Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nadzorcy okręgów - wspomnienia  (Przeczytany 9062 razy)

Offline Roszada

Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« dnia: 08 Luty, 2018, 20:39 »
Jest wątek o nadzorcach obwodu, to i warto pozostawić tu trochę wspomnień, jeśli takie macie, o nadzorcach okręgów. :)

Tym bardziej, że w 2014 r. zlikwidowano ten możny 'urząd':

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/nowe-swiatla/2014-likwidacja-nadzorcow-okregu/msg123686/#msg123686

Nie znałem żadnego z nich, ani nawet nie widziałem.
Mało co słyszałem.
Czy to jakieś paniska były? :)
Czy kumple obwodowych, czy raczej ich kontrolerzy. :-\

Czy w zborach byli widziani często, czy raz na parę lat?


Offline Nulka

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 89
  • Polubień: 250
  • Fajnie jest być wolnym od 'prawdy'
Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Luty, 2018, 22:55 »
Z tego co sama pamiętam byli dość OK, mieli raz na kilka lat, może 4 jakoś tak obsługę razem z Obwodowymi.
Mało jakoś mieli to powiedzenia bo generalnie nikogo nie znali, ładne wykłady mieli, ale też nie znając problemów,
nie poruszali trudnych tematów.


Offline Trinity

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #2 dnia: 08 Luty, 2018, 23:01 »
bardzo lubiłam brata Bernarda czochrę nawet miał wykład na moim ślubie   


Offline HARNAŚ

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Luty, 2018, 06:40 »
NO mieli obowiązek jak wspomniała Nulka odwiedzić zbory razem ze swoim obwodowym mniej więcej raz na trzy , cztery lata. Nie wiem czy to przypadek czy świadome planowanie ale zawsze byli , gdy zbór odpowiedzialny był za przygotowanie programu szkoły teokratycznej na zgromadzeniu , bo to nadzorca okręgu jest odpowiedzialny za pokazowa szkołę i w tygodniu zgromadzenia odsłuchuje przygotowane punkty przez uczestników , udziela też rad co mają w swoich punktach zmienić , na co zwrócić uwagę aby potem mógł ich dobrze ocenić. Jednym słowem na zgromadzeniu to już ustawka . Wiem bo prowadziłem taką szkołę na zgromadzeniu i nawet ciekawe myśli z Biblii , były wyreżyserowane częściowo przez okręgowego.
Generalnie byli bardziej w porządku niż obwodowi , bo nie musieli udowadniać jacy są ważni , oni po prostu byli na wysokich stanowiskach i każdy czuł respekt.


Offline wrzesien

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Luty, 2018, 07:29 »
Saltarius - bardzo dobry i ciepły człowiek. Sam miał w środku "cierń", bo miał problemy zdrowotne i też cierpiał po stracie żony (mimo że ją stracił w młodości). Nigdy się nie ożenił, bo dalej ją kochał i liczył na to że w raju znowu będą razem.
Mimo to był bardzo pogodny i miał dobre poczucie humoru. Można powiedzieć, że jak żartował to było to na prawdę śmieszne :D
Nieszablonowy.


Offline HARNAŚ

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Luty, 2018, 08:04 »
To co mogę powiedzieć z własnych obserwacji to nadzorcy okręgu nie byli tacy pazerni na kasę jak nadzorcy obwodu. Dwa razy spotkałem się z sytuacją , że gdy wpływy do skrzynek na zgromadzeniu nie były imponujące okręgowy nie brał pieniędzy za poniesione koszta , mówił , że wyciągnie  te pieniądze  w sobie wiadomy  sposób , cokolwiek to znaczyło , w Nadarzynie.
« Ostatnia zmiana: 09 Luty, 2018, 08:06 wysłana przez HARNAŚ »


Offline Startek

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Luty, 2018, 09:59 »
Ja miałem okazję iść  do służby z nadzorcą okręgu niejakim Zielińskim .  Obraca się teraz gdzieś Bydgoszczy .


