do tego doszlo bo sie wypierala. Minelo troche czasu i maz, nie brat sam sie przyznal ze bzykal ta siostre. Oczywiscie zdradzonej nikt nie przeprosil ani anulowal napomnienia.

Czy kliknięcie "lubię to" nie zabrzmi jak szyderstwo ze wszystkich uwikłanych w tę historię?
Może powinien być być jeszcze guzik "OMG" albo "ja pitolę" .....albo jakaś grubsza wersja  :P
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Marzec, 2017, 14:14
Ps.Co się obecnie dzieje z E?
Nie wiem nie utrzymuję od tamtego spotkania żadnych kontaktów . Wiewiórki jednak doniosły , że miesiąc po spotkaniu ze mną zaręczyła się z bratem , który oczekiwał na rozwód.  ;D a po kolejnych trzech miesiącach wyszła za mąż. W myśl powiedzenia : Może być o jednym oku aby w tym roku. ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 24 Marzec, 2017, 22:08
Temat rzadko poruszany,  jednak często spotykany.
Samo życie.
A jaka uciecha wśród starszyzny?
Coś o tym wiem.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Marzec, 2017, 06:52
Temat rzadko poruszany,  jednak często spotykany.
Samo życie.
A jaka uciecha wśród starszyzny?
Coś o tym wiem.
Do tego ta ich udawana troska: Tak się zastanawiamy Harnaś jak możemy ci pomóc. :'(
 Ja nie mam ochoty na ichnią pomoc.  Nie chcę żeby stolarz,sprzedawca okien i magazynier ingerował w moje życie . To powinna być sytuacja do rozwiązania w rodzinie co zresztą miało miejsce. Co prawda nie było fizycznej zdrady ale jednak wielka nielojalność względem żony jak najbardziej tak a taka zdrada psychczna podejrzewam ,że boli równo mocno jak nie bardziej.  Rany się zagoiły a po kilku  miesiącach  :o oni odgrzebują temat i wbijają nóż w plecy. Pytam:
- czy E. też będzie miała komitet?
 a oni na to:
- nie ma takiej potrzeby, bo ona zgłosiła sytuację a ty ukrywałem więc CAŁE twoje życie  pokazuje , że lekceważysz prawo Jehowy. Bardzo byśmy chcieli , żebyś stosował się do rad niewolnika a nie tylko je znał.  ???
Mówię :
 - zrobiłem dużo aby naprawić sytuację. Nie spłycam w żaden sposób problemu ani nie próbuję uniknąć odpowiedzialności a konsekwencje poniosłem już i tak niewspółmierne  do czynu. Po całym zajściu, na wiele miesięcy wcześniej zanim wy dowiedzieliście się o sprawie, przeprosiłem żonę ,moich  rodziców, teściową oraz rodziców E, którzy mieszkają prawie na tej samej ulicy a których spotkałem podczas niedzielnego spaceru z żoną.
-Harnaś ukrywałeś spotkanie , złamałeś zasady i zlekceważyłeś NASZE wskazówki. Widzisz król Dawid też poniósł karę za swój grzech ale jak przyszedł prorok to się przyznał.
-przecież ja też się przyznałem :-[
-ale za późno więc powołaliśmy komitet czy na sobotę będzie ci pasowało?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 25 Marzec, 2017, 07:23
Harnaś , To co oni zrobili jest chore , naprawdę chore . Na twoim miejscu wezwałbym tych panów z kaftanem bezpieczeństwa . Pieprzeni sędziowie . To mają być pasterze ?  Prędzej pastuchy elektryczne . Skoro sam rozwiązałeś sprawę to co im do tego , chyba że chcieli posłuchać intymnych szczegółów . Chcieli pokazać swoją władzę ,wyższość jacy to oni są sprawiedliwi . Sam przeszedłem trzy komitety , na pierwszym wywalili mnie gdy jeszcze nie byłem ochrzczony . A moje rodzeństwo paliło głupa wtedy  prawie 30 lat temu , to tak samo , nawet bardziej pali głupa teraz gdy znowu nie jestem w orgii .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 25 Marzec, 2017, 16:54
Po tych przykrych zdarzeniach z koleżanką E skojarzyła mi się pewna znana piosenka  ;)

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Marzec, 2017, 17:27
Po tych przykrych zdarzeniach z koleżanką E skojarzyła mi się pewna znana piosenka  ;)
Dobre , dobre .Niestety zrozumiałem za późno.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 25 Marzec, 2017, 18:17

- nie ma takiej potrzeby, bo ona zgłosiła sytuację

  Po pierwsze, do tanga trzeba dwojga. a po drugie od zawsze cenili sobie donosicielstwo i do niego zachęcali.

Moja matka doniosła na swoją wieloletnią przyjaciółkę, którą później wciągnęła w szeregi organizacji, gdy ta będąc w na pogrzebie katolicki, odruchowo wstała razem z wszystkimi.
Powinna stać jak reszta pod chórem, tyle że nie mogła stać, poruszała się o kulach.
Ta się tłumaczyła, że zrobiła to odruchowo, w końcu większość życia był katoliczką. Na nic jej prośby, doniosła bo tak trzeba. Przyjechali do niej i maglowali ją przez kilka godzin.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Marzec, 2017, 18:37
Tak jak powiedziała moja teściowa:
-Dla niej ślub tobie smród.
A do starszych :
-To co z Duchem Swiętym tam był czy z nią? Przyszła się oczyścić bo ślub za dwa tygodnie?
A teraz news: Przewodniczący mojego komitetu , który naciskał jak się później okazało na dwóch pozostałych aby Harnasia wykluczyć , dwa tygodnie później był nadwornym fotografem na ślubie E. jako jej bliski przyjaciel.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 28 Marzec, 2017, 00:34
Harnaś, mam prawdziwą  jaskinię dla zbójców, tam  możemy poszaleć.
Piwko dla tego, winko dla tamtego. Pytałem kogo trzeba, nie obrazi się.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 28 Marzec, 2017, 00:56
Litwin  Ja i mój brat Lechita też się piszemy jak zaszaleć to szaleć .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Marzec, 2017, 06:51
Harnaś, mam prawdziwą  jaskinię dla zbójców, tam  możemy poszaleć.
Piwko dla tego, winko dla tamtego. Pytałem kogo trzeba, nie obrazi się.
Zawsze można popróbować jakichś "niedobrych" alkoholi. ;) A napić trzeba się koniecznie , bo Pamiątka dopiero za jakieś 3 tygodnie ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 28 Marzec, 2017, 07:14
Zapomniałeś Harnasiu  że mamy wielki post ,  a na pamiątce jak spożyjesz chleb  to mogą nam wina nie podać . W tej jaskini zbójców nie napijemy się z pewnością .  Proponuje dobry trunek słowiański ,robiony przy księżycu  według receptury znanej bitwy gdzie zjednczone siły Lechitów Polan i Litwinów  rozwaliło w drobny mak pierwsze państwo kościelne kwiat rycerstwa Europy  . 1 kg cukru 4litry wody 10 drożdży . Nie ma to jak dobry trunek .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Marzec, 2017, 08:12
Zapomniałeś Harnasiu  że mamy wielki post ,  a na pamiątce jak spożyjesz chleb  to mogą nam wina nie podać . W tej jaskini zbójców nie napijemy się z pewnością .  Proponuje dobry trunek słowiański ,robiony przy księżycu  według receptury znanej bitwy gdzie zjednczone siły Lechitów Polan i Litwinów  rozwaliło w drobny mak pierwsze państwo kościelne kwiat rycerstwa Europy  . 1 kg cukru 4litry wody 10 drożdży . Nie ma to jak dobry trunek .
A tacy niby gościnni , zapraszają nawet tych z ulicy a mnie chlebkiem nie  poczęstują?
Data 1410 na przepis idealna a Litwin niczym litewski książę Jagiełło będzie nam królem. Ja mogę robić za błazenka w żółtych rajtuzach ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 28 Marzec, 2017, 08:23
Lechita niczym Zawisza Czarny  Ja będę polewał , 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Marzec, 2017, 08:27
Lechita niczym Zawisza Czarny  Ja będę polewał , 
Bylebyś nie wylewał                       na nas ducha świętego w imię twojego Pana :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 28 Marzec, 2017, 12:43
Lechita niczym Zawisza Czarny  Ja będę polewał ,

Raczej Lechita Ciemny  ;)  Nie ma co wielkiemu rycerzowi chwały umniejszać ;D

A do Waszego polewania bardzo chętnie się dołączę :D   
Dokładnie tak jak mówisz HARNAŚ, ducha to my sami sobie nabierzemy w miarę przybywania promili w organizmach. A kto wie czy i językami ktoś nie zacznie mówić ;D
Ja tam z pewnością złapię kontakt z pozaziemską cywilizacją ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 28 Marzec, 2017, 19:04
Lechito żebyś nie złapał kontaktu Fredkiem Franzem  zawsze dziewicą . Ale on jest gdzieś w niebie  i podejrzewam że trafił do raju dla męczenników mułzumańskich  , jako dziewica  . Jeśli chodzi o Zawiszę był z poselstwem w Rzymie i oczywiście jak to Polacy zrobili tęgą zadymę . Jakiś wysoko postawiony kardynał obraził króla Polskiego , i skończyło się szturmem na bramy pałacu papieskiego , mało znany epizod z naszej historii.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 30 Marzec, 2017, 13:14
Startek bracie mój słowiański!
Kto wie czym zakończyło by się takie łapanie kontaktu z dziedziną niebiańską ;D

Dziękuję za przytoczenie epizodu historycznego, nie wiedziałem o tym.  Odwzajemnię się opowieścią jak to jeden z papieży chciał polaków wysłać na krucjatę. Ówcześnie panujący w Polsce Leszek Biały w bardzo grzecznym tonie odmówił papieżowi , jak powód podał, że słyszał iż w ziemi świętej nie ma piwa , a Polacy bez piwa walczyć nie będą! ;D
I w ten oto sposób piwo uratowało nasz kraj w udziale w tych bezsensownych rzeziach ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 30 Marzec, 2017, 18:39

 Ówcześnie panujący w Polsce Leszek Biały w bardzo grzecznym tonie odmówił papieżowi , jak powód podał, że słyszał iż w ziemi świętej nie ma piwa , a Polacy bez piwa walczyć nie będą! ;D


A ja alkoholu i pacierza nie odmawiam :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 30 Marzec, 2017, 20:29
Szturmowanie bram miało miejsce na jakimś soborze , Zawisza miał oświadczyć Papieżowi że honoru króla Polskiego będzie bronił całą gębą i pięścią . Do tej pory Jagiełło był uważany przez nich jako poganin .  Major Henryk Dobrzański znany jako Hubal był jego potomkiem .  Lechito wyobrażasz sobie pierwszą polską wyprawę do ziemi świętej . Armia rycerstwa Polskiego niczym pielgrzymka na Jasną górę  śpiewająca piosenkę : Taki mały taki duży świętym może być ...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 30 Marzec, 2017, 23:10
Powiem Wam jak widzę udział Polaków w takich wyprawach. Towarzystwo spiło by się winem, miodami i piwem, a wiadomo, że w tamtych rejonach jest gorąco więc szybko by odpadli z gry. Możliwy jest też scenariusz, że wsparci alkoholem poszli by w bój i sami pobili Saracenów;).   W sumie lepiej, że nie poszli i w domach zostali.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 31 Marzec, 2017, 00:44
Król Jagiełło nie chciał się przyłączyć do walki przeciwko Czeskim Husytom , Zawisza na własną rękę walczył po stronie Węgierskiej z nimi . Na Węgrzech wina mają dobre , to i Zawisza tęgo wywijał mieczem niczym Longin Podipięta swym scyzorykiem  w Trylogii .  Bogusław Radziwiłł  uwieczniony przez Sienkiewicza w Potopie to także potomek Zawiszy Czarnego  . Tak patrząc historycznie gdzie jaka kolwiek była zadyma to zawsze byli Polacy  , no i jako jedyni zdobyli Moskwę .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 31 Marzec, 2017, 06:56
A ja alkoholu i pacierza nie odmawiam :D
W takiej konfiguracji mógłbyś zostać wyznawcą bachusa,jeśli wino jest dla Ciebie  odpowiednim alkoholem. :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 31 Marzec, 2017, 07:01
W takiej konfiguracji mógłbyś zostać wyznawcą bachusa,jeśli wino jest dla Ciebie  odpowiednim alkoholem. :D
Jak to mówią obojętnie jakie procenty ,  aby sponiewierały :D a w Zielonej Górze mają zacne jak na Polskę winnice . Toć to tylko rzut beretem ode mnie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 31 Marzec, 2017, 12:06
Jak to mówią obojętnie jakie procenty ,  aby sponiewierały :D a w Zielonej Górze mają zacne jak na Polskę winnice . Toć to tylko rzut beretem ode mnie.

Zapraszam serdecznie, wszak lubuskie winem stoi  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 31 Marzec, 2017, 13:09
A ja alkoholu i pacierza nie odmawiam :D
   Ja tak samo mam.
   Ale piję z wielkim umiarem i wielką przyjemnością.
   Wszak dobre winko rozwesela serce.
   Tylko, że i Zielona Góra i lubuskie, to daleko ode mnie.
    :) :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 31 Marzec, 2017, 18:47
   Ja tak samo mam.
   Ale piję z wielkim umiarem i wielką przyjemnością.
   Wszak dobre winko rozwesela serce.
   Tylko, że i Zielona Góra i lubuskie, to daleko ode mnie.
    :) :) :)
Nie ma takiego wagonu , którego nie da się odczepić  :D  i  nie ma odległości , której się  nie pokona dla szklaneczki dobrego winka w zacnym towarzystwie. ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 31 Marzec, 2017, 21:17
Harnasiu co na to Lechita jak mu się dobierzemy do jego piwnicy z trunkami  ,  a jakieś ognisko trzeba zorganizować by jakieś mięso upiec  .  U mnie bliżej morza a i rybka będzie wiadomo śledzik lubi pływać .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 31 Marzec, 2017, 21:33
Panowie, bracia, ja na to jak na lato! Ognisko letnią porą, dobry trunek, pogaduchy "o starych karabinach".
PISZĘ SIĘ NA TO!  ;D   Co prawda piwniczki z winem nie mam, ale wszak sklepów Ci u nas dostatek, a mam ja znajomych właścicieli winnicy więc i zacne lubuskie winko można załatwić ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 31 Marzec, 2017, 21:34
U mnie bliżej morza a i rybka będzie wiadomo śledzik lubi pływać .
Tylko bez toastów : Na zdrowie , przy wznoszeniu kielichów , bo pijąc cudze zdrowie tracisz własne ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 31 Marzec, 2017, 21:46
Za swoje będziemy pić nie za cudze , zdrowie ☺   
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 31 Marzec, 2017, 23:07

bracie
Lechito
tyś zielonogórzanin?
ach 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 31 Marzec, 2017, 23:16
Nie ma takiego wagonu , którego nie da się odczepić  :D  i  nie ma odległości , której się  nie pokona dla szklaneczki dobrego winka w zacnym towarzystwie. ;)
  No to nic, tylko planować jakiś zlot wielbicieli dobrych trunków i zacnego towarzystwa.
  Tylko wypada ustalić gdzie? kiedy? u kogo? i jak?
   :) :) :) :) :)
  Ponoć Exodus ma w swoich zapasach dobre trunki.
  I gościnność też tam gdzie trzeba.
    :) :) :) :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 01 Kwiecień, 2017, 00:08
bracie
Lechito
tyś zielonogórzanin?
ach
Trinity , nie, nie, do Zielonej Góry mam kawałek, ale to miasto bliskie jest memu sercu. Jednakowoż Lubuszanin ze mnie w całej okazałości :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 01 Kwiecień, 2017, 08:41
Trinity , nie, nie, do Zielonej Góry mam kawałek, ale to miasto bliskie jest memu sercu. Jednakowoż Lubuszanin ze mnie w całej okazałości :)
A ja nie wiem czy bardziej jestem jeszcze paprykarz czy już Lubuszanin? :) Chociaż mieszkamy w jednym województwie to chyba na jego skrajnych biegunach ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 01 Kwiecień, 2017, 11:05
HARNAŚ, niby daleko a tak blisko  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 01 Kwiecień, 2017, 17:29
W tym tygodniu zajechałem do hurtowni budowlanej zapłacić za towar , który pobrali budowlańcy.Trochę mnie zdziwiło gdy zobaczyłem , że na fakturowaniu siedzi starszy z sąsiedniego zboru. Dobrze się znaliśmy , wiedziałem , że pracuje w branży budowlanej ale nie sądziłem  , że akurat w tej hurtowni , w której zaopatruje się mój wykonawca. Mówię na wejściu :
- dzień dobry.
-dzień dobry - odpowiada brat P. podnosi wzrok znad monitora i widzę jego przerażenie gdy zorientował się komu odpowiedział.
Postanowiłem być trochę szelmą o co u mnie nie trudno :) i zwracam się bezpośrednio do niego ale bezosobowo z zachowaniem etykiety ???
- przyjechałem rozliczyć fakturę , wystaw proszę .
-yyyyy, no dobrze wie pan  ??? :-\ ;D trochę się uzbierało.
- P.    nie twórz farsy. Przestań grać . Znamy się 20 lat . Wiesz jak mam na imię. Ułatwijmy to sobie wspólnie.
- no tak , no tak , no tak.
- P   daj mi jeszcze śruby , nakrętki i podkładki.
-proszę niech pan :-\  to znaczy zobacz na wagę.
- w prządku pracuj jak co dzień nie stresuj się mną.
Uszykował zaczął wypisywać kolejną fakturę i odezwał się w nim  na chwilę człowiek
-tutaj będzie lepiej?
-lepiej co ? pytam choć doskonale wiem o co mu chodzi , ale myślę sobie a niech się wierci w fotelu.
- no czy tu się będzie lepiej mieszkało niż tam? przecież tam miałeś tak ładnie.
 -sprzedałem , bo chcieliśmy coś nowego .
Odpowiadam dość szczegółowo i widzę , że zaczął się karcić w myślach , że sprowokował rozmowę więc puściłem na koniec puentę:
- wiesz P   armagedon nie przychodzi , CK odwołało dostępne terminy a mieszkać gdzieś trzeba.,
- no tak , no tak ,          to znaczy  nie ważne wiesz , że nie możemy ze sobą rozmawiać.
Na to wchodzi do biura drugi pracownik , też starszy zboru  naprawdę poukładany gość, jego syn jest kilka lat wykluczony.
-Dzień dobry Harnaś. Czy coś ci przygotować?
-Dzień dobry J. nie , dzisiaj tylko płacę.
-w porządku -odpowiada . Jakby co to zajeżdżaj. Powodzenia.
Jedna organizacja, jeden zbór , jeden i drugi doświadczony starszy a myślenie różne.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Julita w 01 Kwiecień, 2017, 17:53
Nic dodać, nic ująć  ;D ;D ;D
Ciekawe, czy po Twoim wyjściu brat wystraszony skonfrontował z bratem normalnym swoje podejście do "odstępczuszka"
 ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 01 Kwiecień, 2017, 18:11
  HARNAŚ
  Opisana przez Ciebie sytuacja, pokazuje jasno, że tam są też normalnie myślący ludzie, z człowieczym obliczem.
  Tylko ten "program wts", na jednych działa mocniej, na innych mniej.
  Często zastanawiałam się, jak to jest?
  Ale napewno jest to proces bardzo złożony i napewno wiele uwarunkowań na to wpływa.
  A jednym z nich, jest podatność na wpływy innych.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 01 Kwiecień, 2017, 21:19
Coś ty Chłopie na robił , teraz ten biedaczyna będzie musiał sam na siebie donieść ,  będzie się bał że ten drugi brat będzie miał na niego haka . 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 04 Kwiecień, 2017, 12:13
Nie ma takiego wagonu , którego nie da się odczepić  :D  i  nie ma odległości , której się  nie pokona dla szklaneczki dobrego winka w zacnym towarzystwie. ;)
   HARNAŚ, no to kiedy i u kogo robimy imprezę? Mnie też ze sobą weźcie.
    :D :D :D :D :D
   Może u Ciebie na budowie?
   Ale nie, są lepsze miejsca na takie spotkanka.
   A tu pioseneczka w temacie: zespół "Babsztyl" - "Wypić wypijemy, jeszcze pożyjemy"
      Dla podreperowania humoru na cały dzień.
   
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 04 Kwiecień, 2017, 13:10
W powitaniu napisałem ,że pochodzę z miasta porowego i sportowego, ale już tam nie mieszkam. Kibicuję Pogoni i takie tam ;D Obecnie mieszkam w innym mieście a na awatarze wpisana jest  jego nazwa i jak przez lata się zmieniała :) dawna nazwa to Landsberg :-*

Nie wierzę własnym oczom :o
Jednak spotykaliśmy się nie tylko na kongresach ale i na meczach POGONI :)
Ja z kongresów wyrosłam ponad ćwierć wieku temu a kibicem jestem do dziś.Teraz to już takim telewizyjnym bo gupio by było starszej pani tak drzeć ryja jak dawniej:Poooogoń Szczeeeecin Pooooogoń Szczeeecin Poooogoń Poooooogoń Poooooogoń
 W trzecim sektorze zawsze siedziałam.
Choć się pewnie nie znamy to jednak wiele nas łączy.
Hm fajnie że mnie sprowokowałeś w wątku Listonoszka żeby poszukać kto Ty jesteś i wyszło że mój ziomek :)
Witaj.

Już się trochę wypaliłam na bratnim forum i teraz mało piszę i ponieważ pyskatam ci ja to lepiej jak się nie będę rozkręcać 8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 04 Kwiecień, 2017, 14:29
Nie wiem nie utrzymuję od tamtego spotkania żadnych kontaktów . Wiewiórki jednak doniosły , że miesiąc po spotkaniu ze mną zaręczyła się z bratem , który oczekiwał na rozwód.  ;D a po kolejnych trzech miesiącach wyszła za mąż. W myśl powiedzenia : Może być o jednym oku aby w tym roku. ;)

 ;D ;D ;D

Tu takie fajne historie som na tym forum a ja gupia nie czytałam. Noooo Harnaś szacun za odwagę.
Człowiek w pewnym wieku z takim pewnym sentymentem wspomina nawet te niechlubne wydarzenia ze swojego życia.Już się nie ma czego wstydzić ani bać,no bo co tam,było mineło.
Co do tego nieznanego mi dotąd a świetnego powiedzonka  o jednym oku ;D to wam powiem że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Zaraz po opuszczeniu sekty też mi się romanisk z żonatym facetem przytrafił,niestety o ile samą"treść"związku wspominam fajnie :) o tyle winię tego starszego odemnie wtedy o 20 lat pana że mi dupę zawracał i kłamał jak pies(bez obrazy dla pasa)że żona oschła,zimna i nieczuła a rozwód już prawie,prawie w toku.Gdybym się jednak dzisiaj na miejscu zony Harnasia znalazła to bym E tak pogoniła sękatym kijem przez pół polski że aż miło :D :D :D

Człowiek taką naturę ma ża zawsze na swój czubek nosa patrzy i we wszystkim próbuje jakiś,najlepszy dla siebie,interes zwietrzyć. :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 05 Kwiecień, 2017, 18:14
l
   HARNAŚ, no to kiedy i u kogo robimy imprezę? Mnie też ze sobą weźcie.
    :D :D :D :D :D
   Może u Ciebie na budowie?
   
Możesz czuć się zaproszona :) A jak będziesz w okolicach Gorzowa to ugościmy Cię po królewsku i bez zaproszenia ;)
Nie wierzę własnym oczom :o
Jednak spotykaliśmy się nie tylko na kongresach ale i na meczach POGONI :)
Ja z kongresów wyrosłam ponad ćwierć wieku temu a kibicem jestem do dziś.Teraz to już takim telewizyjnym bo gupio by było starszej pani tak drzeć ryja jak dawniej:Poooogoń Szczeeeecin Pooooogoń Szczeeecin Poooogoń Poooooogoń Poooooogoń
 W trzecim sektorze zawsze siedziałam.
Choć się pewnie nie znamy to jednak wiele nas łączy.

Ja rzadko na , którym meczu nie byłem :D ,bo jako małolat podawałem piłki przy linii bocznej. Czyściłem korki Leśniakowi , Adamczukowi, czy Dymkowskiemu. Najczęściej było to tak: Masz tu Harnaś koreczki do wyczyszczenia ;D
Spiewaliśmy pod melodię chyba jeziora łabędziego:
 Już za chwilę za chwileczkę
Dymek strzeli pod poprzeczkę
dymek strzeli pod
Pod porzeczkę pod ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 05 Kwiecień, 2017, 18:34
   HARNAŚ, no to kiedy i u kogo robimy imprezę? Mnie też ze sobą weźcie.
    :D :D :D :D :D
   Może u Ciebie na budowie?

Możesz czuć się zaproszona :) A jak będziesz w okolicach Gorzowa to ugościmy Cię po królewsku i bez zaproszenia ;)
   Dzięki wielkie za zaproszenie i to "królewskie ugoszczenie", HARNASIU.
   Będę pamiętała  :) :) :) :) :)
   Ale do Gorzowa, ode mnie, to ... kawał drogi i cała wręcz wyprawa, choć nie wykluczam, nie wykluczam jakąś wizytkę towarzyską.
   Gdybym się obracała w tamtych stronach.
   Pozdrawiam serdecznie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 07 Kwiecień, 2017, 20:02
lMożesz czuć się zaproszona :) A jak będziesz w okolicach Gorzowa to ugościmy Cię po królewsku i bez zaproszenia ;)Ja rzadko na , którym meczu nie byłem :D ,bo jako małolat podawałem piłki przy linii bocznej. Czyściłem korki Leśniakowi , Adamczukowi, czy Dymkowskiemu. Najczęściej było to tak: Masz tu Harnaś koreczki do wyczyszczenia ;D
Spiewaliśmy pod melodię chyba jeziora łabędziego:
 Już za chwilę za chwileczkę
Dymek strzeli pod poprzeczkę
dymek strzeli pod
Pod porzeczkę pod ;D ;D

 ;D ;D ;DJa "kibicem piłki noznej" :o zostałam w 1974 podczas Mś,jako kilkuletnia dziewczynka trzymałam kciuki aż mnie małe łapki bolały,Nic a nic  nie rozumiałam poza tym że"nasi"grają co kolwiek to znaczyło i że cicho trzeba siedzieć.Tak mój tato calkiem nieświadomie zaraził mnie pasją do piłki.Ja trzymałam te kciuki,miałam zajecie i nie klepałam gębą a On miał spokój i patrzył w telweizor. Potem w latach 80tych mama do jehowitów się zapisała" i czasy kiedy Adamczuk i Leśniak byli u szczytu sławy ja na stadionie bywałam tylko na kongresach. Porzuciwszy śwaiadkojehowskie klimaty mąż sportowiec i stoczniowiec mi się trafił i już czasy Dymka i Olo a potem naszego dzisiejszego celebryty Radzia,pamiętam jako żywo.
Kto wie,kto wie,Ty w trampkarzach,mój mąż światus w trampkarzach może my mamy więcej wspólnych znajomych :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 08 Kwiecień, 2017, 23:32
Gdy Harnasiowa dowiedziała się , że został powołany komitet przeciwko mnie , a tymczasem  E. miała tylko życzliwą rozmowę z dwoma starszymi to zadzwoniła do starszego w dniu komitetu:
- bracie M. chciałabym również być na tym komitecie.
- nie ma takiej potrzeby , bo ciebie to nie dotyczy
- jak to nie dotyczy? !!!! właśnie mnie dotyczy to najbardziej a Harnaś powiedział , że nie zrobił nic , czego bym nie wiedziała więc wyraża zgodę na moja obecność .
- wiesz , nie musisz się niczym niepokoić wystarczy jak my sami z nim porozmawiamy.
- po co wobec tego ruszacie ten temat? Przecież my to mamy już za sobą , minęło kilka miesięcy, poukładaliśmy nasze relacje jest dobrze między nami, rozmawiałam z E. wszystko jest wyjaśnione.
-chcielibyśmy jeszcze wysłuchać jego w tej sytuacji ale spokojnie to tylko formalność.
Tak więc w marcową sobotę późnym popołudniem przyjechałem sam na salę na ulicę Prostą. Celowo piszę nazwę ulicy , bo kojarzy mi się z biblijnym fragmentem z Dziejów Apost. 9:11 . Trzech wspaniałych już tam siedziało , przywitali  się podając dłoń  z szerokim uśmiechem na chłopskich gębach a za chwilę zadali pytanie z udawaną troską w głosie , chyba przejęci moim losem bardziej niż ja sam.
- co u ciebie Harnaś? Jak sytuacja w domu?
- po co te pytania skoro byliście u nas kilkanaście dni temu na wizycie ? Od tego czasu nic się nie zmieniło, poza tym godzinę temu M. rozmawiał z moją żoną przez telefon.
 Zatem standard komitetowy. Modlitwa początkowa , żeby oczywiście wszystko działo się pod wpływem ducha , bo to przecież nie ich decyzje tylko Jezusa jako głowy zboru , który dba o czystość.
- dotarły do nas informacje , że jednak spotkałeś się w listopadzie z E. więc powiedz nam Harnaś wszystko od początku jeszcze raz.
Powiedziałem wszystko szczerze od początku do końca .
Dziś sobie myślę jakim trzeba być  frajerem ,żeby opowiadać  trzem facetom, o rzeczach , które ich nie dotyczą .
 O rzeczach , o których nie masz ochoty rozmawiać .Najlepiej człowiek wyrzuciłby z pamięci pewne wydarzenia , szczegóły ze swojego życia, a oni tymczasem ryją psychikę dopytując o wszelkie możliwe detale, bo przecież oni dla wydania osądu musza mieć dogłębną wiedzę.
Po wszystkim poprosili mnie abym wyszedł i poczekał na zewnątrz aż oni się naradzą. Trwało to 45 minut, wiedziałem , że za długo jak na zwyczajne standardy. Po pewnym czasie zaprosili z powrotem do pokoiku. Teraz już nawet nie udawali przyjaciół tylko zimnym tonem przewodniczący komitetu zakomunikował:
- postanowiliśmy Harnaś cię wykluczyć.
- nie rozumiem.  :-\ powiedzieliście , że to tylko formalność . Przecież sami w prywatnej rozmowie powiedzieliście , że dostrzegacie u mnie skruchę i cieszycie się , że tak to rozwiązaliśmy z żoną.
I teraz zostało wypowiedziane zdanie , które już chyba na zawsze będzie dźwięczało w mojej głowie:
- bo widzisz Harnaś ty za mało na tym przesłuchaniu mówiłeś o Jehowie.
-  :o :o :o :o Przecież poprosiliście , żebym opowiedział o całej sytuacji z E. a nie o moich relacjach z Jehową.
- nie będziemy z tobą dyskutować możesz się odwołać. Doszliśmy do wniosku , że jesteś jak Akan i wszystko co się złego dzieje w zborze jest przez ciebie.
Na moje do widzenia już nie odpowiedzieli, potraktowali jak najgorsze ogniwo a zamykając drzwi czułem , że zamykam bardzo ważny etap mojego życia.

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 08 Kwiecień, 2017, 23:59
Komitecik  standardowy ,  brakuje mi słów jedyne słowa które mi się cisna na usta to   te najbardziej pospolite . Sam  przechodziłem przez to , na moim chciałem coś powiedzieć usłyszałem tylko ,, My nie przyszliśmy tu aby ciebie słuchać " .  Nawet nie chcieli podać ręki. Ja już byłem wtedy wybudzony , ale i tak poczułem się zeszmacony .  W twoim przypadku Harnaś ty nie byłeś wybudzony i wszelkie gromy i kalumie odczuwałeś podwójnie . Napewno pojechali po tobie  ostro .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 09 Kwiecień, 2017, 08:29
. Doszliśmy do wniosku , że jesteś jak Akan i wszystko co się złego dzieje w zborze jest przez ciebie.
Po uśmierceniu grzesznika na zbór zapewne spadła lawina błogosławieństw. ;) Jak zareagowała żona,czy jesteście po tej samej stronie barykady?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 09 Kwiecień, 2017, 09:40
Jak myślisz ? Na pewno tak jak  zaleca Jehowa  ,  żona  odczytała werset z listu do Koryntian 5: 11 ,  przygotowała materac w drugim pokoju , rzekła  wróć do Jehowy (czytaj : Organizacji  ) to porozmawiamy .  Osobiście myślę że była tak wściekła na tych sędziów , by chętnie spuściła im porządny łomot .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 09 Kwiecień, 2017, 10:02
Po uśmierceniu grzesznika na zbór zapewne spadła lawina błogosławieństw. ;) Jak zareagowała żona,czy jesteście po tej samej stronie barykady?
Jak łatwo się domyślić zbór raczej wzrostu nie zanotował raczej pikował ostro w dół. Widocznie inni też coś ukrywali ;D a oberwało się mnie  :'( Ja byłem wtedy bardzo wierzącym świadkiem  :) , choć według nich już nie świadkiem  ;D .Tłumaczyłem sobie nie wy mnie chrzciliście i nie wy będziecie decydować , że już nie jestem. Harnasiowa to mądra dziewczynka jest i wcześniej ode mnie dostrzegła , że to bagno i 10 metrów mułu. Ja chociaż byłem wykluczony wciąż czułem się świadkiem i usilnie dążyłem do przyłączenia. Czasami miałem takie myślenie i lęk, że pewnie Jehowa nie błogosławi skoro np . na sklepie mieliśmy słabszy obrót. Ale szybko mnie prostowała i uspokajała , że dlaczego wobec tego na hurtowni idzie dobrze? Tu ci błogosławi a tam nie?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Julita w 09 Kwiecień, 2017, 10:52
Powiedzieć, że spadłam z krzesła, to jak nic nie powiedzieć. Huk mojego upadku słyszała cała okolica. Za mało mówiłeś o Jehowie?
Cisną się na usta słowa ogólnie uznawane za wulgarne. Im więcej poznaję taki historii, tym bardziej mnie krew zalewa.

Na moim komitecie też usłyszałam, że już dawno starsi się zastanawiali, dlaczego zbór nie ma błogosławieństw ( gówno prawda, to był ich najlepszy czas,budowana była sala królestwa, zbór został podzielony na dwa, bo był duży, a w kolejce po przywileje stała rekordowa ilość młodych ambitnych nastawionych na organizacyjny sukces).
Wywalili, to sobie poszłam. A błogosławieństwa zabrałam ze sobą. Mi przybywa, im nie. Te dwa zbory są takie malusie, że znów połączono je w jeden. Sala nie jest ich własnością. A za chwilę sprzedadzą im Sosnowiec.
Za to moje szczęście nie ma granic ani ceny.Wiem to i doceniam. Każdego dnia.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 09 Kwiecień, 2017, 20:27
Harnasiu , jakie dziwne myślenie nam w poili na temat  osobowości Boga . Ukazali Boga jako msciwego złośliwego który na każdym kroku nas pilnuje i patrzy by  przy byle potknięciu ukarać.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 09 Kwiecień, 2017, 20:48
Startek ja na prawdę nie wiem o co Ci chodzi, do czego przypiąć Twoją wypowiedź, wyjaśnij bo nie ogarniam. Nie wiem co Ci lekarz przepisał ale bierz po pół dawki ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 09 Kwiecień, 2017, 21:13
Znowu pobrałem za dużo , jestem miłośnikiem napoju z trawą rodem z Białowieży , widocznie się pomylili i włożyli do butelki  zamiast  trawy żubrowej wrzucili tą  z Holandii . Chodziło mi że jak cię wywalili , to  odrazu przyszło Ci do głowy że Jehowa cię ukarał i masz słaby obrót w sklepie .  Ja kiedy pierwszy raz zostałem wyrzucony przed chrztem to się bałem wejść na dach żeby Jehowa mnie nie dopadł i ukarał . Moja rodzina i inni świadkowie tylko wypatrują by coś złego się wydarzyło u nas . Mogli by mówić że Jehowa nas ukarał , moja siostra w prost mi powiedziała że Jehowa cię i tak dopadnie .  Na mój temat mają co plotkować  bo jestem czynnym odstępcą i wykluczonym .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 09 Kwiecień, 2017, 21:21
Startek bo pić to trzeba umić ;D I po pijaku nie ganiaj po dachu. ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 09 Kwiecień, 2017, 21:32
Po trzeźwemu czasem strach wejść , a tak po szklanie i na rusztowanie . Ostatnio żubrówka się popsuła zmniejszyli procenty  już nie ten smak , może to wina trawy .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 09 Kwiecień, 2017, 21:35
Gdy chcesz się pomodlić wejdź do komnaty mówi Biblia i zamknij drzwi. Myślisz , że jak wleziesz na dach będziesz bliżej Boga?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 09 Kwiecień, 2017, 21:51
Od takich jak my  Jehowa nie wysłuchuje modlitw ,  ty jesteś odstępcą ja wykluczony i to za grzech nie wybaczalny bo to grzech przeciwko Ciału nie Świętemu . Dlatego  nie mam co liczyć na bliskość Boga na dachu  i w komnacie .  ☺
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lisek w 10 Kwiecień, 2017, 00:32
Ostatnio żubrówka się popsuła zmniejszyli procenty  już nie ten smak , może to wina trawy .
Offtop... mój pierwszy ośrodek pionierski był w Białowieży. Kolo na terenie nam trawę sprzedawał..  :-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 10 Kwiecień, 2017, 01:54
Gdy chcesz się pomodlić wejdź do komnaty mówi Biblia i zamknij drzwi. Myślisz , że jak wleziesz na dach będziesz bliżej Boga?
   HARNASIU
   Tak myślę, że dach to raczej nie ma nic wspólnego z modlitwą.
   Ważne jest serce.
   To jedna z kilku rzeczy, która u śj, spodobała mi się, właśnie to modlenie się swoimi słowami z serca.
   Nie cierpiałam tych katolickich modlitw, tak w kółko, na pamięć, recytowanych, bez większego zaangażowania serca.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 10 Kwiecień, 2017, 06:02
Offtop...  Kolo na terenie nam trawę sprzedawał..  :-)
W belach czy w torebkach?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 10 Kwiecień, 2017, 06:48
Pewnie w torebkach mówił że to orginalna trawa żubrówka ,  a to była sprowadzona ta z Holandii .  Dlatego z taką radością wyruszyli do służby dla Jehowy . 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 10 Kwiecień, 2017, 07:11
Pewnie w torebkach mówił że to orginalna trawa żubrówka ,  a to była sprowadzona ta z Holandii .  Dlatego z taką radością wyruszyli do służby dla Jehowy . 
A ja naiwniak myślałem , że oni takie błogosławieństwa na terenie mieli , że wracają tacy radośni i uśmiechnięci. ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Kwiecień, 2017, 16:11
Tak jak wspomniałem , w trakcie wykluczenia byłem jeszcze bardzo wierzącym świadkiem. Przyszedłem na swoje ogłoszenie o wykluczeniu co nie często się zdarza ???. Stwierdziłem , że przyjmę to jako kolejną formę skarcenia i że będzie to dla mnie dobra lekcja pokory. :'( Co prawda, wtedy jak i teraz uważam , że decyzja o wykluczeniu była głupia i było to raczej próbą odegrania się na mnie za wcześniejsze różnice zdań w gronie starszych oraz ogólną sympatię jaką byłem darzony w zborze. I tę sympatię odczuwałem na wielu płaszczyznach ,choć były też betony , które bezkrytycznie przyjęły zalecenia stosowania ostracyzmu względem mnie. Ponieważ przejawów akceptacji mnie było zbyt wiele, starsi postanowili zrobić potrzeby zboru pt. jak należy traktować wykluczonych. Nie wiele to zmieniło , raczej zwróciło uwagę na problem i mocno podzieliło zbór. Byłem na każdym zebraniu , najgłośniej śpiewałem pieśni ;D ;D czym doprowadzałem starszych do konsternacji. :). Na sali przyjmowałem życzliwe ukradkowe uśmiechy a niektórzy oficjalnie klepali mnie po ramieniu szepcząc: wytrzymaj. ::) Po zebraniu , gdy wyjeżdżaliśmy z parkingu mrugali mi światłami , co odbierałem bardzo ciepło . Nigdy nie mieliśmy chyba tylu gości w weekendy jak w trakcie gdy byłem wykluczony. Czasami pytałem gdy ktoś chciał do nas wpaść na grilla: czy nie będzie ci przeszkadzało , że w tym czasie będzie jeszcze to lub inne małżeństwo? Nie mieli z tym problemów a tłumaczyli , że jakby co to byli u Harnasiowej lub u mojej teściowej , która co prawda mieszkała na jednym, podwórku ale w innym budynku.
Po czterech miesiącach postanowiłem napisać list o przyłączenie, który starsi odrzucili twierdząc , że jestem nie pokorny a dowodem mojej bezczelnej postawy było przyjście na zebranie gdy ogłaszano moje wykluczenie oraz fakt , że zwracam na siebie uwagę głośno śpiewając.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Michu72 w 16 Kwiecień, 2017, 16:33
No wiesz Harnaś czemu tak glosno spiewałes  ;D A tak powaznie to starsi zamiast sie cieszyc ze owieczka chce dalej  uczesczac na zebrania,to widza dalej tylko bledy,ze to a tamto,no brak mi slow,jak oni moga tak postepowac i oni niby sa nasladowcami Chrystusa?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 16 Kwiecień, 2017, 20:13
Sami chyba nie wiedzieli czego chcieli , i szukali pretekstu by człowieka z gnoić . Przykre to ale prawdziwe .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 16 Kwiecień, 2017, 23:05
Jak powiedział Michu72, trzeba było ciszej śpiewać , a tak nie wystarczająco mocno się upokorzyłeś i proszę  ;D 

Z Twojej relacji wnioskuję, że mimo wszystko jest sporo ŚJ , którzy nie utracili resztek rozsądku i nie stosują ostracyzmu w pełni. To dobrze wróży na przyszłość.

Dobrze znam takie sytuacje gdy inni starsi za wszelką cenię chcą cię "odstrzelić" a nie bardzo mają za co, ale zawsze znajduje się jakiś "życzliwy" np. NO , który im w tym pomoże :) 
Dlatego współczuję Ci tego typu przeżyć.

Rety , HARNAŚ, mam nadzieję, że porzuciłeś już na dobre pomysł by wracać do "jaskini zbójców"?  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 17 Kwiecień, 2017, 05:52
 Harnaś teraz zamiast świętego palika na szyi  , zawiesił młot boga Tora . Dlatego nie chcą go tam nawet widzieć , już sam przejazd Harnasia obok sali wzbudza popłoch wśród wiernych . Pewnie matki dzieci juz zaczynają straszyć takim odstępcą który tak głośno śpiewał Jehowie .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 17 Kwiecień, 2017, 07:26
u nas w zborse jest pewien osobnik którego ja bardzo lubie  na początku myślałam że jest homoseksualistą ale opowiedział mi ile to kobit już zdarł.  mówił mi że mają go w.zborze za zboka i jak dziewczynki szły do wc się go strasznie bały
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Kwiecień, 2017, 12:54
Sami chyba nie wiedzieli czego chcieli , i szukali pretekstu by człowieka z gnoić . Przykre to ale prawdziwe .
  Startku.
  Bo to jest tak w tej jw.org.
  Jak nie ma dziury w płocie i kuli, która ją by zrobiła.
  To z "miłości braterskiej i miłosierdzia" ;), szuka się takiej, która by ją wyryła i płot podziurawiła, choćby najbardziej abstrakcyjna była.

