Świadkowie Jehowy piszą, iż za czasów Pawła, a konkretnie chrześcijanie w Koryncie około roku 55 powinni byli rozważać czy należą do grona 144 000. Problem tylko w tym, że nie ma ani śladu w NT aby znali takową naukę o 144 000. Taka liczba pojawia się przecież dopiero około roku 96 w Apokalipsie.
Strażnica 1990r. 15 luty str. 19
Paweł zauważył, że wśród tych, którzy mieli przyjmować emblematy, zakorzenił się niedobry zwyczaj. Część z nich spożywała przedtem posiłki, na których za dużo jedli lub pili, skutkiem czego stawali się otępiali i senni. W rezultacie nie potrafili ‛rozróżnić ciała’, fizycznego ciała Jezusa, wyobrażonego przez chleb. Czy naprawdę było to ważne? Tak! Przez niegodne uczestnictwo stawali się ‛winni ciała i krwi Pańskiej’. Gdyby byli trzeźwego umysłu i czujni duchowo, ‛zdołaliby sami siebie osądzić i nie podlegaliby sądowi’ (1 Koryntian 1:2; 11:20-22, 27-31, Bw).
18 Co musieli ‛osądzić’ owi chrześcijanie i w jaki sposób? Przede wszystkim chodziło o zrozumienie i docenienie sercem i umysłem, iż zostali powołani w poczet 144 000 dziedziców życia niebiańskiego. Jak to osądzali i czy dziś wielu mogłoby się zaliczyć do owego grona, wybieranego przez Boga od czasów apostolskich?