Towarzystwo od czasów Russella uczyło, że Jezus powrócił w roku 1874 "na ziemię":
„Wiara nasza, że Królestwo zaczęło się czyli weszło we władzę w kwietniu 1878 roku opiera się na tej samej podstawie co i nasza wiara w to, że Pan nasz zaczął być obecnym na ziemi w październiku 1874 roku i że w tym samym czasie rozpoczęło się żniwo” (Przyjdź Królestwo Twoje 1919 [ang. 1891] s. 258);
„Pan Jezus obecny teraz na ziemi, objął osobiście swoje panowanie” (Strażnica 15.05 1922 s. 157);
„Pan Jezus jest teraz niewidzialnie na ziemi, ustanawiając swoje królestwo” (Strażnica 01.12 1922 s. 371).
„Parousia naszego Pana, (obecność na ziemi) rozpoczęła się od roku 1874 i trwać będzie aż do końca wieku Tysiąclecia. Wyraz ten parousia, nie odnosi się jedynie do tego małego okresu obecności w początkach Tysiąclecia, lecz parousia Chrystusa i jego Kościoła trwać będzie całe tysiąc lat” (Co mówi Pismo Święte o powrocie naszego Pana? – Jego parousia, epifania i apokalupsis 1923 s. 59);
„Stosując tą samą regułę, dzień za rok, 1335 dni po R. P. 539 sprowadza nas do R. P. 1874, w którym to czasie, według chronologii biblijnej, Pan po raz wtóry przyszedł na ziemię” (Harfa Boża 1921 s. 238-239).
I co się dalej dzieje?
Otóż w roku 1925 Towarzystwo ogłasza nową naukę, że Jezus zrzucił szatana "z nieba" na ziemię, a przecież Jezusa wtedy tam nie było, bo jak widzimy był na ziemi od roku 1874:
„Szatan ze swoją oficjalną rodziną musiał być strącony z nieba na ziemię wkrótce po roku 1914, a przed rokiem 1918” (Strażnica 15.04 1925 s. 118).
„Jednak musiał nadejść czas, aby się świat Szatana skończył, a to miało się zaznaczyć jego strąceniem z nieba; i dowody biblijne świadczą, że to strącenie miało miejsce w roku 1914” (Stworzenie 1928 s. 328).
„Pismo Święte i fakta fizyczne zdają się świadczyć, że Szatanowi było dozwolone pozostać w niebie dla pewnego i dobrego celu; to znaczy, Bóg dozwolił, a przeto w rozumnym i dobrym celu” (Strażnica 15.04 1925 s. 117).
„Ale dopiero w roku 1925 wierni święci na ziemi zaczęli te rzeczy rozpoznawać i zrozumiewać, a to więc musiał być czas Boży, aby im o tem dać wyrozumienie. Pan objawił i spowodował ogłoszenie w Strażnicy z dnia 1 kwietnia 1925 r. następujących prawd: że w niebie odbyła się walka, że szatan strącony został z nieba i że w niebie panuje wielka radość z powodu narodzenia się Królestwa” (Światło 1930 t. I, s. 241);
„W roku 1925 poznali ci wierni, że Królestwo się rozpoczęło, że szatan został strącony z nieba i że teraz musi ograniczyć swoją działalność do ziemi. W tym czasie zostały spostrzeżone i po raz pierwszy zrozumiane przez lud Boży owe dwa wielkie znaki czyli cuda na ziemi” (Światło 1930 t. II, s. 326).
I co się dalej dzieje?
No bo zaraz wytknęli niezależni badacze Pisma Św. to Rutherfordowi.
Jak Jezus miał być "na ziemi" od 1874 r., a jednocześnie być też "w niebie" i wyrzucać stamtąd szatana, prowadząc z nim tam wojnę?
Mało tego wynikało z tego, że od 1914 mieli już razem przebywać dalej na ziemi, bo Jezus od 1874 a szatan od 1914.
Co się dalej działo?
cdn.