Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

DYSKUSJE DOKTRYNALNE => "NOWE ŚWIATŁA" - ARCHIWUM => Wątek zaczęty przez: Roszada w 26 Kwiecień, 2015, 11:15

Tytuł: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Kwiecień, 2015, 11:15
Strażnica Nr 21, 1999 s. 28-29 zezwala, a raczej dopuszcza, aby ŚJ brali udział w głosowaniach wyborczych. Wcześniej nie praktykowali tego (Strażnica Nr 1, 1996 s. 26; „Świadkowie Jehowy - głosiciele...” s. 673-674).

   W roku 1999 i później Towarzystwo Strażnica opublikowało między innymi takie oto słowa:

„A co powinna zrobić chrześcijanka, gdy jej niewierzący mąż żąda, by poszła z nim głosować? Żona podlega swemu mężowi, tak jak chrześcijanie podlegają władzom zwierzchnim (…). Jeżeli podporządkuje się mężowi i pójdzie z nim do lokalu wyborczego, jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować (…) A co powiedzieć o krajach, gdzie głosowanie nie jest nakazane prawem, ale osoba nieobecna na wyborach naraża się na fizyczne niebezpieczeństwo lub inne przykre konsekwencje? W takiej sytuacji chrześcijanin musi sam podjąć decyzję (…) Niektórych może gorszyć, że w czasie wyborów w jakimś kraju jedni Świadkowie udają się do lokali wyborczych, a drudzy nie. Mogą sobie myśleć: »Świadkowie Jehowy są niekonsekwentni«. Ale tacy ludzie powinni pamiętać, że w sprawach sumienia każdy chrześcijanin musi sam podejmować decyzje przed Jehową Bogiem” (Strażnica Nr 21, 1999 s. 29).

„A co powinien zrobić chrześcijanin, jeśli w jego kraju uczestnictwo w wyborach jest obowiązkowe, ewentualnie jeśli już sama odmowa pójścia do lokalu wyborczego budzi wielkie emocje? Może wtedy uwzględnić fakt, że w dość podobnych okolicznościach Szadrach, Meszach i Abed-Nego przybyli na równinę Dura, i jeśli pozwala mu na to sumienie – może się stawić w lokalu wyborczym. Musi jednak zachować czujność, by nie pogwałcić chrześcijańskiej neutralności. Powinien wziąć pod uwagę sześć zasad: (...) 4. Kto wybiera jakiegoś urzędnika, ponosi część odpowiedzialności za jego poczynania (stosowne zasady zawarte są w 1 Samuela 8:5, 10-18 oraz 1 Tymoteusza 5:22)” („Trwajcie w miłości Bożej” 2008 s. 213-214).

Otóż w starszych publikacjach trudno znaleźć słowa o wyborach, które aż cztery razy powtórzone zostały w roku 1999:

„każdy Świadek musi sam podjąć decyzję”;
„jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować”;
„chrześcijanin musi sam podjąć decyzję”;
„każdy chrześcijanin musi sam podejmować decyzje”
.
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Janosik w 26 Kwiecień, 2015, 11:28

„A co powinna zrobić chrześcijanka, gdy jej niewierzący mąż żąda, by poszła z nim głosować? Żona podlega swemu mężowi, tak jak chrześcijanie podlegają władzom zwierzchnim (…). Jeżeli podporządkuje się mężowi i pójdzie z nim do lokalu wyborczego, jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować (…)
Otóż w starszych publikacjach trudno znaleźć słowa o wyborach, które aż cztery razy powtórzone zostały w roku 1999:

„każdy Świadek musi sam podjąć decyzję”;
„jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować”;
„chrześcijanin musi sam podjąć decyzję”;
„każdy chrześcijanin musi sam podejmować decyzje”
.

