Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Historia a dziś  (Przeczytany 15248 razy)

Offline Ariel Górny

Historia a dziś
« dnia: 27 Czerwiec, 2017, 12:33 »
Witam wszystkich. Może zacznę od tego, że piszę tylko na prośbę znajomego gdyż nie lubię się użalać nad sobą i wspominać o tym co mnie spotkało. Zaznaczę również, że jestem bardzo dziwnym, chamskim i z niewyparzonym ryjem gnojem dla wielu ludzi co wcale mi nie urąga. Szczerze mówiąc tutejszy regulamin też mam w dupie. Jeśli już o czymś piszę to wcale nie zamierzam się z niczym kryć ani nikogo kryć. Obnarzam zawsze prawdę taką jaką jest. Jeśli komuś to przeszkadza niech lepiej nie czyta dalej. Jestem osobą bardzo szczerą i nie zamierzam w tej opowieści przebierać w słowach. Nie stoi na przeszkodzie wykropkowanie wulgarnych słów ale jak dla mnie dane zdania tracą wtedy kontekst tego co chcę przekazać. Na wstępię chciałbym najpierw zwrócić się do tych jeszcze aktywnych: Nie komentujcie mojej historii jeśli nie chcecie doświadczyć na sobie jechania po rajtach bo was zgnoję. Teraz napiszę Wam dlaczego we mnie tyle agresji i nienawiści.
Wychowałem się jako dziecko w nieskazitelnej rodzinie śj. Nadzór - o ile można to tak nazwać - sprawowali nade mną matka i ojczym(pionierka stała i sł. pomocniczy). Moja katorga zaczęła się dość szybko. Jacek Jasiński(ojczym), który już jest w piachu- objął stanowisko głowy naszej rodziny kiedy miałem 6 lat a w wieku 9 lat skatował mnie na taką skalę że ledwo uszedłem z życiem. Wielu spyta:
Za co?
Gdzie była matka?
Otóż za nic, a matka(Łucja Jasińska żyjąca do nadal zbór Katowice Centrum) kiedy ojczym przekazał jej że się do niczego nie przyznaję kazała mu lać mnie dalej. Poszło o to, że matce jako woźnej w mojej szkole spodobała się skurzana kurtka pewnego nauczyciela którą już wtedy uwidziała sobie jako prezent dla mojego ojczyma. Wzięła ją więc z pokoju nauczycielskiego kiedy nadarzyła się do tego okazja a potem chcąc uniknąć podejrzeń zrzuciła winę na mnie czyli na własnego syna( przypomnę miałem 9 lat ). Ojczym przeświadczony jedynie teorią spiskową od strony matki, wracając z pracy BEZ SŁOWA!!! zaczął mnie tłuc i moją głową walić o półkotapczan. Straciłem przytomność i ocknąłem się kiedy matka już była w domu. Wtedy właśnie zabrał mnie do kuchni gdzie matka żarła zupkę chińską i powiedział: On się do niczego nie przyznaje.
Na co matka: To lej go dalej. Pamiętam to jak dziś i jak o tym piszę to k**** i szmaty same mi się cisną na usta. Najdziwniejsze jest jednak to, że gdyby nie mój tygodniowy pobyt w szpitalu to ojczym całkowicie uniknąłby kary ale że jednak wylądowałem w szpitalu to dostał za pobicie mnie wyrok jednego roku pozbawienia wolności w ZAWIESZENIU NA 4 LATA!!!!! Ogarnia to ktoś z Was???
To nie całe moje dzieciństwo i żeby wszystko opisać potrzebował 2 tygodnie urlopu od pracy. W każdym razie to był pierwszy raz kiedy mnie tak skatował a potem to już było nagminne tyle że miał hamulec na tyle żebym nie wylądował kolejny raz w szpitalu. Nie muszę chyba pisać czy miał następne wyroki. W takich warunkach dorastałem do lat 15. Po jakimś czasie stałem się na tyle odporny na moje krzywdy, że zacząłem zauważać krzywdy innych i wcale nie będę się też krył z jednym z tych przypadków gdyż odbił się on na moich przyjaciołach. Otóż również w zborze Katowice Centrum żyła sobie rodzina której głwą był Dariusz Biały. Był ojczymem 4 synów, 1 córki i ojcem biologicznym 1 syna a zarazem starszym zboru Katowice centrum. 3 z tych 4 chłopców gwałcił dość długo zanim doszło to do grona starszych tegoż zboru. Jaki skutek???
Odebranie mu stanowiska starszego i degradacja na sł. pomocniczego. Przy kolejnym zgłoszeniu tragedii- degradacja na głosiciela. 3 raz zmobilizowałem jednego z tych chłopców do zgłoszenia i poszedłem jako świadek zajścia. W końcu go wykluczyli a ten ze złości wpadł w szał i pobił tych synów i żonę. Dopiero po takiej tragedii zamknęli go w więzieniu i to tylko dlatego że po ciężkich moich staraniach namówiłem tego samego chłopaka na pójście na policję żeby uchronił nie tylko siebie ale całą rodzinę.
Ja nie jestem osobom świętą i wcale z siebie takiego nie robię. Wręcz przeciwnie- jestem skurwielem który ma w dupie dogryzanie słowne tej ocenzurowanej religii islamskiej i użalanie się nad sobą. Jestem gotów każdej z tych fałszywych hien poderżnąć gardło bo nie ma sprawiedliwości która ich sięgnie. Chodzą po domach i pierd** o dobrej nowinie?????? Ja mam dobrą nowinę!!!
Między innymi właśnie dlatego dałem taki temat : historia a dziś. Historię już opisałem a co jest dziś??? Dziś wyrosłem na pełnego nienawiści chama który na każdym kroku żyje zemstą. Nie oczekuję żadnego posranego współczucia bo nic mi nie zwróci dzieciństwa o jakim mogłem sobie tylko pomażyć. Piszę tu poto żeby dać światło dzienne prawdziwej prawdzie i nowinie!!! A co do boga- moje zdanie jest takie...: zadam kłam już na samym początku tym świadkom ch** wie kogo... Dlaczego ktoś wszechpotęrzny i wszechwiedzący na początku stwarzania popełnia tak wielki błąd??? Dlaczego stwarza jednego anioła ze skazą który później się buntuje i zstępuje na ziemię w roli węża??? Bo doskonale już zaplanował sobie wcześniej że wystawi ludzi na próbe przed ich stworzeniem. Nadał światu kolorów gdzyż nie chciał się nudzić oglądając z góry tylko barwę dobra i doskonałości. Moim zdaniem każde grono starszych w ten sposób urozmaica sobie stada w zborze. Po co przecież od razu niwelować zło jak można się pobawić. Zasrani obłudnicy!!!!
Pozdro dla uczestników i trzymam kciuki za ludzi którym udaje się uchronić normalne osoby od od tej bandy pojebów.


