Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Legendy o świadkach Jehowy  (Przeczytany 3231 razy)

Offline rose

Legendy o świadkach Jehowy
« dnia: 21 Maj, 2015, 16:54 »
Krążyły i krążą o świadkach rozmaite legendy i widzę na tym forum szansę dowiedzieć się, ile w nich prawdy a ile zmyślenia.
    Pierwsza : za przystąpienie do Organizacji nowy otrzymywał sporą kwotę w dolarach czy złotówkach. Legenda znana i szeroko rozpowszechniana  zwłaszcza przed wielu laty ( coś trzydziestu z hakiem) ostatnio osłabła ,ale się trzyma, zwłaszcza w pokoleniu obecnych emerytów.
Powstała w latach pięćdziesiątych, i wzięła się z licznych  sytuacji, gdy nowy świadek,   przed świadkowaniem bidusia , po ichniejszym chrzcie nagle stawał się zamożny.
Obecna jej mniejsza popularność bierze się z faktu, że świadków jest coś 100.000 w Polsce i żadna zagranica nie byłaby w stanie ich finansować, co rozumie nawet najbardziej świadkom niechętny.
    Druga legenda powstała przed sławetnym 1975 rokiem.Podobno świadkowie energicznie ostrzegając Polaków  przed Sądem Ostatecznym( czy jak tam ów dzień nadejścia Królestwa Bożego zwali) wybierali sobie domy, które po tym szczęśliwym wydarzeniu będą ich.
    Trzecia legenda  pochodzi także z roku 1975.Mianowicie ponoć wielu świadków  sprzedało czy rozdało swój majątek, ubrało się w białe szatki i gromadnie podążało  stadem na jakowąś górę oczekiwać erygowania Królestwa Bożego na Ziemi.


Offline Noc_spokojna

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Maj, 2015, 17:34 »

    Trzecia legenda  pochodzi także z roku 1975.Mianowicie ponoć wielu świadków  sprzedało czy rozdało swój majątek,
To niestety nie legenda, sama Strażnica to potwierdza:
Cytuj
"Nadchodzą wieści o braciach sprzedających swoje domy i własność, planujących zakończyć resztę swoich dni w tym starym systemie w służbie pionierskiej. Z pewnością jest to świetny sposób spędzenia tego krótkiego czasu jaki pozostał do zakończenia tego niegodziwego świata." (NSK 1974, nr 5, s. 3, wyd. ang.)
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline rose

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Maj, 2015, 17:43 »
Mój Boże!Widziałeś i nie zagrzmiałeś!


Offline Kitty

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Maj, 2015, 17:56 »
A co z legendą mówiącą,że "raz w roku śJ gromadzą się na mieszaniu krwi"? Podobno wtedy wyłącza się światło i kto na kogo trafi,ten...z tym...no wiecie :o
Chciałabym,żeby to się okazało tylko lokalną plotką,rozpowszechnianą kiedyś w mojej okolicy.Mam nadzieję,że u Was tak nie mówiono.Pamiętam,że jako mała dziewczynka słysząc te opowieści byłam autentycznie wystraszona.

Po latach,będąc już śJ,skojarzyłam te głupoty z uroczystością Pamiątki.Bo co innego mogłoby się odbywać raz w roku?


Offline Roszada

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Maj, 2015, 18:12 »
Trzecia legenda  pochodzi także z roku 1975.Mianowicie ponoć wielu świadków  sprzedało czy rozdało swój majątek, ubrało się w białe szatki i gromadnie podążało  stadem na jakowąś górę oczekiwać erygowania Królestwa Bożego na Ziemi.

Częściowa prawda dotycząca majątku. Oto oryginał ang.

   Reports are heard of brothers selling their homes and property and planning to finish out the rest of their days in this old system in the pioneer service. Certainly this is a fine way to spend the short time remaining before the wicked world’s end. — 1 John 2:17;

Polski odpowiednik pomija słowa o “sprzedających swoje domy i własność”:

“Z różnych stron świata dochodzą wieści, że coraz więcej braci i sióstr tak układa swoje sprawy, żeby resztę życia w starym systemie spędzić w służbie pionierskiej. Nie ma najmniejszej wątpliwości co do tego, że jest to najpraktyczniejszy sposób wykorzystania pozostałego czasu, dzielącego nas do końca tego niegodziwego systemu. – 1 Jana 2:17” (“Służba Królestwa” Nr 8, 1974 s. 4);

Jeśli chodzi o konkretny przypadek dotyczący sprzedaży domu oraz o oszczędnościach wystarczających tylko do 1975 roku, to wspomina takie fakty jedna z nowszych publikacji:

“W roku 1957 na zgromadzeniu okręgowym w Seattle w USA usłyszeliśmy przemówienie zachęcające do podjęcia służby na terenach, gdzie potrzeba więcej głosicieli Królestwa. (...) Dlatego w roku 1959 sprzedaliśmy dom, zapakowaliśmy dobytek na samochód i pojechaliśmy do Montrealu. (...) W końcu dotarliśmy do Mombasy w Kenii (...). W roku 1975, gdy skończyły się nam pieniądze, ze smutkiem opuszczaliśmy przyjaciół, z którymi tak się zżyliśmy” (Przebudźcie się! Nr 3, 2008 s. 13-14);
« Ostatnia zmiana: 21 Maj, 2015, 18:14 wysłana przez Roszada »


Hudson

  • Gość
Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Maj, 2015, 18:13 »
Mój Boże!Widziałeś i nie zagrzmiałeś!