To dlaczego korporacja Strażnica nie stosuje tej zasady w sprawie transfuzji krwi? Tylko narzuca swoje widzimisię?
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Kwiecień, 2015, 11:38
To był zwód taktyczny, by żadne państwo nie powiedziało, że ŚJ zabrania się brać udział w wyborach. ;)
Praktyka została ta sama, jak wcześniej. :)
Kto głosuje jest napiętnowany. :-\
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Janosik w 26 Kwiecień, 2015, 11:43
Kto głosuje jest napiętnowany. :-\
To samo miąłem napisach , niby jest wolność glosowania u Świadków Jehowy jednakże jak w zborze by się o tym dowiedzieli to zero przywilejów. Chyba ze to uczynił starszy zboru to jako guru jemu ujdzie. :(
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 26 Kwiecień, 2015, 11:44
Mowa jest caly czas o pojsciu do lokalu wyborczego ,co juz innych moze gorszyc.Pojscie do lokalu wyborczego nie jest tym samym co skresleniem glosu na kandydata.Dlatego sugestywnie podano przyklad Szadrach, Meszach i Abed-Nego ,ktorzy udali sie w miejsce gdzie mial byc oddany boski uklo,ale sami juz takiego ukłonu nie złożyli.Dlatego w dalszym zdaniu wprost napisali: Musi jednak zachować czujność, by nie pogwałcić chrześcijańskiej neutralności, cyli jak ci 3 młodziieńcy.
 Ja pamiętam ten temat i rozmowy jak bracia to komentowali. Rozumieliśmy to tak,że każdy decyduje sam czy pójdzie do lokalu wyborczego(z dyspotycznym mężem czy z nakazu cezara),ale jak już tam będzie ma nie oddawać na nikogo swojego głosu.Ma skreślić kartkę do głosowania tak ,aby głos był nieważny. Ja zawsze to tak rozumiałem a nie jako przyzwolenie na pogwałcenie neutralności.
 To że wejde do pubu nie oznacza ze bede pic piwo,to ze wejde do kosciola nie oznacza ,że bede sie tam modlic.
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Kwiecień, 2015, 11:46
Ja myślę, że by nawet wykluczyli, gdybyś pochwalił się wielu braciom, że korzystasz z wolności i poszedłeś na wybory. :-\
Na pewno by zaczęli szukać haka. :(
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Kwiecień, 2015, 11:47
Mowa jest caly czas o pojsciu do lokalu wyborczego ,co juz innych moze gorszyc.

A po co się chodzi do lokalu wyborczego?
Na spacer? ;D
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Kwiecień, 2015, 11:50
Ma skreślić kartkę do głosowania tak ,aby głos był nieważny.

Każde nieważne głosowanie też jest głosowaniem.
Przyczyniasz się do wygranej przez kogoś.
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Kwiecień, 2015, 11:52
To że wejde do pubu nie oznacza ze bede pic piwo,to ze wejde do kosciola nie oznacza ,że bede sie tam modlic.

Szkoda, że takiego mądrego argumentu nie podała Strażnica. :P

W każdym razie ja , w odróżnieniu od Ciebie, do kościoła chodzę się wyłącznie modlić, a do pubu na piwo a nie na gapienie się. :)
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Janosik w 26 Kwiecień, 2015, 11:58
Mowa jest caly czas o pojsciu do lokalu wyborczego ,co juz innych moze gorszyc.Pojscie do lokalu wyborczego nie jest tym samym co skresleniem glosu na kandydata.Dlatego sugestywnie podano przyklad Szadrach, Meszach i Abed-Nego ,ktorzy udali sie w miejsce gdzie mial byc oddany boski uklo,ale sami juz takiego ukłonu nie złożyli.Dlatego w dalszym zdaniu wprost napisali: Musi jednak zachować czujność, by nie pogwałcić chrześcijańskiej neutralności, cyli jak ci 3 młodziieńcy.

Raz u nas w zborze starszy zboru podał przykład zauważenia Świadka Jehowy w domu publicznym. Powiedział ze nie wierzy w to aby pewien brat tam poszedł zapytać się którą godzina, bo mu zegarek stanął. Jeśli już tam poszedł to pogwałcił chrześcijańskie mierniki. :D
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 26 Kwiecień, 2015, 12:25
Strażnica Nr 21, 1999 s. 28-29 zezwala, a raczej dopuszcza, aby ŚJ brali udział w głosowaniach wyborczych. Wcześniej nie praktykowali tego (Strażnica Nr 1, 1996 s. 26; „Świadkowie Jehowy - głosiciele...” s. 673-674).

   W roku 1999 i później Towarzystwo Strażnica opublikowało między innymi takie oto słowa:

(...)

Otóż w starszych publikacjach trudno znaleźć słowa o wyborach, które aż cztery razy powtórzone zostały w roku 1999:

„każdy Świadek musi sam podjąć decyzję”;
„jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować”;
„chrześcijanin musi sam podjąć decyzję”;
„każdy chrześcijanin musi sam podejmować decyzje”
.

