Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?  (Przeczytany 6160 razy)

Offline Dietrich

Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #15 dnia: 24 Lipiec, 2016, 21:16 »
Próbował. Odwoływał się. Ale generalnie powiedzieli mu, że nie będą "urządzać debat na odstępcze tematy" i się nie dowiedział o co chodziło. I nawet nie podejrzewał o co chodzić mogło (przynajmniej tak twierdzi).

Dziwne. Przecież to zupełnie niezgodne z "pasajcie". W taki sposób można wywalić każdego na podstawie zarzutów z kosmosu.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #16 dnia: 24 Lipiec, 2016, 21:18 »
Zwykły głosiciel nie może wiedzieć co jest w Paście...


Offline Roszada

Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #17 dnia: 24 Lipiec, 2016, 21:20 »
Czyli tak: jeśli starsi są sędziami, a nie policjantami, to tymi ostatnimi mają być inni głosiciele:

„Podobnie dziś należy powiadomić chrześcijańskich starszych o rażących grzechach, stanowiących zagrożenie dla czystości zboru” (Strażnica Nr 14, 1994 s. 23).

Powinniśmy powiadomić odpowiedzialnych nadzorców, że dana osoba ujawniła nam poważny występek, wymagający przedsięwzięcia odpowiednich kroków” (Strażnica Rok CVII [1986] Nr 11 s. 16-17).

„A jeśli wiemy, że ktoś ze zboru popełnił poważny grzech i nie chce się do tego przyznać, powinniśmy powiadomić o tym zamianowanych starszych” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 16 s. 21).

Policja też powiadamia prokuratora. :)


Offline zaocznie wywalony

Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #18 dnia: 24 Lipiec, 2016, 21:30 »
Dziwne. Przecież to zupełnie niezgodne z "pasajcie". W taki sposób można wywalić każdego na podstawie zarzutów z kosmosu.
Nie dziwne, normalne
Ja o konkretnych zarzutach dowiedziałem się dopiero na komitecie odwoławczym, a i to po moich mocnych naciskach. Pierwotnie dowiedziałem się że :"pierwszy komitet pod wpływem ""ducha bożego"" podjął decyzję i należy ją uszanować. A możliwość odwołania świadczy o wspaniałomyślności niewolnika, jednak nie jest od oceniania decyzji komitetu sądowniczego, a od upewnienia że nie doszło do jakichś poważnych uchybień. Chociaż na pewno nie doszło"
I właśnie dlatego i do tego są takie zarzuty - do wywalania na podstawie "zarzutów z kosmosu" (często bez realnych podstaw) pytających, niewygodnych, czy z wątpliwościami.
To takie zarzuty-wytrych, wywalić można absolutnie każdego, bez jakichkolwiek szans na obronę.
« Ostatnia zmiana: 24 Lipiec, 2016, 21:33 wysłana przez zaocznie wywalony »


Offline Dietrich

Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #19 dnia: 24 Lipiec, 2016, 21:34 »
Zwykły głosiciel nie może wiedzieć co jest w Paście...

Musieli się zawziąć skurczybyki  :-\


Offline ExSJMario

Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #20 dnia: 24 Lipiec, 2016, 21:35 »
Tak:
- odstępstwo;
- rozpasanie;
- brak pokory/pycha;
- duch buntu;
- duch niezależności/duch niezależnego myślenia.
Oto lista, z której inkwizytorzy mogą załatwić każdego :)

I to wszystko mogą przypisać każdemu, kto ma włączone myślenie ( nie wts-owskie ), zadaje pytania, ma własne zdanie i się z tym nie kryje.

Jeden braciszek miał rozmowę o wzniecaniu ducha buntu gdy zadawał pytania i rozmawiał z innymi o wyeksmitowaniu zborów z sali przy centrum kongresowym w Sosnowcu. Ośmielił się pytać dlaczego?? I zaraz było, że wznieca bunt i nie popiera decyzji teokratycznych.
Życzliwi poinformowali troskliwych pasterzy, a ci potem sami sprowokowali go do powiedzenia własnego zdania w temacie.
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #21 dnia: 24 Lipiec, 2016, 21:37 »
I tak to się robi w WTSie. Nie ma miejsca na opozycję. Jak w Arabii Saudyjskiej. Jak długo będzie trwał przy swoich pytaniach to też poleci z hukiem. Można wylecieć za zadawanie pytań.