Offline gangas

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 13:10 »
 No to chłopaku pojechałeś po bandzie. Jeśli to wszystko prawda to współczuję Ci mimo, że nie chcesz tego.
W każdej rodzinie może się zdarzyć odejście od normy ale to co piszesz jest kryminogenną patologią. Możesz mi jechać po rajtach jesli o to Ci chodzi ( nic mi się nie stanie z tego powodu) ale możesz również uczestniczyć w naszym forum i jako przestrogę upubliczniać takie historie nie mając w dupie regulaminu. Pozdrawiam ;) ;)
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline Ariel Górny

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 13:15 »
Jesteś jednym z aktywnych świadków???
Jeśli tak to nie udzielaj się bo napisałem ku przestrodze tych którzy nie są. Ty wracaj do czytania lektury bilijnej lub do zakłamanych broszurek, a jeśli masz wątpliwości czy dalej być ś.j. to rozważaj je sam w sobie. Na współczucie od zakłamanych frajerów tym bardziej żygam bo kto wie co sami mają za szponami. Żegnam
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwiec, 2017, 13:23 wysłana przez Ariel Górny »


Offline A

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 258
  • Polubień: 1163
  • Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się.
Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 13:50 »
Witaj Arielu.
Skrzywdzono cie i to bardzo. Nie oznacza to, że ty musisz teraz krzywdzić innych.
Za podzielenie się swoja historia dziękuje :)
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwiec, 2017, 13:53 wysłana przez A »
...


Offline A

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 258
  • Polubień: 1163
  • Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się.
Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:01 »
A Ty to następny prawdziwy chrześcijanin???
Nie tobie to oceniać.
Jako stały bywalec tego oto forum mam prawo przywitać nowego gościa. Chociaż on sobie tego nie życzy. Bo to "mój" dom.
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwiec, 2017, 14:07 wysłana przez A »
...