  Przyjście na zebranie z komunikatem o swoim wykluczeniu i głośne śpiewanie na zebraniach?
  Świadczyło o braku pokory?
  Iście faryzejskie podejście!!
  Bo przecież obecność na zebraniach i wychwalanie Jehowy pieśniami, to święty nakaz Boga.
  Już bardziej dennej wymówki, by kogoś nie przyłączyć, nie słyszałam.
  Bardziej im przeszkadzał pozytywny stosunek zboru po wykluczeniu, do HARNASIA, tylko oficjalnie nie mogli tego powiedzieć, bo pół zboru musieliby wykluczyć.
  i jak wszystko w WTS i tu było drugie dno.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Kwiecień, 2017, 14:40
Ja pisząc pierwszy list wiedziałem , że mnie odrzucą. Zrobiłem to po to , żeby sobie niejako wyczyścić żółte kartki od sędziów trzech, głównego i dwóch liniowych ;D Dotarło bowiem do starszych , że byłem z  braćmi na gminnych Dniach Chleba :) Ci serdeczni dla mnie bracia sami po mnie przyjechali a mieszkali wioskę obok . Wspaniali ludzie, on z racji wieku mógłby być moim ojcem ale brat Z. to super ktoś. Nie wiedziałem natomiast czy czasami starsi nie wiedzą o jeszcze jakiś spotkaniach dlatego wolałem napisać od razu niż czekać kolejne miesiące . Szkoda było czasu na kolejną karencję ,bo znając ich i tak wiedziałem , ze wrócą do tej sytuacji i wykorzystają aby  mnie nie przyłączyć.  Wolałem zatem , żeby liczyli od nowa , bo bardzo chciałem wrócić do zboru , cały czas czułem się świadkiem.  :)
 A tak na marginesie to nie noszę Startuś żadnych ozdób na szyi ani w formie krzyżyków ani medalionów. Kiedyś , kiedyś zanim zostałem starszym nosiłem za to grubą złotą bransoletę ale później dałem ją żonie , bo ja się szybko nudzę zabawkami  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Kwiecień, 2017, 14:54
Rety , HARNAŚ, mam nadzieję, że porzuciłeś już na dobre pomysł by wracać do "jaskini zbójców"?  ;)
  To jeszcze, po tej sytuacji powróciłeś do zboru?
  Czy już odkryłeś prawdę o jw.org.?
  I się wybudziłeś?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Kwiecień, 2017, 15:01
  To jeszcze, po tej sytuacji powróciłeś do zboru?
  Czy już odkryłeś prawdę o jw.org.?
  I się wybudziłeś?
Im bardziej mi utrudniali tym większy wkładałem wysiłek w powrót. Ja nie wyobrażałem sobie nie być świadkiem. Dopiero pod koniec wykluczenia zrozumiałem w czym tkwię, ale do tego dojdziemy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Kwiecień, 2017, 15:23
Im bardziej mi utrudniali tym większy wkładałem wysiłek w powrót. Ja nie wyobrażałem sobie nie być świadkiem. Dopiero pod koniec wykluczenia zrozumiałem w czym tkwię, ale do tego dojdziemy.
   Acha, czyli jeszcze najciekawsze przed nami.
   Rozumiem.
   No to, czekamy na opis Twojej drogi do przebudzenia.
   Po tym już, co tu napisałeś, wnioskuję, że może być arcyciekawie.
    :) :) :) :) :)
   
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Kwiecień, 2017, 16:35
Bardzo zależało mi na powrocie do zboru z racji kontaktów rodzinnych , które zostały utrudnione , a dwa , że uważałem świadków za jedyną prawdziwą religię. Kontakt z rodzicami był bardzo okrojony z racji faktu , że na przeciwko ich domu wybudowany jest starszy , który ma niesamowitą przyjemność w upadlaniu innych i donoszeniu na każdego. Kiedyś posunął się nawet do tego , że pilnował w nocy z własnego samochodu wraz z innym starszym , mieszkania pewnej siostry , bo podejrzewał , że się z kimś szatyneczka :) spotyka.
Nie chciałem narażać rodziców na nieprzyjemności i nie jeździłem do nich , a jeśli było coś do załatwienia , podwoziłem Harnasiową , ona ogarniała temat a ja siedziałem w aucie . Chore to bardzo, ale cóż liczyły się zasady. Było mi przykro , ze gdy ja dzwoniłem  to rodzice owszem rozmawiali ,  ale sami z taką inicjatywą nie wychodzili. Nie zapraszali mnie i to potrafię zrozumieć , ale nie przyjeżdżali też do mnie co już bolało , bo  przecież mogli gdyby tylko chcieli. Mogli mieć alibi w postaci wnuka, teściowej czy Harnasiowej. Tata to były starszy , mama wieloletnia pionierka mieli głęboko zakodowane , że tak postępując podobają się Bogu choć nie zgadzali się z decyzją komitetu otwarcie mówiąc , że to zawistni mali ludzie.
I ta ich zawiść sprawiła , że odrzucili po kolejnych trzech miesiącach mój drugi list. Wszyscy w rodzinie liczyliśmy , że tym razem to już na pewno będę przyłączony , bo byłem grzeczny :) , żeby ich niczym nie sprowokować. Nie było to łatwe bo przyglądali mi się uważnie szukając kolejnego potknięcia. Wpadłem na czymś co wydawało mi się banalne , ale jednak położyło mnie w niebyt na kolejne trzy miesiące.
Otóż stałem przed tablicą ogłoszeń chcąc doczytać kto będzie miał wykład. Na salę weszło małżeństwo z małym chłopcem , tak gdzieś na oko czterolatek. Gdy mnie zobaczył krzyknął:
- O wujek Harnaś - i podbiegł się przywitać.
Kucnąłem aby mieć swoje oczy na jego wysokości , wyciągnąłem rękę i się przywitałem. Gdy zobaczył to inny chłopiec , który był na korytarzu , też podszedł aby się  przywitać . Scena śliczna ale zepsuli ją  dwaj starsi  , którzy odprowadzili  dzieci do rodziców tłumacząc , że nie wolno się z Harnasiem witać :'( >:( >:(
Ta scena będzie mnie prześladować do końca życia , tym bardziej , ze  gdy po zebraniu szedłem do samochodu mały chłopiec spytał:
-wujek a ty zrobiłeś coś  złego?
- ...... zapadła cisza.
Widocznie tak to wytłumaczyli mu rodzice , dlaczego nie może się ze mną witać
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Kwiecień, 2017, 16:45
   Kurde, jak się rozkminia to wszystko na czynniki pierwsze ...
   To dopiero jasno widać, jakie to wszystko jest porąbane.
   I z jaką premedytacją wts bezdusznie wykorzystuje szantaż emocjonalny.
   To jest po prostu obrzydliwe, co oni robią!
   I jak już nawet małym dzieciom, można robić wodę z mózgu!!
   
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Kwiecień, 2017, 17:23
Nie sądziłem , że ta niewinna  sytuacja sprawi , ze będę w odstawce  na kolejne miesiące . Liczyłem na pozytywne rozpatrzenie mojego listu , uważając , że  przeczołgali mnie już wystarczająco.
- Wiesz Harnaś , postanowiliśmy jeszcze cię nie przyłączać , bo widzimy w tobie ducha buntu.
- Co robię nie tak? Chodzę na wszystkie zebrania , nie reaguję na miłe gesty współbraci, nie spotykam się z braćmi prywatnie , nie utrzymuję kontaktu z rodzicami, czytam z wyprzedzeniem literaturę , modlę się nawiązuję na nowo więź ze stwórcą , co zatem jest nie tak?
-Bo wiesz ty przywitałeś się z dziećmi, a w ten sposób pokazujesz, że lekceważysz nasze zalecenia.
-Ale to tylko małe dzieci!! ???
-Nie ważne Harnaś , łamiesz zasady, doszliśmy do wniosku , że jesteś niepokorny, to jeszcze nie ten czas.
-To co miałem zrobić w tej sytuacji? Ryć dziecku psychikę , że dziś się nie mogę przywitać ale za miesiąc już tak?
-Nie bądź taki pewny Harnaś musi minąć odpowiednio długi czas.
-To wobec tego wy porozmawiajcie z rodzicami dzieci , żeby do mnie nie podchodziły się witać , bo w ten sposób to mnie nigdy nie przyłączycie . To wasza rola pouczać trzodę ja nie mam takich możliwości. Zapewniam was , że jeśli jakieś dziecko samo  do mnie podejdzie aby się przywitać to ja pomimo konsekwencji z waszej strony przywitam, się , bo dziecko nie musi rozumieć wewnętrznych paragrafów organizacji.
Oczywiście porozmawiamy , ale przyłączyć cię jeszcze nie możemy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 17 Kwiecień, 2017, 17:47
  Mnie podobnie "czołgali", tylko, że w kwestii wniosków pionierskich.
  Aż nadszedł czas, że sama zrozumiałam, że to nie ma sensu.
  Zakończyłam składania ich, widząc, że to wojna z wiatrakami, no a zaraz potem odkryłam prawdę o WTS-ie.

  Dziękowałam Bogu i sama sobie, że dobrze się stało, że mi tych wniosków nie podpisywali.
  Bo zamiast cieszyć się wolnością od WTS-u, dziś bym szlifowała chodniki na jakichś bezsensownych kampaniach jw.orga.
  Wypracowując kwantum pioniera stałego, a tak wypracowuję, kwantum pionierskiego "partyzanta".
  :) :) :) :) :) :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 17 Kwiecień, 2017, 18:11
Wiesz ty co Harnasiu , jak czytam twoją historię Cisną mi sie na usta takie słowa których nie godzi się wymawiać . Gotuje się wewnętrznie do tych pastuchów powinno się poprostu pójść i spłacić im porządne wyklepanie buźki . Ewentualnie przysłać  dwóch sekundantów i potraktować według kodeksu Boziewicza .

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 17 Kwiecień, 2017, 18:28
Harnaś chłopie!Jak Ty żeś to wszystko wytrzymał!?
Był taki przykry epizod że członek mojej rodziny pozwolił sobie na mały skok w bok,znaczy się jak to w takich razach nikt materacem nie był ale poszlaki były ;D
Do dziś pamiętam dramaturgię tej strasznej sytuacji choć pani małżonce serce pękało z bólu bo była oszukana i zdradzona to robiła wszystko żeby się braciszkowie nie dowiedzieli bo przecież było by jeszcze gorzej. Te skur..syny nawet nie pozwolą człowiekowi przepracować swojej traumy i przetrawić własnych błedów.Nie dadzą wykrzyczeć bólu,rozterek i rozpaczy tylko wszędzie mordy wtykają.
Już pomijam że u mnie za taki numer rozwód był by gwarantowany,ale nigdy nie pojmę jakim prawem stolarz,kominiarz i zbrojarz-betoniarz mieli by wkładać macki w moje życie.
Naprawdę Cię Harnaś podziwiam żeś im nie powiedział:"a wsadźcie sobie w dupę te nożyczki"*

*cytat ze znanego kawału,jak to sąsiad szedł na czwarte piętro nożyczki od sąsiada sknery pożyczyć.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Kwiecień, 2017, 18:33
Wiesz ty co Harnasiu , jak czytam twoją historię Cisną mi sie na usta takie słowa których nie godzi się wymawiać . Gotuje się wewnętrznie do tych pastuchów powinno się poprostu pójść i spłacić im porządne wyklepanie buźki . Ewentualnie przysłać  dwóch sekundantów i potraktować według kodeksu Boziewicza .


Startek ja miałem podobnie obmyślałem jak się zemścić. Myślałem np. żeby przed ich wyjazdem na kongres zatkać pianką montażową rury wydechowe w ich autach aby nie mogli pojechać na zgromadzenie  ;D, albo zatkać szpilkami zamki w drzwiach , że jak wrócą wieczorem z uczty duchowej , to żeby się trochę jeszcze na korytarzu potrudzili zanim wejdą do domu. ;) Ale zwalczałem to w sobie skutecznie , bo gdybym to zrobił to niczym bym się od nich nie różnił. Zahartowałem się jeszcze bardziej i doszedłem do wniosku , że są za mali aby się nawet na nich mścić. Nie są godni , żebym zawracał sobie nimi głowę. Obiecałem sobie , że nie będę się zmóżdżał nad nimi i marnował zdrowia dla tchórzy, a uwierz mi wątroba mi gniła ze złości. :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 17 Kwiecień, 2017, 18:52
Co śmieszniejsze dwóch dedektywów siedziało w samochodzie i śledziło kobietę czy nie gości u siebie kawalera .Do czego to dochodzi , dobrze ryje po głowach im ta święta organizacja . Ja do dziś nie umiem sobie poradzić po tym komitecie , moja psychika chwilami nie wytrzymuje . Zastanawiam się nad wizytą u psychologa ,  są dni że naprawdę jest mi ciężko , nie żeby to trwało cały dzień ,  bywa że nie mogę zasnąć i tak  sypiam mało po cztery godziny a i tak czasem sen nie nadchodzi .

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 17 Kwiecień, 2017, 19:23
(...) na przeciwko ich domu wybudowany jest starszy , który ma niesamowitą przyjemność w upadlaniu innych i donoszeniu na każdego. Kiedyś posunął się nawet do tego , że pilnował w nocy z własnego samochodu wraz z innym starszym , mieszkania pewnej siostry , bo podejrzewał , że się z kimś szatyneczka :) spotyka.
Z naszego zboru jeden "starszy" też śledził parę zainteresowaną sobą, chodził pod dom i sprawdzał czy maska samochodu jest "zagrzana" by wiedzieć o której godzinie ten wraca od kobiety. Nie upilnował, zaszła w ciążę. Nie pamiętam czy oboje wykluczeni byli, czy jedno z nich. Pobrali się, "przyłączeni/ony/ona" i  po latach on został starszym, tym który mnie "przesłuchiwał" za odstępstwo, a teraz dowiedziałam się, że już starszym nie jest.

HARNAŚ Witaj.
Czytam Twoje przeżycia i słów mi już brak na takie  zachowania zwykłych ludzi, myślących chyba, że są wszechwładni jako jakiś starszy zboru.
Dziękuje za Twoją historię, która pokazuje jak silnym człowiekiem trzeba być by tam wytrzymać i te ich wypaczone, skrzywione zachowania, jak to z przywitaniem małego dziecka i to by nie utrzymywać kontaktu z rodziną.
Nie mogę, no nie mogę.
Gratuluje wytrwałości.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Michu72 w 17 Kwiecień, 2017, 19:32
Z naszego zboru jeden "starszy" też śledził parę zainteresowaną sobą, chodził pod dom i sprawdzał czy maska samochodu jest "zagrzana" by wiedzieć o której godzinie ten wraca od kobiety. Nie upilnował, zaszła w ciążę. Nie pamiętam czy oboje wykluczeni byli, czy jedno z nich. Pobrali się, "przyłączeni/ony/ona" i  po latach on został starszym, tym który mnie "przesłuchiwał" za odstępstwo, a teraz dowiedziałam się, że już starszym nie jest.
O kurcze,szok,moze powinni "starsi" załozyc jakies biuro detektywistyczne  ;D do tego podsluchy,filmowanie z ukrycia i na kazdego haka znajdą  :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 17 Kwiecień, 2017, 19:47
Mówią że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu , to co oni wyprawiają woła o pomste do nieba . Powinna zostać wydana broszura dla starszych  pod tytułem:  Młot na czarownice , czyli jak skutecznie zwalczać grzech i odstępstwo .  A starsi powinni napisać książkę Moja walka czyli poradnik dla młodych starszych .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 17 Kwiecień, 2017, 20:40
Znam sytuację, kiedy nadgorliwi starsi przez kilka dni uskuteczniający śledztwo w podobnym stylu jak opisane wcześniej - a więc podchody, obserwacja przez lornetkę z zaparkowanego auta, etc. zostali w  tym czasie dokładnie obfotografowani i złożono doniesienie na policję. Żeby było śmieszniej, nie uczyniła tego parka mająca się ku sobie, lecz ich zaprzyjaźnieni sąsiedzi mieszkający piętro wyżej...

W ogóle to zastanawiam się, jak daleko może sięgać taka inwigilacja. Czy można takim nawiedzonym przygłupom jakoś dobitnie  pokazać, że ich władza kończy się za płotem Sali Królestwa?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Kwiecień, 2017, 20:55
Miesiące mijały , zniecierpliwienie najbliższych narastało , oczekiwanie przyłączenia Harnasia do zboru było częstym tematem rozmów w służbie.  Brat Z. ten co zabrał mnie na Dni Chleba zapytał brata M. wprost podczas głoszenia grupowego:
- to kiedy w końcu Harnasia przyłączycie?
- no wiesz to bardzo skomplikowana sprawa. To nie jest takie proste.
- ale ja znam całą sprawę od początku i nie ma tam nic skomplikowanego. Powiedział wam wszystko , przestańcie go docierać , bo już zbór nawet widzi co z nim robicie.
- to są sprawy starszych nie możemy o tym rozmawiać.
Wspomnę , że nie opuściłem przez prawie rok żadnego zebrania. Było mi jednak coraz trudniej dojeżdżać gdy widziałem ile w nich zawziętości. I dlatego aby trochę odreagować postanowiliśmy  z żoną wyjechać na długi weekend . Wynajęliśmy apartament w hotelu w Kołobrzegu i tam na spokojnie w otoczeniu basenów, sauny , jakuzzi itp chcieliśmy przemyśleć co dalej, bo Harnasiowa zaczęła dostrzegać coraz mocniej ludzką twarz organizacji z całą obłudą i ludzkimi przywarami. Ja jeszcze próbowałem bronić organizacji z całych sił , taki byłem zaślepiony. :o Ustaliliśmy , że napiszę na dniach kolejny list z prośbą o przyłączenie bo już byliśmy mocno zmęczeni tym stanem rzeczy. Szczególnie mocno odczuła to Harnasiowa . Niby to ja byłem wykluczony ale razem ze mną również ona była wykluczona z życia towarzyskiego zboru. Poza kilkoma osobami , które traktowały ją życzliwie reszta jakby nie wiedziała jak się zachować w nowej dla nich roli. Czuła się jak trędowata jakby bali się , tylko , że my nie wiedzieliśmy czego. Przekonaliśmy się , że są tam ludzie , którzy gdy nie maja czegoś wyraźnie napisanego w strażnicy to są jak dzieci we mgle, nieporadne , zagubione. Tak zwany świat dawno ich przeskoczył w okazywaniu empatii, życzliwości , serdeczności czy podtrzymywania przyjaźni, ale świadkowie myślą , że są wspaniali i wyżej ewolucyjnie bo przecież ich Bogiem jest prawdziwy Bóg Jehowa i należą do jego ludu.
Tak więc po powrocie napisałem kolejny list .Po niedzielnym zebraniu wzięli mnie do biblioteczki .
-wiesz Harnaś stwierdziliśmy wspólnie , że jeszcze nie możemy cię przyłączyć , bo zauważyliśmy , że zaczynasz lekko traktować zebrania np. na ostatnim cię nie było,a wiesz co się stało z Tomaszem uczniem Jezusa gdy opuścił jedno ważne zebranie.
-przez prawie rok to tylko jedno zebranie , byłem częściej niż wy. To was parę razy nie było w tym czasie ja byłem zawsze.
-widocznie byliśmy w innych zborach z wykładami.Zresztą nie o nas mówimy. To ty musisz pokazywać , że ci zależy.
Wiem , może  to brzmieć  niewiarygodnie ale tak było to  autentyk na 100%.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 17 Kwiecień, 2017, 21:28
Nie pojmuję, skąd tyle zawziętości w tych pseudo pasterzach.  Upajanie się władzą, czy co?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Skaner w 17 Kwiecień, 2017, 21:39


W ogóle to zastanawiam się, jak daleko może sięgać taka inwigilacja. Czy można takim nawiedzonym przygłupom jakoś dobitnie  pokazać, że ich władza kończy się za płotem Sali Królestwa?
[/quote]

  Można, a wręcz trzeba pokazywać gdzie jest ich miejsce! To są zwykli śmiertelnicy a nie "gwiazdy w ręku Jezusa " . Jak im pokażesz, że wierzysz w ich duchowy napęd, to im palma odwala. Sytuacja się zmienia jak zderzą się z twardą postawą.
  Możesz mi wierzyć Dietrich, miałem kilka takich twardych utarczek z "gwiazdami", zdarzyło się raz nawet w Centrum Kongresowym na ostro. Teraz już mnie unikają z daleka ;D
   Pozdrawiam wszystkich z forum :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Kwiecień, 2017, 21:39
Nie pojmuję, skąd tyle zawziętości w tych pseudo pasterzach.  Upajanie się władzą, czy co?
Może dlatego , że przyjeżdżałem do żony w narzeczeństwie trabantem, a teraz mamy dwa salonowe samochody z górnej półki? Może dlatego , że wynajmowaliśmy kawalerkę a potem kupiliśmy mieszkanie , potem dom z ogrodem i kawalerkę pod wynajem?Może dlatego , że to wszystko za gotówkę? Może dlatego , że miałem wieczne poczucie humoru? Może dlatego , że miałem wykłady , których zazdrościli mi starsi z mojego zboru? Może dlatego , że miałem sporo przywilejów w obwodzie? a może  dlatego , że oni zwyczajnie podli są.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 17 Kwiecień, 2017, 22:17
Może dlatego , że przyjeżdżałem do żony w narzeczeństwie trabantem, a teraz mamy dwa salonowe samochody z górnej półki? Może dlatego , że wynajmowaliśmy kawalerkę a potem kupiliśmy mieszkanie , potem dom z ogrodem i kawalerkę pod wynajem?Może dlatego , że to wszystko za gotówkę? Może dlatego , że miałem wieczne poczucie humoru? Może dlatego , że miałem wykłady , których zazdrościli mi starsi z mojego zboru? Może dlatego , że miałem sporo przywilejów w obwodzie? a może  dlatego , że oni zwyczajnie podli są.


Coś w tym musi być. W opisanej przeze mnie sytuacji, kiedy nasłano na starszaków policję, w grę też wchodziła zawiść, zazdrość, urażona duma; licho wie co jeszcze. Syn jednego z tych zborowych Jamesów Bondów startował do owej siostrzyczki. Ponieważ dostał kosza, to zaczęło się zbieranie haków, jak by tu tę wybredną i niepokorną udupić, choć żadnych poważnych powodów ku temu nie było.


  Możesz mi wierzyć Dietrich, miałem kilka takich twardych utarczek z "gwiazdami", zdarzyło się raz nawet w Centrum Kongresowym na ostro. Teraz już mnie unikają z daleka ;D
   

Oczywiście że wierzę, bo sam zmuszony byłem nie raz i nie dwa do takiej reakcji. Raz poszło naprawdę ostro, przy NO. Dopiero wówczas zaczęto mnie w zborze szanować. Dziś już żadnemu pastuchowi nie pozwolę włazić z butami w moje życie prywatne. Tym bardziej, że nic poza plotkami na mnie nie mają.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 17 Kwiecień, 2017, 22:53
Po tym kolejnym odrzuceniu coś we mnie pękło. Może liczyłem na zbyt wiele i dlatego takie moje rozczarowanie. Nie mogłem zrozumieć ile jeszcze upokorzeń muszę znieść aby wrócić do zboru. Ze swojej długoletniej bytności nie przypominałem sobie takiej zawziętości w blokowaniu kogoś do powrotu.
Zacząłem zaglądać na forum , o którym słyszałem wcześniej no i zaczęło się. Zarywanie nocek aby przeczytać historie exów , wątki doktrynalne , które chłonąłem jak gąbka wodę. Mętlik w głowie , walnięcie obuchem i zaczęło się wszystko pomału układać. Długie tygodnie nowej lektury , lęk czy robię dobrze , że tu zaglądam. W międzyczasie regularność na zebraniach , które zaczynały mnie śmieszyć. Miałem ochotę wykrzyczeć co wy za głupoty z tego podium wygadujecie.Musiałem jednak chodzić aby nie zniweczyć wysiłku włożonego do tej pory. Co raz mniej mi się to wszystko podobało,ale aby wysiedzieć wymyślałem sobie różne zajęcia , żeby tylko czas mi zleciał. Ostatecznie czytałem Biblię, bo już nie mogłem słuchać tych słodkopierdzących modulowanych wypowiedzi. Bardzo się męczyłem,ale chciałem powrotu już tylko z powodów rodzinnych. Przestałem wierzyć w organizację.
W międzyczasie w pracy pewien brat , któremu załatwiłem pracę u mojego znajomego hurtownika zaczął sie dziwnie zachowywać względem Harnasiowej. Przecież to ja byłem wykluczony a nie ona, brat R. natomiast  totalnie jej nie zauważał , nie odpowiadał na powitanie , lekceważył. Lubił za to rozrywkowe życie i alkohol w nadmiarze. Któregoś razu podczas ogłoszeń podano , że R. został zamianowany na starszego z jeszcze jednym bratem, który nie budził w zborze szacunku. Harnasiowa  mimowolnie parsknęła śmiechem :D.
napisałem kolejny list o przyłączenie postanawiając sobie , że będę to robił co miesiąc do skutku. Niestety i tym razem nie byłem godny zostać świadkiem gdyż jak to określili:
-zauważyliśmy Harnaś , że nie uznajesz decyzji ducha świętego i to nas bardzo niepokoi.
-nie rozumiem :o ??? :-\
-słyszeliśmy jak się śmiałeś z zamianowania brata R.
-to nie ja to Harnasiowa parsknęła bo miała powody :D
Następny list , który napisałem odniósł pożądany skutek i umówiliśmy się na komitet przyłączeniowy, który utwierdził mnie , że moje zgłębianie wiedzy na forum o organizacji całkowicie obnaża jej ludzka twarz. Przekonałem się , że  Boga to ja tam  na pewno nie znajdę

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 18 Kwiecień, 2017, 07:08
Może dlatego , że przyjeżdżałem do żony w narzeczeństwie trabantem, a teraz mamy dwa salonowe samochody z górnej półki? Może dlatego , że wynajmowaliśmy kawalerkę a potem kupiliśmy mieszkanie , potem dom z ogrodem i kawalerkę pod wynajem?Może dlatego , że to wszystko za gotówkę? Może dlatego , że miałem wieczne poczucie humoru? Może dlatego , że miałem wykłady , których zazdrościli mi starsi z mojego zboru? Może dlatego , że miałem sporo przywilejów w obwodzie? a może  dlatego , że oni zwyczajnie podli są.

Też tak sądzę, że zazdrość a potem zawiść była powodem takiego potraktowania Ciebie przez starszych z boru.
Swoją drogą trafiłeś na niezła klikę. Niektórzy starsi dają się wkręcić w takie intrygi.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 18 Kwiecień, 2017, 09:07
Może dlatego , że przyjeżdżałem do żony w narzeczeństwie trabantem, a teraz mamy dwa salonowe samochody z górnej półki? Może dlatego , że wynajmowaliśmy kawalerkę a potem kupiliśmy mieszkanie , potem dom z ogrodem i kawalerkę pod wynajem?Może dlatego , że to wszystko za gotówkę? Może dlatego , że miałem wieczne poczucie humoru? Może dlatego , że miałem wykłady , których zazdrościli mi starsi z mojego zboru? Może dlatego , że miałem sporo przywilejów w obwodzie? a może  dlatego , że oni zwyczajnie podli są.
   Skąd ja to znam, tę zazdrość, zawiść i podłość, te trzy "siostry" w jednym.
   Podobne schematy nas dopadły.
    :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'(
   Tylko Ciebie HARNASIU, jako brata, a mnie, jako siostrę.
   Wprawdzie u mnie nie wchodziły w grę dobra materialne, ale w dużej mierze, to wszystko, co sobą reprezentowałam.
   Wszelkie zdolności, jakie posiadam, brak kompleksów, znajomość swojej wartości, wykształcenie, zawód i wiele by tu wymieniać.
   Nawet kolor lakieru na paznokciach, fryzura na głowie i rodzaj perfum.

   Podłość ludzka, nie oszczędza na niczym.
   To też dawało mi zawsze wiele do myślenia i zadawania sobie pytania:
   To gdzie ta miłość braterska, o której tyle mówił Jezus??
   Jak obserwowałam te klany, co mnie gnojem obrzucali i co niektórych starszych, to zastanawiałam się gdzie w tym wszystkim jest Bóg i Jezus?
   Dzięki wyciąganym słusznym wnioskom, dziś jestem mentalnie poza WTS-em i tu na forum i cieszy mnie to bardzo.
   Że wyszłam z tej dżungli "trzech przemocowych sióstr", które niszczą wiele wartościowych ludzi.
    :) :) :) :) :) :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: egon olsen w 19 Kwiecień, 2017, 14:02
jestem pod wrażeniem   twojej  cierpliwosci  i   chęci powrotu  do organizacji - nawet  pomimo  takiego   głupiego i  bezsensownego  działania    starszych , może  lepiej  trzeba było   zacząć  uczęszczać  do innego  zboru  ,  wtedy  ci  wykluczający  byli  by  pod  presją   starszych  z nowego  zboru  i musieli  by  sie ugiąć  -bali by  sie  narazić  obwodowemu  , za  brak przeciwwskazań   do   przyłączenia i  bezcelowe  przeciąganie  sprawy   a  tak  wszystko   zostało   w  jednym  gnieżdzie  -dość   zanieczyszczonym
nie  doczytałem  jeszcze   czy   poprosiłeś  o komitet  odwoławczy  ,żeby  byli  bezstronni  starsi   -najlepiej nie  znający  sprawy   ani  zdarzenia
druga  sprawa  to  szkoda  ,że  jest  coraz  mniej prawdziwych  starszych   pasterzy
pozdrawiam  cię  serdecznie
ziomal
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 19 Kwiecień, 2017, 14:15
   W tak napiętej sytuacji, zmiana zboru byłaby źle postrzegana.
   I raczej nie podziałałoby to pozytywnie.
   Obrażających się jeszcze gorzej traktują, a tak by to było przyjęte.
   Zaraz wieści by dotarły do nowego zboru, co? kto? I dlaczego?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Kwiecień, 2017, 14:39
   W tak napiętej sytuacji, zmiana zboru byłaby źle postrzegana.
   I raczej nie podziałałoby to pozytywnie.
   Obrażających się jeszcze gorzej traktują, a tak by to było przyjęte.
   Zaraz wieści by dotarły do nowego zboru, co? kto? I dlaczego?

Obawiam się, że masz w tym wypadku rację. Jakiś czas temu zbór zmieniło małżeństwo, zdjęte z pionierowania przez urojenia i teorie starszych. Oczywiście, do nowego zboru prędziutko poszła za nimi etykietka niepokornych i obrażalskich. Tyle, że nie dali się zaorać i dziś zdają symboliczne sprawozdanie - bodajże po 1 godzinie. 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 19 Kwiecień, 2017, 15:05
Obawiam się, że masz w tym wypadku rację. Jakiś czas temu zbór zmieniło małżeństwo, zdjęte z pionierowania przez urojenia i teorie starszych. Oczywiście, do nowego zboru prędziutko poszła za nimi etykietka niepokornych i obrażalskich. Tyle, że nie dali się zaorać i dziś zdają symboliczne sprawozdanie - bodajże po 1 godzinie.
   Znam przypadek małżeństwa, które ze względu na "zaorywanie" w swoim zborze ...
   Sprzedało mieszkanie i wyjechało aż za granicę, setki km od rodzimego zboru ...
   I okazało się, że nawet te setki km, tam, gdzieś, "pozytywne" wieści dotarły, szybko odczuli "lodową miłość" nowego zboru.
   Z tego powodu, a myśleli, że zaczną nowe, fajne, zborowe życie.
   Niestety, przeliczyli się.
   Gorliwcy, z byłego, rodzimego zboru, postarali się o "wydanie właściwego świadectwa" na ich temat.
   Zrobili całe śledztwo, żeby się dowiedzieć, w którą "stronę świata" owa rodzina wyruszyła.
   Z początku nie wiedzieli, co jest grane, ale za chwilę, wyszło "szydło" z worka i wszystko stało się jasne.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 19 Kwiecień, 2017, 19:58
Wedlug mnie to wiekszosc starszych nie ma predyspozycji by sprostac tej roli.Nigdy nie mowie na czarne biale i glosno to wyrazam ,skutek jest taki,ze raz mi powiedziano , ze mam wyostrzone sumienie i ze nic nie ma w tym zlego /powolalam sie na dosadny werset biblijny/innym razem ,ze porozmawiamy ale jakos nie kwapia sie dotej rozmowy.Mysle ze jak sie zdecyduja to bedzie to ostateczna rozmowa bo nie naleze do pokornych i napewno przypisza mi jakiegos , ducha' zamiast odpowiedzi.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 19 Kwiecień, 2017, 21:00
Harnasiu prawdę mówiąc , skąd w tobie było tyle anielskiej cierpliwości . Jak totalnie trzeba mieć zryty beret , by dawać się tak poniżać i to nie raz i nie dwa . Już w trakcie czytania szlag mnie trafia ,   bo ileż człowiek może znieść upokorzeń i zniewag . Co ta pieprzona organizacja  z nami zrobiła w imię jakiekoś Jehowy . To co oni wielbią napewno nie jest Bogiem .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 19 Kwiecień, 2017, 21:04
Trudno to pojac , ale to tylko on wie dlaczego /moze nam powie/
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Michu72 w 19 Kwiecień, 2017, 21:40
Harnasiu prawdę mówiąc , skąd w tobie było tyle anielskiej cierpliwości . Jak totalnie trzeba mieć zryty beret , by dawać się tak poniżać i to nie raz i nie dwa . Już w trakcie czytania szlag mnie trafia ,   bo ileż człowiek może znieść upokorzeń i zniewag . Co ta pieprzona organizacja  z nami zrobiła w imię jakiekoś Jehowy . To co oni wielbią napewno nie jest Bogiem .
Bo Harnaś bardzo dobrze opanował wspanały przymiot -cierpliwość  :) Jestem pełen podziwu dla ciebie i tak jak Startek napisał ile musiales upokorzen znosic,no nie moge, jak ci starsi moga tak postepowac,szlak mnie też trafia,przywalibym jednemu i drugiemu w pysk, normalnie juz za bardzo mnie oni wkur....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Kwiecień, 2017, 23:32
Ale żal, jak czytam o tych starszych, miernoty życiowe, typowe upajanie się władzą, chora sytuacja.
Wręcz sadystyczne zapędy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 19 Kwiecień, 2017, 23:50
Ale żal, jak czytam o tych starszych, miernoty życiowe, typowe upajanie się władzą, chora sytuacja.
Wręcz sadystyczne zapędy.
   Blizno
   Kurka wodna, a ludzie muszą te sadystyczne wręcz zapędy przeżyć w realu na własnej skórze.
   To też była jedna z rzeczy, która mnie wybudziła z tego WTS-u.
    :) :) :) :) :)
   Tak mi takie sytuacje tam w moim jestestwie zgrzytały, nijak Jezus mi tam nie pasował.
   Jakbym Go tam nie przykładała.
   Nijak nie leżał.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 20 Kwiecień, 2017, 07:35
Ja przeszedłem dwa komitety i o dwa za dużo , na drugim nie pozwolono mi dojść do głosu . Nie było nawet sensu rozmawiać , to nie byli ci sami ludzie których znałem na co dzień ,  ten najważniejszy miał coś dziwnego w oczach , nawet nie był sobą .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Kwiecień, 2017, 07:49
może  lepiej  trzeba było   zacząć  uczęszczać  do innego  zboru  ,  wtedy  ci  wykluczający  byli  by  pod  presją   starszych  z nowego  zboru  i musieli  by  sie ugiąć
nie  doczytałem  jeszcze   czy   poprosiłeś  o komitet  odwoławczy  ,żeby  byli  bezstronni  starsi   -najlepiej nie  znający  sprawy   ani  zdarzenia
Brałem taką opcję pod uwagę, ale było to nieco skomplikowane, bo woziłem czasami na zebrania ,a już zawsze po zebraniu odwoziłem braci z wioski. ;D Tak , tak robiłem to jako wykluczony :D. Ja byłem ten niewidzialny , któremu nie mówi się dzień dobry wsiadając do auta ale wykorzystać wykluczonego to można , bo przecież to w celu prawdziwego wielbienia, najprawdziwszego Boga. Poza tym tak jak pisze Estera to nie byłoby dobrze odebrane przez moich starszych , nawet gdybyś jako wykluczony wyjechał do innego miasta to i tak przyłączenia dokonuje komitet wykluczający, więc w moim wypadku kwadratura koła.
Co do komitetu odwoławczego to powiem Ci jak to wygląda obecnie a jako starszy miałem na ten temat pełną wiedzę.
Jeszcze parę lat temu był to często spotykany zabieg u braci ,którzy nie zgadzali się z decyzją komitetu skazującego. Na komitecie odwoławczym dość powszechne było , że wybroniono taką owieczkę i uchylono decyzję komitetu skazującego , opisując w protokole  , że dostrzeżono jednak jakieś oznaki skruchy.
 Obecnie jest to niemożliwe. Komitet odwoławczy jest martwym przepisem ponieważ po każdym komitecie skazującym informują cię  co prawda , że masz prawo w ciągu siedmiu dni się odwołać ale w praktyce komitet odwoławczy nie zmienia decyzji komitetu skazującego , chyba, że zaszły nowe okoliczności , o których nie wiedział komitet skazujący np. nowe zeznania lub odwołanie przez kogoś oskarżenia. Podtrzymanie przez komitet odwoławczy decyzji pierwszego komitetu ma w myśl zaleceń  sprzyjać  jedności grona, bo zdarzało się , że gdy komitet  odwoławczy wybronił to były kwasy miedzy gronami starszych. Wiesz ci co wybronili byli wtedy cacy a tamci be.
Poza tym nie istnieje coś takiego jak bezstronni starsi nie znający sprawy  ;) bo pierwszy komitet spotyka się z drugim przed przesłuchaniem i przekazują wszelkie informacje nawet te , które nie dotyczą  popełnionego czynu . :D Istnieje jeszcze możliwość odwołania się od komitetu odwoławczego do Nadarzyna ale jest to możliwość , której nie wolno mówić wykluczonemu. Czyli ma prawo  ale nie mówcie mu  jako starsi, że takie prawo ma :)
 Kiedyś przyjechał taki cwaniaczek z Nadarzyna z teczką dokumentów zebranych przez dwa komitety i wytycznymi  dotyczącą sprawy , bo jeden braciszek, który był starszym  wykorzystał taką możliwość odwoławczą . Pojechali z nim jak po szmacie i zapowiedzieli , że jeśli nadal będzie tak uporczywie obstawał przy swoim to może się okazać , że na bardzo długo , lub nawet na zawsze zamknie sobie możliwość powrotu
.Teraz uwaga wykluczony wstał  zaczął bić głową w futrynę drzwi powtarzając :
-jakim ja byłem głupkiem , jakim ja byłem głupkiem , że brnąłem tak daleko
Z systemem nie wygrasz , w zborze masz być pokornym a nie mądrym czy mającym rację.
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 20 Kwiecień, 2017, 13:23
Harnasiu to wszystko prawda , ale dlaczego Ci tak zalezalo ,ze pozwoliles im na takie traktowanie ? Chyba wierzyles , Ze to jedna jedyna Prawda i dlatego to znosiles.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Kwiecień, 2017, 13:44
Harnasiu to wszystko prawda , ale dlaczego Ci tak zalezalo ,ze pozwoliles im na takie traktowanie ? Chyba wierzyles , Ze to jedna jedyna Prawda i dlatego to znosiles.
Po pierwsze :tak jak napisał Startek miałem zryty beret. :'( Nikt normalny nie pozwoliłby po sobie tak jeździć. Po drugie : tak jak Ty zauważyłaś wierzyłem , że to jedyna prawda. :) Zatem wszelkimi sposobami ale trzeba powrócić. Po trzecie: ze względu na rodziców, którym latka lecą a chciałbym być dla nich wsparciem . Będąc wykluczonym pozbawiałem ich tej możliwości. :-[  Po czwarte: bo mam chorą 39 letnią siostrę, która z nimi mieszka. Organizacja zażartowała , że  armagedon  tuż tuż a ja nie zrozumiałem żartu i wziąłem to dosłownie  ;D. Po piąte: bo włożyłem w to tyle wysiłku, że wycofać się byłoby nierozsądne. Poddać się to nie w moim stylu , ja lubię wyzwania i obiecałem sobie , że tych trzech wspaniałych mnie nie złamie 8-)
Wierzyłem w organizację będąc wykluczonym jeszcze coś ok. roku , później tak jak opisałem wcześniej poznałem prawdę o prawdzie i chodzenie na zebrania to był dla mnie dopiero Hardcore ale zawziąłem się i było to już tylko wyrachowanie a nie miłość do Boga :-[
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 20 Kwiecień, 2017, 15:58
Po powrocie do zboru tez tak mialam i doskonale Cie rozumiem .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Salome w 20 Kwiecień, 2017, 17:15
Po pierwsze :tak jak napisał Startek miałem zryty beret. :'( Nikt normalny nie pozwoliłby po sobie tak jeździć.[

Harnasiu, Twoja historia jest niezwykła.

W kontekście nieludzkiego traktowania Ciebie i żony przez starszych zboru, przychodzi mi na myśl taka teoria zwana "porządkiem dziobania".


"Porządek dziobania w potocznym znaczeniu niesie przekaz informacyjny o tym, że im wyżej się ktoś znajduje w strukturze organizacyjnej, tym mniejsze prawdopodobieństwo doświadczenia agresji ze strony współpracowników. Wniosek ten wywodzi się z badań, jakie norweski zoolog Thorleif Schjelderup-Ebbe przeprowadził w kurniku na stadzie kur, którym przyporządkował indywidualne nazwy. Obserwacje zachodzących między nimi sytuacji kryzysowych wykazały, że im kura znajduje się niżej w hierarchii stada, tym częściej jest dziobana, gdyż dziobią ją kury znajdujące się wyżej od niej w hierarchii stada."
 :o :o :o

https://pl.wikipedia.org/wiki/Porządek_dziobania
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 21 Kwiecień, 2017, 03:09
Harnasiu, Twoja historia jest niezwykła.

W kontekście nieludzkiego traktowania Ciebie i żony przez starszych zboru, przychodzi mi na myśl taka teoria zwana "porządkiem dziobania".

https://pl.wikipedia.org/wiki/Porządek_dziobania

Sił mi brak, żeby szczerze powiedzieć:
TĘ WOJNĘ WYGRA TYLKO JEDEN
Sił mi brak i już nie chcę nic wiedzieć,
Mam mętlik w mojej małej głowie.
JAK MAM WYGRAĆ KIEDY ICH JEST WIĘCEJ
Dawid Podsiadło.

Nasrali  mi na głowę ale rozsmarować już im tego nie pozwolę.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 21 Kwiecień, 2017, 03:22
  Szkoda, że człowiek stamtąd musi wyjść taki osrany z każdej strony.
  Bo wybudzając się opuszczamy ich mentalnie i fizycznie.
  Ale z traumą po WTS, przyjdzie się nam mocować do końca życia.

  I szkoda, że tylu wartościowych ludzi musiało przez to przejść.
  Im więcej czytam to forum, tym większy żal mnie ogarnia, że to właśnie tak wygląda.
  A te ............ zza oceanu, sumienia nie mają, tak z premedytacją wyniszczając ludzi.
   
gedeon: edycja moja
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 21 Kwiecień, 2017, 08:07
Zaprawdę zaprawdę powiadam wam , oni już swoją nagrodę mają .Judy 4 -16 . Wiemy kim są ci panowie z Warwick i jaki ich czeka los Obj 20:10 . Nikt nie ma prawa by gnoić drugiego człowieka ,  ci sędziowie nie zdają sobie sprawy jak wielką krzywdę czynią . Gdy przyjdzie pora na ich wybudzenie , dopiero uświadomią  sobie czym była ta organizacja i jak wiele zła czyni . Mam nadzieję że któryś z sędziów gdy się wybudzi przyjdzie z flaszką i powie Harnasiu PRZEBACZ , nie wiedziałem co czynię .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 21 Kwiecień, 2017, 08:19
Mam nadzieję że któryś z sędziów gdy się wybudzi przyjdzie z flaszką i powie Harnasiu PRZEBACZ , nie wiedziałem co czynię .
Startuś ja się już nawet na nich nie gniewam :) oni są poza mną. Nie zawracam sobie nimi głowy bo mi gniłaby wątroba ze złości a oni nawet by o tym nie wiedzieli. Jest jedna rzecz , z którą się z Tobą nie zgadzam. Otóż ja bardzo bym nie chciał , żeby ci trzej się wybudzili , im taka nagroda się zwyczajnie nie należy ;D. Niech się tam kiszą w swoim wrażeniu wyjątkowości , a to , że marnują swoje życie dla fikcji tylko mnie cieszy. Flaszkę natomiast zawsze można zrobić , bo ja lubię niedobre alkohole ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 22 Kwiecień, 2017, 02:46
Zaprawdę zaprawdę powiadam wam , oni już swoją nagrodę mają .Judy 4 -16 . Wiemy kim są ci panowie z Warwick i jaki ich czeka los Obj 20:10
Nikt im nic nie zrobi, chyba, że jakiś  prokurator dopatrzy się przestepstwa. A Bóg? Och gdyby on byl, nie byłoby tego wszystkiego.
Harnaś, niebieska flaszka przygotowana.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 22 Kwiecień, 2017, 10:36
Dopatrzą się na pewno , cała ta organizacja to mistrzowie w unikaniu płacenia podatków . Przykład Ala Capone gangstera którego nie mogli udupić , zamknęli go za podatki . Przyjdzie kolej na WTS jak nie na podatkach się przewiozą to na czym innym .  Tak więc nasuwa się wniosek że co ma wisieć , to będzie powieszone . Harnasiu trzeba się jakoś zmówić na degustacje trunków .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 24 Kwiecień, 2017, 06:31
  I szkoda, że tylu wartościowych ludzi musiało przez to przejść.
 
[/color]
Nie ma czego żałować , takie sytuacje nas kształtują i sprawiły , że jesteśmy ludźmi takimi jak obecnie. Trzeba brać życie za bary , szukać pozytywów,  cieszyć się małymi radościami. Mamy tę przewagę , że jesteśmy w stanie komuś pomóc albo przynajmniej zrozumieć dzięki temu co przeszliśmy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 24 Kwiecień, 2017, 07:09
Ja niczego nie żałuję , tylko żal mi tych którzy tam pozostali .  Ale nie martw się Harnasiu  któregoś pięknego dnia nasi bliscy też opuszczą WTS .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 24 Kwiecień, 2017, 20:45
Ale nie martw się Harnasiu  któregoś pięknego dnia nasi bliscy też opuszczą WTS .

Albo WTS opuści ich ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 24 Kwiecień, 2017, 22:53
Nie ma czego żałować , takie sytuacje nas kształtują i sprawiły , że jesteśmy ludźmi takimi jak obecnie. Trzeba brać życie za bary , szukać pozytywów,  cieszyć się małymi radościami. Mamy tę przewagę , że jesteśmy w stanie komuś pomóc albo przynajmniej zrozumieć dzięki temu co przeszliśmy.
  Prawdą jest, to co piszesz.
  Ale to mimo wszystko, takie Pyrrusowe zwycięstwo.
   :'( :'( :'( :'( :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 26 Kwiecień, 2017, 07:57
Komitet przyłączeniowy odbył się w piękną słoneczną sobotę jakieś dwa tygodnie przed Pamiątką. Spotkaliśmy się w pokoiku zwierzeń na sali. Oni w wyśmienitych humorach, z przyklejonym szerokim uśmiechem, próbowali nawet coś zażartować tak dla rozładowania atmosfery i pokazania jacy są w porządku z nich kumple To był ostatni akt , w którym musiałem jeszcze aktorzyć przed nimi , aby uzyskać status o jaki zabiegałem.
 Odczuwałem do nich obrzydzenie, nie miałem ochoty na uprzejme odpowiadanie na ich próbę nawiązania rozmowy , ale wysiliłem się po raz ostatni.
 Ja jestem prosty człowiek i oczekuję zawsze prostych rozwiązań i odpowiedzi. W głowie mi się nie mieściło jak można tak diametralnie zmieniać postawę. Być tak obłudnym.jeszcze tydzień wstecz totalna ignorancja niewidzialnego Harnasia z dowodami jawnej niechęci , a teraz przyjaciele z podwórka  którzy próbują ci powiedzieć,, że za chwilę będziesz z nami i znowu będzie fajnie.
 Najgorsze , że wcześniej też pewnie tacy byli , wyszkoleni przez organizację, zakompleksieni przegrani zawodowo , tylko wtedy ja zmanierowany  prawie czterdziestoletnim pobytem  w zborze , którego głową jest sam Jezus, tego nie dostrzegałem albo tłumaczyłem sobie , że tak być musi Pewnie w wielu zachowaniach byłem nawet kiedyś do nich podobny , bo odbieraliśmy przecież te same pouczenia.Dopiero ponad roczna odstawka pokazała mi jakie to sztuczne, ludzkie i fałszywe . Dotarło do mnie jak muszą odbierać nas postronni ludzie , skoro ja po odtruciu to dostrzegam , to nasi sąsiedzi często patrzą na nas jak na dziwaków. Bo nimi tak na prawdę często jesteśmy , tylko że zaślepieni naukami strażnicy tego nie dostrzegamy albo zagłuszamy w sobie aby tylko wytrwać w prawdzie .
 Z drugiej strony , wiem, że zawsze od nich odstawałem, a wielu braci mówiło , że ty Harnaś razem z żoną do nich nie pasujesz. Tworzyłem znajomości z wieloma członkami zboru , ale z rodzinami  starszych jakoś nie mogłem się nigdy zaprzyjaźnić. Owszem spotykaliśmy się u mnie np. na grillu ale chemii  miedzy nami nigdy nie było.Mieli nawet taki żal , że nie tworzę z nimi elity , grupy trzymającej władzę a nawet jako starszy występuję przeciwko ich pomysłom , które tak na prawdę często były absurdalne czy nie życiowe .
 Nie jestem typem wojownika ,który walczy tylko po to aby być przeciwnym dla zasady ale jeśli coś było nieprzemyślane , a często się takie sytuacje zdarzały to jawnie je krytykowałem.
Dlaczego się różniłem, co zauważali nie tylko rodzice ale i członkowie zboru? Bo zawsze pamiętałem słowa babci , że możesz być dziadem ale pamiętaj Harnaś , że z zasadami , możesz być dziadem w kamienicy ale masz być  panem na ulicy.To ona mówiła na mnie zawsze Harnaś i dlatego tak się zalogowałem .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 26 Kwiecień, 2017, 15:03
Opowiedziałam dziś twoją historię znajomej,byłej mojej zainteresowanej. Okropnie się zdenerwowała. Pozdrawiamy ciebie i żonkę cieplutko!😊
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: yanco w 26 Kwiecień, 2017, 15:49
Harnas Twoja babcia to mądra i fajna kobieta . Masz farta.  ☺
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 26 Kwiecień, 2017, 19:16

Harnas Twoja babcia to mądra i fajna kobieta . Masz farta.  ☺

Dziękuję yanco , wiem.

