Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Donoszenie do starszych na siostry i braci  (Przeczytany 7835 razy)

Offline Sebastian

Odp: Donoszenie do starszych na siostry i braci
« Odpowiedź #30 dnia: 04 Lipiec, 2018, 22:28 »
A mężczyźni z wyższym wykształceniem, których nie spotkała w życiu żadna tragedia, a podjęli tę decyzję o dołączeniu do ŚJ po - według nich - szczegółowej, logicznej i chłodnej analizie?
zdarza się że ktoś dokonuje szczegółowej logicznej i chłodnej analizy i dochodzi do wniosku że lepiej zostać ŚJ, "odsiedzieć" swoje na zebraniach a nawet od czasu do czasu stanąc przy stojaku w miejscu gdzie go nie znają itd. itp. niż np. pogodzić sie z rozpadem małżeństwa rozpadem rodziny brakiem możliwości wychowania własnych dzieci po ewentualnym rozwodzie itd. itp.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

Odp: Donoszenie do starszych na siostry i braci
« Odpowiedź #31 dnia: 04 Lipiec, 2018, 23:18 »
A więc skoro nawet ludzie z wyższym wykształceniem dają się omamić bredniom i czymś, co nie jest godne tego, aby to nazywać science-fiction, to skąd oburzenie, że starsi nie mają wyższego wykształcenia? Skąd pomysł, że trójka ludzi z "solidnym wykształceniem świeckim" jest w jakikolwiek sposób lepsza niż?
droga do mądrości jest drogą bez powrotu - nawet jeśli zdarzy się że wykształcony człowiek uwierzy w bzdury to jest małe prawdopodobieństwo że stanie się bezmózgowym siepaczem ślepo wykonującym polecenia przełożonych. Zawsze jest szansa że pomyśli samodzielnie i że podejmie decyzję zgodną z zasadami współżycia społecznego

innymi słowami: pomysł, że (cyt.) trójka ludzi z "solidnym wykształceniem świeckim" jest w jakikolwiek sposób lepsza niż hydraulik+portier+bezrobotny (koniec cyt.) oparty jest na tzw. doświadczeniu życiowym mówiącym że od dyktatury "zwykłej" jeszcze gorsza jest tzw. "dyktatura ciemniaków".

jeszcze inaczej: istnieje niezerowe prawdopodobieństwo że wykształcony starszy zboru jest mentalnym odstępcą i wyżej zasad teokracji postawi zasady współżycia społecznego i zablokuje jakąś rażąco niesprawiedliwą egzekucję
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline dziewiatka

Odp: Donoszenie do starszych na siostry i braci
« Odpowiedź #32 dnia: 05 Lipiec, 2018, 05:23 »
W moim zborze było dwóch z wyższym wykształceniem,z tym ,że jeden to totalny leń ,natomiast drugi ja wiem lepiej.Między innymi to on chciał wypędzać demona z chorej psychicznie siostry.Tak że wykształcenie nie jest wyznacznikiem rozumu.To prawda ,że ci wykształceni powinni być bardziej skłonni do głębszej analizy i przemyśleń,tylko to że powinni nie oznacza że są.Z tymi co się spotkałem to zwykłe buractwo wyposażone w pewne umiejętności nie robiące z nich żadnego pożytku.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Donoszenie do starszych na siostry i braci
« Odpowiedź #33 dnia: 05 Lipiec, 2018, 07:59 »
Przestańcie się boksować z tym wykształceniem. Niechcący o to zahaczyłem. Temat jest inny.

Historia ze standardowym 'okablowaniem'. Dwie dziewczyny, a jeden obiekt westchnień. Jedna wzdycha agresywnie, druga w zaciszu domu. Chłopak nie chce jednej i drugiej. Nie dziwie się mu - ani to ładne, ani mądre. Idą za nim, niby przez przypadek. Coś tam zobaczyły. Nic wielkiego, ale on u starszych już za to ma 2 żółte kartki. One uprzejmie donoszą. Komitet, bez wykluczenia.
Chłopak, gdy się dowiedział kto na niego doniósł i w jakich okolicznościach był widziany to nawet osłupiał. Jeden ze strasznych komitetowych powiedział wówczas do niego niebywałe słowa. Było to z nutą uszczypliwości, ale też ze szczyptą mądrości ludowej.
Spróbuje zacytować dosłownie: "musisz zainwestować w lusterka wsteczne".
Warto oglądać się za siebie, bo nie wiesz, kto za tobą podąża.


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Donoszenie do starszych na siostry i braci
« Odpowiedź #34 dnia: 05 Lipiec, 2018, 08:24 »
...
Chłopak, gdy się dowiedział kto na niego doniósł i w jakich okolicznościach był widziany to nawet osłupiał.
...
Warto oglądać się za siebie, bo nie wiesz, kto za tobą podąża.
Prawdopodobnie gdyby miał te 'lusterka wsteczne' i oglądał się za siebie to osłupiałby na miejscu, widząc kto go śledzi.
Przypomnijcie sobie żonę Lota  ;)


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Donoszenie do starszych na siostry i braci
« Odpowiedź #35 dnia: 06 Lipiec, 2018, 21:33 »
Idą za nim, niby przez przypadek.
Szły za nim oddzielnie czy razem? Dogadały się między sobą? 
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Donoszenie do starszych na siostry i braci
« Odpowiedź #36 dnia: 07 Lipiec, 2018, 00:34 »
Idą za nim, niby przez przypadek.
Szły za nim oddzielnie czy razem? Dogadały się między sobą?

Podobno razem, bo ze służby wracały.

Przypadek, który powinien wpisać się w wątek: "polityka zborowa". Ale udowodnię, że to budowanie działu sprzedaży.
Jest pewne środowisko. I jak każde, spotyka się również towarzysko, na przysłowiowej 'wódce'. Czasem coś zjedzą, czasem coś wypiją. Dla przejrzystości skrócę to do brata: 'A', 'B', 'C'.
Któregoś pięknego popołudnia wszyscy trzej wypili wódkę. Nie małą, ale przyzwoicie. Niedługo potem zmienia się polityka i układ sił w zborach. Brat 'A' pragnie przynajmniej skreślić brata 'B' z listy usługujących. Najlepiej byłoby zrobić komitet, ale to prawie graniczy z cudem. Bierze pod pachę swojego 'przydupasa' (którego potem sprzedał), jadą do brata 'C', i proszą (bo jest ich dwóch), by ten opowiedział, ze brat 'B' pije za dużo wódki. Nie wiem dokładnie, gdzie narodziło się powiedzenie: "co, wódka ci nie smakowała?". Ale w tym wypadku dosadnie do brata 'A' to powiedzenie pasowało.
Brat 'C' niczego nie powiedział. A brat 'A' po domówce zasypia szybciej w fotelu, niż mu żona łózko pościeli.
Podsumowując: jeden starszy prosi drugiego starszego aby doniósł na trzeciego starszego, że ten pije za dużo wódki, choć sami razem wódkę pili.