I na tej podstawie zarówno ja, jak i moja żona podjęliśmy decyzję, że pójdziemy na wybory. Jak się to skończyło:

http://jw-ex.pl/o-mnie/komitet-sadowniczy-za-wybory/ (http://jw-ex.pl/o-mnie/komitet-sadowniczy-za-wybory/)
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Kwiecień, 2015, 12:26
Czyli jednak inne wnioski z tych tekstów wysnuliście niż fantom. 8)
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 26 Kwiecień, 2015, 12:28
Starszy Zboru dyskryminujący świadka Jehowy za udział w wyborach może odpowiadać przed sądem!

W Polsce czynne prawo wyborcze przysługuje wszystkim obywatelom polskim, którzy ukończyli 18 lat, a którym prawo to nie zostało odebrane prawomocnym wyrokiem sądowym i nie są ubezwłasnowolnieni, jest to jedno z podstawowych praw obywatelskich zagwarantowanych w konstytucji RP. Prawo wybierania nie przysługuje osobom, które:
  Nie ma żadnego znaczenia to czy ktoś przystąpił do organizacji, która jest przeciwna udziałowi w wyborach, czy przystępując miał pełną świadomość stawianych w niej wymogom, czy też nie miał takiej świadomości. Każde działanie zmierzające do ograniczenia prawa wyborczego pełnoletnich obywateli Polski jest przestępstwem ściganym z mocy artykułu 250 Kodeksu Karnego i zagrożonym sankcją pozbawienia wolności do 5 lat.
 Kodeks Karny: Art. 250. Kto, przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności, wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
 
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 26 Kwiecień, 2015, 12:33
Czyli jednak inne wnioski z tych tekstów wysnuliście niż fantom. 8)

My tak, zrozumieliśmy wtedy tą Strażnicę, że wybór należy do nas.

Starsi podczas komitetu sądowniczego (bo ktoś doniósł, że widział nas wchodzących do lokalu) nie dopuszczali  takiej myśli, że można to rozumieć jako wolny wybór. Aby uchronić się przed wykluczeniem musieliśmy wówczas obiecać, że więcej na wybory nie pójdziemy.
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Noc_spokojna w 28 Kwiecień, 2015, 12:08
Starszy Zboru dyskryminujący świadka Jehowy za udział w wyborach może odpowiadać przed sądem!

W Polsce czynne prawo wyborcze przysługuje wszystkim obywatelom polskim, którzy ukończyli 18 lat, a którym prawo to nie zostało odebrane prawomocnym wyrokiem sądowym i nie są ubezwłasnowolnieni, jest to jedno z podstawowych praw obywatelskich zagwarantowanych w konstytucji RP. Prawo wybierania nie przysługuje osobom, które:
 
  • pozbawione są praw publicznych prawomocnym orzeczeniem sądu;
  • pozbawione są praw wyborczych prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu;
  • ubezwłasnowolnione zostały prawomocnym orzeczeniem sądu.
Nie ma żadnego znaczenia to czy ktoś przystąpił do organizacji, która jest przeciwna udziałowi w wyborach, czy przystępując miał pełną świadomość stawianych w niej wymogom, czy też nie miał takiej świadomości. Każde działanie zmierzające do ograniczenia prawa wyborczego pełnoletnich obywateli Polski jest przestępstwem ściganym z mocy artykułu 250 Kodeksu Karnego i zagrożonym sankcją pozbawienia wolności do 5 lat.
 Kodeks Karny: Art. 250. Kto, przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności, wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Zapożyczę sobie ok?
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 28 Kwiecień, 2015, 19:26
l
Czyli jednak inne wnioski z tych tekstów wysnuliście niż fantom. 8)
Nie tylko ja doszedlem do takich wnioskow,ale jak napisalem powyzej ,rowniez bracia(starsi).Dla mnie jest jasne ze podano przyklad  3 hebrajczykow ,ktorzy udali sie z nakazu krola w dane miejsce ,ale poklonu juz nie zlozyli.Dlatego w dalszej czesci artykulu jest mowa o nie pogwalceniu neutralnosci.Czyli jezeli jestesmy przymuszeni przez kogokolwiek udac sie w dane miejsce,to pojdzmy.Dla mnie jest jasne ,ze samo pojscie do lokalu wyborczego nie podlega konsekwencjom.To nie jest naruszenie zadnej neutralnosci.Naruszeniem jest zaangazowanie sie .
 To ze ktos  nie wierzy ze do kosciola nie trzeba isc sie pomodlic a tylko np.zwiedzac a do pabu nie trzeba isc na piwo tylko np.skorzystac z toalety lub cos zjesc to jego sprawa.Pozory czasem myla. Chce zbic argument ze do burdelu trzeba isc tylko po usluge.Okazuje sie ze wszedzie mozna ewangelizowac.Zatem samo wejscie  do tego miejsca nie powinno skutkowac jakimikolwiek konsekwencjami. To ze wejde do warsztatu samochodowego nieznaczy ze bede naprawiac auta.
http://chnnews.pl/index.php/pl/ameryka/item/2095-pastor-wchodzi-do-pokojow-prostytutek-i-naklania-je-zeby-skonczyly-ze-swoim-zajeciem-wideo.html
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 28 Kwiecień, 2015, 20:12
Kiedyś argumentem przeciw głosowaniu było odnoszenie Rzym 13:1 do Jehowy i Jezusa, ale tą naukę zmieniono, więc i powinni głosowanie zmienić :):