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 26 Kwiecień, 2017, 22:18
Mądra kobita Twoja Babcia a Ty Harnaś mądry że wziąłeś sobie słowa Babci do serca.
Tak prawdę mówiąc to nawet nie miałam świadomości że w niektórych osobach w organizacjo-sekcie tak się walki toczą wewnętrzne.
Dla mnie świadkojehowizm to jakaś niepoważna sprawa była ale dzieki Tobie widzę dopiero teraz jak bardzo to jest niepoważna i szkodliwa sekta :(
W sensie,wiem to od dawna ale teraz ujrzałam jeszcze inny odcień.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 26 Kwiecień, 2017, 23:03
Matyldo dobrze , że ujrzałaś inny odcień.
Bo to jak najbardziej poważna,destrukcyjna, wyniszczająca i odmóżdżająca sekta. Stosująca wszelkie dostępne techniki psychomanipulacji, także podprogowej.

Dopiero wyrywając się z jej macek człowiek zaczyna dostrzegać jak głęboko siedział w tym bagnie, jak zatracił w sobie część człowieczeństwa, tych naturalnych instynktów z którymi się rodzimy. Jak zniszczono, lub próbowano zniszczyć w nas piękno, wrażliwość, przyrodzone postrzeganie tego co powinno nas ciszyć każdego dnia. W zamian za to wtłoczono nienaturalne spojrzenie na świat, ludzi, sztuczne radości ze służby, rozpowszechnienia czasopisma, uśmiechy na kongresach itp.
Ja bardzo podobnie jak HARNAŚ nigdy nie byłem typem wojownika w WTS-ie, choć czasem było to ode mnie wymagane. Dopiero teraz gdy odtruwam się od kilku miesięcy z doktryny i wpływu WTS-u zaczynam dostrzegać jak bardzo moje życie było ...hm...sztuczne - tak to dobre słowo. I dziękuję każdego dnia za to , że dane mi było poznać tę "prawdę o prawdzie". 
Czego wszystkim z serca życzę! ;D 
Miejcie się jak najlepiej!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 27 Kwiecień, 2017, 07:13

    TomBombadil to pocieszające , gdy można komuś pomóc w wyciągnięciu właściwych wniosków o sposobie funkcjonowania zboru .Zainteresowani muszą się dowiadywać jak funkcjonuje organizacja od wewnątrz a najlepiej i najrzetelniej zrobimy to my. Jeśli nasze historie mogą komuś pomóc to warto to nadal robić. Jeśli komuś zdarzy się być poza zborem przez jakiś czas to dopiero wtedy poznaje okrutne mechanizmy działania najprawdziwszych na świecie naśladowców Jezusa. Nikt ze starszych o tym nie powie na pytaniach do chrztu a szkoda ,ile mniej byłoby złamanych życiorysów.
Świadkiem się bywa natomiast człowiekiem trzeba być zawsze.

Matylda czy mogłabyś napisać co miałaś na myśli mówiąc , że nie miałaś świadomości , że w niektórych osobach takie się walki toczą wewnętrzne? To trafne spostrzeżenie ale chciałbym wiedzieć jak Ty to odczuwasz.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 27 Kwiecień, 2017, 08:17
Matyldo , nawet po wyjściu wiele osób przeżywa swoistą traumę , szczególnie w momencie gdy zaczynają się wybudzać , rodzą  się pytania wątpliwości . Zaczynasz się pytać braci w zborze lub starszych , ci pierwsi reagują donosem i masz rozmowę w trakcie rozmowy pada pytanie o zaufanie do  ciała kierowniczego i koniec . Ogłaszają wtedy że dana osoba jest Rozpustnikiem pijakiem itd. czyli najgorszym co może być . Nawet jak to jest jakieś drobne przewinienie też mogą wywalić a w papierach zapiszą rozpasanie , czyli to samo jak rozpusta ,pijaństwo itd .  Czyli w jednej sekundzie są dla ciebie mili serdeczni , pada z mównicy hasło , już ciebie nienawidzą brzydzą  się tobą do granic możliwości do chwili , gdy znów pada hasło to już  ciebie kochają  , a za jakiś czas znowu pada hasło z mównicy i sytuacja się powtarza . Czy to jest normalne ?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: bernard w 27 Kwiecień, 2017, 08:22
Nikt im nic nie zrobi, chyba, że jakiś  prokurator dopatrzy się przestepstwa. A Bóg? Och gdyby on byl, nie byłoby tego wszystkiego.
Gdyby Go nie było to by dopiero był chaos.
Odnośnie chrześcijaństwa to Bóg okazał swoją największą moc wlasnie w tym co po ludzku było porażką , w wołaniu : ,, czegoś mnie opuścił " jak i w : ,,A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela.  " ( Łk 24,21)
Bóg to nie tylko Ten który może zapobiec zła , ale przede wszystkim Ten który może przez zło przeprowadzić i nie dopuścić zeby zło nas ogarnęło.

Cytuj
Harnaś, niebieska flaszka przygotowana.
Wino z jagód ? ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Woland w 27 Kwiecień, 2017, 08:23
Matyldo , nawet po wyjściu wiele osób przeżywa swoistą traumę .(...) Czy to jest normalne ?
Niejeden targa się na swoje życie, trafia do psychiatryka, czy leczy u psychoterapeuty do końca życia. Również wśród członków tego forum.
Czy to jest normalne? Tak, wśród osób na których dopuszczano sie gwałtu i represji psychicznych przez lata to norma.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 27 Kwiecień, 2017, 08:47

Wino z jagód ? ;)
Jagodzianka na kościach , potocznie zwana denaturatem?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 27 Kwiecień, 2017, 09:07
Lepszy numer , ubrani w garnitury siadamy z kumplem w parku na ławeczce wyciągam z dylomatki butelkę wódki karteczka od denaturatu zabarwilismy wódę sokiem z jagód i tak sobie popijany . Ale mina przechodzących ludzi była niesamowita szok i niedowierzanie . Weterani  od tego typu trunków wołali że jest OK.  Mieliśmy niezły ubaw .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: bernard w 27 Kwiecień, 2017, 09:54
Jagodzianka na kościach , potocznie zwana denaturatem?
Ależ ci odstępy nisko upadli  ;D ;)
Chociaż, ,,ciężkie wino WTS-u " ma gorszy skutek  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 27 Kwiecień, 2017, 13:08
Lepszy numer , ubrani w garnitury siadamy z kumplem w parku na ławeczce wyciągam z dylomatki butelkę wódki karteczka od denaturatu zabarwilismy wódę sokiem z jagód i tak sobie popijany . Ale mina przechodzących ludzi była niesamowita szok i niedowierzanie .
Kiedyś jedna siostra ze zboru Harnasiowej , do torebki po Chapi , karmie dla psa, wsypała chrupki zbożowe i częstowała na kongresie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 27 Kwiecień, 2017, 15:12
Lepszy numer , ubrani w garnitury siadamy z kumplem w parku na ławeczce wyciągam z dylomatki butelkę wódki karteczka od denaturatu zabarwilismy wódę sokiem z jagód i tak sobie popijany . Ale mina przechodzących ludzi była niesamowita szok i niedowierzanie . Weterani  od tego typu trunków wołali że jest OK.  Mieliśmy niezły ubaw .



Ale za to 50 zł mandatu się dostaje.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Salome w 27 Kwiecień, 2017, 15:55
Matyldo , nawet po wyjściu wiele osób przeżywa swoistą traumę , szczególnie w momencie gdy zaczynają się wybudzać , rodzą  się pytania wątpliwości . Zaczynasz się pytać braci w zborze lub starszych , ci pierwsi reagują donosem i masz rozmowę w trakcie rozmowy pada pytanie o zaufanie do  ciała kierowniczego i koniec . Ogłaszają wtedy że dana osoba jest Rozpustnikiem pijakiem itd. czyli najgorszym co może być . Nawet jak to jest jakieś drobne przewinienie też mogą wywalić a w papierach zapiszą rozpasanie , czyli to samo jak rozpusta ,pijaństwo itd .  Czyli w jednej sekundzie są dla ciebie mili serdeczni , pada z mównicy hasło , już ciebie nienawidzą brzydzą  się tobą do granic możliwości do chwili , gdy znów pada hasło to już  ciebie kochają  , a za jakiś czas znowu pada hasło z mównicy i sytuacja się powtarza . Czy to jest normalne ?

To taka miłość braterska na komendę. Jak "baczność/spocznij". Do momentu ogłoszenia z podium wszyscy gadają z człowiekiem, witają się i klepią po plecach-"no bo przecież nie jest oficjalnie wykluczony, nic nie zostało jeszcze ogłoszone". W chwili wyartykułowania komunikatu przez starszego z podium-"na szafot" !  :o
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 27 Kwiecień, 2017, 18:58
To taka miłość braterska na komendę. Jak "baczność/spocznij". Do momentu ogłoszenia z podium wszyscy gadają z człowiekiem, witają się i klepią po plecach-"no bo przecież nie jest oficjalnie wykluczony, nic nie zostało jeszcze ogłoszone". W chwili wyartykułowania komunikatu przez starszego z podium-"na szafot" !  :o
Jest dokładnie tak jak piszesz. Durne w tej organizacji jest jeszcze to , że jak ktoś chce żyć w zgodzie ze sobą lub sumieniem innych i reguluje swoje sprawy ze zborem poprzez list to jest BE na całej linii. Gdy ktoś robi gorsze rzeczy ,ale ukrywa to jest OK bo przecież to brat , w ogonku ale w prawdziwej organizacji. W moim byłem zborze potrafię wymienić co najmniej 10 nazwisk osób , które nie powinny być świadkami ale nadal nimi są. Niektórzy żyją bez ślubu ale poszło to już w lata i na ulicy dalej są braćmi.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Kwiecień, 2017, 17:35
Zatem w atmosferze życzliwych uśmiechów z ich strony rozpoczęli część oficjalną komitetu przyłączeniowego. Tradycyjna modlitwa , podkreślająca , że to takie wspaniałe , że Jehowa wybacza grzesznikom i pozwala im do siebie wrócić , że bardzo się cieszą , że mogą korzystać z Jego mądrych rad , które ratują życie itp.
 Wszystko pięknie łącznie z podkreśleniem , że ich decyzje podejmowane są pod wpływem ducha świętego , o którego tak żarliwie się modlili , tylko , że ja już w to kompletnie nie wierzyłem  :).  Wiedziałem, że jeśli nie dam się czymś sprowokować i nadal będę udawał pozytywne do nich nastawienie , to żadna nieprzyjemna niespodzianka raczej się tego wieczora nie przytrafi. Po wymianie kilku zdań poprosili abym opuścił salkę i pozwolił im podjąć decyzję.
 Poszedłem do samochodu , pomodliłem się po swojemu mówiąc :
Boże jeśli naprawdę istniejesz i kierujesz tym ludem to nie pozwól , aby oni mnie dzisiaj przyłączyli  ;D, bo Ty najlepiej wiesz, że ja już w organizację nie wierzę a robię to z samolubnych tylko mi i Tobie wiadomych  pobudek .
Nie byłem pewny czy aby na pewno precyzyjnie wyraziłem swoją prośbę :D więc dla pewności w czasie gdy grono starszych modliło się o słuszną decyzję w mojej sprawie , ja wyciągnąłem telefon uruchomiłem forum i zacząłem czytać odstępcze strony  >:(. Jeszcze raz zwróciłem się do Boga mówiąc:
 Boże , jeśli decyzje podejmowane przez komitet pochodzą od Ciebie i  Ty popierasz to co robią starsi to spraw swoją mocą , wpłyń na nich aby mnie jeszcze dzisiaj nie przyłączali , wtedy uwierzę ,że to Twój lud , którym kierujesz.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 28 Kwiecień, 2017, 18:34
   Modlitwa niesamowita w swej treści.
   A prośba do Boga jeszcze bardziej.
   Zważając, że to komitet, który miał Cię przyłączyć.
   I zaraz się pewnie dowiemy, jak to Bóg odpowiedział Ci na tę nietypową prośbę.
    :) :) :) :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 28 Kwiecień, 2017, 19:03
Po takiej żarliwej modlitwie Harnasia dobry Bóg nie chciał by Harnaś był w organizacji , lecz  pasterze  nie słuchając się Boga , nakazali lubienie Harnasia . 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Kwiecień, 2017, 19:55
To był etap kiedy miałem już mocno odstępcze nastawienie ale wciąż miałem mnóstwo wątpliwości: a co jeśli oni mają rację? Test był celowy . Przeprowadziłem go na sobie , bo tylko ja znałem swoje myśli, więc i wątpliwości mogły zostać rozwiane raz na zawsze. Postanowiłem zaryzykować i gotowy byłem ponosić kolejne miesiące upokorzeń i walki o powrót , gdyby cel okazał się prawdziwy . Wtedy byłoby warto.  Dlatego właśnie modlitwę wypowiadałem w samochodzie na głos aby być pewnym , że jestem słyszany przez Boga. Gdyby mnie przyłączyli to zarzucałbym sobie , że moje odstępstwo wypowiadane w myślach , może było nie słyszalne , a tak dostarczyłem sobie wszelkich dowodów , że Bóg w tych komitetach nie uczestniczy. Do tego wasze forum miało byś dopełnieniem testu.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 28 Kwiecień, 2017, 23:27
Ja pamiętam,jak sprawdziłam,czy to prawda,że Bóg błogosławi tylko gdy działamy zgodnie z wytycznymi Niewolnika. Zbliżała się kampania rozdawania traktatów o śmierci ,cos w stylu co się dzieje po śmierci. A był chyba sierpień. Czułam wewnętrzny opór,taki hamulec. I odważyłam się wtedy modlić i prosić by Bóg mi pokazał jak to jest. Powiedziałam,że będę głosić ,ale po swojemu,z Biblią,bez literatury,0 traktatu. Błogosławieństwo mojej samowoli pokaże mi,że całe to organizacyjne musztrowanie jest od człowieka. No i efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwanie. Rozpowszechniłam kilka biblii,co ciekawe nie tylko NW,ale prowadziłam ludzi do empiku i kupowali biblie z półki . Parę osób zaczęło same od rozmów o Biblii. Codzienne ktoś w tej sprawie do mnie przychodził,lub mnie zapraszał. Tryskałam radością i przekonałam się  ,jak wiele osób chce rozmawiać o Bogu i Biblii,ale bez literatury i tego bełkotu. No i co ciekawe ,że skończyła się kampania i moi ludzie nie mieli już czasu.Dla mnie to był znak. Powtórzyłam to jeszcze raz .I było podobnie. To pomogło mi przestać się ich bać. Wiedziałam,że nie mają monopolu na działanie ducha Bożego. Taka odwaga pozwoliła mi samodzielnie myśleć.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 29 Kwiecień, 2017, 06:42
Boże , jeśli decyzje podejmowane przez komitet pochodzą od Ciebie i  Ty popierasz to co robią starsi to spraw swoją mocą , wpłyń na nich aby mnie jeszcze dzisiaj nie przyłączali , wtedy uwierzę ,że to Twój lud , którym kierujesz.
W końcu Cię przyłączyli,czy nie bo nie nie umiem czytać tej modlitwy ze zrozumieniem?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 29 Kwiecień, 2017, 07:55
W końcu Cię przyłączyli,czy nie bo nie nie umiem czytać tej modlitwy ze zrozumieniem?
Przyłączyli. Jako człowiek chciałem , żeby to zrobili , jako świadek nie chciałem , bo równałoby się to z obnażeniem systemu. Moje zaufanie do organizacji i decyzji podejmowanych pod wpływem rzekomego ducha świętego legło w gruzach. Osiągnąłem swój cel , miałem status na jakim mi zależało , umożliwiło to kontakty z rodzicami ale zniszczyło moja wiarę.
Gdy przedstawili mi decyzję komitetu , zasłona niepewności i wątpliwości uleciała , byłem pewien ,że to  co zgłębiałem podczas swojego studium osobistego jest prawdą a organizacja wraz z całą infrastrukturą , ludzkim tworem . Nałożono na mnie jeszcze pełne ograniczenia tzn. , że nie mogę się zgłaszać, mówić publicznych modlitw np. po zbiórce  itp. Zaznaczyli , że nie gniewamy się na siebie , jesteśmy przyjaciółmi , a tamto , co było odcinamy grubą kreską Harnaś i do tego nie wracamy. Spytałem:
-czy to , że zostałem przyłączony do zboru oznacza , że Jehowa mi wybaczył ?
-tak mówiąc w skrócie wybaczył ,byłeś przecież starszym więc wiesz jak jest.
- czyli Jehowa wybaczył ale wy jeszcze nie skoro nakładacie ograniczenia? Wciąż mi jednak nie  ufacie , będziecie mi się przyglądać , a jak wszystko będzie po waszej myśli , to stopniowo będziecie ściągać ograniczenia?
-ufamy ci ,ale ograniczenia muszą pozostać takie są procedury.
-jeśli Jehowa wybacza to całkowicie, bez testowania i podejrzliwego traktowania. Sami widzicie , że to ludzki przepis , bo Jehowa poprzez Biblię zapewnia , że choćby wasze grzechy były jak szkarłat ja je wybielę. Wkradł się do organizacji czynnik , który nie ma poparcia w Biblii. Zasłaniacie się prawem wymyślonym przez człowieka ale ponieważ macie związane ręce prawem , nie mam wyboru jak tylko zaakceptować ten stan rzeczy.
Poinformowali, że na najbliższym zebraniu służbowym zostanie podane ogłoszenie o przyłączeniu.
Oczywiście , że poszedłem na to zebranie. Skoro byłem na zebraniu , na którym ogłosili moje wykluczenie to nie odmówiłem sobie przyjemności gdy będą ogłaszać przyłączenie. Gdy treść komunikatu została wypowiedziana , wyszedłem od razu z sali nie czekając nawet na zakończenie zebrania. Więcej już się tam nigdy nie pojawiłem . Przepraszam poszedłem jeszcze za trzy tygodnie na Pamiątkę ale to nie było na sali królestwa.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 29 Kwiecień, 2017, 19:30
   

Matylda czy mogłabyś napisać co miałaś na myśli mówiąc , że nie miałaś świadomości , że w niektórych osobach takie się walki toczą wewnętrzne? To trafne spostrzeżenie ale chciałbym wiedzieć jak Ty to odczuwasz.

Dla mnie świadkojehowizm to nie jest żadna wiara w sensie religia,tylko taki styl życia.
O ile 20 czy nawet jeszcze 10 lat temu uważałam że to taki w sumie nieszkodliwy styl życia,który mnie nie odpowiadał ale niech tam,jak komu pasuje to niech robi co chce. Teraz dzięki forum temu i tamtemu działalności wielu osób które jak choćby Ty,piastowały tam różne stanowiska dowiedziałam dopiero się o niechlubnych kulisach.
Ponieważ tak jak mówię dla mnie to wyłącznie styl życia  to do głowy mi jakoś nie przychodziło że ktoś może tak duchowo do tego podchodzić.
Naprawde manipulacja ludźmi jest w tej sekcie wielka
Ja wiem że ludzie po odejściu bardzo się borykają z życiem,sama mam z tym problem ale tylko i wyłącznie dlatego że reszta mojej rodziny tam pozostała i jest ogólny rozpiździaj we wszystkich sprawach rodzinnych.Gdyby nie to to juz dawno bym pewnie o tym zapomniała że kiedyś byłam świadkiem jehowy.
Osobiście znam przypadek kobiety która pare lat po odejściu od świadków odebrała sobie życie ale w mojej ocenie akurat ta osoba od zawsze miała ze soba problemy i trudno jednoznacznie powiedzieć że pobyt i odejście w sekcie skłoniło ją do takiego kroku.
No mówię trudne do uwierzenia a jednak prawdziwe jest to że mając doczynienia z jawną głupotą,niesprawiedliwością ludzie zamiast się kierować intuicją i zasadą co dla nich najlepsze są tak zmanipulowani że zdolni są wręcz do samo destrukcji.
Bardzo smutne :(

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 29 Kwiecień, 2017, 22:21
No mówię trudne do uwierzenia a jednak prawdziwe jest to że mając doczynienia z jawną głupotą,niesprawiedliwością ludzie zamiast się kierować intuicją i zasadą co dla nich najlepsze są tak zmanipulowani że zdolni są wręcz do samo destrukcji.
Bardzo smutne :(

  Hermann Göring po wojnie na swoim procesie powiedział tak:

Cytuj
To łatwe. Jedyne, co trzeba zrobić, to powtarzać ludziom w kółko, że są atakowani, oraz potępić pacyfistów za brak patriotyzmu i narażanie kraju na niebezpieczeństwo. To działa w każdym kraju.

To się tyczyło nazizmu, a jak brzmi znajomo.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 30 Kwiecień, 2017, 11:23
Tak jak wspomniałem  w poprzednim poście po ogłoszeniu z podium , że Harnaś jest już świadkiem wyszedłem z sali zanim skończyło się zebranie. Gdy dojechałem do domu miałem już kilka wiadomości na skrzynce SMS , a jeszcze więcej przychodziło ich do późnych godzin wieczornych. Treść mniej więcej wszędzie ta sama tylko ubrana w różne słowa. Najczęściej brzmiało to tak:
    Cieszymy się , że jesteś już z nami.
 Odpisałem do wielu , że ja nigdzie nie odchodziłem cały czas byłem z wami , tylko wy , przez ponad rok udawaliście , że mnie nie widzicie i traktowaliście jak niewidzialnego  na wszystkich  zebraniach i zgromadzeniach .
Świadkowie uwielbiają żyć cudzym życiem i rozkoszują się sensacjami o osobach , które znają. Osobiście się temu nie dziwię , bo to tak mała zamknięta społeczność , że potrzebują od czasu do czasu jakiegoś newsa. Na mój temat też zaczęły krążyć plotki, że Harnaś wyszedł w trakcie zebrania , po ogłoszeniu przyłączenia , bo na pewno chciało mu się płakać ze wzruszenia , czy ze szczęścia , że znów jest z nami.
  Gdy kogoś spotkałem na ulicy serdecznie się witali ,klepali po plecach z przyklejonym uśmiechem na twarzy. Brzydziło mnie to co raz bardziej. Nie nadawałem już na tych falach co oni. Męczyła mnie ta ich udawana radość.
 Gdy podczas Pamiątki podchodzili do mnie i mi gratulowali powrotu miałem ochotę wyjść po raz kolejny. Oni mi gratulowali , a ja byłem nimi co raz bardziej zniesmaczony . Gdy pytali dlaczego wyszedłem po ogłoszeniu , bo to wciąż gorący temat i reakcja , z którą jeszcze nigdy się nie spotkali  , odpowiedziałem zgodnie z prawdą , że nie miałem ochoty uczestniczyć w tej farsie a miniony rok pokazał mi jak płytkie i warunkowe są przyjaźnie zborowe .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 30 Kwiecień, 2017, 13:09
Harnaś czy na chwilę obecną ŚJ może się z Tobą nadal oficjalnie przywitać i rozmawiać?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 30 Kwiecień, 2017, 14:11

  Gdy kogoś spotkałem na ulicy serdecznie się witali ,klepali po plecach z przyklejonym uśmiechem na twarzy. Brzydziło mnie to co raz bardziej. Nie nadawałem już na tych falach co oni. Męczyła mnie ta ich udawana radość.
 Gdy podczas Pamiątki podchodzili do mnie i mi gratulowali powrotu miałem ochotę wyjść po raz kolejny. Oni mi gratulowali , a ja byłem nimi co raz bardziej zniesmaczony .

Ajmsory 8-) Harnaś że w Twoim wątku ale jak przeczytałam to zdanie to mi się przypomniało jak moja mama po moim odejściu truła żebym przyszła na pamiątkę,żebym się chociaż na niedzielnym wykładzie publicznym podczas kongresu pojawiła(ze dwa razy się przełamałam).Już najlepsze było jak mowiła:jak byś tak wróciła do zboru  to jaka to by radość wielka była dla braci.Wszyscy o ciebie pytają.
No i w tym właśnie szkopuł że ja od tej ich(braci :o)radości uciekłam.
Do czego ja miała bym wracać?
Do tych starych ciotek i wujków co to nawet nie stanowili jakiejś grupy modlitewnej,tylko zgraję wszystkowiedzących i nie znoszących sprzeciwu przemądrzalców.
Do moich "kolezanek"rówieśniczek co to miały PRZYWILEJ :o sprzątania kibli na kngresie? Ja miałam inne priorytety
Do braci w wieku"poborowym"co to mieli albo brudne paznokcie i nie wiedzieli nic o niczym,albo byli wysztafirowani w fioletowe garniaki i podawali mikrofon na kongresie i mieli sie za lepszych odemnie.
No kurcze naprawdę słowo honoru w moim zborze,otoczeniu nie było ani jednego człowieka którego wspominam miło i dobrze.
Ja odeszłam bez odrobinki nawet żalu że kogoś tam zostawiam.
Na samą myśl że miała bym tam wracać chciało mi sie rzygać.Ja ani przez chwilę nie dałam się nabrać na tą sławną"miłość braterską. Szósty zmysł czy jak ::)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 30 Kwiecień, 2017, 14:21
Harnaś czy na chwilę obecną ŚJ może się z Tobą nadal oficjalnie przywitać i rozmawiać?
Mogą   ......... ale grozi im za to komitet ;D Za jakiś czas wyjaśnię jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił 8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 03 Maj, 2017, 16:49
Komitety sądownicze najczęściej wyrządzają mnóstwo krzywd , dlatego osobiście nie polecam. No chyba , że ktoś ma już do tego podejście turystyczne to wówczas z ciekawości aby zobaczyć jak to jest może w takim komitecie wziąć udział , nie doznając przy tym głębszego urazu , bo zwyczajnie mu na uczestnictwie w tym nurcie religijnym już nie zależy.
Większość jednak chce powalczyć o przynależność dlatego szczerze opowiada o przewinieniu. Efekty tej szczerości bywają różne.
Ściemnianie , że wyklucza się za brak skruchy a nie za czyn,  bardzo rzadko ma pokrycie w rzeczywistości. Dużo zależy od tego co starsi chcą osiągnąć . Przed komitetem spotykają się w swoim gronie i omawiają z grubsza sytuację.
Ja bardzo bym chciał , żeby komitety nie były przeprowadzane w tajnym składzie w zamkniętym pomieszczeniu, bez dostępu obserwatorów.
Jeśli chodzi o moje przewinienie marzyłbym o tym aby móc usiąść na sali , na podium , opowiedzieć o swoim błędzie i poddać to pod ocenę dorosłej części zboru. Pozytyw byłby taki , że każdy znałby sprawę precyzyjnie , ukróciłoby to domysły a poza tym wyrok byłby bardziej sprawiedliwy i  obiektywny , bo rozsądni ludzie z sali często widza człowieka a nie tylko jego grzech . 
Gdzie wielu doradców tam mądrość , głosi Biblia. Doświadczenia wielu dojrzałych osób pozwala przyjrzeć się problemowi i pomóc ewentualnie grzesznikowi .Gdyby zbór ocenił , że nie chce przebywać w  towarzystwie oskarżonego byłby to rzeczywisty głos zboru a nie trzech wspaniałych , którzy sądzą , że chronią zbór przed zatwardziałym grzesznikiem a tymczasem załatwiają w ten sposób często swoje porachunki . Po co wykluczać kogoś , kto chce być w zborze , przecież już samo to , że porzucił swoje dawne postępowanie, naprawił błędy , zjawia się na komitecie i opowiada o wszystkim , według mnie świadczy o skrusze  , a mimo wszystko to  często za mało dla komitetu. Gdyby oceniało szersze grono , w tym obowiązkowo kobiety , które są w życiowych kwestiach mądrzejsze od facetów ,byłoby biblijnie  , przecież to własnie tam jest napisane , że niech zbór osądzi.
W czasach Izraelskich , do których organizacja tak często powraca i się do nich odnosi , właśnie w bramach miasta rozstrzygano sprawy a nie w tajnych pokoikach. W ten sposób każdy zainteresowany wiedział w czym rzecz i miał prawdziwy obraz problemu.
Wszystko fajnie tylko po co wtedy byliby w zborach starsi? ???
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 03 Maj, 2017, 19:38
   To by było bardzo dobre i bliższe wzorca biblijnego, tego sędziowania.
   Tylu ludzi by nie cierpiało traumy po tych "pseudo-braterskich" komitetach.
   A znam przypadki, że po wizytach "pasterskich niby", ludzie dochodzili tygodniami do siebie, sponiewierani psychicznie.
   A tak, zemsta kwitnie, bo niejeden przy okazji, robi swoje rozrachunki na ofierze.
   I dodatkowo, w tych tajnych pokoikach mówią co chcą, robią co chcą, a potem piszą co chcą, w tajnych raportach.
   Obdzierając człowieka z wszelkiej godności i szacunku i jeszcze nie masz do tego prawa wglądu.

   :'( :'( :'( :'( :'(
   I siedzisz tam gdzieś zamknięty, zaszufladkowany, na czas nieokreślony w zaklejonej kopercie tajnych (czyli poufnych) akt zboru.
   I nowa władza, jak zechce, w każdej chwili może sobie tam pozaglądać.
   Gorzej, jak u "Cezara", bo tam masz wgląd w akta swojej sprawy sądowej, a tu pokażą Ci figę pod nos, bracie, siostro.
   :'( :'( :'( :'( :'(
   Jak zechcesz przeczytać raport sporządzony na Ciebie.
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: P w 03 Maj, 2017, 21:33
Prześledziłem cały wątek i czekam HARNAŚ na to co obiecałeś :) bardzo mnie ciekawi jak opuściłeś jaskinię :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 03 Maj, 2017, 21:45
Harnasi kończy sie długi weekend
powiedz za co cie wykluczyli
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 03 Maj, 2017, 21:49
Prześledziłem cały wątek i czekam HARNAŚ na to co obiecałeś :) bardzo mnie ciekawi jak opuściłeś jaskinię :)
pomyśl sam , tam nie ma honorowego wyjścia .  Albo dadzą kopa w cztery litery . Albo dajesz list którego nie czytają i wyrzucą do kosza , a w twoich papierach napiszą  rozpasanie i odstępstwo . Żeby to góra wiedziała jacy są czujni i ciężko pracują .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 04 Maj, 2017, 09:49
Przez dwa lata pięknie sobie funkcjonowałem bez  chodzenia na zebrania , głoszenia , wyjazdów na zgromadzenia a przede wszystkim ze spokojną głową , że ktoś mi się ciągle przygląda , analizuje każdy mój krok,wpisuje do księgi życia lub mnie z niej wykreśla. Pozbyłem się wreszcie ciągłych wyrzutów sumienia , że zasmucam Boga , bo niby czym?  żyję godnie , nikomu krzywdy nie robię , mam dobre relacje z sąsiadami i znajomymi , wychowuję dziecko , stwarzam miejsca pracy , więc dlaczego Bóg miałby się smucić patrząc na mnie ? Uświadomiłem sobie , że gdyby Bóg faktycznie analizował każdy krok człowieka to musiałby mieć mega depresję gdy siedem miliardów ludzi wciąż go zasmuca a tylko osiem milinów świadków przysparza mu radości. Choć pewnie zacna część wyznawców też co rusz przysparza mu smutku, bo np Antek nie poszedł na zebranie, Zenek nie bierze udziału w głoszeniu grupowym, Jola już nie jest pionierką , bo postanowiła pracować na cały etat, Wiesiek wieczorami nadużywa alkoholu , Marian ogląda po zebraniu pornografię, Krzysiek obstawia wyniki meczów, a gdy zobaczył go brat starszy jak wychodził z lotto to skłamał, że był tam tylko rozmienić pieniądze, Artur zamiast do służby chodzi w tym czasie do galerii handlowej i raportuje nie rzetelnie czas poświęcony na głoszenie , Kaśka pali po kryjomu ale twierdzi , że to nieprawda.
 Umacniałem się w przekonaniu , że świadkowie to nurt religijny , w którym ludzie nie wiele różnią się od populacji społeczeństwa , tylko wmówione mają , że są wyjątkowi , że są wybrani, że są  szczególną własnością Boga. Ludzie z tak zwanego świata mają często większe poczucie empatii, wrażliwości na zło . Właśnie ten zły świat wyprzedził w okazywaniu dobra na co dzień wiernych chwalców najprawdziwszego Boga. Dotarło do mnie , że świadkowie  mają  wszelkie znamiona sekty choć do tej pory  nigdy bym tego nie przyznał . Dopiero gdy człowiek   wyjdzie , odtruje umysł, spojrzy z dystansu , dostrzega manipulacje i techniki rodem z wielkich amerykańskich korporacji.
Jeżeli ktoś zza oceanu mówi ci jak masz żyć ,z kim się przyjaźnić , komu mówić dzień dobry , z kim się spotykać, jaki wybrać zawód, jak się leczyć , z jakiej korzystać rozrywki, jakie oglądać filmy, jakie czytać książki , jak się ubierać to jak nie nazwać tego sektą? Jeśli do tego starsi otrzymują oddzielne dyrektywy postępowania względem osób , które poległy w jakieś dziedzinie,to jak nie nazwać tego sektą? Jeśli nie sprawdzają się zapowiadane proroctwa , a zrozumienie  istotnych fragmentów Biblii, zmienia się kilkakrotnie za twojego życia to jak nie nazwać tego sektą?
Zrozumienie tych i innych zagadnień nie pozwoliło mi na uczęszczanie na zebrania i dlatego od dnia przyłączenia nigdy już się na sali nie pojawiłem. Ja się z tym czułem świetnie ale bracia starsi nie , bo dotarło do nich , że jawnie sobie zakpiłem z systemu tym samym ośmieszając ich samych. Na dodatek ciągłe zapytania głosicieli : co się dzieje z Harnasiem że przyłączyliście a on nie chodzi.Zatem lawina pomału zaczęła ruszać w moją stronę.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 04 Maj, 2017, 11:44
   To wychodzi na to, HARNASIU, że to "najlepsze" było jeszcze przed Tobą.
   W pewnym momencie moich analiz o WTS, doszłam również do wniosku ...
   Że ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o moim istnieniu, ustawili mi całe życie.
   Prawie trzy dekady pracowałam dla korporacji "siedmiu krasnali" zza oceanu i nie wiedziałam o tym.
   Przytłaczające to było odkrycie.
   :'( :'( :'( :'( :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 04 Maj, 2017, 15:17
Harnasiu podpisuje sie pod twoim postem wszystkimi rękami jakie mam
Esterko ale przecież jeszcze 20 lat temu było inaczej, ja poznawałam inną prawdę
 nie wiem kto naprawde rządzi tą korporacją, ale od jakiegoś czasu ktoś tam robi krecią robote. jak ja się budziłam ze snu strażnicy najpierw to zauważyłam!!! po kiego grzyba wtrącają mi sie do prywatnych spraw. i myślałam dostał sie do żłoba jakiś szczyl co życia nie zna i rządzi. porządzi i przyjdzie nowy może lepszy. ale odkąd wyszła afera z onz i pedofilią a oni to zamietli pod dywan to widze coraz ostrzej.
ja też tego nie zauważałam tych znamion sekty... i jak coś bąkne mamie natrafiam na mur. i nawet ryski w nim nie ma żeby weń uderzyć
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 04 Maj, 2017, 17:26
Trynity , do czasu , wiele osób się wybudzi w tym roku .  Na mnie organizacja wywierała wpływ 50 lat  i już mnie tam niema . Harnaś opowiedz do końca całą historię  .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 04 Maj, 2017, 22:36
Mam podobne wrażenie jak mój słowiański bratStartek :)    Lawina ruszyła i nikt już jej nie powstrzyma!
U mnie w tym roku była rekordowo niska liczba obecnych na pamiątce od ponad 20 lat!
Siła przekazu internetu jest ogromna. Ludzi, którzy pokazują prawdziwe oblicze WTS-u przybywa.
Zobaczcie też jak pięknie rośnie w siłę nasze forum!  ;)

HARNAŚ ulituj się nad swymi wiernymi czytelnikami i pisz  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 04 Maj, 2017, 23:23
Esterko ale przecież jeszcze 20 lat temu było inaczej, ja poznawałam inną prawdę
 nie wiem kto naprawde rządzi tą korporacją, ale od jakiegoś czasu ktoś tam robi krecią robote.
  Tak, Trinity, to co piszesz jest absolutną prawdą.
  Też wchodziłam do zupełnie innej społeczności religijnej.
  Sami wszystko popsuli, tymi swoimi wskazówkami w wielu miejscach, bez sensu.
   :'( :'( :'( :'( :'(
  Teraz, to zrobiła się całkowita korporacja, z internetem, tabletami i telewizją.
  Ciepłych uczuć nie uświadczysz, jeśli już, to mało, a już napewno nie na komitetach sądowniczych.
  Bardzo jestem ciekawa dalszej historii HARNASIA.
  Bo tak mi się zdaje, że jeszcze wiele ciekawych szczegółów przed nami.
  HARNASIU, czekamy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 06 Maj, 2017, 09:26
   HARNASIU
   Jak tam z tą "lawiną" WTS w Twoją stronę?
   Opowiadaj dalszą historię, czekamy.
    :D :D :D :D :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 06 Maj, 2017, 20:41
Do starszych dotarło wreszcie, że jawnie zakpiłem z komitetu i całej tej farsy sądowniczej , bo to właśnie w trakcie wykluczenia ,  czułem się wewnętrznie prawdziwym zagorzałym  świadkiem. Nawet gdy ogłosili  z podium , że nim nie jestem , mówiłem znajomym i rodzicom :
- nie oni mnie chrzcili, nie oni będą decydować , że nie jestem.  Dla sąsiadów nadal  jestem świadkiem i najważniejsze , że ja nadal się nim czuję.
Gdy mnie natomiast  przyłączali  szczerze gardziłem organizacją , siedmioma wspaniałymi zza Oceanu oraz ich naukami i radami na życie. Osiągnąłem cel , miałem przynależność i możliwość legalnych spotkań rodzinnych , nikt ze świadków  nie musiał mnie traktować na ulicy jak niewidzialnego.
Ponieważ mijały miesiące a ja , jak wyszedłem z sali po ogłoszeniu mojego przyjęcia , tak  się nadal na zebraniach nie pojawiałem starsi zaczęli wykonywać względem mnie nerwowe ruchy. Pilnie próbowali się umówić na wizytę, na którą ja w żaden sposób nie miałem ochoty. Dochodziło do tego , że dzwonili do mnie na głośnomówiącym aby mnie złapać na jakimś słowie , czy zwrocie, który słyszałoby co najmniej dwóch starszych i mieć powód do wykluczenia. Sytuacja była dla nich nie komfortowa , bo zbór ich dopytywał co się stało , że Harnaś nie chodzi, chyba z tym przyłączeniem coś nie tak. Jak był wykluczony chodził na wszystkie a teraz wcale.
Miałem ochotę wygarnąć starszym  cały bajzel organizacyjny, że to ludzki twór , w którym wszyscy byliśmy umoczeni ale nie mogłem się otworzyć. Bawiłem się grą słów , tak żeby czuć się w porządku przed sobą samym , a zarazem nie dać im powodu do komitetu.
Potem zmienili taktykę i zaczęli wjeżdżać mi na uczucia , niejako prosząc abym przyszedł na zebranie , że Jehowa i Jezus tyle dobrego dla mnie zrobili a ja nie doceniam tego daru że bracia tęsknią a niektórzy się nawet niepokoją , nie wiedzą co się dzieje , my też nie wiemy co im odpowiedzieć  :-\ Też mi pasterze.  Odpowiedziałem :
- Bardzo chętnie przyjdę i będę to robił regularnie jeśli mnie przeprosicie za ostatni rok i za to , że nazwaliście  mnie Akanem , zrzucając wszelkie niepowodzenia zborowe na mnie. Akan ukrył grzech i przez niego zginęło dziesiątki tysięcy Izraelitów mi powiedzieliście , że przeze mnie też mogą zginąć niewinni bracia , bo mają odebrane błogosławieństwa z powodu mojego ukrywanego grzechu. Jeśli nie zdobędziecie się na przeprosiny, nie muszą być publiczne , mogę je przyjąć tu i teraz , to macie mnie z powrotem.
- Wiesz , że nie mieliśmy wyboru , musieliśmy cię wykluczyć.
-Nie pytam co musieliście  a czego nie musieliście tylko czy przeprosicie za nieludzkie traktowanie. Ja waszą decyzją byłem wystarczająco zbity a wy wrzuciliście jeszcze mi na barki grzechy i brak błogosławieństwa całego zboru. było mi ciężko ze samym sobą a wy włożyliście mi ciężar , który tylko dzięki pomocy bliskich udźwignąłem. Nie rozumiem was ja napisałem do was kilka listów , w których przepraszałem , macie to na piśmie , nie rozumiem dlaczego was nie stać na zwykłe przepraszam.
Nie doczekałem się zatem oznajmiłem , że nie ma atmosfery abyśmy razem przebywali w jednym pomieszczeniu i patrzyli na siebie.
Postanowili ponowić próbę kontaktu z racji zgromadzenia  które po raz pierwszy miało odbyć się w Gorzowie. Padło na stadion żużlowy. Wszelkimi sposobami zachęcali abym się na nim pojawił . Powiedziałem:
-Jak zapewne wiecie lubię sport a już  piłkę nożną  to uwielbiam. Obawiałem się , że  żużel  z racji wysokiego poziomu tej dyscypliny w naszym mieście pochłonie  mnie równo mocno jak piłeczka . Obiecałem Bogu , że nie dam się wciągnąć w nowe hobby i dlatego nigdy ale to nigdy nie pójdę na stadion żużlowy  w Gorzowie  . Gdybym teraz poszedł zgwałciłbym samego siebie  na dodatek złamałbym obietnicę daną Bogu a na to pozwolić nie mogę. Jefte dotrzymał obietnicy danej Bogu , choć konsekwencje były dla niego dużo bardziej przykre . Zatem  choćbym chciał to nie mogę cofnąć słowa danego Jehowie  , niestety mnie tam nie zobaczycie.
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 06 Maj, 2017, 21:24
pamiętam jak wprowadziliśmy sie do nowego zboru
zaraz mój ojciec podpadł i powinni go wykluczyć ale moja mama go wybroniła(dzisiaj bardzo tego żałuje, czekała na Jehowę  :o)
i pewien starszy po latach jak już byłam dorosła i mówiłam mu po imieniu
powiedział niby przyjaciel, że nasz zbór stracił błogosławieństwo jak sie wprowadziliśmy
bardzo mnie to zszokowało
biedny, później życie mu chyba oddało za takie głupie mówienie
przechorował depresje oczywiście nie cieszyłam się z tego
ale kto ma prawo tak mówić?! 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 06 Maj, 2017, 22:30
Ha ha ha! Szacun Harnaś! dobrze że Ty kołomnie mieszkasz i mam nadzieje będzie mi dane Ciebie poznać i zweryfikować moje wyobrażanie o Tobie.
Twardy się wydajesz,ale wyobrażam sobie że drogą cenę zapłaciłeś za swoją postawę.
 :)




Esterko ale przecież jeszcze 20 lat temu było inaczej, ja poznawałam inną prawdę
 

Prawda była taka sama,czyli gówno prawda. Tylko ludzie 20 lat temu byli inni,świadkowie czy światusy,wszyscy mielismy inne priorytety.Bylismy dla siebie bardziej zyczliwi i chętni sobie nawzajem pomagać.
Ja odeszłam jakoś tak miedzy 1989 a 1991 rokiem(to było dość płynne) i wtedy ludzie co prawda byli inni i jeszcze żywa była doktryna o pokoleniu 1914,ale obyczajowa strona organizacji leżała na takim samym dnie jak lezy dziś tylko że  my tu w polsce jeszcze tego nie wiedzieliśmy tak dokładnie jak wiemy teraz że świadkojehowizm nie rózni się niczym od Amweya od grnków za 4 tys co same gotują,od koców za 6 tys.co same śpią.
Powiem nieskromnie 8-) że trzeba było mieć sporą intuicję i odwagę żeby tak sobie odejść.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 06 Maj, 2017, 22:53
Powiem nieskromnie 8-) że trzeba było mieć sporą intuicję i odwagę żeby tak sobie odejść.

Jak mogłaś odejść? Przecież zbliżał się harmagedon, był tuż za rogiem, pokolenie miało nie przeminąć...
Odważna decyzja.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 06 Maj, 2017, 23:15
Jak mogłaś odejść? Przecież zbliżał się harmagedon, był tuż za rogiem, pokolenie miało nie przeminąć...
Odważna decyzja.