Offline Roszada

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #7 dnia: 09 Luty, 2018, 10:56 »
Kilka info:

*** je ss. 20-21 Nadzorcy podróżujący — współpracownicy w prawdzie ***
Nadzorca okręgu ma podobne kwalifikacje duchowe i nie mniej bogate doświadczenie. Podróżuje od obwodu do obwodu i co tydzień usługuje na zgromadzeniach obwodowych. Oboje z żoną współpracują też w służbie polowej z członkami zboru w obwodzie, który jest odwiedzany. Nadzoruje ostatnie przygotowania do przedstawienia programu zgromadzenia obwodowego i wygłasza na tym zgromadzeniu kilka przemówień, między innymi wykład publiczny.

*** w11 15.8 s. 21  ***
Następnie Stephen Lett ogłosił, że Ciało Kierownicze postanowiło zapewnić wizyty pasterskie działającym na terenie Stanów Zjednoczonych nadzorcom okręgów i ich żonom

*** je s. 21 Nadzorcy podróżujący — współpracownicy w prawdzie ***
Towarzystwo pokrywa koszty przejazdu nadzorcy podróżującego oraz przyznaje jemu samemu, a także jego żonie niewielkie kieszonkowe na własne potrzeby. Noclegi i posiłki zapewniają im zazwyczaj członkowie danego zboru.

*** w96 15.11 s. 10 ak. 2 Nadzorcy podróżujący — dary w ludziach ***
Zostali oni zamianowani przez Ciało Kierownicze Świadków Jehowy do usługiwania w charakterze nadzorców obwodów i okręgów.

*** w96 15.11 s. 10 ak. 2 Nadzorcy podróżujący — dary w ludziach ***
Nadzorca okręgu usługuje w kilku obwodach jako przewodniczący na corocznych zgromadzeniach obwodowych, współpracuje w służbie polowej z goszczącym go zborem i udziela zachęt w wykładach biblijnych.

Oczywiście skorowidz wydany po roku 2014 podaje:

NADZORCY OKRĘGÓW (postanowienie nieaktualne)


Offline ZłoteDziecko

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 158
  • Polubień: 640
  • "Jestem wierzący, wierzę w siebie"
Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Luty, 2018, 15:08 »
Okręgowi nie byli postrachem starszych, a tym bardziej głosicieli w zborze. Gdy przyjeżdżali na obsługę, to raczej większość wspominała to dobrze.

Byli natomiast batem na obwodowych. Po każdej obsłudze raportowali do biura jak oceniają pracę NO. Znam osobiście sytuacje, gdzie po takiej "wspólnej" obsłudze obwodowy otrzymał słabą notę i od kolejnego sezonu obwodowym już nie był. Żalił mi się wtedy, jak to surowo został potraktowany przez przełożonego. Tak było! Obiecuję ;)

Panie Boże daj mi nowy software..


Offline HARNAŚ

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #9 dnia: 09 Luty, 2018, 16:51 »
A u mnie natomiast okręgowy stwierdził , że obwodowy jest zajechany i wysłał go na opłacone  tygodniowe wakacje aby chłopina z żona odreagował za darmoche wszystko.
Zresztą każdy okręgowy przewinął się przez mój dom. 8-) zatem sporo wiedziałem  tak poza protokołem.
« Ostatnia zmiana: 09 Luty, 2018, 16:54 wysłana przez HARNAŚ »


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Luty, 2018, 17:12 »
Saltarius - bardzo dobry i ciepły człowiek. Sam miał w środku "cierń", bo miał problemy zdrowotne i też cierpiał po stracie żony (mimo że ją stracił w młodości). Nigdy się nie ożenił, bo dalej ją kochał i liczył na to że w raju znowu będą razem.
Mimo to był bardzo pogodny i miał dobre poczucie humoru. Można powiedzieć, że jak żartował to było to na prawdę śmieszne :D
Nieszablonowy.
Mały,grubiuttki, szczelał humorem, miło go wspominam, lubiałem z nim rozmawiać ale cóż "ciężką miał nogę i tak się stało,jak się stało" szkoda chłopiny


Offline rychtar

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #11 dnia: 09 Luty, 2018, 17:42 »
bardzo lubiłam brata Bernarda czochrę nawet miał wykład na moim ślubie

Czyli w pełni błogosławiony ślub :)
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline HARNAŚ

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #12 dnia: 09 Luty, 2018, 17:52 »
Czyli w pełni błogosławiony ślub :)
No jak już taka figura im przysięgę czytała to musi przed ślubem nie nagrzeszyli , gczeczne obydwa młode były. 8-)


Offline Roszada

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Luty, 2018, 18:09 »
Czyli w pełni błogosławiony ślub :)
Na 50%. :)

Na 100%, to jak członek CK, późniejszy prezes, "udzielał":

„Zaproszono nas na międzynarodowe zgromadzenie, które miało się odbyć w lipcu 1953 roku na stadionie Yankee w Nowym Jorku. W poniedziałek 20 lipca, w przerwie między sesjami, Milton Henschel udzielił nam ślubu. Było to niezwykłe wydarzenie w tym światowym centrum baseballu” (Strażnica Nr 23, 2007 s. 16).