Offline Ariel Górny

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:08 »
Trzeba było zakończyć swoją wiadomość na :
" Witaj Arielu " Jeśli zaś jesteś aktywnym głosicielem to lepiej będzie dla Ciebie jeśli w "moim domu" nie zawitasz.
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwiec, 2017, 14:11 wysłana przez Ariel Górny »


Offline A

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 258
  • Polubień: 1163
  • Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się.
Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:10 »
Trzeba było zakończyć swoją wiadomość na :
" Witaj Arielu "
Nie obawiaj się. Zostawiam ten pokój tobie w spokoju. Nie będę niepokoić Ciebie swoja osoba.
Będziesz chciał pogadać wiesz jak mnie szukać.
...


Offline Ariel Górny

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:13 »
Raczej nie mamy wspólnych tematów-przynajmniej dopóki nie oprzytomniejesz.


Offline M

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:14 »
Może tego nie zauważyłeś, ale zdecydowana większość osób które tu piszą to BYLI Świadkowie Jehowy. Więc wyluzuj z tymi atakami bo nikt tutaj nie chce dla Ciebie niczego złego.


Offline A

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 258
  • Polubień: 1163
  • Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się.
Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #9 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:14 »
Raczej nie mamy wspólnych tematów-przynajmniej dopóki nie oprzytomniejesz.
I kto tu kogo ocenia.
...


Offline gangas

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #10 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:26 »
Jesteś jednym z aktywnych świadków???
Jeśli tak to nie udzielaj się bo napisałem ku przestrodze tych którzy nie są. Ty wracaj do czytania lektury bilijnej lub do zakłamanych broszurek, a jeśli masz wątpliwości czy dalej być ś.j. to rozważaj je sam w sobie. Na współczucie od zakłamanych frajerów tym bardziej żygam bo kto wie co sami mają za szponami. Żegnam

 Powinieneś się leczyć jednak ja nie jestem lekarzem. Jak dostaniesz skierowanie do utylizacji to zapraszam ;D ;D ;D ;D ;D

Następny nadarzynski pomiot albo jakiś przychlast prowincjionalny
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwiec, 2017, 14:38 wysłana przez gangas »
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline zenobia

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #11 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:36 »
WITAJ ARIELU !  Ja odkąd tam nie chodze zrobiłam sie jakas spokojna .Tez czasem puszcze wiache.


Offline TakaJakWy

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #12 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:45 »
No to chłopaku pojechałeś po bandzie. Jeśli to wszystko prawda to współczuję Ci mimo, że nie chcesz tego.
W każdej rodzinie może się zdarzyć odejście od normy ale to co piszesz jest kryminogenną patologią. Możesz mi jechać po rajtach jesli o to Ci chodzi ( nic mi się nie stanie z tego powodu) ale możesz również uczestniczyć w naszym forum i jako przestrogę upubliczniać takie historie nie mając w dupie regulaminu. Pozdrawiam ;) ;)

Uśmiałam się czytając pierwsze trzy linijki, dalej mniej wesoło. U nas jest przyjemnie i nie musi być chamsko. Trzymaj się!


Offline Helleboris

Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #13 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:51 »
Witaj Arielu. Zdecydowana większość z nas jest okaleczona przez WTS. Nie wiesz kto i jak bardzo. Współczuję Ci takich przeżyć. Może pójdziesz na terapię? To pomoże Ci opanować gniew i przestać być skurwysynem. Walka z całym światem, sianie zamętu i palenie wszystkiego wokół najbardziej szkodzi Tobie a nie ludziom wokół. Nawet gdybyś skrzywdził osobę która krzywdziła Ciebie, ten gniew nie minie. Agresja rodzi agresję. Chcesz powielać schemat i postępować jak Twoi oprawcy? Możesz przerwać ten zaklęty krąg. Daj sobie pomóc
"To repeat the same action and expect different results is madness."


yanco

  • Gość
Odp: Historia a dziś
« Odpowiedź #14 dnia: 27 Czerwiec, 2017, 14:52 »
Ariel może i Bóg się pomylił i stworzył anioła z wadą . Choć mnie się tak nie wydaje. Ale wiem jedno,  że Ty masz wybór nie Bog . Masz wybór czy przebaczysz czy będziesz się mścił . Masz wybór czy będziesz. Iszczyl ludzi tak jak niszczono Ciebie czy będziesz ich podnosił . Masz wybór czy zjedziesz mnie równo aż mi w piety pójdzie czy pomyślisz. Akurat to co powiesz o mnie jest bez znaczenia dla mnie ale dla Ciebie będzie miało to olbrzymie znaczenie . To Ty masz wybór Ty decydujesz co zrobisz nie ja i nikt inny również nie Bóg . To Twoja decyzja.