Ja miałam do czego wracać.Zostałam wychowana jako katoliczka,ochrzczona i poslana do komunii i zaraz potem moja mama"poznała prawdę".Zostałam z korzeniami wyrwana z rodziny,tradycji i co tam jeszcze sklada się na"czlowieczy los",dlatego chętnie porzuciłam tę chwilową fanaberię jaką byli świadkowie.
 :-*
Odwagą nie było odejść ale straszna siarą było być świadkiem.
Harmagedon to była dla mnie jakaś bajka i niedorzeczność :o :P
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 07 Maj, 2017, 08:15
Ha ha ha! Szacun Harnaś! dobrze że Ty kołomnie mieszkasz i mam nadzieje będzie mi dane Ciebie poznać i zweryfikować moje wyobrażanie o Tobie.
Twardy się wydajesz,ale wyobrażam sobie że drogą cenę zapłaciłeś za swoją postawę.
 :)

Matylda żaden ze mnie twardziel. Boję się lekarzy , chyba mam syndrom białego fartucha , gdy widzę w telewizorni jak robią zastrzyk to się odwracam , a jak mocniejsza scena ze skalpelem czy nożem to zamykam oczy , zasłaniam ręką i wołam do Harnasiowej:
-Już ? Już mogę patrzeć?
- Możesz , możesz.
 Zauważam też u siebie co raz więcej kobiecych cech: płaczę na filmach , gdy komuś źle ,  i ostatnio ....... nawet sikam na siedząco :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 07 Maj, 2017, 08:36
  i ostatnio ....... nawet sikam na siedząco :D
Prawidłowo jak szczególnie prostata zdrowa.Wszystko wokół nie będzie zbryzgane  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 07 Maj, 2017, 09:36
Harnasiu skończ oglądać te Tureckie seriale , obejrzyj sobie Terminatora , Żywot Braiana,  Star Trek .  Lechita polecił by Tobie Starą Baśń ,Gniazdo ,Ogniem i mieczem  czy też Bitwę Warszawska ,  lepiej Spaleni słońcem 2 .  Zostaw chłopie te melodramaty dla Harnasiowej , a sam lepiej otwórz sobie Harnasia lub Leszka i obejrzyj coś normalnego , lub włącz sobie Męskie Granie . Jak idziesz siusiu to na stojąco , dobrze jest trzymać w ręku coś porządnego .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 07 Maj, 2017, 17:46
Jak idziesz siusiu to na stojąco , dobrze jest trzymać w ręku coś porządnego .
No i co raz trudniej na siedząco zrobić siku do pisuaru w męskiej toalecie w Castoramie
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 07 Maj, 2017, 17:51
Matylda żaden ze mnie twardziel. Boję się lekarzy , chyba mam syndrom białego fartucha , gdy widzę w telewizorni jak robią zastrzyk to się odwracam , a jak mocniejsza scena ze skalpelem czy nożem to zamykam oczy , zasłaniam ręką i wołam do Harnasiowej:
-Już ? Już mogę patrzeć?
- Możesz , możesz.
 Zauważam też u siebie co raz więcej kobiecych cech: płaczę na filmach , gdy komuś źle ,  i ostatnio ....... nawet sikam na siedząco :D

Oj tam oj tam.Lekarza,księdza i milicjanta to akurat prawie każdy zdrowy chłop omija szerokim łukiem.To co nazywasz kobiecym cechami to są zwyczajne ludzkie cechy,zapłakać czy pozalować nieszczęśliwego,a sikasz na siedząco bo zwyczajnie dostałeś opier..l od Harnasiowej(pozdrawiam :))że deska zaszczana na okrągło a sprzątaczka ma wychodne :P
Pisuara sobie zaczep w toalecie i bedziesz na powrót sikał na stojaka.
PS.
W Castoramie pisuary za wysoko wiszą ::)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 07 Maj, 2017, 18:01
Zauważam też u siebie co raz więcej kobiecych cech: płaczę na filmach , gdy komuś źle ,  i ostatnio ....... nawet sikam na siedząco :D
No to armagedon we wtorek za tydzień  ;D Chłop na siedząco sika. Sodoma i Gomora.  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 07 Maj, 2017, 18:49
Matylda dostałaś lubika od Harnasiowej.
No to armagedon we wtorek za tydzień  ;D Chłop na siedząco sika. Sodoma i Gomora.  ;D
Straszne zepsucie wśród tych odstępców oj straszne. Sprawdzają się słowa z Rzym. 1:26 Dlatego Bóg wydał ich haniebnym żądzom
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 07 Maj, 2017, 19:45
Harnas masz poczucie humoru ale takie objawy to na bank juz po chlopie/ szczegolnie to siadanie/.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 07 Maj, 2017, 19:51
takie objawy to na bank juz po chlopie/ szczegolnie to siadanie/.
BUUUUUUUUUUUU :'(
A ja miałem w życiu jeszcze taaaaakie plany :-[
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 07 Maj, 2017, 20:02
BUUUUUUUUUUUU :'(
A ja miałem w życiu jeszcze taaaaakie plany :-[
Spoko Harnaś, nie powiemy nikomu o tym sikaniu  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 07 Maj, 2017, 22:11
Matylda dostałaś lubika od Harnasiowej.
:-*dziękuję.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Maj, 2017, 08:40
Zgromadzenie minęło , ciekawość starszych moim życiem niestety nie. Koniecznie chcieli się umówić na spotkanie.
 -wy chcecie a ja nie więc raczej się to nie uda. Mam lepsze zajęcia niż spędzanie z wami popołudnia.
-wiesz Harnaś , niepokoi nas twoja postawa. Odcinasz się od zboru a tylko tam można czerpać siły do dawania odporu atakom diabła. Jest taki werset biblijny :odludek szuka pozorów aby się sprzeciwić wszelkiej słusznej radzie.
-jest też taki werset biblijny : nie opuszczajcie waszych wspólnych zebrań - odpowiedziałem
-sam widzisz , że jest taki biblijny nakaz , nasze zebrania są ważne a ty je odrzucasz.
-nie chodzę , bo biorę sobie do serca słowa z Biblii a  jest tam również napisane , że te zebrania mają pobudzać do miłości i okazywania dobrych uczynków. Na mnie niestety te zebrania tak nie działają .Często wracałem z nich zrujnowany. Są niestety w zborze ludzie , którzy przejawiają owoce ciała i rujnują moją duchowość. Są pijacy, , są bracia , którzy prowadzą się niemoralnie , są też kłamcy , zazdrośnicy , rzucający obelgi, jest też przynajmniej jeden pedofil skazany wyrokiem sądu . Zatem jak doskonale wiecie , złe towarzystwo psuje pożyteczne zwyczaje , to dopóki takie osoby są w zborze ja się na zebraniach pojawiać nie zamierzam. odrobina zakwasu może zepsuć całe ciasto.
-to są bardzo poważne oskarżenia względem naszych braci. Możesz nam powiedzieć kto tak postępuje?
-to wasza rola dbać o czystość zboru , ja donosić na nikogo nie zamierzam . Jak znam życie ten ktoś się wyprze a ja wyjdę na wichrzyciela. Zostawcie to  Jezusowi to jego zbór , musicie cierpliwie czekać na Jehowę a do tego czasu wysilać się mając świadomość, że błogosławieństw nie będzie , bo w zborze jest nieczystość.
- nie zgłaszając grzechu , o którym wiesz , stajesz się współwinny.
-biorę to na siebie. Bardziej liczę na miłosierdzie Boże niż na ludzką sprawiedliwość. Oczyśćcie zbór , a macie mnie z powrotem.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: egon olsen w 12 Maj, 2017, 10:40
witaj  ,jestem  w  stanie  zrozumieć   co  czułeś  w tamtej  sytuacji - tyle   zrobiłeś  dla   organizacji  , tyle  lat   wiernej  słuzby i wyżeczeń jak  cie  traktowano itd    ale  jako  były  starszy   własnie   tego   nauczałeś  braci  - zeby  tak  traktowac     wykluczonych - trudno  wymagać  ,żeby   postepowali inaczej -przynajmniej  szeregowi   głosiciele , druga  sprawa  -samo wykluczenie - jesli  nie  było  grzechu  nie   powinno  byc  wykluczenia ,sa inne  formy  skarcenia - napomnienie  , naznaczenie -tutaj  chłopcy  poszli  zadaleko ,moze  lepiej   rzeczywiście    trzeba  było  zmienic   zbór i  wyciszyc  pewne  sprawy , niestety   coraz  częsciej  starszymi  zostają przypadkowi  nieprzygotowani  mali ludzie ,  którzy nic  nie  osiągneli  w życiu - kryterium  to   udział  w  służbie polowej  powyżej   10 h a pełniąc   funkcje  w zborze  leczą  swoje  kompleksy  i  niestety   coraz  częściej sami  swoim postepowaniem tworzą tzw. odstepców
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 12 Maj, 2017, 11:05
Odstepcy to słowo korporacyjne , już lepiej brzmi i dumnie , HERETYCY . Harnasiu tak oto za twoją przyczyną zbór się zaczął oczyszczać  z tych złych elementów . Chyba jakoś ciebie nagrodzili  , wróciłeś na stanowisko starszego ?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Maj, 2017, 11:57
  Widzę
  HARNASIU
  Że mieli z Tobą "ciężki orzech do zgryzienia".
  Cokolwiek by nie chcieli zrobić, powiedzieć, to Ty ich kosiłeś argumentami nie do zbicia.
  I to wszystko, niby, w tym zborze miłujących się braci.
  :'( :'( :'( :'( :'(
  Aż strach ogarnia na tę miłość taką ...
  Czekam na dalszy ciąg Twojej ciekawej historii.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Maj, 2017, 17:48
egon olsen gdy byłem wykluczony , to byłem bardzo pokorny.
Mojżesz miał szczęście , że nie żyłem w jego czasach , bo musieliby własnie  o mnie napisać  w Biblii , że byłem najpotulniejszym ze wszystkich ludzi. 8-)
Sytuacja , którą opisuje miała miejsce gdy ponownie byłem bratem, a że lubię rozmawiać na argumenty a nie ich brak , to rozmowa wyglądała tak jak czytasz. Moje poglądy i nastawienie do organizacji było mocno krytyczne i wkalkulowane miałem , że dojdzie do wykluczenia za odstępstwo, pytanie tylko KIEDY?. Zatem jechałem już z nimi w swoim stylu i sprawiało mi to frajdę, bo w organizację już nie wierzyłem, więc zdarłem z niej całe sacrum .
Moje profanum polegało na tym , że balansowałem na bardzo cienkiej linii tylko po to aby obnażać system. Sukces polega na tym , że jeden starszy opuścił organizację i nie chce do niej wracać. Został co prawda wykluczony nie za odstępstwo, ale po kilkunastu rozmowach , doszedł do wniosku , że nie widzi już takiej potrzeby aby wrócić do zboru. Nie poszedł też na Pamiątkę w tym roku.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: P w 12 Maj, 2017, 20:32
egon olsen gdy byłem wykluczony , to byłem bardzo pokorny.
Mojżesz miał szczęście , że nie żyłem w jego czasach , bo musieliby własnie  o mnie napisać  w Biblii , że byłem najpotulniejszym ze wszystkich ludzi. 8-)
Sytuacja , którą opisuje miała miejsce gdy ponownie byłem bratem, a że lubię rozmawiać na argumenty a nie ich brak , to rozmowa wyglądała tak jak czytasz. Moje poglądy i nastawienie do organizacji było mocno krytyczne i wkalkulowane miałem , że dojdzie do wykluczenia za odstępstwo, pytanie tylko KIEDY?. Zatem jechałem już z nimi w swoim stylu i sprawiało mi to frajdę, bo w organizację już nie wierzyłem, więc zdarłem z niej całe sacrum .
Moje profanum polegało na tym , że balansowałem na bardzo cienkiej linii tylko po to aby obnażać system. Sukces polega na tym , że jeden starszy opuścił organizację i nie chce do niej wracać. Został co prawda wykluczony nie za odstępstwo, ale po kilkunastu rozmowach , doszedł do wniosku , że nie widzi już takiej potrzeby aby wrócić do zboru. Nie poszedł też na Pamiątkę w tym roku.

HARNAŚ bardzo wyczekuję kontynuacji, gdy tylko mam wolną chwilę wpadam na forum i czytam co nowego. To jest jeden z tych wątków które mam przeczytane od deski do deski. Niebawem i ja tu zacznę powoli pisać o sobie na forum. Nie wiem czy właściwe jest ujęcie, że podoba mi się Twoja historia (??), ale tak jest powiedzmy, że mnie budujesz  ;D Ja widzę jak ja się zmieniłem od pojawienia się w org, w prawdzie nie jestem tam formalnie zbyt długo to bardzo się cieszę, że trafiłem tu na forum i z pomocą panów od dokumentów się tu zarejestrowałem, bo nie zmarnuję najlepszych lat.  Tak jak pisałem w wątku moim "Oto jestem" kilka rzeczy już się ruszyło :).
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Maj, 2017, 06:17
HARNAŚ bardzo wyczekuję kontynuacji, gdy tylko mam wolną chwilę wpadam na forum i czytam co nowego. To jest jeden z tych wątków które mam przeczytane od deski do deski. Niebawem i ja tu zacznę powoli pisać o sobie na forum. Nie wiem czy właściwe jest ujęcie, że podoba mi się Twoja historia (??), ale tak jest powiedzmy, że mnie budujesz  ;D Ja widzę jak ja się zmieniłem od pojawienia się w org, w prawdzie nie jestem tam formalnie zbyt długo to bardzo się cieszę, że trafiłem tu na forum i z pomocą panów od dokumentów się tu zarejestrowałem, bo nie zmarnuję najlepszych lat.  Tak jak pisałem w wątku moim "Oto jestem" kilka rzeczy już się ruszyło :).
Zbudowałeś to właściwie Ty nas .Pisz jak możesz , jak nie możesz to na razie chociaż ogólnikowo. Twoja osoba pokazuje , że mentalność ludzi przebywających w organizacji bardzo się zmienia. Dostęp do informacji przyspiesza procesy myślowe. Sądzę , że sam też bym doszedł do tego etapu wiedzy ale zajęłoby mi to ok. 10 lat a tak forum przyspieszyło pozbycie się lęków i niepewności. Serdecznie Cię pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Cielec Kierowniczy w 13 Maj, 2017, 10:51
Harnaś, modelowo zaorałeś starszaków.
Szacun ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 13 Maj, 2017, 14:41
Harnaś, modelowo zaorałeś starszaków.
Szacun ;)
Harnaś jest number od the beast . Dlatego chłopa się pozbyli  , nie mogli ścierpieć że ktoś jest lepszy od nich .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 17 Maj, 2017, 22:55
egon olsen gdy byłem wykluczony , to byłem bardzo pokorny.
Mojżesz miał szczęście , że nie żyłem w jego czasach , bo musieliby własnie  o mnie napisać  w Biblii , że byłem najpotulniejszym ze wszystkich ludzi.
Trzeba być bardzo odważnym i szczerym człowiekiem, aby opisywać szczegóły swego życia i udostępniając je wszystkim, bez względu na to jak zostanie to ocenione.
Wiele ocen przedstawianych na tym forum, ma charakter subiektywny. Proszę o tym pamiętać, nie oceniajmy, dyskutujmy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 18 Maj, 2017, 08:55

Wiele ocen przedstawianych na tym forum, ma charakter subiektywny. Proszę o tym pamiętać, nie oceniajmy, dyskutujmy.
Opisałem swoje przeżycia , bo było mi to potrzebne aby rozliczyć się z przeszłością i definitywnie zamknąć rozdział pt Swiadkowie Jehowy. Temat mam przerobiony, wyzbyłem się nienawiści, rozgoryczenia itp. Z kim miałem o tym pogadać? Dawni przyjaciele nie odzywają się do mnie , koledzy nie zrozumieją o czym mówię. Z wami można , bo to przeszliście.
 Po drugie sens pisania widzę nadal choć ja już tego tak nie potrzebuję ale wiem , że są tysiące świadków w samej Polsce , którym coś w organizacji zgrzyta, ale boja się przyznać przed sobą , że organizacja jest ludzka a boga w niej brak. Czytając przejścia cudze może unikną  przy odejściu niepotrzebnych ran.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 18 Maj, 2017, 15:28
wyzbyłem się nienawiści, rozgoryczenia itp.

Do kogo, do czego? I jak?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Maj, 2017, 06:57
Do kogo, do czego? I jak?
Do kogo? Do starszych .
 Do czego? Do systemu.
 I jak? i fajnie jest :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 19 Maj, 2017, 12:34
Opisałem swoje przeżycia , bo było mi to potrzebne aby rozliczyć się z przeszłością i definitywnie zamknąć rozdział pt Swiadkowie Jehowy. Temat mam przerobiony, wyzbyłem się nienawiści, rozgoryczenia itp. Z kim miałem o tym pogadać? Dawni przyjaciele nie odzywają się do mnie , koledzy nie zrozumieją o czym mówię. Z wami można , bo to przeszliście.
 Po drugie sens pisania widzę nadal choć ja już tego tak nie potrzebuję ale wiem , że są tysiące świadków w samej Polsce , którym coś w organizacji zgrzyta, ale boja się przyznać przed sobą , że organizacja jest ludzka a boga w niej brak. Czytając przejścia cudze może unikną  przy odejściu niepotrzebnych ran.
  HARNASIU ...
  Bardzo trafnie powiedziane.
  "Boją się przyznać przed sobą, że organizacja jest ludzka, a boga w niej brak."
  Dokładnie tak to wygląda i to jest porażające.
  Właśnie ze swoich rozmów, zauważyłam, że niektórzy tak utkwili w tej iluzji ... "życia wiecznego w raju na ziemi" ...
  Że prawda o tej "prawdzie" w żaden sposób jest dla nich nie do przyjęcia.
  Po prostu bardzo dobrze czują się w tym sosie WTS.
  :'( :'( :'( :'( :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 19 Maj, 2017, 15:12
Do kogo? Do starszych .
 Do czego? Do systemu.
 I jak? i fajnie jest :)
Zrezygnowanie z pielęgnowania urazy to już wyższa szkoła jazdy. Daje wolność, bo przecież wybacza się, czy też odsuwa doznane krzywdy, raz i jest się ponad tym. A urazę czy nienawiść trzeba pielęgnować każdego dnia, nawet mówi się żywić urazę - czyli codziennie ją karmić. Strasznie męczące. Poza tym to jakby powielanie krzywd, przeżywanie i rozgrzebywanie na nowo. Okropne.
Wybaczenie to zdecydowanie proces a nie gest, na końcu którego jest ukojenie. Dobrze,że Ci się to udało.

 
  Właśnie ze swoich rozmów, zauważyłam, że niektórzy tak utkwili w tej iluzji ... "życia wiecznego w raju na ziemi" ...
  Że prawda o tej "prawdzie" w żaden sposób jest dla nich nie do przyjęcia.
 
Dokładnie to widzę u paru osób ze zboru. Znają fakty na temat organizacji, jednak w ogóle ich nie przyjmują, nie przeszkadza im to w chodzeniu na zebrania, czy głoszenie. Odnoszę wrażenie, że najważniejsze dla nich to utrzymać status quo lub są zwyczajnie leniwi. Być może jest też tak, że każdy ma swoje tempo przetwarzania informacji i może czas będzie działał na plus.

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: P w 19 Maj, 2017, 15:27
Dokładnie to widzę u paru osób ze zboru. Znają fakty na temat organizacji, jednak w ogóle ich nie przyjmują, nie przeszkadza im to w chodzeniu na zebrania, czy głoszenie. Odnoszę wrażenie, że najważniejsze dla nich to utrzymać status quo lub są zwyczajnie leniwi. Być może jest też tak, że każdy ma swoje tempo przetwarzania informacji i może czas będzie działał na plus.

Ja należałem do takiej grupy, wszyscy wokoło coś mi pokazywali na temat WTS więc wiedziałem jak się sprawy mają, a mimo wszystko się w niego wpakowałem grunt, że się opamiętałem i jestem na drodze do wyjścia.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Maj, 2017, 19:41
Od pewnego czasu mieszkam tymczasowo przy stadionie , na którym odbywało się w zeszłym roku zgromadzenie. Wielu świadków przechodziło koło mojego balkonu więc nie odmówiłem sobie tej przyjemności i jako brat , a co  :D, wyszedłem wypatrywać kto znajomy przechodzi. Niektórzy udawali , że nie widzą  :) ale jednemu się jakoś chyba zbytnio do domu nie spieszyło i  postanowił zagaić:
-Cześć Harnaś
-Cześć K.
-Byłeś na kongresie?
-A po co?
-?????????? no jak to przecież to kongres i to w naszym mieście.
-A co nowego się dowiedziałeś? -pytam , bo ja przez lata  jeździłem na różne kongresy i nie ma tam nic nowego czego bym nie wiedział.
-No trzeba przecież to już końcówka.
-Końcówka czego?
-No świat się wali. Żyjemy w czasach końca.
-No jasne już tak od 50 lat.
-Byłeś starszym a takie rzeczy wygadujesz.
-Końcem świata straszyli naszych rodziców a teraz straszą was.
-Ty na prawdę nie widzisz , że to koniec? świat pędzi ku zagładzie.
-A ja się cieszę ,że żyjemy w tych czasach . Mamy dostęp do wiedzy, każdy z nas jest wykształcony , medycyna zrobiła postęp , dzieci nie umierają z błahych powodów, technologia ułatwia życie, jeździmy porządnymi samochodami , latasz na wakacje samolotem , młodzież poszerza horyzonty na studiach , średnia życia się wydłuża.
-Świat zginie , to już końcówka tego systemu rzeczy.
-K. spotkamy się za 30 lat to o tym pogadamy , o twojej pewności i o naszej dzisiejszej rozmowie.
-Za jakie 30 lat to już jest koniec, to końcówka nie wierzysz co mówi niewolnik?
-Wierzę co mówi Biblia , że o dniu i godzinie nikt nie wie. Chcesz to wierz w niewolnika , szkoda mi tylko twojego dziecka , bo już widać , że wstydzi się bycia na kongresie a chodzić musi.
Nie sądziłem ,że przebieg naszej rozmowy już niedługo analizować będą starsi.


Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 24 Maj, 2017, 19:40
Harnasiu, czy ten donos, ktory sie czai w tle, tez tak długo trafiał do starszych? 🙄😀
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 25 Maj, 2017, 05:52
Dokładnie to widzę u paru osób ze zboru. Znają fakty na temat organizacji, jednak w ogóle ich nie przyjmują, nie przeszkadza im to w chodzeniu na zebrania, czy głoszenie. Odnoszę wrażenie, że najważniejsze dla nich to utrzymać status quo lub są zwyczajnie leniwi. Być może jest też tak, że każdy ma swoje tempo przetwarzania informacji i może czas będzie działał na plus.

W  takim przypadku pytam: skoro nie chcesz analizować swojej religii dlaczego przymuszasz do tego innych? Dlaczego wymagasz by osoba często wiekowa zostawiła swoje dzieci , przestała obchodzić święta itd skoro sama nie jesteś w stanie  przeanalizować swojej religii ?Czy nie jest to hipokryzja?  W odpowiedzi  zawsze jest ... brak odpowiedzi  :-\
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Maj, 2017, 06:07
hipokryzja? 
Wołałaś mnie Dorkas? 8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 25 Maj, 2017, 06:22
Wołałaś mnie Dorkas? 8-)
Harnaś  a czy Twoje drugie imię to hipokryzja? ej nie sądzę , czytając Twoją opowieść niejednokrotnie uśmieję się do łez . Nie dlatego żeby wszystko w niej było śmieszne , nie ,ale dlatego , że uwielbiam taki sposób rozmowy , sama tak rozmawiam ze starszymi i  innymi członkami zboru.

A tak od tematu , jaka jest patologia ideologii? :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Maj, 2017, 06:33
czytając Twoją opowieść niejednokrotnie uśmieję się do łez . Nie dlatego żeby wszystko w niej było śmieszne , nie ,ale dlatego , że uwielbiam taki sposób rozmowy , sama tak rozmawiam ze starszymi i  innymi członkami zboru.

A tak od tematu , jaka jest patologia ideologii? :)
Takie miałem założenia aby nie było tylko dramatycznie i jak tam źle. A o patologii to posłucham , proszę.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 25 Maj, 2017, 06:38
Takie miałem założenia aby nie było tylko dramatycznie i jak tam źle. A o patologii to posłucham , proszę.

O tej patologi to było pytanie do tych co żyli w czasach komitetów partyjnych  ;)
Mam takie skojarzenia , które jak wejdą do mojej głowy to nie chcą z niej wyjść :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Maj, 2017, 06:41
Dorkas ja ostatnio to działam głównie na zasadzie skojarzeń :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 25 Maj, 2017, 12:28
W  takim przypadku pytam: skoro nie chcesz analizować swojej religii dlaczego przymuszasz do tego innych? Dlaczego wymagasz by osoba często wiekowa zostawiła swoje dzieci , przestała obchodzić święta itd skoro sama nie jesteś w stanie  przeanalizować swojej religii ?Czy nie jest to hipokryzja?  W odpowiedzi  zawsze jest ... brak odpowiedzi  :-\
Mam wątpliwości czy to się tyczy mojej wypowiedzi, ale przyjmując, że tak - wyjaśnię.
To co napisałam, co byłaś łaskawa zacytować, było zastanawianiem się nad powodami, dla których niektórzy nie potrafią, jak na razie, wyzwolić się od organizacji. Nikogo nie oceniam, nikogo nie potępiam, od nikogo nic nie wymagam a już na pewno nie zostawiania dzieci czy celebrowanych świąt.
Uwierz mi,  jestem w stanie przeanalizować swą religię, jeśli jeszcze tego nie zauważyłaś to pewnie już to nie nastąpi wiec nad tym skupiać się nie będę.
Większośc ludzi z organizacji, zwłaszcza ci, którzy piszą tutaj są wystarczająco pokiereszowani przejściami w zborach i ja też więc staram się ważyć każde słowo, aby nikogo nie ocenić, nie przygnębić, nie wpędzić w poczucie winy, bo wiem, że każdy zaznał tego po tak zwaną kokardkę.
Staram się nie tylko wyjść z organizacji ale też aby organizacja wyszła ze mnie.
Jestem też daleka od tego aby chcieć kogokolwiek obrazić.
Apropos obrażania... Proponuję zapoznać się z dokładnym znaczeniem niektórych  słów zanim się je opublikuje.
I jak widzisz jednak w odpowiedzi - jest odpowiedź.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 25 Maj, 2017, 12:58
Ależ Alicjo_W ! źle odebrałaś moją wypowiedź !
Zupełnie nie chodziło mi żeby kogoś obrazić!  Mnie chodziło

To co napisałam, co byłaś łaskawa zacytować, było zastanawianiem się nad powodami, dla których niektórzy nie potrafią, jak na razie, wyzwolić się od organizacji.

też o ludzi , świadków , którzy głosząc "prawdę " nie są w stanie zastanowić  się nad tym w co sami wierzą albo ściślej czego wymaga od nich organizacja!
Moje pytanie dotyczy ludzi o których piszesz a nie Ciebie!

Wierz mi wiem co to znaczy pokiereszowanie przez organizację!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 25 Maj, 2017, 12:59
mam wrażenie że Dorkas o niebie a Ty Alicjo_W o chlebie
nie zrozumiałyście się po prostu  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 25 Maj, 2017, 13:11
Dokładnie Trinity!
Moje pytanie dotyczyło ludzi o których pisze Alicja a nie jej same!
Kiedyś rozmawiam z siostrą , której groziła transfuzja , ponieważ napisała w oświadczeniu "Żadnej krwi" zapytałam jej dlaczego skoro ck pozwala na przyjęcie frakcji nie zastanowi się nad  tym tematem , żeby przedłużyć życie?
Odpowiedź tej siostry- nie mam siły ani ochoty się nad tym zastanawiać jestem za stara.
W związku z tym pytam dalej , ale gdybyś trafiła do osoby w swoim wieku , głosiłabyś , że nie jest się za starym zeby służyć Jehowie?  Bez skrupułów wymaga się od wszystkich żeby zmienili swoje życie , choć cała rodzina  wszystkie dzieci są katolikami , świadkowie oczekują , że przestanie obchodzić święta , urodziny , wyrzuci obrazy itd. Wiek nie ma znaczenia .
Ale świadkowie kiedy słyszą o czymś takim jak pedofilia w organizacji boją sie zadawać pytania , boją się sprawdzić swoją religię . Oczywiście mówiąc świadkowie jest to uogólnienie !!!
O to mi chodziło w mojej wypowiedzi.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 25 Maj, 2017, 13:44
Dorkas trzeba było tak od razu!!! 8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 25 Maj, 2017, 16:50
Toż mówiłam ale rzucilas się na mnie jak wściekła kotka 😁
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 25 Maj, 2017, 18:48
Bez przesady. Napisane było mocno niejasno  8-) a ja powiedziałam co myślę i tyle.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 27 Maj, 2017, 05:08
Tak już jest gdy się spotkają dwie silne osobowości ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 29 Maj, 2017, 08:55
Siedzę w samochodzie i czekam , bo  Harnasiowa  poszła sobie zrobić pazurki u swojej manikiurzystki . Muzyczka w radio , czytam gazetkę, a tu nagle dzwonek na komórkę. Na wyświetlaczu pojawia się napis CH.. NR 1 NIE ODBIERAĆ :) kolejny sygnał , ech odbiorę , bo i tak się nie odczepią. Rozmowa z ich strony oczywiście na głośnomówiącym.
-witaj Harnaś masz może chwile?
-nie za bardzo w samochodzie jestem.
-aha , a co u ciebie?
-a o tym to ja rozmawiam z przyjaciółmi a wy niestety , bez urazy , ale do nich nie należycie.
-???????????????? chcielibyśmy się z tobą spotkać.
-żeby porozmawiać co u mnie słychać?
-nie , doszły do  nas niepokojące  myśli na twój temat.
-nie zamierzam komentować plotek , szkoda życia na wichrzycieli zborowych :) ja im wybaczam  wy też zostawcie ich w spokoju :D
-???? harnaś nie rozumiesz , my chcemy porozmawiać o tobie.
-chłopaki dobrze wiecie , że nie ma miedzy nami chemii już od dawna , dajcie mi spokój a najlepiej zapomnijcie , że mnie znaliście.
-wiesz chcielibyśmy zaprosić cię na zebranie.
-ale ja w waszym towarzystwie źle się czuje , nie psujmy atmosfery jaka panuje w domu wielbienia :)
-możesz wobec tego chodzić na zebrania do innego zboru.
-zrobię to jak na stałe się wyprowadzę , na razie nie chce robić zamieszania w kartotekach , bo za parę miesięcy i tak będę musiał zmienić zbór na docelowy.
-czy ty wierzysz w niewolnika?
-oczywiście nie sposób dyskutować , nie można wątpić , że  istnieje
-ale czy ty wierzysz niewolnikowi?
- a czy jeśli was ktoś parę razy okłamie , to mu nadal wierzycie?
-niewolnik nigdy nie mówił ,że jest nieomylny i zdarzało się , że popełniał błędy.
-nazywajmy rzeczy po imieniu nie bójmy się słowa kłamstwo tylko dlatego , że to niewolnik. Skoro parę razy , jak to delikatnie określiliście , popełniał błędy , więc podchodzę z wielkim dystansem do tego co pada z podium.
-ale ty nie chodzisz na zebrania .
- wielu braci nie chodzi , bo ma jakieś swoje powody , uszanujcie moją decyzję , ja tylko proszę , żebyście nie nalegali do czasu aż na stałe zamieszkam na terenie nowego obwodu.
-jesteśmy zaniepokojeni twoją postawą chcielibyśmy ci jakoś pomóc wzrastać duchowo.
-zamiast zajmować się mną , zaproście może żony do parku na spacer , albo do jakiejś restauracji i spędźcie miło wspólnie czas , będą wam wdzięczne , ja mam się całkiem dobrze , widzicie zresztą mnie co drugą niedzielę pod salą jak przywożę na zebranie teściową.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: A w 29 Maj, 2017, 09:03
Harnaś jest moim Idolem :D ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 29 Maj, 2017, 09:11
Podoba mi się twój styl prowadzenia rozmowy. Postaram się go zastosować w praktyce.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 29 Maj, 2017, 09:21
Harnaś jest moim Idolem :D ;)
Tylko skromność nie pozwala mi powiedzieć , że jest mi z takimi wyznaniami dobrze 8-)
Podoba mi się twój styl prowadzenia rozmowy. Postaram się go zastosować w praktyce.
Nie polecam skończyło się nie fajnie ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 29 Maj, 2017, 09:22
Nie polecam skończyło się nie fajnie ;D

Musiałeś pozostać Świadkiem? :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 29 Maj, 2017, 09:37
Musiałeś pozostać Świadkiem? :D
Nalegali abym święcenia przyjął, ale powiedziałem , że nie interesuje mnie nic poniżej funkcji   obwodowego , bo przywykłem do wysokiego standardu życia ;D , chyba za wysoko zacząłem negocjacje ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 29 Maj, 2017, 09:41
Nalegali abym święcenia przyjął, ale powiedziałem , że nie interesuje mnie nic poniżej funkcji   obwodowego , bo przywykłem do wysokiego standardu życia ;D , chyba za wysoko zacząłem negocjacje ;)

A oni jak to SJ - nie poszli na kompromis? :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Michu72 w 29 Maj, 2017, 10:16
No Harnaś szacun,to juz teraz wiem jak rozmawiac ze starszymi,mysle ze wykorzystam twoje teksty  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 29 Maj, 2017, 13:27
Harnaś jest moim Idolem :D ;)
;D ;D ;D
Bez przesady z deszczu pod rynne mnie nikt nie namówi.Znaczy się ja już jednego idola miałam :P
Przyznaję jednak że jesteś Harnaś debeściak i Twoje zagrywki z braciakami tak mi się podobają że aż żałuję że odeszłam mając 20 lat,wtedy zrobiłam to z podkulonym ogonem,Tera to ja bym wiedziała jak z nimi zagrać.
Jak sobie pomyśle że te betony ogłosiły że Matylda jest wykluczona tylko dlatego że nie chciałam na zebrania chodzić to mnie złość ogarnia.
Nic na mnie nie mieli.Ja nawet miałam coś za uszami ale oni o tym nie wiedziel :P
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 29 Maj, 2017, 15:02
Ta rozmowa to przykład, że godziny spędzone przez braci w TSSK, czy teraz jakoś inaczej nazywane, w ogóle się nie sprawdzają ;D Wstęp - nie wzbudził zainteresowania  ;D, wspólnej płaszczyzny: brak  ;D , niezadawanie nietaktownych pytań - też porażka  ;D. A o podwalinach pod odwiedziny ponowne mogli tylko pomarzyć  ;D
I po co i na co te niezliczone godziny zebrań ::) :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: P w 29 Maj, 2017, 16:26
Siedzę w samochodzie i czekam , bo  Harnasiowa  poszła sobie zrobić pazurki u swojej manikiurzystki . Muzyczka w radio , czytam gazetkę, a tu nagle dzwonek na komórkę. Na wyświetlaczu pojawia się napis CH.. NR 1 NIE ODBIERAĆ :) kolejny sygnał , ech odbiorę , bo i tak się nie odczepią. Rozmowa z ich strony oczywiście na głośnomówiącym.
-witaj Harnaś masz może chwile?
-nie za bardzo w samochodzie jestem.
-aha , a co u ciebie?
-a o tym to ja rozmawiam z przyjaciółmi a wy niestety , bez urazy , ale do nich nie należycie.
-???????????????? chcielibyśmy się z tobą spotkać.
-żeby porozmawiać co u mnie słychać?
-nie , doszły do  nas niepokojące  myśli na twój temat.
-nie zamierzam komentować plotek , szkoda życia na wichrzycieli zborowych :) ja im wybaczam  wy też zostawcie ich w spokoju :D
-???? harnaś nie rozumiesz , my chcemy porozmawiać o tobie.
-chłopaki dobrze wiecie , że nie ma miedzy nami chemii już od dawna , dajcie mi spokój a najlepiej zapomnijcie , że mnie znaliście.
-wiesz chcielibyśmy zaprosić cię na zebranie.
-ale ja w waszym towarzystwie źle się czuje , nie psujmy atmosfery jaka panuje w domu wielbienia :)
-możesz wobec tego chodzić na zebrania do innego zboru.
-zrobię to jak na stałe się wyprowadzę , na razie nie chce robić zamieszania w kartotekach , bo za parę miesięcy i tak będę musiał zmienić zbór na docelowy.
-czy ty wierzysz w niewolnika?
-oczywiście nie sposób dyskutować , nie można wątpić , że  istnieje
-ale czy ty wierzysz niewolnikowi?
- a czy jeśli was ktoś parę razy okłamie , to mu nadal wierzycie?
-niewolnik nigdy nie mówił ,że jest nieomylny i zdarzało się , że popełniał błędy.
-nazywajmy rzeczy po imieniu nie bójmy się słowa kłamstwo tylko dlatego , że to niewolnik. Skoro parę razy , jak to delikatnie określiliście , popełniał błędy , więc podchodzę z wielkim dystansem do tego co pada z podium.
-ale ty nie chodzisz na zebrania .
- wielu braci nie chodzi , bo ma jakieś swoje powody , uszanujcie moją decyzję , ja tylko proszę , żebyście nie nalegali do czasu aż na stałe zamieszkam na terenie nowego obwodu.
-jesteśmy zaniepokojeni twoją postawą chcielibyśmy ci jakoś pomóc wzrastać duchowo.
-zamiast zajmować się mną , zaproście może żony do parku na spacer , albo do jakiejś restauracji i spędźcie miło wspólnie czas , będą wam wdzięczne , ja mam się całkiem dobrze , widzicie zresztą mnie co drugą niedzielę pod salą jak przywożę na zebranie teściową.


Harnaś dajesz wzór jak prowadzić rozmowę :D nie omieszkam nie skorzystać :P to będzie mocne
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 29 Maj, 2017, 17:36

 nie omieszkam nie skorzystać
Nie i nie znaczy tak, jak w matematyce , że minus i minus daje plus, zatem tak zamierzam skorzystać?  :D
Baw się nimi to super uczucie być panem sytuacji , pod warunkiem , że jesteś przekonany , że nie chcesz już być w organizacji :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: P w 29 Maj, 2017, 20:32
matematyka, piękna nauka o świecie gdzie wszystko jest przedstawione tak jak jest w rzeczywistości, i tak skorzystam z tego dialogu tylko mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 11 Czerwiec, 2017, 11:05
Spokojne popołudnie , siedzę w fotelu , zagarnąłem pilota dla siebie , przerzucam kanały , może jakiś meczyk trafię , choćby powtórkowy. Pierwsza dama czyta książkę , co chwilę przerywa i opowiada mi o okrutnych losach bohaterki zmagającej się z trudnościami życia w bombardowanym  Berlinie.
- Widzisz , a nam cały czas w strażnicy pisali w jakich to okropnych czasach końca dzisiaj żyjemy. Co mają powiedzieć pokolenia wojenne , które wypędzane były ze swoich domów , oddzielane od bliskich , skazane na tułaczkę w głodzie i niebezpieczeństwie.
W pewnym momencie dzwonek domofonu.
- Otwórz - mówi Harnasiowa.
- Po co to na pewno ulotki roznoszą , ktoś inny ich wpuści.
Znów natarczywy dzwonek  domofonu więc wstaję i bez pytania kto zaś, otwieram.
Siadam w fotelu , pilot w rękę a tu pukanie do drzwi. Gdyby to był Halloween , to bym pomyślał , że to dzieci chcą cukierka albo zrobić psikusa. Znowu wstaję , otwieram a tu dwóch wspaniałych z minami nijak nie przypominającymi przyjazne usposobienie. Cukierka dla nich nie mam , to psikusa wielkiego mi zrobili i na chatę mi się wprosili. .
- Byliśmy akurat Harnaś niedaleko , zobaczyliśmy twój samochód i postanowiliśmy cię odwiedzić. Masz chwilę?
- Wejdźcie ale wolałbym , gdybyście  w przyszłości uprzedzali o wizytach.
- Wiesz ciebie tak trudno namówić na spotkanie , to wykorzystaliśmy okazję .
- Słyszeliśmy Harnaś , że nie chcesz się spotykać ze starszymi z twojego zboru więc przyszedłem ja razem z bratem , który w twoim zborze przyjechał na potrzeby z innego miasta. Znacie się ?
- Tak z widzenia , mignęła mi gdzieś jego twarz na kongresach i w niedzielę jak teściową podwożę na zebranie.
Po kilku minutach rozmowy o niczym przemknęło mi przez myśl , że może faktycznie przyszli pogadać , aby zachęcić nas do obecności na zebraniach w innym zborze. Kiedy oswajałem się z ta myślą , jak im wyjaśnić , że na razie nie chcę chodzić do innego zboru oni ni z gruchy ni pietruchy :
- Chcielibyśmy was zaprosić na komitet za odstępstwo.
- Na co ? - pytam
- Na komitet za odstępstwo. Odpowiedzieli z satysfakcją w głosie.
Wstałem z fotela i mówię :
- A teraz grzecznie się pożegnamy , znacie drogę nie będę was odprowadzał do drzwi.
- Komitet będzie w sobotę.
Krew uderzyła i ruszyłem na nich ,żeby z domu wywalić  tych ignorantów , Harnasiowa mnie przytrzymała i powiedziała :
- Harnaś daj im udowodnić że mają podstawy.

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 11 Czerwiec, 2017, 12:16
   Dobre HARNAŚ ...
   Mój samochód też pod domem parkuję.
   Chyba zmienię miejsce, żeby nie narazić się na niezapowiedzianą, "pokrzepiającą wizytkę" w takim stylu.
   Troskliwych, spostrzegawczych, pasterzy ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 11 Czerwiec, 2017, 12:37
Harnasiu jak to ładnie brzmi :  Chcieliśmy ciebie zaprosić na komitet sądowniczy za odstępstwo .  Brat specjalnie przyjechał za potrzebą załadowania tobie kopa w tyłek na pożegnanie świętej organizacji . Miał taką potrzebę , a z daleka przyjechał za tą potrzebą ?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 11 Czerwiec, 2017, 16:11
   Dobre HARNAŚ ...
   Mój samochód też pod domem parkuję.
   Chyba zmienię miejsce, żeby nie narazić się na niezapowiedzianą, "pokrzepiającą wizytkę" w takim stylu.
   Troskliwych, spostrzegawczych, pasterzy ;)
Zamiast przestawiać i rano szukać można inny kupić ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 11 Czerwiec, 2017, 16:37
Zamiast przestawiać i rano szukać można inny kupić ;)
   A wiesz, przydałoby mi się nowe, ale narazie kasy nie mam.
   Może masz jakiś na zbyciu, w darze?? ;)
   Jak co, to zapraszam na priv  ;)

   A co do przestawiania auta na inne miejsce.
   Miałam takie życiowe zdarzenie, że zaparkowałam wieczorem, zupełnie gdzie indziej, niż zwykle ...
   I rano, wychodząc do pracy, patrzę na stałe miejsce parkingowe, a tu ciach ... auta nie ma, parking pusty.
   Na chwilę znieruchomiałam.
   Pomyślałam, że mi samochód ukradli i już, po chwili zastanowienia, chciałam dzwonić na policję, żeby zgłosić kradzież.
   Zrobiłam obrót ... i trzymając telefon przy uchu ... zobaczyłam swój samochód.
   Ale się uśmiałam.
   Także tym przestawianiem, można sobie od rana niezłego stresa nagonić.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 11 Czerwiec, 2017, 18:56

- Chcielibyśmy was zaprosić na komitet za odstępstwo.
- Na co ? - pytam
- Na komitet za odstępstwo. Odpowiedzieli z satysfakcją w głosie.
Wstałem z fotela i mówię :
- A teraz grzecznie się pożegnamy , znacie drogę nie będę was odprowadzał do drzwi.
- Komitet będzie w sobotę.
Krew uderzyła i ruszyłem na nich ,żeby z domu wywalić  tych ignorantów , Harnasiowa mnie przytrzymała i powiedziała :
- Harnaś daj im udowodnić że mają podstawy.

Byliście wyjątkowo opanowani.
Zrobili Wam najście, wejście nieproszone, i na koniec powiedzieli, że jesteście przestępcami.
 >:(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Michu72 w 11 Czerwiec, 2017, 19:15
No Harnas dobrze ze twoja żona byla bo nie wiadomo jakby sie to skonczylo,pewnie z oplakanym skutkiem dla tych krawaciarzy  :D Czekam  niecierpliwie jak to sie dalej potoczyło(moze w koncu im przylożyłes) ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 11 Czerwiec, 2017, 19:28
No Harnas dobrze ze twoja żona byla bo nie wiadomo jakby sie to skonczylo,pewnie z oplakanym skutkiem dla tych krawaciarzy  :D Czekam  niecierpliwie jak to sie dalej potoczyło(moze w koncu im przylożyłes) ;)
Bardzo dobrze ,  że była bo 100 kg w ich stronę ruszyło , żeby wyprosić :-[
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Czerwiec, 2017, 10:04
 Emocje trochę opadły, ale jak starszy wbił się w fotel to do samego wyjścia bał się w nim poprawić. Harnasiowa pyta:
- To jakie macie dowody na rzekome odstępstwo? czy my nie możemy spokojnie żyć poza zborem ?
- Mamy informacje  , że rozsiewacie odstępcze poglądy. Mamy maile , które są dowodami.
- Ale ja nie mam maila , wiec w jaki niby sposób pozyskaliście dowody? A poza tym kto mógł ktoś powiedzieć , skoro my nie utrzymujemy z braćmi żadnych kontaktów? - pytam.
- O tym dowiecie się na komitecie.
- Zanim pojawimy się na komitecie chcielibyśmy zapoznać się z tymi dokumentami.
- Maile są w naszym posiadaniu.
- To nam je pokażcie, bo mam wrażenie , że sprawa nie dotyczy nas a na komitecie zmarnujemy tylko czas.
- To znaczy my ich nie mamy ze sobą .
- To nie ma tematu . Nie interesują mnie wasze gierki. Nie mam ochoty zgadywać kiedy blefujecie a kiedy prawdę mówicie.
- Ale ty Harnaś wyrażałeś wątpliwości w rozmowie z bratem K. i słyszała to jego żona.
- To nie były wątpliwości , tylko przeświadczenie , że daty armagedonu nie zna nikt , zatem może to trwać jeszcze nawet 30 lat i bardzo chętnie wtedy się spotkam z bratem  K. aby przypomnieć mu naszą rozmowę. Nie widzę nic odstępczego w cytowaniu Biblii.
- Ale śmiałeś się , że był na kongresie.
- Nie śmiałem tylko się uśmiechałęm , a to jest zasadnicza różnica . Brat K. zaczął się ekscytować i krzyczeć pod oknem , że to już koniec , a ja tego nie dostrzegam ,że zginę w armagedonie. Sąsiad wyszedł na balkon , patrzył jak na nawiedzonego , to próbowałem  rozładować sytuację , żeby nie pomyślał , że świadkowie z kongresu to wariaty a że mam specyficzne poczucie humoru to brat K. musiałby jeszcze 100 lat żyć aby mnie zrozumieć.
- Ale mówiłeś , że ci szkoda jego syna , że chodzi z nimi na kongres. Pytaliśmy młodego i mówił , że padły takie słowa.
- Nie wyrywajcie zdania z kontekstu. Owszem wyraziłem się w ten sposób ale nie w kontekście jego obecności na kongresie a z powodu skandalicznego zachowania jego ojca pod blokiem ,że musi patrzeć jak ojciec robi z siebie publicznie nawiedzonego fanatyka.
- Dobrze przekażemy tę rozmowę braciom z grona .


Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 12 Czerwiec, 2017, 10:51
Harnasiu nie! to żart jakiś? słowa br fanatyka przeciwko tobie? a tak brat wracał z kongresu a ty nie chodzisz wcale! czyli od razu widać kto tu jest słaby duchowo!!! gdzieś tu na forum krąży historia że ktoś postraszył starszych że ich pozwie za zniesławienie może zainteresuj się tym.
w moich stronach był precedens i strach padł na starszych
bo podobno można imiennie pozwać br który podaje taki komunikat
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 12 Czerwiec, 2017, 22:10
Harnaś a na 'spowiedz' wziołbyś starszych i utworzyłbyś komitet 'sądowniczy' dla nich ? "kto pierwszy rzuci kamień" - ja odłączyłem się przez rozmowę tel. do starszego , wykluczyli mnie ze zboru 'zaocznie' - bez mojej obecności .Pozdrawiam - ja do 'prostych i szczerych świadków nic nie mam' - a 'starsi' muszą dbać o "czystość zboru" - takie mają zadanie.. - a "owce" mają być posłuszne 'pasterzom' - takie są zasady i wytyczne dla 'trzody' . Bóg jeden i ten sam Stworzyciel JHWH dla wszystkich stworzeń i Jezus Chrystus Sędzia Sprawiedliwy -"mający władzę od Ojca aby sądzić żywych i umarłych" .Odnośnie mojego płaczu : to nie jest 'na zawołanie' - po prostu - jak coś wspominam , lub coś analizuję(przykrego) - to same łzy płyną i powstrzymać czasem się nie mogę. A cha -wierzę w sprawiedliwość naszego Boga żywego. Powodzenia i mądrych decyzji  :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: salvat w 12 Czerwiec, 2017, 22:35
Harnaś

Świetnie się ciebie czyta. Poradnik, jak traktować starszaków po prostu mistrzostwo.
Chciałbym taką akcję widzieć live.  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Czerwiec, 2017, 09:06
Harnaś

Świetnie się ciebie czyta. Poradnik, jak traktować starszaków po prostu mistrzostwo.
Chciałbym taką akcję widzieć live.  ;D

Podsiadło śpiewał:
Sił mi brak żeby szczerze powiedzieć
W tej wojnie wygra tylko jeden.
Jak mam walczyć kiedy ich jest więcej?

Choćbyś rozgrywał to najlepiej jak potrafisz , to jeśli się uprą to dopną swego. Możesz jakiś czas lawirować ale jeśli mają postanowienie wykluczenia to zrobią to. Plus jest taki , że możesz odejść na swoich warunkach , w dowolnie wybranym czasie . Taka mała satysfakcja ale zwycięstwo odtrąbią oni , tak to działa.
Szelmą w stosunku do nich byłem  ;D i to sprawiało frajdę. Miałem czelność patrzeć im w oczy gdy obnażałem ich podchody.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 13 Czerwiec, 2017, 15:05
Harnaś - zasada Ś.J - "karcenie i napominanie jest oznaką miłości" ,"nagana jest potrzebna aby 'grzesznik' okazał skruchę i przyznał się do swoich błędów" - "nie okazującym skruchy" za swoje 'przewinienia' jest 'banicja i wykluczenie ze społeczności' .itd.  :(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Czerwiec, 2017, 07:29
Harnaś - zasada Ś.J - "karcenie i napominanie jest oznaką miłości" ,"nagana jest potrzebna aby 'grzesznik' okazał skruchę i przyznał się do swoich błędów" - "nie okazującym skruchy" za swoje 'przewinienia' jest 'banicja i wykluczenie ze społeczności' .itd.  :(
Nie zgadzam się z Tobą. Na ilu byłeś komitetach w życiu?
 Zasady, dla dobra sprawy można naginać , bo to jest zasada , tylko zasada ,prawa za to  nie można zmieniać a prawo boże mówi miłuj bliźniego.
Co ważniejsze? Zasada , którą wymyślili ludzie, czy prawo boże powtarzane przez Jezusa?
Do okazania skruchy natomiast nie jest potrzebna nagana tylko szczere serce.
Wykluczenia w sporej części nie wynikają z braku skruchy  a z osobistych animozji. A nawet jeśli przyjąć , że faktycznie ktoś wykluczany jest za brak skruchy a nie za czyn , to kto dał prawo murarzowi , stolarzowi i sprzedawcy okien rozpoznawać skruchę. Specyfika ludzkich zachowań zaskakuje specjalistów , bo to bardzo wrażliwa i delikatna sfera a trzech wspaniałych bez wykształcenia w tym kierunku wydaje wyroki, bez konsekwencji swoich czynów , zasłaniając się książką napisaną przez anonimowego drukarza.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 14 Czerwiec, 2017, 10:13

 Zasady, dla dobra sprawy można naginać , bo to jest zasada , tylko zasada ,prawa za to  nie można zmieniać a prawo boże mówi miłuj bliźniego.
Co ważniejsze? Zasada , którą wymyślili ludzie, czy prawo boże powtarzane przez Jezusa?


Harnasiu a nie odwrotnie? :) Zasada mówi miłuj bliźniego a prawo, ludzkie oczywiście, nie gorsz fanatyka swoimi wątpliwościami.
Bo jeszcze przestanie być nam fanatykiem ;)
Tak czy owak, komitety sądownicze to chory wymysł, nie mają nic wspólnego z okazywaniem miłości. Ich celem jest sprawowanie kontroli, upokorzenie i ograbienie z godności.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Czerwiec, 2017, 10:15
Harnasiu a nie odwrotnie? :)
Kij czy patyk ? A co to za różnica? :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 14 Czerwiec, 2017, 10:18
Ojjj, w kwestiach prawnych jestem czasem zasadnicza  8-) ;D
Zasada jest nadrzędna i tworzy prawo. A na podstawie prawa tworzy się przepisy, ustawy i rozporządzenia. Tak w telegraficznym skrócie.  :)
Ale nie chodzi o to, tylko o fakt, że komitety sądownicze to paranoja.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Czerwiec, 2017, 12:23
Mówią koledzy przy piwie do kumpla:
- Słyszeliśmy , że dostałeś w lesie  od dziewczyny kilkanaście razy po pysku.
- Jaki mi tam las. Trzy drzewa raptem , a wy wszyscy , że las. :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 14 Czerwiec, 2017, 12:57
Oj Harnas, i Jak tu Ciebie nie lubic,kiedy wywołujesz usmiech na twarzy!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Światus w 14 Czerwiec, 2017, 14:21
Nie zgadzam się z Tobą. Na ilu byłeś komitetach w życiu?
 Zasady, dla dobra sprawy można naginać , bo to jest zasada , tylko zasada ,prawa za to  nie można zmieniać a prawo boże mówi miłuj bliźniego.
Co ważniejsze? Zasada , którą wymyślili ludzie, czy prawo boże powtarzane przez Jezusa?
Do okazania skruchy natomiast nie jest potrzebna nagana tylko szczere serce.

Inne prawo mówi; Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.
Ale z tego co czytam, to tego chyba najbardziej brakuje w org...

Co do skruchy, zgadzam się z twoją wcześniejszą wypowiedzią Harnaś; Jeśli ktos zgłasza sie na komitet i wyznaje co i jak tzn, że już jest skruszony.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Czerwiec, 2017, 16:38
Harnaś witam i pozdrawiam Ciebie serdecznie , przyszło mi (w pamięci to mam) - jak pewien nadzorca obwodu na kongresie powiedział - "po co wykształcenie wyższe - to strata czasu.. ,nowe narzędzia szatana aby zająć umysły to internet i cała autostrada danych aby zniewolić umysły , szczególnie młodych " itd. - dalej nie cytuje tego 'wieszcza' - bo skóra mi cierpnie a włos się jeży..-było to na kongresie obwodowym we Wrocławiu w 1998 r.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Czerwiec, 2017, 09:04
Oj Harnas, i Jak tu Ciebie nie lubic,kiedy wywołujesz usmiech na twarzy!

Ref. Tylko ona jedyna
tylko taka jak ta.
Właśnie taka dziewczyna
która coś w sobie ma.
Nie ma większej miłości
jaką mógłbym jej dać.
Moje serce jest dla niej
Dla niej wszystko co mam
Tylko ona jedyna.

2. Chcę wyrazić co czuje
lecz brakuje mi słów.
Dziś za wszystko dziękuje
Ja zawsze będę Twój.

Zenobia Dla Ciebie z przymrużeniem oka ;D


Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Czerwiec, 2017, 10:28
 :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 15 Czerwiec, 2017, 17:42
Harnasiu uważaj na zenobii zenobiusza, bo Cię załatwi krawatem w lesie co to nie jest lasem bo ma tylko trzy drzewa  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Czerwiec, 2017, 19:08
Harnasiu uważaj na zenobii zenobiusza, bo Cię załatwi krawatem w lesie co to nie jest lasem bo ma tylko trzy drzewa  ;D
Musiałem dla równowagi zacytować też piosenkę Harnasiowej , bo foch, że dawno nic ode mnie nie dostała :)
Ja kupiłem samochód, ciekawe co będzie musiała kupić Zenobiuszowi nasza Zenobia aby uciszyć sprawę? :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 15 Czerwiec, 2017, 19:38
Zenobia Dla Ciebie z przymrużeniem oka ;D
No to
(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/24211/jup_wodka_alkohol_kieliszek_640.jpeg)
 i Tańczymy  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 15 Czerwiec, 2017, 19:40
Harnasiu a czy była zadowolona Harnasiowa z samochodu ,  czy będzie pasował do koloru sukienki czy skóra na siedzeniach  miękka . 😀
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 15 Czerwiec, 2017, 20:37
Ale z Was zgrywusy.Zenobiusz nie wie co ja tu robie, tak ze spoko , on juz nic nie chce bo mówi ,ze jest stary .Bylismy cały dzien na wsi na działce,umy,lam mu plecy i spi .Chyba napije sie sama/pije tylko ,jajkową;/ Pozdrowienia dla p.Harnasiowej.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Czerwiec, 2017, 06:58
Harnasiu a czy była zadowolona Harnasiowa z samochodu ,  czy będzie pasował do koloru sukienki czy skóra na siedzeniach  miękka . 😀
Skóry , klimy i wszystkie bajery nie ważne .Z całego wyposażenia najbardziej podoba mi się podgrzewana tylna szyba. Przynajmniej jak będę pchał zimą to będzie mi ciepło w ręce ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 16 Czerwiec, 2017, 07:16
, on juz nic nie chce bo mówi ,ze jest stary

Skojarzył mi się pewien cytat.Czy słuszny oceńcie sami.

"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić"Mark Twain
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Czerwiec, 2017, 08:02
Skojarzył mi się pewien cytat.Czy słuszny oceńcie sami.

"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić"Mark Twain
Mark Twain miał wiele maksym , które cytowane są do dziś. Ja bardzo lubię tę anegdotę z jego udziałem:
Na konferencji prasowanej pewien dziennikarz spytał go:
- Panie marku , co to jest według pana chwila?
- Chwila to wieczność- odpowiedział Twain
- To niech mi pan na tę chwilę pożyczy tysiąc dolarów.
- Dobrze , za chwilę - odparł Mark.
Do dziś mnie to bawi .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: salvat w 16 Czerwiec, 2017, 10:09
Dobre.
To jak w tym dowcipie o Żydach.

Spotyka się dwóch Żydów.
Jeden do drugiego mówi
- Icchak pożycz no 200 złotych.
- Mojsze nie mam 200 złotych.
- A w domu?
- A w domu dzieci i żona zdrowi.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Czerwiec, 2017, 11:57
Zdawaliśmy sobie z żoną sprawę , że to tylko kwestia czasu jak zostaniemy wykluczeni. Dowodów jakiś wielkich na nasze rzekome odstępstwo nie mieli, ot zeznania kilku osób , że Harnaś ma wątpliwości co do rzekomego natchnienia Ciała Kierowniczego , że przynależność świadków do ONZ nigdy nie powinna się zdarzyć a jednak miała miejsce   i dlatego kładzie cień na organizację  która według zapewnień strażnicy nie należy do tego świata i nie idzie na kompromis , że to nie możliwe aby starsi byli zamianowani pod wpływem ducha świętego , bo osobiście znam przypadki , gdy osoby w dniu zamianowania tworzyły cudzołożne związki a przyjęły ,że tak powiem święcenia.
Muszę wyjaśnić , że te moje nazwijmy to rewelacje nie były przeze mnie szeroko propagowane. Ot po prostu w trakcie przypadkowego spotkania gdzieś na mieście gdy rozmowa potoczyła się w kierunku dlaczego nie chodzę na zebrania, to właśnie rozmówca lepiej wiedział niż ja dlaczego tak się dzieje i najczęściej  komentarz był taki:
- Bo ty Harnaś jesteś rozgoryczony , ale musisz chodzić na zebrania , bo tam jest prawda.
- Nie jestem rozgoryczony , ten etap miałem 3 lata temu i pomimo rozgoryczenia i uczucia skrzywdzenia  chodziłem na wszystkie zebrania. Teraz wiedza nie pozwala mi tam chodzić.
-Jaka wiedza ?
-Nie mam ochoty o tym rozmawiać , bo nie chcę nadwyrężać twojego sumienia.
- No powiedz , no powiedz.
No to powiedziałem. Ale to były prywatne rozmowy , których treści ja nie przekazałbym nikomu , aby nie zaszkodzić komukolwiek , niestety moi rozmówcy uważali za konieczne donieść to braciom. Ci natomiast zaczęli odwiedzać braci po ich domach i zbierać takie fragmenty rozmów tworząc z nich akt oskarżenia. Posunęli się do tego , że wydzwaniali też do braci rozsianych po Europie , czy czasami Harnaś z żoną nie burzyli ich wiary niepokojącymi myślami. Jedna taka serdeczna przyjaciółka żony przyznała , że jak była u nas w gościnie to pokazaliśmy jej coś w komputerze ale ona bała się nawet na to spojrzeć , bo to zapewne odstępcze materiały. Rozmowy takie prowadzili mailowo ze względu na duże odległości. I właśnie te maile między starszymi a koleżanką żony miały być dowodem ostatecznym na nasze odstępstwo. To znaczy starsi pisali maile a nam przedstawili zarzut , że mamy wasze maile z dowodami .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: salvat w 25 Czerwiec, 2017, 20:47
Jakie to na wskroś WTSowe...
Jak trzeba znaleźć dowody zdrady org. faktyczne lub rzekome to starsi rwą się do pracy jak rącze konie do cwału. Umieją wszystko zrobić, nawet kładąc swój czas i środki. Ale gdy trzeba owcy pomóc, bo ma trudności, jest chora lub w nieszczęściu, zaraz odzywa się w nich kalkulator i buchalter - czy opłaca mi się nieść pomoc, wysilić się, co mi to da....itp.

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Czerwiec, 2017, 21:59
Dobrze powiedziane salvat . Tacy są , lubią potem z pogardą patrzeć , jacy to oni lojalni a inni odpadają.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: salvat w 25 Czerwiec, 2017, 23:17
Czekam na dalszy ciąg opowieści, bo na pewno trzymasz coś z zanadrzu.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 26 Czerwiec, 2017, 00:47
Dobrze powiedziane salvat . Tacy są , lubią potem z pogardą patrzeć , jacy to oni lojalni a inni odpadają.
   To ja w zborze już jestem trup.
   Zapewne.
   :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 26 Czerwiec, 2017, 00:54
A cóż to za płacz Estero? pamiętaj zawsze można wrócić , wtedy i bracia i Jehowa będzie się cieszył ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 26 Czerwiec, 2017, 01:02
A cóż to za płacz Estero? pamiętaj zawsze można wrócić , wtedy i bracia i Jehowa będzie się cieszył ;)
   Dorkas
   Oj, kochana Dorkas, do czego Ty mnie zachęcasz?
   ;) ;)
   Nie mam nawet najmniejszej ochoty tam wracać, do tych sztucznych uśmiechów i sztucznej miłości.
   Pisałam tylko, jak moja sytuacja duchowo wygląda, ze zborowego punktu widzenia.
   Co niektórzy napewno tak to widzą.
   A ja, tak naprawdę, to dopiero wiem, że żyję.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 26 Czerwiec, 2017, 02:26
Esterko jak na trupa to ty jeszcze się dobrze trzymasz i jesteś pełni życia  .  Harnasiu jak będziesz odwiedzał tatusia i mamusie załatw sobie maskę Moriska III albo Stefka Leta , zobaczysz jak prestiż twoich rodziców wzrośnie . Nawet klamki wycałują które święty dotykał , jak będziesz robił porządki w ogrodzie  to będą mówili że Jehowa błogosławi mimo odstepcy w rodzinie .☺
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 26 Czerwiec, 2017, 05:53
A cóż to za płacz Estero? pamiętaj zawsze można wrócić , wtedy i bracia i Jehowa będzie się cieszył ;)
A tak Estera zasmuca oblicze Jehowy i braci w wierze. ;)
Estera pisze że teraz "wie że żyje"-też tego doświadczam. :) :)
Prawda wyzwala-chyba Jezus to miał na myśli- Dorkas?Estero?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 26 Czerwiec, 2017, 07:34
A tak Estera zasmuca oblicze Jehowy i braci w wierze. ;)
Estera pisze że teraz "wie że żyje"-też tego doświadczam. :) :)
Prawda wyzwala-chyba Jezus to miał na myśli- Dorkas?Estero?



Prawda , jaką prawdę miał na myśli Jezus?
Ale masz rację mnie prawda o "prawdzie" wyzwoliła tylko wg wts nie ma ona nic wspólnego z Jezusem
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Lipiec, 2017, 17:29
Zatem gdy zgromadzili już szeroko rozumiane dowody na odstępstwo odwiedzili nas po raz ostatni. Nawet nie próbowali dwaj panowie w krawatach udawać przyjaznego usposobienia, pełny profesjonalizm z nutką oziębłości , satysfakcja z przeświadczenia dobrze wykonanej pracy na rzecz Jehowy , który jak to określili:
- Widzisz Harnaś Jehowa nie da się z siebie naśmiewać.
- Ale przez dwa lata na to pozwalał, że aż musieliście kontakty w obcych krajach uruchomić aby udowodnić jaki jest Jehowa skuteczny?
- Tacy jak ty, tak kończą , jesteśmy wdzięczni Jehowie , że możemy mu służyć z radością i , że nie jesteśmy w takim tragicznym położeniu jak ty.
- Nie wiem o jakiej radości mówisz , skoro w tym raju duchowym co czwarty nadaje się do leczenia , a o tych z okresową depresją nie wspomnę. Co do mojego położenia , mam się całkiem dobrze.
- Postanowiliśmy was zaprosić na komitet.
-Zaprosić to można na uroczystość, na imprezę a nie na przesłuchanie , nie wysilajcie się nagle na miły ton .
-Jesteśmy pasterzami , dbamy o pomyślność zboru i musimy reagować , gdy ktoś ma takie poglądy jak ty. Reprezentujemy wysokie mierniki moralne Jehowy.
-Pycha chodzi przed upadkiem , panowie - odpowiedziałem najspokojniej jak potrafię .
Harnasiowa , gdy poprosiła jeszcze raz o maile wskazujące na nasze odstępcze postępowanie usłyszała tylko w odpowiedzi:
- To są materiały dla nas a wy będziecie  się mogli  bronić  na komitecie.
- Macie jakiś druk specjalny - pyta Harnasiowa , który mogłabym  wam wypełnić , że od dziś nie chcę być świadkiem, czy ma zwykłej   kartce wystarczy  napisać?
- Zrobisz jak uważasz ale wiesz , że my takich druków nie mamy.
- A ja na żadnym komitecie się pojawiać nie zamierzam ,  za poważna jestem żeby w  takiej farsie brać udział.
- To jest twoja decyzja my za ciebie jej nie podejmiemy.
- Mówiąc to łudziłam się  , że jeszcze o mnie powalczycie prosząc abym tego nie robiła, ale widzę ,że wyrok wydany , więc tym bardziej na żaden komitet nie idę , szkoda mi dla was sobotę marnować.
- Bardzo pobłądziliście i nie chcecie dać sobie pomóc.
- Wobec tego pożegnajmy się, podając sobie dłoń  po raz ostatni , bo dzisiaj jeszcze siostrą wasza  jestem choć się już tego mocno  wstydzę.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 14 Lipiec, 2017, 18:13
Dwie zupełnie różne fale. Niestety.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 14 Lipiec, 2017, 19:25
   Jak z góry ci pasterze zakładają, że odejście z org, to tragiczne położenie.
   Cała ta rozmowa, to jak na dwa różne tematy w jednym czasie.
   Wy o "chlebie", oni o "niebie".
   Ale spisaliście się super, szczególnie Harnasiowa, dobitnie i konkretnie.
   ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 14 Lipiec, 2017, 22:12
Harnaś no cóż 'wyrok już zopadł' - bez komitetu ss - musicie to jakoś ? przeżyć. Zdrowia życzę .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Lipiec, 2017, 07:02
Harnaś no cóż 'wyrok już zopadł' - bez komitetu ss - musicie to jakoś ? przeżyć. Zdrowia życzę .
Ja po takim komitecie na druku podpisu bym swojego nie złożył gdybym starszym był na takim sądzie.
 Dziękuję sawaszi za troskę, ale wbrew ich przewidywaniom czuje się przyzwoicie , w zgodzie wreszcie ze sobą , bez ciągłego lękliwego oglądania się za siebie czy to co mówię jest poprawne organizacyjnie.
Mój peleton już odjechał i wielu rzeczy nie nadrobię ale i tak jestem dumny ze swoich przemian. Co prawda na urodzinach kolegi , pierwszych w życiu w wieku 42 lat , sto lat nie byłem w stanie zaśpiewać, grzęzło w gardle ale przynajmniej wstałem ze wszystkimi czego jeszcze nie dawno bym nie zrobił , bo Jehowę zasmucę.
Odkrywam świat z jego kolorami i nie wszystko jest takie podłe i straszne , nie wszyscy ludzie , z szatanem na czele, tylko czyhają aby wyrządzić zło. Wręcz przeciwnie , wielu z nich to bardzo przyzwoici ludzie .
Aha i na urodzinach nikogo nie zabito , głowy nie ścięto , na tacy to tylko tort podano.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 15 Lipiec, 2017, 09:03
Widzisz Harnasiu , my jestesmy dumni ze swoich decyzji natomiast inni mowią ,no coz'....Powrot do normalnego zycia jest trudny, bo jestesmy trochę , skrzywieni' . Zyczę powodzenia.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 15 Lipiec, 2017, 09:04
Harnasiu zapamiętaj sobie z żoną datę kiedy odeszliście  z WTSu  jako dzień waszych urodzin i podaj Harnasiowa tort na tacy że świeczka oznaczającą ilość lat na wolności bez wpływu organizacji .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 15 Lipiec, 2017, 10:22
Od tortu utyje , kup bluzke z duuuzym dekoltem niech juz przestanie byc ,niewiastą' i poczuje się kobietą .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Lipiec, 2017, 16:31
Od tortu utyje , kup bluzke z duuuzym dekoltem niech juz przestanie byc ,niewiastą' i poczuje się kobietą .
Dzięki bluzce ją poznałem , miała takie duuuże wyeksponowane delikatnym makijażem oczy 8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 15 Lipiec, 2017, 18:24
Od tortu utyje , kup bluzke z duuuzym dekoltem niech juz przestanie byc ,niewiastą' i poczuje się kobietą .
jak utyje to będzie o wiele smaczniejsza .  Kani  Bal .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Światus w 15 Lipiec, 2017, 21:00
Aha i na urodzinach nikogo nie zabito , głowy nie ścięto , na tacy to tylko tort podano.

Bo zabijali tych, co nie przyszli na urodziny  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 06 Sierpień, 2017, 17:38
Tak jak zapowiedzieliśmy starszym , na żadnym komitecie , pojawiać się nie zamierzaliśmy. Napisałem list  z prośbą o odłączenie mnie z organizacji , jednocześnie zaznaczając ,że nigdy , ale to nigdy nie napisałem ani słowa w internecie , a tym bardziej zdania , które świadczyłoby źle o organizacji , zborze , starszych czy pojedynczych głosicielach.
 List dostarczyłem starszemu osobiście w zaklejonej kopercie , zaznaczając , że gdyby coś budziło wasze wątpliwości to chętnie odpowiem , ale na komitecie się nie pojawię , bo to obraża moją godność a poza tym mam nieprzyjemne wspomnienia z poprzedniego sądu. Powiedziałem to celowo , bo wiem , że  brat ten , mówił moim rodzicom , że gdyby on był na moim komitecie , to nigdy nie pozwoliłby aby doszło do mojego wykluczenia.
Oczywiście w swojej bezczelności wykorzystałem to wyznanie podczas rozmowy z rodzicami , wykazując im , że to nie Jehowa wyklucza tylko grono , a Boga w tym nie ma , skoro opinia  i protest jednego możnego starszego w naszym mieście może zmienić los pozwanego .
Prawdę mówiąc liczyłem na jakiś telefon z propozycją spotkania ale się do dnia komitetu wyznaczonego na sobotnie popołudnie nie doczekałem. Poczułem kolejny raz jak przejeżdża się po mnie maszyna korporacji pozbawiona tego osławionego ciepła i miłości.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 06 Sierpień, 2017, 18:53
Harnasiu ja mam czas , poczekam sobie choćby te tysiąc lat  gdy otrzymam zaproszenie od mojego Pana na ich sąd przed Wielkim Białym Tronem , tylko że ja będę obok tronu . Podczas gdy ci starsi usłyszą słowa JA NIE WEZWAŁEM WAS ABY WAS SŁUCHAĆ ! ! ! . TYLKO MACIE ODPOWIEDZIEĆ DLACZEGO I JAKIM PRAWEM OSĄDZALIŚCIE  INNYCH CHOĆ WAM ZABRONIŁEM  ? 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 07 Sierpień, 2017, 02:11
dobrze że już po wszystkim
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Sierpień, 2017, 15:37
Nie wiedzieliśmy czy komitet się odbył czy też nie , bo nikt do nas nie zadzwonił z pytaniem czy jednak będziemy , czy może coś się stało , że nie dotarliśmy , bo my jako grono czekamy na sali.
Jednak po jakimś tygodniu gdy ułożyliśmy się do snu odezwał się telefon. Zapłakana teściowa poinformowała , że dziś na zebraniu ogłoszono iż zostaliśmy wykluczeni a potem zrobiono punkt w potrzebach zboru o odstępstwie. Mieliśmy mętlik myśli . Z jednej strony poczuliśmy ogromną ulgę ale z drugiej było nam przykro ,że nie próbowano o nas powalczyć. Poświęciliśmy organizacji ,licząc z dzieciństwem niemal po 40 lat a historia pobytu zakończyła się jednym suchym stwierdzeniem , że Paweł i Ania nie są już SJ.
Niby tego się spodziewaliśmy ale teraz wiedzieliśmy , że to bezpowrotna decyzja i staliśmy się pozbawieni przynależności do tych ludzi na zawsze .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 12 Sierpień, 2017, 16:35
Harnaś zachodzi pytanie , czy my w ogóle kiedykolwiek  byliśmy Świadkami Jehowy ? Czy może myśmy sobie wyobrażali że jesteśmy tymi świadkami . Myśmy się utożsamiali ze świadkami , ale nimi nie byliśmy bo przyłączyliśmy się do organizacji która o sobie mówi że jest kierowana Duchem Bożym , a jej szefowie mówią że nie są natchnieni przez Boga .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 15 Sierpień, 2017, 21:10
Mnie 'ogłoszono' na zebraniu 'piątkowym' (w 2003 r.) .Do tej pory NIE wiem kto mnie wykluczał i jakie to było 'grono' -nawet to mnie nie interesuje do dziś .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 15 Sierpień, 2017, 21:42
Ja wiem  i już im przebaczyłem ,  ale i tak nie będzie mi dane przemówić nic na ich obronę , bo jakim sądem sądzili takim też będą osądzeni . Książka Paście Trzodę Bożą dokładnie wyjaśnia jakim będą sądem sądzeni przez Tego Który tylko ma do tego prawo .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Sierpień, 2017, 06:42
Mnie 'ogłoszono' na zebraniu 'piątkowym' (w 2003 r.) .Do tej pory NIE wiem kto mnie wykluczał i jakie to było 'grono' -nawet to mnie nie interesuje do dziś .
To już ładny wynik osiągnąłeś poza zborem. Ja przy Tobie dopiero raczkuję ale bardzo , ale to bardzo się cieszę , że nie należę do wszystkowiedzącej .
 Gdy byłem wykluczony to bardzo źle to znosiłem , ten cały ostracyzm , poczucie krzywdy , utrudnione bądź sprowadzone do minimum kontakty rodzinne.
   Dziś , gdy odszedłem świadomie z własnego wyboru , czuję prawdziwą ulgę i cieszę się życiem , dostrzegam piękno dnia , bo wiecznie żył  przecież nie będę co wmawiali mi przez całe moje życie starcy zza oceanu.
   Biorąc chrzest umówiłem się niejako , że będę kochał Boga i stanę się członkiem widzialnej jego organizacji a w zamian za to dostąpię życia wiecznego w rajskich warunkach tu na ziemi a wprowadzą mnie tam osoby , które pamiętają osobiście wydarzenia z roku 1914 . Nie dawali mi nawet szans się zestarzeć , bo koniec był tuż , tuż. Tymczasem jestem w wieku , że co raz więcej siwych włosów na skroniach , może srebrne nie wypadną  :)  nie uderzę się a boli i nie wiedzieć z jakiego to powodu .
   Organizacja się pomyliła , obietnice okazały się kłamstwem . Na kongresie członek Ciała Kierowniczego, ubrany w nienagannie skrojony garnitur z owczej wełny , świecący sygnetem po oczach tłumu , eksponując szalenie drogi zegarek , którego warości w dokarach nie jestem w stanie szybko przemnożyć na złotówki mówi mi z szerokim uśmiechem na gębie : Ciesz się starością  :o
Zmienili mi warunki umowy bez żadnego przepraszam z ich strony :'(  i wymagają żebym się dopasował do nowych zapisów w umowie ,zapisów  które stały się bardzo zagmatwane i nielogiczne i co ważne niekorzystne dla mnie. Zmienili niemal wszystko w co kazali mi wierzyć przed chrztem , zastępując to nowymi naukami , które bezkrytycznie muszę przyjąć , tłumacząc to nowym światłem. Jedynie wizje  cudownego raju pozostawili , bo nawet Goga z Magog , czyli odwiecznego Szatana zmienili na jakiś dziwaczny twór koalicji państw.
Gdy zrywam z tego powodu umowę , pisząc grzeczny list  oni się na mnie obrażają i wszędzie gdzie to możliwe obrabiają mi tyłek.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: P w 16 Sierpień, 2017, 17:55
Harnaś, podoba mi się z tą umową, a najlepsze, że ci którzy w przeciągu ostatniej dekady przyszli do organizacji też mają bardzo zmienione warunki umowy: Pokolenie, Gog z Magog, CK też się myli, itp.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 01 Wrzesień, 2017, 08:00
    Po ogłoszeniu naszego wykluczenia suchym komunikatem , że Paweł i Ania nie są już ŚJ wysłałem do kilku znajomych listy pożegnalne .
Nie wdawałem się za bardzo w szczegóły mojego odejścia , kilka lakonicznych zdań , że nie mam zaufania do niewolnika i nie wierzę w jego natchnienie  ,że zmienne nauki działają na niekorzyść rzekomej Organizacji Bożej , kierowanej jego duchem. Do każdej korespondencji dołączyłem również list jaki napisałem do starszych z decyzją  o moim odłączeniu , aby mieli pełny podgląd co było moim powodem odejścia i uciąć ewentualne plotki dlaczego już nie jestem  ŚJ.
   Bardziej skupiłem się na podziękowaniu za wieloletnie znajomości , czasami nawet przyjaźnie ,które miło z żoną wspominamy .
 Wymieniłem wiele zdarzeń czy sytuacji wspólnie przeżytych , jakieś wspominki z wyjazdów na kongresy , porządki na sali czy  ich wypowiedzi z zebrań , które mnie poruszały  i nawet dziś po latach potrafię je przywołać w pamięci i zacytować.
Napisałem , że ja mam o nich bardzo dobre zdanie i zawsze gdy ich spotkam , nie ważne w jakich okolicznościach , będę im mówił dzień dobry . Jednocześnie nie oczekuję , żeby mi odpowiadali . Zaznaczyłem  jednak , że taka postawa nie odpowiadania  ma rzekomo  skłonić do powrotu do zboru a skoro ja nie chce wracać , bo odszedłem na własne życzenie , w wyniku własnych przemyśleń , więc raczej ta zasada nie ma do mnie zastosowania , ale zrozumiem jeśli na ulicy gdy się przypadkowo spotkamy nie będą odpowiadać na moje przywitanie.
Zaskoczyło mnie kilka reakcji od totalnej ignorancji , wrogości , okazywania jawnie wyższości nade mną , przeświadczenia , że popełniam olbrzymi błąd, że oni dają odpór atakom diabła a ja dałem się zwieść w tych dniach końca , po całkiem przyjazne dowody sympatii.
Jeden brat zadzwonił do mnie i powiedział , że po przeczytaniu mojego listu stwierdza , że nie ma tam nic z czym on by się nie zgadzał. Porozmawialiśmy chwilę o bzdurnych naukach i absurdach tego nurtu religijnego , bo trudno nazwać to religią. Do dzisiaj parę osób nie ma oporu aby odpowiedzieć mi dzień dobry na ulicy , niektórzy są wyraźnie zaskoczeni naszym pozytywnym nastawieniem do życia i okazywaniem zadowolenia ze stanu w jakim obecnie funkcjonujemy. Łamiemy ogólnie panujące w zborach przeświadczenia , że poza organizacja to już tylko dno i 100 metrów mułu. Pokazujemy , że jest odwrotnie , że wreszcie jesteśmy sobą i cieszymy się prawdziwym życiem .
Daliśmy też impuls innej siostrze do odważenia się aby odejść ze zboru ,choć podkreślam , że to była wyłącznie jej decyzja oparta na analizie i obserwacji . Napisała list  do starszych i wraz z nią trójka jej dorosłych synów nigdy już się na zebraniu nie pojawili. Kolejna siostra po miesiącu od naszego odłączenia również skontaktowała się z nami i postanowiła napisać do Nadarzyna o odłączeniu. Jeden starszy z mojego zboru , który został jakiś czas temu wykluczony , pod wpływem wspólnych rozmów ,porzucił myśl o próbie powrotu do zboru i obecnie jest bardzo zadowolony z życia jakie prowadzi bez dyktanda organizacji.
  Paradoks polega jednak na tym , że nasz syn zadeklarowany ateista oraz jego serdeczny przyjaciel ze zboru , rówieśnik o jeszcze bardziej radykalnych poglądach i negatywnym nastawieniu do organizacji nadal są świadkami , podobnie jak syn pewnego starszego , który ubiega się o przywileje a sam przyznaje w rozmowie z nami , że on nie ma dwóch twarzy w organizacji tylko siedem , dla każdego inną 8-) , poza tym wciąż nie uporał się z nałogiem palenia o czym nikt w jego aktywnej rodzinie nie wie  >:(  Za to inna siostra choć jest już po rozwodzie , postanowiła zamieszkać z nowym partnerem , na próbę  ;D ale ona dzień dobry jak jestem w OBI już mi nie odpowie , bo ja przecie łodstępca. Tak to właśnie duch działa w zborach  i oczyszcza ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: MX w 01 Wrzesień, 2017, 09:01
(...)
o bzdurnych naukach i absurdach tego nurtu religijnego , bo trudno nazwać religią.
(...)
nasz syn zadeklarowany ateista oraz jego serdeczny przyjaciel ze zboru , rówieśnik o jeszcze bardziej radykalnych poglądach i negatywnym nastawieniu do organizacji nadal są świadkami
(...)
inna siostra choć jest już po rozwodzie , postanowiła zamieszkać z nowym partnerem , na próbę
(...)
Nurt to bardziej jakaś tendencja, dążność, prąd ... w czymś, w literaturze, nauce, sztuce itp. Bardziej pasuje kult.

Jestem przekonany, że u SJ pewnie połowa jak nie więcej to kryptoateiści. Jeżeli ktoś jest neofitą to pewniejsze, że wierzący. Chyba, że przyjął ich wiarę bo dostał poczucie bezpieczenstwa i poczucie wartości (powody społeczne). Jak ktoś jest wychwany od urodzenia to bardzo często jest tylko SJ formalnie, a skrycie kryptoateistą. Czasem trudno im się samym przed sobą do tego przyznać. Nacisk otoczenia jest na akcentowanie wiary w Boga. Zazwyczaj podkreślają wartości towarzyskie płynące z przynależności do organizacji. Prawie wcale się słyszy o jakiejś więzi z Bogiem.

A ta 'siostra' to się dobrze kryje przed innymi SJ bo komitety już by czekały.



MX - koniec - MX
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 02 Wrzesień, 2017, 08:41
Nurt to bardziej jakaś tendencja, dążność, prąd ... w czymś, w literaturze, nauce, sztuce itp. Bardziej pasuje kult.

A głąb to środek od kapusty niezwykle uwielbiany przez małe dzieci :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 02 Wrzesień, 2017, 11:55
Kapusciane tez lubiłam innych nie !
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 02 Wrzesień, 2017, 14:59
A głąb to środek od kapusty niezwykle uwielbiany przez małe dzieci :)

umnie dzisiaj kapucha na obiad
Harnasiu jesteś naszym idolem ( moim i mojego) nie moge tylko rozkminić za co wykluczyli cie 1 raz
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 02 Wrzesień, 2017, 17:48
Trynity , królowo , przecież sama napisałaś mi w mojej historii kilka stron temu cytuję: HARNAS TY HUNCWOCIE ;D  ;D więc właśnie za to  8-)
Zenobia ja lubię wszystko z kapusty a najbardziej gołąbki z brukselki    :)  :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 02 Wrzesień, 2017, 20:58
Harnas huncwocie , pamietaj , ze byłam pierwsza.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 03 Wrzesień, 2017, 09:32
Pamiętam Zenobia , pamiętam przecież wysłałem Ci piosenkę .  :)  Ja jestem Harnaś z zasadami a nie jakiś tam janosik ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 03 Wrzesień, 2017, 09:38
Pamiętam Zenobia , pamiętam przecież wysłałem Ci piosenkę .  :)  Ja jestem Harnaś z zasadami a nie jakiś tam janosik ;D
   Harnaś, a co chcesz od Janosika?
   Dobry gość.
   Zabierał biednym, a dawał bogatym, osoba pozytywna i chętnie oglądana.
   Też miał swoje dobre zasady.
    ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 03 Wrzesień, 2017, 10:27
   Harnaś, a co chcesz od Janosika?
   Dobry gość.
   Zabierał biednym, a dawał bogatym, osoba pozytywna i chętnie oglądana.
   Też miał swoje dobre zasady.
    ;D ;D
Ciało kierownicze to też tacy Janosikowie zabierają biednym dzieciom i dają bogatym udziałowcom z korporacji . Ja sobie popijam Harnasia mam nadzieje ze nie będzie to podciągnięte pod kanibalizm .☺
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 03 Wrzesień, 2017, 10:33
Ciało kierownicze to też tacy Janosikowie zabierają biednym dzieciom i dają bogatym udziałowcom z korporacji . Ja sobie popijam Harnasia mam nadzieje ze nie będzie to podciągnięte pod kanibalizm .☺
   A ja popijam soplicę pigwową.
   I też mam nadzieję, że to nie będzie podciągnięte pod kanibalizm.
    ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: ogórek kiszony w 03 Wrzesień, 2017, 10:40
Ale Wam dobrze. Ja muszę iść do pracy...
To napijcie się za mnie  :D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 03 Wrzesień, 2017, 10:42
Ale Wam dobrze. Ja muszę iść do pracy...
To napijcie się za mnie  :D
   Bardzo chętnie.
   Twoje zdrówko, ogóreczku kiszony, 100 lat w wolności życzę.
    ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 03 Wrzesień, 2017, 10:57
Ale Wam dobrze. Ja muszę iść do pracy...
To napijcie się za mnie  :D
My pijemy wódeczkę  pod ogórka kiszonego  ;D Mój znajomy mówi , że pijemy wtedy białe wino pod owoce ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 03 Wrzesień, 2017, 14:55
Ja wszora z wieczora piłem weselną i żyje - nawet 'kaca' ni ma  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: ogórek kiszony w 03 Wrzesień, 2017, 16:33
Już mi lepiej, chyba nie oszczędzaliście  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 23 Wrzesień, 2017, 15:09
Wczoraj przyszedł do mnie do pracy były starszy z mojego byłego zboru , obecnie wykluczony i mówi:
- Wiesz Harnaś jestem przerażony tym co się na świecie dzieje.
- Co cię niepokoi?
- Trzęsienie ziemi w Meksyku , tyle ofiar , sprawdza się co Biblia mówi o czasach końca.
- Biblia w tej kwestii nie mówi nic nowego , nie mówi też nic odkrywczego , ot standardowe półsłówka.
- No co ty przecież w dniach końca miały się nasilić trzęsienia.
- A nasiliły się?
- No tak  co jakiś czas o tym słychać.
- Nie widzę w tym wydarzeniu nic szczególnego , trzęsienia ziemi były i będą zawsze tylko kiedyś tego nie rejestrowano,  zaczęto to robić jakieś 150 lat temu z lekką górką . Musisz mieć świadomość , że  kiedyś ludzie nie wiedzieli co wydarzyło się w jakiejś odległości od ich miejsca zamieszkania , bo nie było ani technologii, ani dziennikarzy ani mediów. Gdybyś nie włączył radia , to obudziłbyś się dzisiaj  z miłym nastawieniem do życia i stwierdził jaki piękny jesienny dzionek , może pójdę na grzybki? . I tak przez setki lat żyły pokolenia , bez świadomości tragedii rozgrywanych na innych kontynentach.
-No tak ale jednak Szatan szaleje w tym końcowym czasie.
- I co wywołuje trzęsienia ziemi?
- Może nie bezpośrednio ale działalność  ludzi działających pod jego wpływem  do tego doprowadza.
- Potrafię zrozumieć , że niektóre powodzie są wynikiem rabunkowej działalności człowieka ale nie trzęsienia ziemi. Trzęsienia powstają wskutek przemieszczania się płyt tektonicznych a nie w wyniku człowieka . Za mali jesteśmy na to.  Jeżeli chciałbyś być szczerym względem siebie to raczej powinieneś winić Boga jako twórcę ziemi .  Nie dopracował jej  dobrze do końca  a osadził  na niej ludzi , narażając na utratę życia . To nie wina też Szatana bo nie on stworzył to dzieło , które ewoluuje i zmienia krajobraz.
- A wulkany?
- To tym bardziej nie Szatan ani człowiek . Te procesy rozgrywają się dziesiątki kilometrów pod ziemią  , aż dochodzi do rozerwania skał i wyrzucenia lawiny ognistego błota. Na niewyobrażalną skalę  przytrafiło się to  w Pompejach i jakoś nie mówimy ,że to był znak dni ostatnich . Pretensje możesz mieć do  Boga ,że pozwolił ludziom mieszkać na bombie zegarowej , że  tak stworzył naszą planetę . To nie wina Szatana.
- Ale żyje się co raz gorzej . Wojska przeprowadzają manewry.
- Gorzej to było podczas wojny światowej , ludzie tracili dobytki , zostali przepędzeni w nowe miejsca a ponad 50 milionów zginęło. To było straszne a jednak Bóg nie reagował. Uwolnij umysł i zacznij myśleć , nie powielaj stereotypów świadkowskich , bo się zniszczysz.
- Muszę do ciebie Harnaś częściej wpadać
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: ogórek kiszony w 23 Wrzesień, 2017, 15:48
Ostatnie zdanie jest git  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 23 Wrzesień, 2017, 15:51
   Ta rozmowa, HARNASIU :) ...
   Jest dowodem na to, jak ludzie po wykluczeniu myślą dalej tj. org mówi.
   Do wybudzonych to chyba raczej nie można go zaliczyć.
   Ale uświadamiaj kolegę, niech zacznie myśleć sam.
   :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 23 Wrzesień, 2017, 19:47
Nie mogłeś chłopu poradzić by wrócił do Jehowy . Zachowujesz się Harnasiu jak pies ogrodnika , sam nie chcesz iść do królestwa Jehowy i odradzasz drugiemu . Oj niedobry ty , niedobry .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: czarnaowca w 24 Wrzesień, 2017, 22:42
Jestes mistrzem!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Wrzesień, 2017, 08:17
Jestes mistrzem!
A gdzież tam. Czasami jak przeanalizuję swoje rozmowy to stwierdzam , że można to było lepiej i bardziej przekonywująco przekazać
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 25 Wrzesień, 2017, 09:03
Całe życie wmawiano nam że szatan nas zniszczy, że za każdym rogiem czai sie zło, że choroby, trzęsienia ziemi... bla bla. To wszystko socjotechnika by trzymać nas w strachu! strach będzie najlepszym batem - pomyślał jeden z drugim w USA. i tak: świadkowie boją się wszystkiego: a to złego świata który ,patrzy' tylko żeby nas zabić, boimy sie ludzi w tym świecie, boimy sie przyjąć ciastko jak ktoś ma urodziny, boimy się tego co inni pomyślą jak nie pójdziemy na zebranie... to jest majstersztyk psychologiczny. tu zwykła wolność nie ma nic do rzeczy! to orwell! tu jest pręgierz strachu jak za komuny kto kogo podkabluje. i jak człowiek poddawał się tej retoryce przez 30 lat to mu pózniej tak zostaje nawet po wykluczeniu ( koleiny myślowe)
zawsze przez stulecia religia posługiwała się strachem i jakoś się to kręciło
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: ogórek kiszony w 25 Wrzesień, 2017, 10:06
Całe życie wmawiano nam że szatan nas zniszczy, że za każdym rogiem czai sie zło, że choroby, trzęsienia ziemi... bla bla. To wszystko socjotechnika by trzymać nas w strachu! strach będzie najlepszym batem - pomyślał jeden z drugim w USA. i tak: świadkowie boją się wszystkiego: a to złego świata który ,patrzy' tylko żeby nas zabić, boimy sie ludzi w tym świecie, boimy sie przyjąć ciastko jak ktoś ma urodziny, boimy się tego co inni pomyślą jak nie pójdziemy na zebranie... to jest majstersztyk psychologiczny. tu zwykła wolność nie ma nic do rzeczy! to orwell! tu jest pręgierz strachu jak za komuny kto kogo podkabluje. i jak człowiek poddawał się tej retoryce przez 30 lat to mu pózniej tak zostaje nawet po wykluczeniu ( koleiny myślowe)
zawsze przez stulecia religia posługiwała się strachem i jakoś się to kręciło

I najlepsze, że większość, robi to, bo chce...tak są zmanipulowani.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 25 Wrzesień, 2017, 11:03
A ja zastanawiam się kto teraz mnie prześladuje , kiedy jestem daleko od organizacji a coś idzie nie tak?
W myśl strażnicowych twierdzeń szatan chce nas wyciągnąć z organizacji , więc mnie wyciągnął i co?
Czyżby teraz sam Jehowa mi dokuczał abym wróciła ? :P
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 25 Wrzesień, 2017, 20:46
  Dziś rozmawiałam z Kimś i właśnie poruszyliśmy ten sam temat.
Jak z górki, to Jehowa sprzyja, jak pod górkę, szatan ogonem myzia.
Jakie to wygodne, tak każde niepowodzenie zrzucać winę na kogoś, mieć takiego chłopca do bicia, byle nie widzieć go w sobie.
Bo przecież jak ten na górze sprzyja, to na pewno dlatego, że sobie na to zapracowaliśmy.  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 25 Wrzesień, 2017, 23:56
Całe życie wmawiano nam że szatan nas zniszczy, że za każdym rogiem czai sie zło, że choroby, trzęsienia ziemi... bla bla. To wszystko socjotechnika by trzymać nas w strachu! strach będzie najlepszym batem - pomyślał jeden z drugim w USA. i tak: świadkowie boją się wszystkiego: a to złego świata który ,patrzy' tylko żeby nas zabić, boimy sie ludzi w tym świecie, boimy sie przyjąć ciastko jak ktoś ma urodziny, boimy się tego co inni pomyślą jak nie pójdziemy na zebranie... to jest majstersztyk psychologiczny. tu zwykła wolność nie ma nic do rzeczy! to orwell! tu jest pręgierz strachu jak za komuny kto kogo podkabluje. i jak człowiek poddawał się tej retoryce przez 30 lat to mu pózniej tak zostaje nawet po wykluczeniu ( koleiny myślowe)
zawsze przez stulecia religia posługiwała się strachem i jakoś się to kręciło
   Trinity
   Najlepsze z tego, jest chyba to, że już ich rozszyfrowaliśmy.
   I nas już nikt na strach nie weźmie.
   Ta świadomość bardzo mi się podoba i jest jednym z piękniejszych skarbów u mnie, po odkryciu prawdy o WTS.
   :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Agnesja w 10 Październik, 2017, 18:22
  >:(  Za to inna siostra choć jest już po rozwodzie , postanowiła zamieszkać z nowym partnerem , na próbę  ;D ale ona dzień dobry jak jestem w OBI już mi nie odpowie , bo ja przecie łodstępca. Tak to właśnie duch działa w zborach  i oczyszcza ;D ;D
[/quote]

Harnaś, taka "wesoła" myśl mi się nasunęła, a na kabluj na nią w tedy ją wykluczą , to będzie mówić dzień dobry.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 10 Październik, 2017, 20:10
  >:(  Za to inna siostra choć jest już po rozwodzie , postanowiła zamieszkać z nowym partnerem , na próbę  ;D ale ona dzień dobry jak jestem w OBI już mi nie odpowie , bo ja przecie łodstępca. Tak to właśnie duch działa w zborach  i oczyszcza ;D ;D


Mnie jedna gorliwa  "siostra" zwyzywała od odstępców i ostrzegała przede mną innych, tymczasem  nie przeszkadzało jej w tym czasie lansować się na fejsie z nowym kochasiem, choć de facto nadal jest mężatką...  Podziwiam dobre samopoczucie takich ludzi o podwójnych odważnikach. Ale w tej organizacji chyba zaczyna stawać się to normą.  :-\
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Październik, 2017, 06:50
(http://"E:\2007_08_18 grll\IMG_8743.JPG")
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 28 Październik, 2017, 11:22
Kablować się już nieda , nikt nie uwierzy agentowi szatana , bo wszyscy odstępcy to kłamcy .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Grudzień, 2017, 11:16
Miałem zamiar zaprzestać pisania bo pisząc ten 1000 post przekroczę pewną granicę , do której nie sądziłem ,że się nawet zbliżę rozpoczynając pisanie na tym forum. To jednak wciąga i przekonuję się ,że jestem przypisany do tego miejsca , zatem jeszcze Was pokatuję swoimi pseudo przemyśleniami.  ;)
Odwiedzili mnie rodzice. nie byłoby w tym nic fascynującego , nie byłoby w tym też nic zadziwiającego , gdyby nie fakt , że nie byli u mnie od momentu napisania przeze mnie listu o odłączeniu.
Niby odbierali telefony ode mnie ale pierwsi nie zadzwonili i wyczuwało się jednak dystans .
Niby cieszyli się gdy mimo wszystko na chwilę do nich wpadłem ale zarazem lękliwie zaglądali w okno gdy jakiś samochód zwalniał pod ich domkiem.
 Niby akceptowali mój wybór tłumacząc braciom ,że Harnaś jest dorosły, ale wyszkolone na Strażnicy sumienie  potępiało moje odwrócenie się od Organizacji.
 Niby przyznawali mi rację gdy obnażałem błędy i zmienne nauki Strażnicy, pokazując ,że największym wrogiem świadków jest ich własna literatura , ale lęk wpojony przez lata przez siedmiu leśnych dziadków zza Oceanu nie pozwalał nic z ta wiedzą zrobić.
 Niby , niby, niby ... można by tego wyliczać znacznie więcej.
Pisałem , że byli u mnie rodzice? No to przyjechali obejrzeć dom . Atmosfera bardzo miła , nawet prezenty dostaliśmy , czuli się swobodnie , rozmawialiśmy bez napinki.  Widać , że czuli się w miarę  naturalnie wiedząc , że nikt nie doniesie , że się z dziećmi towarzysko spotkali. Ewidentnie duch Boży na moją posesję nie zagląda więc i wyrzutów sumienia nie mieli , bo po kilku dniach  znów , ku mojej zresztą radości przyjechali .  Było winko , kawka , słodycze , sympatycznie spędzone popołudnie.
P.S  Dowiedziałem się , że tata ma nieoperacyjnego raka....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DonnieDarkoJG w 16 Grudzień, 2017, 11:52
W następne miłe popołudnie uściskaj od nas rodziców.
I trzymaj się chłopie..
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Szarańcza w 16 Grudzień, 2017, 13:25
Harnaś nawet nie bardzo wiem co Ci napisać..
Masz całkiem rozsądnych rodziców.
Korzystajcie z tych wspólnych chwil jak najwięcej.

