Czy wiadomo, jakie jest NOWE ŚWIATŁO odnośnie zagadnienia małżeństw tych, którzy zmartwychwstaną? Chyba nie powinno być żadnej kwestii, skoro odpowiedź, jakiej Jezus udzielił saduceuszom, była jednoznaczna (Łk 20:27-36). A jednak...
Kiedy "studiowałem" (lata 90.) i już byłem na etapie bezkrytycznego przyjmowania "pokarmu na czas słuszny", moi "wspaniali nauczyciele" zaczęli mi tłumaczyć, że w ziemskim raju NIE BĘDZIEMY NIEŚMIERTELNI (sic!), a co za tym idzie, osoby zmartwychwstałe do życia na ziemi będą się żenić i wychodzić za mąż! Nie zawrą związków małżeńskich tylko ci, co się znajdą w niebie (mimo jednoczesnych zapewnień ze strony "nauczycieli", że nadzieja niebiańska jest dostępna od Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. - a przecież ta kobieta i jej siedmiu mężów umarło wcześniej!) Ze szczególnym naciskiem wskazywano na Łk 20:36: "Właściwie nie mogą już umrzeć...", a przecież w "ziemskim raju" tak nie będzie! Ponieważ zauważyłem, że co mądrzejsi Ś.J. zgadzali się z opinią Jezusa i w związku z tym powiedziałem to moim "nauczycielom", wyskoczyli do mnie z pretensjami, dlaczego "im nie wierzę" i że mam słuchać ich, a nie tych, co się pławią w "starym zrozumieniu [świetle]". Powoływali się przy tym na jednego z mówców kongresowych, którego później o to spytałem - nie rozwiał wprawdzie moich wątpliwości (nie wypowiedział się o takich małżeństwach), tym niemniej zaprzeczył, żeby mówił coś takiego, co "przytaczali" moi "nauczyciele". Później jednak takie opinie (że "będą zawierać związki") słyszałem od niejednego Ś.J. Część znów mówiła, że "nie wiadomo jak to będzie" (a więc też wbrew słowom Jezusa), a część że będzie tak jak Jezus nauczał. Jednocześnie tłumaczono mi, że w org. panuje niezwykła jednomyślność (każdy Ś.J., niezależnie gdzie mieszka, ma takie same poglądy religijne), w przeciwieństwie do nieprawdopodobnego chaosu w religiach "Babilonu Wielkiego".
I BĄDŹ TU MĄDRY!!!