Widocznie "niewolnik" grzmiał głośniej hehe


Offline Roszada

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Maj, 2015, 18:17 »
Trzecia legenda  pochodzi także z roku 1975.Mianowicie ponoć wielu świadków  sprzedało czy rozdało swój majątek...

Po fakcie Towarzystwo napisało:

Czy Jezus chciał przez to powiedzieć, że powinniśmy tak ułożyć swe sprawy finansowe i zawodowe, aby nam wystarczyło środków tylko do pewnej daty, która naszym zdaniem może wyznaczać koniec? Jeżeli nasz dom wymaga remontu, czy powinniśmy na to machnąć ręką, zakładając, że będziemy go potrzebować jeszcze zaledwie parę miesięcy? Albo jeśli na przykład ktoś w rodzinie potrzebuje specjalnej opieki lekarskiej, czy powiemy: Odłóżmy to, bo już niedługo ten system rzeczy przeminie? Jezus nie doradzał nam takiego rozumowania. (...) Nie byłoby jednak wskazane, żebyśmy się zasugerowali jakąś datą i zlekceważyli sprawy codzienne, o które chrześcijanie normalnie powinni się troszczyć (...) Jeżeli ktoś czuje się zawiedziony, bo rozumował inaczej, powinien się teraz zająć skorygowaniem swego poglądu, uświadamiając sobie, że to nie słowo Boga zawiodło ani nie wprowadziło go w błąd i rozczarowało, tylko jego własne zrozumienie było oparte na niewłaściwych przesłankach” (Strażnica Rok XCVIII [1977] Nr 10 s. 10 [ang. 15.07 1976]);

Nie znaczy to również, by odłożyć sobie fundusze wystarczające akurat do określonej daty około połowy lat siedemdziesiątych” (Strażnica Rok XCVII [1976] Nr 1 s. 14).


Offline Roszada

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Maj, 2015, 18:23 »
Krążyły i krążą o świadkach rozmaite legendy i widzę na tym forum szansę dowiedzieć się, ile w nich prawdy a ile zmyślenia.
    Pierwsza : za przystąpienie do Organizacji nowy otrzymywał sporą kwotę w dolarach czy złotówkach. Legenda znana i szeroko rozpowszechniana  zwłaszcza przed wielu laty ( coś trzydziestu z hakiem) ostatnio osłabła ,ale się trzyma, zwłaszcza w pokoleniu obecnych emerytów.
Powstała w latach pięćdziesiątych, i wzięła się z licznych  sytuacji, gdy nowy świadek,   przed świadkowaniem bidusia , po ichniejszym chrzcie nagle stawał się zamożny.
Po pierwsze protestancka pracowitość, stąd lepszy ich status materialny.
Po drugie, często prywatne firmy dla ŚJ, w których bracia braci mniej wykorzystują finansowo.

Po trzecie ŚJ sami wywołali efekt dolarowy głupimi tekstami:

Na początku lat 20-tych XX wieku wśród Polonii w USA wydano traktat zatytułowany „Nagroda za Obronę Wiary Rzymsko-Katolickiej $1500.00”. W nim w punkcie piętnastym o Trójcy Świętej napisano:

„Kto da dowód, że jest jeden Bóg w trzech osobach czyli trójca, dostanie sto dolarów” (s. 2).

Podobna ulotka ukazała się też w Polsce w roku 1921 pod tytułem „130.000 marek nagrody!”. Zawierała ona jednak trzynaście punktów i nie posiada ona tematu Trójcy Świętej. Jej treść przedstawia broszura z roku 1923 pt. Bitwa na niebie czyli spór o nieśmiertelność duszy między badaczami Pisma Św. a x. x. jezuitami, a wspomina ją Rocznik Świadków Jehowy 1994 s. 182-184.

„Kpiny się skończyły, gdy wybuchła I wojna światowa. Arthur regularnie głosił klientom przychodzącym do jego sklepu, a za szybą wystawiał literaturę biblijną. Umieścił tam również ogłoszenie, że zapłaci 100 funtów osobie, która udowodni istnienie Trójcy. On sam stanowczo odrzucał ten niebiblijny dogmat. Wyzwaniu temu nikt nigdy nie sprostał” (Strażnica 01.06 2015 s. 12).