Siły życzę!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 17 Grudzień, 2017, 07:45
Harnaś, pozdrów ich ode mnie, przekaż, że ich na początku roku odwiedzę.
Gratuluję wybudowania domu, mojego miało nie być bo "po co Ci dom, przecież Armagedon blisko, trzeba się skupić na sprawach królestwa".
Ale to już stare dzieje.
Pozdrowienia dla Ciebie i małżonki.
Litwin
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 17 Grudzień, 2017, 08:42
Co tu ukrywać... Ciężkie chwile przed wami... Dobrze, że w obliczu choroby, mur zbudowany przez orga, rozkruszył się i możecie jeszcze wiele chwil przeżyć razem. Świętujcie każdy nowy dzień. Jestem z wami wszystkimi moimi dobrymi myślami...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Agnesja w 26 Grudzień, 2017, 21:08
No k.... bez jaj.
Historia jest poruszająca, dałem lubika, ale takich "bezkomentarzy" nie trawię. Sam dostałem transfuzję, żona i matka (SJ) wiedzą i się mną nie brzydzą. Starsi nie wiedzą, więc wciąż jestem IN.


nie ma w literaturze i nauczaniu SJ stwierdzenia "masz się brzydzić żoną bo przyjęła krew". Bądźmy uczciwi w tym co piszemy.


Startek, nie znam cię, nie próbuję oceniać, ale zachęcam, wypowiedz się  w tym temacie (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/psychomanipulacja/czy-wts-i-wszyscy-starsi-to-zlo-wcielone/). Nie sądzisz, że mógłbyś trochę pofolgować?

Stary Testament mówi o spożywaniu krwi zupełnie co innego niż to co naucza i pokrętnie tłumaczy ciało kierownicze. Mianowicie w księdze:

Kapłańskiej 17:14-16 Biblia Tysiąclecia

14 Bo życie wszelkiego ciała jest we krwi jego – dlatego dałem nakaz synom Izraela: nie będziecie spożywać krwi żadnego ciała, bo życie wszelkiego ciała jest w jego krwi. Ktokolwiek by ją spożywał, zostanie wyłączony. Nie wolno jeść mięsa zwierząt padłych lub rozszarpanych 
15 Każdy tubylec lub przybysz, który by jadł mięso zwierzęcia padłego lub rozszarpanego, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. Potem odzyska czystość.
16 Jeżeli nie wypierze ubrania i nie wykąpie ciała, poniesie winę.
 
Czyli za spożycie padliny czy krwi wyłączało winnego do wieczora.
 Warunkiem było jedynie kąpiel i wypranie szat.
Potem odzyska czystość.

Nie było wyłączenie go na zawsze jak czyni ta organizacja.
I przekreśla nadziei na życie wieczne.
I można powiedzieć , że oni dają ofiary z ludzi w imię czego?
Dla Boga?

Bóg nie potrzebuje ofiar z ludzi, na ofiarę szły zwierzęta za grzechy ludzkie. A całe prawo Mojżeszowe zniósł Pan Jezus przelewając swoją krew.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 31 Grudzień, 2017, 18:15
Wczoraj moja żona była w odwiedzinach u swojej matki , która obecnie przebywa  w DPS . Podczas wizyty słychać pukanie do drzwi.             
- Proszę mówi żona.
 Wchodzi  starsze  małżeństwo i brat starszy stary kawaler ok. siedemdziesiątki w sumie trzy osoby
- A to my nie będziemy przeszkadzać siostro skoro masz gościa .
- Nie no wejdźcie , dobrze , że przyszliście to się dobrze składa , bo ja akurat i tak wychodzę- mówi żona.
- Głosiliśmy akurat i zaszliśmy .
 -To się chociaż przywitamy -  mówi starszy , który kiedyś usługiwał w naszym zborze. Podał rękę.
- Nie wiem czy powinieneś się witać  B. , bo ja napisałam lisy , że nie chcę być w organizacji i zostałam wykluczona.
- A to nie !!! - starszy prawie wyciera rękę o płaszcz. / Autentyk/
Tamto małżeństwo jakby do nich nie docierało , że w pokoju jest osoba wykluczona i prowadzą normalna rozmowę.
Starszy zboru najchętniej by wyszedł aby nie zarazić się duchową chorobą ale na jego nieszczęście rozmowa się rozwinęła.
Jak sądzicie ? Czy warto mówić pierwszemu , że jest się wykluczonym?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 31 Grudzień, 2017, 18:38
Jak sądzicie ? Czy warto mówić pierwszemu , że jest się wykluczonym?
Kiedyś trędowaty miał obowiązek krzyczeć trędowaty, trędowaty! Żeby uchronić innych przed zarazą. Ale osobiście uważam że wykluczenie, czy odłączenie się od tej destrukcyjnej religii nie jest chorobą zakaźną, żeby przed nią ostrzegać. Co więcej, odłączenie się od organizacji jest przejawem zdrowia, a co najmniej ozdrowienia z choroby emocjonalnej.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 31 Grudzień, 2017, 19:03
(...) Jak sądzicie ? Czy warto mówić pierwszemu , że jest się wykluczonym?
   Osobiście uważam, że nie warto się aż tak spowiadać.
   Jak ktoś nie wie, jaki jest nasz status w tej jw.org., to już jego sprawa.
   Nie będę się poczuwała do takiej odpowiedzialności, żeby informować, kim jestem na obecną chwilę?
   ;D ;D

   Aczkolwiek, sytuacja, którą opisałeś, HARNASIU, jasno pokazuje, jakimi ludźmi tak naprawdę są śj?
   I jakiej natychmiastowej metamorfozy zaznają, z miłych i uprzejmych, na taką anty temu.
   I nie ma to oczywiście, nic wspólnego z miłością, o której oni głoszą.
   :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 01 Styczeń, 2018, 12:55
Harnasiu a dlaczego mamy teraz stosowac sie do ich zasad , to ich problem , nie nasz.  Gdy ,staralismy , o powrot do zboru tezmielismy takie sytuacje ci ktorzy wiedza wiadomo jak sie zachowuja gdy czasem z rozpedu wyciagaja reke.Problem byl i wielki grzech,gdy byli przyjezdni lub zainteresowani ,bo ja wyciagałam grabe ijuz.Pewnego razu nas upomniano wiec powiedzialam ze nie bede nikomu tłumaczyc bo nie wiem z kim mam do czynienia i to glupie jakiemus zainteresowanemu tłumaczyc , a najlepiej by było gdyby przygotawali plakietki z odpowiednia informacją. Mysle ze sami potem uprzedzali kto i co , bo juz wszyscy wiedzieli i sie nie witali.  Powiedzcie czy plakietki to zły pomysl ? bylby taki porzadek o jakim mowią a nie tak , na gębe'.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 01 Styczeń, 2018, 13:15
kiedyś były o ławki ,takie dla wykluczonych ostatni rząd.No i porządek był wiedzieli zbrodniarze gdzie ich miejsce,tylko potem BO  interweniowało i  był nakaz by sadzać razem z rodzinami  a ci bez rodzin sadzali się sami,no i bałagan jest.By zapobiec rozszerzaniu się tej gangreny proponuję by wykluczeni nosili jakiś charakterystyczny element ubioru,co by się odznaczali od zdrowej części zboru.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 01 Styczeń, 2018, 13:23
Tak, naszywkę, jak Żydzi w trakcie wojny... To świadkowie mają problemy z odstępcami, a nie odwrotnie. Ich nie interesuje nasze dobre samopoczucie więc dlaczego nas musi interesować ich? Niech ich wyszkolone na Biblii sumienie, samo rozpoznaje odstępcę, a jak nie, to pech. Jeżeli bym im powiedziała, to ewentualnie na koniec rozmowy, żeby zobaczyć reakcję i pokazać, że odstępca nie taki straszny jak o nim piszą...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 01 Styczeń, 2018, 14:05
kiedyś były o ławki ,takie dla wykluczonych ostatni rząd.No i porządek był wiedzieli zbrodniarze gdzie ich miejsce,tylko potem BO  interweniowało i  był nakaz by sadzać razem z rodzinami  a ci bez rodzin sadzali się sami,no i bałagan jest.By zapobiec rozszerzaniu się tej gangreny proponuję by wykluczeni nosili jakiś charakterystyczny element ubioru,co by się odznaczali od zdrowej części zboru.
tak pamiętam ostatnia ośla ławka dla wykluczonych
jak czasem tam usiadłam z małym dzieckiem to mnie porządkowy przepędzał  ;)
wtedy mu mówiłam że grzesznicy powinni klęczeć u progu sali i prosić o wybaczenie  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 01 Styczeń, 2018, 14:26
Jak sądzicie ? Czy warto mówić pierwszemu , że jest się wykluczonym?

  Uważam, że nie ma co się obnażać, a co to kogo..
Chyba, że chce się dokuczyć. Ja czasem mam taką ochotę, być mega ''słodką'' i wtedy się z tym obnoszę.  ::) ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Agnesja w 03 Styczeń, 2018, 00:01
Wczoraj moja żona była w odwiedzinach u swojej matki , która obecnie przebywa  w DPS . Podczas wizyty słychać pukanie do drzwi.             
- Proszę mówi żona.
 Wchodzi  starsze  małżeństwo i brat starszy stary kawaler ok. siedemdziesiątki w sumie trzy osoby
- A to my nie będziemy przeszkadzać siostro skoro masz gościa .
- Nie no wejdźcie , dobrze , że przyszliście to się dobrze składa , bo ja akurat i tak wychodzę- mówi żona.
- Głosiliśmy akurat i zaszliśmy .
 -To się chociaż przywitamy -  mówi starszy , który kiedyś usługiwał w naszym zborze. Podał rękę.
- Nie wiem czy powinieneś się witać  B. , bo ja napisałam lisy , że nie chcę być w organizacji i zostałam wykluczona.
- A to nie !!! - starszy prawie wyciera rękę o płaszcz. / Autentyk/
Tamto małżeństwo jakby do nich nie docierało , że w pokoju jest osoba wykluczona i prowadzą normalna rozmowę.
Starszy zboru najchętniej by wyszedł aby nie zarazić się duchową chorobą ale na jego nieszczęście rozmowa się rozwinęła.
Jak sądzicie ? Czy warto mówić pierwszemu , że jest się wykluczonym?

Aż wierzyć się nie chce jak silny jest u nich strach przed osobami wykluczonymi. Głupota nie zna granic .
Miałam w zeszłym roku też dziwną sytuację. Od dawna odwiedza mnie co jakiś czas siostra (nazwijmy ją Krysia) z różnymi osobami towarzyszącymi.
Gdy żyłam w niewiedzy jakie prawdziwe oblicze ma ta organizacja , było ok. Przychodziły ponabijać sobie godzinki 😏.
Odwiedziła mnie Krysia z Anią, która od dawna cierpi na silną depresje i jest żoną starszego.
Gdy się rozgościły w kuchni zaproponowałam kawę ale odmówiły.
Potem zapytałam się ,czy mój mąż (Michu72)został ogłoszony o odłączeniu po napisaniu listu do zboru.Potem powiedziałam ,że nie długo i ja napiszę list o odłączeniu argumentując moją decyzje.
Ich reakcja bezcenna.
Gdy Ania to usłyszała cichym głosem powiedziała do Krysi skoro Agnesja nie chce już być ŚJ to może sobie pójdziemy nic tu po nas.
Myślałam że padnę.
Krysia siedziała dalej ja poszłam po Biblie Warszawską i w ich przekładzie.
W tym czasie Ania zwiała powiedziała,że poczeka na dworze.
Poprosiłam  Krysię aby przeczytała ze mną  Rzym. 14 rozdział w dwóch przekładach i wytłumaczyła mi o kogo chodzi w tym rozdziale i dlaczego inne jest tłumaczenie w PNŚ.
Niestety powiedziała, że nie może pozwolić by Ania tyle na nią czekała i musi już iść ,ale zostawi mi nr. tel.
Krysiu ale i tak liczycie sobie czas do owocu ,skwitowałam.
Potem już Krysia nie przyszła i wątpię ,że kiedykolwiek przyjdzie.
Po jakimś czasie wysłałam  MMSY ze zdjęciami, które przeczą prawdomówności  tejże organizacji.
Niestety Krysia się nie odezwała i pewnie zablokowała mój nr.

Po jakimś czasie idąc przez miasto natknęłam się na starszą wiekiem siostrę W. chciała wydać mi świadectwo spojrzała a to ty.
Może byś przyszła na zebranie . Wiesz  siostro nie mam takiej potrzeby żeby tam chodzić . Jak mam ochotę coś poczytać to jest
jw org. Po za tym wiem ,że organizacja nie jest Bożą ,tylko korporacją.Co się z tobą dzieje. Moja odp. zupełnie nic po prostu otworzyły mi się oczy jaka jest rzeczywista prawda nie mówiąc o ukrywanie pedofilii w organizacji. Siostra W. machnęła ręką i se poszła.
Za jakiś czas: Z Miśkiem składaliśmy akurat meble młodemu i telefon
nie znany nr. ale odebrałam i dzwonił Ani mąż z zapytaniem, że doszły go słuchy iż mam jakieś wątpliwości dałam na głośno mówiący, by Misiu słyszał i nie zdążyłam nic powiedzieć bo syn 20 lat wyrwał mi telefon : I powiedział - Gościu czy mógłbyś się odwalić od mojej mamy! ;D

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Startek w 06 Styczeń, 2018, 19:52
Co  , komitecik mu się chciało zrobić . Nigdy nie pozwól by cię w to wrobili . Jak ktoś chce pogadać to w cztery oczy .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 06 Styczeń, 2018, 22:32
krótko po moim odejściu ze zboru (zima 2002/2003) spotykam na ulicy sąsiadów będących świadkami Jehowy i wyciągam dłoń na powitanie; jeden podaje mi rękę a drugi chowa rękę za plecy (autentycznie!) i mówi "tobie nie wolno z nami rozmawiać".

Ja uśmiecham się i mówię: "sprostuję: mnie wolno robić wszystko co uznam za słuszne, to wam nie wolno rozmawiać ze mną, ale mnie z wami wolno, to zasadnicza różnica...", uśmiechnąłem się i poszedłem...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 02 Marzec, 2018, 18:24

Jak sądzicie ? Czy warto mówić pierwszemu , że jest się wykluczonym?


Moje trzy grosze: może kogoś zaciekawi

 zrobiłem kabaret, kiedy odwiedziłem rodzinne strony (to było kilka lat  temu)

Siedzieliśmy po południu jak to zwykle , takie pogaduchy o wszystkim i niczym.
Nagle słyszymy dzwonek, braciszek otworzył drzwi a tu stoi dwóch partyzantów sekty(nie cierpi jehowców) po kilku zamienionych słowach (a jest bardzo gościnny), zaprosił czyścicieli klamek do środka.
Przedstawił moją osobę jako zainteresowany tymi tematami, bratowa nie mogła się powstrzymać od śmiechu( bo wiedziała co będzie) z ironicznym uśmiechem zaproponowała herbatkę i wyszła do kuchni.
Goście orgo, zajęli miejsca przy stole i zaczęliśmy z uwagą słuchać co mają do powiedzenia, otworzyli swoją  makulaturę mówiąc z zapałem o raju itp. bzdurach...
Jednak wspólnie z braciszkiem pokierowaliśmy rozmowę na inne tematy, zadawaliśmy pytania: między innymi o Trójcy, czy Jezus jest Bogiem …, aby partyzanci się nie spłoszyli i poczuli pewność siebie.
Podczas rozmowy powiedziałem, że mam znajomego, który był u was i wypowiada się bardzo negatywnie, przedstawia różne nieciekawe historie.
Zapytałem, o ONZ, krew, przywódców.... itp., rozmowa trwała około godzinki.
Kiedy wychodzili, dziękując za gościnę zaproponowali kolejne spotkanie.
Spojrzeliśmy na siebie, ja i braciszek, wtedy zaczął się ubaw.

Na odchodne zadałem konkretne pytanie:
Jak zapatrują się na osoby, które odeszły z waszej religii?
Odpowiedziały krótko stosujemy się do wskazówek zawartych w Biblii, nie rozmawiamy.
Spytałem dlaczego takie macie uprzedzenie do tych ludzi ?
Jeden z partyzantów odpowiedział, bo takie osoby odeszły od prawdziwego wielbienia Boga. 
Kiedy podawałem rękę na pożegnanie z uśmiechem powiedziałem,
to prawda jak przedstawił mnie brat jako sympatyk, ale nie wiem czy dosłyszeliście, to były sJ.
Myślałem, że rozbiją się o zamknięte drzwi.
Przerażeni  i zaszokowani bez słowa uciekli coś mrucząc pod nosem.

Czy przedstawić swoją pozycje ja zrobiłem jak wyżej  :) :)

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 07 Marzec, 2018, 09:39
Do moich rodziców w odwiedziny przyjechał brat z byłego zboru razem ze swoja żoną , która świadkiem nigdy nie zgodziła się zostać , choć jak przyznała:
- byłam bliska wyprania już sobie mózgu poprzez regularne studium oraz obecność na zebraniach.
 Stałem razem z nią na zewnątrz gdy dostrzegam znajome auto starszego zboru. Bez pardonu ładuje się na posesje choć widzi przecież , że mój samochód stoi i kolejny na obcych tablicach. Każdy normalny dałby sobie spokój w takiej sytuacji tym bardziej , że mnie widział , ale on nie , przecież to strażnik czystości , musi sprawdzić co Harnaś odstępca u rodziców robi w niedzielne popołudnie ?
 Gdybym był sam zagrodziłbym wejście do domu informując , że nie był umówiony a ja sobie jego wizyty nie życzę. Ponieważ jednak słabo znałem moją rozmówczynię , która razem ze mną przed domem stała , nie chciałem robić scen , bo nie wiedziałem jaka może być jej  reakcja na moją stanowczość / Gdy ja bliżej poznałem to wiem , że jeszcze by mu torebka przyłożyła gdyby się stawiał  ;D ;D , bardzo sympatyczna i rzeczowa kobieta./
Po jakimś czasie weszliśmy do środka a obrońca czystości zdążył już wypytać kto jest kto ? ze szczególnym zainteresowaniem o przyjezdnego czy jednak aby na pewno to brat?
Ponieważ mój tata obłożnie choruje , starszy ów bez żadnych sygnałów ze strony mamy zaczął wtrącać się w jego leczenie , mówiąc w skrócie uważając , że wszyscy lekarze a już onkolodzy to w szczególności złodzieje i konowały, za to jego metody walki z nowotworem to po prostu , cud , miód i orzeszki . Nie byłem u siebie więc milczałem jak na odstępcę przystało ale nosiło mnie w środku równo. Moi goście zaczęli się z nim jawnie nie zgadzać , co bardzo było mu nie na rękę i nadal dyskredytował lekarzy , promując swoją dietę ratowania z nowotworów , zdobytą na wątpliwej jakości stronach internetowych.W końcu żona naszego brata zwraca się do niego :
- a jakie przepraszam pan ma wykształcenie , że tak zaciekle broni pan swoich teorii?
I tu nie wytrzymałem i z satysfakcją w głosie powiedziałem
-Jest kafelkarzem , kafelkarzem pani Irenko :D :D :D
- A to widzę , mówi przesympatyczna pani Irenka , że pańska wiedza nie wiele się różni od naszej :)
Nie jestem , kafelkarzem , nie kafelkarzem .
Moja mama żeby załagodzić atmosferę mówi :
- nabija gaśnice tak? nabijasz gaśnicę Andrzejku?
- A to Janek jedz marchewkę jak ci żona w rosole daje i nie słuchaj głupot , organizm w chorobie wie czego chce , stwierdziła pani Irenka
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 07 Marzec, 2018, 10:59
Co z niego za starszy, jeśli nie słucha ostrzeżeń orga.
Od wielu lat uczą ich, by nie proponować wątpliwych terapii,
nie forsować swojego punktu widzenia.
Co pomoże jednemu, drugiemu nie musi...

Może od tych gaśnic coś mu się "nabiło" do głowy?               
Zbadaj jego kwalifikacje.
Najlepiej trzymaj swoją rodzinę od wszelkich "węszących" z daleka.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 07 Marzec, 2018, 11:47
Szczerze mi żal tych, co nadal pozostają marionetkami CK... Nawet taki drobny epizod: Jakieś 2 lata po moim odejściu z org. przechodziłem obok budynku, gdzie mieszka pewna pionierka. Akurat wyruszała do stojakowania i dźwigała swój ekwipunek. Zauważyłem ją przez przeszklone drzwi, zatem otwarłem je i przytrzymałem, aby ułatwić jej wydostanie się na zewnątrz. Kiedy zobaczyła mnie przy tej czynności, autentycznie osłupiała! Po chwili jednak zebrała się w sobie, zmierzyła mnie wzrokiem i dosłownie zawarczała: "dziękuję" (słowo można było zrozumieć, choć brzmienie prawie wcale nie przypominało artykułowanej mowy). Jeszcze w życiu nie słyszałem takiego podziękowania. Sam nie wiedziałem, czy mam się śmiać, czy płakać...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: matus w 07 Marzec, 2018, 13:36
Zdecydowanie się śmiać. Więcej mięśni wtedy się trenuje.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Czerwiec, 2018, 08:27
Dzisiaj przyszedł do mnie do hurtowni ,   kolega , który pracuje na tym samym placu tylko w innym obiekcie i innej branży . Dawny starszy , który od jakichś 2 lat jest wykluczony . Jego rodzony brat nigdy świadkiem nie został , za to ich ojciec to religijny ortodoks , który okazuje widoczną niechęć do swojego wykluczonego syna , choć ten do tej pory był jego dumą. Teraz role się odwróciły i syn , który nigdy świadkiem nie został , na dodatek  jest po rozwodzie , stracił  prawo jazdy a co za tym idzie pracę kierowcy , jest tym umiłowanym , z którym świadkowski tatuś zacieśnia relacje.  W każdym bądź razie brat R. odczuwa ostracyzm bardzo dotkliwie.
- Wiesz Harnaś , dzisiaj jak jechałem do pracy to słyszałem w radiu , że Trump i Kim podpisali dokumenty o ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa.
- No i ? - dopytałem .
- No spełnia się proroctwo .
- Jakie tym razem.
- No o ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa , to już musi być niedługo koniec.
- Rok 1986 też został ogłoszony rokiem pokoju , też były wielkie oczekiwania świadków i spekulacje co za chwilę będzie dalej.
- No ale teraz najwięksi politycy tego świata to ogłaszają .
- I bardzo dobrze - odpowiadam.
- Też myślisz , że to końcówka?
- Nie , nie myślę w ten sposób. Bardzo dobrze , że politycy potrafią się porozumieć , nawet gdy deklarują górnolotne hasła , niż gdyby mieli rozpętać wojnę.
- To dla ciebie nic nie znaczy?
- Znaczy tyle , że cieszę się , że poszli w tym kierunku. R. nie próbuj każdego wydarzenia światowego przypisywać do fałszywych proroctw świadków. Gdy wybuchła druga wojna światowa , też oczekiwania były takie , że to preludium do Armagedonu . Minęło ponad 70 lat a świat kręci się dalej .
- No to jak teraz będzie ?- dopytuje R.
- Będzie tak , że wszyscy kiedyś poumieramy , to boli , tym bardziej , że całe nasze życie oszukiwali nas , że nigdy nie umrzemy .
Moja teściowa w 1974 r była w drugiej ciąży . Jej serdeczna przyjaciółka ze zboru z przerażeniem w głosie dopytywała : F. i ty w czasach końca decydujesz się na dziecko? Od tego czasu minęły 44 lata , doczekała swoich dzieci i wnuków a świat toczy sie dalej.
- Jednak co raz bardziej zastanawiam się nad powrotem .
- Zrobisz jak uważasz . To twoje życie , to ty masz być szczęśliwy , choć szczęśliwy już tam nigdy nie będziesz. Zawsze będziesz jako ten co kiedyś zawiódł i był poza zborem. Do tego nauczyłeś się żyć nieco inaczej niż każe Strażnica , dyzonans będziesz odczuwał już zawsze.
Jak sądzicie , lepiej namawiać do pozostania poza zborem czy namawiać w takich sytuacjach do powrotu na łono  wszystko wiedzącej?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 13 Czerwiec, 2018, 08:37
Jak sądzicie , lepiej namawiać do pozostania poza zborem czy namawiać w takich sytuacjach do powrotu na łono  wszystko wiedzącej?
Namawianie chyba nie ma sensu. Jak ktoś sobie coś postanowił to pewnie to zrealizuje. Chociaż niektórym, czasami chwilowy powrót na łono organizacji pomaga.
 Bliska mi osoba będąc wykluczoną, czuła że jednak to ona jest winna, a nie organizacja i to ona niedomaga. Doszło do tego że wróciła do śJ. Została przyłączona i wtedy zaczęła otwierać oczy. Teraz ponownie jest poza zborem, ale już z innym poglądem na tą religię. Dopiero teraz wie że to jest destrukcyjna, psychomanipulacyjna i antyrodzinna organizacja religijna.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 13 Czerwiec, 2018, 10:07
Nie namawiac do niczego .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Martin w 13 Czerwiec, 2018, 10:32
Rozwalają mnie tacy ludzie. Jakim cudem on doszedł od:
1. Trump i Kim spotykają się na rozmowach dotyczących denuklearyzacji Półwyspu
Do
2. Świadkowie Jehowy to jedyna religia prawdziwa i muszę tam wrócić.
 :D :D :D
Powinien chłopina pracować jako analityk w wywiadzie, a nie się marnować na stanowisku kierowcy. ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorg w 13 Czerwiec, 2018, 11:19
Dzisiaj przyszedł do mnie do hurtowni ,   kolega , który pracuje na tym samym placu tylko w innym obiekcie i innej branży . Dawny starszy , który od jakichś 2 lat jest wykluczony . Jego rodzony brat nigdy świadkiem nie został , za to ich ojciec to religijny ortodoks , który okazuje widoczną niechęć do swojego wykluczonego syna , choć ten do tej pory był jego dumą. Teraz role się odwróciły i syn , który nigdy świadkiem nie został , na dodatek  jest po rozwodzie , stracił  prawo jazdy a co za tym idzie pracę kierowcy , jest tym umiłowanym , z którym świadkowski tatuś zacieśnia relacje.  W każdym bądź razie brat R. odczuwa ostracyzm bardzo dotkliwie.
- Wiesz Harnaś , dzisiaj jak jechałem do pracy to słyszałem w radiu , że Trump i Kim podpisali dokumenty o ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa.
- No i ? - dopytałem .
- No spełnia się proroctwo .
- Jakie tym razem.
- No o ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa , to już musi być niedługo koniec.
- Rok 1986 też został ogłoszony rokiem pokoju , też były wielkie oczekiwania świadków i spekulacje co za chwilę będzie dalej.
- No ale teraz najwięksi politycy tego świata to ogłaszają .
- I bardzo dobrze - odpowiadam.
- Też myślisz , że to końcówka?
- Nie , nie myślę w ten sposób. Bardzo dobrze , że politycy potrafią się porozumieć , nawet gdy deklarują górnolotne hasła , niż gdyby mieli rozpętać wojnę.
- To dla ciebie nic nie znaczy?
- Znaczy tyle , że cieszę się , że poszli w tym kierunku. R. nie próbuj każdego wydarzenia światowego przypisywać do fałszywych proroctw świadków. Gdy wybuchła druga wojna światowa , też oczekiwania były takie , że to preludium do Armagedonu . Minęło ponad 70 lat a świat kręci się dalej .
- No to jak teraz będzie ?- dopytuje R.
- Będzie tak , że wszyscy kiedyś poumieramy , to boli , tym bardziej , że całe nasze życie oszukiwali nas , że nigdy nie umrzemy .
Moja teściowa w 1974 r była w drugiej ciąży . Jej serdeczna przyjaciółka ze zboru z przerażeniem w głosie dopytywała : F. i ty w czasach końca decydujesz się na dziecko? Od tego czasu minęły 44 lata , doczekała swoich dzieci i wnuków a świat toczy sie dalej.
- Jednak co raz bardziej zastanawiam się nad powrotem .
- Zrobisz jak uważasz . To twoje życie , to ty masz być szczęśliwy , choć szczęśliwy już tam nigdy nie będziesz. Zawsze będziesz jako ten co kiedyś zawiódł i był poza zborem. Do tego nauczyłeś się żyć nieco inaczej niż każe Strażnica , dyzonans będziesz odczuwał już zawsze.
Jak sądzicie , lepiej namawiać do pozostania poza zborem czy namawiać w takich sytuacjach do powrotu na łono  wszystko wiedzącej?
Widocznie lubi jak ktoś nim kieruje
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: vincent w 13 Czerwiec, 2018, 13:05
Rycie beretu przez tyle lat robi swoje. Nie namawiaj go do niczego. Niech wraca. Sam poczuje jak historia się za nim ciągnie na kazdym kroku i sam zrezygnuje definitywnie 😉
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 13 Czerwiec, 2018, 13:12
Cytuj
Jak sądzicie , lepiej namawiać do pozostania poza zborem czy namawiać w takich sytuacjach do powrotu na łono  wszystko wiedzącej?
Załamać się można. :-\
Ten człowiek wbrew Strażnicy, wyprzedza ją nawet, uważa, że rozmowy Trump i Kim to znak czasu.
A skąd wie  czy jutro Kim wszystkiego nie rozwali?
Skąd wie, że jak Kim dostanie dolców, to nie oleje sprawy?

Druga sprawa to mentalność. Że im się chce jeszcze wracać.
Nie potrafię tego zrozumieć, ale z drugiej strony ma tam jednak rodzinę. :-\
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 13 Czerwiec, 2018, 15:33
Że im się chce jeszcze wracać.
Nie potrafię tego zrozumieć, ale z drugiej strony ma tam jednak rodzinę. :-\

Nemo ma rację. Niektórzy potrzebują dwa razy się przekonać, że ich tok rozumowania jest prawidłowy. Jest to od nich niezależne. Pewni ludzie tak mają.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: lukier w 13 Czerwiec, 2018, 17:09
Też myślę, że nie ma co namawiać, bo jak on już podjął tą decyzję to nic nie zdziałasz, a możesz jedynie stracić kolegę.

Z doświadczenia wiem, że najbardziej na wierzących działa jak widzą, że jesteś szczęśliwy w miejscu w którym jesteś teraz, ale poza organizacją. Strasznie im to nie w smak, bo zastanawiają się co jest grane. Miały przecież Cie dopaść wszelkie hiobowe nieszczęścia, bo świat jest zły, a organizacja to jedyne bezpieczne miejsce.

Do odpowiednich wniosków każdy musi dojść sam. Tylko tak można podjąć dojrzałą decyzję.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 13 Czerwiec, 2018, 18:06
Znałem takiego co wrócił do orga, ale wyszedł znów szybko, też drugi raz. Tym razem z żoną, dawną pionierką, którą właśnie podczas swej drugiej bytności w orgu tam poznał i zabrał z orga. :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 13 Czerwiec, 2018, 18:23
Że im się chce jeszcze wracać.
Nie potrafię tego zrozumieć, ale z drugiej strony ma tam jednak rodzinę. :-\

Nemo ma rację. Niektórzy potrzebują dwa razy się przekonać, że ich tok rozumowania jest prawidłowy. Jest to od nich niezależne. Pewni ludzie tak mają.
Niektórzy mawiają też o powrocie do wymiocin ???
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 13 Czerwiec, 2018, 23:12
Sam miałem myśl o powrocie, ale może inny bo tylko w celu wyciągnięcia kogoś.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 14 Czerwiec, 2018, 02:37
polskojęzyczne portale opisują słowo w słowo co podpisali Kim z Trumpem: wielkie nic, puste hasła; "będą dążyć do denukleryalizacji" półwyspu ale nie ma napisane kto pierwszy niszczy swoje bombki a kto drugi itd. itp. Jak można na takiej podstawie mówić że spełnia się jakiekolwiek proroctwo które nie spełnilo się w 1986 roku? Przecież gadania o pokoju jest dużo od ponad 30 lat - i nic się pod tym względem nie zmieniło. Broni zostało tyle samo co w zeszłym tygodniu
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 14 Czerwiec, 2018, 05:25
Tv w Koreii Pc nie pokazywało spotkania Kim-Trump.
Dopiero na drugi dzień Koreańczycy dowiedzieli się o poklepywaniu się Kima z Trumpem.
60 lat wmawiano im że USA to WRÓG  a tu szok,już widzę jak w tych głowach teraz buzuje.
Podobnego szoku doznają ŚJ gdy poznają prawdę o prawdzie-a to jest nieuniknione
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Czerwiec, 2018, 08:16
Na razie zaprzestaję pisania. Miłego pobytu wszystkim . Jeśli dla kogoś byłem nie miły to szczerze przepraszam  ,w realu jestem normalniejszy . Forum mi pomogło , niech pomaga też innym .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 20 Czerwiec, 2018, 08:46
Na razie zaprzestaję pisania. Miłego pobytu wszystkim . Jeśli dla kogoś byłem nie miły to szczerze przepraszam  ,w realu jestem normalniejszy . Forum mi pomogło , niech pomaga też innym .

Trzym sie , Harnas ! Fajnie , ze tu byles ... :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 20 Czerwiec, 2018, 09:23
Na razie zaprzestaję pisania. Miłego pobytu wszystkim . Jeśli dla kogoś byłem nie miły to szczerze przepraszam  ,w realu jestem normalniejszy . Forum mi pomogło , niech pomaga też innym .

eno Harnaś co jest?

jak to zaprzestajesz? wtf

ja sie tak nie bawie

lubie cie za twoje poczucie humoru i szczerość

co ci sie odkleja? 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Czerwiec, 2018, 14:02
eno Harnaś co jest?

jak to zaprzestajesz? wtf

ja sie tak nie bawie

lubie cie za twoje poczucie humoru i szczerość

co ci sie odkleja?
Nie jestem na nikogo zagniewany.  :)  widzę po sobie , że moje reakcje na niektóre wypowiedzi użytkowników są zbyt agresywne . Za bardzo żyję życiem forum , co przekłada się na ostry język . Nie chcę taki być . Dziękuję zarazem za możliwość pisania z Wami i poznanie wielu osób o podobnej przeszłości.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 20 Czerwiec, 2018, 14:17
Jatiw-HARNAŚ
Ostry zakręt opanujesz, wierzę w Ciebie - przed Tobą tuż, tuż prosta autostrada, więc jedź z Nami dalej  :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 20 Czerwiec, 2018, 22:17
Harnas ma inną zabawkę ; będzie walił  w  :) :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Sierpień, 2018, 22:28
Zdaję sobie sprawę ,że przez ostatnie trzy miesiące byłem nie znośny. Wydarzyło się w moim życiu wiele i nie wiele. Po długiej wyniszczającej chorobie zmarł mój tata. Byłem z nim do końca ,  trzymałem za rękę , mówiłem ze go kocham choć nie wiem ile z tego do niego docierało w stanie agonalnym , ale wyczuwałem momenty gdy  wracał świadomością  . Ludzie , którzy umierają są nadzwyczaj spokojni. 
Uroczystość była oczywiście typowa świadkowska choć przyjechała liczna rodzina rozsiana po Polsce , trochę to wymieszało towarzystwo. Oczywiście rodzeństwo ojca z Piotrkowkiego nie dawała mi spokoju , dlaczego ja  duma do tej pory rodziców już nie jestem wyznawcą tego nurtu religijnego. Wykład przedstawił starszy zboru , notabene można by  rzec mój kolega. Kiedyś przechodził trudny okres po śmierci żony i parę razy wyręczyłem go z wygłoszenia wykładów w zborach , w których był umówiony , bo kondycje miał kiepską.W każdym bądź razie w dwudziesto minutowym , pokrętnym wykładzie ani razu nie wspomniał o mnie i mojej rodzinie , za to mówił o bólu zony i córki . Syn nie istnieje w ich nomenklaturze , bo raczył się odłączyć.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 14 Sierpień, 2018, 22:34
Współczuję Tobie z powodu śmierci Twojego taty. Dodatkowo, oprócz stresu związanego z odejściem i pochówkiem bliskiej osoby, musiałeś jeszcze znosić świadkowskie fanaberie.
Trzymaj się. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 14 Sierpień, 2018, 22:37
Na tyle mnie znasz ,że wiesz ,że tak tego nie pozostawiłem 8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 14 Sierpień, 2018, 22:40
Na tyle mnie znasz ,że wiesz ,że tak tego nie pozostawiłem 8-)
Wiem. Pisałeś mi o tym. I za to co zrobiłeś szacun.  :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 14 Sierpień, 2018, 22:49
Harnaś przyjmij proszę moje kondolencje i postaraj zachować równowagę emocjonalną chłopie. Po świadkach, znając ich od podszewki, choć to przykre to pewnie niczego lepszego się nie spodziewałeś. Najważniejsze, że Ty robiłeś co trzeba, byłeś przy Tacie do końca.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Lame Dog w 14 Sierpień, 2018, 23:04
Najszczersze wyrazy współczucia dla Ciebie.
Trzymaj się ciepło Harnaś i dobrze, że wciąż z nami jesteś.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 15 Sierpień, 2018, 00:53
Szczere wyrazy współczucia składam Tobie Harnaś i ja.
Życzę Ci abyś w miarę szybko doszedł do siebie.
Do równowagi i dobrej formy.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: prot w 15 Sierpień, 2018, 02:30
Pozdr.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Rajski Ptak w 15 Sierpień, 2018, 09:47
Szczere wyrazy wspolczucia Harnaś. Szkoda, ze Jehwy nie potrafia nawet w takiej smutnej chwili pokazac klasy i byc ponad podziały.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zxcvbnmz w 15 Sierpień, 2018, 09:49
Podwójnie smutna wiadomość. Aż ciężko uwierzyć, że nawet podczas takich wydarzeń człowieka może niepotrzebna przykrość spotkać. To ani trochę honorowe. Składam szczere wyrazy współczucia dla całej Twojej rodziny i Ciebie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Sierpień, 2018, 09:50
Trzeba być mocno zakręconym , żeby w trakcie  publicznego wykładu pogrzebowego mówić o tym ,że lepszy jest dzień śmierci niż dzień narodzin ::) Brat A. tak się na tym skoncentrował , że wygląda na to , że to jego ulubiony fragment Biblii , który przeznaczył na tę okoliczność. Osoby ze zboru , potrafią sobie to jeszcze jakoś w głowie poukładać ale postronni obserwatorzy , do których ja się również postanowiłem zaliczyć , bo chciałem posłuchać WYDAWANEGO ŚWIADECTWA z wolna głową , brzmiało to co najmniej niesmacznie. Padły oczywiście słowa z Kaznodziei , że umarli nic nie wiedzą , nie czują nie cierpią , nie snują planów. Po czym , że  oczekuje zmartwychwstania . Jak osoba , która zmarła , do której odnosi się zacytowane słowa z kaznodziei może oczekiwać zmartwychwstania? Skoro nie snuje planów , nie marzy , nie czuje  :'( to ja pytam jak może OCZEKIWAĆ ?  :-\
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 15 Sierpień, 2018, 10:25
Mowią . ze czas leczy rany , moze tak jest .
Od kilku dni wiem , ze będe musiała przejsc  tą samą drogą co Ty
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 15 Sierpień, 2018, 10:50
Wiem. Pisałeś mi o tym. I za to co zrobiłeś szacun.  :)
ja też chce wiedzieć
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Irena w 15 Sierpień, 2018, 14:28
Harnas, nie znamy sie ale przyjmij wyrazy wspolczucia z powodu odejścia taty. Przykre chwile kiedy do smutku dołącza ludzka tepota i brak dobrych manier. Trzymaj sie i nie daj sie, choć jak sam o sobie mówisz- wiesz jak z nimi zrobic porządek. Ja bym tez chciała zrobic u siebie....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Sierpień, 2018, 15:18
Po zakończonym wykładzie została niezręczna sytuacja , bo mówca zszedł z podium , muzyka żadna nie leciała więc aby zapełnić lukę  wszedłem  i z głowy , czyli z niczego :) powiedziałem kilkanaście zdań . Przemawianie nigdy nie stanowiło dla mnie trudności i odnajduję się w takich okolicznościach  bezstresowo , zupełnie jakbym nie miał układu nerwowego , tak to kiedyś ktoś określił. W każdym bądź razie gdy pojawiłem się przed mikrofonem to koledzy z pracy , którzy stali wśród licznie przybyłych świadków zauważyli niepokój wśród nich.
 Jeden z moich kolegów , znał z widzenia wielu z nich , bo często przychodzili do nas  do hurtowni na zakupy , oczywiście do momentu , w którym należeliśmy jeszcze do zboru :o. Zupełnie nie rozumiał natomiast ich zachowania gdy byłem wykluczony . Z serdecznych , uśmiechniętych , kulturalnych ludzi zamienili się w gburów zapominających o zwyczajowym Dzień dobry. Z czasem przestali całkiem przychodzić co było mi zresztą na rękę. W każdym bądź razie kolega ten , powiedział dyskretnie do delegacji z mojej pracy , na tyle jednak głośno , aby słyszeli to stojący obok świadkowie :
- No teraz to Harnaś im na pewno dowali ,że nikt się z nim nawet nie przywitał przed kaplicą.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Sierpień, 2018, 16:05
Po długiej wyniszczającej chorobie zmarł mój tata. Byłem z nim do końca ,  trzymałem za rękę , mówiłem ze go kocham choć nie wiem ile z tego do niego docierało w stanie agonalnym , ale wyczuwałem momenty gdy  wracał świadomością  . Ludzie , którzy umierają są nadzwyczaj spokojni. 

    Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono.

Wiem jakie to ciężkie przeżycie i szacun dla tych, który dają radę wytrwać do końca w zderzeniu ze śmiercią.

Bądź pewien jednego, taka osoba, która odchodzi większy ma odbiór niż nam się wydaje.
Już nie mają siły nam odpowiedzieć, ale słyszą i czują naszą obecność.

Bądź pewnie, że Twój ojciec odszedł wiedząc, że go kochasz i jesteś przy nim.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 15 Sierpień, 2018, 16:53
Jatiw - Harnaś
Przesyłam kondolencje po utracie kochanej bliskiej Tobie osoby, przyjmij szczerze wyrazy współczucia.
PS.  Fajny jesteś ''zbój''  na Forum- równy z nutą humoru człowiek
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 15 Sierpień, 2018, 17:23
I ode mnie też najszczersze kondolencje
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Sierpień, 2018, 17:31
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa , wiele to dla mnie znaczy .  Właśnie takiej normalności było mi trzeba .Minęło już 3 miesiące zatem i emocje inne . Jeszcze raz dziękuję. Świadkowie z reguły nie wiedzą jak się zachować w takich sytuacjach.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Jadźka w 15 Sierpień, 2018, 18:47
Na pogrzebie mojej mamy starszy zrobił remanent powiedział ,że wychowala czworo dzieci w tym dwoje w prawdzie .Nawet nad grobem nie potrafią sie zachować z godnoscią.Boli do dziś choć minęło 16 lat .Pozdrawiam .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 15 Sierpień, 2018, 18:57
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa , wiele to dla mnie znaczy .  Właśnie takiej normalności było mi trzeba .Minęło już 3 miesiące zatem i emocje inne . Jeszcze raz dziękuję. Świadkowie z reguły nie wiedzą jak się zachować w takich sytuacjach.

Ja też współczuwam Ziomalu,ale to już mówiłam.
Nie widziałam tylko że dawałeś jakieś "występy"Ty Harnaś naprawdę jesteś nie do zdarcia.
Moja ciotka mówi że po śmierci ukochanego człowieka potrzeba roku.Muszą minąć pierwsze urodziny bez Niego,pierwsze święta,pierwsze wakacje,pierwszy gril bez Niego i wreszcie pierwsza rocznica śmierci :( I wtedy zaczyna się pomału odzyskiwać spokój.
Hm jak zwykle to pewnie zależy od wielu rzeczy,ale coś w tym jest.

Harnaś przytulam jeszcze raz,może się przyda :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 15 Sierpień, 2018, 19:05
Nie widziałam tylko że dawałeś jakieś "występy"Ty Harnaś naprawdę jesteś nie do zdarcia.

Tak Matylda jestem odporny na wiedzę i trudny do zajechania ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trzy Kominy w 17 Sierpień, 2018, 19:41
Najszczersze wyrazy współczucia dla Ciebie i Twoich Najbliższych ode mnie i żony. Wybacz, że spóźnione . . .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 03 Październik, 2018, 14:02
Harnaś, nie mogłam nie napisać. Bardzo współczuję
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 03 Listopad, 2018, 13:36
Czy ktos wie , gdzie podziała się jedna z naszych forumowych gwiazd Harnaś ?
Obraził się , czy kogoś i ma kwarantannę  :) :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 22 Grudzień, 2018, 07:47
Od pewnego czasu bawi mnie to nieustannie , no ale ja mam spaczone poczucie humoru , zatem nie polecam ;)
https://youtu.be/HYCLWDRgGfE
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 22 Grudzień, 2018, 10:26
Od pewnego czasu bawi mnie to nieustannie , no ale ja mam spaczone poczucie humoru , zatem nie polecam ;)
https://youtu.be/HYCLWDRgGfE
:) Pomysł na gag ma już chyba bródkę ale ja chyba też mam spaczone poczucie humoru, więc mnie też bawią takie rzeczy. :) Dzięki zatem za niepolecenie  ;) Fajnie, że chumor Ci dopisuje i wyszedłeś przed świętami z dołu jak c_h_u_j  ;) Pomyślności i radości dla Ciebie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: abece w 22 Grudzień, 2018, 14:43
HARNAŚ, ode mnie również pomyślności, wytrwałości, radości.
"Żółwik."
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 23 Grudzień, 2018, 02:17
dla wszystkich 'skacowanych' życiem - taka piosenka Kazika S. ; https:// www.yotube.com/watch?v=VqiRbQf4k
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Szycha w 23 Grudzień, 2018, 02:21
Od pewnego czasu bawi mnie to nieustannie , no ale ja mam spaczone poczucie humoru , zatem nie polecam ;)
https://youtu.be/HYCLWDRgGfE
Zaje...e! Mega się uśmiałem! Nie znałem tego. Humor na moim przyziemnym poziomie....  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 23 Grudzień, 2018, 02:42
Chciałek zapodać wom fajowom piesnicke  ; https://www.yotube.com/watch?v=VqiF6RbQf4k
Kurca nie wchodzi - 'sakreble' (to nie do wos) - to gupi internet  :(
Harnasiu mój miły brachu - Na te i psysłe święta - (cobyś o mnie tys pomiemtoł)  :) :)
Pomyślunku i wielu dudków w kieseniach a w izbie dobrej kobity i dziecioków wesołych w kazdym kątku
Ano życzę Tobie Wsyćiego Najlepsego i Domownikom Twoim na Dziś i na Przysłość Wasą - tak Wom dopomuz (Pon Bóg) - hej  :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: kormoran w 28 Grudzień, 2018, 22:54
Harnaś Kurde... dawno mnie tak lektura nie wciągnęła jak Twój wątek. Musiałem naprawdę dziwnie wyglądać, gdy szukałem sposobności by dalej czytać twoją historię siedząc np. na parkingu w samochodzie przez godzinę, zamiast jechać do pracy albo do domu...  :) :) :) Podzielenie historii na kilkanaście wpisów - bezcenne. Ale merytorycznie, czytałem i nie wierzę, że tak się dzieje. Choć szczerze myślę, że choć po trochu na sobie odczułem zemstę Nadzorcy Obwodu, ale nie do tego stopnia by powołać KS. Twoje podejście jest trochę w moim stylu, dlatego pewnie mnie tak wciągnęła ta historia. Nigdy nie należałem do osób, które ne mają swego zdania i nie potrafią się postawić. Nauczyłem się co nieco z Twoich przeżyć i pewnie coś wykorzystam. Choć jeszcze jestem w ORG, ale mentalnie coraz mniej. Wielu rzeczy jeszcze nie rozumiem i biję się z myślami, ale proces poznawania dalej następuje. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 29 Grudzień, 2018, 00:04
moje trzy grosze:
Harnaś to inteligentny ''zbój'', czytelnik po czasie dopiero, odkrywa i zrozumie  zawiłe ścieżki w kniejach (Ww) w których On potrafi przejść i przedostać się w bezpieczne miejsce
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 29 Grudzień, 2018, 06:54
Kormoran , to cieszy , gdy ktoś wyciąga pozytywy z naszego forum , ale bez przesady , ja to taki nijaki jestem przy innych .
Teraz jak bym odchodził to dopiero bym szopkę zrobił ;)
Czasami mnie kusi , żeby jeszcze z nimi pograć i napisać do Centrali o przyłączenie aby mi wyjaśnili wykluczenie , bo na komitet nie dotarłem ;D a haków szukali po Europie. :(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 05 Styczeń, 2019, 13:20
 :) Wszystkiego Najlepszego w dniu urodzin coraz starszy Zbóju  ;) Dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności, poczucia humoru i góry pieniędzy.  ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 05 Styczeń, 2019, 15:36
100 lat HARNAŚ!  ;D

(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/29497574_1538626692961717_8904979149060308992_n.jpg?_nc_cat=100&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=d043ae614e83095f822b6c19fc6d7013&oe=5CC7A6B0)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 05 Styczeń, 2019, 15:53
HARNAS - duzo zdrowia i miłosci , reszta sama przyjdzie   :-* :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Michu72 w 05 Styczeń, 2019, 15:56
100 lat,100 lat niech żyje długo nam,twoje zdrowie :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 05 Styczeń, 2019, 16:12
W dniu Twoich Imienin  :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: abece w 05 Styczeń, 2019, 16:40
HARNAŚ.
🎁
Prezencik z życzeniami i marzeniami Twoimi, niech Ci się wszystkie dobre i piękne spełniają i wszystkiego Najlepszego 😊.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 06 Styczeń, 2019, 23:26
Ode mnie też najlepszego.

(https://img-ovh-cloud.zszywka.pl/1/0394/8337-zyczenia-urodzinowe-humorystyczne.jpg)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 07 Styczeń, 2019, 04:03
Harnaś to Ty jesteś styczniowy? :) teraz rozumiem czemu podobnie myślimy :)

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Exodus w 07 Styczeń, 2019, 18:55
(https://www.blasty.pl/upload/images/large/2018/03/caly-dzien-w-wode-patrza_2018-03-19_20-08-13.jpg)

Harnasiu ! I ja śpieszę z życzonkami ! Jakiś czas temu wyczytałem, że wędkujesz.  Jeśli tak, to samych dużych okazów i pięknych widoków na nowych łowiskach.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: puma w 07 Styczeń, 2019, 21:23
wszystkiego Najlepszego Harnaś :) Nie spóźniłam się no bo lutego jeszcze nie ma :) pozdrawiam
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 07 Styczeń, 2019, 21:36
Harnaś - nie gniewaj się na mnie ok?
Bo jam Ci nie wróg  :)
- twój brat 'żywcem do "org" wzięty i żywcem wyjętym' ..
Pozdrawiam Cię serdecznie  :) :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Styczeń, 2019, 16:26
W środę 16 -01  osiem miesięcy po śmierci taty ,pochowałem w duchu świadkowskim moją mamę .
Dzień wcześniej zadzwonił do mnie " wujek " ze Szczecina , serdeczny przyjaciel moich rodziców . Gdy przeprowadził już swój pokrętny wywód o tym jak niszczę sobie życie bez  Jehowy , wyzwał mnie przez telefon podniesionym głosem , bo zniszczyłem go spokojnymi argumentami . Odezwał się w nim dawny szeryf zboru , który myślał , że krzykiem doprowadzi mnie do zmiany myślenia.
Rozumiem , że potraktował to jako misję ratowania mnie . Ale trzeba być idiotą aby wrzeszczeć dzień przed pogrzebem .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 25 Styczeń, 2019, 16:33
Przyjmij moje kondolencje Harnaś. Rozumiem, że "wujaszek" podniósł Ci ciśnienie ale musisz mu wybaczyć. Dla Ciebie rozmowa z nim przypadła w przeddzień pogrzebu mamy, dla niego natomiast nie było żadnego pogrzebu tylko spotkanie przy okazji wykładu okolicznościowego na temat śmierci nadziei i zmartwychwstania. Ci ludzie a zwłaszcza zdeklarowani funkcjonariusze nie mają uczuć.
Trzymaj się chłopie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 25 Styczeń, 2019, 16:34
Szczerze ci współczuję, Harnasiu... Z całego serca...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: abece w 25 Styczeń, 2019, 17:33
HARNAŚ.
Bardzo, bardzo Ci współczuję.
Przyjmij proszę i moje kondolencje.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Ola w 25 Styczeń, 2019, 17:35
Przyjmij i moje najszczersze kondolencje. To bardzo trudny okres dla Ciebie nie napiszę niczego mądrego bo w takich chwilach po prostu się nie da...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 25 Styczeń, 2019, 17:43
Harnaś. I ode mnie też przyjmij szczere kondolencje. Trzymaj się.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 25 Styczeń, 2019, 18:11
Harnaś wiem co teraz przeżywasz  :'(
Trzymaj się ("chłopaki nie płaczą" ?)
Przyjmij i ode mnie szczere kondolencje .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 25 Styczeń, 2019, 18:40
Harnaś- dołączam do tych wszystkich kondolencji, cóż mogę powiedzieć w tak trudnej dla Ciebie chwili, pewne gesty oraz zaduma, są pewną formą wsparcia dla TYCH co cierpią w milczeniu - pozwól, że w tej ciszy zapalę wirtualną świeczkę, jej blask wszystko tłumaczy życie i śmierć .... - trzymaj się Nasz Forumowiczu  :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: antykierat w 25 Styczeń, 2019, 19:14
To przykre. Szczere kondolencje Harnaś!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: salvat w 25 Styczeń, 2019, 19:45
Moje wyrazy głębokiego współczucia.
Mimo żeś silny chłop to takie przeżycia potrafią zwalić z nóg.
Życzę Ci wytrwałości w obliczu przeciwności.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Salome w 25 Styczeń, 2019, 20:13
bardzo przykro...współczuję Harnaś.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Anakin Darth w 25 Styczeń, 2019, 20:30
      Harnaś
   
       ...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 25 Styczeń, 2019, 20:44
Harnasiu, i ode mnie przyjmij wyrazy współczucia brachu.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Rajski Ptak w 25 Styczeń, 2019, 21:18
Ale się porobiło :( Szczere wyrazy współczucia Harnaś...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: wybraniecGwiazd w 25 Styczeń, 2019, 21:21
Haransiu,
Nie znamy się,jednak myślami jestem z Tobą,trzymaj się dzielnie i bardzo Ci współczuję z całego serca...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 25 Styczeń, 2019, 21:38
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa , wiele to dla mnie znaczy .  Właśnie takiej normalności było mi trzeba .Minęło już dwa tygodnie  zatem i emocje inne . Jeszcze raz  bardzo , bardzo dziękuję. Świadkowie z reguły nie wiedzą jak się zachować w takich sytuacjach.
Siedzieliśmy z siostrą , co zrozumiałe w miejscu wyznaczonym dla rodziny podczas wykładu w kaplicy  ,  zresztą  mówca był ten sam co u taty.
Zaskakujące dla mnie było to , że podszedł do mnie przed wykładem . Wyściskał , poklepał i pochwalił za moją postawę względem obojga rodziców. Szczerze mnie pozytywnie zdziwił , bo podczas pogrzebu taty ani razu nie wspomniał o mnie choć wymieniał mamę i siostrę . Nie powiedział nawet , że zmarły pozostawił syna. Teraz zupełnie inaczej . Chyba czyta forum :-\
Goście , świadkowie ze Szczecina , wyściskali moją siostrę , która siedziała bezpośrednio obok mnie , mi zaś okazali totalną ignorancję . Dlatego poprosiłem mówcę aby na cmentarzu zapowiedział , że nie życzymy sobie składania kondolencji.
Chciałem uniknąć żenującej sytuacji , w której podchodziliby do siostry , omijając jednocześnie mnie . Źle by to wyglądało przed postronnymi uczestnikami.
k**** , jaka to chora , bezmyślna  sekta.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 25 Styczeń, 2019, 21:47
Harnasiu, i ode mnie przyjmij wyrazy współczucia brachu.
I ode mnie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Alicja_W w 25 Styczeń, 2019, 22:10
Harnaś, bardzo mi przykro... po prostu nie mam słów. Przyjmij ode mnie wyrazy szczerego, ogromnego współczucia.  :'(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Michu72 w 25 Styczeń, 2019, 22:24
Harnasiu, i ode mnie przyjmij wyrazy współczucia brachu.
I ode mnie również,szczere kondolencje.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: wybraniecGwiazd w 25 Styczeń, 2019, 23:16


Goście , świadkowie ze Szczecina , wyściskali moją siostrę , która siedziała bezpośrednio obok mnie , mi zaś okazali totalną ignorancję . Dlatego poprosiłem mówcę aby na cmentarzu zapowiedział , że nie życzymy sobie składania kondolencji.
Chciałem uniknąć żenującej sytuacji , w której podchodziliby do siostry , omijając jednocześnie mnie . Źle by to wyglądało przed postronnymi uczestnikami.
k**** , jaka to chora , bezmyślna  sekta.
Harnaś,
Nie jestem w stanie nawet w 1% zrozumieć tego co przeżywasz i przeżywałeś podczas pogrzebu.Ci ludzie to nie ludzie to androidy są, wiesz oni wrócili do domu i byli dumni ze swojej postawy,że zrobili jak organizacja każe, oni nie mają refleksji o tym jak Ty się czujesz z tym wszystkim,najgorsze jest to że uświadomią sobie jak bardzo byli wyzuci z naturalnych uczuć dopiero wtedy jak wyjdą z org i to jest smutne...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Baran w 25 Styczeń, 2019, 23:38
Harnaś, bardzo Ci współczuje, trzymaj się...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Disorder w 25 Styczeń, 2019, 23:38
Harnaś, nic mądrego nie napiszę.

Po prostu jest mi bardzo, bardzo przykro. I szczerze Ci współczuję. Co mogę więcej powiedzieć...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 26 Styczeń, 2019, 12:20
Przyjmij moje kondolencje Harnaś. Trzymaj się brachu.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Estera w 26 Styczeń, 2019, 12:41
W środę 16 -01  osiem miesięcy po śmierci taty ,pochowałem w duchu świadkowskim moją mamę .
Dzień wcześniej zadzwonił do mnie " wujek " ze Szczecina , serdeczny przyjaciel moich rodziców . Gdy przeprowadził już swój pokrętny wywód o tym jak niszczę sobie życie bez  Jehowy , wyzwał mnie przez telefon podniesionym głosem , bo zniszczyłem go spokojnymi argumentami . Odezwał się w nim dawny szeryf zboru , który myślał , że krzykiem doprowadzi mnie do zmiany myślenia.
Rozumiem , że potraktował to jako misję ratowania mnie . Ale trzeba być idiotą aby wrzeszczeć dzień przed pogrzebem .
Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa , wiele to dla mnie znaczy .  Właśnie takiej normalności było mi trzeba .Minęło już dwa tygodnie  zatem i emocje inne . Jeszcze raz  bardzo , bardzo dziękuję. Świadkowie z reguły nie wiedzą jak się zachować w takich sytuacjach.
Siedzieliśmy z siostrą , co zrozumiałe w miejscu wyznaczonym dla rodziny podczas wykładu w kaplicy  ,  zresztą  mówca był ten sam co u taty.
Zaskakujące dla mnie było to , że podszedł do mnie przed wykładem . Wyściskał , poklepał i pochwalił za moją postawę względem obojga rodziców. Szczerze mnie pozytywnie zdziwił , bo podczas pogrzebu taty ani razu nie wspomniał o mnie choć wymieniał mamę i siostrę . Nie powiedział nawet , że zmarły pozostawił syna. Teraz zupełnie inaczej . Chyba czyta forum :-\
Goście , świadkowie ze Szczecina , wyściskali moją siostrę , która siedziała bezpośrednio obok mnie , mi zaś okazali totalną ignorancję . Dlatego poprosiłem mówcę aby na cmentarzu zapowiedział , że nie życzymy sobie składania kondolencji.
Chciałem uniknąć żenującej sytuacji , w której podchodziliby do siostry , omijając jednocześnie mnie . Źle by to wyglądało przed postronnymi uczestnikami.
k**** , jaka to chora , bezmyślna  sekta.
   HARNAŚ.
   Ty wiesz.
   :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'(

   Już w dniu śmierci, po Twoim sms-ie o zgonie mamy wysłałam Ci szczere wyrazy współczucia.
   Ale jeszcze tu mam takie pragnienie, żeby przyłączyć się do tego, co tu wszyscy moi przedmówcy napisali.
   Dobrze jest poczuć tę normalność, po tej wieloletniej nienormalności w tej sekcie.
   Masz rację, ta sekta jest chora i porąbana, co takie sytuacje bardzo dobrze pokazują.

   I bardzo dobrą podjąłeś decyzję w sprawie składania tych kondolencji po pogrzebie.
   Myślę, że zrobiłabym tak samo po pierwszych Twoich doświadczeniach przy pogrzebie ojca.
   Po co wystawiać się na tak mocną emocjonalnie traumę, o jakiej napisałeś.
   Nawet w takiej chwili nie potrafią się uczłowieczyć, tak bym to nazwała.
   Wiem coś o tym i Ty zapewne też domyślasz się, co mam na myśli.
   Po prostu hańba na całego.
   Cieszmy się, że tam nas nie ma.
   Pozdrawiam serdecznie.

  "Estera".
   :-*
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 26 Styczeń, 2019, 15:33
HARNASIU, szczerze współczuję, trzymaj się dzielnie!
PS. Pocieszające, że mówca chociaż tym razem OKAZAŁ CZŁOWIECZEŃSTWO...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Kate Walker w 26 Styczeń, 2019, 15:35
Harnaś , przyjmij ode mnie wyrazy współczucia. Bardzo mi przykro....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trzy Kominy w 26 Styczeń, 2019, 19:27
Wyrazy współczucia . . .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 26 Styczeń, 2019, 22:42
Harnaś- powstaliśmy z połączenia jaja i plemnika tzw. zygota (określenie naukowe), ale, ale coś nas wspólnie łączy  HARNAŚ_NADASZYNIAK, nie zaprzeczysz?!- więc musi być , jakaś forma  przeobrażenia  ewolucji w gatunku człowieka- co TY na takie stwierdzenie sądzisz?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: batnasekte w 27 Styczeń, 2019, 00:17
Serdecznie współczuję Harnasiu.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: puma w 27 Styczeń, 2019, 18:53
Bardzo mi przykro Harnaś
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Jan w 27 Styczeń, 2019, 21:29
Mama moja jak widzi mnie lub brata odwraca się .

Nie wiem co napisać.
Co wątek tutaj - to podobne historie.

Coraz lepiej rozumiem jeszcze nie "exów".
Skoro taki scenariusz jest możliwy, to nie ośmieliłbym się oceniać ich postawy.

Nic nie mogę zrobić.
Coraz częściej modlę się za każdego z Was.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 28 Styczeń, 2019, 15:24
Harnaś - rzadko wchodzę na forum, więc przepraszam że tak spóźnione ale za to szczere wyrazy współczucia.

P.S.Co do dziwnego zachowania przy składaniu kondolencji: jak zawsze i wszędzie zachowanie zależy od ludzi.
W lecie ubiegłego roku też miałem pogrzeb w najbliższej rodzinie, katolika więc katolicki, i świadkowie którzy obecni na cmentarzu składali kondolencje zarówno mojej żonie (oficjalnie w orgu), jak mi mi (wykluczony). Czyli można być człowiekiem, tyle że ta sekta pozbawia większość ludzi naturalnych uczuć i odruchów.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Xevres w 28 Styczeń, 2019, 16:13
Cześć Harnaś, z żoną, dołączamy się do kondolencji, bardzo Ci współczujemy i życzymy sił do przetrwania tych ciężkich chwil. Trzymaj się brachu
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 02 Luty, 2019, 14:16
Gdyby ktoś przejeżdżał kiedyś przez dawny Landsberg i miał ochotę w przerwie podróży napić się dobrej kawy to zapraszam. Tel. 500 042 156 . Pozdrawiam Paweł
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 02 Luty, 2019, 18:33
Harnaś  :'( Lepiej dwa razy niż wcale.
Przytulam Ciebie.Anię i Twoją siostrę.



Goście , świadkowie ze Szczecina , wyściskali moją siostrę , która siedziała bezpośrednio obok mnie , mi zaś okazali totalną ignorancję . Dlatego poprosiłem mówcę aby na cmentarzu zapowiedział , że nie życzymy sobie składania kondolencji.
Chciałem uniknąć żenującej sytuacji , w której podchodziliby do siostry , omijając jednocześnie mnie . Źle by to wyglądało przed postronnymi uczestnikami.
k**** , jaka to chora , bezmyślna  sekta.

Nooo to prawda,kiedy umierał mój teść,moja matka kilkakrotnie próbowała"dopaść"mojego męża na korytarzu szpitala,Akurat okrutnym zbiegiem okoliczności była tam w innej sprawie)mnie skrzętnie omijając.Chciała uściskać zięcia katola i upokorzyć mnie.
Już nie wspmnę że musiała się dowiadywać za naszymi plecami o stan Teścia,ale to juz szczegół.Mąż mój konsekwentnie odmawiał jej przytulania.
Kiedy Teść odszedł,dogoniła mojego męża kiedy szedł do prosektorium żeby podpisać zgodę na zabranie taty.
Nie wytrzymałam.Moja "mowa"nie była przyjemna.
Jeszcze do 2016 roku jakoś,jakoś to miało ludzkie oblicze.W takich sytuacjach rodzinnych wyższej konieczności jakoś się jeszcze zachowywali.To co robią teraz jest szczytem okrucieństwa i skurwysyństwa.


Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 02 Luty, 2019, 18:53
trzymaj sie Ziom, wyrazy wspolczucia.. takie to juz nasze zycie jest niestety
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 04 Luty, 2019, 23:28
Harnas, , aTy nie znałeś przysłowia ze ' Lepiej z mądrym zgubić , niz z głupim znalażć ?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 08 Marzec, 2019, 08:50
 :) Cześć Harnaś,  :) miło Cię znów tu (na Forum) widzieć  :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 08 Marzec, 2019, 09:25
Widzieć  :) to pojęcie bardzo mało precyzyjne ale wiem co chcesz powiedzieć ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 08 Marzec, 2019, 09:29
 :) Po prostu dziś rano zauważyłem ślad Twojej aktywności po dłuższym okresie bez niej i stwierdziłem, że miło Cię znów widzieć.  :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 08 Marzec, 2019, 09:42
:) Cześć Harnaś,  :) miło Cię znów tu (na Forum) widzieć  :)
Też się cieszę ☺. Witaj znowu.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorg w 08 Marzec, 2019, 10:10
Harnaś tęsknimy wracaj łobuzie  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 08 Marzec, 2019, 10:16
Ja jestem ciekawa czy wraca ,ten ' Harnaś ?  ;)
Witaj chłopie
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Ola w 08 Marzec, 2019, 10:43
Hej Harnaś  😉
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Adam_73 w 08 Marzec, 2019, 11:15
siemanko Byku  8-)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Terebint w 08 Marzec, 2019, 13:15
Według obietnic strażnicy powinienem już głaskać lewki w raju po ich bujnych grzywach a oni tymczasem bezczelnie zmienili  mi warunki umowy.
Świetnie powiedziane Harnaś. Przyznaję, że był taki czas gdy bardzo w to wierzyłem i pragnąłem tego abym mógł sobie w raju takie lwy po grzywach poczochrać, tudzież również i misie grizzly. ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 08 Marzec, 2019, 17:47
Powodów , za które człowiek jest skreślany z tak zwanego przywileju jest wiele ale nie wiem czy słyszeliście o takim.
Brat starszy , który dawał się we znaki gronu   poszedł do służby z Nadzorcą Obwodu . Zabrał go  w upalny dzień na teren miejski , dokładnie ścisłe centrum miasta. Ponieważ NO musiał pilnie odebrać telefon , nasz dzielny starszy kupił sobie loda z automatu. Niestety wafelek zaczął przeciekać :( a lód plamiąc ręce kapał na chodnik brudząc po drodze jego kwiecisty krawat  . Starszy próbował opanować sytuację , stanął na uboczu , w jednej ręce topiący się lód , w drugiej literatura , wszak wszyscy przechodnie muszą wiedzieć ,głoszenie na świadectwo ??? . Stał tak nieborak parę chwil , kosz na śmieci w niewielkiej odległości ,  ludzie przechodząc po zatłoczonym chodniku  czasami go przypadkowo potrącali . Zobaczył tę sytuację NO , zniesmaczony widokiem i takim luksusem w służbie  ::) i mówi do niego :
- Jak ty z tym wyglądasz ? Wyrzuć to gówno do kosza  .
No to wyrzucił literaturę i liżąc loda udał sie do domu.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 08 Marzec, 2019, 17:56
Witaj-Harnaś: ubawiłem się , kolejną Twoją przedstawioną historyjką o akwizytorach (Ww), dziś rzeczywiście jest Dzień Kobiet od rana mam dobry humor, od wręczenia bukietu goździków solenizantce jak to w memie przedstawiłem w wątku ''Dzień Kobiet 2019''- pozdrawiam ''zbójaszka''
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gorg w 08 Marzec, 2019, 18:37
Powodów , za które człowiek jest skreślany z tak zwanego przywileju jest wiele ale nie wiem czy słyszeliście o takim.
Brat starszy , który dawał się we znaki gronu   poszedł do służby z Nadzorcą Obwodu . Zabrał go  w upalny dzień na teren miejski , dokładnie ścisłe centrum miasta. Ponieważ NO musiał pilnie odebrać telefon , nasz dzielny starszy kupił sobie loda z automatu. Niestety wafelek zaczął przeciekać :( a lód plamiąc ręce kapał na chodnik brudząc po drodze jego kwiecisty krawat  . Starszy próbował opanować sytuację , stanął na uboczu , w jednej ręce topiący się lód , w drugiej literatura , wszak wszyscy przechodnie muszą wiedzieć ,głoszenie na świadectwo ??? . Stał tak nieborak parę chwil , kosz na śmieci w niewielkiej odległości ,  ludzie przechodząc po zatłoczonym chodniku  czasami go przypadkowo potrącali . Zobaczył tę sytuację NO , zniesmaczony widokiem i takim luksusem w służbie  ::) i mówi do niego :
- Jak ty z tym wyglądasz ? Wyrzuć to gówno do kosza  .
No to wyrzucił literaturę i liżąc loda udał sie do domu.
Harnaś rozbawiłeś mnie do łez  ;D No jak ciebie nie lubić  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 08 Marzec, 2019, 20:49
Witaj Harnaś. Fajnie że wróciłeś.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: debora w 10 Maj, 2019, 19:47
Przeczytałam , na raty , całą Twoją historię . Jeszcze długo będzie mi zaprzątać myśli . Jestem w rozsypce . Znam Organizację od dziecka , emocje mam skrajne . Miałam jeden komitet , nie zostałam wykluczona ale czułam się podle . Dużo wiedziałam o tak zwanych aferach , bo tato był starszym więc to i owo usłyszałam . Do tej pory myślałam , że to się ludziom wykluczanym należy , bo tak każe Biblia . Teraz dociera do mnie obrzydliwość tego systemu , bo dzięki forum zrozumiałam cele stosowania ostracyzmu  w zborach i nie ma to nic wspólnego z miłością .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Szycha w 10 Maj, 2019, 20:26
Powodów , za które człowiek jest skreślany z tak zwanego przywileju jest wiele ale nie wiem czy słyszeliście o takim.
Brat starszy , który dawał się we znaki gronu   poszedł do służby z Nadzorcą Obwodu . Zabrał go  w upalny dzień na teren miejski , dokładnie ścisłe centrum miasta. Ponieważ NO musiał pilnie odebrać telefon , nasz dzielny starszy kupił sobie loda z automatu. Niestety wafelek zaczął przeciekać :( a lód plamiąc ręce kapał na chodnik brudząc po drodze jego kwiecisty krawat  . Starszy próbował opanować sytuację , stanął na uboczu , w jednej ręce topiący się lód , w drugiej literatura , wszak wszyscy przechodnie muszą wiedzieć ,głoszenie na świadectwo ??? . Stał tak nieborak parę chwil , kosz na śmieci w niewielkiej odległości ,  ludzie przechodząc po zatłoczonym chodniku  czasami go przypadkowo potrącali . Zobaczył tę sytuację NO , zniesmaczony widokiem i takim luksusem w służbie  ::) i mówi do niego :
- Jak ty z tym wyglądasz ? Wyrzuć to gówno do kosza  .
No to wyrzucił literaturę i liżąc loda udał sie do domu.
Zajebi...a historia 🤣
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Listopad, 2019, 11:35
Nie lubię łzawych pożegnań ze swojej strony , zatem krótki komunikat aby ukrócić spekulacje.
Wycofuję się z życia forum .
Nie jestem w stanie wnieść nic do tego miejsca  , co zresztą nie dziwi , forum nie jest już w stanie spełnić także moich oczekiwań . Zarazem chciałem przeprosić wszystkich , których świadomie lub przypadkowo , wiadomo internet nie odróżnia ironii , uraziłem . Wynikało to albo z gorącej dyskusji albo z faktu , że jestem strasznym cholerykiem  :) Na szczęście nie szkodliwym i nieżywiącym urazy w dłuższej perspektywie.
Nie zamierzam zabierać  treści swoich wpisów, ani opisanej swojej historii , choć nie jest ona powodem do dumy . Jesli jednak komuś otworzy ta historia  oczy na sposób działania komitetów i upadlanie przez starszych  tych co chcą powrócić do zborów to będzie dla mnie wystarczającą nagrodą .
Nie mam kompletnie żalu ani urazy do nikogo , dosłownie do nikogo .
Pozdrawiam , dziękując za prawie trzy lata umilacza czasu . Paweł.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 13 Listopad, 2019, 22:07
 :) Zawsze twierdziłem, że Pawły to fajne chłopaki  ;) powodzenia Paweł  :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zawsze letni w 14 Listopad, 2019, 08:21
A ja myślałem, że:
"pokolenia przychodzą i pokolenia odchodzą,
ale Harnaś trwa po czas …. "

a tu takie kwiatki
Powodzenia Paweł
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: mucha w 14 Listopad, 2019, 11:30
A ja właśnie z wypiekami na twarzy czytam Twoją historię Harnaś. Jestem aktualnie na stronie 29 i tylko na chwilę zajrzałem na koniec, a tu taka przykra wiadomość... Szkoda, że odchodzisz. W sumie nie wiem dlaczego, bo bardzo rzadko zaglądam na to forum. Myślałem, że nie ma tu od dawna nic ciekawego, aż dzisiaj odkryłem Twoją historię.
Masz dar do pisania. Trzymaj się!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 14 Listopad, 2019, 13:03
Jest szansa, że to przeczytasz. Duży z Ciebie chłop, więc z Twoją decyzją dyskutować nie będę. Jesteś cholerykiem, to niby co? Mięsem porzucasz? (bez aluzji). To nic strasznego. Mógłbyś jeszcze niejedno napisać z uwagi na fakt, że masz spore doświadczenie. Nie to życiowe, tylko orgowe. Nie likwiduj konta. Zajrzyj czasem. Jak będziesz miał ochotę i czas, to skrobnij coś. Nie musisz od razu jechać po tych, którym się to słusznie należy. Napisz nawet: pitu pitu. Zawsze to będzie ciekawsze niż posty o tym samym.
HARNAŚ, co ja mam Ci jeszcze napisać? Z wiekiem trzeba mniej jeść. Mniej też pić. Ale najgorsze jest to, że bogowie pokarali nas tak krótkim życiem. Jest jeszcze tyle dziewczyn do poznania i przytulania, a czasu mało. Starczyło by dla nas wszystkich.
Też nie lubię tkliwych pożegnań. Chusteczką higieniczną też nie będę machał. Raz mi jedna pomachała tak na odjazd. I tyle ją widziałem.
Więc się chyba nie opłaca.
Nawet nie wiem czego Tobie życzyć?
Dlatego może niech Bóg Szczęścia i Pomyślności będzie przy Tobie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 14 Listopad, 2019, 14:17
Jest szansa, że to przeczytasz. Duży z Ciebie chłop, więc z Twoją decyzją dyskutować nie będę. Jesteś cholerykiem, to niby co? Mięsem porzucasz? (bez aluzji). To nic strasznego. Mógłbyś jeszcze niejedno napisać z uwagi na fakt, że masz spore doświadczenie. Nie to życiowe, tylko orgowe. Nie likwiduj konta. Zajrzyj czasem. Jak będziesz miał ochotę i czas, to skrobnij coś. Nie musisz od razu jechać po tych, którym się to słusznie należy. Napisz nawet: pitu pitu. Zawsze to będzie ciekawsze niż posty o tym samym.
HARNAŚ, co ja mam Ci jeszcze napisać? Z wiekiem trzeba mniej jeść. Mniej też pić. Ale najgorsze jest to, że bogowie pokarali nas tak krótkim życiem. Jest jeszcze tyle dziewczyn do poznania i przytulania, a czasu mało. Starczyło by dla nas wszystkich.
Też nie lubię tkliwych pożegnań. Chusteczką higieniczną też nie będę machał. Raz mi jedna pomachała tak na odjazd. I tyle ją widziałem.
Więc się chyba nie opłaca.
Nawet nie wiem czego Tobie życzyć?
Dlatego może niech Bóg Szczęścia i Pomyślności będzie przy Tobie.

Dołaczam się do tych pożegnań....bo fajnie napisane.

Nie mielismy okazji blizej sie pozbac (bo ty tu stary, a ja tu mloda), no ale chyba zawsze szkoda jak ktos odchodzi zwlaszcza z taką reputacją na forum :-)))
Jadem w moim kierunku nie rzucales, wiec milo sie żegnam.
Powodzenia i Wszystkiego Naj.....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 14 Listopad, 2019, 19:28
Wiem , ze nie znosisz hipokrytow i krętaczy , więc zyczę Ci byś nie musiał sie wsród takich ludzi obracać
Jak zawsze, szczerze Ci zyczę powodzenia
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Cytryna w 14 Listopad, 2019, 20:02
Powodzenia zatem !!  :) :) a ja zaczynam czytać Twoją historie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Martin w 14 Listopad, 2019, 20:29
Pozdrawiam , dziękując za prawie trzy lata umilacza czasu . Paweł.
(https://i.imgur.com/Xf7rMlH.jpg)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: lukier w 14 Listopad, 2019, 20:43
Harnasia to będzie wszystkim brakować, podkreślam: WSZYSTKIM! ;) Powodzenia!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Mahershalalhashbaz w 20 Grudzień, 2019, 12:01
Przeczytałem całą Twoją opowieść i wyciągnąłem z niej wniosek że miałem ogromne szczęście że nie wciągnąłem się w tę organizację głebiej. Chociaż i tak nie było mi wcale łatwo kiedy z niej odszedłem. Kłopoty z własną głową, emocjami, systemem wartości. trudno to poukładać i nie ma zbytnio nikogo z kim można o tym pogadać i by to zrozumiał bo ŚJ i reszta ludzkości to dwa odrębne światy i mało kto był w obu. Dobrze że jest to forum. Kiedy ja odchodziłem jeszcze go nie było.

Może to mało odkrywcze ale widzę, (z innych relacji na tym forum zresztą też) że każdy wyższy poziom wtajemniczenia na jaki się tam weszło sprawia że jest dużo dużo trudniej sobie poradzić z życiem po wyjściu, o ile do niego w ogóle dojdzie. Cała życiowa sieć powiązań ulega zakłóceniom, komplikują się relacje w rodzinie, z przyjaciółmi, znajomymi. Miałeś z tym... grubo, Harnaś. Respekt dla Ciebie że wyszedłeś stamtąd z podniesioną glową i ocalonym poczuciem godności własnej.

Wydaje mi się że osoby tu wchodzące ciągle się nie wyleczyły z tego bycia kiedyś w Orgu bo mają potrzebę aby o tym gadać. Może to już nigdy nas nie opuści? Trochę mi z tym niekomfortowo że ja też po tylu latach tu jestem i o tym piszę.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Grudzień, 2019, 17:46
Wydaje mi się , że to nie ma aż takiego znaczenia  jak długo  tam tkwiliśmy ,dla większości znajomych już zawsze będziemy świadkami .
 To prawda ,że świat , który stworzyłeś wali się dokumentnie po wyjściu  a głowa nie nadąża za myślami . Jest to szczególnie niebezpieczne gdy wywalą cię ze zboru a ty nadal wierzysz , że tam jest  prawda.  Ja jeszcze długo miałem wrażenie , że ŚJ są najbliżej prawd biblijnych .  :o
Na dodatek ta uporczywa myśl : A co jeśli oni naprawdę mają rację? :-\  Dochodziło nawet do takich absurdów , że jak na sklepie spadły mi obroty to zaczynałem wierzyć , ze Jehowa przestał mi błogosławić  ;D. Dobrze , że mam rozsądną żonę , która potrafiła to szybko z puentować : To co przy prowadzeniu hurtowni ci błogosławi , bo obroty zacne a na sklepie cię karze ? Puknij ty się w czoło i zacznij myśleć bo jaki duży taki głupi.  ;D
Forum pomaga w szybkim posegregowaniu wątpliwości , pewnie sam doszedłbym do tych samych wniosków ale poszłoby to u mnie w lata.  Będąc w wieku , ze nie uderzę się a boli  ;), każdy rok jest ważny w dochodzeniu do równowagi .
Nie ma się co dziwić , że odzywają się w nas świadkowskie  chore nawyki ,wszak spędziliśmy tam różne okresy czasu  , ja ponad 40 lat  :'(.  Mój peleton w wielu towarzyskich dziedzinach czy samorozwojowych już odjechał i go  nie dogonię , zresztą nie próbuję żyję swoim życiem . Spaczenie jednak po tym nurcie religijnym pozostało i tak na przykład w wieku 43 lat byłem po raz pierwszy na urodzinach , o dziwo nikomu głowy nie ścięto  :)) , to jednak 100 lat ze wszystkimi zaśpiewać nie potrafiłem , ścisnęło gardło. Ale postęp był , bo wstałem :) .  Choinki nie ubieram , ale ładny stroik na stole jest , świąt nie obchodzę , bo nie potrafię , przecież nie będę robił farsy z opłatkiem za to prezent synowi robimy . Odpowiadam NAWZAJEM gdy mi życzą wesołych świąt i nie rozkminiam czy życzenia  mechaniczne czy szczere .
W ogóle święta to świetny okres , trzeba jakoś przecież wyróżnić jakies okresy w życiu żeby nie żyć jak zwierzę tak samo każdego dnia.
Ogólnie jest dobrze . Po wyjściu otworzyłem się na nowe znajomości ale bez przesady , nie z każdym napotkanym i nie za blisko . Nie mam problemu żeby stuknąć się kieliszkami na imprezie i nie myślę , że odganiam w ten sposób demony . Przy okazji ślubów czy pogrzebów siadam w kościelnych ławkach jak każdy , wstaję jak każdy . Rzucę parę drobnych na tacę i mam z tego frajdę , że zapłaciłem komuś za pracę jaką wykonał i  nie wiem co to wyrzuty sumienia , że niby popieram fałszywe wielbienie .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 20 Grudzień, 2019, 18:38
I tak trzymaj  :) . Pozdrawiam Cię serdecznie - Zbyszek
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 20 Grudzień, 2019, 19:10
Wydaje mi się że osoby tu wchodzące ciągle się nie wyleczyły z tego bycia kiedyś w Orgu bo mają potrzebę aby o tym gadać. Może to już nigdy nas nie opuści? Trochę mi z tym niekomfortowo że ja też po tylu latach tu jestem i o tym piszę.

   To nie chodzi o wyleczenie, dla części z Nas to kawał życia i jeśli ktoś twierdzi, że dla niego to lata bez znaczenia to bez komentarza dla osobowości się oszukującej.