Offline Dietrich

Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #22 dnia: 24 Lipiec, 2016, 22:14 »
Zastanawia mnie to, czy w takich wypadkach nie można by wystąpić na drogę prawną. Przecież to chore. Patologia jakaś. Wywalać kogoś za zadawanie pytań.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #23 dnia: 24 Lipiec, 2016, 22:24 »
No niby można. Ale jak ja sobie założę klub szachowy z kumplami z osiedla, zrobimy jakiś status, przekształcimy nawet, żeby miał jakieś umocowanie prawne, i kolega z II piętra z czasem zacznie niby w granicach naszego statutu ale gadać coś na innych 4 kolegów, a my go wywalimy w sumie bez powodu (BO GO NIE LUBIMY) to niby ma on prawo iść do sądu. Ale kto się tym przejmie. Tu tak samo sprawa wygląda. Niestety - z powodu braku wiedzy (dokładnej) o destrukcyjnych mechanizmach jakie WTS stosuje - sędziowie będą to zlewać. Dodatkowo wielu sędziów w imię wolności i politycznej poprawności z byle powodu nie wyda wyroku przeciwko religii.


Offline Dietrich

Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #24 dnia: 25 Lipiec, 2016, 07:26 »
No niby można. Ale jak ja sobie założę klub szachowy z kumplami z osiedla, zrobimy jakiś status, przekształcimy nawet, żeby miał jakieś umocowanie prawne, i kolega z II piętra z czasem zacznie niby w granicach naszego statutu ale gadać coś na innych 4 kolegów, a my go wywalimy w sumie bez powodu (BO GO NIE LUBIMY) to niby ma on prawo iść do sądu. Ale kto się tym przejmie. Tu tak samo sprawa wygląda. Niestety - z powodu braku wiedzy (dokładnej) o destrukcyjnych mechanizmach jakie WTS stosuje - sędziowie będą to zlewać. Dodatkowo wielu sędziów w imię wolności i politycznej poprawności z byle powodu nie wyda wyroku przeciwko religii.

Miałem na myśli sprawę przeciw konkretnej osobie (starszemu, nie przeciwko zborowi czy WTS-owi. Ale chyba muszę  się zgodzić, że pionek jest zbyt nisko, by takiej zorganizowanej mafii podskakiwać. :-\


Offline TomBombadil

Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #25 dnia: 25 Lipiec, 2016, 09:11 »
Danusia K.się sądzi i ciągnie się to jak flaki.... Świadkowie to promil społeczeństwa. Kluby szachowe są liczniejsze. Nikt nami się nie przejmuje. Mnie to już brzuch boli od słuchania tych ludzkich historii,nieszczęść i patologii. A widzę co zrobiono z tymi słabymi,to taki żal. Widziałam 3 stojaki z okazji ŚDM,ludzie normalni,serdeczni ,śpiewający sobie radośnie i 3 stojaki i odpicowane głosicielki z przyszytym uśmiechem. Ulotkarz na rogu nieopodal był autentyczniejszy. Ja już tego nie trawię. Niech biorą sobie te sygnety,biznesklas, całą brudną kasę i zsmknął się w bunkrach warwicka,tak na amen!


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #26 dnia: 15 Maj, 2018, 23:39 »
moje trzy grosze:
W społeczności (Ww) mówi się starszym i innym osobą zajmującym odpowiedzialne stanowiska, aby wzorowali się, na postawie Jezusa.
Lecz w życiu i działaniu przez prowadzoną politykę (Ww), szeregowi wyznawcy są nieustannie naciskani w każdej nadarzającej się sytuacji przez swoich pasterzy.
Brak empatii,współczucia, zainteresowania osobą: chorą, okaleczoną, zagubioną, graniczy to, ''na granicy cudu'' z niewielkim kosztem czasu. 

W zborach zwykli wyznawcy stwierdzają, że starsi zbyt  mało czasu poświęcają dla nich w momentach trudności, choroby, depresji, zniechęcenia, a swój  cenny czas głównie kierują na popychanie do większej aktywności w służbie polowej i innych zadań zborowych ... itp.
Są “zbyt zajęci”, aby udzielić wzmacniającej i zachęcającej szczerej pomocy, ale bardzo szybko działają, jeśli istnieje jakiekolwiek podejrzenie o złe prowadzenie się jednostki czy podejrzenie wywrotowe w zborze, wówczas dysponują wieloma godzinami, aby przeprowadzić szczegółowe dochodzenie czy rozważyć inny zaistniały problem.

''duchowi dozorcy'' – służalczo sterczą na straży w sekcie (Ww)   :( :(


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
« Odpowiedź #27 dnia: 16 Maj, 2018, 10:11 »
Oczywistym jest fakt, duchowych policjantów, od czasu do czasu pojawia się o tym artykuł do studium, gdyby tak nie było nie pisali by  o tym. W Żorach zresztą był taki łoś, który nie umiejąc swego syna Roberta, ujarzmić chodził i podsłuchiwał pod drzwiami młodych co się u nich dzieje, został na tym przyłapany, J. N. Psycholog zborowy, żona jeszcze dobrze nie wystygła, po śmierci, a już z inną chadzał, kawał świni. Swojej rodziny nie potrafił ustawić a inne układał, żal.