Coś to określenie "udzielał ślubu" nie jest odpowiednie, bo to oni sobie ślubują.
On jest "świadkiem", zresztą "Świadkiem Jehowy". ;D


Offline Roszada

Odp: Nadzorcy okręgów - wspomnienia
« Odpowiedź #14 dnia: 09 Luty, 2018, 20:04 »
Dawne zalecenia co do nadzorców okręgu:

*** w89 15.1 ss. 18-19 „Ceńcie takich ludzi” ***
Stosowny szacunek dla nadzorców podróżujących
Do uzasadnionych biblijnie postanowień dotyczących zborów Świadków Jehowy należą także regularne wizyty podróżujących starszych, zwanych nadzorcami obwodu lub okręgu (Dzieje Apostolskie 15:36; 16:4, 5). Są to wyróżniający się „starsi, którzy przewodzą we właściwy sposób”. Na równi z innymi pasterzami powinni być „poczytywani za godnych podwójnego szacunku, zwłaszcza ci, co się trudzą w przemawianiu i nauczaniu” (1 Tymoteusza 5:17).
Apostoł Jan w swoim trzecim liście zganił Diotrefesa, ponieważ ten ‛nie przyjmował braci z szacunkiem’ (werset 10). Chodziło o podróżujących chrześcijan, którzy „wyruszyli (...) ze względu na Jego [Jehowy] imię” (werset 7). Najwidoczniej wysłano ich w charakterze ewangelizatorów, by głosili dobrą nowinę i umacniali zbory w odwiedzanych miastach. Jan polecił, żeby tych ofiarnych wędrownych kaznodziejów „wyprawiać dalej w sposób godny Boga” (werset 6). Następnie dodał: „My zatem mamy obowiązek podejmować takich gościnnie, abyśmy się stali ich współpracownikami w prawdzie” (werset 8). Należało przyjmować ich z szacunkiem.
Dziś tak samo trzeba okazywać gościnność i szacunek nadzorcom podróżującym, których Ciało Kierownicze wysyła po to, by głosili dobrą nowinę i pomagali zborom. Bracia ci i ich żony (gdyż wielu jest żonatych) dobrowolnie zrezygnowali z osiadłego trybu życia. Przenoszą się z miejsca na miejsce i często tylko dzięki życzliwości drugich chrześcijan mają co zjeść i gdzie przenocować. Do Gajusa, który w I wieku serdecznie przyjmował u siebie takich ewangelizatorów, Jan napisał: „Umiłowany, wiernie pracujesz w tym, cokolwiek czynisz dla braci, i to obcych” (3 Jana 5). Podobnie dzisiaj ci, którzy podróżują ‛przez wzgląd na imię Jehowy’, zasługują na to, by ich cenić oraz okazywać im miłość i szacunek.
Zwłaszcza starsi powinni ze stosownym poważaniem odnosić się do goszczących u nich przedstawicieli Ciała Kierowniczego, wysyłanych do zborów z uwagi na zalety duchowe i doświadczenie, które jest zazwyczaj bogatsze niż u wielu miejscowych starszych. Nadzorca podróżujący może być od nich młodszy wiekiem, ale to nie powód, by mu odmawiać należnego szacunku. Niekiedy widzi potrzebę powstrzymania miejscowego grona od pochopnego zalecenia kogoś na starszego lub sługę pomocniczego, gdyż pamięta o przestrodze, jakiej Paweł udzielił Tymoteuszowi (1 Tymoteusza 5:22). Brat ten ma starannie rozważyć argumenty nadzorców, ale oni też powinni chętnie go słuchać i korzystać z jego doświadczenia. Niech naprawdę ‛cenią takich ludzi’ (Filipian 2:29).