Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 1995 - Koniec z prawdziwym "pokarmem na czas słuszny" na kongresach  (Przeczytany 363 razy)

Offline Roszada

Pokarm na czas słuszny przestano serwować na kongresach:

*** w15 15.5 s. 32 Zobaczył, że w kafeterii króluje miłość ***
Przez dziesiątki lat pełni zapału ochotnicy z przyjemnością serwowali obecnym pożywne i niedrogie posiłki. Ale tak potężne przedsięwzięcie nierzadko wiązało się z tym, że spora liczba ochotników musiała pracować długie godziny, a nawet opuszczać część programu lub wcale z niego nie korzystać. Pod koniec lat siedemdziesiątych w wielu miejscach uproszczono sposób organizowania wyżywienia. A począwszy od roku 1995, uczestnicy zgromadzeń dbają o jedzenie we własnym zakresie. Dzięki temu osoby, które kiedyś przygotowywały i serwowały posiłki, mogły odtąd korzystać z programu duchowego i towarzystwa współwyznawców

No tak tylko strawa duchowa, a kto nie ma swego jadła, to już od roku 1995 nawet nie kupi teokratycznego papu... :)