Nie da się stamtąd wyjść, zrobić grubej kreski i dostać amnezji. Nie pamiętam, nie wiem, nie znam...itd itp.
To jakby wyjechać za granicę np do USA i nagle zapomnieć polskiego języka w gębie, a w kilka chwil nauczyć się ich mowy, zwyczajów... Nie znam, nie pamiętam jak się po polski gadać. ;D

A i jeszcze Cię pocieszę, pamiętaj...człowiek z orgu wychodzi, ale org z człowieka nigdy. To jak z chłopem i wsią. ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Styczeń, 2020, 10:13
Życie jest piękne , trzeba tylko brać odpowiednie leki .  :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 04 Luty, 2020, 23:39
Witaj Harnaś:
Zakończyłem czytanie, długo to trwało, wiele czasu spędziłem zapoznając się z Twoją biografią, która w wielu sytuacjach jest podobna do mojej (licznik podniosłem bo zasługujesz w moich oczach na wielkie uznanie)- pozdrawiam  :) :)  :)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 05 Luty, 2020, 00:29
ale że co
mamy sobie to raportować?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 05 Luty, 2020, 09:14
Wczoraj miałam lekturę na wieczór Harnaś że ho ho ale dałeś radę, wytrwały byłeś ja nie dałabym rady, ale to jak długo Cię przyłączali to jest szok straszny widać jak bardzo ludzka ta organizacja zero szacunku dla człowieka to korporacja cholerna aż chce się zaklnąć na to dziadostwo ale najśmieszniejsze jest to że robią to z miłości cholera 😂😂😠😠
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 06 Luty, 2020, 09:02
Wczoraj miałam lekturę na wieczór Harnaś że ho ho ale dałeś radę, wytrwały byłeś ja nie dałabym rady, ale to jak długo Cię przyłączali to jest szok straszny widać jak bardzo ludzka ta organizacja zero szacunku dla człowieka to korporacja cholerna aż chce się zaklnąć na to dziadostwo ale najśmieszniejsze jest to że robią to z miłości cholera 😂😂😠😠
Na poparcie swojej tezy zawsze znajdą jakiś werset . Gdy Ty będziesz się bronić Biblią , zlekceważą argument próbując Ci wmówić , że to tak nie działa , że nie w tym kontekście .
Koronny tekst przy komitecie Przysłów 28 :13
 13  Kto zakrywa swe występki, temu się nie powiedzie, lecz kto je wyznaje i porzuca, temu będzie okazane miłosierdzie.
Ale gdy odczytasz im to Przysłów 17 :9 to przemyśleń z ich strony żadnych :)
9  Kto zakrywa występek, zabiega o miłość, a kto ciągle mówi o sprawie, rozdziela tych, którzy się dobrze znają.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 06 Luty, 2020, 09:16
Życie jest piękne , trzeba tylko brać odpowiednie leki .  :)
(pogrubienie moje)

Dla wybudzonych - w pierwszej kolejności odtrutkę na pokarm ze "stołu Jehowy"...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 06 Luty, 2020, 10:12
Życie jest piękne , trzeba tylko brać odpowiednie leki .  :)


Albo przestać brać Prozium 😂😂
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 06 Luty, 2020, 11:41
Leczcie się debile na nogi bo na główki już za późno dla was, buhahaha⁰
Ale pieszotliwie nas nazywasz😂.😁jak dorośnieez do dyskusji daj znać
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 06 Luty, 2020, 11:58
Ale pieszotliwie nas nazywasz😂.😁jak dorośnieez do dyskusji daj znać

A coż za milosc od niego biła !!! Widzieliscie??
No i argumentacja.....takiego poziomu jeszcze nie widzialam. :)) i to SJ :))
Cudowne świadectwo!! I wspanialy owoc religii "prawdziwej"
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 06 Luty, 2020, 12:09
 :-*
A coż za milosc od niego biła !!! Widzieliscie??
No i argumentacja.....takiego poziomu jeszcze nie widzialam. :)) i to SJ :))
Cudowne świadectwo!! I wspanialy owoc religii "prawdziwej"

To był "Trampek". Jeszcze pewno będziesz miała nieprzyjemność trafić na niego na tym forum. Za każdym razem pod innym nickiem.   :-\
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: hiacynta w 06 Luty, 2020, 12:30
Co to za debil ten Szark??? Oj poniosło mnie trochę 😂😂😂
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 06 Luty, 2020, 13:34
:-*
To był "Trampek". Jeszcze pewno będziesz miała nieprzyjemność trafić na niego na tym forum. Za każdym razem pod innym nickiem.   :-\

No juz sie nie mogę wrecz doczekac :))

Nie mają argumentow, to od razu chamstwo z nich wychodzi. I dziwic się czemu organizacja nie ma blogosławieństwa?! Jak tam większosc takich przypadkow chorobowych jak dziś mielismy okazje poznać hihi.....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 07 Maj, 2020, 09:59
Kilkanaście dni temu odbył się pogrzeb siostry z mojego byłego zboru , kobieta miała niespełna 60 lat , męża , który Świadkiem nigdy nie został , dwóch synów z czego jeden po chrzcie ale nie mieszka w rodzinnym mieście .
Nie byłoby w tym nic zaskakującego , bo umieralność w tym wieku się zdarza , gdyby nie fakt , że pochówek odbył się bez świadkowskiego udziału . Nie było wykładu , uroczystość poprowadził mistrz ceremonii , a ze świadków był tylko syn i jedno mocno starsze małżeństwo z jej panieńskiego zboru .
Tak zadecydował syn świadek . Nie poprosił aby pochował zbór mimo , ze nigdy nie była wykluczona i nie zgodził się na księdza , mimo , że jego ojciec i mąż zmarłej to katolik .  Co tym sądzicie ? Jak to rozumieć?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 07 Maj, 2020, 12:33
Może syn chciał, by w tej ostatniej wędrówce pożegnać się z mamą. Może nie chciał wysłuchiwać agitacyjnych frazesów jakiegoś funkcjonariusza z JWORGa.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 07 Maj, 2020, 14:07
Ale to syn,który jest świadkiem zorganizował mistrza ceremonii a nie starszych ze zboru.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: trigger_finger w 07 Maj, 2020, 14:09
Może taka była ostatnia wola zmarłej....
Może przez lata przyglądała się działaniom organizacji i stwierdziła że na ostatniej prostej już nie chce mieć z nią nic wspólnego...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 07 Maj, 2020, 14:27
Możliwe, że nie umiał się dogadać ze starszymi. Wtedy był chyba jeszcze zakaz zgromadzeń na pogrzebach do 5 osób(nie wiem dokładnie) Komu tacy starsi mieliby głosić na takim pogrzebie? Impreza bez sensu komercyjnego dla Tow.Straż.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 07 Maj, 2020, 17:37
Można już było w dużej grupie , moja żona była i sporo sąsiadów z gminy . Żałosne , ze świadkowie choć wiedzieli kiedy jest pogrzeb to nie dopisali . Nawet jeśli była wątpiąca , czego nie wiem ale i nie wykluczam , to nie jest przecież powód aby zlekceważyć śmierć bliskiej znajomej , coby nie mówić duchowej siostry ze zboru .
Strasznie źle wygląda obecnie ta świadkowska miłość oraz jej okazywanie . Organizacja zatraciła swego  rozpoznawalnego ducha , przecież są tak małą społecznością , że powinni się wspierać , nawet jako świadectwo dla żyjącego męża i syna , którzy świadkami nie są .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 07 Maj, 2020, 19:20
nie wiem czy to jest element powszechnego zjawiska czy wyjątek od reguły, ale coraz częściej słyszę że na pogrzebach _aktywnych_ świadków Jehowy pojawia się więcej znajomych z szatańskiego świata niż z Bożej organizacji...

jeden ze znajomych odstępców opowiadał mi, że niedawno (krótko przed epidemią) był w moim województwie pogrzeb brata który był nauczycielem; na pogrzebie stawiło się całe grono pedagogiczne z trzech szkół w których pracował (ponad sto osób!) i dużo jego uczniów (kilkudziesięciu) a ze zboru przyszedł brat starszy z małżonką i wdowa po zmarłym; co więcej, żona brata starszego ponoć była tylko dlatego, że jej mąż nie ma prawa jazdy i ona musiała go zawieźć na cmentarz i przywieźć z cmentarza;

zdarzenie o tyle dziwne że nie było "teokratycznych" przeszkód (delikwent nie był wykluczony ani podpadnięty, owszem, egzystował na obrzeżach zboru, ale formalnie był nawet głosicielem bo raport zdawał), o braku przeszkód świadczy chociażby obecność brata wykładowcy;

pogrzeb z "wykładem" _kilkuminutowym_, bez pieśni, ale z modlitwą początkową i końcową..

pomimo braku teokratycznych przeszkód niewielka niemalże zerowa reprezentacja zboru;
piszę niemalże zerowa bo oprócz wdowy która ten teokratyczny pogrzeb "zamówiła" był tylko i wyłącznie brat starszy dowieziony samochodem przez własną małżonkę i NIKOGO innego ze zboru...

co więcej, pogrzeb był w sobotę popołudniu wiec ciężko tłumaczyć to rzekomymi przeszkodami w dotarciu (na jakie można by powoływać się gdyby pogrzeb był w dzień powszedni rano);  .

licznie zgromadzeni na pogrzebie nauczyciele byli mocno zdezorientowani; wiedzieli że ich zmarły kolega nie był katolikiem, ale większość z nich nie orientowała się w ogóle jak taki świadkowski pogrzeb powinien wyglądać; dość powiedzieć że niektórzy z nich oczekiwali jakiegoś kapłana, kogoś w szatach liturgicznych i byli zdziwieni widząc (jak sami mówili) "pastora" w garniturku;

jeden z nauczycieli zadał nawet wprost pytanie bratu starszemu: "a więc to pan jest pastorem, który ma odprawić dzisiejszy pogrzeb?!"

brat starszy powiedział "nie, nie jestem pastorem"
padło pytanie: "a kiedy przyjedzie pastor?"
wtedy brat starszy wyjaśnił, że to on będzie "prowadził" ten pogrzeb...

starszy zboru powiedział co miał powiedzieć i szybko zmył się, a nauczyciele (koledzy z zakładu pracy) czując potrzebę aby to był "prawdziwy" pogrzeb, spontanicznie zaśpiewali zmarłemu kilka katolickich pieśni kościelnych i zmówili w jego intencji różaniec, co strasznie zgorszyło wdowę która z wielkim fochem wyszła z cmentarza...

tak wyglądał (jak to określił mój rozmówca) "pół teokratyczny pół babiloński" pogrzeb...
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 07 Maj, 2020, 22:41
Z pogrzebami to jest taka intymna sprawa, jak ze ślubami. Każdy po swojemu, i wszyscy niezadowoleni.
We wspomnianym przypadku jest brak wystarczających danych, więc możemy gdybać.

Może ugadali się na taki układ. Np. nie robimy świadkowego ani katolickiego, tylko tak po środku. Może zmarła tak sobie życzyła. W granicach psychopatycznej pandemii może się bali przyjść. Gdyby nie wiedzieli o pogrzebie, to zrozumiałe. Z pogrzebami świadkowymi w PL to książkę można napisać.

By nie zajmować eteru, to tylko jeden przykład. Dziewczyna umarła młodo. Ładna. Córka ma po niej urodę. Ogólnie sympatyczna. Przestała uczęszczać. Nie znam powodów. Śmierć nagła. Nie ma komu jej pochować. Jedni idioci mówią, że wykład się nie należy, bo ona taka odpływowa. Pominę tutaj sprawę wykładów pogrzebowych, by wątku nie blokować. Mój kolega, taki co... w słowach nie przebierał, walnął z łokcia o stół i pojechał przemówienie zrobił. Na marginesie nie jest już ŚJ.

Widziałem już różne rzeczy pogrzebowe, więc ciężko mi zgadywać. Może zwyczajnie jej nikt nie lubił? Niech ma lekką ziemię - to najważniejsze. Rodzina i tak swoje musi przeboleć.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 07 Maj, 2020, 23:23
Nikt jej nie lubił? Syna też nikt nie lubił?
Te słowa mówią wszystko o tej organizacji .
Na pogrzeb idziemy z szacunku, niekoniecznie do kogoś kogo lubimy . Czasem dlatego, że to matka naszego przyjaciela i tyle.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 08 Maj, 2020, 06:36
Ta tendencja , która zauważył Sebastian , niestety ale się pogłębia choć nie dotyczy to tak bardzo małych miejscowości , tam ludzie wciąż są jednak bardziej zżyci. Swoją szosą , chociaż ich nie znam to  jestem dumny z postawy obecnych na pogrzebie nauczycieli i byłych uczniów zmarłego , że potrafili się zorganizować i trochę chociaż ogólnych norm wprowadzić.
Ciekawe czy wdowa i pastor  się krzyżem przeżegnali gdy zobaczyli co się wyrabia  :)
Z drugiej strony sami sobie winni skoro nie dopisali to tłum zdominował uroczystość na dodatek musieli być nie usatysfakcjonowani z wykładu , bo wzbogacili ceremonię czymś co im ewidentnie brakowało.
Storczyk masz rację , często idziemy na pogrzeby dla żyjących .
A tak poza protokołem , opiszcie proszę treści jakiś bzdurnych wykładów pogrzebowych .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Takajaja w 08 Maj, 2020, 10:06
Patrzcie ludzie z tak zwanego "świata" potrafią isc na pogrzeb SJ i nie sprawia im to najmniejszego problemu. A przeciez niekoniecznie muszą się zgadzać ze światopogladem czy wyznaniem zmarłego.

Oczywiscie nieliczni SJ tez czasem pojawiaja sie na pogrzebach np.katolikow. Ale ogilnie rzecz biorac unikaja tych uroczystosci jak ognia piekielnego!🔥

A o obecnosci SJ na pogrzebie odstepcy...nie ma mowy!!
Nie potrafią sie pogodzic i zaakceptować, że ktos chce wierzyc w cos innego lub zyć tak jak on chce.
Za zycia taką osobe uwazają za śmiecia i po śmierci też!!
Straszne!! I oni mowią o milosci??
Jak nawet "umarlakowi" nie potrafią "wybaczyc" lub okazac szacunku jemu i jego rodzinie!!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 08 Maj, 2020, 13:25
A tak poza protokołem , opiszcie proszę treści jakiś bzdurnych wykładów pogrzebowych .

Na prośbę autora wątku zaśmiecam.
Zacznę od przechwalania się. Faceta nie znałem. Poznałem jak był w 'gorącym kubku'. Z rodziny miał bratanków i siostrzenice. To wszystko. Bratanek jakoś zdobył mój numer i prosi o tzw ceremonie podług wierzeń świadkowych. Rodzina typowych bezbożników ateistycznych, która chce uszanować wyznawaną religię wujka.
Technicznych szczegółów nie opisuje, aby nie przedłużać.
Zrobiłem mowę pogrzebową nad grobem (bo kaplica chodzi tam lepiej jak biedra). Trwało to nie więcej niż 10 minut. Oczywiście walę z baszki. Mówię o tym kim był zmarły i jaką żywił nadzieję. Publiczne kondolencje dla rodziny. Na koniec mówię, że zmarły życzyłby sobie odmówienie modlitwy. Za chwilę taką powiem. Jeśli ktoś się zgadza z jej treścią może powiedzieć 'amen'. Do bezbożników jakoś trzeba przemawiać. No i wale. Tak po swojemu. Coś w stylu: 'Wielki Panie, Stworzycielu, Architekcie niemającym ograniczeń'. Na koniec nie było: 'przez Jezusa Chytrusa'. Ale było 'amen'.
Potem rozmawiałem z rodziną. Na swoje ręce przyjąłem podziękowania, że zajęliśmy się organizacją tego spektaklu.
Osób było tak pół na pół - jeśli chodzi o światopogląd. Część z tych świadków chciała śpiewać; przynieśli śpiewniki. Powiedziałem im, żeby poszli na parking, autem w lewo, najbliższą w lewo, i jest sklep. W sklepie jest wódka. Jak wypijecie to śpiewajcie ile wlezie.
Skarżyli i plotkowali. O te całe śpiewanie - że go nie było. Nie zorientowali się w... , wydawało by się ważnej kwestii..., w modlitwie nie było Jehowy. Zaśpiewajcie sobie q... karaoke. Tu człowiek nie żyje, a oni chcą piać z zachwytu. Facet umarł w samotności. Nikt go ze ŚJ nie odwiedzał. Czy rodzina jakoś to przeżywała? To ich przeżycie i spadku po zmarłym.

Jak temat będzie chodliwy, to coś może jeszcze skrobnę w sprawie pogrzebów; nie tylko świadkowych. Nie wiem jak HARNAŚ tam określi swój wątek. Bo to w sumie temat wrażliwy, albo drażliwy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 08 Maj, 2020, 18:12
Ostatnio przerobiłem pogrzeby rodziców , więc drażliwy nie jestem , piszcie śmiało .
Mnie osobiście nie podobało się  jak mówca na pogrzebie mojego ojca ani razu nie wspomniał o mnie , choć wymieniał innych członków rodziny a już rozwalił mnie i świecką część rodziny zdaniem :
- lepszy jest dzień śmierci niż narodzin .
Pytałem rodziny jak wrażenia z wykłady bo nigdy na takim pogrzebie nie byli :
- my to się w tym czasie po cichu , po swojemu modlilim .  >:D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 08 Maj, 2020, 20:36
(mtg): Jeżeli mowa o pogrzebach, taki skandal na pogrzebie świadków.
Miałem mieć wykład uzgodniony z rodziną zmarłego wszyscy zebrali się nad trumną stanąłem przy mikrofonie nagle jeden starszak tak zręcznie w mgnieniu oka przystanął nad mikrofonem i zaczął deklamować wykład. Byłem zaskoczony z zaistniałej sytuacji gapowicze również zauważyli ten jego manewr.
Dlaczego o tym wspominam, ponieważ syn z synową byli nieczynni a on pełen oburzenia przedstawiając wykład wytykał ich palcem podczas przemowy    (groteska nie pogrzeb), wszyscy byli zszokowani tym zachowaniem , gdy nad trumną prawie szalał. Jednak zachowanie najbliższych dało większe nieme świadectwo bo były osoby z poza sekty. W trakcie jego przemowy uzmysłowiłem sobie, że tylko w ten sposób mógł wyjawić nienawiść jaką przejawiał wobec tej  rodziny. Po zakończeniu wychodząc z cmentarza podszedłem do szaleńca i dosłownie splunąłem w jego stronę.Obecni byli zszokowani jego zachowaniem podczas pogrzebu. Sprawa oparła się o spadochroniarza, nadal jednak pozostał strażnikiem szaraczków, natomiast ów rodzina odeszła z tej sekty.   
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 08 Maj, 2020, 20:47
Byłem na kilku pogrzebach i zawsze co mi się rzucało w uszy to kilka zdań na temat zmarłego, a później sztampa głoszenia dobrej nowiny o królestwie. Po kilku takich uroczystościach było to bardzo widoczne i w niektórych przypadkach,  aż niesmaczne to było. Bo dla kogo ta uroczystość? Zaznaczę, że głoszenie podczas pogrzebu było tym większe im najbliższa rodzina zmarłego była z poza organizacji. Tylko raz byłem na pogrzebie, gdzie technicznie dużo gorszy wykładowca całkowicie przemówienie poświęcił osobie chowanej. Przybliżył tę osobę kim była, co sobą prezentowała i jakie wierzenia miała. Nie było to w formie głoszenia, ale po prostu chciał przybliżyć tę osobę wszystkim uczestnikom pogrzebu. Ten pogrzeb wspominam bardzo pozytywnie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 08 Maj, 2020, 21:38
Już napisałem, że temat pogrzebów jest delikatny. Powiedzmy - się zawężę  (przynajmniej na razie) do świadkowych.
Facet umarł w okolicy pierwszego kieliszka. Skorupiak. Tylko on jest ŚJ. Rodzina w postaci, przynajmniej rodzeństwo, to katolicki moher. Udało się mi wypowiedzieć jedno zdanie przed pochówkiem, że zmarły by sobie pewnie życzył.... Za życia tego zmarłego familia go wykluczyła, bo przechrzta i kocia wiara. Taki ostracyzm religijny. Teraz jest ksiądz i wbity krzyżyk. Byłem, widziałem ten cyrk. U ŚJ mieli pretensje, że starsi nic nie zrobili. Czyli, że nie było świadkowego pogrzebu dla świadka. Co mieli zrobić? Rodzina decyduje. Jedna taka od plotkarstwa zborowego została w końcu upomniana w 6 oczu. Wytłumaczyłem jak się należy. Potem gadała za plecami, że jakiś tam szczeniak ją pouczał. Niech chociaż jej ziemia lekko ciąży.
Oczywiście jak ktoś nadpisze, to ja napiszę jeśli będzie mi wolno.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 09 Maj, 2020, 07:47
Kiedyś jedna pionierka zaatakowała mnie na pogrzebie dlaczego przyniosłem wiązankę ? Wyczytała w dawnych wydaniach Strażnicy , że to niestosowne bo miało służyć obłaskawianiu złych demonów . Paranoja w uprawianiu czystego wielbienia sięgnęła nieba.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 09 Maj, 2020, 11:58
swego czasu zmarł w moim rodzinnym zborze
taki gość: za kołnierz nie wylewał, żonę i dzieci prał,
lubił się z moimi ojcem podobnym psychopatą.
w końcu go wykluczyli. dawał straszne zmiany jak był naprany. mój kolega światus mieszkał z nim po sąsiedzku i opowiadał mi że nasz były brat wynają sobie garaż od niego i tam zrobił sobie burdel.
sprowadzał sobie baby, czasem paradował goły. ten kolega to chciał mnie zażyć tymi opowieściami. ja się tylko śmiałam z tego bo sobie wyobraziłam (fuj)
dzieci wyfruneły a biedna żona wszystko znosiła z pudrem na twarzy.
ale do rzeczy
no i zmarł chłopina i kto wypowie wykład?
wygłosił syn starszy zboru
żadnego głoszenia same fakty
przyszło dużo braci z chaberdziami
nikt nikomu nic nie powiedział.
przyszliśmy dla żony i dzieci.

nie było śpiewania zresztą ja nigdy nie śpiewam.
uważam że to wielki nie takt. i mam tak od wielu lat.
zresztą pogrzeby są dla mnie straszne, najchętniej bym nie przychodziła

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 09 Maj, 2020, 12:35
Mogę po swojemu pisać? Dziękuję.
Pogrzeb świadkowy. Opiszę dużo szczegółów, które w sumie pokazują ludzi; różnych ludzi.

Rodzina sobie zażyczyła wykładowce. Pojechałem do faceta by go namówić na wykład. To taki wujaszek, który za wykładami pogrzebowymi nie przepadał. Owszem, napiermandziellać do 50k publiki na kongresie to spokojnie. Poza tym zasłania się wiekiem. Bo on jeszcze z tych co robili kongresy w lesie i chrzty bez listów z centrali. Dodatkowo emocjonalnie związany z osobą zmarłą - zwyczajnie znali się.
Zapobiegawczo pojechałem z Małpką. W końcu nic tak nie rozczuli serca faceta jak uśmiechnięta dziewczyna.

Firma pogrzebowa dała statyw z mikrofonem i mównice. To wyglądało jak na zebraniu, tyle że pod chmurką. Na koniec puścili muzykę, i sobie tam pośpiewali. Pełny luksus.

Dlatego, że nie lubię płaczących i znam co ksiądz świadkowy powie, to znalazłem ławeczkę na alejce cmentarnej. Za sekundę, tup tup, idzie kolejny hydraulik ze zboru zmarłej. To akurat mój kolega, więc mu mówię, ze jak się cyrk skończy to robimy doświadczenie. On już wie jakie. Publiczność składa się prawie z samych ŚJ. Może jest 5 osób z religii neutralnych bezbożników. Ale jest jeden wykluczony, i o niego nam się rozchodzi.

Zatem po uroczystości podajemy witki wykluczonemu, robimy miśki-miśki. Rozmawiamy dalej o życiu. Nawet zapraszałem go na wódkę. Dalej jej nie wypiliśmy. Podeszło jeszcze dwóch hydraulików i złożyli kondolencje. Oni faceta znali jeszcze jak był ŚJ.
Teraz jak się dzielą ludzie. Podeszło trochę osób z tymi kondolencjami. Niektórzy go znali, inni się domyślali. Bez zadawanie szczegółowych pytań nie umiem powiedzieć, czy był to zwyczajny gest ludzki, czy trochę byli zachęceni postawą hydraulików.
Jeszcze dobrze jego matki nie przysypali, a tam się zawiązała grupka kółka plotkarskiego. Oni nie podeszli, bo wykluczony, czyli trędowaty. Później ciąg dalszy plotek parafialnych. Byli też tacy, którzy koledze (pewnie przy okazji też mi) chcieli zabrać uprawnienia hydrauliczne. Szukali paragrafu, czy starszy zboru może taaak zażyle rozmawiać z wykluczonym? Może jakieś zgorszenie chociaż?

Potem poczłapaliśmy na stypę. Piliśmy wódkę. Tak, ze świadkami i rodziną zmarłej. Wykluczonego nie było - jakoś nie dał się przekonać. A mógł być.

Jak ktoś coś jeszcze napisze, to ja napiszę o innych pogrzebach, ale nie świadkowych. Takich bardziej związany z emocjami.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: on-on w 09 Maj, 2020, 14:11
Czy u Was też występowało takie zjawisko "przydzielania" wykładów pogrzebowych tym samym mówcom? W mojej okolicy był starszy, który ze względu na sposób mówienia bardzo często zostawał mówcą na takich uroczystościach.

Przypomniał mi się pogrzeb jednego chłopa, który wychowywany był w rodzinie śJ (sam nigdy nie został), a gdy odszedł z tego świata to był jednym ze średniego szczebla światka gangsterskiego. Na pogrzebie z jednej strony stali świadki, z drugiej przedstawiciele przedstawiciele mafii.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Profesor Tutka w 09 Maj, 2020, 16:37
Jak pamiętam, to miałem ponad 40 wykładów pogrzebowych.Ale to dawne czasy.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 09 Maj, 2020, 17:27

przyszło dużo braci z chaberdziami

Kto to są chaberdzie?

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 09 Maj, 2020, 17:57

przyszło dużo braci z chaberdziami

Kto to są chaberdzie?

Chabazie. To chyba jest proste. Polskiego się nie nauczyłeś?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 09 Maj, 2020, 19:18

przyszło dużo braci z chaberdziami

Kto to są chaberdzie?

tak się mówi u nas na kwiaty
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 10 Maj, 2020, 09:29
Jeśli chodzi o mówców to często byli to ci sami na wielu uroczystościach . Teraz jest jakby większa paleta mówców wygłaszających takie okolicznościowe przemówienia . Kiedyś czyli w latach 70-90-tych w Szczecinie był brat Kaziu. Miał ksywkę Kaziu Pogrzebowy :) Kto ze Szczecina i okolic to zna.
Pamiętam rozmowę mojego ojca z jeszcze jednym starszym podczas wspólnej kolacji gdy zastanawiali się kogo można by wyznaczyć , bo Kaziu miał ciężką jako krawiec sytuację materialną na początku lat 90-tych . Wiadomo wyjście na pogrzeb to zamknięcie w jego przypadku zakładu a na pracownika stać go nie było  :'( Był etatowym mówcą więc zdarzało się to często w tak dużym mieście .
Czy zaproponowanie jakiejś kaski za utratę zarobku to byłoby coś złego ?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 10 Maj, 2020, 12:14
Czy u Was też występowało takie zjawisko "przydzielania" wykładów pogrzebowych tym samym mówcom?

Normalnie miałem pisać coś innego, ale zostałem zachęcony jak zawsze. U nas mówiło się o etatowych mówcach pogrzebowych. Powiedzmy, że jest ich kilku w okolicy i po nich zawsze dzwonisz.
Jeden obwodowy, taki co jest wymieniony w rankingach i chyba gdzieś go widać w tych zgromadzenia wzorcowych, stanowczo temu wszystkiemu się sprzeciwiał. Twierdził, że tak być nie może. Czyli tam gdzie jest pogrzeb, to mowę wygłasza miejscowy starszy. Ogólnie wszyscy starsi powinni wygłaszać wykłady pogrzebowe, skoro co niedziele wygłaszają wykłady zebraniowe.
W kulturalny sposób zapytałem, czy da radę powiedzieć wykład pogrzebowy na pogrzebie własnej żony (przy założeniu, że się może jej zemrzeć). Przestał pierdo... te swoje mądrości. Przecież nie każdy może takie cyrki odprawiać nad cudzym grobem. To są emocje. To jest jak z rodzeniem dzieci. Ja się do tego nie nadaje, i dlatego nie rodzę.
Czy ja kiedyś napiszę to, co chcę napisać? ;)
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 11 Maj, 2020, 06:26
Byłem na pogrzebach , na których chwalono jak Świadkowie zaśpiewali pieśń , w sensie , że ładna taka a byłem tez na takich , na których nawet Świadkowie mówili , że pieśń śpiewano jak dziady pod kościołem . Generalnie bardzo mi się nie podoba jak wyciągają telefony i śpiewają z urządzenia . Jestem za tradycyjnym śpiewnikiem w takich podniosłych momentach ale ja to już raczej stary jestem i sie czepiam .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 11 Maj, 2020, 14:26
Jeśli chodzi o mówców to często byli to ci sami na wielu uroczystościach . Teraz jest jakby większa paleta mówców wygłaszających takie okolicznościowe przemówienia . Kiedyś czyli w latach 70-90-tych w Szczecinie był brat Kaziu. Miał ksywkę Kaziu Pogrzebowy :) Kto ze Szczecina i okolic to zna.

Czy zaproponowanie jakiejś kaski za utratę zarobku to byłoby coś złego ?

Tylko na jednym świadkojehowskim pogrzebie byłam ale głowy nie dam czy Kaziu wyglaszal czy ktoś inny. Raczej mi chodzi po głowie że Heniu K.  z mojego wówczas., zboru.
O Kaziu słyszałam ale wydaje mi się że nigdy nie spotkałam.
Wynagrodzenie? Od tego trzeba zacząć że takie twory jak świadki jehowy nie powinny w ogóle istnieć. A jak już są to raczej wszystko powinno być charytatywne, żeby się szybciej odechciało.

Jak już jesteśmy przy pogrzebach  to dotarła do mnie wiadomość ze niejaka siostra Marysia(nie znam osobiście)  że Szczecina, ostatnio mieszkająca w niemczech gdzieś blisko Świnoujścia, postanowiła samodzielnie zakończyć swoje życie, tak strasznie była udręczona przez męża świadka, pijaka, debila, sadyste,. Jakiś podobno grajek.
Może ktoś zna.
Takiej patologii świat jest pełen, ale sekta chyba jeszcze sprzyja takim zachowaniom.
Zresztą moja własna rodzicielka stosowała wobec mnie przemoc szczególnie psychiczną żeby stwarzać pozory akuratnie swiadkowskiej familii.
Niestety dla niej,ja nie jestem typem męczennika i raz po raz donosilam do starszych że mamusia się nie godnie zachowuje. Oj musiała sie parę razy tłumaczyć.
😀😀😞😞

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 11 Maj, 2020, 17:24
Jeśli jeszcze mogę słowo.
Pewnie każdy zna taki skrót myślowy pt: "jaki ładny był ten pogrzeb".

Najpierw naszkicuje tło. Facet w słusznym wieku (oby każdy chociaż takiego dożywał). ŚJ był może 3 lata. Z całej rodziny, tylko on. Żona to taka katoliczka niewierząca, a trochę praktykująca. Reszta, to takie 'bóg zapłać'. Sporo też kolegów i koleżanek - to z zawodu wynikało. Ogólnie towarzystwo 50/50. Połowa to ŚJ, a reszta to bezbożnicy, ateiści, katolicy. Ogólnie światusy. Rodzina zażyczyła sobie świadkowego pogrzebu w ramach uszanowania woli zmarłego. Pogrzebu raczej opisywać nie muszę, bo każdy wie, jak wygląda dół w ziemi.

Wykładowca się wykłada. Niby normalnie, ale na mój słuch, jest tak dziwnie. Nie dam nagrania, bo takiego nie posiadam. Wiecie jak wygląda to ostatnie ogłoszenie na pamiątce? Czyli, że trzeba chodzić na zebrania, studiować Biblię, i o studium można poprosić porządkowego. To mniej więcej tak wyglądał wykład. Przysięgam na serce Maryji, że on tam czytał Mateusza 24:14, mówiąc o głoszeniu ewangelii.

Po pogrzebie złożyłem mu gratulacje i powiedziałem, żeby sobie zaraportował ten czas, bo świetnie głosił. Był dumny. Jeszcze powiedział, że te światusy z wiązankami kwiatów nie uciekną z pogrzebu, więc niech usłyszą.
Zaznaczam. To nie jest osoba z '60 lat. Może się naczytał jakiś roczników, gdzie jest napisane jakie to piękne świadectwo zostało dane podczas czyjegoś pogrzebu. U świadków jest gdzieś z okolić połowy '90 lat. Pisząc to, zastanawiam się czy na czyimś pogrzebie warto aż tak ze swoją religią się obnosić?

Na marginesie wtrącę, bo chciałem to gdzieś opisać, więc tylko tak lekko. Nie tylko u ŚJ tak jest. Na pogrzebach innych wyznań jest jeszcze lepiej.

W sumie mi się wątki mylą, to może coś takiego milszego. Może o babach? Zresztą, jaka to różnica, jak znam całe confessi'n the blues.
Ej, z tymi pogrzebami może byśmy się gdzieś wynieśli na inne wątki - po co na HARNAŚOWYM wątku wrzucać tej słodyczy? 
Niektóre świadki mówiły, że pogrzeb był przepiękny.
Zakładam, że wielu widziało takie sceny.
 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 11 Maj, 2020, 18:39
A jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
To w jakim jest on teraz gronie.?
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 12 Maj, 2020, 03:06
najbardziej absurdalne jest to, że takiemu mówcy pogrzebowemu wydaje się że ludzie słuchają go w pełnym skupieniu i z cyfrową pamięcią i za rok będą umieli słowo w słowo zacytować to co on powiedział... a ludzie słyszą piąte przez dziesiąte a jeszcze mniej z tego słyszenia zapamiętują... a rozumieją jeszcze mniej niż zapamiętają...

po pierwsze, pogrzeb ogólnie jest stresujący bo zmarł ktoś bliski albo jeśli nawet daleki to przynajmniej znajomy...

po drugie, człowiek stoi w tłumie i myśli sobie: "mnie też kiedyś zakopią, nie mam pięć lat tylko dużo dużo więcej, bliżej jak dalej..."

po trzecie, nie wiem jak w waszej okolicy, ale u mnie w Karpaczu pogrzeby często odbywają sie o niezbyt fajnej godzinie np. w dzień powszedni 15:30 czy 16:00 a cmentarz kawał drogi od centrum miasta i jak ktoś po pracy zawodowej chce zdąrzyć to leci prosto po robocie bez obiadu i ledwo zdąża... więc jak ktoś już przyjdzie na głodniaka i słucha na głodniaka to wiele nie spamięta...

po czwarte, czasami przeszkadza słońce albo deszcz albo marudzące dziecko albo 100 innych powodów...

kiedyś byłem na teokratycznym pogrzebie na którym mówca postanowił dać szerokie świadectwo o nadziei na zmartwychwstanie do życia w raju na ziemi. Walnął długi wstęp w którym wyliczył wszystkie możliwe wierzenia religii fałszywej m.in. mówił że jedni wierzą w reinkarnację inni w piekło niebo i czyściec "a jeszcze inni w ogóle w nic nie wierzą umrzesz robaki cię zjedzą i koniec tematu" i takich zdań chyba z 5 czy 6 zanim przeszedł do rzeczy czyli do omówienia amerykańskiej jedynie słusznej doktryny;

później słyszałem od światusów w terenie różne opowieści o tym, że "pastor świadków Jehowy" nauczał o reinkarnacji, inni mówili że wspominał niebo i czyściec, a jeszcze inni twierdzili że "pastor" mówił coś o mękach w piekle. Każdy z moich rozmówców zrozumiał wykład "po swojemu" (prawdopodobnie rozkojarzył się po jednym lub drugim zdaniu i reszty nie spamietał);

sumując, "wykładowca" naiwnie wyobrażał sobie że "dał świadectwo" i że od tej pory ludzie w Karpaczu będą znać amerykański pogląd na kwestię zmartwychwstania, ale wbrew jego nadziejom słuchacze spamiętali tylko pojedyncze zdania i jeszcze powyciągali z nich kompletnie błędne wnioski.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 12 Maj, 2020, 14:20
W czasie mojego wycofywania się ze zboru ,gdy skutecznie unikałem zebrań ,dogadalem się z jednym bratem aby powiadomił mnie gdyby jednak ktoś znajomy zmarł. Tak też się stało. Kupiłem tradycyjnie wiecheć z tradycyjną wstążką Ostatnie Pożegnanie.
Karcących świadkowskich spojrzeń miałem kilkadziesiąt jakbym popełnił najgorszą religijno-regulaminową zbrodnię. Kilku po pogrzebie w drodze na parking dopytywało dlaczego taka treść? Jakby to mialo jakieś znaczenie. Tysiące ludzi takie kupuje i nie ma sensacji ,ja wziąłem w garść i pół obwodu poruszona.  Pytam a co w tym zlego? Przecież umarły ze świata zszedł ,śpi na wieczność, to go ostatni raz żegnam po śmierci przrcież tym bardziej go nie spotkam w myśl naszych wierzeń a raj to tylko wyraz niezasłużonej życzliwości Bożej więc pewność pół na pół . Zamiast przyjąć to do wiadomości to padło Czyli ty to specjalnie jednak zrobiłeś.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 12 Maj, 2020, 16:31
dla mnie szczytem szczytów było gdy teokratyczny mówca (przed przedstawieniem amerykańskiej ewangelii o zmartwychwstaniu do życia w materialnym raju na ziemi) przytaczał różne "błędne" wyobrażenia o śmierci, takie jak alternatywa między niebem piekłem i czyśćcem czy jak reinkarnacja i wśród tychże wyobrażeń przytoczył marksistowską definicję życia ("życie jest formą istnienia ciał białkowych") a _tuż_po_niej_ zaczął cytować Koheleta o tym że ludzie umierają tak samo jak zwierzęta...

w uszach niektórych słuchaczy zabrzmiało to tak, jakby powiedział że "Pismo Święte potwierdza tezy Karola Marksa"...

Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 13 Maj, 2020, 07:01
Koheleta 9

5/ ponieważ żyjący wiedzą, że umrą,
a zmarli niczego zgoła nie wiedzą,
zapłaty też więcej już żadnej nie mają,
bo pamięć o nich idzie w zapomnienie.
6/ Tak samo ich miłość,
jak również ich nienawiść, jak też ich zazdrość - już dawno zanikły,
i już nigdy więcej udziału nie mają żadnego
we wszystkim, cokolwiek się dzieje pod słońcem.

Biblia wyraźnie mówi , że wszyscy żyjący muszą umrzeć . Ale świadkowie potrafią rozumieć Biblię inaczej  :). Oni nigdy nie umrą , bo już tuż , tuż Armagedon ;D .
 Biblia mówi , że każdy umrze a oni swoje z uporem maniaka , że nie , bo będzie raj na ziemi  :)
Biblia zapewnia :
Koh 9:5 Bw „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, a świadkowie dalej swoje, że śmierć ich nie dotyczy  ;D
 Nie myślą samodzielnie tylko klepią to co mają wdrukowane w głowy. Dla nich ważna jest tylko druga część wersetu :   lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. Jeden werset ale dla nich tylko część jest prawdziwa , ta która pasuje do bzdurnych nauk .
Nawet gdy świadek stoi z racji wieku nad grobem to powtarza , no my co prawda umrzemy ale wy młodzi  to już zywo przejdziecie do Królestwa  ;D
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 26 Maj, 2020, 21:57
Wg mnie cała ta przepychanka powinna wylądować na cmentarzu, co też zrobiłem. Przepraszam, jak kogoś tym uraziłem, ale nie chcę żeby forum było miejscem wzajemnych animozji. Jeszcze raz proszę o załatwianie spraw konfliktowych na PW.
Bardzo proszę, żeby nie trzeba było restrykcyjnie egzekwować punktu 1.9 reg. To jako admin.
A jako Nemo proszę. Dajcie na luz. 
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 02 Październik, 2020, 17:27
https://www.youtube.com/watch?v=G7V5TRakcm8

Tyle w temacie gwiazd tego Forum .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Ruben w 31 Październik, 2020, 15:39
Sami widzicie , że to ludzki przepis , bo Jehowa poprzez Biblię zapewnia , że choćby wasze grzechy były jak szkarłat ja je wybielę. Wkradł się do organizacji czynnik , który nie ma poparcia w Biblii. Zasłaniacie się prawem wymyślonym przez człowieka ale ponieważ macie związane ręce prawem , nie mam wyboru jak tylko zaakceptować ten stan rzeczy.
Poinformowali, że na najbliższym zebraniu służbowym zostanie podane ogłoszenie o przyłączeniu.
Oczywiście , że poszedłem na to zebranie. Skoro byłem na zebraniu , na którym ogłosili moje wykluczenie to nie odmówiłem sobie przyjemności gdy będą ogłaszać przyłączenie. Gdy treść komunikatu została wypowiedziana , wyszedłem od razu z sali nie czekając nawet na zakończenie zebrania. Więcej już się tam nigdy nie pojawiłem .
************************************************************************************************
Identyfikuję się z tym Harnaś. Poszedłem na ogłoszenie o wykluczeniu- bylo poruszenie, a starszy który ogłaszał nie mógł spojrzeć na mnie. Gdy ogłaszali przyłączenie NIE BYŁEM OBECNY. Wtedy już wiedziałem że to farsa. W umyśle miałem obrazy dzieci, które przychodząc do mojego domu bawić się z moimi dziećmi nie potrafiły powiedzieć "dzień dobry" w powietrze- nie kierując tego w moim kierunku. Stwierdziłem, że jest to przykład największego chamstwa i dowód braku błogosławieństwa Boga (jakiegokolwiek jego wpływu na sytuację).
P/S: też miałem mądrą Babcię, której już nie ma z nami ponad dwa lata :-(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 31 Październik, 2020, 16:17

************************************************************************************************
Identyfikuję się z tym Harnaś. Poszedłem na ogłoszenie o wykluczeniu- bylo poruszenie, a starszy który ogłaszał nie mógł spojrzeć na mnie. Gdy ogłaszali przyłączenie NIE BYŁEM OBECNY. Wtedy już wiedziałem że to farsa. W umyśle miałem obrazy dzieci, które przychodząc do mojego domu bawić się z moimi dziećmi nie potrafiły powiedzieć "dzień dobry" w powietrze- nie kierując tego w moim kierunku. Stwierdziłem, że jest to przykład największego chamstwa i dowód braku błogosławieństwa Boga (jakiegokolwiek jego wpływu na sytuację).
P/S: też miałem mądrą Babcię, której już nie ma z nami ponad dwa lata :-(
No to jesteś , powiem Ci szczerze jednym z nielicznych , którzy się identyfikują ,większość uważa , że jestem kontrowersyjny.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Ruben w 31 Październik, 2020, 16:27
Po kilku minutach rozmowy o niczym przemknęło mi przez myśl , że może faktycznie przyszli pogadać , aby zachęcić nas do obecności na zebraniach w innym zborze. Kiedy oswajałem się z ta myślą , jak im wyjaśnić , że na razie nie chcę chodzić do innego zboru oni ni z gruchy ni pietruchy :
- Chcielibyśmy was zaprosić na komitet za odstępstwo.
- Na co ? - pytam
- Na komitet za odstępstwo. Odpowiedzieli z satysfakcją w głosie.
Wstałem z fotela i mówię :
- A teraz grzecznie się pożegnamy , znacie drogę nie będę was odprowadzał do drzwi.
- Komitet będzie w sobotę.
Krew uderzyła i ruszyłem na nich ,żeby z domu wywalić  tych ignorantów , Harnasiowa mnie przytrzymała i powiedziała :
- Harnaś daj im udowodnić że mają podstawy.


Boszsze! albo inaczej.... JEZUS MARIA!!!!!!!
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 31 Październik, 2020, 16:33
Ja to już prawie zapomniałem , że tam byłem  :) Fajnie powspominać .
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Ruben w 31 Październik, 2020, 18:03
Po długiej wyniszczającej chorobie zmarł mój tata.... Ludzie którzy umierają są nadzwyczaj spokojni......
Mój zmarł w 2013 na raka wątroby, trzustki i kości. Był ze dwadzieścia lat starszym- nie pamiętam dokładnie, parę lat przed śmiercią zrezygnował. Nie lubiłem go, bo potrafił zachować się jak glista- również wobec moich dzieci a swoich wnuków :-( Dopiero gdy przyjechaliśmy w odwiedziny na 'emergency' na ostatnią Pamiątkę ( na trzy tygodnie przed Jego śmiercią) to potrafił okazać uczucia mojemu najmłodszemu :-( Chyba czuł co się zbliża- nie wiem.
Na Jego obronę wspomnę, że postawił się całemu gronu starszych. Wykluczona, długoletnia pionierka, żyjąca z facetem ze świata zmarła nagle na raka w wieku chyba przed pięćdziesiątką :-( Starsi zboru stwierdzili że nie pochowają po świadkowskiemu, bo była wykluczona i nie okazywała skruchy. Jej matka, coś ze 80-letnia siostra, która była kilkadziesiąt lat w tzw. "prawdzie", na długo lat przed smrodami-starszymi, i przez dziesięciolecia udostępniała własny dom na zebrania, przyszła ze łzami w oczach do mojego ojca błagać żeby wygłosił wykład, bo przecież jak to?- tyle lat była pionierką i żyła z tym facetem legalnie, wszyscy w mieście znają ją jako głosiciela a teraz zakopią moją córkę bez pogrzebu pod płotem? (świeckich przewodników ceremonii wtedy nie było jeszcze po takich wsiach).

No i mój ojciec się zlitował dla tej kochanej Babinki :-( Wiedział, że go przeczołgają po podłodze ale wygłosił ten wykład pogrzebowy. Coś tam chyba powiedział, że nie była swiadkiem jehowy (tak słyszałem, nie byłem na pogrzebie i mieszkałem daleko) ale krótko później zrezygnował z bycia starszakiem. To był jedyny moment, gdy zobaczyłem w Łojcu faceta z jajami :-/ Niech mu ziemia lekką będzie- ja mam teraz 48l już nie chcę pamiętać tego co było złe :-(
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Ruben w 03 Grudzień, 2020, 07:43
(......)ze względu na sposób mówienia bardzo często zostawał mówcą na takich uroczystościach(...) (uwaga moja: pogrzebowych)

To powyższe, i Twoje wspomnienie o mafii podpowiada mi okolice Świdra/Otwocka pod Warszawką. Tam mieszkała rodzinka, której ojciec był szychą w organizacji, ale synek/synkowie (będący świadkami) rozbijali się niedostępnymi dla  plebsu samochodami, plus umoczeni w mafii. Coś tam słyszałem, że młodszy z nich zaginął w niejasnych okolicznościach, a plotka mówiła że to mafia go sprzątnęła. A może zwiał za granicę?- to było gdzieś około 1992-95, więc wyjechać nie było łatwo, chyba że ktoś miał plecy....
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 03 Grudzień, 2020, 18:48
Co do mówców kongresowych to mam przeświadczenie graniczące z pewnością , że to towarzystwo wzajemnej adoracji. 
Powiem wam , jak to się odbywało ostatnimi czasy .
 Kazano wtedy takiemu , którego obgadywano  :) wyjść na korytarz
a w tym czasie koordynator i nadzorca szkoły ,czyli ja w skromnej osobie , stawialiśmy punkty w tabelce przygotowanej przez Nadarzyn , wszystkim starszym. Generalnie kolega koledze krzywdy nie zrobi , zwłaszcza gdy się prywatnie spotykają na kawkach czy grillach.
Ja zaznaczyłem,  że skoro robię za pisarza to chcę aby mnie omówiono na końcu . Wnikliwie  ;D przeanalizowaliśmy zalety i wady przemawiania każdego z nich a w tym  czasie  biedak siedział na krzesełku na korytarzu i piekły go uszy .
 Gdy przyszła moja kolej powiedziałem , ze ni huhu ja nigdzie nie wychodzę .
Wszystko co macie przeciwko mogę usłyszeć bez obrazy  >:D Nie mieli jaj aby obsmarowywać mnie w sytuacji gdy to wszystko słyszałem  ;D
I w taki to oto sposób zostałem mówcą kongresowym na kolejny rok z prawie maksymalna ilością punktów .
 Ja akurat zawsze byłem dobrym mówcą i łatwo przychodziło mi przemawianie z głowy czyli z niczego. ;)
Ale starzy mówcy są jak Audi z komisu.
 Niby dobra marka. Na liczniku trochę, ale wierzymy, że nie kręcony. Poprzedni właściciele całkiem wiarygodni i papiery są (mimo, że nie z ASO). .. Ale jak już kupisz to widzisz wycięty DPF i rozrząd do wymiany.
Żal słuchać ,zachowują się jak huby na drzewie , zdrewniałe zresztą ,pasożyty jedne , które lubią się grzać w dawno przeminiętej sławie.
Tytuł: Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
Wiadomość wysłana przez: Ruben w 03 Grudzień, 2020, 19:09
(...) zawsze byłem dobrym mówcą i łatwo przychodziło mi przemawianie z głowy czyli z niczego. ;)
Ale starzy mówcy są jak Audi z komisu.
Niby dobra marka. Na liczniku trochę, ale wierzymy, że nie kręcony. Poprzedni właściciele całkiem wiarygodni i papiery są (mimo, że nie z ASO). .. Ale jak już kupisz to widzisz wycięty DPF i rozrząd do wymiany.
Żal słuchać ,zachowują się jak huby na drzewie , zdrewniałe zresztą ,pasożyty jedne , które lubią się grzać w dawno przeminiętej sławie.

Nigdy nie dotarłem do takiego przywileju, ale lubię komentarz :-)