Tu jest taka ulotka o 1500 dolarach i 130 000 marek polskich:

http://www.piotrandryszczak.pl/pszenica.html
« Ostatnia zmiana: 21 Maj, 2015, 18:28 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Maj, 2015, 18:27 »
Druga legenda powstała przed sławetnym 1975 rokiem.Podobno świadkowie energicznie ostrzegając Polaków  przed Sądem Ostatecznym( czy jak tam ów dzień nadejścia Królestwa Bożego zwali) wybierali sobie domy, które po tym szczęśliwym wydarzeniu będą ich.

Tego nie słyszałem o wybieraniu domów, ale inne teksty o domach były:

   „Dlaczego nie powinniśmy teraz budować domów dla wiernych, którzy zmartwychwstaną? (...) Tym, którzy przeżyją Armagiedon, oraz wiernym ludziom starożytności, którzy wzbudzeni będą z martwych, mógłby Pan Bóg w razie potrzeby oddać w posiadanie domy i zakłady, które w walce Armagiedonu odbierze ich bezprawnym właścicielom” (Strażnica Nr 11, 1948 s. 12 [ang. 15.02 1948 s. 58]).


Offline Roszada

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Maj, 2015, 19:05 »
Krążyły i krążą o świadkach rozmaite legendy i widzę na tym forum szansę dowiedzieć się, ile w nich prawdy a ile zmyślenia.
...
Trzecia legenda  pochodzi także z roku 1975.Mianowicie ponoć wielu świadków  sprzedało czy rozdało swój majątek, ubrało się w białe szatki i gromadnie podążało  stadem na jakowąś górę oczekiwać erygowania Królestwa Bożego na Ziemi.

Wcześniej wielu robiło też podobnie:

Mieliśmy trochę oszczędności i wydawało nam się, iż z powodzeniem starczy ich do Armagedonu (Objawienie 16:14, 16). Zawsze myśleliśmy przecież, że jest on tuż, tuż. Dlatego gdy podejmowaliśmy służbę pionierską, zostawiliśmy dom i wszystko inne. W Baltimore pracowaliśmy od roku 1942 do 1947” (Strażnica Nr 15, 1998 s. 21);


Offline Noc_spokojna

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #10 dnia: 21 Maj, 2015, 21:55 »
A co z legendą mówiącą,że "raz w roku śJ gromadzą się na mieszaniu krwi"? Podobno wtedy wyłącza się światło i kto na kogo trafi,ten...z tym...no wiecie :o
Chciałabym,żeby to się okazało tylko lokalną plotką,rozpowszechnianą kiedyś w mojej okolicy.Mam nadzieję,że u Was tak nie mówiono.Pamiętam,że jako mała dziewczynka słysząc te opowieści byłam autentycznie wystraszona.

Po latach,będąc już śJ,skojarzyłam te głupoty z uroczystością Pamiątki.Bo co innego mogłoby się odbywać raz w roku?
U mnie, a pochodzę z małego miasteczka na Podkarpaciu, też mówiono o "mieszaniu krwi" ;).
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline Roszada

Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #11 dnia: 21 Maj, 2015, 22:25 »
U mnie, a pochodzę z małego miasteczka na Podkarpaciu, też mówiono o "mieszaniu krwi" ;).
A u mnie w Gdańsku nawet kolega z klasy, syn milicjanta, mówił mi, że ŚJ mają swoje sabaty i każdy łapie po ciemku kobietę dla siebie.
Jak mu powiedziałem, że to głupstwo i nieprawda to powiedział, że lepiej wie bo ojciec mu mówił. Tylko, że ojciec nie był śledczym, ale zajmował się tresurą psów milicyjnych. :)
Coś mu się sabaty czarownic czy szabaty adwentystów pomieszały z zarzutem wobec pierwszych chrześcijan, że wypijają krew dzieciom. ;D


Hudson

  • Gość
Odp: Legendy o świadkach Jehowy
« Odpowiedź #12 dnia: 21 Maj, 2015, 23:37 »
A u mnie w Gdańsku nawet kolega z klasy, syn milicjanta, mówił mi, że ŚJ mają swoje sabaty i każdy łapie po ciemku kobietę dla siebie.
Jak mu powiedziałem, że to głupstwo i nieprawda to powiedział, że lepiej wie bo ojciec mu mówił. Tylko, że ojciec nie był śledczym, ale zajmował się tresurą psów milicyjnych. :)
Coś mu się sabaty czarownic czy szabaty adwentystów pomieszały z zarzutem wobec pierwszych chrześcijan, że wypijają krew dzieciom. ;D

Zatem nie znamy dnia ni godziny. Może się okazać, że legendy o ŚJ i milicjantach mają jakieś wspólne źródło.