Ze względu na to, że chrześcijańscy świadkowie nie uznają światowych potęg politycznych za ustanowione przez Boga »autorytety wyższe«, lecz tylko Boga i Jezusa Chrystusa, przeto odstępują oni od udziału w polityce tego świata, tak, nawet od głosowania” (Strażnica Nr 8, 1951 s. 10).
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 28 Kwiecień, 2015, 20:14
np.zwiedzac a do pabu nie trzeba isc na piwo tylko np.skorzystac z toalety

Rozumiem że do lokalu wyborczego też chodzisz specjalnie do toalety. :)
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 28 Kwiecień, 2015, 20:27
l Nie tylko ja doszedlem do takich wnioskow,ale jak napisalem powyzej ,rowniez bracia(starsi).Dla mnie jest jasne ze podano przyklad  3 hebrajczykow ,ktorzy udali sie z nakazu krola w dane miejsce ,ale poklonu juz nie zlozyli.Dlatego w dalszej czesci artykulu jest mowa o nie pogwalceniu neutralnosci.Czyli jezeli jestesmy przymuszeni przez kogokolwiek udac sie w dane miejsce,to pojdzmy.Dla mnie jest jasne ,ze samo pojscie do lokalu wyborczego nie podlega konsekwencjom.To nie jest naruszenie zadnej neutralnosci.Naruszeniem jest zaangazowanie sie .
 To ze ktos  nie wierzy ze do kosciola nie trzeba isc sie pomodlic a tylko np.zwiedzac a do pabu nie trzeba isc na piwo tylko np.skorzystac z toalety lub cos zjesc to jego sprawa.Pozory czasem myla. Chce zbic argument ze do burdelu trzeba isc tylko po usluge.Okazuje sie ze wszedzie mozna ewangelizowac.Zatem samo wejscie  do tego miejsca nie powinno skutkowac jakimikolwiek konsekwencjami. To ze wejde do warsztatu samochodowego nieznaczy ze bede naprawiac auta.
http://chnnews.pl/index.php/pl/ameryka/item/2095-pastor-wchodzi-do-pokojow-prostytutek-i-naklania-je-zeby-skonczyly-ze-swoim-zajeciem-wideo.html

Czyli rozumiesz swoją wykładnię za jedynie słuszną i wszyscy są w błędzie skoro wysnują inne wnioski.
Tylko dlaczego Towarzystwo tak dziwnie skonstruowało swój tekst?
Dlaczego z niego można wysnuć inny wniosek?
Pewnie specjalnie to tak napisano, by przywódcy państw mogli sobie lepszy wniosek wysnuć: że Towarzystwo takie dobre, pozwala głosować, skoro aż 4 razy powtarza:

„każdy Świadek musi sam podjąć decyzję”;
„jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować”;
„chrześcijanin musi sam podjąć decyzję”;
„każdy chrześcijanin musi sam podejmować decyzje”
.
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 28 Kwiecień, 2015, 20:30
Dla mnie jest jasne ze podano przyklad  3 hebrajczykow ,ktorzy udali sie z nakazu krola w dane miejsce ,ale poklonu juz nie zlozyli.
A coś się naparł na tych Hebrajczyków?
Ani my Hebrajczycy, ani oni nie szli na wybory. 8)
Rzeczywiście analogia sprzed 2500 lat odpowiednia. ;)
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 28 Kwiecień, 2015, 21:01
No to mi jeszcze pokaż w poniższym fragmencie tych twoich Hebrajczyków:

Cytuj
w99 1.11 ss. 28-29 Pytania czytelników ***
Pytania czytelników
Jak Świadkowie Jehowy zapatrują się na głosowanie?
Słudzy Boży mogą właściwie ocenić tę kwestię dzięki wyraźnym zasadom podanym w Biblii. Wydaje się, iż żadna z nich nie potępia samego głosowania. Na przykład nie ma nic złego w tym, że członkowie zarządu głosują nad sprawami dotyczącymi swego przedsiębiorstwa. Zbory Świadków Jehowy często ustalają pory zebrań czy sposób wykorzystania funduszy zborowych właśnie za pomocą głosowania przez podniesienie ręki.
A co można powiedzieć o uczestniczeniu w wyborach? W niektórych krajach demokratycznych nie przystępuje do nich nawet 50 procent uprawnionych. Świadkowie Jehowy nie przeszkadzają innym korzystać z prawa do głosowania, nie prowadzą też żadnej kampanii przeciwko instytucji wyborów. Z szacunkiem współpracują z wybranymi w ten sposób władzami (Rzymian 13:1-7). Jeśli jednak chodzi o oddanie głosu na określonego kandydata, każdy Świadek podejmuje osobistą decyzję zgodną ze swym sumieniem wyszkolonym na podstawie Biblii oraz ze zrozumieniem swej odpowiedzialności przed Bogiem i państwem (Mateusza 22:21; 1 Piotra 3:16). Rozważając tę sprawę, Świadkowie biorą pod uwagę kilka czynników.
Po pierwsze, Jezus Chrystus powiedział o swych naśladowcach: „Nie są częścią świata, tak jak ja nie jestem częścią świata” (Jana 17:14). Świadkowie Jehowy traktują tę zasadę poważnie. Ponieważ „nie są częścią świata”, zachowują neutralność w sprawach politycznych (Jana 18:36).
Po drugie, apostoł Paweł nazwał siebie „ambasadorem” reprezentującym Chrystusa wśród ówczesnych ludzi (Efezjan 6:20; 2 Koryntian 5:20). Świadkowie Jehowy wierzą, że Chrystus Jezus zasiada teraz na tronie niebiańskiego Królestwa Bożego, a oni, niczym ambasadorowie, muszą o tym informować narody (Mateusza 24:14; Objawienie 11:15). Od ambasadorów wysłanych do jakiegoś kraju oczekuje się neutralności i nieangażowania w jego wewnętrzne sprawy. Świadkowie Jehowy, jako przedstawiciele niebiańskiego Królestwa Bożego, czują się podobnie zobowiązani do nieingerowania w sprawy polityczne państw, w których mieszkają.
Trzeci czynnik to świadomość odpowiedzialności za czyny osoby, na którą się głosuje (porównaj 1 Tymoteusza 5:22, Współczesny przekład). Chrześcijanin musi gruntownie rozważyć, czy chce ponosić taką odpowiedzialność.
Po czwarte, Świadkowie Jehowy bardzo sobie cenią chrześcijańską jedność (Kolosan 3:14). Mieszanie się religii w sprawy polityczne często prowadzi do podziałów wśród jej wyznawców. Naśladując Jezusa Chrystusa, Świadkowie unikają angażowania się w politykę i w ten sposób zachowują jedność (Mateusza 12:25; Jana 6:15; 18:36, 37).
Piąty i ostatni powód, dla którego Świadkowie trzymają się z dala od polityki, stanowi okoliczność, że mogą dzięki temu swobodnie rozmawiać o Królestwie z ludźmi o różnych przekonaniach politycznych (Hebrajczyków 10:35).
W świetle powyższych zasad biblijnych Świadkowie Jehowy w wielu krajach korzystają z zagwarantowanej prawem wolności i postanawiają nie uczestniczyć w wyborach. Co jednak powiedzieć o sytuacji, gdy na obywateli nakłada się obowiązek głosowania? W takim wypadku każdy Świadek musi sam podjąć decyzję zgodnie ze swoim sumieniem i zasadami wyłuszczonymi w Biblii. Jeśli ktoś postanawia pójść do lokalu wyborczego, jest to jego sprawa. O tym, co tam robi, wie tylko on i Stwórca.
W Strażnicy angielskiej z 15 listopada 1950 roku na stronach 445 i 446 powiedziano: „Gdy cezar nakłada na obywateli obowiązek głosowania (...) [Świadkowie] mogą w tym celu wstąpić do lokali wyborczych. Tam zaś będą zmuszeni oznaczyć jakoś kartę wyborczą lub wpisać na nią to, za czym się opowiadają. Głosujący czynią ze swymi kartami, co chcą. Świadomi obecności Boga, Jego świadkowie muszą postąpić w harmonii z Jego przykazaniami i zgodnie ze swą wiarą. Nie naszą sprawą jest pouczać ich, co mają uczynić z kartą wyborczą”.
A co powinna zrobić chrześcijanka, gdy jej niewierzący mąż żąda, by poszła z nim głosować? Żona podlega swemu mężowi, tak jak chrześcijanie podlegają władzom zwierzchnim (Efezjan 5:22; 1 Piotra 2:13-17). Jeżeli podporządkuje się mężowi i pójdzie z nim do lokalu wyborczego, jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować (porównaj Rzymian 14:4).
A co powiedzieć o krajach, gdzie głosowanie nie jest nakazane prawem, ale osoba nieobecna na wyborach naraża się na fizyczne niebezpieczeństwo lub inne przykre konsekwencje? W takiej sytuacji chrześcijanin musi sam podjąć decyzję. „Każdy bowiem poniesie swój własny ciężar” (Galatów 6:5).
Niektórych może gorszyć, że w czasie wyborów w jakimś kraju jedni Świadkowie udają się do lokali wyborczych, a drudzy nie. Mogą sobie myśleć: „Świadkowie Jehowy są niekonsekwentni”. Ale tacy ludzie powinni pamiętać, że w sprawach sumienia każdy chrześcijanin musi sam podejmować decyzje przed Jehową Bogiem (Rzymian 14:12).
Rozważając, jak postąpić w rozmaitych sytuacjach, Świadkowie Jehowy pragną zachować neutralność i swobodę mowy. Zawsze ufają, że Jehowa doda im sił i mądrości, by mogli uniknąć jakiegokolwiek sprzeniewierzenia się zasadom swej wiary. Z przekonaniem powtarzają za psalmistą: „Ty bowiem jesteś mą urwistą skałą i moją twierdzą; a przez wzgląd na swe imię będziesz mnie wiódł i prowadził” (Psalm 31:3).
[/size]
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 28 Kwiecień, 2015, 21:06
Ja widzę, że ci Hebrajczycy do na każdą okazję są dobrzy,. gdy tylko Towarzystwo się chce nimi zasłaniać dla swych doktryn :):

*** w06 15.3 ss. 21-22 ak. 3 ‛Każdy poniesie swój własny ciężar’ ***
A czy ty, stając wobec różnych wyborów, przypominasz trzech Hebrajczyków, czy też pozwalasz, by wyręczali cię inni? Podejmowanie słusznych decyzji nie jest łatwe; wymaga dojrzałości. Na przykład rodzice muszą decydować za swoje niepełnoletnie dzieci.
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 31 Maj, 2017, 10:46
dla mnie te słowa o głosowaniu z 1999 były wielkim szokiem i były początkiem mojego przebudzenia.
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 27 Listopad, 2018, 19:25
Wyjątek co do głosowania, gdzie jest prawny nakaz:

„Gdy w kraju, gdzie każdego zmusza się, aby się udał do lokalu wyborczego, ktoś taktownie wrzuca do urny kartkę z adnotacją, że głosuje na Królestwo Boże, Chrystusa itd., wtedy nie zachodzi potrzeba podjęcia żadnych kroków ze strony komitetu” (Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 42).

Tylko jak starsi sprawdzą, co on napisał na karcie do głosowania? :)
Tytuł: Odp: 1999 - Udział w wyborach
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 27 Listopad, 2018, 20:50
2018 - Udział w wyborach
Cytuj
"Świadkowie Jehowy trzymają się z dala od polityki z przyczyn religijnych. Nie popieramy partii politycznych, nie głosujemy na nie ani ich kandydatów i nie ubiegamy się o stanowiska we władzach państwowych."
https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/neutralno%C5%9B%C4%87-wobec-polityki/
Niektóre wersety te same na które się powołano w 1999. Oczywiście pominięto te o sumieniu i ciężarze.